Andzela Napisano 16 Maja 2018 Gdzieś dziś mignął mi temat o czasowym małżeństwie. Fajna sprawa, jeśli popatrzeć na ludzi, którzy się męczą ze sobą albo miotają się między ważnymi decyzjami. I tak chciałam wskoczyć na tory tych życiowych decyzji. Czasem nachodzi nas taka ochota, by zostawić szmat życia za sobą, by zacząć coś nowego, bo przecież życie jest jedno i taka wieczna stagnacja albo trwanie w nieszczęściu może zwyczajnie zamęczyć. Z drugiej strony są tacy, co się nawet nie zastanawiają, zamykają drzwi i cześć. O wyrzutach sumienia nie mówmy, te nie są potrzebne, bo przecież by zacząć coś nowego, nie trzeba krzywdzić innych. Co nas wiec męczy, co nas stopuje, jak to się dzieje, ze ileś lat potrafimy z kimś być, ale kiedy nas pytają, dlaczego, nie znajdujemy żadnej rozsądnej odpowiedzi ... Cytuj Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
BrakLoginu 7 282 Napisano 16 Maja 2018 2 godziny temu, Gość Andzela napisał: Gdzieś dziś mignął mi temat o czasowym małżeństwie. Co do Twojej wypowiedzi to ja jestem zdania, że zawsze należy walczyć o związek, ale jednak to tanga trzeba dwojga, jeden się za dwoje nie wystara. Jeśli jest uczucie to warto, ale też czasem lepiej się rozstać i dać sobie spokój, by dalej żyć już własnym nowym życiem. Cytuj Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
example123 373 Napisano 16 Maja 2018 2 godziny temu, Gość Andzela napisał: Co nas wiec męczy, co nas stopuje, jak to się dzieje, ze ileś lat potrafimy z kimś być, ale kiedy nas pytają, dlaczego, nie znajdujemy żadnej rozsądnej odpowiedzi ... Strach przed zmianą? Przyzwyczajenie? Jak to mówią- lepszy stary wróg niż nowy?Strach przed samotnością?Zimna kalkulacja? Jedna osoba nie ma większych szans by wygrać tę miłość o ile jest w ogóle jeszcze. Cytuj Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
pablo 80 Napisano 16 Maja 2018 Najcześciej jesteśmy razem wiele lat , bo nie mamy innego wyjscia, ani nastepnego partnera .Żeby zmienic swoje zycie na inne lepsze trzeba mieć w sobie siłe i odwagę.A jak ktoś nie potrafi , pomimo , że mu żle niech się męczy do końca . Cytuj Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Maybe 4 854 Napisano 10 Lipca 2021 Ja jestem za takimi związkami. Oczywiście jak się układa można przedłużyć, ale jak nie, to każdy idzie w swoją stronę, nikt nikogo nie oszukuje i nie męczy, nie skazuje na bycie nieszczęśliwym. Choć niektórzy są szczęśliwi, gdy dręczą innych swoją osobą czy zachowaniami...wtedy też można się od takiego/takiej łatwo uwolnić. Bez udowadniania, spowiadania się przed obcymi ludźmi....i uzależnianie własnego szczęścia od sądu, jakby związek miałby być karą czy więzieniem, z którego niekiedy trudno się wydostać. Ale to nie przejdzie, bo adwokaci by nie zarabiali na rozwodach. Zbyt proste. Życie ludziom trzeba skomplikować, bo byłaby nuda ? Cytuj Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Maybe 4 854 Napisano 10 Lipca 2021 Tak jeszcze dodam że takie związki mogłyby się okazać trwalsze, bo widmo zbliżającego się terminu możliwości rozwiązania związku, skłaniałby nas do zastanowienia się, czy na pewno chcę dalej żyć z partnerem/ką, a jeśli tak, to co zrobić, żeby było dobrze i żeby on/ona też chciał/a być ze mną. Cytuj Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach