Sanel Napisano 23 Listopada 2018 Kilka miesięcy temu mój obecny chłopak zostawił swoją dziewczynę dla mnie. Już tydzień po ich rozstaniu zaczął do niej ciągle wydzwaniać, a ona nie odbierała. Potrafił do niej dzwonić codziennie przez kilka tygodni i prosić ją w smsach żeby odebrała. Jak mógł sie tak upokarzać? Dopiero po jakimś czasie zdecydowała się odebrać i wymyślił jakiś głupi pretekst....wymyślił sobie cos tylko po to, żeby z nią gadać!!! On nawet nie miał blokady w tel i zawsze w nocy jak spał wszystko czytałam, nawet to co pisał z kumplami, stąd wiem duzo rzeczy. Wymyślił coś żeby do niej zadzwonic. Potem dopiero się zaczęło...widziałam, że często wchodzi na jej profil na instagramie i oglada jej zdjęcia....to bylo straszne..... Przecież miał to definitywnie zakończyć Jakiś miesiąc temu albo trochę wcześniej bardzo pozno w nocy napisała do niego tylko jednego smsa, przeczytałam go....napiasala zeby do niej wrócił...wiecie co on zrobił - zaczął do niej dzwonić kilka razy aż odebrała i sam zaproponował jej spotkanie o 2 w nocy!!!! nagle wyszedł z mieszkania, zostawił mnie samą i pojechał sie z nią spotkać...wrócił po kilku godzinach....dzien pozniej podsluchalam jak mówił kumplowi, ze sie wtedy z nią przespał i nie moze o niej zapominiec....nie mogłam tego przezyc , załamałam sie...wyobrazcie to sobie, wyszedł w nocy z mieszkania po to zeby kochać sie z byłą.... to koszmar i poniżenie dla kobiety..... Dwa tygodnie pozniej dostalam smsa od jego kumpla " Zgadnij gdzie twój chlopak spędził wczorajszą noc, ze swoją byłą i mówił jak mu było cudownie, powiedział, że grzał ją do rana". To był dla mnie cios, jak wy byscie sie poczuły na moim miejscu???? a jeszcze gorsze było to, że nawet sie z tym nie krył i zabierał ją w miejsca publiczne do jego znajomych!!!!!!! jak tak można???? zabrał ją na urodziny do kolezanki a ja w tym czasie siedziałam w domu i na niego czekałam jak głupia, przy swoich kumplach ją tam całował, dowiedziałam się o wszystkim. Wrócił tego samego dnia wieczorem, zapytałam gdzie był, okłamał mnie i zaczęliśmy się kłócić....nagle on krzyknął "Agata , przestan ", a Agata to właśnie imie jego byłej...już było wszystko dla mnie jasne. Zdradza mnie z nią cały czas, nawet w mojej obecności ciągle o niej myśli. Teraz dowiedziałam się jeszcze czegoś strasznego. On pojechał do Holandii na dwa miesiące i ten jego kolega, który mi wszystko donosi wysłał mi screeny z ich rozmów , że on chce ją tam do siebie ściągnać na jakiś czas, nawet powiedział jej , ze jej bilet kupi!!!! To juz szczyt wszystkiego, on chce ściągnąć do siebie swoją kochankę a nie mnie !! nawet dostałam nagranie głosowe mojego jeszcze chłopaka jaki to wkurzony jest i zazdrosny jak inny sie do niej przystawia i co to on mu nie zrobi....wiecie jak sie poczułam jak on mówil , ze załatwi kazdego, który sie do niej zblizy..... Ośmieszył mnie, oboje mnie ośmieszyli zabawiając sie w towarzystwie innych, za moimi plecami! To jest koszmar, jak on mógl sie z nią spotykać, sypiać z nią , całować przy innych i teraz on chce zeby ona do niego tam pojechała. W dodatku jest o nią zazdrosny. Co ja mam robic? Nie moge pozwolic na to zeby ta idiotka mi go zabrała, co mam robic ? Cytuj Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
BrakLoginu 7 308 Napisano 23 Listopada 2018 19 minut temu, Sanel napisał: Nie moge pozwolic na to zeby ta idiotka mi go zabrała, co mam robic ? Jakoś przebrnąłem przez ten cały tekst i najciekawsze zostawiłaś na sam koniec... jak ją zostawił dla ciebie to było ok, jak teraz z nią znowu chce być kosztem twojej osoby, to już jest wielkie "halo"? Poniekąd zobaczysz teraz jak ona się czuła, gdy go odbiłaś (tak myślę). Cytuj Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Alma 350 Napisano 23 Listopada 2018 (edytowany) Eee tam, daaawno już pozamiatane, Sanel. Trza siem pogodzić z faktami: nigdy go nie miałaś, śmignął na chwilkę i tyle. Siedzisz po nocy i dłubiesz w jego komórce, ja pierniczę...przez całe 18 lat matrymonium żadne z nas tego nie robiło...a gdzie zaufanie? szacunek do czyjejś prywatności? Edytowano 23 Listopada 2018 przez Alma 1 Cytuj Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
BrakLoginu 7 308 Napisano 23 Listopada 2018 4 minuty temu, Alma napisał: Siedzisz po nocy i dłubiesz w jego komórce, ja pierniczę...przez całe 18 lat matrymonium żadne z nas tego nie robiło...a gdzie zaufanie? szacunek do czyjejś prywatności? Widocznie niektórzy wyznają miłość "kontrolowaną" Ja tego nie ogarniam. Każdy ma prawo do swoich spraw, do wolności nawet w związku. Każdy powinien wiedzieć co mu wolno a czego nie. Grunt to siebie nie ranić. Kontrolowanie jest chore i nie ma nic wspólnego z tym uczuciem. 1 Cytuj Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach