Publikujesz jako gość.
Jeśli masz konto, Zaloguj się teraz, aby publikować na swoim koncie.
Uwaga: Twój wpis będzie wymagał zatwierdzenia moderatora, zanim będzie widoczny.
A po co Ci takie nogi nie szczupłe? Rób bary, ramiona, plecy (i nie rób takich kulek na klacie). Poza tym: dlaczego Ty tyle robisz wszystkiego?😉 (piszę tak, bo zazdroszczę energii) A film jaki? Fajny?
A to cos szkodliwego razem?😯
Nie jem rzeczy przetworzonych, jak oglądam program, że jakiś nawiedzony dietetyk pokazuje czego nie jeść to mam tak "oooo a takie coś istnieje?"😉Nie przywiązuje uwagi do tego co jem i kiedy (tzn. jem to na co mam ochotę), a przy gotowaniu jak się nawącham to już jestem najedzona😁
Szkoda, że z tej stali to nie nerwy mam😉
Primaverko ja bardzo za Tobą tęskniłam. Nareszcie jakiś mega film o koneksjach, powikłaniach, dramatycznych kolejach losu. Mniam🤗 FIŃSKI! Efekt motyla był takim odkryciem odkrytego, ale jak ten jest fiński to już wiem, że będzie cudo. Bądź częściej❤️
,,Kraina mrozu" czyli fiński efekt motyla. Albo fińska fantazja odnośnie Tołstoja, ponieważ inspiracją do filmu było jego opowiadanie,,Fałszywy kupon ", czy jak to się tam poprawnie tłumaczy.
Przyczynkiem do całej historii jest utrata pracy przez nauczyciela, który w wyniku tego popada w alkoholizm i wyprzedaje z domu wszystko na alkohol, w tym także odtwarzacz syna, który to syn topi się w odmętach muzyki i narkotyków. Młody drukuje fałszywy banknot i wykupuje za niego odtwarzacz. Właściciel lombardu płaci tą fałszywką klientowi, a ten z kolei reguluje nim rachunek w restauracji. I tu historia banknotu się kończy, ale ciąg wydarzeń trwa dalej, bo każde kolejne spotkanie pociąga za sobą konsekwencje i wpływ wzajemny obcych sobie ludzi, których drogi krzyżują się przypadkiem, jest niezwykle znaczący, bo przynosi zmiany od których nie ma odwrotu. To równia pochyła, bo życia toczą się w dół i znikąd nie ma nadziei na lepsze dni.
Film niesie spora dawkę emocji, które szybko się zmieniają. Obdarzamy każdego nowego bohatera sympatią, współczuciem, by po chwili odwracać od niego wzrok po scenach, które niosą rozczarowanie tą postacią, bywają ohydne i straszne. Żal patrzeć, bo nie widać tam niczego dobrego, a jednak seans trwa a my nie wyłączamy tego depresyjnego obrazu, bo potrzeba dopatrzenia się w końcu jakiegoś zalążka dobra, nadziei na odmianę losu, jest silniejsza.
To film w klimacie,,Submarino" i ,,Biutiful" . Nie dorównuje im, ale jest dobry. Dołujący, trudny, emocjonalny. Ale warty zobaczenia.
Poszukam i chętnie zobaczę . Najlepsze co do tej pory widzialam z Gruzji to ,,Mandarynki".
Ty to masz chyba żołądek ze stali 😁
Hej.
U mnie plan tygodniowy zrealizowany w 90%. Tylko raz w ciągu tygodnia nie udało mi się zmieścić w godzinach postu i kolację zjadłam po 20:00. No i 2 razy wpadły słodycze, przy czym nie były to jakieś straszne ilości. Aktywność była 3 razy w tyg. po 30 min.
Dziś niestety rozkłada mnie przeziębienie, gardło boli i jestem kompletnie bez sił więc aktywności na pewno nie będzie. Za to śniadanie zjadłam dopiero o 13:00.
Miłego dnia.