Skocz do zawartości


Pieprzna

Przystań kliki i sympatyków

Polecane posty

4 odsłony ironii
45 minut temu, Bledny napisał:

Ja to lubiłem też historię tyle że nic nie umiałem. Za to była taka młoda nauczycielka w mini. Mówię ci historia była fajowa 😁

To Ty przynajmniej miałeś przyjemne dla oka widoki 😉 ja nie znosiłam historii, najgorszy przedmiot z wszystkich możliwych😎

  • Lubię to! 1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach


Aco
52 minuty temu, Bledny napisał:

Ja to lubiłem też historię tyle że nic nie umiałem. Za to była taka młoda nauczycielka w mini. Mówię ci historia była fajowa 😁

Też miałem w podstawówce młodą chemiczkę😁 ale przedmioty ścisłe, to nie moja bajka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Aco
7 minut temu, 4 odsłony ironii napisał:

To Ty przynajmniej miałeś przyjemne dla oka widoki 😉 ja nie znosiłam historii, najgorszy przedmiot z wszystkich możliwych😎

Geografia, historia rewelacyjne przedmioty. Maturę zamiast matmy pisałem z historii, bo miałem wybór.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
KapitanJackSparrow
54 minuty temu, Bledny napisał:

Ja to lubiłem też historię tyle że nic nie umiałem. Za to była taka młoda nauczycielka w mini. Mówię ci historia była fajowa 😁

A ja dla odmiany miałem panią z polskiego o wyglądzie Baby Jagi stąd pewnie te problemy z pisownią bo nie patrzyłem w jej kierunku 😂

  • Ha Ha 3

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
4 odsłony ironii
20 minut temu, Pieprzna napisał:

A czy było tak, że najpierw się składało deklarację a potem nawet mimo braku wcześniejszej deklaracji można było się zdecydować na rozszerzoną w ostatniej chwili na fali entuzjazmu?😄 Bo już nie pamiętam. Ja się zapisałam na biologię i chemię. Też wolałam biologię tak jak ty. Jeszcze mnie chciała koniecznie nauczycielka wepchnąć na rozszerzoną maturę z rosyjskiego, ale się uparłam że mi to do niczego potrzebne 😄

Jakoś tak było. Pierwszy rocznik ówczesnej nowej matury. Ja też biologia i chemia i pamiętam, że o ile rozszerzona chemia mnie zaskoczyła, to biologia wręcz wbiła w krzesło. W pierwszym momencie po przeglądnięciu wszystkich pytań, mialam wrażenie, że nic nie wiem. Dopiero przy drugim podejściu doznałam olśnienia 😁

Z języków zdawałam niemiecki, mimo, że miałam profil z rozszerzonym angielskim. Zdawałam jako jedna z 4 osób z całej szkoły. Nie dlatego, że tak cudnie szprechałam, a dlatego, że niezbyt po drodze było mi z nauczycielką angielskiego. Tak mi dawała popalić, że w ostatniej klasie prawie nie chodziłam na ten przedmiot. Dobrze, że wtedy nie było dziennika elektronicznego 😀

  • Lubię to! 1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
4 odsłony ironii
2 minuty temu, Aco napisał:

Geografia, historia rewelacyjne przedmioty. Maturę zamiast matmy pisałem z historii, bo miałem wybór.

Geografię też bardzo lubiłam, miałam super nauczyciela w liceum. A matematyka nie była obowiązkowa, kiedy pisałam maturę 😉

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pieprzna
2 minuty temu, 4 odsłony ironii napisał:

Jakoś tak było. Pierwszy rocznik ówczesnej nowej matury. Ja też biologia i chemia i pamiętam, że o ile rozszerzona chemia mnie zaskoczyła, to biologia wręcz wbiła w krzesło. W pierwszym momencie po przeglądnięciu wszystkich pytań, mialam wrażenie, że nic nie wiem. Dopiero przy drugim podejściu doznałam olśnienia 😁

Z języków zdawałam niemiecki, mimo, że miałam profil z rozszerzonym angielskim. Zdawałam jako jedna z 4 osób z całej szkoły. Nie dlatego, że tak cudnie szprechałam, a dlatego, że niezbyt po drodze było mi z nauczycielką angielskiego. Tak mi dawała popalić, że w ostatniej klasie prawie nie chodziłam na ten przedmiot. Dobrze, że wtedy nie było dziennika elektronicznego 😀

To ty też jesteś wybuchowy rocznik czarnobylski? 😄 Zaraz się okaże, że chodziłyśmy do jednej klasy 😜

Jeśli chodzi o biologię, to w krzesło wbijał nas każdy sprawdzian wychowawczyni więc matura nie mogła być już gorsza 🤣

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
KapitanJackSparrow
3 minuty temu, 4 odsłony ironii napisał:

Jakoś tak było. Pierwszy rocznik ówczesnej nowej matury. Ja też biologia i chemia i pamiętam, że o ile rozszerzona chemia mnie zaskoczyła, to biologia wręcz wbiła w krzesło. W pierwszym momencie po przeglądnięciu wszystkich pytań, mialam wrażenie, że nic nie wiem. Dopiero przy drugim podejściu doznałam olśnienia 😁

Z języków zdawałam niemiecki, mimo, że miałam profil z rozszerzonym angielskim. Zdawałam jako jedna z 4 osób z całej szkoły. Nie dlatego, że tak cudnie szprechałam, a dlatego, że niezbyt po drodze było mi z nauczycielką angielskiego. Tak mi dawała popalić, że w ostatniej klasie prawie nie chodziłam na ten przedmiot. Dobrze, że wtedy nie było dziennika elektronicznego 😀

O już wiem kto będzie tłumaczem na nas 😁

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
4 odsłony ironii
5 minut temu, KapitanJackSparrow napisał:

A ja dla odmiany miałem panią z polskiego o wyglądzie Baby Jagi stąd pewnie te problemy z pisownią bo nie patrzyłem w jej kierunku 😂

Moja nauczycielka z polskiego była fajna...wybiórczo. pamiętam jak w którejś klasie dostałam -5 z jakiegoś wypracowania. Po jakimś dłuższym czasie, kolega chcąc poprawić ocenę, przepisał to moje dzieło😎 i dostał +2. Tak że ten...😁

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
4 odsłony ironii
2 minuty temu, KapitanJackSparrow napisał:

O już wiem kto będzie tłumaczem na nas 😁

Zapomnij. Nic nie piętam 😁

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pieprzna
1 minutę temu, 4 odsłony ironii napisał:

Moja nauczycielka z polskiego była fajna...wybiórczo. pamiętam jak w którejś klasie dostałam -5 z jakiegoś wypracowania. Po jakimś dłuższym czasie, kolega chcąc poprawić ocenę, przepisał to moje dzieło😎 i dostał +2. Tak że ten...😁

Powszechna niesprawiedliwość. Moja koleżanka prymuska pisała wypracowania słabszym kolegom i nigdy nie została doceniona pod obcym nazwiskiem 😉

  • Lubię to! 1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
KapitanJackSparrow

Aco i jeszcze jedno jesli góry jako randka to wycieczka krótka niewyczerpujaca a szczyty do zdobycia w hotelu 😂

  • Lubię to! 1
  • Ha Ha 1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Aco
20 minut temu, KapitanJackSparrow napisał:

Ojej to łatwe i zarazem bardzo trudne bo ciśnie mi się dziesiątki pytań 

Jakie masz doświadczenie? W pojedynkę czy w grupie, jaka kondycja, forma fizyczna? Odporność na ekspozycję?  Termin? Budżet? Odbyte wycieczki? Czy blisko czy dalej? Czy będą dzieci? Czy podziwiać z dołu czy z góry. Czy odludne nieoczywiste piękno przyrody czy tzw. turystyczne hity przepełnione turystami...idziemy dalej..

Posiadane wyposażenie trekingowe, podejście do filozofii piękna gór. Dotychczas odwiedzone masywy góry miejscówki. Czas wyprawy pieszej 2 godz? 4 godz 7 godz czy 16? Notabene ta u mnie była najdłuższa dotychczas, akceptacja wjazdu kolejkami górskimi gondola krzesełko. I wszystkie te pytania dotyczą każdej osoby biorącej udział w wycieczce 

Jestem początkującym, podobnie jak moja rodzina. Nie szukam wypraw na Gerlach. Ostatni wypad w góry, to były Karkonosze ( Szrenica, Snieżne Kotły, Wielki Szyszak) 

Co do terminu to sierpień.

Co do miejscowości - najlepiej mniej oblegane.

Wyprawa może być do kilku godzin.

Wyposażenie  - dobre buty i plecak. 

Wyciągi? Nie korzystaliśmy, daliśmy radę wejść i zejść łącznie z psem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
4 odsłony ironii
6 minut temu, Pieprzna napisał:

To ty też jesteś wybuchowy rocznik czarnobylski?

Dokładnie tak 😉

6 minut temu, Pieprzna napisał:

Zaraz się okaże, że chodziłyśmy do jednej klasy 😜

Kto wie 😉

7 minut temu, Pieprzna napisał:

Jeśli chodzi o biologię, to w krzesło wbijał nas każdy sprawdzian wychowawczyni więc matura nie mogła być już gorsza 🤣

Moja była mega wymagająca, ale to typ nauczyciela z wielką pasją. Co nie jest, niestety, zbyt często spotykane. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
KapitanJackSparrow
2 minuty temu, Aco napisał:

Jestem początkującym, podobnie jak moja rodzina. Nie szukam wypraw na Gerlach. Ostatni wypad w góry, to były Karkonosze ( Szrenica, Snieżne Kotły, Wielki Szyszak) 

Co do terminu to sierpień.

Co do miejscowości - najlepiej mniej oblegane.

Wyprawa może być do kilku godzin.

Wyposażenie  - dobre buty i plecak. 

Wyciągi? Nie korzystaliśmy, daliśmy radę wejść i zejść łącznie z psem.

Okolice Karpacza były? Bo jeśli nie to jako początkujący musiałbyś zaliczyć szczyt Śniezki  choć w sierpniu będą tłumy można zaplanować wejście inaczej niż wszyscy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nafto Chłopiec
17 minut temu, Pieprzna napisał:

To ty też jesteś wybuchowy rocznik czarnobylski? 😄 Zaraz się okaże, że chodziłyśmy do jednej klasy 😜

Jeśli chodzi o biologię, to w krzesło wbijał nas każdy sprawdzian wychowawczyni więc matura nie mogła być już gorsza 🤣

Jesteś starsza ode mnie 😲

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pieprzna
7 minut temu, 4 odsłony ironii napisał:

Kto wie 😉

Ale liczba osób zdających niemca się nie zgadza 😄 W moim liceum to był język dominujący. 

  • Lubię to! 1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pieprzna
4 minuty temu, Nafto Chłopiec napisał:

Jesteś starsza ode mnie 😲

Dopiero teraz się kapnąłeś? 😄

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nafto Chłopiec
2 minuty temu, Pieprzna napisał:

Dopiero teraz się kapnąłeś? 😄

Noo 😴

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Maryyyś
2 minuty temu, Pieprzna napisał:

Dopiero teraz się kapnąłeś? 😄

Dziwne że po stażu małżeńskim i liczbie dzieci tego nie zaczaił, ah ten nasz Stefan... 😏

 

Różnica chyba kosmetyczna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
gość
4 godziny temu, Bledny napisał:

Choć mnie nie widać to wyglądam  a poczta choć jest to nie może 🤔 

Na bank wina Tuska 😊 

 

Albo...🤔...a spróbuj przesłać swoje zdjęcie, zobaczymy. Tutaj na początku każdy przesyła swoje zdjęcie 🤷

Szkoda, że nie da się inaczej. Ja nie chcę dawać zdjęcia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pieprzna
3 minuty temu, Nafto Chłopiec napisał:

Noo 😴

I co teraz? Już mnie nie lubisz? O ile w ogóle mnie lubiłeś 🤣

 

2 minuty temu, Maryyyś napisał:

Dziwne że po stażu małżeńskim i liczbie dzieci tego nie zaczaił, ah ten nasz Stefan... 😏

 

Różnica chyba kosmetyczna.

Aaa pewnie nie koduje takich danych. Mam wrażenie, że mimo kosmetycznej różnicy ja jeszcze jestem z pokolenia konserw a on taki nowoczesny co się oświadczy po 50-tce 😜

  • Ha Ha 1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Aco
16 minut temu, KapitanJackSparrow napisał:

Okolice Karpacza były? Bo jeśli nie to jako początkujący musiałbyś zaliczyć szczyt Śniezki  choć w sierpniu będą tłumy można zaplanować wejście inaczej niż wszyscy.

Śnieżki nie zaliczyliśmy, bo brakło czasu.

Myślałem o Bieszczadach, albo Beskidzie Żywieckim tym razem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
KapitanJackSparrow
21 minut temu, Aco napisał:

Jestem początkującym, podobnie jak moja rodzina. Nie szukam wypraw na Gerlach. Ostatni wypad w góry, to były Karkonosze ( Szrenica, Snieżne Kotły, Wielki Szyszak) 

Co do terminu to sierpień.

Co do miejscowości - najlepiej mniej oblegane.

Wyprawa może być do kilku godzin.

Wyposażenie  - dobre buty i plecak. 

Wyciągi? Nie korzystaliśmy, daliśmy radę wejść i zejść łącznie z psem.

Z psem polecam wyprawę w Górach Izerskich , nieoczywiste, u mniej tłumne, np do Chatki Górzystów z Jakuszyc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nafto Chłopiec
3 minuty temu, Pieprzna napisał:

I co teraz? Już mnie nie lubisz? O ile w ogóle mnie lubiłeś 🤣

 

Aaa pewnie nie koduje takich danych. Mam wrażenie, że mimo kosmetycznej różnicy ja jeszcze jestem z pokolenia konserw a on taki nowoczesny co się oświadczy po 50-tce 😜

Dobrze że jest Lilka bo bym był "najmłodciejszy" z Kliki 😂

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do rozmowy

Publikujesz jako gość. Jeśli masz konto, Zaloguj się teraz, aby publikować na swoim koncie.
Uwaga: Twój wpis będzie wymagał zatwierdzenia moderatora, zanim będzie widoczny.

Gość
Odpowiedz...

×   Wklejony jako tekst z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Twój link będzie automatycznie osadzony.   Wyświetlać jako link

×   Twoja poprzednia zawartość została przywrócona.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz wkleić zdjęć bezpośrednio. Prześlij lub wstaw obrazy z adresu URL.






  • Statystyki forum

    • Tematów
      9 499
    • Postów
      247 515
  • Statystyki użytkowników

    • Użytkowników
      790
    • Najwięcej dostępnych
      8 477

    TitsTownusex
    Najnowszy użytkownik
    TitsTownusex
    Dołączył
  • Nowe Posty

    • Jasminka
      Dzień dobry ☀ 🌝⏰  Dwa dni za mną bez większego bólu. Dieta a raczej rozsądek na ten moment wygrywa. Chodzę pieszo do pracy, mam 4 km więc zawsze coś i chcę taki godzinny spacer wprowadzić do planu dnia na stałe. Dwa dni marszu i nogi bolą, więc świadczy to o totalnym zastaniu mięśni. Zerwał mi się pasek od smartwatcha i muszę ogarnąć wymianę bo nie wiem jaki łączny dystans pokonuje dziennie.  Ale zła jestem na siebie bo poszłam rano do toalety i zapomniałam o badaniach 🤦‍♀️ jutro to załatwie.  Naomi tak na szybko mam 170 cm i ważę 76 kg mój cel to 68 kg, ale 70 też będzie ok. Podobnie jak dziewczyny mam problemy związane z cukrem a jakie na ten moment okaże się jak zrobię badania. Moje menu kiedy rozsądek wygrywa opiera się na indeksie glikemicznym. Wczoraj miałam na obiad polędwiczki z air fryera i spaghetti z marchewki, do pracy serek wiejski z warzywami i zupa grzybowa po pracy. Dziś kotlety mielone z indyka, pieczone i pieczony kalafior, do pracy zestaw z wczoraj i kapuśniak na kolację. Szukam różnych przepisów na warzywa żeby zastąpić nimi węglowodany.  Mąż natomiast ma wysoki cholesterol i lekarz najpierw zalecił dietę więc w sumie mogę teraz gotować na jeden gar. 
    • Monika
      ps: ja lubię te Twoje stare przeboje🥰
    • Monika
      W Twoim teledysku wypatrzyłam Cassie. Cudnego dnia🌞  
    • Monika
      Masz zegarek, który mówi Ci co powinieneś robić? Przecież to, bez sensu! Trzeba słuchać swojego organizmu (też znam romantyczne słowa 😜😁). Swojego ciała.   Przestań!!! 😠  
    • polskaNaomi
      I zbieram się spać, powinnam już godzinę temu, ale zdenerwowałam się i i tak nie mogę zasnąć. Jutro pewnie będę się czuć jak zombie, źle sobie radzę z niedoborem snu. Jak wy się odchudzacie dziewczyny? Napiszcie coś, bo nie znam Was wszystkich, a wpisów starszych koleżanek już tak nie pamiętam i nie mogę do nich wrócić. Jakie macie cele, jakie założenia diety?
    • polskaNaomi
      Dzisiaj zjadłam jajecznicę, jogurt z orzechami i sushi. Dzień na wyższych kaloriach. Z ruchu rower stacjonarny i ćwiczenia na kręgosłup.
    • polskaNaomi
      Wcześniej stosowałam IF, a potem już tylko deficyt. Teraz też mam IF, bo jem 2-3 razy dziennie, więc mieszczę się w 6-9 godzinach. Problemów z insuliną i glukozą na szczęście nie mam, ale Hashimoto już tak. U mnie w suplementacji na stałe wit. D i omega 3, a reszta, to zależnie od wyników. I zgadzam się z kolegą, na problemy z cukrem ruch i zrzucenie nadwagi są niezastąpione 😁 ale jak najbardziej odpowiednie bilansowanie diety czy suplementacja mają znaczenie 😉
    • Pieprzna
      @Nafto Chłopiec nudzę się, zabawiaj mnie 😐
    • Celestia
      Madeleine Lison, kwiaciarka z Brukseli, której klientem był Jacques Brel, była przekonana, że zainspirowała tę piosenkę. Nie udało mi się znaleźć Jej portretu z bzami ,który podobno zdobił ścianę kwiaciarni,więc to nic pewnego 😏   Jakaś Magdalena była na pewno, lubiła kwiaty, kino , frytki i była dla jakiegoś mężczyzny świętem,Ameryką, wszystkim.
    • Dionizy
      Tak bo tak trzeba i w czapce 
    • Celestia
      Ja uwielbiam Simonę,znam Jej historię od dawna, mam książkę o Jej niezwyczajnym życiu.Filmu mi było mało 😉piękne ujęcia w Puszczy(nie licząc  tych okrutnych scen)i świetna muzyka.   Potwór z Cleveland-film opowiada prawdziwą historię trzech kobiet więzionych przez ponad 10 lat w domu psychopaty. Po tego typu filmach mam koszmary.
    • Gość w kość
      przysypiam😴 ... ale jeszcze nie teraz! ... nawet zegarek kazał mi się ruszyć!  
    • Moniqaa
    • Gość w kość
      dlaczego nikt nie odniósł się do słów kolegi Patyczaka? to niepokojące,  
    • MamaMai
      Fajne przykłady na zbilansowanie pieczywa. 
    • natie
      Wierz mi co raz  mniej jest takich miejsc , gdzie można kupić  zdrowe wyroby. Kiedyś oryginalne wędliny drobiowe można było kupować w sklepach AMI. Wspomnę jeszcze tylko , że szkodliwość wieprzowych wyrobów była  powszechnie znana jeszcze w XX wieku . Ktoś kiedyś pisał, że w ośrodkach masowego żywienia ( sanatoria, szpitale,, koszary wojskowe  ) całkiem serio wtedy stosowano nawet antidotum - sole bromu,  przeciw szkodliwości wieprzowiny. Teraz nikt już o tym nie pamięta.          
    • Monika
      yhm....pa🤗💕    
    • MamaMai
      Wczoraj kupiłam cynk i suplementuję sobie. Dodatkowo od piątku wróciłam do suplementacji selenu - jak odebrałam wyniki. Ale tak się zastanawiam czy nie poczekać na wizytę do Endo, bo wczoraj obejrzałam filmik ze selenu lepiej nie brać na swoją rękę bo można sobie zaszkodzić.  Ogólnie tyle co czytałam ostatnio, przy Hashimoto zaleca się cynk, selen, omega 3, Wit. D3, ashwagandę, mio -inozytol, żelazo.  Wit. D3 i żelazo biorę bo mam potwierdzony niedobór i stosuję się do zaleceń endo. Odnośnie reszty jeszcze z nią nie rozmawiałam, w tym też o dawkach.
    • Jasminka
      W lidlu jest seria pure i ja te wedliny kupuje w biedronce seria nature i dolina dobra bez chemii z dobrym skladem i duży wybór
    • Moniqaa
      Pieczywo w ograniczonej ilość można zbilansować przede wszystkim sałatą - 50 g + 200 g warzyw o niskim IG + wędlina + tłuszcz. I np. bułka z miodem czy dżemem - nie ani - nie np. 2 kromki chleba z wędliną same. Ale te same 2 kromki chleba z wędliną + 2 jajka gotowane + 50 g sałat + 200 g pomidorów + 5-10 g oliwi z oliwek - już tak:)   I sama zobaczysz, że nie będziesz miała ochoty po takim posiłku na jedzenie bo dłużej się trawi taki zbilansowany posiłek a błonnik z warzyw + białko + tłuszcz daje na długo sytość i nie ma się napadów na słodkie czy inne zachcianki. Sprawdź sama.      A jednorazowy wyskok w tłusty czwartek kiedy będziesz trzymać niskich indeksów się na co dzień nie zrobi Ci wielkiej krzywdy. To taka dieta 80/20. 80% dla zdrowia i 20% dla zachowania poczucia, że można sobie pozwolić od czasu do czasu na słodkie.     
    • Moniqaa
      To jest bardzo proste.    Białkowo tłuszczowe posiłki mogą być zamiennie i na śniadanie i na kolację.    Np. - 2 - 4 jajka (lub więcej) - na miękko, sadzone z płynnym żółtkiem, na twardo lub jajecznica wg osobistych preferencji.    10-15 g tłuszczu (mniej lub więcej) - np. oliwa z oliwek, masło 82% (ale nie margaryna), olej kokosowy, smalec gęsi - co kto lubi   200g warzywa o niskim IG: sałata - 50 g (rzymska, lodowa, masłowa, mix sałat - wg uznania), mogą być też 150-200g pomidory, cukinia, papryka, ogórki, oliwki itp.      Na kolację np. 0,5 - 1 szt. makreli itp. czy innego mięska np. z duszoną kapustą kiszoną lub surówką kiszonej kapusty z marchewką czy innymi warzywami o niskim IG albo sałatka grecka z oliwą z oliwek.     Ważne żeby nie dodawać węglowodanów o wysokim IG: ziemniaki, chleb, makarony, kasze, banany czy inne owoce czy soki owocowe. Ani słodzonych napojów.    
    • Monika
      😁  też go nie lubię😉 ale zapowiedz całkiem, całkiem może zobaczę Zaczęłam, ale tylko te sceny z Madsem poskakałam, bo te śpiewające lwy to też nie dla mnie, jednak wolę go w wersji człowieczej😉
    • Moniqaa
      Badanie hemoglobiny glikowanej pokazuje, czy już się przeszło w zakres cukrzycy czy jeszcze nie. I to jest w sumie informacja dla lekarza, która najbardziej go interesuje czy już włączyć leki przeciwcukrzycowe czy nie. I dobrze żeby takie badanie zlecił lekarz na NFZ. Wtedy jest za free.   Ale dla osoby zmagającej się ze stanem przed cukrzycowym wg moich obserwacji to najlepiej monitorować sobie cukier na czczo i przed kolejnym posiłkiem samemu w domu glukometrem żeby nie dokładać sobie za dużo w posiłku węglowodanów kiedy np. mamy jeszcze we krwi podwyższony cukier. Za to białko i tłuszcze i warzywa o niskim IG bez obaw można jeść. 
    • Monika
      Są, są. Albo specjalne sklepy eko, ale nawet w zwykłych trzeba szukać i wszystko czytać. Można poznać też po cenie, bo takie  "prawdziwe" są droższe. Jak pisze Nomada można też piec nie tylko kurczaka, ale schab (ponakłuwać powkładać czosnek) i co tam tylko chcecie.
    • Moniqaa
      Dzięki za przepis:) Wypróbuję go i ja:)
  • Najnowsze Tematy

Chat Nastroik

Chat Nastroik

Proszę wpisać nazwę wyświetlaną

×
×
  • Utwórz nowe...