Mściwa Napisano 20 Lipca 2018 Słuchajcie! Mam dość mojego męża, który zdradza mnie na prawo i lewo. Chcę wynająć kogoś jak testerka wierności, ale nie po to, aby męża sprawdzić, ale żeby mieć dowody na jego zdradę. Chcę wziąć rozwód, a detektyw to zbyt drogi wydatek. Być może to dziecinne zachowanie, ale słyszałam, że testerzy wierności dobrze wykonują swoją pracę. Jedno spotkanie i sprawa byłaby załatwiona. Ja chcę, żeby rozwód był z jego winy, bo to on mnie poniża i zdradza! I wiem o tym, chociaż on myśli, że jestem głupia i tego nie widzę.. Dlatego czy uważacie, że taki tester miłości to dobra opcja? Chodzi o to, żeby zaciągnąć go do łóżka i zdobyć dowody.. Oczywiście, wolałabym usługi detektywistyczne, ale muzę się zostać przy testerce wierności, bo jest taniej. Chyba, że macie jakieś inne pomysły? Cytuj Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Cooliberek 352 Napisano 20 Lipca 2018 Ale dowody przed sądem nie będą Cytuj Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
BrakLoginu 7 282 Napisano 20 Lipca 2018 Jak nie może być dowodem? Jedynie dowodem nie może być to co pochodzi z przestępstwa. Testerka miłości to dobra opcja, trochę podła, sam w życiu bym takiego numeru nie zrobił, ale nie jest to zakazane Nazbiera dowodów, a jeszcze może być świadkiem na rozprawie. Cytuj Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Cooliberek 352 Napisano 20 Lipca 2018 Coś dam na ten temat Jednym z pierwszych pytań, zadawanych pełnomocnikom zawodowym przez małżonków w postępowaniu rozwodowym jest pytanie „jak udowodnić zdradę”. Nikt przecież dobrowolnie nie przyzna się do naruszenia zasad współżycia małżeńskiego. Odpowiedź na tak postawione pytanie niestety nie jest jednak prosta. W pierwszej chwili wydaje się, iż najlepiej przedstawić sądowi zdjęcia małżonka z nieślubnym partnerem, najlepiej w niedwuznacznej sytuacji. Jest to wszak niezbity dowód na to, że małżonek ten dopuścił się zdrady, a zatem ponosi winę za rozpad pożycia. Równie mocnymi dowodami wydają się nagrane rozmowy telefoniczne, czy też korespondencja. Czy jednak pełnomocnik może bez obaw doradzić klientowi skompletowanie takiego materiału dowodowego? Zasady prowadzenia procesu sądowego reguluje procedura postępowania cywilnego. Zgodnie z obowiązującymi przepisami strona, która stawia określone twierdzenia, zobowiązana jest na ich potwierdzenie przedłożyć stosowne dowody. Sąd ocenia wiarogodność i moc dowodów według własnego przekonania, na podstawie wszechstronnego rozważenia zebranego materiału. Przepisy nie określają zamkniętego katalogu środków, które posłużyć mogą za potwierdzenie stawianych przez stronę twierdzeń. Oznacza to, że za dowód w postępowaniu posłużyć może zarówno dokument urzędowy, jak i zdjęcie lub zeznanie świadka. Procedura cywilna nie powiela również, znanej z amerykańskiego kina, doktryny „owoców zatrutego drzewa”, czyli zasady odmowy oparcia wyroku na dowodach, które zostały zdobyte w sposób sprzeczny z prawem. Wydaje się zatem, że nic nie stoi na przeszkodzie, by włamać się na skrzynkę pocztową niewiernego współmałżonka i skopiować kompromitującą go korespondencję, zgromadzić zdjęcia z nowym partnerem, czy też nagrać rozmowę telefoniczną, w której małżonek przyznaje się do zdrady, a następnie przedłożyć zgromadzony materiał sądowi i spokojnie czekać na korzystne rozstrzygnięcie. Niestety, sprawa nie jest tak prosta, jak mogłoby się wydawać, a żaden profesjonalny pełnomocnik, bez uprzedniego zastanowienia, nie doradzi klientowi takiego działania. Pamiętać trzeba bowiem, iż obok przepisów postępowania cywilnego, w obrocie prawnym funkcjonuje wiele aktów prawa materialnego, regulujących szczegółowo stosunki cywilnoprawne między osobami fizycznymi i osobami prawnymi. Jednym z nich jest kodeks cywilny, chroniący w sposób szczególny dobra osobiste każdego człowieka, czyli określone prawa niematerialne, jak zdrowie, wolność, wizerunek, tajemnicę korespondencji, nietykalność mieszkania, czy też prywatność. Zdobycie dowodów naruszenia wierności małżeńskiej w postępowaniu rozwodowym najczęściej godzić będzie właśnie w jedno lub kilka z wymienionych powyżej dóbr osobistych. Nie jest tym samym niczym nadzwyczajnym, że strona wygrywając postępowanie rozwodowe na podstawie niezbitych dowodów zdrady drugiego małżonka w postaci zdjęć, czy też kopii korespondencji, zostaje w kolejnym powództwie cywilnym postawiona wobec zarzutu naruszenia dóbr osobistych zdradzającego małżonka. Powoduje to, iż decyzja o zdobyciu lub przedłożeniu posiadanych już konkretnych dowodów nie zawsze jest łatwa. Chodziło mi o to ,że jak mąż dowie się nawet od innej osoby że takie coś się stało jak koleżanka wyżej napisała. Mąż może odwołać się od tego dowodu Wtedy sąd rozpatruje ,czy to jest wiarygodny świadek czy nie Cytuj Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
BrakLoginu 7 282 Napisano 20 Lipca 2018 Oczywiście jest to stan prawny na dzień dzisiejszy? Dlaczego pytam? To pytanie jest w tym przypadku bardzo zasadne. Nie widzę też podstaw prawnych tego "twierdzenia". Przy takiej tyradzie to już raczej wymagałbym powołania się na dane art. a skoro ich nie ma, to pisał to nie prawnik, nikt z sądownictwa etc. Cytuj Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Cooliberek 352 Napisano 20 Lipca 2018 Akurat to pisał prawnik, znalazłam to na stronie porad Cytuj Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
BrakLoginu 7 282 Napisano 20 Lipca 2018 Prawnik? No proszę, może on był w przyszłości prawnikiem, ale nie teraz. Nie ma żadnych podstaw prawnych. Nie ma do czego się odnieść. Czyli autorka dalej może swobodnie zbierać dowody, znam to z życia, pomoże Cytuj Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Cooliberek 352 Napisano 20 Lipca 2018 BL mam w rodzinie prawników i ławników sądowych . Trochę wiem na ten temat jak Sędzia może się odnieść do takich dowodów i nie musi oczywiście , to wszystko zalęzy jak to rozegra Koleżanka Cytuj Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach