Skocz do zawartości


  • 0
Zaloguj się, aby obserwować  
kociak

Wolicie małe miasta czy duże?

Pytanie

kociak

Mieszkam w małym mieście ale nie najmniejszym i raczej nie chciałabym mieszkać w większym,  na pewno nie sama. Tu się czuje bezpiecznie i oswojona. Trochę dziwie się innym że potrafią się wyprowadzić nawet za granicę. Może taka jest moja osobowość czy coś? 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Polecane posty

  • 0
Wesoły
BrakLoginu

Zdecydowanie małe. Wolę być bliżej natury, więc obowiązkowo muszą być lasy i jeziora :) 

3 godziny temu, kociak napisał:

Trochę dziwie się innym że potrafią się wyprowadzić nawet za granicę. Może taka jest moja osobowość czy coś? 

Ja swego czasu sporo podróżowałem, mieszkałem w różnych miejscach, ale jednak wolę mieszkać w Polsce. Sam nie wiem tak do końca dlaczego, czasem śmieje się, że to patriotyzm, ale to nie ma nic z tym wspólnego. Za chlebem na szczęście nie muszę wyjeżdżać, a na razie innych bodźców do wyjazdu nie widzę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach


  • 0
Wyczerpany
Vertlain

Duże, małe, totalne zadupia... wszystko ma swój klimat. Grunt by było wygodnie i praktycznie (i tak większość wolnego czasu spędzam w domu). A co do emigracji, jak tylko przytulę (co raczej nierealne) większą ilość pieniędzy, spadam tam gdzie praktyczniej i wygodniej :P

  • Lubię to! 1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
  • 0
Przygnębiony
Mptiness

Jak dla mnie życie gdzieś na obrzeżach miasta jest najlepszym rozwiązaniem. Przez jakiś czas mieszkałam w dużym mieście i czasami miałam wrazenie, że się duszę. Teraz cenię sobie ciszę i spokój, które znajduję wśród lasów i jezior. Natomiast miasta odwiedzam tylko i wyłącznie w celach turystycznych i zakupowych. I tak jest dobrze. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
  • 0
pientryk

Jaaa np zdecydowanie wole małe miasta. Zdecydowanie mieszka się tam przyjemniej  wszędzie jest bliżej i życie jest o wiele wiele tańsze. Ma to też swoje problemy z pracą niskimi zarobkami ( w większości) bo kilka lokalnych Januszy  ustala tam rynek.   aczkolwiek mnei duze miasta przyprawiają o ból głowy i złę samopoczucie.  Ile to razy sie pomyliłem i wpadłem prawie pod samochód. No nie ja osobiście ZDECYDOWANIE  nie lubie duzych miast.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
  • 0
Layne

Pochodzę z małego miasta i trochę się tam dusiłem, chciałem wyjechać. Teraz mieszkam w dużym, ale nie w samym centrum i bardzo mi odpowiada anonimowość. Niestety trzeba szukać skrawka zieleni, bo w większości jest beton.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
  • 0
Jacenty

Jakieś znaczenie ma też wiek.Gdy człowiek młody to chce czerpać z życia pełnymi garściami.Lubi duże miasta i wszystko co się z pobytem w nich wiąże.Później gdy się wyszumi to pragnie ciszy i spokoju-czyli małego miasta albo głuszy w chatce w środku lasu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
  • 0
Layne

Lubię zwiedzać małe miasteczka. Mają swój urok i taki lekki klimat. Ciasne uliczki, kawiarnie, czas wydaje się płynąć wolniej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
  • 0
Sany

Mieszkam w małym miasteczku i lubię go, tylko mało co się tu dzieje, jakieś koncerty mogłyby częściej się odbywać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
  • 0
Layne
9 minut temu, słoneczna napisał:

Mieszkam w małym miasteczku i lubię go, tylko mało co się tu dzieje, jakieś koncerty mogłyby częściej się odbywać.

O właśnie. To jest ogromny plus mieszkania w dużym mieście. Mniejsze lub większe koncerty są w zasadzie na wyciągnięcie ręki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
  • 0
Głodny

Małe miasta w niezbyt dalekim sąsiedztwie większych, ale nie aglomeracji - tak. Mam w okolicy kilka takich, wymarzonych trochę. No bo tak, auto mam i będę miał, więc dojadę po bułki i wyjadę w jakiś teren. Do szpitala mnie ewentualnie przywiozą chłopaki na sygnale, a na nieduże odludzie zawsze czasem ktoś wpadnie. Pies się wybiega, widok saren i lisów grzebiących pod płotami czy śmietnikach da punkową namiastkę bliskiej przyrody. Ale musi być mobilność. Generalnie im wyżej położone, to suzuki vitara z benzynowym 2.0 i awaryjnie motor lub dla przyjemności jakiś jednoślad. I tak można żyć.

O wiele to wszystko lepsze niż "rzuć wszystko i wyjedź w bieszczady". No proszę Cię...

Ja sobie tam dojadę ewentualnie z zapakowanym autem.

  • Lubię to! 1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
  • 0
Lawendowa

Obojętnie, byle był dom, ogród i taras. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
  • 0
Sany

Uwielbiam góry i odludne miejsca, ale na kilka dni, pooddychać świeżym powietrzem, wyciszyć się, "naładować akumulatory:, ale mieszkać na stałe to nie. ?

  • Lubię to! 1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
  • 0
Wesoły
BrakLoginu

Właśnie, jak już przedmówcy wspominali, dla mnie duże miasto ma ten plus, że jest sporo rozrywki tj. koncerty i inne imprezy, ale na to nie chodzi się codziennie, a zawsze mogę podjechać :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
  • 0
SteelRat

Urodziłem się w dużym (jak na PL) mieście wojewódzkim i z dużą satysfakcją wyniosłem się na wieś jak tylko dorosłem i odłożyłem na to dość pieniędzy. I to nie na wieś z nazwy, a w rzeczywistości przedmieścia - moja wioska jest bardzo "wiejska", moja rodzina jest jedną z dwóch nie trudniących się rolnictwem. Nie chciałbym do miasta wracać - bywam oczywiście, bo względy zawodowe, ale mieszkać? Nie. Do miasta z którego pochodzę mam jakieś 30 minut drogi (od domu do centrum) - 50 km, drogą ekspresową z tego 40.

 

Małe miasteczka, powiatowe uważam z tej perspektywy za pomyłkę. Po co? Nie mają one zalet centrum aglomeracji, ale mają wady miejskości, z których dla mnie najważniejsze to ciasnota, wszędzie dużo ludzi, koszty życia identyczne jak w dużych (mniejsze to może i są jak ktoś wynajmuje).

  • Lubię to! 1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
  • 0
Sisi

Małe, duże byle miasto. Na wieś to ja mogę na wczasy jeździć :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
  • 0
Czas na Gofra
Kahlan

Pochodzę z dużego miasta wojewódzkiego, a od niecałego roku mieszkam w małym mieście w Niemczech. I zdecydowanie wolę życie w tm drugim. Więcej spokoju, a jak potrzebuję czegoś z większego miasta, to 15, ewentualnie 30 minut samochodem i mam co chcę.

Chociaż porównując miasta w Polsce, to wolę jednak te duże (no dobra, może nie Warszawa). Małe miasteczka są niestety bardzo często... dziurami.

  • Lubię to! 1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
  • 0
Maybe
5 godzin temu, Kahlan napisał:

Pochodzę z dużego miasta wojewódzkiego, a od niecałego roku mieszkam w małym mieście w Niemczech. I zdecydowanie wolę życie w tm drugim. Więcej spokoju, a jak potrzebuję czegoś z większego miasta, to 15, ewentualnie 30 minut samochodem i mam co chcę.

Chociaż porównując miasta w Polsce, to wolę jednak te duże (no dobra, może nie Warszawa). Małe miasteczka są niestety bardzo często... dziurami.

Dokładnie, jestem od niedawna w Anglii i małe miasteczka tu a w Polsce to ogromna różnica. Owszem te w Polsce mają też swój urok ale kompletnie nic się w nich nie dzieje, tak jak napisałaś, są dziurami. Z kolei w Anglii z tego co widzę, fakt że byłam tylko w dwóch, jednak są puby, restauracje, parki, kawiarnie, sklepy, koncerty, rozrywki dla seniorów, zajęcia fitness w parkach, jakieś imprezy dla mieszkańców, mnóstwo salonów fryzjersko-kosmetycznych, galerie art., biblioteka, a w jednym z nich nawet tawerna gdzie 3 razy w tygodniu są pokazy filmów za free i to dość dobrych filmów - po prostu jest wszystko, co w tych dużych miastach tyle, że w mniejszym wymiarze.

Zatem w takim małym miasteczku, gdzie z każdej ulicy praktycznie widać już okoliczne zielone wzgórza a całe miasto można przejść z buta, lecz gdzie jest zapewnione zaplecze kulturalno-rozrywkowe, to ja bardzo chętnie....

  • Lubię to! 1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
  • 0
Layne
7 godzin temu, Maybe napisał:

Anglii z tego co widzę, fakt że byłam tylko w dwóch,

W jakich byłaś? Coś w okolicach Manchesteru? Jakiś czas temu zwiedziłem trochę Hebden Bridge. Bardzo fajna mieścina.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
  • 0
Maybe
5 godzin temu, Layne napisał:

W jakich byłaś? Coś w okolicach Manchesteru? Jakiś czas temu zwiedziłem trochę Hebden Bridge. Bardzo fajna mieścina

No właśnie okolice Manchesteru ;)

Bollington, Macclesfield...

 

  • Lubię to! 1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
  • 0
Layne
5 godzin temu, Maybe napisał:

właśnie okolice Manchesteru ;)

Bollington, Macclesfield.

Z tego co widzę to do Macclesfield mam nie daleko pociągiem. Może się kiedyś wybiorę. Coś konkretnego byś poleciła???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
  • 0
Maybe
1 godzinę temu, Layne napisał:

Z tego co widzę to do Macclesfield mam nie daleko pociągiem. Może się kiedyś wybiorę. Coś konkretnego byś poleciła???

W Macclesfield centrum jest najładniejsze. Nie znam tego miasta na wylot, ale centrum jest ładne z siecia pubów, kawiarenek, sklepów zabytków, jest pełno zabytkowych kościołów, dwa duże parki Południowy i Zachodni. West Park jest połączony z cmentarzem, bardzo dziwnym cmentarzem, bo jego nieformalna część zaczyna się już w parku (w północno zachodniej części parku), schodzi się schodami coraz niżej i niżej i atmosfera gęstnieje, park dziczeje a ty  idziesz wśród grobów, a raczej wśród zaniedbanych tabliczek z nazwiskami osób, ktorych prochy tam zostały pochowane. Tabliczki są prawie pod każdym drzewem, później pojawiają się również ławeczki z nazwiskami zmarłych. Teren robi się grząski.....atmosfera niczym w horrorze. :D A trafiłam na to całkiem przypadkowo. Później za płotem rzeczywiście zaczyna się prawdziwy cmentarz, ale nie rozumiem tych grobów w zasadzie poza jego murami, a w parku.

 

Ciężko coś polecić skoro nie wiem co lubisz, mnie to porywają jak widać takie rzeczy jak opisałam powyżej...

Fajne są też uliczki w Macclesfield, całe miasto jest położone na wzgórzach i tak też wiją się ulice, w górę i w dół...

  • Super 1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
  • 0
Wyczerpany
Amani
Dnia 17.09.2019 o 19:06, Kahlan napisał:

Pochodzę z dużego miasta wojewódzkiego, a od niecałego roku mieszkam w małym mieście w Niemczech. I zdecydowanie wolę życie w tm drugim. Więcej spokoju, a jak potrzebuję czegoś z większego miasta, to 15, ewentualnie 30 minut samochodem i mam co chcę.

Chociaż porównując miasta w Polsce, to wolę jednak te duże (no dobra, może nie Warszawa). Małe miasteczka są niestety bardzo często... dziurami.

Ale  chyba zależy, co rozumiemy pod pojęciem małe miasto. Ja tez mieszkałam w małym miasteczku na Śląsku. Dziura bym go nie nazwała. Z pracą było ciężko, wiec właściwie zawsze szukalam czegoś w Katowicach. Za to knajpki, ryneczek, imprezki, kilka parków... dziurą bym tego nie nazwała. Były jednak miasta dużo mniejsze niż to, w którym się wychowałam. 

 

Teraz tez mieszkam w małym mieście. I cenie sobie spokój, choć ubolewam, ze zajęć dodatkowych, lepszych sklepów muszę szukać gdzieś dalej. 

 

Co mnie drażni w małych miejscowościach, to brak anonimowości. Listonosz z Tobą jest na Ty... Pani w sklepie zaprasza Cie na kawę... jestem otwarta, ale to mi trochę przeszkadza....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
  • 0
Layne
14 minut temu, Maybe napisał:

nie wiem co lubisz

Tym cmentarzem mnie zachęciłaś i parkami. Lubię. Czasami zachodzę na jakieś przypadkowe jak napotkam po drodze. Fajnie. Dzięki za polecenie.

3 minuty temu, Amani napisał:

Co mnie drażni w małych miejscowościach, to brak anonimowości. Listonosz z Tobą jest na Ty... Pani w sklepie zaprasza Cie na kawę... jestem otwarta, ale to mi trochę przeszkadza....

To fakt. Anonimowość to wielki plus dużego miasta. To samo dostęp do sklepów itp. Akurat miejsce, w którym mieszkam jest tak pomiędzy, bo moja dzielnica jest w miarę spokojna, jest gdzie co kupić, a jak coś to mam blisko do centrum, więc wszyscy my (czyli ja, ja i ja) zadowoleni.

  • Lubię to! 2

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
  • 0
Maybe
9 minut temu, Layne napisał:

Tym cmentarzem mnie zachęciłaś i parkami. Lubię. Czasami zachodzę na jakieś przypadkowe jak napotkam po drodze. Fajnie. Dzięki za polecenie.

 

To idź do tego parku i skieruj się w jego polnocno-zachodnią część, musisz wejść w taki ogród różany (który już nie kwitnie) otoczony żywopłotem i tam zaczynają się schody które prowadzą w dolne części parku....zadziwisz się...mam pełno zdjęć z tego miejsca ale nie pokażę, musisz to zobaczyć sam na własne oczy.

A już na tym legalnym cmentarzu są też fajne stare groby. Poza tym jest tam też grób Iana Curtis'a z Joy Division

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
  • 0
Layne
10 minut temu, Maybe napisał:

To idź do tego parku

Już lecę!!!

giphy.gif

11 minut temu, Maybe napisał:

jest tam też grób Iana Curtis'a z Joy Division

Dobrze wiedzieć. Mieszkałem kiedyś w Salford, skąd się wywodzili.

  • Ha Ha 1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do rozmowy

Publikujesz jako gość. Jeśli masz konto, Zaloguj się teraz, aby publikować na swoim koncie.
Uwaga: Twój wpis będzie wymagał zatwierdzenia moderatora, zanim będzie widoczny.

Gość
Odpowiedz na pytanie...

×   Wklejony jako tekst z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Twój link będzie automatycznie osadzony.   Wyświetlać jako link

×   Twoja poprzednia zawartość została przywrócona.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz wkleić zdjęć bezpośrednio. Prześlij lub wstaw obrazy z adresu URL.

Zaloguj się, aby obserwować  





Chat Nastroik

Chat Nastroik

Proszę wpisać nazwę wyświetlaną

×
×
  • Utwórz nowe...