Skocz do zawartości


Pieprzna

Przystań kliki i sympatyków

Polecane posty

4 odsłony ironii
45 minut temu, Bledny napisał:

Ja to lubiłem też historię tyle że nic nie umiałem. Za to była taka młoda nauczycielka w mini. Mówię ci historia była fajowa 😁

To Ty przynajmniej miałeś przyjemne dla oka widoki 😉 ja nie znosiłam historii, najgorszy przedmiot z wszystkich możliwych😎

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach


Aco
52 minuty temu, Bledny napisał:

Ja to lubiłem też historię tyle że nic nie umiałem. Za to była taka młoda nauczycielka w mini. Mówię ci historia była fajowa 😁

Też miałem w podstawówce młodą chemiczkę😁 ale przedmioty ścisłe, to nie moja bajka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Aco
7 minut temu, 4 odsłony ironii napisał:

To Ty przynajmniej miałeś przyjemne dla oka widoki 😉 ja nie znosiłam historii, najgorszy przedmiot z wszystkich możliwych😎

Geografia, historia rewelacyjne przedmioty. Maturę zamiast matmy pisałem z historii, bo miałem wybór.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
KapitanJackSparrow
54 minuty temu, Bledny napisał:

Ja to lubiłem też historię tyle że nic nie umiałem. Za to była taka młoda nauczycielka w mini. Mówię ci historia była fajowa 😁

A ja dla odmiany miałem panią z polskiego o wyglądzie Baby Jagi stąd pewnie te problemy z pisownią bo nie patrzyłem w jej kierunku 😂

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
4 odsłony ironii
20 minut temu, Pieprzna napisał:

A czy było tak, że najpierw się składało deklarację a potem nawet mimo braku wcześniejszej deklaracji można było się zdecydować na rozszerzoną w ostatniej chwili na fali entuzjazmu?😄 Bo już nie pamiętam. Ja się zapisałam na biologię i chemię. Też wolałam biologię tak jak ty. Jeszcze mnie chciała koniecznie nauczycielka wepchnąć na rozszerzoną maturę z rosyjskiego, ale się uparłam że mi to do niczego potrzebne 😄

Jakoś tak było. Pierwszy rocznik ówczesnej nowej matury. Ja też biologia i chemia i pamiętam, że o ile rozszerzona chemia mnie zaskoczyła, to biologia wręcz wbiła w krzesło. W pierwszym momencie po przeglądnięciu wszystkich pytań, mialam wrażenie, że nic nie wiem. Dopiero przy drugim podejściu doznałam olśnienia 😁

Z języków zdawałam niemiecki, mimo, że miałam profil z rozszerzonym angielskim. Zdawałam jako jedna z 4 osób z całej szkoły. Nie dlatego, że tak cudnie szprechałam, a dlatego, że niezbyt po drodze było mi z nauczycielką angielskiego. Tak mi dawała popalić, że w ostatniej klasie prawie nie chodziłam na ten przedmiot. Dobrze, że wtedy nie było dziennika elektronicznego 😀

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
4 odsłony ironii
2 minuty temu, Aco napisał:

Geografia, historia rewelacyjne przedmioty. Maturę zamiast matmy pisałem z historii, bo miałem wybór.

Geografię też bardzo lubiłam, miałam super nauczyciela w liceum. A matematyka nie była obowiązkowa, kiedy pisałam maturę 😉

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pieprzna
2 minuty temu, 4 odsłony ironii napisał:

Jakoś tak było. Pierwszy rocznik ówczesnej nowej matury. Ja też biologia i chemia i pamiętam, że o ile rozszerzona chemia mnie zaskoczyła, to biologia wręcz wbiła w krzesło. W pierwszym momencie po przeglądnięciu wszystkich pytań, mialam wrażenie, że nic nie wiem. Dopiero przy drugim podejściu doznałam olśnienia 😁

Z języków zdawałam niemiecki, mimo, że miałam profil z rozszerzonym angielskim. Zdawałam jako jedna z 4 osób z całej szkoły. Nie dlatego, że tak cudnie szprechałam, a dlatego, że niezbyt po drodze było mi z nauczycielką angielskiego. Tak mi dawała popalić, że w ostatniej klasie prawie nie chodziłam na ten przedmiot. Dobrze, że wtedy nie było dziennika elektronicznego 😀

To ty też jesteś wybuchowy rocznik czarnobylski? 😄 Zaraz się okaże, że chodziłyśmy do jednej klasy 😜

Jeśli chodzi o biologię, to w krzesło wbijał nas każdy sprawdzian wychowawczyni więc matura nie mogła być już gorsza 🤣

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
KapitanJackSparrow
3 minuty temu, 4 odsłony ironii napisał:

Jakoś tak było. Pierwszy rocznik ówczesnej nowej matury. Ja też biologia i chemia i pamiętam, że o ile rozszerzona chemia mnie zaskoczyła, to biologia wręcz wbiła w krzesło. W pierwszym momencie po przeglądnięciu wszystkich pytań, mialam wrażenie, że nic nie wiem. Dopiero przy drugim podejściu doznałam olśnienia 😁

Z języków zdawałam niemiecki, mimo, że miałam profil z rozszerzonym angielskim. Zdawałam jako jedna z 4 osób z całej szkoły. Nie dlatego, że tak cudnie szprechałam, a dlatego, że niezbyt po drodze było mi z nauczycielką angielskiego. Tak mi dawała popalić, że w ostatniej klasie prawie nie chodziłam na ten przedmiot. Dobrze, że wtedy nie było dziennika elektronicznego 😀

O już wiem kto będzie tłumaczem na nas 😁

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
4 odsłony ironii
5 minut temu, KapitanJackSparrow napisał:

A ja dla odmiany miałem panią z polskiego o wyglądzie Baby Jagi stąd pewnie te problemy z pisownią bo nie patrzyłem w jej kierunku 😂

Moja nauczycielka z polskiego była fajna...wybiórczo. pamiętam jak w którejś klasie dostałam -5 z jakiegoś wypracowania. Po jakimś dłuższym czasie, kolega chcąc poprawić ocenę, przepisał to moje dzieło😎 i dostał +2. Tak że ten...😁

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
4 odsłony ironii
2 minuty temu, KapitanJackSparrow napisał:

O już wiem kto będzie tłumaczem na nas 😁

Zapomnij. Nic nie piętam 😁

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pieprzna
1 minutę temu, 4 odsłony ironii napisał:

Moja nauczycielka z polskiego była fajna...wybiórczo. pamiętam jak w którejś klasie dostałam -5 z jakiegoś wypracowania. Po jakimś dłuższym czasie, kolega chcąc poprawić ocenę, przepisał to moje dzieło😎 i dostał +2. Tak że ten...😁

Powszechna niesprawiedliwość. Moja koleżanka prymuska pisała wypracowania słabszym kolegom i nigdy nie została doceniona pod obcym nazwiskiem 😉

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
KapitanJackSparrow

Aco i jeszcze jedno jesli góry jako randka to wycieczka krótka niewyczerpujaca a szczyty do zdobycia w hotelu 😂

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Aco
20 minut temu, KapitanJackSparrow napisał:

Ojej to łatwe i zarazem bardzo trudne bo ciśnie mi się dziesiątki pytań 

Jakie masz doświadczenie? W pojedynkę czy w grupie, jaka kondycja, forma fizyczna? Odporność na ekspozycję?  Termin? Budżet? Odbyte wycieczki? Czy blisko czy dalej? Czy będą dzieci? Czy podziwiać z dołu czy z góry. Czy odludne nieoczywiste piękno przyrody czy tzw. turystyczne hity przepełnione turystami...idziemy dalej..

Posiadane wyposażenie trekingowe, podejście do filozofii piękna gór. Dotychczas odwiedzone masywy góry miejscówki. Czas wyprawy pieszej 2 godz? 4 godz 7 godz czy 16? Notabene ta u mnie była najdłuższa dotychczas, akceptacja wjazdu kolejkami górskimi gondola krzesełko. I wszystkie te pytania dotyczą każdej osoby biorącej udział w wycieczce 

Jestem początkującym, podobnie jak moja rodzina. Nie szukam wypraw na Gerlach. Ostatni wypad w góry, to były Karkonosze ( Szrenica, Snieżne Kotły, Wielki Szyszak) 

Co do terminu to sierpień.

Co do miejscowości - najlepiej mniej oblegane.

Wyprawa może być do kilku godzin.

Wyposażenie  - dobre buty i plecak. 

Wyciągi? Nie korzystaliśmy, daliśmy radę wejść i zejść łącznie z psem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
4 odsłony ironii
6 minut temu, Pieprzna napisał:

To ty też jesteś wybuchowy rocznik czarnobylski?

Dokładnie tak 😉

6 minut temu, Pieprzna napisał:

Zaraz się okaże, że chodziłyśmy do jednej klasy 😜

Kto wie 😉

7 minut temu, Pieprzna napisał:

Jeśli chodzi o biologię, to w krzesło wbijał nas każdy sprawdzian wychowawczyni więc matura nie mogła być już gorsza 🤣

Moja była mega wymagająca, ale to typ nauczyciela z wielką pasją. Co nie jest, niestety, zbyt często spotykane. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
KapitanJackSparrow
2 minuty temu, Aco napisał:

Jestem początkującym, podobnie jak moja rodzina. Nie szukam wypraw na Gerlach. Ostatni wypad w góry, to były Karkonosze ( Szrenica, Snieżne Kotły, Wielki Szyszak) 

Co do terminu to sierpień.

Co do miejscowości - najlepiej mniej oblegane.

Wyprawa może być do kilku godzin.

Wyposażenie  - dobre buty i plecak. 

Wyciągi? Nie korzystaliśmy, daliśmy radę wejść i zejść łącznie z psem.

Okolice Karpacza były? Bo jeśli nie to jako początkujący musiałbyś zaliczyć szczyt Śniezki  choć w sierpniu będą tłumy można zaplanować wejście inaczej niż wszyscy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nafto Chłopiec
17 minut temu, Pieprzna napisał:

To ty też jesteś wybuchowy rocznik czarnobylski? 😄 Zaraz się okaże, że chodziłyśmy do jednej klasy 😜

Jeśli chodzi o biologię, to w krzesło wbijał nas każdy sprawdzian wychowawczyni więc matura nie mogła być już gorsza 🤣

Jesteś starsza ode mnie 😲

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pieprzna
7 minut temu, 4 odsłony ironii napisał:

Kto wie 😉

Ale liczba osób zdających niemca się nie zgadza 😄 W moim liceum to był język dominujący. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pieprzna
4 minuty temu, Nafto Chłopiec napisał:

Jesteś starsza ode mnie 😲

Dopiero teraz się kapnąłeś? 😄

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Maryyyś
2 minuty temu, Pieprzna napisał:

Dopiero teraz się kapnąłeś? 😄

Dziwne że po stażu małżeńskim i liczbie dzieci tego nie zaczaił, ah ten nasz Stefan... 😏

 

Różnica chyba kosmetyczna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
gość
4 godziny temu, Bledny napisał:

Choć mnie nie widać to wyglądam  a poczta choć jest to nie może 🤔 

Na bank wina Tuska 😊 

 

Albo...🤔...a spróbuj przesłać swoje zdjęcie, zobaczymy. Tutaj na początku każdy przesyła swoje zdjęcie 🤷

Szkoda, że nie da się inaczej. Ja nie chcę dawać zdjęcia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pieprzna
3 minuty temu, Nafto Chłopiec napisał:

Noo 😴

I co teraz? Już mnie nie lubisz? O ile w ogóle mnie lubiłeś 🤣

 

2 minuty temu, Maryyyś napisał:

Dziwne że po stażu małżeńskim i liczbie dzieci tego nie zaczaił, ah ten nasz Stefan... 😏

 

Różnica chyba kosmetyczna.

Aaa pewnie nie koduje takich danych. Mam wrażenie, że mimo kosmetycznej różnicy ja jeszcze jestem z pokolenia konserw a on taki nowoczesny co się oświadczy po 50-tce 😜

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Aco
16 minut temu, KapitanJackSparrow napisał:

Okolice Karpacza były? Bo jeśli nie to jako początkujący musiałbyś zaliczyć szczyt Śniezki  choć w sierpniu będą tłumy można zaplanować wejście inaczej niż wszyscy.

Śnieżki nie zaliczyliśmy, bo brakło czasu.

Myślałem o Bieszczadach, albo Beskidzie Żywieckim tym razem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
KapitanJackSparrow
21 minut temu, Aco napisał:

Jestem początkującym, podobnie jak moja rodzina. Nie szukam wypraw na Gerlach. Ostatni wypad w góry, to były Karkonosze ( Szrenica, Snieżne Kotły, Wielki Szyszak) 

Co do terminu to sierpień.

Co do miejscowości - najlepiej mniej oblegane.

Wyprawa może być do kilku godzin.

Wyposażenie  - dobre buty i plecak. 

Wyciągi? Nie korzystaliśmy, daliśmy radę wejść i zejść łącznie z psem.

Z psem polecam wyprawę w Górach Izerskich , nieoczywiste, u mniej tłumne, np do Chatki Górzystów z Jakuszyc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nafto Chłopiec
3 minuty temu, Pieprzna napisał:

I co teraz? Już mnie nie lubisz? O ile w ogóle mnie lubiłeś 🤣

 

Aaa pewnie nie koduje takich danych. Mam wrażenie, że mimo kosmetycznej różnicy ja jeszcze jestem z pokolenia konserw a on taki nowoczesny co się oświadczy po 50-tce 😜

Dobrze że jest Lilka bo bym był "najmłodciejszy" z Kliki 😂

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do rozmowy

Publikujesz jako gość. Jeśli masz konto, Zaloguj się teraz, aby publikować na swoim koncie.
Uwaga: Twój wpis będzie wymagał zatwierdzenia moderatora, zanim będzie widoczny.

Gość
Odpowiedz...

×   Wklejony jako tekst z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Twój link będzie automatycznie osadzony.   Wyświetlać jako link

×   Twoja poprzednia zawartość została przywrócona.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz wkleić zdjęć bezpośrednio. Prześlij lub wstaw obrazy z adresu URL.






  • Statystyki forum

    • Tematów
      9 539
    • Postów
      253 052
  • Statystyki użytkowników

    • Użytkowników
      829
    • Najwięcej dostępnych
      8 477

    Josephshick
    Najnowszy użytkownik
    Josephshick
    Dołączył
  • Nowe Posty

    • Vitalinka
    • KapitanJackSparrow
      Twarde są w Biedrze, w Dino są super słodkie i miękkie w sam raz.
    • MamaMai
      W pełni się z tobą zgodzę, że zdrowie najważniejsze. Z tego powodu też walczę. Bo jestem na granicy Hashimoto. Ponadto wskaźnik homa insulinoopornosci wynosi aż 4. Utyłam ze swojej winy ale za tym w dużej mierze stoi stan zapalny w tarczycy.  Co do rodziny, to mama tak mówi bo wie że nie czuję się dobrze w swojej skórze...a brat... no cóż, zawsze nie umiał gryźć się w język. Mamie nie mówiłam o chorej tarczycy, żeby jej nie martwić. A brat też nie wie, bo uznałam że wiedzieć tego nie musi. Więc nie rozumieją jaką walkę toczę. Mąż za to mnie wspiera i rozumie i to jest cudowne. Vitalinka dziękuję za miłe słowa. Naprawdę umiesz podnieść na duchu. To fantastyczne☺️
    • Quill
      Włóż do torby papierowej lub zawiń w gazetę brzoskwinie z bananem. Banan przyspieszy dojrzewanie. 
    • Tako rzeczka Brahmaputra
      Chociaż może to nie jego słowa. Jeśli się spojrzy na kartki, z których czytał, na wielkość czcionki, jakby to były plakaty a nie notatki, to mamy obraz zniedołężniałego staruszka, który może nawet nie kuma tego, co czyta. A co mógł mu napisać ktoś inny. I to ciągłe zasłanianie się Ulmami, pomocą wyświadczaną Żydom, Ulmowie, Ulmowie, bohaterowie ryzykujący własne życie... Polska udowodniła, że jest wrażliwa na krzywdy prześladowań... i teraz już nie musi tego robić. Taki jest kontekst. Gdyby ci Ulmowie żyli dzisiaj i pomagaliby dzisiejszym potrzebującym, raczej nie byliby chwaleni przez biskupa. Jakoś biskup nie wspomniał o sytuacji na granicy wschodniej, gdzie polskie służby robią od dawna to, co od niedawna zaczęły robić służby niemieckie. Nie znalazł biskup ciepłych słów dla ludzi, którzy dawali zmarzniętym i głodnym ludziom w lesie ciepły posiłek i ubranie. Bo to przecież nie jest w interesie... Polski.
    • Tako rzeczka Brahmaputra
      Piątkowy apel jasnogórski i słowa bpa Długosza. Dla mnie bardzo smutne. Taki dobitny dowód na to, że Kościół w Polsce jest nieoficjalną instytucją parapaństwową. Jego ideą przewodnią jest patriotyzm a nie miłość bliżniego. Bardzo dziwnie było słyszeć słowa o tym, że przyjęcie migrantów nie rozwiąże problemu ludzi w Afryce, nie sprawi, że nastanie tam pokój i dzieci nie będą głodne. Tak, jakby nieprzyjęcie tych ludzi miało sprawić, że w Afryce będzie pokój i dobrobyt. Słowa o tym, że ludzie są jak drzewa i mają własną glebę i trzeba pomagać rozwijać się ludziom w ich kulturze... To jest mistrzostwo świata cynizmu. Po tylu wiekach ekspansji chrześcijaństwa na wszystkich kontynentach i tępieniu kultur ludów niechrześcijańskich polski biskup mówi o pielęgnowaniu kultur... nie w poczuciu winy za zniszczenia dokonane przez chrystianizację, ale troski o to, by kultura, w której sobie wygodnie żyje, nie została zniszczona.  Cieszę się, że jestem już bardzo daleko od takiego Kościoła. Notabene - niewielkim pocieszeniem jest to, że w tym Kościele są też ludzie dostrzegający to rozmijanie się z Ewangelią. Dominikanin o. Paweł Gużyński stwierdził wprost, że bp Długosz powiedział rzeczy sprzeczne z Ewangelią i nauczaniem Kościoła. W zasadzie to żadne pocieszenie.   https://www.o2.pl/informacje/dominikanin-ostro-o-slowach-bp-dlugosza-na-jasnej-gorze-bredzil-jak-potluczony-7177484441443264a
    • Argen
      Raz się zdarzyło któregoś lata, jak mi sandały się rozwaliły
    • Aco
      NOKAUT💪💪💪🎾
    • Aco
      Iga dzisiaj jest wielka🎾💪
    • Astafakasta
      To w końcu o głos czy o miłość? 😉 A może by tak o złamanym sercu ukrytym z trupem w kobiercu.
    • Pieprzna
      Cza mu było chałkę dać 😄
    • Vitalinka
      Co poradzisz? Taki temat😄 (ale chodzi o głos❤️)
    • Aco
      Twarda brzoskwinia🤔😁😉
    • Aco
      Z tego co pamiętam delikatnie zabielana, ale ja już dawno nie jadłem owocowej zupy. Ostatnio pewnie z 10 lat temu. Mój dziadek dla odmiany smarował placek drożdżowy masłem (jak chleb)😁
    • Pieprzna
      Znowu trafiłam na brzoskwinie twarde jak skała, od których pestka nie odchodzi. Zawołałam syna do pomocy żeby mi to pomagał rozłupywać. Mieliśmy przy tym miny jak dwójka ludzi z ciężkim zatwardzeniem 🤣 Drugi kartonik postoi do poniedziałku, ale nie mam większych nadziei, że zmiękną 😅
    • kormoran
      Czyszby wasz  pastor nic wam  nie mówił o Adamie i Ewie ?  Ta historia jest obecna we wszystkich religiach.
    • Astafakasta
      O, litości! Znowu piosenka o miłości.
    • Vitalinka
      Przepraszam, że to napiszę, ale Twoja rodzina jest okropna, niech się zajmą swoim nosem, wcale Ci nie pomagają. Pamiętaj, przede wszystkim zdrowie, to jest najważniejsze! 1,7 kg nie licz, bo to można przybrać przed okresem (woda w organizmie), a stracić po! WYWAL WAGĘ DOŚMIECI! ONA JEST GŁUPIA😉 Kontroluj tarczycę, dbaj o zdrowie, swoje i dzieci - jesteś piękna, bo jesteś sobą, właśnie taką jaką akurat jesteś! Tu i teraz❤️  
    • Vitalinka
      sopran, ale o miłości☺️    
    • Astafakasta
      Gdy są trudy życia, to chyba mało w nich miłości, ale wtedy tej miłości można się uczyć na nowo.
    • MamaMai
      Hej dziewczyny! Co u Was? U mnie niestety waga na komunię córki w czerwcu była najwyższa jaka mogła chyba być bo ważyłam 64,7 kg. Na zdjęciach tragedia, rodzina która mnie długo nie widziała była w szoku. Mój brat szczery do bolu wypalił bez hamulców  "przytyło ci się siostra". Mama też mówiła żebym schudła...prawda taka że czułam się koszmarnie bo jakoś nieproporcjonalnie większą zrobiłam się w ramionach i poszło mi głównie w ręce oraz plecy. Stąd tak bardzo było widać te kilogramy. Samopoczucie było bardzo złe. Jadłam tylko 2 max 3 razy dziennie i chciałam efektów ale nie było, waga nie spadała ani grama. Potem na dodatek przyszła do nas do pracy nowa koleżanka, w pasie węższa niż moja 10 letnia córka i to jeszcze bardziej działało mi na psychę. Ale.... zrobiła mi totalne pranie mózgu a ponadto była jeszcze bardziej szczera niż moja mama i mój brat. Powiedziała wywal to, ogranicz tamto, zacznij się ruszać, masz brzuch....dosłownie tak mowiła! Zaglądała w talerz co jem i mówila czy okey czy nie. Dostałam totalnego kopa! Od 3 tygodni wróciłam do leków od endokrynolog, biorę wszystkie możliwe suple przy chorej tarczycy, ćwiczę cardio po 20 minut codziennie, wróciłam do 5 posiłków ( choć Endo mówiła o max 4 ale 5 jadłam jak schudłam po ciąży z synem i uznałam że spróbuję bo może to nie wywala mi cukru) i w końcu waga ruszyła. Na dzień dzisiejszy na minusie 1,7 kg.
    • Vitalinka
      Nie, takie łzy od trudów życia.🙂 Cebulka taka w occie z korniszonkami i papryczką jest chyba kwaśna? Czy nie?🙂 A tak poza tym, ta piosenka nie jest o miłości.
    • Vitalinka
      aaaa to jednak Pieprz nie? Dzięki Akuś, za wyłuszczenie tej istotnej informacji, z zawiłego tekstu, który przerósł moje możliwości rozumowania😉🙃 Pieprz spróbuj! Dobre! A z ryżem i truskawkami to już mniam, pychotka.💗 A czy ktoś robi pieczony ryż z jabłkami i cynamonem, to dopiero jest mniam - na zimno później i też dodajemy śmietany i cukru🙂
    • Astafakasta
      Masz na myśli krojenie cebuli? Cebula chyba nie może być kwaśna.
    • KapitanJackSparrow
      Słono płacić.  Istnieje w naszej kulturze takie powiedzenie . Myślę żyć słono żyć o znaczy że wszystko ma swoją cenę i nic nie ma darmo. Trzeba słono placić.   
  • Najnowsze Tematy

Chat Nastroik

Chat Nastroik

Proszę wpisać nazwę wyświetlaną

×
×
  • Utwórz nowe...