Skocz do zawartości


BrakLoginu

Śmieszne lub dziwne sytuacje w pracy

Polecane posty

Wesoły
BrakLoginu

Jakie macie lub mieliście dziwne lub śmieszne zdarzenia w pracy?

Jakoś mi się przypomniało takie zdarzenie na początku mojej przygody z budowlanką. Wtedy jeszcze byłem młody (tak, było coś takiego w moim życiu :P) Szykowałem sklep zleceniodawcy, dość sporych rozmiarów. Gładzie, terakota, malowanie, posadzki itd. Pracowałem jeszcze wtedy na etacie, ale "po godzinach" zajmowałem się już swoją działalnością. Zważywszy, że to było jedno z pierwszych moich zleceń i do tego miejsce gdzie będą je odwiedzać tysiące osób to włożyłem w to dużo serca, pracy i kreatywności.
Zleceniodawca (co śmieszniejsze, mój niedaleki sąsiad) przy odbiorze nie mógł mnie się nachwalić, że tak szybko, starannie i w ogóle. Jeszcze nie wiedziałem, ale chyba przygotowywał grunt pod najważniejszą rozmowę :D  
Na koniec powiedział mi: "Wszystko ładnie i pięknie, ale jesteś zbyt młody, by tyle zarabiać. Jeszcze się w życiu dorobisz.", po czym otrzymałem nieco więcej niż połowę tego co ustaliliśmy przed rozpoczęciem prac. Już nigdy więcej mu nic nie zrobiłem :D 

  • Wow 1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach


Rozczarowany
SNOWDOG
Dnia 13.02.2019 o 14:13, BrakLoginu napisał:

Na koniec powiedział mi: "Wszystko ładnie i pięknie, ale jesteś zbyt młody, by tyle zarabiać. Jeszcze się w życiu dorobisz.", po czym otrzymałem nieco więcej niż połowę tego co ustaliliśmy przed rozpoczęciem prac. Już nigdy więcej mu nic nie zrobiłem :D 

To nie jest zabawne, to jest tragiczne, że sobie na takie coś pozwoliłeś. W takiej sytuacji bym gościa wyśmiał i albo by mi oddał tyle ile miał, albo natychmiast szedł bym z tą sprawą do sądu.

 

Dnia 13.02.2019 o 14:13, BrakLoginu napisał:

Jakie macie lub mieliście dziwne lub śmieszne zdarzenia w pracy?

Cóż, już stara sprawa. Wykonałem usługę, którą mi zlecono. Klientka po wszystkim odnalazła namiary na moją osobę (w formie prywatnej a nie służbowej) i... zaczęłą podbijać. No i w końcu dopięła swego (nie, nie mówię o związku :P ).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Maybe

Wielokrotnie byłam świadkiem mobbingu i to w pracy urzędowej, a co najgorsze przyjmowanie tego przez pracowników jako normalność. Jednak apogeum miało miejsce gdy pani dyrektor zbierała ludzi na wyjście w teren na kontrolę i tuż przed wyjściem powiedziała o jednym ze swoich pracowników "a gdzie jest ten łysy chuj?", a kolega (dodam że po 50-tce) odpowiada z pokorą "tu jestem pani dyrektor". 

Do dziś się z tego śmieje, ale generalnie to przerażające jak ludzie dają się traktować.

 

 

A z śmieszniejszych, to na początku mojej pierwszej pracy nie wiedziałam jak działają spinacze typu klips. Nie wpadłam na to, że trzeba te skrzydełka odgiąć. Śmieje się z siebie do dziś ?

 

41yy5Zpn0gL._AC_SY780_.jpg

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do rozmowy

Publikujesz jako gość. Jeśli masz konto, Zaloguj się teraz, aby publikować na swoim koncie.
Uwaga: Twój wpis będzie wymagał zatwierdzenia moderatora, zanim będzie widoczny.

Gość
Odpowiedz...

×   Wklejony jako tekst z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Twój link będzie automatycznie osadzony.   Wyświetlać jako link

×   Twoja poprzednia zawartość została przywrócona.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz wkleić zdjęć bezpośrednio. Prześlij lub wstaw obrazy z adresu URL.






Chat Nastroik

Chat Nastroik

Proszę wpisać nazwę wyświetlaną

×
×
  • Utwórz nowe...