Skocz do zawartości


BrakLoginu

Rymowanka

Polecane posty

Dionizy

Nie byłem tu dawno może zapomniałem

może się rymować całkiem od umiałem

trzeba potrenować by nabrać ogłady

żeby mój ołówek nie był od parady

teraz:

Czas podwinąć rękawy, literki pozbierać...

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach


Dionizy
Dnia 6.03.2020 o 08:22, Dionizy napisał:

Czas podwinąć rękawy, literki pozbierać

myśli ktore w głowie w słowa poubierać

napisać o wiośnie bo ta już ucieka

moze niech usiądzie, napije się mleka

może niech pobędzie jeszcze chwilę z nami

w zieloności liści zapachnie tu bzami

i zapachem mięty nada smak świtaniu

i szczypiorku smakiem bedzie przy śniadaniu
Niech tętni uczuciem zakochania w żyłach....

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dionizy

i słodkim zapachem w azaliowych bryłach

Bo potem gdy lato rozleje się skwarem

stopy będzie asfalt parzył swoim żarem

Gdy wszystko spocone i mokre od potu

próżno szukać weny i myśli polotu

w głowie tylko lody i ochłoda morska

w kąt poleci Leśmian i Wisia Szymborska

wszystkie mądre myśli rozpędzi bikini

nie będzie już śladu moralności lini

Tylko ciągłe myśli o tych jabłkach z drzewa

których prowokując wciąż żałuje Ewa

I tych łąk zielonych kwieciste powodzie...  

 

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tośka

 i jeszcze trzy koty co siedząc w ogrodzie

miaucza. obgadujac pana tychże wlosci ?

czy przyjmuje tu wszystkich,  czy wygania gości

czy niektórych potopil moze w oczku wodnym... 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dionizy

Ha

Dnia 31.05.2020 o 10:07, tośka napisał:

czy niektórych potopil moze w oczku wodnym

by nikt nie marudził, by czuć się swobodnym

a możne do worków złośliwców spakował?

mocno związał sznurkiem do ziemianki schował?

niech tam cicho siedzą i nie dzielą włosa

dobrze że na ścianie jeszcze wisi kosa

ta po dziadku Onufrym co na sztorc przekuta

można ją by użyć gdy urośnie buta

gdy ożyje w ciżbie mania marudzenia

stawiania na swoim tak bez uwzglednienia

cudzych racji, poglądów i chęci goszczenia

Trochę mnie to złości ale bardziej bawi

niech każdy swe myśli i talent zostawi

tu bo miejsce dobre stworzone do tego

wiec pisz koleżanko, więc rymuj kolego

Tymczasem w ogrodzie szpaki sie zleciały

Cztery duże i czarne a ten jeden mały

skaczą sobie po trawie robaków szukają.....

 

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
aliada

raz się trafi (mniam!) gnojarz, ale częściej pająk

co czterema parami oczu straszy wroga,

a ośmioma nogami kopie. Każda noga

tłusta zaś i kosmata jak u panny Jadzi...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tośka

Jadzia nad tym boleje,  lecz nic nie poradzi. 

Teraz,  moze jednak odczepmy sie od szpakow

Z których każdy zjadl porcje należną robaków. 

Ciekawi mnie historia wspomnianej ziemianki... 

 

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dionizy

A więc ci opowiem: To zasługa Anki

To piękna Anulka krokami mierzyła

i nicią z kordonka wszystko wyznaczyła

potem z castoramy taczki dostarczyli

łopatę i szpadel do niej dołączyli.

a ona szukała sprytnego kopacza

bardzo robotnego i nie wydziwiacza.

no i nim byl Bili bardzo pracowity

i bardzo wrażliwy na minki kobity.

Kopał kopał kopał Rawik mu pomagał

kopał nawet wtedy kiedy nie domagał

No i tak po roku takiej kopaniny

wykopali dziurę w ziemi dla dziewczyny

Postawili ściany mchem poutykali

a na koniec wszystko ziemią zasypali.

Drzwi tylko zostały także wejściem zwane

całe nowe wzgórze trawą jest obsiane.

Można tam w ziemiance robić dyskoteki

głośno grać muzykę walić drągiem w beki

można tam sex robić z głośnym wydzieraniem

i mieć taką pewność że nic usłyszane

nie będzie na zewnątrz nikt się nic nie dowie

chyba że sensacje sam sobie opowie.

W całym tym kompleksie jest jedna komora

gdzie tez  w razie czego to można potwora

w zawiązanym worku przez chwilę potrzymać

chyba że to ,,ona,, to także wydymać

albo wychędożyć może też wygrzmocić

ważne żeby przy tym zbytnio się nie spocić

Czy tych informacji starczy o ziemiance?...

 

 

Edytowano przez Dionizy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
la primavera
56 minut temu, Dionizy napisał:

Czy tych informacji starczy o ziemiance?...

-zapytał przyglądając sie szczotce druciance

która swą ostrością i twardymi drutami

przypominała mu, że nie wszyscy tu są mu pochlebcami

Ale wcale sie tym nie martwił, myśli nie zadręczał

Fakt ten snu mu z powiek nocami nie spędzał

bo lubił tę dziewczynę, ciut zadziorną może,

z włosami ,które miało kolor jak dojrzałe zboże

i z umysłem wartkim, co lubił popłynąć...

 

 

 

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dionizy

i choć także czasem z faktami się minąć

to jej miłe dąsy i foszki słodziutkie 

mimo wkurzalności tez były milutkie

To wszystko zwyczajne dziewczyn są przymioty

zawsze chcą być, w centrum wyczuwać ciągoty

męskiej strony ciżby a kobiet zazdrosne

spojrzenia i myśli. To takie radosne.

Ale dość już o tym bo teraz mam w głowie

po co mi ten druciak co mam go przy sobie

Po co Weronika w rekę mi wsadziła

ów przyrząd? Instrukcji już nie udzieliła

może go używać w czasie gry tej wstępnej?

Jak tu poznać myśli kobiety podstępnej?

A może paznokci mam nią wyszorować?

By jej pięknych pleców nimi nie rysować?

Można też nią czesać rozwianą czuprynę

robiąc z niej na nagim ciele pelerynę

Sam już nie wiem wiec trzeba instrukcji poczekać

z nadzieją że ona nie będzie daleka

że już za chwil kilka ona się pojawi....

 

 

22 godziny temu, la primavera napisał:

bo lubił tę dziewczynę, ciut zadziorną może

Mam nadzieję ze tu masz na myśli Weronikę i jeszcze powiedz jak ja mam wleić Tobie ? za pisanie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
la primavera
4 godziny temu, Dionizy napisał:

że już za chwil kilka ona się pojawi....

 

Stanie naga nagusieńka przed moimi drzwiami

I ż z wrażenia zapomnę żem czekał od rana

Aż zjawi się w mym domu Instrukcja kochana

I że trochę zły byłem, że jej długo nie ma

I że z tego czekania zjadłem już pół chleba

I teraz gdy ona stoi w nagość wystrojona

A ja tyle chleba napakowałem do bebzona

Żem już jest niegodny, ani jej ni chleba

I do spania już mi się gębusia ma ziewa

O pomoc zawolam sąsiada śwarnego...

 

4 godziny temu, Dionizy napisał:

Mam nadzieję ze tu masz na myśli Weronikę 

Prawdę mówiąc, kogo innego. ?

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dionizy
Dnia 3.06.2020 o 13:01, la primavera napisał:

O pomoc zawolam sąsiada śwarnego

Lecz nie ma go w domu więc znowu nic z tego

sam muszę się zmierzyć z jej dla mnie nagością

co zapewne zrobię z ogromną radością

wszak w końcu przybyła stanęła pod drzwiami

cichutko stukała w okienko rączkami

i oczy spuściła tak jakby cnotliwie

-Czy poznasz me wnętrze? spytała wstydliwie

-Tak ! powiedziałem ująwszy ją w dłonie

przytuliwszy do niej swe spocone skronie

I całkiem bez wstydu nie kryłem nagości

choć ta moja męskość wskazówką radości

wskazała od razu ze jest to dwunasta

i czas się Nią zająć! To tyle i basta.

Ma męskość tętniła gdy ona tak blisko

za każda z nią chwile dziś oddałbym wszystko

by znowu me zmysły pieściła tkliwością

by znowu mnie powiodła na szczyt sexownością

do chwili gdy wulkan swą bielą wystrzeli

a my w przytuleniu znów będziemy chcieli

W tych chwilach po wspólnym współpracowaniu

już wiemy o gierkach i pleców drapaniu 

o szorstkich zalotach i rysach na brzuchu...

 

Dnia 3.06.2020 o 13:01, la primavera napisał:

Aż zjawi się w mym domu Instrukcja kochana

Zaskakujące lecz superaśne

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tośka
Dnia 5.06.2020 o 08:44, Dionizy napisał:

o szorstkich zalotach i rysach na brzuchu

Czy wasze opisy tych akcji-bez-ciuchow

Wygnaly tu z watku zajadlych rymiarzy? 

Poczekam pod drzwiami, bowiem mi sie marzy

Pogadać z odzianymi ludkami  kompletnie... 

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
la primavera
15 godzin temu, tośka napisał:

Pogadać z odzianymi ludkami  kompletnie... 

A nie tak ino ino i że ledwie

Co już lepiej jakby nie było w ogóle

Pani Tosiu droga 

Nie bądź taka sroga

Trochę żartu złap w dłonie...

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dionizy

Nie wierze w co czytam a umysł mi płonie

Czy dni spędzane gdzieś między księgami

co każda syta wielu myśli zbiorem

nie owocują jasnymi myślami

błyszcząca nową duszą i ubiorem

Czy słowo nagość zawsze jest wstydliwe?

Czy erotyzmem to napełnia myśli?

Czy coś frywolne jest też obrzydliwe?

Trzeba łapać sens Nie to co się przyśni

Ja lubię erotyzm często pisząc sprośnie

Nie dbam o maniery, fochy, widzimisie

nikt nie musi czytać. Niech czyta o wiośnie

i przegryza przy tym żelkowe gumisie

Można też otworzyć własne rymowanie

gdzie zleca rymerzy jak pszczoły do ula

moralne i skromne tam będzie pisanie

i będzie wspaniale jak to sie rozkulą.

Zle znoszę gdy bułkę przez bibułkę biorą....

 

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
la primavera
13 godzin temu, Dionizy napisał:

Zle znoszę gdy bułkę przez bibułkę biorą....

A wszystko to przez moją wyobraźnię rozzuchwaloną

Przez bliskość natury która rano mnie wita

Kroplami rosy gdy na dworze świta

A gdy zmęczony pracą wieczorem zasiadam w ogrodzie...

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tośka

widze zazwyczaj fale,  jak kółka na wodzie

i rozmyslam o wszystkich którzy to w nagrodę

poszli w workach -excusez le mot - wprost pod wodę

?

i śpiewają nocami pluskajac w bajorku

workow to nie zal mi,  ja mam zapas worków

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dionizy

Woda ma zalety bo nie ma w niej skorkow

co jest utrapieniem większości potworków

gdyż gniazdują chętnie w fałdach tłustej skóry

 idąc powolutku dzień po dniu do góry

Tak się zastanawiam pisząc takie bzdury

czy nie złapię znowu tutaj jakiejś bury

i czy jest w tym wszystkim jakiś sens logiczny

może estetyczny albo erotyczny?

Nie widzę takiego i chętnie zawrócę

i o nagiej instrukcji do szczotki zanucę

Można też i w ,,Prawdzie,, nagości poszukać

w stosunki społeczne też można zalukać

Bo mnie fascynują wszystkie dwuznaczności

a ukryte treści powodem radości

mojej są najczęściej, takie chętnie piszę

chociaż czasem za nie to za jajka wiszę

na suchej gałęzi gdzieś za miastem w lasku

gdzie mnie powiesili żeby brak poklasu

trochę mnie przygnębił bym stał się moralny

ale bez efektu bom ja nienormalny

a więc niech znów głosno piosenka popłynie....

 

 

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tośka

lecz kto cie w lesie slucha?  te skorki jedynie. 

śpiewaj w centrum miasteczka siedząc na dzwonnicy

bedzie słychać melodie w całej okolicy

;)

a kto ma lornetkę dobra albo wzrok sokoli 

nawet zarys śpiewaka los dostrzec pozwoli. 

a moze sie okazać (jesli zejdziesz z drzewa) 

- pare groszy zarobisz za to byś nie śpiewał. 

dlatego ci powiadam - precz z gałęzią sucha! 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Maybe

Wstał dziś piękny ranek

Wietrzyk lekko wieje

Jednak mnie to dzisiaj 

Za bardzo nie grzeje. 

 

Więc zgodnie z nastrojem

Pójdę wprost na cmentarz

Leżeć tam nie będę 

Stworzę foto elementarz

 

Kościół też tam stoi

Trochę go obfocę

Gdy będzie za ciepło 

Na pewno się spocę

 

Nie ma jednak strachu

Gdy wrócę do domu 

Obmyję me ciało 

Nie cuchnąc nikomu

 

Satysfakcja będzie

W postaci zdjęć wielu

Podzielę się nimi

Zupełnie bez celu. 

 

 

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
la primavera
16 godzin temu, tośka napisał:

lecz kto cie w lesie slucha?  te skorki jedynie. 

śpiewaj w centrum miasteczka siedząc na dzwonnicy

bedzie słychać melodie w całej okolicy

;)

a kto ma lornetkę dobra albo wzrok sokoli 

nawet zarys śpiewaka los dostrzec pozwoli. 

a moze sie okazać (jesli zejdziesz z drzewa) 

- pare groszy zarobisz za to byś nie śpiewał. 

dlatego ci powiadam - precz z gałęzią sucha! 

I precz z uwięzioną w twoim gardle kluchą

Wypluje wreszcie coś nie zjadł do końca

Głos ci wtedy zabrzmi prawie jak u dzwońca

Jakieś słowa w rymy zaraz się ułożą...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tośka
1 godzinę temu, la primavera napisał:

I precz z uwięzioną w twoim gardle kluchą

Czy nie powinnas wkleic teraz zdjecia ilustracyjnego "wypluwka sowy"? 

 

shutterstock-1103328920_800x600.jpg

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
la primavera
Dnia 13.06.2020 o 15:28, tośka napisał:
Dnia 13.06.2020 o 13:39, la primavera napisał:

I precz z uwięzioną w twoim gardle kluchą

Czy nie powinnas wkleic teraz zdjecia ilustracyjnego "wypluwka sowy"? 

Tosiu, ale to się nie rymuje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tośka
Dnia 13.06.2020 o 13:39, la primavera napisał:

Jakieś słowa w rymy zaraz się ułożą

Niech przyjdzie choć ze dwa do głowy - moze sie rozmnoza. 

Nie dają mi pytac o sowie zwyczaje

Jak tośka przyrodę wiec w miescie poznaje? 

:/

zyjac pol wieku w bloku,  w mieście powiatowym

nie ogladalam tutaj ni głuszca ni sowy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
la primavera
1 minutę temu, tośka napisał:

zyjac pol wieku w bloku,  w mieście powiatowym

nie ogladalam tutaj ni głuszca ni sowy

Więc niech Tosia raczy swoje nogi ruszyć

I o świcie do lasu czym prędzej wyruszyć

Tak może podglądnąć zwierzęce zwyczaje

Co który ptak lubi, co któremu w gardle zostaje

A jeśli tak bardzo sówek jest ciekawa

Musi się na nie przyczaić, ale to nie z rana

Tym razem wieczorem trzeba w lesie poczekać

Aż przyleci sowa która może zwlekać

I może w ogóle nie chcieć przylecieć

Gdy się dowie że chcesz  za dużo się o niej dowiedzieć

A ona wiedzie swoje życie ciut jakby niezdrowo

Bo na przykład lubi zjadać myszki na surowo

U jeśli Tosia chetna o jej diecie słuchać...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do rozmowy

Publikujesz jako gość. Jeśli masz konto, Zaloguj się teraz, aby publikować na swoim koncie.
Uwaga: Twój wpis będzie wymagał zatwierdzenia moderatora, zanim będzie widoczny.

Gość
Odpowiedz...

×   Wklejony jako tekst z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Twój link będzie automatycznie osadzony.   Wyświetlać jako link

×   Twoja poprzednia zawartość została przywrócona.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz wkleić zdjęć bezpośrednio. Prześlij lub wstaw obrazy z adresu URL.






  • Statystyki forum

    • Tematów
      9 533
    • Postów
      251 832
  • Statystyki użytkowników

    • Użytkowników
      818
    • Najwięcej dostępnych
      8 477

    Nadine
    Najnowszy użytkownik
    Nadine
    Dołączył
  • Nowe Posty

    • Vitalinka
      Tu wykorzystam Twoje pytanie, by napisać jeszcze to co mi leży na sercu. Otóż umiesz, choć w powyższej wymianie zdań pisałam żartobliwie o przytakiwaniu kobiecie, co myślę, że jako osoba z poczuciem humoru zrozumiałeś, bo raczej żartowałam z siebie i z kobiecych "foszków". Czasem taki żart potrafi rozładować napiętą atmosferę. Z Kapitanem było inaczej. On nigdy nie potrafił ustąpić przyjąć nawet takiego żarciku za dobrą monetę, do sprawienia, by na forum było normalnie, a wiesz dlaczego? Bo jemu na tym nie zależy. On napisał kiedyś, wprost, że potrzebuje walk i jeszcze takie słowo, zaraz sobie przypomnę, o! "zaorania" kogoś. On pisze o tym wprost, wcale się tego nie wstydząc, że brak mu "ameb" (głupich kobiet) do podręczenia ich sobie. Ty masz szacunek do rozmówcy, poglądy bowiem możemy mieć różne, ale na szacunku opiera się wszystko. Jak można wymagać szacunku od rozmówcy skoro samemu go nie szanujemy? Skoro założenie bycia tu Kapitana jest takie, by móc kogoś gnębić i czerpać z tego uciechę i imponować tym komuś (swoją drogą ci, którym to imponuje też się powinni nad sobą zastanowić). Szacunek to słowo : "przepraszam" i tego NIGDY nie słyszałam z ust Kapitana, do kogokolwiek. Do Pieprz, z którą to relacją się szczyci, nie widząc, że ma ona większą tolerancje i ta relacja wynika tylko z jej wspaniałego charakteru (choć też zapewne ją kosztuje, bo wątpię by spływały takie teksty do niej jak woda po kaczce), bo Kapitan i jej nie szanuje, a relacja ich jest dobra tylko i wyłącznie dzięki Pieprz i jej podejścia do Kapitana jak do upośledzonego dziecka, którym przecież nie jest. Ja nie wymagam żeby mnie ktoś przepraszał, ale nie będę  w nieskończoność tolerować głupot i rzeczy, które mnie drażnią, czyli kłamstw na mój temat (że wysyłam mu nagie zdjęcia). Po co to? Dla wzajemnego szacunku? Wątpię.. Nawet gdy już go ignorowałam pisał, komuś tam, że WIE jestem "sucha" w kontekście seksualnym (co już nawet nie jest dnem, ale czymś 20 km pod nim), a jako że to mój temat i pozwolę sobie odpowiedzieć, na te jego dno den : Otóż, że nie dziwie się jego manii seksu, bo najprawdopodobniej ma takie doświadczenia, że trafia na takie same "suche" jak on to ujął kobiety i seksu mu brak. Z uściśleniem tą różnicą, że te kobiety pewno są "suche" jedynie PRZY NIM. Całe dopiekanie mi rozpoczęło się w momencie gdy nie podobała mi się jego wizja bycia gwałconą przez Wilkołaka, którą on wymyślił i się nią zachwycał, a ja pisałam, że to chore, to nakręcał się jeszcze mocniej. Gdy dawałam mu do zrozumienia, że jego wątpliwe "amory" na mnie nie działają. Wtedy rozpoczął swoje ataki by moją osobę, by zdyskredytować w oczach innych tutaj: od kłamstw właśnie, że śle mu nagie zdjęcia, po słynny manifest, w którym postanowił się do mnie nie odzywać pisząc, że "ma chuja, ale nie jest chujem" i inne przykrości o mnie (które już tutaj pominę, bo szczerze mówiąc nie pamiętam, ale miały na celu pokazać mi jaka to ja jestem beznadziejna (bo nie łapie jego wspaniałych żartów). Czy to powyższe ma coś wspólnego z szacunkiem? Pomijam już aluzję o łykaniu jego spermy i wszystkie inne jego wyobrażenia, którymi mnie publicznie "raczył". I gdy widział, że nie nic nie wskóra zaczął  atak na moje wątpliwe według niego zdrowie psychiczne i czynił ku temu aluzje. Mnie to jakoś nie boli, jestem dorosła, ale jest to nie na moim poziomie, tak myślę. No i tyle.  Widzisz Kość też mi dopiekał, dogryzał, ale robił to jakoś z klasą i nigdy nie przekraczając granicy dobrego smaku i wtedy można z taka osobą pisać, a nawet bardzo ją polubić, bo osoba przewrażliwioną nie jestem. To tyle co chciałam wyjaśnić, dziękuję wszystkim nieszczęsnym uczestnikom, którzy chcąc nie chcąc musieli być świadkami tej żenady.  Chyba według ego  Kapitana powinnam umierać z radości, że czyni mi te wszystkie aluzje seksualne, jednak tak się nie stało, więc stał się agresywny i nie ustawał w swoich aluzjach i komentarzach jak i w tym dotyczącym nawilżenia mojej pochwy. Czy to nie dno? Prostactwo? Chamstwo? Prymitywizm? Nazwałam tylko jego zachowania względem mnie po imieniu. Jeśli to coś złego, to z góry przepraszam.
    • Wikusia
    • KapitanJackSparrow
      No nareszcie, może przestanie łazić za mną i wyzywać jak patol
    • KapitanJackSparrow
      Wygląda na to że nieźle odleciałaś
    • Antypatyk
    • Vitalinka
      Ja go nie znam Aco, nie rozumiem tez jego ciągłego dopiekania mi i jakiejś z tego radości. Staram się ze wszystkimi rozmawiać normalnie, jak napiszę coś źle przeprosić. Z nim nie udaje się - czy żartem, czy ignorowaniem, będzie jak pisał Patyk - odejdę z forum, a Kapitan jak pisał kiedyś będzie szukał innych "głupich ameb" do masakrowania (jego słowa) czy walki... Ja nie lubię takich wojenek, życie jest na to zbyt ciężkie i krótkie, by jeszcze wykłócać się z kimś w internecie.
    • Vitalinka
      Może gdyby najpierw byli migranci, a potem uchodźcy stosunek byłby odwrotny... nie wiem... Jest też kwestia kultury, religii wychowani, o czym wspomniał Aco...choć to tez nie powinno być miarą jaką dzielimy ludzi na lepszych i gorszych. Dlatego chciałabym byśmy mieli mądry rząd, który podejmowałby mądre decyzje by nasze państwo było bezpieczne, a takie decyzje zostawię mądrzejszym od siebie...
    • Vitalinka
      nie zrobiłby się, bo chyba powyższym postem wyjaśniłam Ci te "uznanie". Nie jechali atakować obcy kraj, tylko bronić swój, już zaatakowany...czy to nie różnica? To nie ma nic wspólnego z zemstą... Zemsta jest złem, Wojna jest złem. Obrona jest po prostu czasem...konieczna, czy tego chcesz czy nie. Z tym się na pewno zgodzisz.
    • Vitalinka
      Tak to pochwała, ale oni nie pojechali walczyć (dla mnie wojna też jest bezsensowna i zła) oni pojechali BRONIĆ przede wszystkim tych do wyjechać nie mogli : ludzi starszych, schorowanych, swoich domostw, ziemi. To jest straszne, ale podziwiam ich odwagę.
    • Aco
    • Tako rzeczka Brahmaputra
      I tak trochę dla porównania: Natomiast liczebność Polonii (osób przyznających się do polskich korzeni, włączając w to potomków dawnych migrantów, czyli osoby urodzone poza Polską) szacowana jest na około 20 milionów.
    • Tako rzeczka Brahmaputra
      Masz rację. Generalizowanie i uśrednianie może powodować błędny opis sytuacji. To prawda - Polska przyjęła bardzo dużo uchodźców z Ukrainy. W znacznym stopniu to nawet nie jako państwo, ale właśnie Naród. Ludzie przyjmowali ich do swoich mieszkań. Z drugiej strony można odnieść wrażenie, że jest wyraźna różnica w stosunku do różnych grup migrantów i uchodźców. Duża tolerancja wobec tych z Ukrainy, wyraźnie mniejsza wobec tych z innym - nomen omen - kolorem... skóry. Jednak chyba rzeczywiście masz rację, że trochę przesadziłem w opisach. Bo nawet Ty - po pierwszym Twoim poście dotyczącym migrantów i uchodźców, jaki przeczytałem, wydałaś mi się osobą nastawioną do nich raczej niechętnie. A pozory mogą mylić.  Trochę mniej rozumiem Twoją pochwałę tych, którzy pojechali walczyć. Bo to była pochwała, prawda? Jakieś uznanie. A to przecież wojna jest jakimś absurdem. Czystym złem. I w żadnym wypadku powodem do chluby. Nie powinno być tak, że rozumiemy pęd do walki/zemsty bardziej, niż chęć uniknięcia walki. No ale to jakby wątek na inny temat... można o tym więcej pisać, ale zrobiłby się trochę "offtop". Wracając do kwestii uchodźców i migrantów i stosunku do nich wśród nas. W narodzie. Niedawno na komunikatorze zobaczyłem powiadomienie, że pojawiła się w tym komunikatorze osoba z moich kontaktów. Kobieta, z którą kilka lat temu krótko rozmawiałem na temat współpracy w temacie praw zwierząt. Teraz zobaczyłem ikonkę z jej fotografią i nakładką o treści "Chcemy być bezpieczne- kobiety Konfederacji". Pierwszy raz się z tą akcją spotkałem i sprawdziłem, co to jest. Okazuje się, że chodzi o sprzeciw wobec przyjmowania "masy nielegalnych migrantów". Kobieta, o której wspominam, jest katoliczką i działaczką w chrześcijańskiej organizacji zajmującej się dążeniem do polepszenia sytuacji zwierząt w Polsce. (Ostatecznie nie doszło do współpracy, m.in. dlatego, że nie miała nadziei na to, że może się coś zmienić na lepsze... ale to też nieistotne). W każdym razie sprawiała wrażenie gorliwej chrześcijanki, a nie tylko deklaratywnej. Przez chwilę zastanawiałem się, o co może jej chodzić? Może o tę nielegalność? Bo jak może osoba kochająca Jezusa reagować odtrącaniem, gdy widzi tegoż Jezusa na naszej granicy? Ale przecież państwo ma w swoich kompetencjach możliwość zalegalizowania pobytu tych, którzy pomocy szukają, nawet jeśli nie w sposób podręcznikowy. Uznałem jednak, że nie chodzi jej o legalizację ich pobytu. Przy okazji sprawdziłem sondaż na ten temat. To chyba najświeższy: 
    • Vitalinka
      Cudnie! Miałam wybrane wiadomości, sygnatury i coś tam, ale nie posty teraz już go nareszcie nie widzę!!!! Mam nadzieję, że on mnie też. Daje jakieś aluzje o przebijaniu kobiet...psychopata,
    • Aco
      taka wierzba płacząca😁  
    • Vitalinka
      nie wiedźmy tylko głupcy co w nie wierzyli, to były mądre kobiety mające dużą wiedzę (min. zielarską i medyczną i ogólnie przyrodniczą). I od teraz Cię ignoruję, bo spokój był jak udawałam, że Cię nie ma, a Ty teraz wręcz zachwycony, że przynajmniej możesz się ze mną pokłócić, bo tak zostało Ci tylko obgadywanie.
    • Vitalinka
      żeby była jasność:   Miększy - stopień wyższy od przymiotnika miękki Część mowy: przymiotnik Typ stopniowania: stopniowanie regularne » stopień równy: miękki » stopień wyższy: bardziej miękki, miękkszy, miększy » stopień najwyższy: najbardziej miękki, najmiękkszy, najmiększy
    • Vitalinka
      miękki, miększy, najmiększy, przepraszam, mój błąd🙂   pewnie Tobie podobni...Niemoty co sobie poradzić nie mogli z kobietą, oskarżali ją o czary, albo bycie wampirem....Odpłyń już ode mnie, bo ja nie będę się z Tobą wykłócać. Jestem wstrętnym babskiem dla Ciebie i ok, super i nie zamierzam nawet w przepychankach dawać Ci swojej uwagi, dla Ciebie mogę być nawet najgorszą kobietą na Ziemi nie obchodzi mnie to, Twoja opinia i zdanie, boś prostak, prymityw i cham!
    • KapitanJackSparrow
      Ja też , chyba żeby jakiś proceder psychopaty
    • KapitanJackSparrow
      A wiedźmy i czarownice były na serio,  bo wilkołaków i wampirów nikt naprawdę nigdy nie widział , to tylko wytwór wyobraźni ludzkiej 
    • Aco
      Nie natknąłem się na takowe podania z dzisiejszyznych czasów. Typicznie takowe praktyki miały miejsce pewnikiem kilkaset lat temu nazad, podobnież jak spalenizowanie czarowniców na stosach.
    • Miły gość
      I są do dziś tak przebijakowywani😜🤣
    • Aco
      Wilkołakowie i wampirniacy tak byli przebijakowywani.
    • KapitanJackSparrow
      Tak tak czytelniku i czytelniczko bywa że uda się wam  tu przeczytać niezłe bzdury🤣 ale tak znam historie ze średniowiecza że wstrętne babska przebijano kołkiem osinowym do ziemi przez serce 😀
    • Vitalinka
      miększy, miększejszy?😐 bardziej miękki, w tej skali a w innej nie, zresztą nie ważne, bo chodzi o jego symbolikę. Twardy, majestatyczny (to nie to samo co monumentalny) mający pełno znaczeń i miejsca w ludowych podaniach....no i wiedźmy robiły miotły tylko jesionowe ponoć 🙂
    • Aco
      Absolutnie nie powinniśmy przyjmować, zwłaszcza innego wyznania, bo to zawsze rodzi dużo większe konflikty.
  • Najnowsze Tematy

Chat Nastroik

Chat Nastroik

Proszę wpisać nazwę wyświetlaną

×
×
  • Utwórz nowe...