Skocz do zawartości


Zaloguj się, aby obserwować  
Frau

Święta po polsku ?

Polecane posty

Pieprzna
Przed chwilą, Aco napisał:

W zasadzie to sylwester za pasem to tematy hukowe na czasie?

Moi sąsiedzi już 3 razy puszczali fajerwerki ?‍♀️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach


aliada
1 godzinę temu, Pieprzna napisał:

A czy u kogoś jest wspólne śpiewanie kolęd? W domu moich dziadków cała rodzina śpiewała, nawet na głosy. U mnie już tego w domu rodzinnym nie było.

U mnie było i jest, na głosy i z brzdąkaniem na pianinie. W Wigilię bez alkoholu, później... różnie.

  • Lubię to! 1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Aco
4 minuty temu, Pieprzna napisał:

Moi sąsiedzi już 3 razy puszczali fajerwerki ?‍♀️

A mówią, że przedwczesne "wystrzały" są niepożądane ?

  • Ha Ha 2

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Aco
4 minuty temu, aliada napisał:

U mnie było i jest, na głosy i z brzdąkaniem na pianinie. W Wigilię bez alkoholu, później... różnie.

Dobrze, że nie akordeonie bo czułbym się niezręcznie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Maybe

U mnie to normalne spotkanie rodzinne z tradycyjnymi i nietradycyjnymi potrawami, z winkiem i rozmowami do późna, nie oglądamy tv, gadamy.

  • Lubię to! 1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
contemplator

Ja tam tych pogańskich świąt w ogóle nie obchodzę i mam od nich spokój. Jezus nie urodził się  25 grudnia, a na początku października.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Frau
1 minutę temu, contemplator napisał:

Ja tam tych pogańskich świąt w ogóle nie obchodzę i mam od nich spokój. Jezus nie urodził się  25 grudnia, a na początku października.

A kto to pamięta. To było tak dawno temu ?

  • Lubię to! 1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
contemplator
Przed chwilą, Frau napisał:

A kto to pamięta. To było tak dawno temu ?

Sam zapis biblijny o tym poświadcza, iż było to jesienią, bo nawet w Palestynie zimą potrafi temperatura spaść do minus kilku stopni i spaść śnieg, stąd pasterze zimą na pastwiskach już nie przebywają, i owce jesienią zagarniają do zagród do gospodarstw.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Frau
3 minuty temu, contemplator napisał:

Sam zapis biblijny o tym poświadcza, iż było to jesienią, bo nawet w Palestynie zimą potrafi temperatura spaść do minus kilku stopni i spaść śnieg, stąd pasterze zimą na pastwiskach już nie przebywają, i owce jesienią zagarniają do zagród do gospodarstw.

A tego żem nie czytała ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Maybe
18 minut temu, contemplator napisał:

Sam zapis biblijny o tym poświadcza, iż było to jesienią, bo nawet w Palestynie zimą potrafi temperatura spaść do minus kilku stopni i spaść śnieg, stąd pasterze zimą na pastwiskach już nie przebywają, i owce jesienią zagarniają do zagród do gospodarstw.

A sprawdziłeś warunki pogodowe 2 tys lat temu??

  • Ha Ha 1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
contemplator
4 minuty temu, Maybe napisał:

A sprawdziłeś warunki pogodowe 2 tys lat temu??

A siedziała byś na otwartym polu przy minus 1-3 stopniach (lub plus 1-3), gdzie pada deszcz lub śnieg w szałasie w jednej tylko koszulinie? Czy zdolność wyobraźni już tak zanikła, że nikt nie potrafi sobie tego wyobrazić?

Edytowano przez contemplator

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Maybe
7 minut temu, contemplator napisał:

A siedziała byś na otwartym polu przy minus 1-3 stopniach (lub plus 1-3), gdzie pada deszcz lub śnieg w szałasie w jednej tylko koszulinie? Czy zdolność wyobraźni już tak zanikła, że nikt nie potrafi sobie tego wyobrazić?

25 grudzień to data umowna. Zapożyczona z pradawnych wierzeń. 

Tak samo jak twój październik nie wiadomo skąd.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
contemplator

Niestety, ale Pan Jezus nie narodził się 25 grudnia, bowiem święto to zostało zawłaszczone przez Katolickie chrześcijaństwo w IV wieku n.e. od pogan. W tym czasie 25 grudnia, w imperium Rzymskim obchodzono święto urodzin Mitry, który znany był jako Sol Invictus - niezwyciężony bóg Słońca, a poprzedzały je Saturnalia ku czci boga Saturna. Gdy w roku 391, cesarz Teodozjusz I uznał nominalne chrześcijaństwo za religię państwową, praktykowanie innych kultów zagrożone zostało karą śmierci. W rezultacie w krótkim czasie mitraizm zanikł, a dzień narodzin Mitry, został w IV wieku przyjęty jako dzień Narodzin Jezusa Chrystusa - czyli obecnie święta Bożego Narodzenia.
Tyle, że z biblijną prawdą nie ma to ani krzty prawdy, bowiem Pan Jezus nie narodził się 25 grudnia, a na początku października (połowa miesiąca Tiszri), co łatwo można wywnioskować z Ewangelii.
Co do zwyczaju wigilii, to obchodzona jest ona tylko na terenach Europy Wschodniej, gdzie dawniej przebywały ludy słowiańskie. A jest to związane z z starosłowiańskimi świętami zwanymi Szczodre Gody lub Godowe Święto. Tradycją słowiańskich ludów, które czciły to święto, było celebrowanie przesilenia zimowego, poprzedzone Szczodrym Wieczorem (zwanym dziś Wigilią Bożego Narodzenia). U Słowian Szczodre Gody ustanawiają początek nowego roku solarnego i obrzędowego i trwają nawet kilkanaście dni. Święta te symbolizują zwycięstwo światła nad ciemnością, w którym to zaczyna przybywać dnia, a nocy ubywać – tym samym przynosząc ludziom nadzieję, optymizm oraz radość.

 

https://pl.wikipedia.org/wiki/Szczodre_Gody

Cytat

 

Najważniejszym bogiem, któremu poświęcono Szczodre Gody był Weles, opiekun magii, wiedzy, bogactwa, bydła i dzikich zwierząt. W czasie Godowych Świąt istniał zwyczaj łamania i dzielenia się chlebem, a także wróżenia przebiegu przyszłego roku, np. pogody i zbiorów. Ze stanu pogody w ciągu kolejnych dwunastu dni czyniono wróżbę do odpowiednio kolejnych miesięcy roku. Ścielenie słomy lub siana pod nakryciem stołu służyło wróżbom określającym przychylność losu na podstawie wyciągniętych słomek. Niektórzy badacze podają, iż rozścielenie siana pod miskami z jadłem miało na celu obłaskawienie sprawującego pieczę nad rodziną demona Siema, albo też bóstwa zboża i pól – Rgieła. Okresowi Szczodrych Godów towarzyszył również zwyczaj kolędowania, który pierwotnie związany był z radosnymi pieśniami noworocznymi oraz wywodzącym się jeszcze z tradycji słowiańskiej Turoniem, który symbolizował odrodzenie ziemi.

Dzieci w szczodry wieczór otrzymywały drobne upominki oraz orzechy, jabłka i specjalne placki zwane szczodrakami w kształcie zwierząt lub lalek. U Słowian przesilenie zimowe poświęcone było także duszom zmarłych przodków. By dusze zmarłych mogły się ogrzać, palono na cmentarzach ogniska i organizowano rytualne uczty, z którymi w późniejszym okresie przeniesiono się do domostw. Echem tego zwyczaju pozostało dodatkowe nakrycie dla duchów przodków przy wigilijnym stole

 

Choinka to też nowość na naszych ziemiach, bo przeniesiona przez Niemców podczas zaborów. Wcześniej nikt jej nie znał, bo zamiast niej był ustawiany w chacie snopek zboża zwany - Diduch (dosł. dziad).

 

https://pl.wikipedia.org/wiki/Diduch

Cytat

Diduch (dosł. dziad), okłót – w tradycji wschodniosłowiańskiej i góralskiej pierwszy skoszony podczas żniw snop pszenicy i owsa lub niemłóconego żyta, ustawiany kłosem do góry w kącie izby na Szczodre Gody, a obecnie na Boże Narodzenie. Uważany był za wróżbę urodzaju w następnym roku i traktowany jako swego rodzaju talizman przeciw złym mocom.

Niemcy jako lud Germański, przybyli do Europy po przez Półwysep Skandynawski, stąd przywlekli stamtąd wierzenia w święte drzewo, o wiecznie zielonych liściach, które do dziś jest w mitologii Skandynawów. Zresztą...

 

https://historiamniejznanaizapomniana.wordpress.com/2015/12/25/historia-swiatecznej-choinki/

Cytat

 

Nikt sobie z nas nie wyobraża świat Bożego Narodzenia bez choinki. W okresie przedświątecznym iglaste drzewka otaczają nas na każdym kroku. Do Polski choinka przybyła z Niemiec zaledwie 200 lat temu. Jednak mało kto wie tak naprawdę, skąd pochodzi jej tradycja. Podobno historia choinki sięga już czasów pogańskich.

Starożytni Egipcjanie czcili boga o imieniu Ra, który miał głowę jastrzębia i nosił słońce jako płonący dysk w jego koronie. W czasie przesilenia zimowego, wypełniali swoje domy zielonymi liśćmi palm daktylowych jako symbol „triumfu życia nad śmiercią”. Rzymianie obchodzili Saturnalia ku czci boga rolnictwa Saturna. Wiedzieli, że przesilenie oznaczało, że wkrótce gospodarstwa i sady będą zielone i owocne. Z tej okazji ozdabiali domy i świątynie liściastym bluszczem i laurem. Z kolei Celtowie dekorowali je żywymi gałązki ostrokrzew, które według druidów oznaczały wieczne życie.

W mitologii nordyckiej ważną rolę pełniło drzewo Yggdrasil. W mitologii nordyckiej było „Drzewem Strasznego”, czyli Odyna. Nazwa Yggdrasil dosłownie oznacza koń Yggra, czyli koń Odyna, którego jednym z imion jest Yggr (Straszliwy). To potężne drzewo wyznaczało tzw. axis mudni, czyli oś świata od której zaczęło się dzieło stworzenia. Symbolizowało ono połączone niebo i ziemie. We współczesnych wyobrażeniach skandynawskich często uważanym zbył za święty jesion, którego rozłożyste gałęzie obejmują cały wszechświat. Jego pień opierał się na trzech korzeniach, z których jeden przechodzi przez Asgard, drugi przez Midgard, a trzeci przez Niflheim.

 

A że Słowianie doceniali sosnę, uznawano ją za symbol długowieczności, zdrowia i męstwa. Zresztą w kalendarzu dorocznych świąt u Słowian, drzewa iglaste również pojawiają się podczas przesilenia zimowego, czy tradycji wiosennych do przesilenia letniego. Wierzono w magiczne i lecznicze właściwości jodły czy świerku, stąd nic dziwnego że z taką łatwością choinka jako symbol świąt łatwo zdominowała domy. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
contemplator
25 minut temu, Maybe napisał:

25 grudzień to data umowna. Zapożyczona z pradawnych wierzeń. 

Tak samo jak twój październik nie wiadomo skąd.

Jak się nie zna przekazów Ewangelicznych i historii tamtych czasów, oraz ówczesnych zwyczajów, to nic dziwnego że dla takich osób jak Ty, teza o narodzinach Pana Jezusa na przełomie września i października jest wzięta "nie wiadomo skąd".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Maybe
18 minut temu, contemplator napisał:

Jak się nie zna przekazów Ewangelicznych i historii tamtych czasów, oraz ówczesnych zwyczajów, to nic dziwnego że dla takich osób jak Ty, teza o narodzinach Pana Jezusa na przełomie września i października jest wzięta "nie wiadomo skąd".

Mógł być to też marzec/kwiecień, znawco.

Ewangelie różnie podają.

Obchodzi sobie kiedy chcesz. Nikt ci nie broni przecież. 

Nie wiem po co się kłócić w takim temacie.

Myślę że to nie ma tak naprawdę znaczenia, bo nie ma jednej wersji. Jest data umowna i tyle. 

Ja sobie świętuję ten dzień, choć jestem niewierzącą, tak dla tradycji. Uważam że każdy pretekst do tradycyjnego spotkania z rodziną i bliskimi, biesiadowania, obdarowywania prezentami jest dobry.

Więc spuść powietrze z wentyla.... 

 

 

  • Lubię to! 1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
contemplator
1 godzinę temu, Maybe napisał:

Mógł być to też marzec/kwiecień, znawco.

Ewangelie różnie podają.

Obchodzi sobie kiedy chcesz. Nikt ci nie broni przecież. 

Nie wiem po co się kłócić w takim temacie.

Myślę że to nie ma tak naprawdę znaczenia, bo nie ma jednej wersji. Jest data umowna i tyle. 

Ja sobie świętuję ten dzień, choć jestem niewierzącą, tak dla tradycji. Uważam że każdy pretekst do tradycyjnego spotkania z rodziną i bliskimi, biesiadowania, obdarowywania prezentami jest dobry.

Więc spuść powietrze z wentyla.... 

 

 

Wiesz dlaczego niektórzy podają marzec/kwiecień? Bowiem trzymają się tego, iż Pan Jezus od dnia swojego chrztu, aż do dnia swojej śmierci pełnił swą służbę trzy lata. A żeby pełnić taką służbę, trzeba było być pełnoletnim według Prawa Mojżeszowego, które stanowiło, iż trzeba mieć skończone 30 lat życia (mężczyzna). Tu niby koronnym argumentem jest liczba corocznych Pasch jakie obchodził Jezus z uczniami, i Ewangelie wspominają jawnie o trzech takich świętach. A że przypada ono na wiosnę 14 Nisan, oraz ze zaraz po tym święcie Pan Jezus był stracony, to większość przyjmuje tu, iż musiał się właśnie urodzić na wiosnę, by zamknąć pełne 33 lata. Tyle, że po pierwsze, według tego rozumowania Pan Jezus musiał by wziąć swój chrzest w Paschę, co jest niemożliwe, bowiem każdy mężczyzna udawał się wtedy do Jerozolimy do świątyni, więc nie mógł być wtedy nad Jordanem by wziąć chrzest. A po drugie, Ewangelie wspominają iż była jeszcze jedna Pascha, o której nie napisano wprost, a jedynie że Jezus obchodził ważne święto na które musiał się udać do Jerozolimy. Zatem, skoro chrzest Pana Jezusa nie wypadał w Paschę, a samych Pasch od chrztu Pana Jezusa, aż do Jego śmierci było cztery, to wynika z tego, iż Pan Jezus pełnił swą służbę 3 i pół roku, zatem zmarł mając 33 lata i pół roku. Cofając się pół roku wstecz od dnia Jego śmierci mamy początek jesieni (wrzesień/październik), a nie wiosnę.

Ja nie świętuje tego święta, bo absolutnie nie ma ono nic wspólnego z naukami biblii i z prawdziwych biblijnym chrystianizmem. Biblia nigdzie nie nakazuje obchodzić jakichkolwiek urodzin, bowiem obchodząc czyjeś urodziny, stawiamy na pierwszym miejscu tę osobę, a to jest sprzeczne z dekalogiem, bowiem na pierwszym miejscu zawsze powinien być czczony Bóg Stwórca, a nie jego stworzenie, jakim jest inny człowiek. Dlatego też w biblii nigdzie nie ma nakazu ani pozwolenia czczenia urodzin, a tych kilka przypadków które są tam opisane, są świętami praktykowanymi przez pogan, a nie przez ludzi związanych z Bogiem, i zawsze na nich była przelana czyjaś krew.

Mnie nie chodzi o to by się kłócić czy się spierać, bo może faktycznie z byt ostro to wszystko ująłem, ale by zwrócić uwagę na fakt, iż ludzie postępują wbrew Prawu Bożemu, obchodząc jakikolwiek urodziny. A co do tego by urządzać spotkania z rodziną i bliskimi, by z nimi biesiadować, to nie widzę tu nic w tym zdrożnego, ani sama biblia tego nie zabrania, o ile nie jest to czynione pod pretekstem jakiś niebiblijnych świąt, rodem z pogaństwa. To tyle co miałem do przekazania.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Merkana

Ja lubię kiedy przy świątecznym stole mówi się o polityce ? te emocje, grymasy na twarzach, gestykulacje, krzyki a ja siedzę sobie zajadam ciacho i powiem wam że mam ubaw po pachy. ? 

 

  • Ha Ha 3

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Maybe
6 godzin temu, contemplator napisał:

Wiesz dlaczego niektórzy podają marzec/kwiecień? Bowiem trzymają się tego, iż Pan Jezus od dnia swojego chrztu, aż do dnia swojej śmierci pełnił swą służbę trzy lata. A żeby pełnić taką służbę, trzeba było być pełnoletnim według Prawa Mojżeszowego, które stanowiło, iż trzeba mieć skończone 30 lat życia (mężczyzna). Tu niby koronnym argumentem jest liczba corocznych Pasch jakie obchodził Jezus z uczniami, i Ewangelie wspominają jawnie o trzech takich świętach. A że przypada ono na wiosnę 14 Nisan, oraz ze zaraz po tym święcie Pan Jezus był stracony, to większość przyjmuje tu, iż musiał się właśnie urodzić na wiosnę, by zamknąć pełne 33 lata. Tyle, że po pierwsze, według tego rozumowania Pan Jezus musiał by wziąć swój chrzest w Paschę, co jest niemożliwe, bowiem każdy mężczyzna udawał się wtedy do Jerozolimy do świątyni, więc nie mógł być wtedy nad Jordanem by wziąć chrzest. A po drugie, Ewangelie wspominają iż była jeszcze jedna Pascha, o której nie napisano wprost, a jedynie że Jezus obchodził ważne święto na które musiał się udać do Jerozolimy. Zatem, skoro chrzest Pana Jezusa nie wypadał w Paschę, a samych Pasch od chrztu Pana Jezusa, aż do Jego śmierci było cztery, to wynika z tego, iż Pan Jezus pełnił swą służbę 3 i pół roku, zatem zmarł mając 33 lata i pół roku. Cofając się pół roku wstecz od dnia Jego śmierci mamy początek jesieni (wrzesień/październik), a nie wiosnę.

Ja nie świętuje tego święta, bo absolutnie nie ma ono nic wspólnego z naukami biblii i z prawdziwych biblijnym chrystianizmem. Biblia nigdzie nie nakazuje obchodzić jakichkolwiek urodzin, bowiem obchodząc czyjeś urodziny, stawiamy na pierwszym miejscu tę osobę, a to jest sprzeczne z dekalogiem, bowiem na pierwszym miejscu zawsze powinien być czczony Bóg Stwórca, a nie jego stworzenie, jakim jest inny człowiek. Dlatego też w biblii nigdzie nie ma nakazu ani pozwolenia czczenia urodzin, a tych kilka przypadków które są tam opisane, są świętami praktykowanymi przez pogan, a nie przez ludzi związanych z Bogiem, i zawsze na nich była przelana czyjaś krew.

Mnie nie chodzi o to by się kłócić czy się spierać, bo może faktycznie z byt ostro to wszystko ująłem, ale by zwrócić uwagę na fakt, iż ludzie postępują wbrew Prawu Bożemu, obchodząc jakikolwiek urodziny. A co do tego by urządzać spotkania z rodziną i bliskimi, by z nimi biesiadować, to nie widzę tu nic w tym zdrożnego, ani sama biblia tego nie zabrania, o ile nie jest to czynione pod pretekstem jakiś niebiblijnych świąt, rodem z pogaństwa. To tyle co miałem do przekazania.

Nie dlatego...

 

Ale to robisz, wpadasz na neutralny temat o świętach, w złożeniu mający być lekkim i przyjemnym i robisz gównoburzę. Nie chcesz, nie obchodź, a innym daj się cieszyć tym czasem. Średnio inteligentna małpa wie, że to data umowna. Więc o co ten krzyk? 

Nara.

 

  • Lubię to! 1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Frau

Proszę. Już mamy święta po polsku ? 

Już mi w temacie ścigają się na daty i kto rację mo ? 

  • Ha Ha 3

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pieprzna

No to anegdotka na rozładowanie. Dla miłośników trzymania się tego co w Biblii. Słyszałam od pewnego pana, że karp to nie jest tradycyjna, właściwa potrawa na Wigilię, bo...pan Jezus nie jadł go na ostatniej wieczerzy ?‍♀️?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Frau
8 minut temu, Pieprzna napisał:

No to anegdotka na rozładowanie. Dla miłośników trzymania się tego co w Biblii. Słyszałam od pewnego pana, że karp to nie jest tradycyjna, właściwa potrawa na Wigilię, bo...pan Jezus nie jadł go na ostatniej wieczerzy ?‍♀️?

Może ten pan też doczytał, że Wielki czwartek to Wigilia? 

Kwiecień/ grudzień, co za różnica. 

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pieprzna
11 minut temu, Frau napisał:

Może ten pan też doczytał, że Wielki czwartek to Wigilia? 

Kwiecień/ grudzień, co za różnica. 

 

Otóż to. Ale święta są dla wierzących i niewierzących ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Frau
24 minuty temu, Pieprzna napisał:

Otóż to. Ale święta są dla wierzących i niewierzących ?

Czepiasz się i tyle ? 

Co za różnica z jakiej okazji stoły żarciem zastawiamy? Narodziny, ukrzyżowanie. Pfff. To było tak dawno temu, że mogło panu umknąć 33 lata życia Jezusa. 

  • Lubię to! 1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Chi
19 godzin temu, Frau napisał:

Jest książka, która doczekała się wielu ekranizacji.

Jak wyłapię ten film, to oglądam z ogromnym zaciekawieniem.

To Opowieść wigilijna.

 

Flaszką u mnie zawsze jest. Nie zawsze jest z kim ją wywalić. 

 

Też zawsze oglądamy Opowieść Wigilijną. 

  • Lubię to! 1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Chi
18 godzin temu, Fifka napisał:

Tylko siądę...odpalam winko i lulajże Fifuniuuu, lulaj że lulaj ! :D 

 

A potem bujaj się bujaj w kierunku łóżeczka ? ;)

  • Ha Ha 1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do rozmowy

Publikujesz jako gość. Jeśli masz konto, Zaloguj się teraz, aby publikować na swoim koncie.
Uwaga: Twój wpis będzie wymagał zatwierdzenia moderatora, zanim będzie widoczny.

Gość
Odpowiedz...

×   Wklejony jako tekst z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Twój link będzie automatycznie osadzony.   Wyświetlać jako link

×   Twoja poprzednia zawartość została przywrócona.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz wkleić zdjęć bezpośrednio. Prześlij lub wstaw obrazy z adresu URL.

Zaloguj się, aby obserwować  





  • Statystyki forum

    • Tematów
      9 499
    • Postów
      247 397
  • Statystyki użytkowników

    • Użytkowników
      787
    • Najwięcej dostępnych
      8 477

    MamaMai
    Najnowszy użytkownik
    MamaMai
    Dołączył
  • Nowe Posty

    • Dana
    • MamaMai
      Uciekam i ja,powinnam spać już od 22. Moja hashi tego wymaga. Dobrej nocki
    • MamaMai
      Genialnie, będziesz naszym expertem
    • Gretta
      Dobranoc 🙂
    • Gretta
      Widzisz mi też to się nie zgadza. Już zaczynam podejrzewać że to nie moje wyniki, a często się zdarzają pomyłki Glukoza  na czo mi wyszła 135. Krzywa cukrowa 210   a hemoglobina glikowana taką jak napisałam. 5,6 Diabetolog  u której byłam 3 razy dopiero, nie uznaje Krzywej cukrowej,  kieruje tylko na hemoglobinę glikowaną i cholestrole i jakieś tam jeszcze. Na krzywą cukrową poprosiłam lekarza rodzinnego i tu już wyszła początkowa cukrzyca. No i nie wiem.  Moja córka przechodziła wirusa na jesieni, długo źle się czuła, robiła rtg płuc  I wyszły płuca na rtg bardzo nie ładnie, jakby przebyła stany zapalne, a osłuchowo lekarka pulmonolog nic niepokojącego nie zauweażyła, I co się okazało? Wysłała ją pulmonolog jeszcze raz do swojej przychodni na rtg. Płuca wyszły normalnie, wszystko w porządku. Zdjęcie nie było jej !     U rodzinnego poprosiłam o skierowanie
    • Jacenty
      W telewizji reklamy albo polityka tak że ten... fruuu..! Niech se lata!
    • Moniqaa
      Dziewczynki, zwijam się spać. Dobrej nocki  
    • Moniqaa
      Hemoglobina glikowana – normy prawidłowy wynik to: <5,7% (39 mmol/mol)  wynik: 5,7–6,4% (39–46 mmol/mol) oznacza stan przedcukrzycowy.  wynik: ≥6,5% (48 mmol/mol) oznacza cukrzycę.     Twoja HbA1c jest w normie przy górnej granicy. I coś mi się tutaj nie zgadza... bo ja może być HbA1c w normie kiedy na czczo cukier jest na granicy nie normy i stanu przed cukrzycowego ale stanu przed cukrzcowego i cukrzycy. Hmm...  Może ten cukier na czczo gdy badałaś hemoglobinę glikowaną to miałaś wtedy ładniejszy? A nie 130?       
    • Pieprzna
      Dlaczego posty są moderowane w taki dziwaczny sposób, że coś napisanego przez Monikę w bliskim czasie pojawia się w dużych odstępach? Całkowicie przypadkowo do niektórych wracam.
    • Moniqaa
      Tak niestety, to u mnie efekt wieloletnich zaniedbań wcześniejszych kiedy nie byłam świadoma, że mam stan przed cukrzycowy a i oczywiście o insulinie nawet nikt z lekarzy wcześniej nie pomyślał. Nawet teraz spotykam opornych w temacie np. moja diabetolog. Oni się tylko "cukrzycą" chcą zajmować bo z tego mają profity a insulinooporność leczy się dietą i zmianą stylu życia więc nie mają co na receptę przepisywać... taka prawda.    Do tego jak zobaczyła to moja była dietetyczka to się za głowę złapała - mówiąc mi, że insulina dwucyfrowa jest prozapalna i rakotwórcza.  Chciała mi dać metforminę ale ja źle znoszę leki z uwagi na jelita i słabe przyswajanie. Dlatego dość intensywnie zgłębiam temat wpływu diety na cukier a przez to na insulinooporność.  
    • MamaMai
      Wiem, że muszę temat monitorować. Zastanawiam się po jakim czasie będę musiała powtórzyć badania, żeby wiedzieć jak sytuacja wygląda. Czy endo, auto immunolog, lekarz rodzinny czy ktoś jeszcze będzie mi w stanie coś więcej powiedzieć. Czy jeśli wdrożę zalecenia to czy będą efekty i jakie oraz po jakim czasie
    • Gretta
      Hemoglobinę glikowaną mam taką.      
    • MamaMai
      O rety, aż tak duży???  Załamałaś mnie że mimo walki nie jesteś w stanie zejść do jednocyfrowego....W sumie ja mimo walki też zwiększyłem sobie o ponad 2 w niespełna rok. Dramat
    • Moniqaa
      Niestety  Nie umiem się dziada pozbyć od wielu, wielu lat. Właściwie odkąd pamiętam. Nawet za dziecka kiedy byłam szczupła bo ćwiczyłam balet z tańcem 3 x w tygodniu po 2-3 godziny intensywnych ćwiczeń to inne koleżanki z grupy miały płaskie brzuszki a ja nie. Nogi i ręce szczupłe ale brzuszek zawsze był u mnie od zawsze.  
    • Moniqaa
      czyli metody, które od roku stosowałaś nie były skutecznie, zapewne tu chodzi o węglowodany o wysokim IG
    • Moniqaa
      Nie umiem przy trzech posiłkach o niskim IG utrzymać jednocyfrowego Homa IR...ehh
    • Moniqaa
      Miałam 38 na początku a potem z czasem gdy trzymałam dietę to spadł do 17 ale jednocyfrowe i to ok. 9 mam tylko zaraz po 2 tygodniowym poście a potem jak wracam do węglowodanów to oczywiście mój Homa IR wzrasta do dwucyfrowego    
    • Gretta
      Na dziale uczuciowym to ogłaszał bo tematy non stop spadają. Właśnie pisałam do niego, czekam na odpowiedź.
    • Moniqaa
      To spróbuj wypraktykować jak będziesz się czuła po porannych i wieczornych posiłkach białko-tłuszczowych a obiady z dodatkiem węgli o niskim IG.    Pisałaś, że nie masz objawów hipoglikemii czyli powinnaś ładnie śmignąć z cukrami w dół. I jak będziesz mierzyć cukry poranne to zobaczysz to też również na glukometrze   
    • KapitanJackSparrow
      Taaak a siła tarcia w punkcie podparcia równa się sile parcia w punkcie podtarcia😁  Nasi teacher byliby z nas dumni 😁
    • MamaMai
      A tobie ile wyszlo? Rozumiem, że brzuszek też masz insulinowy....
    • MamaMai
      Czy to jest bezpieczne forum? 
    • Celestia
      Utwór poświęcony trójce dzieci z ciąży, które zakończyły się poronieniem W ciągłym konflikcie  ze światem…potrzebowała Boga,walczyła z nim,próbowała go w sobie  odnaleźć,potrzebowała ludzi, bliskich…,śpiewała o tym, że dziękuje za wysłuchanie, za dostrzeganie, za niezostawianie, za nieranienie…    
    • MamaMai
      Ale rok temu byłam na granicy, jeszcze przed, bo miałam 1,9
    • Moniqaa
      wyszło Ci Homa Ir = 4,04      tj. insulinooporność ale pocieszę Cię ja tak dobrego wyniku jeszcze nigdy nie miałam     moje Homa Ir jest dwucyfrowe:/    Czyli mam mocno zaawansowaną insulinooporność - stąd u mnie częste hipogliemie a Ty masz całkiem ładną tą swoją insulinooporność;) tzn. na początku jesteś a nie tak jak ja już w czarnej d...  
  • Najnowsze Tematy

Chat Nastroik

Chat Nastroik

Proszę wpisać nazwę wyświetlaną

×
×
  • Utwórz nowe...