Skocz do zawartości


Dionizy

zapytaj odpowiem szczerze

Polecane posty

Maybe
5 minut temu, Tomasz napisał:

:) 

Lubię deszcz. 

 

 

A ja nie lubię a leje od rana. 

 

6 minut temu, Tomasz napisał:

 

Czy lubisz wymieniać rzeczy, które są jeszcze dobre, na nowsze? 

 

 

Niekoniecznie, ale też bez przesady, jeśli mam coś już wysłużonego i wiem, że na rynku jest cos lepszego z nowymi funkcjami, na których akurat mi zależy, to wymienię. Ale nie jestem typem gadżeciary która musi mieć wszystko najnowsze i być na topie. 

 

Czego przesyt odczuwasz? 

9 minut temu, Tako rzeczka Brahmaputra napisał:

Cieszę się, że Ciebie widzę, Almo :) Zaglądam od czasu do czasu na forum, by spotkać oko ze słowami Aliady i by sprawdzić, czy Ty się jeszcze pojawisz... no i stało się :)

Maybe pyta o deszcz - bardzo lubię. Zwłaszcza gdy pada długo i spokojnie. Ta monotonia deszczu jest niemal transowa :)


Zadanie pytania pominę, bo już widzę, że pojawiło się pytanie Tomasza, więc żeby nie zabałaganić... :)

Ja nie lubię chyba, że jestem w domu, nie lubię moknąć. :)

 

 

 

ponawiam swoje pytanie:

 

Czego przesyt odczuwasz? 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach


Alma

Myślaków, najczęściej.

Czasem, z akcentem na 'czasem', przerasta mnie moja własna kereatywność (słówko-mariaż keretyna z kabareciku Olgi Lipińskiej i fakstycznej kreatywności tfórczej). Bo stwarza nadmiary chaosu i trza potem porządkować, sprzątać i 'walcem jeździć'  itp., itd.

 

Lubię deszcz, jako nastolatka biegałam boso w trakcie deszczu. Kilka lat później z moim pierworodnym psiakiem tyż uprawialimśmy żabi sport, to był widok: Bartłomiej Grzegżółka - pięćdziesiąt parę kilo charakternego piesa + se mła, ludzi na ulicach zero, wolność i wiatr w żaglach, pędzilimśmy jak charty... pikne wspominki, miłe sercu...

P.S. Mruczusiu, fajnie, że się odzywasz czasem; jak wędkujesz, to pewnikiem ogólnie lepiej się mas na dusy. ?

P.S.2  Drogi Rzeczku, wprawdzie wolę, gdy jesteś pod swoim nickiem, ale i jako Gościa czytam Cię z chętnością, of course, gdy domyślę się, że to Ty ?...dobrze, że na Nastroikowie to nie taki problems, jak na Arenie...?

 

 

 

Lubisz siebie? Za coś konkretnie, jest za co? A może lepiej lubić siebie ot tak, bez powodu?

Jeśli siebie lubisz, to jak siebie wspierasz w tjudnych chwilkach? ?

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tako rzeczka Brahmaputra
2 godziny temu, Alma napisał:

P.S.2  Drogi Rzeczku, wprawdzie wolę, gdy jesteś pod swoim nickiem, ale i jako Gościa czytam Cię z chętnością, of course, gdy domyślę się, że to Ty ?...dobrze, że na Nastroikowie to nie taki problems, jak na Arenie...?

 

 

 

Lubisz siebie? Za coś konkretnie, jest za co? A może lepiej lubić siebie ot tak, bez powodu?

Jeśli siebie lubisz, to jak siebie wspierasz w tjudnych chwilkach? ?

 

Już nie pamiętam komu, ale wciąż pamiętam, że obiecałem nie pisać tutaj jako Gość i od tamtego czasu tego się trzymam

Jeśli chodzi o lubienie siebie - to ujmę to tak, że jestem swoim przyjacielem. Nie za coś (raczej jestem skazany na siebie i nikim innym nie będę), a nawet mimo wad i słabości. To trwa od dzieciństwa, odkąd uporałem się ze swoim poczuciem gorszości lub niedostosowania do świata. Ja nie jestem doskonały, ale i świat ludzi doskonały nie jest. Nie jestem dość silny i przebojowy? Przyjrzałem się więc sile i zdyskredytowałem ją w swoich oczach (przejawem siły jest destrukcja). W tjudnych chwilach mam sprawdzoną metodę przeczekiwania problemów ze świadomością, że wszystko przemija i nic nie jest ważne w sposób absolutny. Wystarczy spojrzeć w gwiazdy, w ten ogrom przestrzeni i pomyśleć " jak się mają te moje problemy do tego ogromu?"

Czy lubisz samotność albo brak towarzystwa? Czyli, jak można to też ująć, lubisz przebywać tylko w swoim towarzystwie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Alma

I sensownie i ładnie napisane: "...wszystko przemija i nic nie jest ważne w sposób absolutny. Wystarczy spojrzeć w gwiazdy..."

Tak też mówią buddyjskie przypowiastki edukacyjne.

Pamiętam, Rzeczku, komu to obiecałeś: Dionizy nie przepadał za gościnnymi występami, ogólnie za anonimowością wypowiedzi; rzecz jasna poza występowaniem gościnnie Primaverki ?

 

Kiedyś lubiłam przebywać w swoim towarzystwie, ale od dawna w Pcimiu i w miasteczku Uć towarzyszy mi kociarnia. W ciągu ostatniej dekady odbyłam zaledwie kilka krótkich podróży bez futerek, więc tak naprawdę nie wiem, czym jest samotność. Nawet gdy macham łopatą, podkaszarką, sekatorem lub podlewam w ogrodzie, któryś z kociaków przychodzi posiedzieć przy mnie.

Całkiem możliwe, że teraz już by mi samotność nie posmakowała.

 

'Mieć czy 'być'? A może potrafisz utrzymać je w równowadze, wzajemnej komplementarności?

 

 

 

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jacenty

Raczej być ale być bez mieć może się nie udać zwłaszcza,że u wielu bycie polega na chwilowym mieciu,które to zaraz idzie na czynsz czy leki i nie ma miecia.

 

Czy czasem uważasz,że ludzkość/ogół (wpływowi ludzie,rządy i organizacje międzynarodowe) Cię oszukują?

Edytowano przez Jacekz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Maybe

Owszem politycy. Dlatego bardzo cieszę się, że jestem na wygnaniu i mam gladkie wytłumaczenie dlaczego nie głosuję - przecież nie będę wam urządzać życia skoro 3/4, a nawet więcej roku jestem poza Polską. 

Uważam, że politycy nam urządzają życie i jaka by to opcja nie była, manipulują narodem na wszystkie strony - te gladkie słówka, obietnice - rzygać się chce, nie mogę tego słuchać. Później zrealizują minimum (rzucą ochłapami), żeby wciąż mieć swoich baranów do głosowania, czyli elektorat i robią dobrze wyłącznie sobie. Naród jest jedynie marionetką, zabaweczką w rękach polityków, którzy żerują na naszej kasie z podatków. Staram się być jak najdalej od polityki. Niestety, jeśli się żyje w tym kraju, prowadzi biznes, pracuje, choruje, czy edukuje się lub swoje dzieci, itp. Itd., to polityka zawsze cię dopadnie z jakiejś strony, choćbyś nie chciał.

 

Lubisz leniwe poranki z poranną kawą w łóżku lub z śniadaniem, czy od razu wyskakujesz z łóżka, myjesz się, ubierasz i jesteś już gotowy do działania np. nawet gdy to dzień wolny od pracy? 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dionizy

Nie ma kto mi przynieść kawki do wyrka wiec trzeba wstać i sobie zrobić. Zawsze jestem gotowy do działania.

 

Co zrobić z nadmiarem ślimaków w ogrodzie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zuzia

Nie, gościłam się, ale nie byłam w gościach więc wiesz ;)

 

Lubisz patrzeć w ogień?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Przygnębiony
WtomiGraj

Tak, uwielbiam. Płomień uspokaja tak samo jak woda. Lubię taniec iskier. Brakuje mi takich prawdziwych ognisk, jak były kiedyś.

 

 

Co cię ostatnio tak bolało, że aż spać nie mogłeś?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kawaixanax

Zrobienie 3 Granderów z KFC na kolację okazało się nie najlepszym pomysłem, czyli odpowiedź brzmi brzuch. 

 

Czy sympatyzowałeś kiedyś z jakąś ideologią której dziś jesteś przeciwny? 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Lawendowa

Tak, szukałam potwierdzenia zdrowotności weganizmu, że jestem na diecie ketogenicznej opartej na stekach. 

 

Jak myślisz ile jeszcze lat życia przed Tobą? 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Maybe

Nie wiem, jutro mnie może przejechać autobus albo mogę spać ze schodów, albo dowiem się, że mam raka albo koronę. Nie zakładam z góry w tej materii niczego. 

 

Odnosisz wrażenie, że gdy za bardzo się czymś cieszymy I opowiadamy o tym innym z radością, to często zapeszamy i coś nie wypala? Czy nie masz takiego odczucia? 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dionizy
9 godzin temu, Maybe napisał:

Odnosisz wrażenie, że gdy za bardzo się czymś cieszymy I opowiadamy o tym innym z radością, to często zapeszamy i coś nie wypala? Czy nie masz takiego odczucia? 

Nie mam takiego wrażenia i czasem zwyczajnie coś się nie układa bez dzialania ciemnych mocy i pecha.

 

16 godzin temu, WtomiGraj napisał:

Tak, uwielbiam. Płomień uspokaja tak samo jak woda. Lubię taniec iskier. Brakuje mi takich prawdziwych ognisk, jak były kiedyś.

One ciągle są tylko być może Ty już do nich nie dążysz. chyba wszyscy lubią wpatrywać się w bezkres wody i płomyki na drwach.

 

Prace domowe. Pranie, odkurzanie, itd. Lubisz to robić?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Maybe

Niespecjalnie, ale jako że nie lubię też syfu, robię to raz w tygodniu. Lubię gotować. 

 

Czujecie się zazwyczaj błogo czy jednak spięci? 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kawaixanax

Różnie. Emocję to nasz wewnętrzny kompas. Niedługo może jakiś obszerniejszy temat o tym. Uczucie lekkości/błogości zwiastuję sukces w przedsięwzięciach, uczucie przytłoczenia prowadzi do porażki. Trzeba się na tym łapać i świadomie wchodzić w te lepsze emocję. 

 

Gdybyś miał/miała zadać jedno z pytań które wcześniej tutaj już padło które by to było? :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Maybe

Na pewno jedno z tych, które zadałam I na które akurat la primavera odpowiedziała bardzo lakonicznie. Jeśli nie mam nic do powiedzenia lub pytanie mnie nie dotyczy, to nie odpowiadam, z szacunku do zadającego to pytanie. Proste. 

 

Czy to moralne nudzić się w pracy za dobre pieniądze? Uczciwie by było poprosić o więcej obowiązków, czy lepiej siedzieć cicho? 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
la primavera
53 minuty temu, Maybe napisał:

Na pewno jedno z tych, które zadałam I na które akurat la primavera odpowiedziała bardzo lakonicznie. Jeśli nie mam nic do powiedzenia lub pytanie mnie nie dotyczy, to nie odpowiadam, z szacunku do zadającego to pytanie. Proste

To chyba do mnie. Nie wiem jak u Ciebie, ale u mnie ten temat znajduje się w dziale ,,gry i zabawy" więc może być tu niepoważnie i żartobliwie, z niedopowiedzeniami lub dziwnymi odpowiedziami. Są działy traktujące o poważnych sprawach i tam,

1 godzinę temu, Maybe napisał:

z szacunku do zadającego to pytanie

wchodzę bardzo rzadko, gdyż najczęściej 

1 godzinę temu, Maybe napisał:

nie mam nic do powiedzenia

i - parafrazując  Tuwima-,, nie oblekam tego faktu w słowa"

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Maybe
6 minut temu, la primavera napisał:

To chyba do mnie. Nie wiem jak u Ciebie, ale u mnie ten temat znajduje się w dziale ,,gry i zabawy" więc może być tu niepoważnie i żartobliwie, z niedopowiedzeniami lub dziwnymi odpowiedziami. Są działy traktujące o poważnych sprawach i tam,

wchodzę bardzo rzadko, gdyż najczęściej 

i - parafrazując  Tuwima-,, nie oblekam tego faktu w słowa"

 

Ignorowanie pytań nie ma nic wspólnego z żartem, tak mi się wydaje :)Koniec tematu. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
la primavera
18 minut temu, Maybe napisał:

Ignorowanie pytań nie ma nic wspólnego z żartem,

Tak jak powaga z mądrością.

Nie ignoruję Twojego pytania, już odpowiadam

1 godzinę temu, Maybe napisał:

Czy to moralne nudzić się w pracy za dobre pieniądze? Uczciwie by było poprosić o więcej obowiązków, czy lepiej siedzieć cicho? 

Nie jest moralne, ale podobnie jak wszystkie niemoralne rzeczy w życiu- bardzo przyjemne.

 

Jest taki żart, gdy lew, król zwierząt rozkazał im podzielić się na mądrych i pięknych. Gdyby to dotyczyło nas, ludzi, to w której grupie byście stanęli?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Maybe

Nie mam nic przeciwko niepowaznym czy żartobliwym odpowiedziom, ale nie ich totalnego braku typu "nie", czy "nie byłam w takiej sytuacji". Skoro nie wiem, nie byłam, czy nie chcę odpowiadać - nie piszę. 

 

Widzisz jak ładnie umiesz napisać pare słów w temacie. Brawo :D Choć polemizowalabym bo nudzenie się w robocie wcale nie jest przyjemne ;) ale każdy ma prawo do swojej wizji :P

Edytowano przez Maybe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
la primavera
1 godzinę temu, la primavera napisał:

Jest taki żart, gdy lew, król zwierząt rozkazał im podzielić się na mądrych i pięknych. Gdyby to dotyczyło nas, ludzi, to w której grupie byście stanęli?

 

27 minut temu, Maybe napisał:

nie wiem, nie byłam, czy nie chcę odpowiadać - nie piszę

Czyzby żabka co się nie rozerwie??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Maybe
9 godzin temu, la primavera napisał:

 

Czyzby żabka co się nie rozerwie??

Nie manipuluj. To nie jest odpowiedź na twoje pytanie. Nie odpowiadam na nie, bo nie chce. Proste. Więc zadaj je innym. Bye :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dionizy
13 godzin temu, la primavera napisał:

Czyzby żabka co się nie rozerwie?

No wypada skończyć tą historyjkę o stojącej na środku żabce zastanawiającej sie czy jest piękna i powabna czy też mądra i inteligentna. Oczywiście bez jakichkolwiek aluzji. A więc gdy Król Lew zobaczył stojące po środku placu dziwne zwierzątko wymądrzające się zaryczał:

-To zielone z wyłupiastymi oczami won!

No a żabka na to:

-Krokodyl spieprzaj

 

Lubisz mnie?

Choć tak trochę.

 

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do rozmowy

Publikujesz jako gość. Jeśli masz konto, Zaloguj się teraz, aby publikować na swoim koncie.
Uwaga: Twój wpis będzie wymagał zatwierdzenia moderatora, zanim będzie widoczny.

Gość
Odpowiedz...

×   Wklejony jako tekst z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Twój link będzie automatycznie osadzony.   Wyświetlać jako link

×   Twoja poprzednia zawartość została przywrócona.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz wkleić zdjęć bezpośrednio. Prześlij lub wstaw obrazy z adresu URL.






  • Statystyki forum

    • Tematów
      9 533
    • Postów
      252 044
  • Statystyki użytkowników

    • Użytkowników
      818
    • Najwięcej dostępnych
      8 477

    Nadine
    Najnowszy użytkownik
    Nadine
    Dołączył
  • Nowe Posty

    • Vitalinka
      Daj sobie już spokój. Nikogo nie okłamałam, ale z dwojga złego to wolę być nazywana Kłamczuszkiem, niż jak pisałeś wcześniej suką z cieczką, którą chcesz bić po twarzy. Może zajmij się tym problemem jakim człowiekiem jesteś, a nie avatarami na forum, gdzie nawet w regulaminie jest napisane, że właściciele kont mogą pisać jako niezalogowani, byle używali stałego nicku. Mnie przeraziło to, że Ty wczoraj bałeś się bana, którego nawet Ci nie życzę, bo wiem jak Twoje konto jest dla Ciebie ważne, a nie bałeś się tego jak postępujesz i traktujesz ludzi. Nie zauważyłam, że to Twój temat, nie zależy mi by tu pisać, a nawet nie chcę u człowieka co wyzywa na forum kobiety od suk i pisze, że chce je bić. Hejtując innych odwracasz uwagę od swoich zawinień , a ja jestem ta zła, bo nazywam to po imieniu. Bez odbioru.
    • KapitanJackSparrow
      W sumie nasz nowy prezydent pochwała takie zjawiska więc wszystko okej
    • KapitanJackSparrow
      Kłamczuszek vel Monika vel Vitalinka mógłby usunąć się z tego tematu bo nie jest tu mile widziana. @Pieprzna-uniu serce,  zabierz stąd koleżankę 
    • KapitanJackSparrow
      Wtedy to skaczą nawet ci z Gorzowa którzy mieliby to nieszczęście znaleźć się tam.   
    • Vitalinka
    • Vitalinka
      Dlaczego mi tego nie podpowiedziałaś, co uważa zdecydowana większośc? Pisałyśmy przecież prawie od czasu zanim zaczęłam pisać z tego konta, No cóż na przyszłość będę mądrzejsza (choć kont zakładać już nie będę). Stało się, wszystko już jasne mam nadzieję. Spokojnej nocy❤️
    • Gość w kość
      musiałbym, nie jestem z Gorzowa🤷‍♂️
    • Pieprzna
      Nie, dopiero gdy sama powiedziałaś. Zdecydowana większość brała Vitalinkę za kogoś nowego. Wystarczyło na temacie powitalnym albo na klice napisać wprost, że założyłaś konto.
    • Vitalinka
      nie, nie ok.        
    • Vitalinka
      Przecież wiedziałaś o tym od początku, mogłaś napisać mi to na priv🙂 Nie pisałam długo na dwóch nickach, to był okres przejściowy, niektórzy pisali do Moniki to odpowiadałam jeszcze pod imieniem, zamiast zalogowanym nickiem. W moim temacie pisałam przemiennie, ale nigdy jako dwie osoby (w sensie nie prowadziłam dialogów) jak to przeczytasz to zobaczysz, ze pisze to jedna osoba zalogowana i niezalogowana, ale cały czas jedna. Dwóch innych nie udawałam.
    • la primavera
      Akurat w tym filmie za wiele się nie nagrał, ale rzeczywiście dobrze się go ogląda.
    • KapitanJackSparrow
      Fiu fiu aż spojrzałem na tytuł tematu i przecieram oczy ze zdumienia ale też z ciekawości co się wydarzyło po drodze od nielegalnych migrantów do stworzenia świata i  teorii o UFO 😀
    • fizyk
      Miejscowy pisze: My też nie wiemy do jakich sytuacji tam, przy granicy i wokół granicy dochodziło...  Jak się zachowywali niektórzy polscy strażnicy graniczni i jak traktowali tych ludzi i całe rodziny migrantów.  Jak byli traktowani niektórzy wolontariusze polscy, którzy tam jeździli, aby pomagać tym migrantom.  Media państwowe w Polsce na pewno nie pokazywały pełnej prawdy o sytuacji, na granicy.    Teraz miejscowy sytuacja się zmieniła. Teraz to Niemcy przywożą imigrantów na nasze granice, na naszą ziemię.  Media państwowe pokazują dramat imigrantów na granicy .  
    • fizyk
      Wiesz , ktoś ci mocno  namieszał w głowie . Oglądasz za dużo programów o kosmitach itp. Według współczesnej wiedzy naukowej , żadna osoba żywa nie przeżyje podróży poza obłok czy pas Oorta na granicach układu słonecznego. Jest tam za duże promieniowanie kosmiczne. To hipotetyczne skupisko lodowych kosmicznych śmieci, wyznaczające granicę dominacji grawitacyjnej Układu Słonecznego. Zdaniem astronomów pas Oorta ma kształt sferyczny i składa się z pyłu, drobnych okruchów i planetoid obiegających Słońce w odległości od 300 do 100 000 jednostek astronomicznych. Poza tym najbliższa gwiazda to 4 lata świetlne.  Kosmici nie dali by radę ze sobą zabrać realne ilości zapasów na tak długą podróż na ziemię i z powrotem. W twoim poście widzę  jak  trwoga przed wiarą jest większa od strachu przed wojną.
    • Vitalinka
      Nie, nie czuję się🙂 Mimo braku znajomości języka pooglądaj, poszukaj też takich w języku polskim. Pozdrawiam🙂
    • Vitalinka
      Nominuje Nafcika🙃
    • KapitanJackSparrow
      Wiesz , 🤔 gdybyś poszedł że mną na stadion to tzw kotła w którym skakano by i wołano,,kto nie skacze ten z Gorzowa "🤣 uwierz skakał byś. 😀
    • Astafakasta
      Oprócz siłowni i tv w tym szpitalu nic nie ma. Jest psycholog, ale ona zajmuje się tylko przesluchiwaniem nas raz na miesiąc. Na jakąś terapię bym poszedł, ale to dopiero mogę liczyć, że po wyjściu. Angielskiego też nie znam na tyle. A Ty chyba też czujesz się samotnie?
    • Vitalinka
      Nie dołuj się innymi ludźmi, to ich emocje - jeżeli w szpitalu masz terapeutę, porozmawiaj o oddzielaniu swoich emocji od emocji innych (to bardzo trudne ja też, się z tym mierzę, zresztą jak każdy człowiek, szczególnie w chwili słabości, kryzysu). Porozmawiajcie o ŚWIADOMOŚCI swoich emocji i by nie odczuwać emocji ZA innych ludzi. Tu na forum jest w dziale psychologia temat Moniki o DEPRESJI, jeżeli znasz angielski to bardzo zachęcam do ich obejrzenia. Dodatkowym plusem tych filmików jest to, że przedstawione są w formie rysunku, animacji🙂 i nie zrażaj się tematem DEPRESJA, bo filmiki zawierają taki przystępne wiadomości o lękach, emocjach i ogólnie byciu dla siebie dobrym. Serdecznie polecam🙂
    • Vitalinka
      Lajk dałam Ci za to, że nie będziesz brać👍 , a nie że czujesz się samotny.
    • Astafakasta
      A mnie osobiście interesuje rysowanie realistyczne, bo to dla mnie najtrudniejsze, ale dzięki za sugestię, bo bajkowe rysowanie też można wpleść w realizm, to byłoby nawet ciekawsze niż sam surowy realizm... Ja zaczynając naukę rysunku myślałem o powielaniu jakiś fajnych kadrów z filmów, na murach jako graffiti. Bo kiedyś tworzyłem graffiti, ale tylko same litery. Dziś mam dzień odpoczynku od rysowania. Może jutro albo pojutrze wezmę się za dalszą pracę. Niestety zdolowalem się sytuacją z kimś, a i też z tydzień już pracowalem bez przerwy, więc muszę odpoczać. 
    • Astafakasta
      Dzięki za odpowiedź. Ja nie będę brać narkotyków, bo zbyt wiele mnie to wszystko kosztowało, żeby teraz wszystko co mam zaprzepaszczać. Ludzie odsunęli się ode mnie i o to mi chodzi, że już od długiego czasu nie za bardzo mam z kim zamienić słowo.
    • Vitalinka
      Nie chodzi mi o fakt, że są wystające, bo być może modelka takie ma, co jest bardzo urocze, ale o to, że są za ciemne. W mojej opinii oczywiście🙂
    • Vitalinka
      I bardzo dobrze, że tych znajomych nie ma już w Twoim życiu. Lepiej nie mieć żadnych niż takich.   Wsłuchanie się w siebie w swoją intuicje, to najlepsze co można zrobić. Ufaj sobie.   Znalazłeś coś w czym możesz się wyrazić, narkotyki nie rozwijają tylko tłumią. Nigdy więcej do nich nie wracaj. Rysuj jak najwięcej, W internecie jest mnóstwo filmików, w których ludzie uczą technik rysunku. Ja interesuję się rysunkami bajkowymi, taka kreska prosta dziecięca raczej flamastrem (też mam specjalistyczne -ale leżą odłogiem😄) , szkicami nie za bardzo, ale wiem ile jest możliwości jak ważna jest miękkość, twardość ołówka - niektórzy do takich szkiców używają tez pasteli, węgla by je jeszcze :podrasować" tylko nie wiem czy fachowo jest to jeszcze szkic, czy jakaś inna technika. Może znajdą się tu jeszcze osoby, które się tym interesują i na tym znają? Ciekawy temat.     a to na potem:😉     Trzymaj się ciepło i dziel postępami i pamiętaj...na wszystko trzeba nie tylko pracy, wytrwałości, ale i czasu🙂
    • albatros
      Akurat to nauka właśnie stwierdziła na podstawie pomiarów i obserwacji fakt , że kosmos jest i rozwija się  po nowym otwarciu. Tutaj jest zgodność z Biblią wg której świat liczy teraz około 7 tyś.  200 lat.  Kosmos nie istniał zawsze to jest potwierdzone  przez naukę. Ale tu jest kilka wątków od mistyczki zakonnej z XIII wieku  Hildegardy z Bingen , która przekazała gigantyczną wiedzę na temat medycyny , muzyki i na temat wszechświata . Pisała ona że na początku czas płynął bardzo powoli kilkaset razy wolniej niż teraz a planety krążyły tak samo powoli po swoich orbitach.  Oprócz tego Adam został stworzony w kwiecie wieku a nie jako niemowlę, podobnie mogło być ze światem. W księdze rodzaju jest napisane, że na początku ( przed wybuchem ) był tylko chaos. Więc teraz można  się domyśleć że na krańcach wszechświata jest ten chaos , którego nowa przestrzeń "wybuchając" wymiotła poza granice kosmosu. Ostatni twój problem, że niby świat mocą grawitacji zacznie się kiedyś kurczyć, nie jest oparty na fizyce . Powstanie masy materii jest możliwe wtedy gdy powstanie jednocześnie takiej samej ilości masy antymaterii. Podobnie jak podczas powstawania ładunku dodatniego  muszą powstać ładunki ujemne, inaczej się nie da. Więc wszechświat mający tyle samo materii oraz antymaterii nie będzie się kurczył bo materią z antymaterią się odpychają przeciwnymi siłami grawitacji.  
  • Najnowsze Tematy

Chat Nastroik

Chat Nastroik

Proszę wpisać nazwę wyświetlaną

×
×
  • Utwórz nowe...