Skocz do zawartości


Dionizy

Rupieciarnia zmysłów

Polecane posty

Wyczerpany
Cooliberek

Dyzio zapamietaj sobie te slowa 

Przytoczę je dla Ciebie specjalnie ..

Ogarnia mnie  smutek jak czytam twe słowa i sama płacze nad nimi .

 

Nie wiem co się stało,  lecz wiedz że przyjaciół masz wielu , Nawet nie wiesz ilu

Buziak

 

  • Super 1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach


Zuzia
Dnia 17.11.2020 o 08:32, Dionizy napisał:

deficyt słów

kosynier

z kosą tęsknoty na sztorc

w codzienności szańcach

 

brakuje mi sił

możliwości

by zrobić

coś

 

milczeniem

spalam mosty

budujesz kładki

z połamanych słów

 

za oknem marzec budzi kwiaty

krawędzią zimy idziesz w dal

ciągle powtarzam imię twoje

i czuję cienie ciepłych rąk

nie mam już siły ani czasu

dogasam nocą

budząc sen

  • Lubię to! 1
  • Super 1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dionizy

milczenie

spalone mosty

 

tęsknię pajęczej nici

budowy mostu

nad moralnością

 

wskrzeszę iskry dłońmi

rozpędzę rutynę

tylko daj mi tchnienie w nozdrza

powiedz

czyń mnie sobie poddaną

 

 

 

 

  • Lubię to! 1
  • Super 1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zuzia

Jesteś pośrodku kalendarza

tak wiele mostów

zbudzisz znów

 

leczysz milczeniem

już wypowiedziane

tęsknisz znów

 

...

 

  • Lubię to! 1
  • Super 1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dionizy

torebką foliową byłem

po zakupach codzienności

w biedronce

 

znalazłaś mnie owiniętego na krzaku

gdy wiał zly wiatr

 

w fabryce przemian zrobili ze mnie metkę

do koszulki

Twojej skrytości

jestem teraz przy Twoim ciele

dotykam

boję się że zmienisz koszulkę?

 

  • Lubię to! 1
  • Super 1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Bledny

Świetny tytuł. Rupieciarnia zmysłów. Hmmmm dla jednego rupieć dla innego skarb. Zastanawiam się co u mnie zalega w kąciku rzeczy porzuconych, zaniedbanych, zamiecionych pod stary mebel pod który każdy boi się zajrzeć. bladozielone pnącze panicznie wijące sie q światłu. U mnie to z pewnością są moje demony. To zawsze były one. Był czas gdy trzymałem je dumnie, niczym herb na chorągwi. Ból i niespełnienie budziły je do życia z siłą tak niewyobrażalna że nie tyle przenosiły góry co zupełnie je zmiotły z horyzontu. Co teraz dzieje się z moimi rupieciami? Pokryte rdzawym nalotem leżą cisniete w kącie, bez blasku, lśnienia, bez szumu ekstazy. Leżą i zanoszą się słonym smakiem wilgoci, cichym smakiem. Boli? Nie, już chyba nie. Życie to walka, wojna w której by zwyciężyć trzeba przegrać...Zwyciężyłem ...tylko czasami spać nie mogę ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Żebrak
3 godziny temu, Bledny napisał:

Życie to walka, wojna w której by zwyciężyć trzeba przegrać...Zwyciężyłem ...tylko czasami spać nie mogę ?

"Być zwyciężonym i nie ulec to zwycięstwo, zwyciężyć i spocząć na laurach to klęska." 

Tak mi się ten cytat przypomniał?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Merkana

Głodna nocy 

poranka nigdy niespragniona. 

Skupiona na tobie 

do końca niepowściągniona. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do rozmowy

Publikujesz jako gość. Jeśli masz konto, Zaloguj się teraz, aby publikować na swoim koncie.
Uwaga: Twój wpis będzie wymagał zatwierdzenia moderatora, zanim będzie widoczny.

Gość
Odpowiedz...

×   Wklejony jako tekst z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Twój link będzie automatycznie osadzony.   Wyświetlać jako link

×   Twoja poprzednia zawartość została przywrócona.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz wkleić zdjęć bezpośrednio. Prześlij lub wstaw obrazy z adresu URL.






Chat Nastroik

Chat Nastroik

Proszę wpisać nazwę wyświetlaną

×
×
  • Utwórz nowe...