Skocz do zawartości


Pieprzna

Przystań kliki i sympatyków

Polecane posty

Żebrak
4 minuty temu, Aco napisał:

Każdy z nas uważa inaczej. Doceniam Twoje stanowisko, ale ja twardo stąpam po ziemi i uważam, że "zło" trzeba eliminować, bo jeżeli ten ktoś znowu wyjdzie na wolność i znowu zrobi to samo, znowu odbierze komuś bliskich, to cała ta piękna idea wybaczania jest zupełnie pozbawiona sensu. Dlatego piszę o cichym przyzwoleniu. Sądy skazują na 20 lat więzienia. Ty wybaczasz, On wychodzi robi to samo i druga osoba też mu wybaczy, bo jest osobą wierzącą. Później ta osoba idzie za kraty, dostaje kolejny wyrok i żyje tam z naszych podatków. To tak jakbyśmy karmili kata naszych bliskich. 

Jeszcze raz powtórzę. Wybaczasz dla siebie, bo Ty musisz zmagać się z traumą i rodzącą się nienawiścią, która z czasem pozbawi Cię człowieczeństwa i staniesz się kolejną ofiarą. Reszta jak u Pieprzowej. Nie będę powtarzał. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach


witek
5 minut temu, Pieprzna napisał:

Brak formalizacji i centralizacji prowadzi do rozmywania się nauczania i tworzenia coraz to dziwniejszych herezji.

Przypomnę ci, że z perspektywy Hmm np autokefalicznego kościoła etiopskiego, Rzymski katolicyzm może być tAką "herezjà" takim sobie "odłamem". Nie mówiąc już o Judaizmie, ktory jest nieporównanie starszy. Kryterium żywotności czy hmm popularności nie musi o niczym szczegolnyM znaczyć. 

 

Na świecie jest wiele zborów, odłamów. Czy masz śmiałość decydować i rozstrzygać ktory jest lepszy a ktory gorszy? Np Ruchy reformacyjne były postrzegane jako absolutna herezja. Jednak Z perspektywy czasu okazało się, że taki Luther miał absolutną rację postulując odNowĘ i oczyszczenie kościoła. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pieprzna
1 minutę temu, witek napisał:

Przypomnę ci, że z perspektywy Hmm np autokefalicznego kościoła etiopskiego, Rzymski katolicyzm może być tAką "herezjà" takim sobie "odłamem". Nie mówiąc już o Judaizmie, ktory jest nieporównanie starszy. Kryterium żywotności czy hmm popularności nie musi o niczym szczegolnyM znaczyć. 

 

Na świecie jest wiele zborów, odłamów. Czy masz śmiałość decydować i rozstrzygać ktory jest lepszy a ktory gorszy? Np Ruchy reformacyjne były postrzegane jako absolutna herezja. Jednak Z perspektywy czasu okazało się, że taki Luther miał absolutną rację postulując odNowĘ i oczyszczenie kościoła. 

Tak, tak, każdy uważa, że ma rację.

Luter wylał dziecko z kąpielą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Aco
7 minut temu, witek napisał:

No to poleciałeś Akordeonie?

Wybaczyć nie znaczy zapomnieć czy zwolnić od ponoszenia konsekswencji za wyrządzone krzywdy. Pierwsze pomyliło ci się dwoma pozostałymi. 

Jednak wybaczenie, jest ściśle powiązane z zapomnieniem. Wybaczając komuś, w pewnym sensie  staramy się zrozumieć i tym sposobem "oczyszczamy" swój umysł.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witek
1 minutę temu, Pieprzna napisał:

Tak, tak, każdy uważa, że ma rację.

Luter wylał dziecko z kąpielą.

Twierdzisz tak tylko dlatego, bo wychowalas się w rzymskokatolickim kraju. Gdybyś urodziła się w rodzinie wyznającej luteranizm, kompletnie inaczej byś na to patrzyła. 

 

Nie wiem Pieprz czemu masz tak ogromny problem by choć na sekundè wejść w buty innego człowieka. Choć przez chwilę spojrzeć na świat z innego miejsca na świecie niż pieprzowe siedliszcze w Wielkopolsce. 

 

Mi się podoba, że jest taka wielość rożnych sposobów wyznawania tej samej religii. To może uczyĆ otwartości. Nie ma jeDnego idealnego obrzàdku. W czym niby taki luteranizm czy np prawosławie gorsze od Watykanu. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Aco
12 minut temu, Żebrak napisał:

Jeszcze raz powtórzę. Wybaczasz dla siebie, bo Ty musisz zmagać się z traumą i rodzącą się nienawiścią, która z czasem pozbawi Cię człowieczeństwa i staniesz się kolejną ofiarą. Reszta jak u Pieprzowej. Nie będę powtarzał. 

Nie kupuję tego. Oczywiście, że wybaczam dla siebie, ale to nie jest zgodne z moją ideologią. Tak naprawdę mogę o tym zapomnieć lub nie. Bywa, że czas leczy rany i problem rozwiązuje się sam. Wszystko jest zależne od naszego charakteru.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witek
5 minut temu, Aco napisał:

Jednak wybaczenie, jest ściśle powiązane z zapomnieniem. Wybaczając komuś, w pewnym sensie  staramy się zrozumieć i tym sposobem "oczyszczamy" swój umysł.

Nie. Wybaczenie może prowadzić do zapomnienia, ale nie musi. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Aco
Przed chwilą, witek napisał:

Nie. Wybaczenie może prowadzić do zapomnienia, ale nie musi. 

Dlatego napisałem, że jest ściśle powiązane. Jednym przychodzi to łatwiej, innym trudniej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pieprzna
5 minut temu, witek napisał:

Twierdzisz tak tylko dlatego, bo wychowalas się w rzymskokatolickim kraju. Gdybyś urodziła się w rodzinie wyznającej luteranizm, kompletnie inaczej byś na to patrzyła. 

 

Nie wiem Pieprz czemu masz tak ogromny problem by choć na sekundè wejść w buty innego człowieka. Choć przez chwilę spojrzeć na świat z innego miejsca na świecie niż pieprzowe siedliszcze w Wielkopolsce. 

 

Mi się podoba, że jest taka wielość rożnych sposobów wyznawania tej samej religii. To może uczyĆ otwartości. Nie ma jeDnego idealnego obrzàdku. W czym niby taki luteranizm czy np prawosławie gorsze od Watykanu. 

Gdybym urodziła się w rodzinie luterańskiej to pewnie byłabym luteranką, wielka mi filozofia. A może na którymś etapie rozwoju wiary przeszłabym na katolicyzm. Nie wiadomo.

 

To Twoja subiektywna opinia, jestem dość empatyczną osobą.

 

Już Ci kiedyś mówiłam, że za tym wszystkim stoją dogmaty, to w jakim stopniu zbliżamy się do prawdy o Bogu i zbawieniu. A Ty piszesz o tym tak lekko jakby poszczególne wyznania różniło to, że w jednym ksiądz nosi czarną sukienkę a w innym czerwone portki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witek
1 minutę temu, Pieprzna napisał:

Gdybym urodziła się w rodzinie luterańskiej to pewnie byłabym luteranką, wielka mi filozofia. A może na którymś etapie rozwoju wiary przeszłabym na katolicyzm. Nie wiadomo.

 

To Twoja subiektywna opinia, jestem dość empatyczną osobą.

 

Już Ci kiedyś mówiłam, że za tym wszystkim stoją dogmaty, to w jakim stopniu zbliżamy się do prawdy o Bogu i zbawieniu. A Ty piszesz o tym tak lekko jakby poszczególne wyznania różniło to, że w jednym ksiądz nosi czarną sukienkę a w innym czerwone portki.

Wiesz o tym, a mimo to nie przeszkadza ci to twierdzić, że "luter wylał dziecko z kąpielą".  

 

Dobrze zagapowałem się. Ale nie donkońca, bo gdy na stole pojawia się temat religii, ty Pieprz nagle tracisz całą swoją empatię. Nie wiem czemu. Wytłumacz mi to. Pytam zupełnie serio. 

 

Nie, nie, Pieprz, sytuacja jest wręcz przeciwna. To ty jesteś niefrasobliwa. Każdy duchowny z odrobiną oleju w głowie powie ci, że tak naprawdę tylko dwóch  rzeczy na temat Boga  możemy być pewni (my wierzący). Że Stworzył świat i że jest dobry. Nic ponad to. Cała reszta to błądzenie po omacku. Nie mam żadnej pewności czy kościół katolicki lepiej wymacał w ciemnościach nature Boga od dajmy na to luteran. Nie mamy tej pewności, bo nie ma nawet jednej metody pozwalającej na weryfikację przyjętych założeń. 

A dogmaty? Dogmaty rzymskokatolickie są w znakomitej wieKszosci podobne do tych obowiązujących w innych dużych odłamach chrześcijaństwa. 

 

Co więcej, nawet jesli są jakieś różnice (a oczywiście że są) to zdecydowanie lepiej skupić się na punktach stycznych. Podobnego zdania są różni przedstawiciele poszczególnych odłamów. Świadectwem tej współpracy jest choćby powstanie przekładu Biblii tysiąclecia, ktore ma charakter EKUMENICZNY!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Żebrak
3 minuty temu, witek napisał:

Wiesz o tym, a mimo to nie przeszkadza ci to twierdzić, że "luter wylał dziecko z kąpielą".  

 

Dobrze zagapowałem się. Ale nie donkońca, bo gdy na stole pojawia się temat religii, ty Pieprz nagle tracisz całą swoją empatię. Nie wiem czemu. Wytłumacz mi to. Pytam zupełnie serio. 

 

Nie, nie, Pieprz, sytuacja jest wręcz przeciwna. To ty jesteś niefrasobliwa. Każdy duchowny z odrobiną oleju w głowie powie ci, że tak naprawdę tylko dwóch  rzeczy na temat Boga  możemy być pewni (my wierzący). Że Stworzył świat i że jest dobry. Nic ponad to. Cała reszta to błądzenie po omacku. Nie mam żadnej pewności czy kościół katolicki lepiej wymacał w ciemnościach nature Boga od dajmy na to luteran. Nie mamy tej pewności, bo nie ma nawet jednej metody pozwalającej na weryfikację przyjętych założeń. 

A dogmaty? Dogmaty rzymskokatolickie są w znakomitej wieKszosci podobne do tych obowiązujących w innych dużych odłamach chrześcijaństwa. 

Pierwszy raz będę bronił Pieprzowej. 

"Mądrość nie po­lega na spry­cie, ale na umiejętności ob­sta­wania przy praw­dach oczy­wis­tych. Ten przet­rwa, kto wyb­rał świad­cze­nie praw­dom oczy­wis­tym. Kto wyb­rał chwi­lową iluzję, by na niej za­robić, ten prze­minie wraz z iluzją." 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
KapitanJackSparrow

Jasny gwint alee historia świata w pigułce. Moim skromnym zdaniem.  Problem religii w tym że nie odpowiada dziś na wiele ważnych pytań.  Rozstrząsa dzień po dniu zdarzenia grupy ludzi, która żyła 2 tysiące lat temu i próbuje nam się wmówić że na tej podstawie ktoś wie lepiej jak mamy tak dziś  żyć. Już nie będę wypominał tych wszystkich historycznych katastrofalnych  idei dla świata które lansował Watykan. A jeśli były  błędne to kto zagwarantuje że znów niepodążamy niewłaściwą drogą. Ja dziękuję za takich duchowych przewodników. Ale czy te prawdy objawione w pismach wyjaśnią mi zagadkę czarnej dziury lub czarnej materii we wszechświecie? nie. Co będzie znaczyła Święta Biblia gdy odkryjemy inną pozaziemską cywilizację?  O niej rzecz jasna nie było w niej ani słowa przy opisie o stworzeniu świata. Śmiem twierdzić choć wiem że nie dożyję tej chwili ale wszystkie religie świata kiedyś przeminą. Może zastąpi je inna idea która wypełni powstałą pustkę w głowach ludzkości. Bo to że od zarania swych dziejów ludzkość  zawsze potrzebowała takiego wypełniacza w umyśle to fakt, i zawsze dawał gotową odpowiedź na pytania na które nie było odpowiedzi. Myślę że naiwność tamtych ludzi była bardzo duża stąd ten postęp rozwój religii. A dziś jest schyłek. Szanuję Pieprz że tak z przekonaniem broni swoich ideii, wolno jej, jako i nam wątpiącym. Religie dały też wkład w rozwój ludzkości nie zapominajmy o tem też. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witek
1 minutę temu, Żebrak napisał:

Pierwszy raz będę bronił Pieprzowej. 

"Mądrość nie po­lega na spry­cie, ale na umiejętności ob­sta­wania przy praw­dach oczy­wis­tych. Ten przet­rwa, kto wyb­rał świad­cze­nie praw­dom oczy­wis­tym. Kto wyb­rał chwi­lową iluzję, by na niej za­robić, ten prze­minie wraz z iluzją." 

Ech Andrzeju, a ty jak zwykle, wiesz, że dzwonią, ale nie w ktorym kościele. 

 

Nie na temat. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Żebrak
1 minutę temu, witek napisał:

Ech Andrzeju, a ty jak zwykle, wiesz, że dzwonią, ale nie w ktorym kościele. 

 

Nie na temat. 

Ważne, że dzwonią. Nie na temat czy nie po Twojej myśli? Dobra, już nie przeszkadzam. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Aco
3 minuty temu, witek napisał:

, nie, Pieprz, sytuacja jest wręcz przeciwna. To ty jesteś niefrasobliwa. Każdy duchowny z odrobiną oleju w głowie powie ci, że tak naprawdę tylko dwóch  rzeczy na temat Boga  możemy być pewni (my wierzący). Że Stworzył świat i że jest dobry. Nic ponad to. Cała reszta to błądzenie po omacku. Nie mam żadnej pewności czy kościół katolicki lepiej wymacał w ciemnościach nature Boga od dajmy na to luteran. Nie mamy tej pewności, bo nie ma nawet jednej metody pozwalającej na weryfikację przyjętych założeń. 

A dogmaty? Dogmaty rzymskokatolickie są w znakomitej wieKszosci podobne do tych obowiązujących w innych dużych odłamach chrześcijaństwa. 

Mam dwóch księży w rodzinie. Jeden jest nim cały czas, drugi zrzucił sutannę jakiś czas temu. Kończyli ten sam uniwersytet, mięli w większości tych samych wykładowców. Ten który już nie jest księdzem nadal jest osobą bardzo wieżącą,  rozmawiając z nimi teoretycznie powinni mieć podobną interpretację i postrzeganie kościoła. Jest zupełnie inaczej. Każdy ma inny pogląd na pewne sprawy i inaczej interpretuje pewne kwestie, chociaż teoretycznie powinni dmuchać w jedną trąbę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pieprzna
2 minuty temu, witek napisał:

Wiesz o tym, a mimo to nie przeszkadza ci to twierdzić, że "luter wylał dziecko z kąpielą".  

 

Dobrze zagapowałem się. Ale nie donkońca, bo gdy na stole pojawia się temat religii, ty Pieprz nagle tracisz całą swoją empatię. Nie wiem czemu. Wytłumacz mi to. Pytam zupełnie serio. 

 

Nie, nie, Pieprz, sytuacja jest wręcz przeciwna. To ty jesteś niefrasobliwa. Każdy duchowny z odrobiną oleju w głowie powie ci, że tak naprawdę tylko dwóch  rzeczy na temat Boga  możemy być pewni (my wierzący). Że Stworzył świat i że jest dobry. Nic ponad to. Cała reszta to błądzenie po omacku. Nie mam żadnej pewności czy kościół katolicki lepiej wymacał w ciemnościach nature Boga od dajmy na to luteran. Nie mamy tej pewności, bo nie ma nawet jednej metody pozwalającej na weryfikację przyjętych założeń. 

A dogmaty? Dogmaty rzymskokatolickie są w znakomitej wieKszosci podobne do tych obowiązujących w innych dużych odłamach chrześcijaństwa. 

To jest temat śmiertelnie poważny i jeśli na szali leży czyjeś życie wieczne, to nie zamierzam gryźć się w język. Ty odrzucasz każdą wzmiankę o piekle a dla mnie to jest realna perspektywa dla ludzi zamkniętych na pewne prawdy.

 

Wiemy wiele z Biblii, tradycji i objawień. 

Śmiem twierdzić, że jednak sporo dzieli odłamy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witek
2 minuty temu, Żebrak napisał:

Ważne, że dzwonią. Nie na temat czy nie po Twojej myśli? Dobra, już nie przeszkadzam. 

Nie, to, że "nie po mojej myśli" mi nie przeszkadza. Od ponad godziny rozmawiam z PIeprz, z którą się nie zgadzam, Ale Pieprz trzyma się tematu. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pieprzna
7 minut temu, KapitanJackSparrow napisał:

Ale czy te prawdy objawione w pismach wyjaśnią mi zagadkę czarnej dziury lub czarnej materii we wszechświecie? nie. Co będzie znaczyła Święta Biblia gdy odkryjemy inną pozaziemską cywilizację? 

A czy muszą? Kościół chyba nie musi zastępować naukowców. Biblia to nie podręcznik fizyki, itd.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witek
4 minuty temu, Aco napisał:

Mam dwóch księży w rodzinie. Jeden jest nim cały czas, drugi zrzucił sutannę jakiś czas temu. Kończyli ten sam uniwersytet, mięli w większości tych samych wykładowców. Ten który już nie jest księdzem nadal jest osobą bardzo wieżącą,  rozmawiając z nimi teoretycznie powinni mieć podobną interpretację i postrzeganie kościoła. Jest zupełnie inaczej. Każdy ma inny pogląd na pewne sprawy i inaczej interpretuje pewne kwestie, chociaż teoretycznie powinni dmuchać w jedną trąbę.

I do tego wlasnie zmierzam. Nie ma jednej Właściwej drogi do Boga, tak jak nie ma jednego idealnego sposobu rozumienia jego natury. Zdania są piekielnie zróżnicowane nie tylko w ramach Samego chrześcijaństwa, ale także w ramach katolicyzmu czy nawet danej szkoły teologicznej. 

 

Kto miałby rozstrzygnąć ktory z tych księży ma racje, ktory jest bliżej prawdy? 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Aco
2 minuty temu, Żebrak napisał:

Ważne, że dzwonią. Nie na temat czy nie po Twojej myśli? Dobra, już nie przeszkadzam. 

Czasami jest tak, że jedni kierują się tylko w oparciu o wiedzę teoretyczną, która została im przekazana z książek czy innych pomocy naukowych, czy przez wykładowców na uczelni. Co do pewnych kwestii trzeba się na nich opierać bo nikt nie zmieni nagle pewnych reguł. Natomiast w praktyce jest tak, że czasami to co jest piękną teorią nie ma odzwierciedlenia w praktyce.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Żebrak
1 minutę temu, Aco napisał:

Czasami jest tak, że jedni kierują się tylko w oparciu o wiedzę teoretyczną, która została im przekazana z książek czy innych pomocy naukowych, czy przez wykładowców na uczelni. Co do pewnych kwestii trzeba się na nich opierać bo nikt nie zmieni nagle pewnych reguł. Natomiast w praktyce jest tak, że czasami to co jest piękną teorią nie ma odzwierciedlenia w praktyce.

Aco, nie dyskutuję z Witkiem, bo on jest narcystycznie zakochany w swoich wypowiedziach. Do czego zmierzam? Są dwie wiary. Wiara w Boga i wiara w wiarę. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pieprzna
4 minuty temu, witek napisał:

I do tego wlasnie zmierzam. Nie ma jednej Właściwej drogi do Boga, tak jak nie ma jednego idealnego sposobu rozumienia jego natury. Zdania są piekielnie zróżnicowane nie tylko w ramach Samego chrześcijaństwa, ale także w ramach katolicyzmu czy nawet danej szkoły teologicznej. 

 

Kto miałby rozstrzygnąć ktory z tych księży ma racje, ktory jest bliżej prawdy? 

Dobra, to powiedzmy, że nie ma jednej drogi, ale trzeba chociaż iść z kompasem. Jeśli Bóg jest na Północy to nie idźmy na Zachód ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Aco
1 minutę temu, witek napisał:

I do tego wlasnie zmierzam. Nie ma jednej Właściwej drogi do Boga, tak jak nie ma jednego idealnego sposobu rozumienia jego natury. Zdania są piekielnie zróżnicowane nie tylko w ramach Samego chrześcijaństwa, ale także w ramach katolicyzmu czy nawet danej szkoły teologicznej. 

 

Kto miałby rozstrzygnąć ktory z tych księży ma racje, ktory jest bliżej prawdy? 

Dlatego w pewnych kwestiach  nie należy kierować się tylko i wyłącznie jednym źródłem informacji. Pomijając kościół, to w innych dziedzinach życia jest tak samo. Dwóch lekarzy postawi inną diagnozę i inaczej będzie Cię leczyć. 

3 minuty temu, Żebrak napisał:

Aco, nie dyskutuję z Witkiem, bo on jest narcystycznie zakochany w swoich wypowiedziach. Do czego zmierzam? Są dwie wiary. Wiara w Boga i wiara w wiarę. 

Pisałem ogólnie. Witka akurat uważam za inteligentnego gościa i nic do niego nie mam, chociaż czasami nie muszę się z nim zgadzać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do rozmowy

Publikujesz jako gość. Jeśli masz konto, Zaloguj się teraz, aby publikować na swoim koncie.
Uwaga: Twój wpis będzie wymagał zatwierdzenia moderatora, zanim będzie widoczny.

Gość
Odpowiedz...

×   Wklejony jako tekst z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Twój link będzie automatycznie osadzony.   Wyświetlać jako link

×   Twoja poprzednia zawartość została przywrócona.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz wkleić zdjęć bezpośrednio. Prześlij lub wstaw obrazy z adresu URL.






  • Statystyki forum

    • Tematów
      9 533
    • Postów
      251 841
  • Statystyki użytkowników

    • Użytkowników
      818
    • Najwięcej dostępnych
      8 477

    Nadine
    Najnowszy użytkownik
    Nadine
    Dołączył
  • Nowe Posty

    • Nomada
      To już nie w naturze ale poznaniacy twierdzą że długodojrzewający jest pyszny😛
    • KapitanJackSparrow
      Stary piernik tyż ? 😀
    • Nomada
      Wikusiu i ja już tęsknię za tym miękkim porankiem i zmierzchem. Szumem fal i piaskiem pod stopami. Niech przyjdzie ; )     Miłego dnia:)
    • Nomada
      Moniko zdrowy dystans jeszcze nikogo nie zabił, ale zbyt poważne podejście do internetowych dyskusji już tak. Może GABA pomoże:)
    • Nomada
      To prawda co napisałeś, lecz wielką zaletą jesionu jest fakt że dwa razy szybciej rośnie. Ma jeszcze inne zalety których dąb nie posiada lecz mi jak Monika wspomniała chodzi też o symbolikę. No i trochę się przekomarzam ; )
    • Nomada
      Ja też znam, grzyb ; )
    • Nomada
    • KapitanJackSparrow
      Sorki za pomyłkę temat Tworzymy opowieść założony został przez Bez Loginu ale Dyzio ma tam swój niekwestionowany udział. Już w 2022 roku byłem tam z swoimi postami , które miały zabarwienie humorystyczne co potwierdzają liczne roześmiane emotki innych osób. W historyjce wymieniane były różne osoby z świata fantazji oraz userów w różnym świetle ale przyświecała jednak ogolna myśl aby dobrze się bawić w duchu ,,można konie kraść" . Pierwsze zacytowanie w tym temacie i chęć interakcji i udziału w zabawie dokonała Monika cytując mnie co dało jak mniemam początek tej nagonki na moją osobę.  Ponadto bo wiem to na pewno , że jestem ofiarą w tej sprawie i podkreśla to wiele osób które znam osobiście a nawet osoby piszące tu z gościa.  Oczywiście mam do siebie żal że wcześniej nie rozpoznałem tych niepokojących sygnałów aby odciąć się od tej wyraźnie  zaburzonej osoby. 👋☺️
    • KapitanJackSparrow
      A więc Monika to Vitalinka 🤔  Może i żarty moje rubaszne, ale nigdy nie pozwoliłem sobie na wyzwiska typu oblech cham prostak choć cisnęły się jakby same do osoby o  tak karyńskim zachowaniu. I wypowiada to osoba z Bogiem na ustach,  Źródło konfliktu upatruje w wzmiance o wilkołaku , która to notabene jest pisaną u Dyzia opowieścią która każdy może zapisać. Kapitalny temat do wyrażenia  swej nieograniczonej wyobraźni w którym na pierwszym miejscu stoi humor i dobra zabawa staje się powodem do perfidnej nagonki. Nie Moniko ty dużo dużo wcześniej byłaś w pewnym sensie niemiła i przyszłaś tu w określonym celu prawdopodobnie z <reklama>i. Nad tobą rozpościera się większy mrok niż jestem w stanie sobie wyobrazić. Co do prześladowania to jest jeden stek bzdur bo nie brakuje na tym forum głosów że to ja jestem ofiarą tej osoby. Dość powiedzieć że postanowiłem nie odzywać się to nie ustawała w atakach chodząc żeby nie napisać łażąc po forum za mną. Nawet jak złożyłem oddzielny temat to nie omieszkała zawitać ze swym ,,chrześcijańskim błogosławieństwem "  Kobieto ja ciebie nie potrzebuje zaorywać,  ty się sama zaorałaś jak feudalna chłopka.  W moim odczuciu owszem wypowiedziałem kiedyś że brakuje mi oponentów do ścierania, ale po pierwsze chodziło mi o męską populację i poziom choćby ,,krawaciarza" z tamtego forum. W jego ustach słowo oblech brzmiałoby jak pieszczota.  Przepraszam cię Vitalinka vel Monika. Przepraszam c Cię, że wiedziony ogólna sympatią do ludzi i kobiet zaczepiałem Cię w ogóle. Przepraszam że wiedziony duchem dobrej zabawy napisałem do osoby o nicku Monika czy wysłała mi już swoje nudesy. Bujda na resorach błyskawicznie została obnażona przez @Pieprzna która jasno i dobitnie podkreśliła nieprawdę jakoby ktoś z gościa tu piszący mógł wysłać takowe. Ale tobie nic nie przeszkadzało , z uporem dziecka 3 Letniego  ,,tupałaś nóżką " nakręcając się do ekstremalnych zachowań.  Liczę że już jako pokrzywdzona a której stało się już zadość i została przeproszona nigdy nie staniesz na mojej drodze na tym forum. Obiecuję że będziesz mogła oddawać się w pełni nawet jeśli będą to oczywiste durnoty pokroju twardszego jesionu od dębu.  Amen
    • Vitalinka
      Tu wykorzystam Twoje pytanie, by napisać jeszcze to co mi leży na sercu. Otóż umiesz, choć w powyższej wymianie zdań pisałam żartobliwie o przytakiwaniu kobiecie, co myślę, że jako osoba z poczuciem humoru zrozumiałeś, bo raczej żartowałam z siebie i z kobiecych "foszków". Czasem taki żart potrafi rozładować napiętą atmosferę. Z Kapitanem było inaczej. On nigdy nie potrafił ustąpić przyjąć nawet takiego żarciku za dobrą monetę, do sprawienia, by na forum było normalnie, a wiesz dlaczego? Bo jemu na tym nie zależy. On napisał kiedyś, wprost, że potrzebuje walk i jeszcze takie słowo, zaraz sobie przypomnę, o! "zaorania" kogoś. On pisze o tym wprost, wcale się tego nie wstydząc, że brak mu "ameb" (głupich kobiet) do podręczenia ich sobie. Ty masz szacunek do rozmówcy, poglądy bowiem możemy mieć różne, ale na szacunku opiera się wszystko. Jak można wymagać szacunku od rozmówcy skoro samemu go nie szanujemy? Skoro założenie bycia tu Kapitana jest takie, by móc kogoś gnębić i czerpać z tego uciechę i imponować tym komuś (swoją drogą ci, którym to imponuje też się powinni nad sobą zastanowić). Szacunek to słowo : "przepraszam" i tego NIGDY nie słyszałam z ust Kapitana, do kogokolwiek. Do Pieprz, z którą to relacją się szczyci, nie widząc, że ma ona większą tolerancje i ta relacja wynika tylko z jej wspaniałego charakteru (choć też zapewne ją kosztuje, bo wątpię by spływały takie teksty do niej jak woda po kaczce), bo Kapitan i jej nie szanuje, a relacja ich jest dobra tylko i wyłącznie dzięki Pieprz i jej podejścia do Kapitana jak do upośledzonego dziecka, którym przecież nie jest. Ja nie wymagam żeby mnie ktoś przepraszał, ale nie będę  w nieskończoność tolerować głupot i rzeczy, które mnie drażnią, czyli kłamstw na mój temat (że wysyłam mu nagie zdjęcia). Po co to? Dla wzajemnego szacunku? Wątpię.. Nawet gdy już go ignorowałam pisał, komuś tam, że WIE jestem "sucha" w kontekście seksualnym (co już nawet nie jest dnem, ale czymś 20 km pod nim), a jako że to mój temat i pozwolę sobie odpowiedzieć, na te jego dno den : Otóż, że nie dziwie się jego manii seksu, bo najprawdopodobniej ma takie doświadczenia, że trafia na takie same "suche" jak on to ujął kobiety i seksu mu brak. Z uściśleniem tą różnicą, że te kobiety pewno są "suche" jedynie PRZY NIM. Całe dopiekanie mi rozpoczęło się w momencie gdy nie podobała mi się jego wizja bycia gwałconą przez Wilkołaka, którą on wymyślił i się nią zachwycał, a ja pisałam, że to chore, to nakręcał się jeszcze mocniej. Gdy dawałam mu do zrozumienia, że jego wątpliwe "amory" na mnie nie działają. Wtedy rozpoczął swoje ataki by moją osobę, by zdyskredytować w oczach innych tutaj: od kłamstw właśnie, że śle mu nagie zdjęcia, po słynny manifest, w którym postanowił się do mnie nie odzywać pisząc, że "ma chuja, ale nie jest chujem" i inne przykrości o mnie (które już tutaj pominę, bo szczerze mówiąc nie pamiętam, ale miały na celu pokazać mi jaka to ja jestem beznadziejna (bo nie łapie jego wspaniałych żartów). Czy to powyższe ma coś wspólnego z szacunkiem? Pomijam już aluzję o łykaniu jego spermy i wszystkie inne jego wyobrażenia, którymi mnie publicznie "raczył". I gdy widział, że nie nic nie wskóra zaczął  atak na moje wątpliwe według niego zdrowie psychiczne i czynił ku temu aluzje. Mnie to jakoś nie boli, jestem dorosła, ale jest to nie na moim poziomie, tak myślę. No i tyle.  Widzisz Kość też mi dopiekał, dogryzał, ale robił to jakoś z klasą i nigdy nie przekraczając granicy dobrego smaku i wtedy można z taka osobą pisać, a nawet bardzo ją polubić, bo osoba przewrażliwioną nie jestem. To tyle co chciałam wyjaśnić, dziękuję wszystkim nieszczęsnym uczestnikom, którzy chcąc nie chcąc musieli być świadkami tej żenady.  Chyba według ego  Kapitana powinnam umierać z radości, że czyni mi te wszystkie aluzje seksualne, jednak tak się nie stało, więc stał się agresywny i nie ustawał w swoich aluzjach i komentarzach jak i w tym dotyczącym nawilżenia mojej pochwy. Czy to nie dno? Prostactwo? Chamstwo? Prymitywizm? Nazwałam tylko jego zachowania względem mnie po imieniu. Jeśli to coś złego, to z góry przepraszam.
    • Wikusia
    • KapitanJackSparrow
      No nareszcie, może przestanie łazić za mną i wyzywać jak patol
    • KapitanJackSparrow
      Wygląda na to że nieźle odleciałaś
    • Antypatyk
    • Vitalinka
      Ja go nie znam Aco, nie rozumiem tez jego ciągłego dopiekania mi i jakiejś z tego radości. Staram się ze wszystkimi rozmawiać normalnie, jak napiszę coś źle przeprosić. Z nim nie udaje się - czy żartem, czy ignorowaniem, będzie jak pisał Patyk - odejdę z forum, a Kapitan jak pisał kiedyś będzie szukał innych "głupich ameb" do masakrowania (jego słowa) czy walki... Ja nie lubię takich wojenek, życie jest na to zbyt ciężkie i krótkie, by jeszcze wykłócać się z kimś w internecie.
    • Vitalinka
      Może gdyby najpierw byli migranci, a potem uchodźcy stosunek byłby odwrotny... nie wiem... Jest też kwestia kultury, religii wychowani, o czym wspomniał Aco...choć to tez nie powinno być miarą jaką dzielimy ludzi na lepszych i gorszych. Dlatego chciałabym byśmy mieli mądry rząd, który podejmowałby mądre decyzje by nasze państwo było bezpieczne, a takie decyzje zostawię mądrzejszym od siebie...
    • Vitalinka
      nie zrobiłby się, bo chyba powyższym postem wyjaśniłam Ci te "uznanie". Nie jechali atakować obcy kraj, tylko bronić swój, już zaatakowany...czy to nie różnica? To nie ma nic wspólnego z zemstą... Zemsta jest złem, Wojna jest złem. Obrona jest po prostu czasem...konieczna, czy tego chcesz czy nie. Z tym się na pewno zgodzisz.
    • Vitalinka
      Tak to pochwała, ale oni nie pojechali walczyć (dla mnie wojna też jest bezsensowna i zła) oni pojechali BRONIĆ przede wszystkim tych do wyjechać nie mogli : ludzi starszych, schorowanych, swoich domostw, ziemi. To jest straszne, ale podziwiam ich odwagę.
    • Aco
    • Tako rzeczka Brahmaputra
      I tak trochę dla porównania: Natomiast liczebność Polonii (osób przyznających się do polskich korzeni, włączając w to potomków dawnych migrantów, czyli osoby urodzone poza Polską) szacowana jest na około 20 milionów.
    • Tako rzeczka Brahmaputra
      Masz rację. Generalizowanie i uśrednianie może powodować błędny opis sytuacji. To prawda - Polska przyjęła bardzo dużo uchodźców z Ukrainy. W znacznym stopniu to nawet nie jako państwo, ale właśnie Naród. Ludzie przyjmowali ich do swoich mieszkań. Z drugiej strony można odnieść wrażenie, że jest wyraźna różnica w stosunku do różnych grup migrantów i uchodźców. Duża tolerancja wobec tych z Ukrainy, wyraźnie mniejsza wobec tych z innym - nomen omen - kolorem... skóry. Jednak chyba rzeczywiście masz rację, że trochę przesadziłem w opisach. Bo nawet Ty - po pierwszym Twoim poście dotyczącym migrantów i uchodźców, jaki przeczytałem, wydałaś mi się osobą nastawioną do nich raczej niechętnie. A pozory mogą mylić.  Trochę mniej rozumiem Twoją pochwałę tych, którzy pojechali walczyć. Bo to była pochwała, prawda? Jakieś uznanie. A to przecież wojna jest jakimś absurdem. Czystym złem. I w żadnym wypadku powodem do chluby. Nie powinno być tak, że rozumiemy pęd do walki/zemsty bardziej, niż chęć uniknięcia walki. No ale to jakby wątek na inny temat... można o tym więcej pisać, ale zrobiłby się trochę "offtop". Wracając do kwestii uchodźców i migrantów i stosunku do nich wśród nas. W narodzie. Niedawno na komunikatorze zobaczyłem powiadomienie, że pojawiła się w tym komunikatorze osoba z moich kontaktów. Kobieta, z którą kilka lat temu krótko rozmawiałem na temat współpracy w temacie praw zwierząt. Teraz zobaczyłem ikonkę z jej fotografią i nakładką o treści "Chcemy być bezpieczne- kobiety Konfederacji". Pierwszy raz się z tą akcją spotkałem i sprawdziłem, co to jest. Okazuje się, że chodzi o sprzeciw wobec przyjmowania "masy nielegalnych migrantów". Kobieta, o której wspominam, jest katoliczką i działaczką w chrześcijańskiej organizacji zajmującej się dążeniem do polepszenia sytuacji zwierząt w Polsce. (Ostatecznie nie doszło do współpracy, m.in. dlatego, że nie miała nadziei na to, że może się coś zmienić na lepsze... ale to też nieistotne). W każdym razie sprawiała wrażenie gorliwej chrześcijanki, a nie tylko deklaratywnej. Przez chwilę zastanawiałem się, o co może jej chodzić? Może o tę nielegalność? Bo jak może osoba kochająca Jezusa reagować odtrącaniem, gdy widzi tegoż Jezusa na naszej granicy? Ale przecież państwo ma w swoich kompetencjach możliwość zalegalizowania pobytu tych, którzy pomocy szukają, nawet jeśli nie w sposób podręcznikowy. Uznałem jednak, że nie chodzi jej o legalizację ich pobytu. Przy okazji sprawdziłem sondaż na ten temat. To chyba najświeższy: 
    • Vitalinka
      Cudnie! Miałam wybrane wiadomości, sygnatury i coś tam, ale nie posty teraz już go nareszcie nie widzę!!!! Mam nadzieję, że on mnie też. Daje jakieś aluzje o przebijaniu kobiet...psychopata,
    • Aco
      taka wierzba płacząca😁  
    • Vitalinka
      nie wiedźmy tylko głupcy co w nie wierzyli, to były mądre kobiety mające dużą wiedzę (min. zielarską i medyczną i ogólnie przyrodniczą). I od teraz Cię ignoruję, bo spokój był jak udawałam, że Cię nie ma, a Ty teraz wręcz zachwycony, że przynajmniej możesz się ze mną pokłócić, bo tak zostało Ci tylko obgadywanie.
    • Vitalinka
      żeby była jasność:   Miększy - stopień wyższy od przymiotnika miękki Część mowy: przymiotnik Typ stopniowania: stopniowanie regularne » stopień równy: miękki » stopień wyższy: bardziej miękki, miękkszy, miększy » stopień najwyższy: najbardziej miękki, najmiękkszy, najmiększy
  • Najnowsze Tematy

Chat Nastroik

Chat Nastroik

Proszę wpisać nazwę wyświetlaną

×
×
  • Utwórz nowe...