Skocz do zawartości


  • 0
Zaloguj się, aby obserwować  
kociak

Wolicie małe miasta czy duże?

Pytanie

kociak

Mieszkam w małym mieście ale nie najmniejszym i raczej nie chciałabym mieszkać w większym,  na pewno nie sama. Tu się czuje bezpiecznie i oswojona. Trochę dziwie się innym że potrafią się wyprowadzić nawet za granicę. Może taka jest moja osobowość czy coś? 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Polecane posty

  • 0
Wesoły
BrakLoginu

Zdecydowanie małe. Wolę być bliżej natury, więc obowiązkowo muszą być lasy i jeziora :) 

3 godziny temu, kociak napisał:

Trochę dziwie się innym że potrafią się wyprowadzić nawet za granicę. Może taka jest moja osobowość czy coś? 

Ja swego czasu sporo podróżowałem, mieszkałem w różnych miejscach, ale jednak wolę mieszkać w Polsce. Sam nie wiem tak do końca dlaczego, czasem śmieje się, że to patriotyzm, ale to nie ma nic z tym wspólnego. Za chlebem na szczęście nie muszę wyjeżdżać, a na razie innych bodźców do wyjazdu nie widzę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach


  • 0
Wyczerpany
Vertlain

Duże, małe, totalne zadupia... wszystko ma swój klimat. Grunt by było wygodnie i praktycznie (i tak większość wolnego czasu spędzam w domu). A co do emigracji, jak tylko przytulę (co raczej nierealne) większą ilość pieniędzy, spadam tam gdzie praktyczniej i wygodniej :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
  • 0
Przygnębiony
Mptiness

Jak dla mnie życie gdzieś na obrzeżach miasta jest najlepszym rozwiązaniem. Przez jakiś czas mieszkałam w dużym mieście i czasami miałam wrazenie, że się duszę. Teraz cenię sobie ciszę i spokój, które znajduję wśród lasów i jezior. Natomiast miasta odwiedzam tylko i wyłącznie w celach turystycznych i zakupowych. I tak jest dobrze. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
  • 0
pientryk

Jaaa np zdecydowanie wole małe miasta. Zdecydowanie mieszka się tam przyjemniej  wszędzie jest bliżej i życie jest o wiele wiele tańsze. Ma to też swoje problemy z pracą niskimi zarobkami ( w większości) bo kilka lokalnych Januszy  ustala tam rynek.   aczkolwiek mnei duze miasta przyprawiają o ból głowy i złę samopoczucie.  Ile to razy sie pomyliłem i wpadłem prawie pod samochód. No nie ja osobiście ZDECYDOWANIE  nie lubie duzych miast.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
  • 0
Layne

Pochodzę z małego miasta i trochę się tam dusiłem, chciałem wyjechać. Teraz mieszkam w dużym, ale nie w samym centrum i bardzo mi odpowiada anonimowość. Niestety trzeba szukać skrawka zieleni, bo w większości jest beton.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
  • 0
Jacenty

Jakieś znaczenie ma też wiek.Gdy człowiek młody to chce czerpać z życia pełnymi garściami.Lubi duże miasta i wszystko co się z pobytem w nich wiąże.Później gdy się wyszumi to pragnie ciszy i spokoju-czyli małego miasta albo głuszy w chatce w środku lasu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
  • 0
Layne

Lubię zwiedzać małe miasteczka. Mają swój urok i taki lekki klimat. Ciasne uliczki, kawiarnie, czas wydaje się płynąć wolniej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
  • 0
Sany

Mieszkam w małym miasteczku i lubię go, tylko mało co się tu dzieje, jakieś koncerty mogłyby częściej się odbywać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
  • 0
Layne
9 minut temu, słoneczna napisał:

Mieszkam w małym miasteczku i lubię go, tylko mało co się tu dzieje, jakieś koncerty mogłyby częściej się odbywać.

O właśnie. To jest ogromny plus mieszkania w dużym mieście. Mniejsze lub większe koncerty są w zasadzie na wyciągnięcie ręki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
  • 0
Głodny

Małe miasta w niezbyt dalekim sąsiedztwie większych, ale nie aglomeracji - tak. Mam w okolicy kilka takich, wymarzonych trochę. No bo tak, auto mam i będę miał, więc dojadę po bułki i wyjadę w jakiś teren. Do szpitala mnie ewentualnie przywiozą chłopaki na sygnale, a na nieduże odludzie zawsze czasem ktoś wpadnie. Pies się wybiega, widok saren i lisów grzebiących pod płotami czy śmietnikach da punkową namiastkę bliskiej przyrody. Ale musi być mobilność. Generalnie im wyżej położone, to suzuki vitara z benzynowym 2.0 i awaryjnie motor lub dla przyjemności jakiś jednoślad. I tak można żyć.

O wiele to wszystko lepsze niż "rzuć wszystko i wyjedź w bieszczady". No proszę Cię...

Ja sobie tam dojadę ewentualnie z zapakowanym autem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
  • 0
Sany

Uwielbiam góry i odludne miejsca, ale na kilka dni, pooddychać świeżym powietrzem, wyciszyć się, "naładować akumulatory:, ale mieszkać na stałe to nie. ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
  • 0
Wesoły
BrakLoginu

Właśnie, jak już przedmówcy wspominali, dla mnie duże miasto ma ten plus, że jest sporo rozrywki tj. koncerty i inne imprezy, ale na to nie chodzi się codziennie, a zawsze mogę podjechać :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
  • 0
SteelRat

Urodziłem się w dużym (jak na PL) mieście wojewódzkim i z dużą satysfakcją wyniosłem się na wieś jak tylko dorosłem i odłożyłem na to dość pieniędzy. I to nie na wieś z nazwy, a w rzeczywistości przedmieścia - moja wioska jest bardzo "wiejska", moja rodzina jest jedną z dwóch nie trudniących się rolnictwem. Nie chciałbym do miasta wracać - bywam oczywiście, bo względy zawodowe, ale mieszkać? Nie. Do miasta z którego pochodzę mam jakieś 30 minut drogi (od domu do centrum) - 50 km, drogą ekspresową z tego 40.

 

Małe miasteczka, powiatowe uważam z tej perspektywy za pomyłkę. Po co? Nie mają one zalet centrum aglomeracji, ale mają wady miejskości, z których dla mnie najważniejsze to ciasnota, wszędzie dużo ludzi, koszty życia identyczne jak w dużych (mniejsze to może i są jak ktoś wynajmuje).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
  • 0
Sisi

Małe, duże byle miasto. Na wieś to ja mogę na wczasy jeździć :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
  • 0
Czas na Gofra
Kahlan

Pochodzę z dużego miasta wojewódzkiego, a od niecałego roku mieszkam w małym mieście w Niemczech. I zdecydowanie wolę życie w tm drugim. Więcej spokoju, a jak potrzebuję czegoś z większego miasta, to 15, ewentualnie 30 minut samochodem i mam co chcę.

Chociaż porównując miasta w Polsce, to wolę jednak te duże (no dobra, może nie Warszawa). Małe miasteczka są niestety bardzo często... dziurami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
  • 0
Maybe
5 godzin temu, Kahlan napisał:

Pochodzę z dużego miasta wojewódzkiego, a od niecałego roku mieszkam w małym mieście w Niemczech. I zdecydowanie wolę życie w tm drugim. Więcej spokoju, a jak potrzebuję czegoś z większego miasta, to 15, ewentualnie 30 minut samochodem i mam co chcę.

Chociaż porównując miasta w Polsce, to wolę jednak te duże (no dobra, może nie Warszawa). Małe miasteczka są niestety bardzo często... dziurami.

Dokładnie, jestem od niedawna w Anglii i małe miasteczka tu a w Polsce to ogromna różnica. Owszem te w Polsce mają też swój urok ale kompletnie nic się w nich nie dzieje, tak jak napisałaś, są dziurami. Z kolei w Anglii z tego co widzę, fakt że byłam tylko w dwóch, jednak są puby, restauracje, parki, kawiarnie, sklepy, koncerty, rozrywki dla seniorów, zajęcia fitness w parkach, jakieś imprezy dla mieszkańców, mnóstwo salonów fryzjersko-kosmetycznych, galerie art., biblioteka, a w jednym z nich nawet tawerna gdzie 3 razy w tygodniu są pokazy filmów za free i to dość dobrych filmów - po prostu jest wszystko, co w tych dużych miastach tyle, że w mniejszym wymiarze.

Zatem w takim małym miasteczku, gdzie z każdej ulicy praktycznie widać już okoliczne zielone wzgórza a całe miasto można przejść z buta, lecz gdzie jest zapewnione zaplecze kulturalno-rozrywkowe, to ja bardzo chętnie....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
  • 0
Layne
7 godzin temu, Maybe napisał:

Anglii z tego co widzę, fakt że byłam tylko w dwóch,

W jakich byłaś? Coś w okolicach Manchesteru? Jakiś czas temu zwiedziłem trochę Hebden Bridge. Bardzo fajna mieścina.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
  • 0
Maybe
5 godzin temu, Layne napisał:

W jakich byłaś? Coś w okolicach Manchesteru? Jakiś czas temu zwiedziłem trochę Hebden Bridge. Bardzo fajna mieścina

No właśnie okolice Manchesteru ;)

Bollington, Macclesfield...

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
  • 0
Layne
5 godzin temu, Maybe napisał:

właśnie okolice Manchesteru ;)

Bollington, Macclesfield.

Z tego co widzę to do Macclesfield mam nie daleko pociągiem. Może się kiedyś wybiorę. Coś konkretnego byś poleciła???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
  • 0
Maybe
1 godzinę temu, Layne napisał:

Z tego co widzę to do Macclesfield mam nie daleko pociągiem. Może się kiedyś wybiorę. Coś konkretnego byś poleciła???

W Macclesfield centrum jest najładniejsze. Nie znam tego miasta na wylot, ale centrum jest ładne z siecia pubów, kawiarenek, sklepów zabytków, jest pełno zabytkowych kościołów, dwa duże parki Południowy i Zachodni. West Park jest połączony z cmentarzem, bardzo dziwnym cmentarzem, bo jego nieformalna część zaczyna się już w parku (w północno zachodniej części parku), schodzi się schodami coraz niżej i niżej i atmosfera gęstnieje, park dziczeje a ty  idziesz wśród grobów, a raczej wśród zaniedbanych tabliczek z nazwiskami osób, ktorych prochy tam zostały pochowane. Tabliczki są prawie pod każdym drzewem, później pojawiają się również ławeczki z nazwiskami zmarłych. Teren robi się grząski.....atmosfera niczym w horrorze. :D A trafiłam na to całkiem przypadkowo. Później za płotem rzeczywiście zaczyna się prawdziwy cmentarz, ale nie rozumiem tych grobów w zasadzie poza jego murami, a w parku.

 

Ciężko coś polecić skoro nie wiem co lubisz, mnie to porywają jak widać takie rzeczy jak opisałam powyżej...

Fajne są też uliczki w Macclesfield, całe miasto jest położone na wzgórzach i tak też wiją się ulice, w górę i w dół...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
  • 0
Wyczerpany
Amani
Dnia 17.09.2019 o 19:06, Kahlan napisał:

Pochodzę z dużego miasta wojewódzkiego, a od niecałego roku mieszkam w małym mieście w Niemczech. I zdecydowanie wolę życie w tm drugim. Więcej spokoju, a jak potrzebuję czegoś z większego miasta, to 15, ewentualnie 30 minut samochodem i mam co chcę.

Chociaż porównując miasta w Polsce, to wolę jednak te duże (no dobra, może nie Warszawa). Małe miasteczka są niestety bardzo często... dziurami.

Ale  chyba zależy, co rozumiemy pod pojęciem małe miasto. Ja tez mieszkałam w małym miasteczku na Śląsku. Dziura bym go nie nazwała. Z pracą było ciężko, wiec właściwie zawsze szukalam czegoś w Katowicach. Za to knajpki, ryneczek, imprezki, kilka parków... dziurą bym tego nie nazwała. Były jednak miasta dużo mniejsze niż to, w którym się wychowałam. 

 

Teraz tez mieszkam w małym mieście. I cenie sobie spokój, choć ubolewam, ze zajęć dodatkowych, lepszych sklepów muszę szukać gdzieś dalej. 

 

Co mnie drażni w małych miejscowościach, to brak anonimowości. Listonosz z Tobą jest na Ty... Pani w sklepie zaprasza Cie na kawę... jestem otwarta, ale to mi trochę przeszkadza....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
  • 0
Layne
14 minut temu, Maybe napisał:

nie wiem co lubisz

Tym cmentarzem mnie zachęciłaś i parkami. Lubię. Czasami zachodzę na jakieś przypadkowe jak napotkam po drodze. Fajnie. Dzięki za polecenie.

3 minuty temu, Amani napisał:

Co mnie drażni w małych miejscowościach, to brak anonimowości. Listonosz z Tobą jest na Ty... Pani w sklepie zaprasza Cie na kawę... jestem otwarta, ale to mi trochę przeszkadza....

To fakt. Anonimowość to wielki plus dużego miasta. To samo dostęp do sklepów itp. Akurat miejsce, w którym mieszkam jest tak pomiędzy, bo moja dzielnica jest w miarę spokojna, jest gdzie co kupić, a jak coś to mam blisko do centrum, więc wszyscy my (czyli ja, ja i ja) zadowoleni.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
  • 0
Maybe
9 minut temu, Layne napisał:

Tym cmentarzem mnie zachęciłaś i parkami. Lubię. Czasami zachodzę na jakieś przypadkowe jak napotkam po drodze. Fajnie. Dzięki za polecenie.

 

To idź do tego parku i skieruj się w jego polnocno-zachodnią część, musisz wejść w taki ogród różany (który już nie kwitnie) otoczony żywopłotem i tam zaczynają się schody które prowadzą w dolne części parku....zadziwisz się...mam pełno zdjęć z tego miejsca ale nie pokażę, musisz to zobaczyć sam na własne oczy.

A już na tym legalnym cmentarzu są też fajne stare groby. Poza tym jest tam też grób Iana Curtis'a z Joy Division

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
  • 0
Layne
10 minut temu, Maybe napisał:

To idź do tego parku

Już lecę!!!

giphy.gif

11 minut temu, Maybe napisał:

jest tam też grób Iana Curtis'a z Joy Division

Dobrze wiedzieć. Mieszkałem kiedyś w Salford, skąd się wywodzili.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do rozmowy

Publikujesz jako gość. Jeśli masz konto, Zaloguj się teraz, aby publikować na swoim koncie.
Uwaga: Twój wpis będzie wymagał zatwierdzenia moderatora, zanim będzie widoczny.

Gość
Odpowiedz na pytanie...

×   Wklejony jako tekst z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Twój link będzie automatycznie osadzony.   Wyświetlać jako link

×   Twoja poprzednia zawartość została przywrócona.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz wkleić zdjęć bezpośrednio. Prześlij lub wstaw obrazy z adresu URL.

Zaloguj się, aby obserwować  





  • Statystyki forum

    • Tematów
      9 523
    • Postów
      249 311
  • Statystyki użytkowników

    • Użytkowników
      808
    • Najwięcej dostępnych
      8 477

    zyebanna
    Najnowszy użytkownik
    zyebanna
    Dołączył
  • Nowe Posty

    • Antypatyk
      Nie wiem dlaczego nie wkleił się jako gif... potraktujcie jako link... https://demotywatory.pl/5294681/Niektorzy-ludzie-nie-maja-instynktu-samozachowawczego    
    • in corpo
      Są pewne istoty , które wcale nie straszą . Czekają tam cierpliwie w zaświatach na niezdecydowanych .  Widząc wahających się zmarłych czy pójść do Nieba, czy nie , podchodzą i uspakajają . że piekła nie ma , że to tylko bajki dla dzieci. Wg objawień mistyczki Glorii Polo , istoty przekonują w zaświatach wielu niezdecydowanych żeby poszli za nimi, bo piekła niema.  Ale kto im uwierzy i za nimi idzie , trafia właśnie tam gdzie jest piekło. Po przekroczeniu progu powrotu już nie ma.      
    • Monika
    • Monika
    • Monika
    • Monika
      o dzisas co to, makabra, Patyczku wszystko w porządku?
    • Monika
    • nieoczytany
      Jak tak dalej pójdzie to wkrótce siły amerykańskie mogą się spotkać z oddziałami chińskimi na polach Ukrainy. Wówczas chiński minister obrony zapyta się telefonicznie premiera Chin czy ma strzelać do amerykańskich oddziałów w zemście za podwyższone cła.
    • nieoczytany
      Ty lepiej powiedz co zrobiłeś z tą niepoprawnie przyznaną PiS -owską trzynastą i czternastą emeryturą? Czy może wpłaciłeś z powrotem na konto budżetu państwa aby ratować gospodarkę?
    • bywalec
      Nie ma na co czekać. Ja biorę kredyt, a pomaga mi w tym <reklama> Dzięki <reklama> udało mi się uzyskać kredyt na zakup mieszkania, mimo wcześniejszych trudności z bankami. Ich zaangażowanie i determinacja są godne podziwu.
    • Antypatyk
    • Antypatyk
    • Antypatyk
    • Gregor
      Niemiłosiernie 
    • Celestia
      Utwór powstał jako hołd dla matki Stevensa, Carrie, która zmarła na raka żołądka w 2012 roku.  Matka Sufjana opuściła rodzinę kiedy miał rok. Nie czując się gotowa na wychowanie dziecka, pozostawiła go pod opieką ojca. Cierpiała na  choroby psychiczne oraz miała problemy z  uzależnieniami    Fourth of July
    • Celestia
      ;Rino pochodził z Kalabrii, zginął w wypadku drogowym, mając zaledwie 31 lat.  Utwór o charakterze metaforycznym. Piosenka była dość kontrowersyjna, jak na lata 70′, bowiem jak wynika z tekstu tytułowa ,,Gianna” była transseksualistą.     Rino Gaetano – Gianna   Tekst nieopublikowanej piosenki „” („Ballada Renzo”) napisanej przez Rino ponad dziesięć lat przed jego śmiercią przyciągnął wiele uwagi.Piosenka opowiada historię chłopca o imieniu Renzo, który zmarł w podobnych okolicznościach. Renzo zostaje potrącony przez samochód i umiera po odrzuceniu go przez wiele szpitali w Rzymie z powodu braku miejsca, podczas gdy jego przyjaciele są w barze. Piosenka odnosi się nawet do trzech szpitali, które odmówiły leczenia Gaetano  La ballata di Renzo
    • Celestia
      A to ja byłam zdziwiona czytając że   piosenka zaczynająca się od słów „Od rana mam dobry humor” wywołała zamieszanie i zrobiła się wokół niej burza w środowisku muzycznym. Autorowi słów zarzucono chwalenie PRL-owskiej rzeczywistości…   Majka Jeżowska - Od rana mam dobry humor
    • Celestia
      Nie do wiary, że Barbra Streisand będzie wkrótce obchodziła 83 urodziny. Świetnie zagrała Anshela w „Yentl”,zresztą sama też była reżyserem tego filmu.   Barbra Streisand - A piece of sky   „Co jest złego w pragnieniu więcej? Jeśli możesz latać - wzbij się! Z tym wszystkim co jest - dlaczego osiedlać się jedynie dla kawałka nieba?”
    • Gość w kość
      rozumiem,   w wyniku odmowy występu na zjeździe komunistycznych sekretarzy w Sali Kongresowej, władze PRL-u zakazały emisji utworów Maanamu w radiu i telewizji, zakaz ominięto w prosty sposób: notowane wysoko na liście przebojów radiowej Trójki kompozycje zespołu zastąpiono zapętloną partią samej perkusji z „To tylko tango”, utwór stał się symbolem sprzeciwu artystów wobec władz PRL-u, chociaż jego powstawaniu nie przyświecało takie zamierzenie,  a wycięty przez Niedźwieckiego fragment werbli pozostał nieodłącznym elementem trójkowej Listy Przebojów,
    • Miejscowy
      Pomyślałem, że taki temat zaproponuję.    No, jest coraz drożej w Polsce i widać jakie są ceny w sklepach, usługach.  Widać utrzymujące się ceny paliwa ( chociaż teraz trochę spadły ceny, ale nadal 6 zł. za litr paliwa na stacjach ).  Inflacja już nie jest aż tak wysoka, ale nie zawsze to wpływa na wysokość cen.  Może być niska inflacja, a ceny i tak są wysokie, tyle że wolniej podnoszą się.  Polska stała się: krajem socjalistycznym za dwóch rządów, gdzie dziesiątki miliardów złotych budżet wydaję na programy społeczne, zapoczątkowane przez rządy PiS-owskie.  Polska ma dług oficjalny już półtora biliona złotych, ale dług "ukryty" może być nawet o trzy biliony wyższy.  Tego dokładnie nie wiem.  Deficyt budżetu nie jest niski, bo budżet za dużo wydaję środków niż ma przychodów ( przede wszystkim za rządów PiS budżet był bardzo "rozbujany", ale za obecnego rządu to wygląda podobnie ).    Pytanie, jak długo jeszcze Polska na tym pociągnie... ?? 
    • Monika
      Psujesz, psujesz, bo się śmiejesz z sarkazmu czy tam ironii, której ja nie odczytuję, a Ty tak... i dopiero po Twojej reakcji widzę, że to sarkazm czy ironia, a tak bym była szczęśliwa i zadowolona😊  i Kość miałby (względnie) święty spokój, gdyż ja nie wpadałabym w histerię (a w histerii się z kolei jego nie boję). No i pominę już oczywiście fakt , by Cię już dłużej nie denerwować, że jesteś zwyczajnie zazdrosny 🤭 Cuuudowneeego dnia🙃 😄
    • Monika
      Bosz śmieję się z tego i śmieję. Najlepszy ostatni gif😄 Uściślam więc MNIE przyciągało. MNIE (ahahahahahah) - nie dopisałam, tego jakże ważnego, najistotniejszego wyrazu, , bo jak pisałam byłam "w emocjach".🙂   I jeszcze z tego, że Bidulek, po tym wszystkim, jak mu już ręce do mnie opadły to sobie wkleił "KOJĄCĄ Kate (Bush)" a miał za chwile na temacie:      Cudnego dnia🙃
    • Monika
    • Monika
    • Dżulia
      Myślę, że to nie tak. Cła spowodują wyższe ceny dla producentów i odbiorców, a to kolei doprowadzi do zmniejszonej sprzedaży. Koncerny zaczną zwalniać ludzi z pracy. Zbyt małe dochody w przedsiębiorstwach to zwyczajna plajta. Jasne...mają najwyższe cło.  On nie dostarcza Ukrainie nic, nawet zatrzymał na pewien okres sprzęt który składowany był w Polsce. To co otrzymuje Ukraina to stare umowy, a on twierdzi, że nie ma nic za darmo - chciał metali ziem rzadkich za pomoc. Umowa nie została podpisana i tak naprawdę powód jest nieznany. Wariantów może być kilka, ale wg mnie wymyślił coś niekorzystnego dla Ukrainy, a ona się nie zgodziła, a ta niekorzystność wynikała z rozsądku Trumpa, bo jak ma inwestować w coś co jest zajęte co prawda nielegalnie ale przez Rosję. Dla Rosji jest przychylny (bez cła) bardziej niż dla Ukrainy. On w ten sposób chce poróżnić Rosje z Chinami. Lepiej podzielić świat na dwóch niż na trzech. Polityka jest ciężka i ciężko rozgryźć polityków, bo nie jest wiadome co siedzi w ich głowach. 
  • Najnowsze Tematy

Chat Nastroik

Chat Nastroik

Proszę wpisać nazwę wyświetlaną

×
×
  • Utwórz nowe...