Skocz do zawartości


Tablica liderów


Popularna zawartość

Pokazuje zawartość z najwyższą reputacją 19.05.2018 we wszystkich miejscach

  1. 1 punkt
    Witaj Pablo Jak dobrze Cię widzieć Za te Serce Masz ode mnie ❤️ Example ta znam Pablo Serce z mojego ulubionego można powiedzieć musicalu ten sam utwór i pierwsze wykonanie jego Wiesz że ta piosenka ma już prawie 80 lat
  2. 1 punkt
  3. 1 punkt
  4. 1 punkt
    Hello Jak wracałam z pracy w radiu grali ten przebój już chyba zapomniany przez wszystkich , ale za to jaki piękny Dla mnie mógłby być hitem wszechczasów
  5. 1 punkt
    Dla takich typowo "praktycznych" sytuacji oczywiście ten "papier" dużo pomaga. No tak, takie oczywiste a nie pomyślałem o tym. Akurat jestem zdania, że o związek i o kobietę trzeba dbać każdego dnia. Co jest piękniejszego niż szczęśliwa, uśmiechnięta kobieta z tymi błyskami w oczach? Wtedy nie potrzeba słów Miłość trzeba pielęgnować i zawsze jestem zdania, że powinno się walczyć o związek aż do momentu gdy ktoś sam zrezygnuje, bo do tanga trzeba dwojga. Wymagajmy od partnera połowę tego co sami dajemy od siebie i będzie dobrze Co do instytucji małżeństwa nigdy nie byłem jej przeciwnikiem i nie jestem, ale jakoś mi i moim partnerkom nie było do tego śpieszno mimo, że raz się zaręczyłem i raz byłem bliski tego ślubu, niestety los mi zabrał miłość i tak jakoś jestem sam.
  6. 1 punkt
    Agnieszka Chylinska - Wybaczam Ci
  7. 1 punkt
  8. 1 punkt
    Miłość, rozpacz, tęsknota, ból. Kiedy się rodzą? Jak długo żyją? Dlaczego umierają? Łatwo jest o tym pisać. Łatwo doradzać. Tak długo aż sami nie spotkamy ich na swej drodze i wcale nie jestem pewny czy w określonym momencie nie chcieli byśmy zastygnąć w bezruchu zawieszeni gdzieś pomiędzy snem a jawą. Marzeniem a rzeczywistością. Ciąg Dalszy jest jednak bezlitosny. Pochłonięci gorącymi pocałunkami nie zważając na obrywające się guziki naszych przyodziewków, coraz bardziej zburzone fryzury i porozrzucane po wykładzinach hotelowego korytarza fragmenty naszych ubrań powoli zmierzaliśmy ku naszemu spełnieniu. Gdzieś tam za drzwiami wynajętego Edenu. Zamykające się za nami drzwi były świadkami naszej nagości. Klęcząc przed nią wtulałem swoją twarz w jej nabrzmiałe piersi, rozpalony brzuch, drżące pokryte zagajnikiem włosów miejsce mojego pożądania.. Chłonąłem jego zapach nieporównywalny z niczym. Rozkoszowałem się smakiem wilgotności. Ułatwiała mi to udostępniając to miejsce i przytulając do niego moją głowę. Jej głośny oddech i coraz mocniejsze drżenie pośladków powoli przeistaczało się w spazmatyczne skurcze aż do chwili gdy z cichym okrzykiem trysnęła na moją twarz fontanna i łaskotając ściekała po piersiach dotarła aż do gotowego na najcudowniejsze spełnienie przyrodzenia. Odchyliłem się do tyłu siadając w przyklęku na swoich stopach. Niecierpliwie usiadła na mojej męskości wchłaniając ją całą. Nasze ręce splotły się w miłosnym uścisku. Podobnie jak włosy, myśli, dusze. Niewiele pamiętam z tej nocy. Pojawiają się tylko fragmenty. Jakieś obrazy. Wspólna kąpiel po której łazienka wyglądała jak po przejściu tropikalnej ulewy, skotłowana pościel, mokre plamy na dywanie. A my? Nas tam nie było Weszliśmy na ogromną skałę ze szczytu której mogliśmy z politowaniem patrzeć na szarą rzeczywistość snującą się tam gdzieś głęboko pod naszymi stopami. Otuliła mnie woalem zapomnienia i skoczyliśmy w nicość? Nie! To nie była nicość! To były rejony istnienia dostępne tylko dla wybrańców potrafiących kochać tak jak my. Spędzaliśmy ze sobą każdą możliwą chwilę. Spacerowaliśmy, rozmawialiśmy. Przez chwilę nawet bawiliśmy się w berka z dzieciakami z zimowiska ........... A wszystko przeplataliśmy pieszczotami pocałunkami miłością................ Dwa dni temu pojechała do tego swojego Krakowa. Poukładać coś tam....... Chyba mieszkają tam sami bałaganiarze skoro Ona musi coś tam układać Siedzę w łazience wpatrzony w swoją zarośniętą twarz z wymalowanym na niej smutnym otępieniem. Dotykam swojej szyi ............. Zastanawiam się nad rodzajami węzłów................... -Tak mój drogi kumplu Ciągu Dalszy. Jak Ona szybko nie wróci ty już nigdy nie nastąpisz. Nagle z ponurego zamyślenia wyrwał mnie brutalnie ryczący dźwięk telefonu............... Mogłem wpisać już wszystko do końca ale jednak nie . To taka mała złośliwość no i jet tam też tekścik metaforyczny z którym jeszcze sie nie uporałem. A więc niech idzie spać nasz kumpel Ciąg Dalszy i jutro wróci z epilogiem Czasem warto wierzyć ludziom. Ale tylko czasem. Moje imię jest bardzo dziwne i niespotykane i też się go kiedyś bardzo wstydziłem ale teraz stwierdzam ze jest w pewnym sensie odzwierciedleniem mojego wnętrza i chętnie się z nim obnoszę
  9. 1 punkt
    Nie znam , ale swiadczy o telepatii, tu tego nie ma jest logiczne myslenie .To mi sie podoba na noc
Tablica liderów jest ustawiona na Warszawa/GMT+02:00

Chat Nastroik

Chat Nastroik

Proszę wpisać nazwę wyświetlaną

×
×
  • Utwórz nowe...