wczoraj sen mnie wepchnął
w ramiona twoje
po uszy wpadłem
we włosów knieje
zdyszany
zbierałem motyle szeptów
jedząc chleb uniesień
zasnąłem na chwilę
wyrwał mnie
budzika wrzask wrogi
z marzeń
dotyk tylko ostatni
i ciepła zaczerpnę
[bym mógł pamiętać tę chwilę]
gdy świt mnie budzi z Ciebie