Skocz do zawartości


Dionizy

Pod wspólnym dachem

Polecane posty



Przygnębiony
RAW
2 minuty temu, BrakLoginu napisał:

Ja jak to ja, ale @Rawik i święcenie palemki? :D 

Jakie palemki? xD 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wesoły
BrakLoginu
1 minutę temu, Rawik napisał:

Jakie palemki? xD 

No i wszystko w temacie :P 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dionizy

Zaczął się Wielki tydzień dzisiaj już poniedziałek. Zaczął się bardzo mroźno bo dziś na termometrze pokazało sie minus sześć stopni Trochę martwię się o kolorowe stokrotki w donicach przed domem i bratki. Zasadniczo nie marzną te kwiaty ale  trzeba będzie poczekać jakiś czas by odrosły te dziś przymrożone Miałem co prawda pisać wczoraj ale przyszedłem do domu zmęczony i nie bardzo miałem chęć. Teraz zajmiemy się tą palmą Rawika i Bilego. Wszystko zaczęło się w sobotę. Bili w końcu zabrał sie za porządek w stawiku przed domem i jego otoczeniem Pierw wycinał zeszłoroczne trzciny i tataraki po czym odrzucił ten urobek na kupę obok skalnika. Rawik teoretycznie miał mu pomagać bo Zizi zagroziła mu ze jeśli nie zacznie sie trochę udzielać to nie dostanie ani szarlotki która została upieczona z myślą o Raduni no ale cześć przeznaczona jest jak zwykle dla powszednich domowników. No i jeszcze w grę wchodziły oczywiści mazurki z orzechami i kakaem w których przygotowaniu pomagała  Słoneczna a Rutlawski łupał orzechy. Fakt faktem sporo z tych orzechów od razu zjadał no ale po kilku godzinach pracy coś tam się nazbierało. Wracajmy do tej palmy. Layne wymyślił sobie że przed wejściem do ogrodu ustawi dwa wiatraki zrobione z kartonu i pomalowane farbkami które podkradł ze spiżarki. Omam będzie wściekła bo miała przy ich pomocy razem z Primawerą robić pisanki a tu bęc. O tym że Layne chce zawsze błyszczeć to każdy wie więc by wszyscy dostrzegli jego wiatraki poszedł nad jeziorko w lesie za domem i tam z półdzikich leszczyn wyciął dość wysokie  bo takie około pięciometrowe pędy. Przyciągnął jo do obejścia. Było ich chyba ze cztery więc Rawik zaraz pobiegł tam i jednego tego najwyższego zabrał Layne pomimo jego krzyku i łez płynących po usmarowanych w lesie polikach Tą radość i triumfalizm Rwika maszerującego ze zdobyczą trzeba koniecznie choć raz w życiu zobaczyć. Teraz po cichutku poszedł za dom i scyzorykiem ściął sznurki z suszarki do prania. Zaczynając od wierzchołka leszczynowej żerdzi zaczął obkładać drąga trzciną i tatarakami robiąc coś na wzór palmy piętrowej. Nawet dobrze to wyglądało i chyba spodobało sie wszystkim domownikom bo powoli kolejne osoby przyłączały sie do pracy Aliada przypinała piętrowo kolorowe kwiaty robione jej sprytnymi paluszkami z bibuły, kolorowych papierków i foli aluminiowej Omam dopinała kokardki podrygując przy tym a Radunia zaczęła nucić jakieś tajemne pieśni w języku chyba nie znanym nikomu. Ten język to jakaś mieszanka staro słowiańskich słów z nieznanymi imionami i języka miękkiego ale zupełnie niezrozumiałego. Miło jest patrzyć jak wszyscy skupili się przy tym wspólnym dziele zainicjowanym przez naszego wspólnego łobuza. Po skończonej pracy Palma została ustawiona w centralnym miejscu ogrodu tuż przy ławeczkach w mi9ejscu do grilowania. Wzięliśmy sie za ręce i wielkim kołem otoczyliśmy wspólne dzieło. Wzruszenie. Nie wiem jak długo to trwało ale w pewnej chwili Rawik podszedł do naszej palmy i spokojnym jak na niego głosem zaczął mówić:
-Wiecie co? Nie ważne jest to nasze dzieło. Nie ważne czy jest ono piękne, brzydkie, dobre czy złe. Istotne jest to że przez chwilę odłożyliśmy na chwile swoje sprawy i spory i wspólnie byliśmy wszyscy razem skupieni na wspólnym celu. Przyjaźni, serdeczni, ciepli dla siebie, Zapanowała wzruszona cisza Przerwały ją zasapane głosy Jacka i Wani
- Przepraszamy ale byl korek
Nie wyjaśnili o jaki korek chodzi czy ten na uliczce przez naszą wieś bo koń się zbuntował i nie chce ciągnąć wozu albo na gumnie bo dzieci porozrzucały swoje rowerki czy też chodzi tu o jakiś korek od Mamrota. To zresztą nie ważne i nikt nie zamierzał tego dochodzić.
-Więc teraz już możemy poświecić naszą palmę !!!!!
Jacek sprawnym ruchem wyciągnął z kieszeni zapalniczkę ( wiedziałem że on popala) i szybkim ruchem zapalił wysuszone trzciny naszego dzieła. Paliła sie bardzo szybko wielkim płomieniem i wszystko by dobrze się skończyło gdyby nie nagle wjeżdżający na podwórko samochód gminnej straży pożarnej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
la primavera

Dionizy, a Tobie się palma z marzanną nie pomyliła? 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dionizy
6 godzin temu, la primavera napisał:

Dionizy, a Tobie się palma z marzanną nie pomyliła? 

Nie Primciu bo moja idea była inna od marzanny i zwyczaju niedzieli palmowejj. A swoją drogą palmy te swiecone też zostają a przynajmniej powinny być spalone 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
la primavera

Aha. 

No tak, utarte ścieżki to nie Twoje ścieżki. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wesoły
BrakLoginu
21 minut temu, monalisa napisał:

@BrakLoginu Ty się nie śmiej że szukam osoby co mi mycie okien obiecała tylko rękawy zakasuj ;P

Chętnie, ale w tym tygodniu się nie wyrobię. Mam wolne 31 września, jedyny jeszcze wolny termin w tym roku, ale spiesz się, bo @omam ten dzień chce również zarezerwować :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wesoły
BrakLoginu
6 minut temu, omam napisał:

:bicz:

 

BiczWomenka czy też LassoWomenka. Każdy jakieś hobby ma :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wesoły
BrakLoginu
Godzinę temu, Zizi napisał:

@BrakLoginu ale masz branie  :D 

Taaa branie. Chciałbym :D

Godzinę temu, monalisa napisał:

@BrakLoginu nie wymądrzaj się tak. ;P ruzumiem, że kłamałeś jak obiecywałeś? 

Ja nigdy w takich sprawach nie kłamię, jedynie to mogę nieco mylić się z prawdą :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zuzia

Ale @BrakLoginu wymył okna!!! Normalnie aż się wystraszyłam, ze szyb nie ma :P  nigdy nie były tak czyste :D 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wesoły
BrakLoginu
10 minut temu, Zizi napisał:

Ale @BrakLoginu wymył okna!!! Normalnie aż się wystraszyłam, ze szyb nie ma :P  nigdy nie były tak czyste :D 

Chociaż jedna doceniła moje starania :D 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zuzia
2 minuty temu, BrakLoginu napisał:

Chociaż jedna doceniła moje starania :D 

A widzisz? Na mnie zawsze możesz liczyć :)

Zrobisz mi kawkę? <wykorzystuje jego dobre serce>

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zuzia
37 minut temu, BrakLoginu napisał:

Mówisz i masz :) 

coffee-1242153_960_720.jpg

Ale uroczo :)

Uśmiechnęłam się.

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wesoły
BrakLoginu
1 minutę temu, Zizi napisał:

Ale uroczo :)

Uśmiechnęłam się.

Żal tę mordkę zassać do ust? :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do rozmowy

Publikujesz jako gość. Jeśli masz konto, Zaloguj się teraz, aby publikować na swoim koncie.
Uwaga: Twój wpis będzie wymagał zatwierdzenia moderatora, zanim będzie widoczny.

Gość
Odpowiedz...

×   Wklejony jako tekst z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Twój link będzie automatycznie osadzony.   Wyświetlać jako link

×   Twoja poprzednia zawartość została przywrócona.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz wkleić zdjęć bezpośrednio. Prześlij lub wstaw obrazy z adresu URL.






  • Statystyki forum

    • Tematów
      9 533
    • Postów
      251 832
  • Statystyki użytkowników

    • Użytkowników
      818
    • Najwięcej dostępnych
      8 477

    Nadine
    Najnowszy użytkownik
    Nadine
    Dołączył
  • Nowe Posty

    • Vitalinka
      Tu wykorzystam Twoje pytanie, by napisać jeszcze to co mi leży na sercu. Otóż umiesz, choć w powyższej wymianie zdań pisałam żartobliwie o przytakiwaniu kobiecie, co myślę, że jako osoba z poczuciem humoru zrozumiałeś, bo raczej żartowałam z siebie i z kobiecych "foszków". Czasem taki żart potrafi rozładować napiętą atmosferę. Z Kapitanem było inaczej. On nigdy nie potrafił ustąpić przyjąć nawet takiego żarciku za dobrą monetę, do sprawienia, by na forum było normalnie, a wiesz dlaczego? Bo jemu na tym nie zależy. On napisał kiedyś, wprost, że potrzebuje walk i jeszcze takie słowo, zaraz sobie przypomnę, o! "zaorania" kogoś. On pisze o tym wprost, wcale się tego nie wstydząc, że brak mu "ameb" (głupich kobiet) do podręczenia ich sobie. Ty masz szacunek do rozmówcy, poglądy bowiem możemy mieć różne, ale na szacunku opiera się wszystko. Jak można wymagać szacunku od rozmówcy skoro samemu go nie szanujemy? Skoro założenie bycia tu Kapitana jest takie, by móc kogoś gnębić i czerpać z tego uciechę i imponować tym komuś (swoją drogą ci, którym to imponuje też się powinni nad sobą zastanowić). Szacunek to słowo : "przepraszam" i tego NIGDY nie słyszałam z ust Kapitana, do kogokolwiek. Do Pieprz, z którą to relacją się szczyci, nie widząc, że ma ona większą tolerancje i ta relacja wynika tylko z jej wspaniałego charakteru (choć też zapewne ją kosztuje, bo wątpię by spływały takie teksty do niej jak woda po kaczce), bo Kapitan i jej nie szanuje, a relacja ich jest dobra tylko i wyłącznie dzięki Pieprz i jej podejścia do Kapitana jak do upośledzonego dziecka, którym przecież nie jest. Ja nie wymagam żeby mnie ktoś przepraszał, ale nie będę  w nieskończoność tolerować głupot i rzeczy, które mnie drażnią, czyli kłamstw na mój temat (że wysyłam mu nagie zdjęcia). Po co to? Dla wzajemnego szacunku? Wątpię.. Nawet gdy już go ignorowałam pisał, komuś tam, że WIE jestem "sucha" w kontekście seksualnym (co już nawet nie jest dnem, ale czymś 20 km pod nim), a jako że to mój temat i pozwolę sobie odpowiedzieć, na te jego dno den : Otóż, że nie dziwie się jego manii seksu, bo najprawdopodobniej ma takie doświadczenia, że trafia na takie same "suche" jak on to ujął kobiety i seksu mu brak. Z uściśleniem tą różnicą, że te kobiety pewno są "suche" jedynie PRZY NIM. Całe dopiekanie mi rozpoczęło się w momencie gdy nie podobała mi się jego wizja bycia gwałconą przez Wilkołaka, którą on wymyślił i się nią zachwycał, a ja pisałam, że to chore, to nakręcał się jeszcze mocniej. Gdy dawałam mu do zrozumienia, że jego wątpliwe "amory" na mnie nie działają. Wtedy rozpoczął swoje ataki by moją osobę, by zdyskredytować w oczach innych tutaj: od kłamstw właśnie, że śle mu nagie zdjęcia, po słynny manifest, w którym postanowił się do mnie nie odzywać pisząc, że "ma chuja, ale nie jest chujem" i inne przykrości o mnie (które już tutaj pominę, bo szczerze mówiąc nie pamiętam, ale miały na celu pokazać mi jaka to ja jestem beznadziejna (bo nie łapie jego wspaniałych żartów). Czy to powyższe ma coś wspólnego z szacunkiem? Pomijam już aluzję o łykaniu jego spermy i wszystkie inne jego wyobrażenia, którymi mnie publicznie "raczył". I gdy widział, że nie nic nie wskóra zaczął  atak na moje wątpliwe według niego zdrowie psychiczne i czynił ku temu aluzje. Mnie to jakoś nie boli, jestem dorosła, ale jest to nie na moim poziomie, tak myślę. No i tyle.  Widzisz Kość też mi dopiekał, dogryzał, ale robił to jakoś z klasą i nigdy nie przekraczając granicy dobrego smaku i wtedy można z taka osobą pisać, a nawet bardzo ją polubić, bo osoba przewrażliwioną nie jestem. To tyle co chciałam wyjaśnić, dziękuję wszystkim nieszczęsnym uczestnikom, którzy chcąc nie chcąc musieli być świadkami tej żenady.  Chyba według ego  Kapitana powinnam umierać z radości, że czyni mi te wszystkie aluzje seksualne, jednak tak się nie stało, więc stał się agresywny i nie ustawał w swoich aluzjach i komentarzach jak i w tym dotyczącym nawilżenia mojej pochwy. Czy to nie dno? Prostactwo? Chamstwo? Prymitywizm? Nazwałam tylko jego zachowania względem mnie po imieniu. Jeśli to coś złego, to z góry przepraszam.
    • Wikusia
    • KapitanJackSparrow
      No nareszcie, może przestanie łazić za mną i wyzywać jak patol
    • KapitanJackSparrow
      Wygląda na to że nieźle odleciałaś
    • Antypatyk
    • Vitalinka
      Ja go nie znam Aco, nie rozumiem tez jego ciągłego dopiekania mi i jakiejś z tego radości. Staram się ze wszystkimi rozmawiać normalnie, jak napiszę coś źle przeprosić. Z nim nie udaje się - czy żartem, czy ignorowaniem, będzie jak pisał Patyk - odejdę z forum, a Kapitan jak pisał kiedyś będzie szukał innych "głupich ameb" do masakrowania (jego słowa) czy walki... Ja nie lubię takich wojenek, życie jest na to zbyt ciężkie i krótkie, by jeszcze wykłócać się z kimś w internecie.
    • Vitalinka
      Może gdyby najpierw byli migranci, a potem uchodźcy stosunek byłby odwrotny... nie wiem... Jest też kwestia kultury, religii wychowani, o czym wspomniał Aco...choć to tez nie powinno być miarą jaką dzielimy ludzi na lepszych i gorszych. Dlatego chciałabym byśmy mieli mądry rząd, który podejmowałby mądre decyzje by nasze państwo było bezpieczne, a takie decyzje zostawię mądrzejszym od siebie...
    • Vitalinka
      nie zrobiłby się, bo chyba powyższym postem wyjaśniłam Ci te "uznanie". Nie jechali atakować obcy kraj, tylko bronić swój, już zaatakowany...czy to nie różnica? To nie ma nic wspólnego z zemstą... Zemsta jest złem, Wojna jest złem. Obrona jest po prostu czasem...konieczna, czy tego chcesz czy nie. Z tym się na pewno zgodzisz.
    • Vitalinka
      Tak to pochwała, ale oni nie pojechali walczyć (dla mnie wojna też jest bezsensowna i zła) oni pojechali BRONIĆ przede wszystkim tych do wyjechać nie mogli : ludzi starszych, schorowanych, swoich domostw, ziemi. To jest straszne, ale podziwiam ich odwagę.
    • Aco
    • Tako rzeczka Brahmaputra
      I tak trochę dla porównania: Natomiast liczebność Polonii (osób przyznających się do polskich korzeni, włączając w to potomków dawnych migrantów, czyli osoby urodzone poza Polską) szacowana jest na około 20 milionów.
    • Tako rzeczka Brahmaputra
      Masz rację. Generalizowanie i uśrednianie może powodować błędny opis sytuacji. To prawda - Polska przyjęła bardzo dużo uchodźców z Ukrainy. W znacznym stopniu to nawet nie jako państwo, ale właśnie Naród. Ludzie przyjmowali ich do swoich mieszkań. Z drugiej strony można odnieść wrażenie, że jest wyraźna różnica w stosunku do różnych grup migrantów i uchodźców. Duża tolerancja wobec tych z Ukrainy, wyraźnie mniejsza wobec tych z innym - nomen omen - kolorem... skóry. Jednak chyba rzeczywiście masz rację, że trochę przesadziłem w opisach. Bo nawet Ty - po pierwszym Twoim poście dotyczącym migrantów i uchodźców, jaki przeczytałem, wydałaś mi się osobą nastawioną do nich raczej niechętnie. A pozory mogą mylić.  Trochę mniej rozumiem Twoją pochwałę tych, którzy pojechali walczyć. Bo to była pochwała, prawda? Jakieś uznanie. A to przecież wojna jest jakimś absurdem. Czystym złem. I w żadnym wypadku powodem do chluby. Nie powinno być tak, że rozumiemy pęd do walki/zemsty bardziej, niż chęć uniknięcia walki. No ale to jakby wątek na inny temat... można o tym więcej pisać, ale zrobiłby się trochę "offtop". Wracając do kwestii uchodźców i migrantów i stosunku do nich wśród nas. W narodzie. Niedawno na komunikatorze zobaczyłem powiadomienie, że pojawiła się w tym komunikatorze osoba z moich kontaktów. Kobieta, z którą kilka lat temu krótko rozmawiałem na temat współpracy w temacie praw zwierząt. Teraz zobaczyłem ikonkę z jej fotografią i nakładką o treści "Chcemy być bezpieczne- kobiety Konfederacji". Pierwszy raz się z tą akcją spotkałem i sprawdziłem, co to jest. Okazuje się, że chodzi o sprzeciw wobec przyjmowania "masy nielegalnych migrantów". Kobieta, o której wspominam, jest katoliczką i działaczką w chrześcijańskiej organizacji zajmującej się dążeniem do polepszenia sytuacji zwierząt w Polsce. (Ostatecznie nie doszło do współpracy, m.in. dlatego, że nie miała nadziei na to, że może się coś zmienić na lepsze... ale to też nieistotne). W każdym razie sprawiała wrażenie gorliwej chrześcijanki, a nie tylko deklaratywnej. Przez chwilę zastanawiałem się, o co może jej chodzić? Może o tę nielegalność? Bo jak może osoba kochająca Jezusa reagować odtrącaniem, gdy widzi tegoż Jezusa na naszej granicy? Ale przecież państwo ma w swoich kompetencjach możliwość zalegalizowania pobytu tych, którzy pomocy szukają, nawet jeśli nie w sposób podręcznikowy. Uznałem jednak, że nie chodzi jej o legalizację ich pobytu. Przy okazji sprawdziłem sondaż na ten temat. To chyba najświeższy: 
    • Vitalinka
      Cudnie! Miałam wybrane wiadomości, sygnatury i coś tam, ale nie posty teraz już go nareszcie nie widzę!!!! Mam nadzieję, że on mnie też. Daje jakieś aluzje o przebijaniu kobiet...psychopata,
    • Aco
      taka wierzba płacząca😁  
    • Vitalinka
      nie wiedźmy tylko głupcy co w nie wierzyli, to były mądre kobiety mające dużą wiedzę (min. zielarską i medyczną i ogólnie przyrodniczą). I od teraz Cię ignoruję, bo spokój był jak udawałam, że Cię nie ma, a Ty teraz wręcz zachwycony, że przynajmniej możesz się ze mną pokłócić, bo tak zostało Ci tylko obgadywanie.
    • Vitalinka
      żeby była jasność:   Miększy - stopień wyższy od przymiotnika miękki Część mowy: przymiotnik Typ stopniowania: stopniowanie regularne » stopień równy: miękki » stopień wyższy: bardziej miękki, miękkszy, miększy » stopień najwyższy: najbardziej miękki, najmiękkszy, najmiększy
    • Vitalinka
      miękki, miększy, najmiększy, przepraszam, mój błąd🙂   pewnie Tobie podobni...Niemoty co sobie poradzić nie mogli z kobietą, oskarżali ją o czary, albo bycie wampirem....Odpłyń już ode mnie, bo ja nie będę się z Tobą wykłócać. Jestem wstrętnym babskiem dla Ciebie i ok, super i nie zamierzam nawet w przepychankach dawać Ci swojej uwagi, dla Ciebie mogę być nawet najgorszą kobietą na Ziemi nie obchodzi mnie to, Twoja opinia i zdanie, boś prostak, prymityw i cham!
    • KapitanJackSparrow
      Ja też , chyba żeby jakiś proceder psychopaty
    • KapitanJackSparrow
      A wiedźmy i czarownice były na serio,  bo wilkołaków i wampirów nikt naprawdę nigdy nie widział , to tylko wytwór wyobraźni ludzkiej 
    • Aco
      Nie natknąłem się na takowe podania z dzisiejszyznych czasów. Typicznie takowe praktyki miały miejsce pewnikiem kilkaset lat temu nazad, podobnież jak spalenizowanie czarowniców na stosach.
    • Miły gość
      I są do dziś tak przebijakowywani😜🤣
    • Aco
      Wilkołakowie i wampirniacy tak byli przebijakowywani.
    • KapitanJackSparrow
      Tak tak czytelniku i czytelniczko bywa że uda się wam  tu przeczytać niezłe bzdury🤣 ale tak znam historie ze średniowiecza że wstrętne babska przebijano kołkiem osinowym do ziemi przez serce 😀
    • Vitalinka
      miększy, miększejszy?😐 bardziej miękki, w tej skali a w innej nie, zresztą nie ważne, bo chodzi o jego symbolikę. Twardy, majestatyczny (to nie to samo co monumentalny) mający pełno znaczeń i miejsca w ludowych podaniach....no i wiedźmy robiły miotły tylko jesionowe ponoć 🙂
    • Aco
      Absolutnie nie powinniśmy przyjmować, zwłaszcza innego wyznania, bo to zawsze rodzi dużo większe konflikty.
  • Najnowsze Tematy

Chat Nastroik

Chat Nastroik

Proszę wpisać nazwę wyświetlaną

×
×
  • Utwórz nowe...