Cooliberek 352 Napisano 31 Maja 2018 Można i trzeba wierzyć Dyzio Słońce świeci Skowronek trele daje aż serce śpiewa Cytuj Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Dionizy 1 807 Napisano 10 Czerwca 2018 Dawno już tutaj nic nie dopisywałem Muszę się trochę zabrać za siebie więc może dziś kilka słów do maleńkiego ptaszka fruwającego przy kwiatach surfinii i petunii na moim tarasie dobrze że jesteś w moich myślach jak dobrze że wczoraj poszedłem do lasu śpiewały ptaki a już myślałem że nie ma ptaków jak dobrze, że świeciło słońce ogrzewając moje plecy I myśli a już myślałem że słońce wystygło jak dobrze że byłaś tam ze mną swoimi myślami dotknąłem marzeniem Twego serca. bije. a już się martwiłem że nie masz serca N 1 Cytuj Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Cooliberek 352 Napisano 11 Czerwca 2018 Dyzio dawno Ciebie nie czytałam Piękne Cytuj Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Dionizy 1 807 Napisano 12 Czerwca 2018 Nie tylko ja tak piszę Sa inni więksi niż ja Nie wiem kto jest autorem tego tekstu ale bardzo mnie urzekł Przeczytajcie: kalejdoskop marzeń ciche potwierdzenie budzących się pragnień o krok o jeden oddech o westchnienie potarmoszone namiętnościami i ciszą nizane myśli zawieszone na następnym obłoku przybierające kolorowe kształty kolejnego złudzenia dotyk słowem tak delikatnym że nie porusza nawet powietrza i znowu pragnienie przypominające w zrozumieniu miłość czy jest różnica oba mają siłę sprawczą Bardzo głęboki tekst do którego często wracam Jak do tej pory bo co będzie jutro ? Nie wiem. Coraz częściej mam myśli o przerwaniu tej farsy raz na zawsze. Przecież tego chyba nawet nikt nie zauważy Z magistratu interwencyjni zapakują w drewnianą skrzynie resztki, spluną potem na to pojednawczo i pojawi się napis . >The End< 1 Cytuj Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Cooliberek 352 Napisano 12 Czerwca 2018 (edytowany) Ja Ciebie czytam , chociaż nie.podpisuje się Nie kończ swoich wpisywania tutaj wierszy i opowiadań , proszę Edytowano 12 Czerwca 2018 przez Cooliberek poprawka Cytuj Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Andzela Napisano 12 Czerwca 2018 Ja jestem częstą bywalczynią głównie Twoich pięknych opowiadań, niestety ja nie potrafię tak cudownie pisać. Pan Bóg mnie takim talentem nie obdarzył. Często się wzruszam jak czytam poezję. Myślę, że wypowiem się za wiele osób tutaj zebranych na Nastroiku.... dziękuję za to, że jesteś Cytuj Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Dionizy 1 807 Napisano 13 Czerwca 2018 Mój klimat i Ty przybiegłaś do mnie ciepłem w mroźną noc zupełnie naga pochylasz się bym czuł twój zapach zbyt daleko bym dotknął ustami dotykasz delikatnie wargami myśli zbyt delikatnie a ja otwieram się na twój dotyk biegniesz wtedy korytarzem mych ud zaciskając swe dłonie na mej ufności odsuwam pościel a ty kładziesz się w woń wilgotnego ciała w zamknięciu oczu dotykamy się mrucząc oddechem falująca pościel zdradza nasz grzech nie ograniczony wąską wyobraźnią w namiętności rozkosznej chwili odpływamy z zapisanym na ustach krzykiem słonce wdziera się przez okno patrząc na nagie wtulone ciała tonące w zapachu minionej już nocy To jest chyba to co uwielbiam najbardziej. Marzy mi się ktoś po drugiej stronie szeptu kto schowany za jedną czochratą myślą napisze np tak Słowa Puste, znaczące , niechciane Jak złote jabłka na kryształowym półmisku Rozważne i o właściwym czasie. Ulotne, wieczne, spisane Sięgają dna serca a ja: mogą też być słowa zimne, karcące, krzyczane rzucane pięściami kąsające jadem niesłuszne siejące lęk wiszą mieczem nad budzącymi sie dniami czemu? Idę śmiało w labiryncie słów Twoich zbierając pachnące kwiaty i aromatyczne zioła zaciągając sie zapachem skoszonych traw I teraz Ona Dyziu cudownie. Dotykam Ciebie myślą Słowem wzbudzam Pragnienie Idąc razem zapatrzeni Szukając biedronek i motyli W szczęścia chwili trwamy Teraz ja : trzymam różę w dłoni pod błękitem nieba zieleń liści szepcze nadzieją czerwień błyszczy miłością błękit to wieczność a ja sterczący w cieniu własnego życia To idiotyczne tak pisać sam ze sobą Tęsknię. 1 Cytuj Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Dionizy 1 807 Napisano 18 Czerwca 2018 kilka prób nawiązania, porozumienia, zamyślenia, lotu, upadku, marzenia, mazania, wzdychania uśmiechu i czegoś tam wyrastający mur między wyciągającymi się do siebie dłońmi tracę ochotę sens nastrój na trochę zanurzę się w życiu codziennym Cytuj Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Cooliberek 352 Napisano 18 Czerwca 2018 Usiądź obok - poczekaj... Proszę nic nie mów - posłuchaj... Teraz kiedy już nic nie da się zrobić... - Niczego się nie zatrzyma... Tym bardziej posłuchaj - zaczekaj... nie odchodź. Cytuj Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Dionizy 1 807 Napisano 24 Czerwca 2018 Dziś sporo czytałem moich dawnych zapisków I znalazłem to czego wielokrotnie poszukiwałem a on był tam gdzieś ukryty Oto on. Wg mnie chyba jeden z lepszych tekstów moich ****„ W ciszy i ufności leży wasza siła” zapatrzony w wodę kruszącą kamienie analizuje oprogramowanie ptaków każącym im śpiewać wiosną zastanawiam się nauczyłem się dialogu z Tobą bez słów po co Ci moje słowa myśl biegnąca w górę jak stromy szczyt wyciąga ręce by krzyczeć ciszą pokornego uwielbienia choć raz poczuć szczerość modlitwy szeptanej obok usłyszeć bracie mój który jesteś przy mnie w szmerze potoku ucieka świat zostajesz Ty i milczenie......... **** ( Iz 30,15c) 1 Cytuj Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Basiunia 99 Napisano 27 Czerwca 2018 Lubię Ciebie czytać, stajesz się wtedy mi bardziej bliski. Miło, że jesteś Cytuj Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Dionizy 1 807 Napisano 28 Czerwca 2018 Basiu. Czemu wydaje mi się że Ciebie znam? Że już spotkaliśmy się w jakiejś rzeczywistości Czy tak jest? Ja tez lubię czytać to co piszesz. Twoje utwory wprowadzają we mnie taki odświętny, radosny nastrój. Lubię je chociaż mamy bardzo różny sposób wyrażania myśli Cytuj Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Dionizy 1 807 Napisano 1 Lipca 2018 (edytowany) To jeden ze starszych tekstów o trudnym żywocie zwierzaczka czasem potrzebnego do czegoś urodziłem się oddycham dorastam uśmiecham się coś wybieram wnikam lub nie wnikam mówię ( piszę) ktoś słucha ( czyta) zamyśli się przytuli czeka na kolejne słowa nie szukam wielkiego domu wystarczy szałas z gałęzi kilka iskier na palenisku pamiętasz ? przyszedłem bosy czekałem na zaufanie nie musisz mnie kochać możesz ujarzmiać oswajać karcić tylko zdejm buty zanim mnie podepczesz już i tak mam na sobie zbyt wiele śladów i w tym labiryncie tak często nie mogę znaleźć drogi jeszcze kilka i nie znajdę siebie. Zauważyłem że ten temat ma już 700 wyświetleń. To chyba dużo szkoda tylko że tak mało wpisów. Szkoda. No nic Trudno się mówi i pisze się dalej. Edytowano 1 Lipca 2018 przez Dionizy Cytuj Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Cooliberek 352 Napisano 1 Lipca 2018 Dyzio ale ja czekam na twoje wiersze i opowiadania żeby je poczytać i zadumać często nad twoimi słowami Cytuj Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Dionizy 1 807 Napisano 2 Lipca 2018 czasem ktoś zabija czas a ja? czuję że zabiłem część Twojego czasu wbijając ostrza słów w nadchodzące dni, pastwiąc sie egoistycznie nad pajęczyną myśli i motylami umarłymi rankiem wychodząc w świat zapomniałem włożyć adidasy z czerwonym paskiem jak mam teraz pewnie chodzić w monotonni dni szukając błyszczących kamyków rzucanych przez los. zapomniałem. teraz stoję na deszczu z mokrymi włosami i wyrzutem sumienia bojąc sie dotknąć dziury w sercu. patrzę na wbity w pień realności topór wiesz? umrę bez skrzydeł jeśli tego chcesz znów pachną azalie przy schodach do ogrodu wzruszeń Tym tekstem opisałem stan swojego sumienia, wspomnień żalu do losu Ciągle aktualny Przerażająco aktualny. Jak życie w świadomości przemijania. Cytuj Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Basiunia 99 Napisano 3 Lipca 2018 W dniu 28.06.2018 o 23:02, Dionizy napisał: Ja tez lubię czytać to co piszesz. Twoje utwory wprowadzają we mnie taki odświętny, radosny nastrój. Lubię je chociaż mamy bardzo różny sposób wyrażania myśli Dziękuję za uznanie Ja wszystko czytam to co jesteś łaskawy tutaj przelać, czasem nawet wracam po raz drugi i trzeci... Cytuj Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Zuzia 944 Napisano 8 Lipca 2018 Dobrze się Ciebie czyta Dionizy, pisz jak tylko możesz. Nie zostawiaj tekstów w swojej tylko głowie. Cytuj Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Dionizy 1 807 Napisano 8 Lipca 2018 Dobrze. Dziś spróbuję coś wkleić ale jeszcze muszę nad tym chwilkę posiedzieć w spokoju a czasem o to trudno. Dziękuję Wam Cytuj Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Dionizy 1 807 Napisano 16 Lipca 2018 Wędrowanie przez życie dokąd zmierzasz dzisiaj wędrowcze naukowy labirynt formułek nocą miał nadać sens istnienia znasz już cel? w twoim sercu topi się prawda zalana falą niechcianych kłamstw niby sensacji pseudo mądrości widzisz to? myślisz butnie że tworzysz dobrą przyszłość a nie potrafisz uczynić jednego dnia prawdziwej miłości śmiejesz się? myślami i czynem podniecasz odwieczny wicher braterskiej wojny by pięknie łopotała chorągiew prawdy twojej prawdy? królem jesteś bezgranicznej pychy krzycząc kocham depczesz spychając w niebyt istnienia dla których tu jesteś to się nie liczy? lecisz do gwiazd zdobywając kosmos nie czując myśli głodnego dziecka a co z twoim przeznaczeniem czy tam jest? próżność mianowała ciebie panem dając ci iluzję panowania nad naturą nie obawiasz się na końcu twego bycia nicości? 1 Cytuj Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Zuzia 944 Napisano 17 Lipca 2018 To taka niby spowiedź przed samym sobą, zagubionego wędrowca. Czasem patrzysz tak przerażająco realnie smutno. Wydaje mi się, że znam Twój stan ducha w momencie kiedy to pisałeś. Wprawisz mnie w zadumę. Pisz. Cytuj Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Dionizy 1 807 Napisano 18 Lipca 2018 Mamy dwa światy, ale tylko jedną duszę. Jeden świat ten który nas otacza jest rzeczywisty. Ten świat często kąsa nas, targa nami, rozdziera. Nie ma dla niego większego znaczenia ze już tak często mamy dość, że więcej nie zniesiemy że tak zwyczajnie nas boli.... to nie ma dla niego najmniejszego znaczenia. My tu nie jesteśmy wartością. Ani my ani nikt inny, Tu w tym świecie liczą sie tylko plastyczane zera na plastyczanej karcie bankowej. Tu liczy się fura i prestiż ( czytaj jak komuś można dopieprzyć) Jedyną drogą ucieczki jest ten drugi nasz świat. Nocnych marzeń, snów, Nierealnych nadziei i tęsknot...... I tylko czasem może raz na kilka miesięcy udaje nam się uciec w przytulenie innego uciekiniera od realnej moralności i fałszywej prawdy Cytuj Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Dionizy 1 807 Napisano 15 Sierpnia 2018 Wiem jak wygląda czas. Ma godziny, minuty, sekundy a w drugą stronę dni, tygodnie lata. Ale gdy już przeminie? Gdy zacierają się granice dzielące go w sposób wymierny? Czy ów czas nie staje się bezczasem? Przecież już nie odmierza jak coś się przemieszcza, porusza, tworzy. A co z uczuciami w czasie? Czy tamto kochanie jest takie jak to teraz? A czy tamta tęsknota tak samo piecze jak ta teraźniejsza? A gdy śpimy? Czy wtedy czas ma dla nas jakieś znaczenie? Chociaż? Tak. Przecież wtedy jesteśmy w podróży. Czas, i przeznaczenie. Podroż przez życie. Leśny parking gdzieś w czasie wyprawy bez jasno określonego celu. Na jednej z ciętych z drewnianych kłód ławek, gdzieś po środku siedzi człowiek z bandażem na stopie. Wsłuchany w symfonię boru z mrocznym pohukiem wiatru w koronach i durowym świergotem ptactwa. Może wspomina dawno słyszaną ostatnią sonatę Beethovena. Wtedy to spadł mu na stopę fortepian. Miniatura odlana z mosiądzu. Wtedy zrozumiał ciężar tej muzyki choć w tym wydaniu ona nigdy nie zabrzmiała. To trochę tak jak ogrom zakazanej miłości która nigdy nie skończy się byciem we wspólnej codzienności A zamyślony człowiek? Może marzył o cudownej muzyce i czasem ją nawet słyszal w pełni. Gdzieś ukradkiem nigdy w filharmonii. Nigdy nie został ani muzykiem ani dyrygentem. Bezdźwięczny marzyciel bo tęsknota nie ma dźwięku. Z czasem zaginie o nim słuch tak jak o mosiężnej miniaturze fortepianu. - Hej!!! Ludwiku!!!! Pozmywam tobą teraz naczynia i……swe myśli bolące. Stanowimy teraz dobrą parę do tańca. Głuchy i kulawy….. 1 Cytuj Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Zuzia 944 Napisano 15 Sierpnia 2018 Bezczas, zawieszenie między światami. Jedna istota rozbita na miliony cząsteczek jednocześnie tęskniąco płacząco uśmiechniętych. Chaos tworzący jedność. Zamyślenie wychodzące z duszy przez półprzymknięte powieki, płynie wirując leniwie jak dym z papierosa w kierunku okna, a potem znowu w głąb duszy. Nieprzewidywanie. Próbujesz zagrać muzykę tkwiącą tylko w Tobie. Nim ją zagrasz, nim odgadniesz nuty, ktoś....może czas, niby przypadkiem wyrywa kolejne klawisze, podważając je brutalnie torturując instrument, zrywa struny, naciągając je wcześniej boleśnie. Tęsknota nie ma dźwięku? Chyba ma. A westchnienie? To też dźwięk? 1 Cytuj Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Dionizy 1 807 Napisano 15 Sierpnia 2018 Westchnienie? Gdy patrzysz jak urosły dzieci, jakimi wspaniałymi ludźmi są, wspominasz lata gdy przemieniały się z bezradnych kilkukilogramowych niemowląt w piękne istoty gotowe do samodzielnego życia, Dociera do Ciebie prawda że już wkrótce odlecą jak ptactwo jesienną porą ( dla rodziców jesienną) Wzdychasz. Takie westchnienie jest objawem dumy z siebie z nich z dobrze wykonanej roboty. Ale gdy rozmywasz się w oczach bliskich. Stajesz sie powietrzem z którego konieczności do życie nikt nie zdaje sobie sprawy bo zawsze jest. Nikt nie zastanawia się co myślisz, czujesz, pragniesz. Po kolejnym przepracowanym dniu siadasz sobie w samotności wpatrzona w noc za oknem Wzdychasz Tylko że wtedy to westchnienie jest tak jak wspomniałaś skowyt szarpanej duszy instrumentu a te dźwięki to nie jest muzyka tylko jakiś ogromny cichutki szloch duszy. Czemu umiera czułość. Nie wiem. Tęskno mi do ciepła dłoni 1 Cytuj Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Dionizy 1 807 Napisano 16 Sierpnia 2018 pamiętasz? tańczyliśmy w aromacie filiżanki stąpając po naszych marzeniach robiąc akrobatyczne urozmaicenia potknąłem się i wylałem nas z kawą mokry stół stał się naszym światem na tak wielkiej płaszczyźnie na ostrzach potłuczonej zastawy zostawialiśmy naszą krew o smaku cappuccino nie zauważyliśmy upadku spadając na dywan ciągle poszerzamy nasze horyzonty Cytuj Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach