- Niebo
- Borówka
- Szary
- Porzeczka
- Arbuz
- Truskawka
- Pomarańcz
- Banan
- Jabłko
- Szmaragd
- Czekolada
- Węgiel
Tablica liderów
Popularna zawartość
Pokazuje zawartość z najwyższą reputacją 27.09.2018 we wszystkich miejscach
-
3 punkty
-
2 punkty
Natrętni teściowie
Lala z nieba i jeden inny zareagował na Janko Krynicki za post w temacie
Moja teściowa ogłosiła, że złota polska jesień zagości w jej domu. Już tydzień temu dostała pierdolca na punkcie kasztanów, które podobno tworzą dobrą aurę absorbując złe promieniowanie oraz poprawiają jakość snu. Kasztany leżały wszędzie, w salonie przed telewizorem, na stole, podwieszone były w ażurowym koszyczku do wielkiego żyrandola. Myślałem, że teściowa psu zainstaluje przy fiucie kasztana aby futrzak nie miał wzdęć. Wpadliśmy na niedzielny obiad, w holu przywitała nas mamuśka i teść. Jak zwykle wręczyłem bukiecik kwiatów, które zostały pierd... te na stolik. Po tak miłym przywitaniu, kreatorka dobrych obyczajów kazała mi ściągnąć buty, ponieważ teść w sobotę woskował parkiet. Zrezygnowany, w skarpetkach które jak ulał pasowały do garnituru powlokłem się w kierunku salonu. Nagle poczułem straszliwy ból prawej stopy, pomyślałem ku...a, że mi kość pierd... a. Okazało się, że nadepnąłem na kasztana, którego wredne straszydło w trakcie dekoracji chałupy zgubiło. Obiad minął w rodzinnej atmosferze. Na pamiątkę tego miłego wydarzenia pozostał mi ból stopy i wzdęcia. -
2 punkty
-
2 punkty
-
2 punkty
-
2 punkty
się manko!
Janko Krynicki i jeden inny zareagował na Natasza za post w temacie
Skoro Areny już nie ma to jest Nastroik ☺️ Helou Jaśko ? -
2 punkty
-
2 punkty
Na ile czasu
Tomasz i jeden inny zareagował na Natasza za post w temacie
Od pierwszej klasy liceum ? -
2 punkty
Czy warto iść na księdza?
MXY i jeden inny zareagował na Natasza za post w temacie
Zawód wybiera się albo po linii zainteresować i osobowości, albo po linii jakie profity będzie się z tego mieć ? Na profity w obecnej dobie niechęci do kleru to raczej nie powinieneś liczyć ? a linia zainteresować i osobowości to sądząc po założeniu tematu raczej Ci nie grozi ? -
2 punkty
się manko!
Janko Krynicki i jeden inny zareagował na Dionizy za post w temacie
No dobra. Witaj A co mi tam ?? -
2 punkty
-
1 punkt
-
1 punkt
Etno/Folk
omam zareagował na MXY za post w temacie
Temat, w którym możemy porozmawiać i powymieniać się muzyką w stylu folkowym, góralskim, biesiadnym, a także etnicznym (również z innych krajów) ? -
1 punkt
-
1 punkt
Najpiękniejszy moment Twojego życia
Olus zareagował na Lawendowa za post w temacie
Jeszcze tydzien wczesniej napisalabym, że mój ślub. Teraz chyba najpiękniejszy będzie rozwód. O ile prędko nastąpi -
1 punkt
się manko!
MXY zareagował na Janko Krynicki za post w temacie
Witaj Lulko Nataszko. Nareszcie! Witam Ciebie, Mru Tomku. -
1 punkt
Kaczor znowu w szpitalu
Olus zareagował na Lala z nieba za post w temacie
Od 15.08 - 23.12 - sezon na kaczki. Trzeba się chować, co w tym dziwnego. -
1 punkt
-
1 punkt
Muzyczne duety wszechczasów
Olus zareagował na BrakLoginu za post w temacie
Uwielbiam Ryśka, a do Niemena jestem pełen podziwu. Wspaniali artyści. Tego jeszcze nigdy nie słyszałem. Wielkie dzięki! -
1 punkt
-
1 punkt
-
1 punkt
-
1 punkt
się manko!
Janko Krynicki zareagował na Dionizy za post w temacie
Co się zaczyna??? ? Czy chodzi o ten salceson? Czy powinienem sie podmyć? ?♂️ -
1 punkt
-
1 punkt
Ile lat facet może być młodszy od kobiety?
Olus zareagował na Natasza za post w temacie
Co najmniej o 8 lat młodszy. Oczywiście to odnośnik, gdy związek ma być do tzw. grobowej deski. A to dlatego, że średnia wieku życia mężczyzn (statystycznie) jest właśnie o te 8 lat niższa od kobiecego. Obecnie kobiety statystycznie żyją około 82 lata, mężczyźni 74, więc gdyby tak ręka w rękę pewnego dnia położyć się razem i umrzeć to właśnie taka powinna być różnica wieku. Mam tu na myśli eksploatację organizmu z powodu chorób wieku starczego, ogólnie, a nie chorób nagłych ? -
1 punkt
-
1 punkt
Czy mam jeszcze szansę?
Olus zareagował na Natasza za post w temacie
chyba wrócić na łono kościoła ? -
1 punkt
-
1 punkt
Limerykomania
Zuzia zareagował na Dionizy za post w temacie
Już cichną ptaków śpiewy poranne. a szybki prysznic zamieniam na wannę w niej ciepła woda zioła uroda i me marzenia moralnie naganne Jeśli można byłoby Cię w ten sposób przywoływać to uwierz mi że robiłbym to co godzinę, co minutę, ciągle? Niestety to nie jest możliwe. Ciągle nie jestem pewien czy nie uraziłem Ciebie. Tak mi sie klepnęło i teraz ta niepewność. Przepraszam. A kto tak bardzo rozgościł się w Twoich myślach Żabeńko? Pewna Żabka wciąż miała rozterki.. -
1 punkt
-
1 punkt
-
1 punkt
się manko!
MXY zareagował na Zuzia za post w temacie
Uwielbiam ozorki ? Salceson tylko z własnego wyrobu.... bo wiem co jem Odnośnie ozorków to rozmawiałam kiedyś z pewną paniusią, która była zniesmaczona tym że można jeść coś co zwierze miało w pysku, stwierdziła że jednak woli jajko. Zapytałam gdzie kura miała jajko i jak się wydostało z niej zmieszała się nieco ? -
1 punkt
-
1 punkt
się manko!
Lala z nieba zareagował na BrakLoginu za post w temacie
Cześć Janko Miło mi Ciebie powitać -
1 punkt
się manko!
Olus zareagował na Lala z nieba za post w temacie
Skromność jest najpiękniejsza, ślicznie dziękuję za przywitanie. -
1 punkt
Pod wspólnym dachem
Zuzia zareagował na Dionizy za post w temacie
Przecież wiesz Zizi że nie bo gdybym to uczynił to w całym domu byłoby czuć wanilię i słodki zapach dobiegający z piekarnika. Jakoś teraz trudno mi się zmobilizować do zrobienie czegokolwiek. Idę co prawda do pracowni ale jakoś praca mi się nie klei a muszę zrobić sowy i dziki dla myśliwego ale i innych prac mam raczej nadmiar nie wspominając że jeszcze ziemniaki nie są wykopane. BL i Rawik udają ze tego nie widzą przezornie odwracając wzrok od zagonów. Ale co tam. Jakoś sobie z tym poradzę. Chłodne wieczory i poranki zmuszają do lekkiego przepalanie w piecu czyli przybył teraz do rozpiski nowy obowiązek. Dziś może pojadę za wały zbiornika retencyjnego na moje ulubione bagienka zobaczyć czy głóg przymrożony pierwszym przymrozkiem już nadaje sie na nalewkę bo czarny bez w sumie przegapiłem w tym roku. Trochę pozrywałem ale niezbyt wiele jak na tak obfity rok. Wczoraj był u mnie Piotr ten z Zachełmia od koni. Jak zwykle bardzo zasadniczy ale i tak bardzo rozrywkowy. Trochę zmienił sie od czasu gdy jego niepełnosprawna córka Marta wyszła za maż. Można wyczuć w jego słowach troskę o jej przyszłość ale tak właśnie rodzice mają ze bardzo sie troszczą o swoje dzieci nawet wtedy gdy już dorosłe opuszczają starannie wite przez rodziców gniazdo. Muszę chyba pojechać do Niego w pierwszy pogodniejszy dzień i osiodławszy konie powłóczymy się trochę po lasach, pogadamy a jesień jest taka piękna i z takim wdziękiem zaraża zamyśleniem. -
1 punkt
Ile lat facet może być młodszy od kobiety?
Olus zareagował na MXY za post w temacie
To zależy co się Tobie podoba, z reguły kobiety wolą mężczyzn dojrzalszych, a że faceci mają opóźniony rozwój ?, to najlepiej jak są ciut starsi od kobiety, albo w podobnym wieku. Natomiast nie jest to żadną regułą, bo jest też wiele facetów młodszych i dojrzałych, wszystko zależy od osobowości, więc najlepiej, tak jak piszesz, nie zwracać uwagi na liczby ?. -
1 punkt
-
1 punkt
-
1 punkt
Limerykomania
Zuzia zareagował na Dionizy za post w temacie
A tymczasem w Nibylandii wielkie poruszenie bo Piotruś Pan dziś nadaje marzeniom znaczenie sporo dziwnych myśli szczypta ,,co się przyśni,, Każdy w środku nosi ważności pragnienie. Zamknąłem na chwilkę oczy by znowu pobiec gwiezdnymi ścieżkami. Szuram piętami a moje bose stopy powodują unoszenie się pyłu. Czy to jest wyśniony Gwiezdny Pył mający kluczowe znaczenie w budowie pałaców a właściwie całych światów w tamtej krainie co zaczyna się tu nie daleko. Wystarczy trochę zwolnić bieg i skręcić za drugą gwiazdą w prawo i jeszcze trochę gwiezdnego kurzu.Potem otwierają sie podwoje naszej Nibylandii. W pas kłaniają się nasi bezimienni poddani i wielbiciele a po dotarciu do naszego pałacu ustawiają sie w karnej kolejce by złożyć nam dary z rzeczy dla innych całkowicie bez znaczenia nie posiadających nawet nazwy. To nic. Nadam im miano i znaczenie. Moja Nibylandia. Kraina gdzie jestem bardzo ważną postacią a sąsiednie komnaty zajmują: Wyśniona Zizi, Cudowna Pocahontas, Rozbrykana Aniołek, Tu siedzibę ma też BiL i Rawik. Na ulicach i uliczkach przemyka wiele ludzi w ciemnych powłóczystych odzieniach. Nadstawiając ucho można usłyszeć tak jakby wstydliwy szept. - Jestem gościem Brunetką, Victorią, Gościem, Wędrowcem.... lecz jakże trudno wyłonić poszczególne postacie z wielkiej mnogości. Taka jest moja Nibylandia do której mknę tuż po zamknięci powiek Mknę boso ścieżka w prawo za drugą Gwiazda wzbijając tumany gwiezdnego pyłu Ale sobie pojechałem. A teraz: Mamy dziś sobotę, czas na wypoczynek.. -
1 punkt
Tworzymy historyjkę - dokończ zdanie
Olus zareagował na example123 za post w temacie
...patrzeć w niebo, po chwili zamknął oczy i zaczął lewitować. Wtedy wszyscy oniemieli z wrażenia ale to był dopiero początek niecodziennych widoków bo... -
1 punkt
zapytaj odpowiem szczerze
Olus zareagował na BrakLoginu za post w temacie
Ja od dawien dawna nie patrzę na klawiaturę by móc coś napisać, tak samo nie muszę zaglądać na ekran by wiedzieć co napisałem. Teraz pytanie trochę "delikatne", ale jest tutaj trochę fanatyków religijnych to te pytanie aż samo się narzuca. Czy jesteś osobą wierzącą? Możesz rozwinąć swoją odpowiedź uzasadniając dlaczego TAK/NIE? -
1 punkt
Czy warto iść na księdza?
Olus zareagował na Ks Trigades Adiner za post w temacie
to muszu yc two docyzjo i twoja wira jeżoli Bóg ci to daje to to czujesz a jeżeli masz prowadziuc zyciu swicku twż masz odcuciu wionc sam musiusz się wpuscić -
1 punkt
Czemu kobieta już mnie nie chce?
Olus zareagował na Lawendowa za post w temacie
Może spotkała kogoś innego na tym wspomnianym przez Ciebie portalu -
1 punkt
Tworzymy historyjkę - dokończ zdanie
Olus zareagował na example123 za post w temacie
...krzyknął Chłop jak dąb a jajka jak żołędzie.. I wszyscy zaczęli się śmiać, wtedy to właśnie... -
1 punkt
-
1 punkt
Wasza ulubiona komedia?
MXY zareagował na BrakLoginu za post w temacie
Stawiam na rodzimą kinematografię i jest, a raczej było tego dużo. Dla mnie to klasyk i zawsze będzie rządzić - "Sami Swoi" -
1 punkt
-
1 punkt
Rupieciarnia zmysłów
Basiunia zareagował na Dionizy za post w temacie
Prażone to ...... rodowód tej potrawy jest z pogranicze Małopolski i śląska. W każdym wiejskim domostwie są tam hodowane króliki w bardzo określonym celu. Gdy przychodzi dzień świąteczny, wolny od pracy u jednego z członków rodziny zbierają się pozostali ( myślę tu o letniej porze) . Gospodarz rozpala ognisko a w garnku do tego specjalnie przeznaczonym układa się warstwami na liściach z młodej kapusty ziemniaki, wszystkie jarzyny jakie są w warzywniku no i oczywiście mięso z królika. Pojemność garnka jest przystosowana do wielkości rodziny. Potem pod pokrywkę układa się też kapuściane liście i leci taki garnek na żar ogniska na jakąś godzinę. W tym czasie rodzina siedzi w ogrodzie przy stole, rozmawiają, utrzymują więzi, opowiadają sobie o wszystkich ważnych sprawach a przede wszystkim są razem. To takie bardzo ważne by być razem ze sobą i ze swoimi sprawami w świecie gdzie wszystkim gdzieś się spieszy. Ja co prawda tylko przez chwilę mieszkałem na śląsku w czasie gdy odpracowywałem wojsko pod ziemią ale bardzo mi przypadł do gustu tamten zwyczaj czy jak kto woli tradycja. W czasie takich posiadówek pije się też alkohol z jednego kieliszka na zasadzie ,, pije Kuba do Jakuba Jakub do Michała,, Sporo tez śpiewa się różnych piosenek. Kultywuję też w swoim domostwie tamten zwyczaj ale niestety króliczynę muszę kupić bo nie mam hodowli z racji wiecznego braku czasu i dość częstych wyjazdów. Drugi maja I czym tu zaskoczyć domowników gdy wpadną na posiłek wygłodzeni zwykłymi codziennymi sprawami. Trudne. Zwłaszcza że w ich kubkach smakowych tkwi jeszcze wspomnienie wczorajszego rosołu ze swojskim makaronem i schabowy w chrupiącej kukurydzianej złocistej panierce w bukiecie jarzyn. Może delikatna pomidorówka z ryżem na bazie pozostałego jeszcze wczorajszego rosołu? Moja mama mówiła tak: -Jak się babie nie chce gotować to robi pomidorówkę. Może i jest w tym sporo racji? Mi się właśnie dziś panicznie nie chce sterczeć przy garach A poza tym muszę koniecznie skończyć te stojaki ślubne do św Jana Jutro przyjedzie po nie Maciek z firmy dekoratorskiej. Wiecie jakie? Nie? No te co je potem Maciek ustawia wzdłuż przejścia głównego od ołtarza do drzwi wejściowych. Jego żona Agnieszka swoimi czarodziejskimi rękami upina na nich potem bukiety białych kwiatów i spina wszystkie w rzędzie biało-złotymi szarfami tak że sprawiają wrażenie dwóch girland prowadzących od ołtarza do nieba a może do piekła? Kto to może wiedzieć co tej młodej parze przygotuje los. Chociaż nie wiem czy można tu los obciążać ewentualnym niepowodzeniem. Czy przypadkiem oni sami nie muszą utkać tego kobierca swojego życia i tylko od nich zależy jakim on będzie. Jak myślicie? Nie zazdroszczę im tej trudnej walki o zaistnienie ich rodziny. Ale za to zazdroszczę im tych wszystkich miłosno-erotycznych uniesień, które czekają na nich zaraz po weselu Gdy poznawać będą siebie, swoje rozpalone namiętnością ciała. Swoje żądze i być może seksualne preferencje. Ciarki mi chodzą po plecach gdy wyobrażam sobie te dziesiątki orgazmów krzyków i westchnień. Ustawił bym będąc na ich miejscu kamerkę i udokumentował to by mieć co obejrzeć i powspominać gdy będą już starzy i pomarszczeni przez czas i życie. A kto wie może jeszcze wtedy pod wpływem takich wspomnień odezwie się przykurczona męskość starca? Kto wie. Teraz zmykam. Później Wam opowiem jak mi wyszła pomidorówka z ryżem. Miłego dnia Kochani. N Marzec09 -
1 punkt
Rupieciarnia zmysłów
Basiunia zareagował na Dionizy za post w temacie
Plątam się dziś po kuchni zastanawiając się co by tu dziś przygotować na obiadzio. Nie mam żadnego konkretnego pomysła. Przewertowałem kartki jakiejś książki kucharskiej i nic. Dalej pustka w głowie. Pomyślałem sobie że przecież w hipermarketach są takie już gotowe swojskie potrawy. Tak. To będzie najłatwiejsze. Po prostu pojadę i kupię i problem z głowy. Market. Przeglądam torebki. ,,Barszcz domowy”, ,,Żurek domowy”, ,,Jarzynowa domowa” No fajnie. Jest z czego wybrać. Ucieszyłem się. Ale wiesz co? Spojrzałem na drugą stronę opakowania a tam sposób przygotowania no i skład. Oczami wyobraźni wróciłem do dawnego mojego domu. Do kuchni mojej mamy. A tam na półkach zawieszonych w pobliżu pieca chlebowego obok ceramicznych pojemników z suszoną pietruszką, grzybami, majerankiem i innymi skarbami natury pojawiły się ampułki z widocznymi napisami E 362, E 248, E ileś tam. Być może są to ,,Domowe posiłki” ale w żaden sposób nie kojarzą mi się z moim domem. Po powrocie zrobiłem przegląd zamrażarki i ku mojemu zaskoczeniu znalazłem tam jeszcze jedną tuszkę króliczą z późno jesiennego uboju. No tak. Problem sam się rozwiązał. Po prostu zrobię > PRAŻONE< Czy ktoś z Was wie co to takiego? Jeśli nie to chętnie podam sposób na to by było pyszne. Przyniosłem ze spiżarni ziemniaki a przy okazji ciężki żeliwny garnek przeznaczony tylko do tej potrawy i aby wszystko było w zgodzie z tradycjami upiekę w moim sporym, murowanym z otoczaków z naszej rzeki kominku. Cholernie lubię wpatrywać się w świergolące i hasające po brzozowych drwach płomyki. Będzie przyjemnie i pożytecznie. Na ziemniakach już widać kilkumiesięczne przechowywanie. Nie są takie jak wtedy zaraz po wykopkach. Pamiętam. Konie starego Jagielskiego ( nie żyje już. Szkoda )ciągnęły kopaczkę która rozrzucała je po całym polu. Zbieraliśmy cierpliwie złociste bulwy wsypując do postawionego opodal wozu. Ciężka praca. Po całym dniu kręgosłup nie chce się wyprostować. Dobrze że przyszli sąsiedzi Jednak na ich pomoc zawsze można liczyć. Późnym popołudniem dzieci z pozostałych na polu łęcin ułożyły sporych rozmiarów stos. Kilka suchych gałęzi z pobliskiego sadu, zapałka i rozbłysnął aromatyczny ogień. Dym. Gdy przypominam sobie jego zapach w moim sercu budzi się jakieś nieokreślone ciepłe uczucie. Znacie ten zapach? Gdy nagromadziło się już wystarczająco popiołu wrzuciliśmy weń świeżo ukopane grule. Piotrek, ten od Bochenków, znacie go na pewno, przyniósł gitarę. Ja rozweselacz w butelce i coś na ząb. Usiedliśmy na różnych przypadkowych przedmiotach wkoło palącego się ognia. Piotrek nucił piosenki. My wtórowaliśmy mu cicho by nie płoszyć nastroju. Dziewczyny coraz bardziej przytulały się do swych chłopców a ci przygarniali je do siebie swoimi zmęczonymi ramionami. Czasem jak spłoszony szarak przemykał szybki czuły pocałunek Mnie więcej po godzinie ziemniaki były gotowe. I wierzcie mi. Można do nich dodać masełko i odrobinę soli. Ale wcale nie koniecznie. To ludzie sobą nadają smak i aromat potrawą. Zaczynam tęsknić do jesieni. Biorę się za gotowanie bo inaczej prażone będzie na kolację Luty09