Tworzymy historyjkę - dokończ zdanie

Zamiast kawy sprzedawli lewoskretną wodę z pobliskiego bagna i aplikowali gościom ustrukturyzowane powietrze, specyfiki pewnego oziebłego doktora, który postanowił na leczeniu ludzi zbić majątek. Zrozumiała wtedy, że świat w jakim żyje, już nie jest ten sam, że nic nie jest tym, czym było wcześniej. Biorąc haust oferowanego w kawiarni powietrza postanowiła iść dalej, zastanawiając się, gdzie w tym dziwnym świecie wreszcie będzie mogła się sponiewierac alkoholem lub choć napić dobrej kawy. I wtedy... 

Coś mignęło po lewej stronie w zaułku. Zauważyła to tylko kątem oka, ale od razu spojrzała w tamtą stronę. W głębi małej, ciasnej, ciemnej uliczki delikatnie żarzył się szyld:

,,NAPOJE NIEZWYKŁE". W menu same dziwne nazwy, których stara sprzedawaczka nie miała zamiaru objaśniać. Trzeba spróbować! Pierwszy na liście był Łaskotnik czarny. Następny napój to:...

"Dreszczowiec kwiecisty". Tych zadziwiających nazwy było z dwadzieścia, a każda przyprawiała ją o miłe łaskotanie w żołądku. Długo wahała się. Chciała bowiem wybrać ten, który da jej oczekiwany rezultat. W końcu zdecydowanym tonem rzuciła w stronę baranki... 

...Rogatny utopiej!!! Barmanka lekko się wzdrygła. Rzekła: ,,Ale.." - lecz zatrzymała się prawie natychmiast. Spojrzała z namysłem w sufit obracając jedynie gałki oczne i ku górze, po czym zerknęła na nią i uśmiechnęła się unosząc jedynie lewy kącik ust. -,,Zaraz przygotuję. Proszę poczekać". Z zaplecza dobiegały syki i mlaski, coś tam błyskało, a momentami zdawało się jakby ktoś odpalił na tyłach stroboskop. Wróciła po chwili i podała jej kubek...

Z brunatną cieczą. Maria na jej widok wzdrygneła się. Baranka szybko rzuciła:

- Czekaj! - po czym jednym ruchem dłoni zgasiła światło. Brunatny napój okazał się fosforyzującą cieczą. Mienił się tysiącem tęczowych barw... Otworzyła szeroko oczy ze zdumienia, a nawet usta. W tej samej chwili napój sam zaczął wić się z kubka wprost do jej ust, niczym kobra w rytm zawodzenia fletu. Maria wzięła pierwszy łyk, po czym... 

...zdawało jej się że Wojski wciąż gra jeszcze, a to jakieś echo grało. Zadął znowu i ten róg kształty zmieniał.W ustach Wojskiego to grubiał, to cieniał ale poszła po pół litra aby lepiej się żyło bo...

... wszystko było już tylko iluzją. Tak się przynajmniej zdawało. Odbicie lustrzane. Wszystko. Nawet prawa ręka była już lewą. Słowa wypowiadane były od tyłu, krok w przód okazywał się krokiem w tył, sufit był podłogą, dźwięki dało się widzieć, przedmioty słyszeć. Myśli było można dotknąć. O boże...

- Dobra, wychodzę na dwór. 

Otworzyła drzwi...

....które tak naprawdę były drzwiczkami od kominka, ukłoniła się a właściwie schyliła dając krok w tył i pomyślała - złapię cię....złapię za te parszywe rogi i.....

...przygniotę do podłogi. One day telewizja kłamie, telewizja mnie nie złamie. Co to za myśli? Cholera, co się ze mną dzieje? To chyba...

... wpływ ostatniego oglądania jedynej słusznej telewizji. Te "paski" już zaczęły jej ciążyć umysłowo. Ciągle tylko w tym kraju mleko i miód płynący oraz...

...jakaś myśl przechodząca czasem tylko po chlaniu tygodniowym...dlaczego tu jest tak...

że starcza ledwo od piętnastego do piętnastego i nie koniecznie zawsze jest ten miód i mleko? Przeciez.....

..Janusz-człowiek biznesu kupuje sobie nawet granaty ?tylko jeszcze nie wiem czy te jadalne czy te drugie?

Tu jakąś wskazówka mogła by być podsłuchana przypadkowo rozmowa:

,,,,,-Gdzie te karabiny?!!!!! Dawać granaty!!!!!,,,,,

W tle tych słów słychać było wyraźnie piosenkę śpiewaną przez młode głosy:

,,,,,, stokrotka rosła polna a nad nią szumiał las,,,,,,,

....to gajowy Marucha sobie podśpiewuje ponieważ jest w rozrywkowym nastroju za sprawą "napoju huhu"  który sporządziła...

...gajowa Marycha na wywarze z ,,napoju haha". Cały las się trzęsie, zwierzęta też podniecone, a najbardziej...

...sowy,ponieważ nie są tymi czym się zachlewają bo...

..nieliczni wiedzą, ze tak naprawdę to wszystko jest ustawione z premedytacją żeby osiągnąć....

...stan nirwany. Tylko, że zapomnieli, że sama chęć osiągnięcia tego stanu jest już paradoksem względem tego pojęcia. No to zdecydowali się na...

...na działalność ogrodowo-artystyczną. Bo zawsze to pożytecznie i susznie jest wspomóc Matkę Ziemię, a i kereatywność to fajna sprawa...

Zatem zaczęli szukać na łąkach krowie placki służące za nawóz. Gdy uzbierali caly stos, zaczęli.... 

... z nich lepić bałwanki. Może nie ten kolor, ale efekt był piękny, tylko ten fetor trochę przeszkadzał w pracy. Postanowili, że "zabiją" go...

...nacierając te bałwanki kotami takiej rasy jak ma prezes ale nie pomogło bo...

...rasa ta charakteryzuje się tym, że sama w sobie jest cuchnąca. Futro zajeżdza jak...

...niewypał bomby z 44. Wszystko sprowadzało się do...