Skocz do zawartości


Dionizy

Pod wspólnym dachem

Polecane posty

Krzysiek1
Dnia 19.12.2024 o 21:34, tośka napisał:

czy ktoś tu bywa, czy ktoś tu pisze, czy ktoś mnie pamięta 😳

Tak pamiętam, ale nie pisze bo pisanie jest trudna sztuką ktorej jeszcze w pelni nie opanowałem. Ale pilnie się ucze tworząc sylaby. Idzie mi to coraz lepiej. Wnet zostanę miszczem sylabiziwania. Jeszcze sześć góra osiem lat 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach


Basiunia

Dionizy wracaj brakuje nam Ciebie. Wiem, że zdrowie nie jest najlepsze więc życzę zdrówka i liczę, że szybko nam tutaj namalujesz świat swoim słowami. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dionizy

To wszystko jest bardzo mile

Dostałem faktycznie tego SMSa od Tosi. Wzruszyłem się że jeszcze pamięta. Życie zatacza kręgi, co chwilę wyznacza swoje priorytety. Coś co dziś wydaje się bardzo ważne jutro nie warte jest funta kłaków.

No tak. Jedyne co jest pewne to śmierć i podatki. No i właśnie o to chodzi że dziś listonosz wrzucił do naszej skrzynki list a właściwie to było wyliczenie podatku za to miejsce które trzeba zaplacić do końca marca. Ja nazbierałem już na tą okoliczność kikla worków puszek po piwie no ale nie wiem czy to wystarczy. Zobaczymy. Jakby co to zrobimy zrzutkę.

Smutno wyglądają góry z tą resztką śniegu. Żadna to zima a do wiosny jeszcze tak daleko.

Dobrze ze Victoria opiekła tą szarlotkę to zawsze poprawia humor. Gdyby była Zuzia to zrobiłaby ten swój cudowny sos serowo-miodowo-paprykowo-cośtam który smakuje jak marzenie. A Tosia? Wystarczy żer jest i już o wiele raźniej. 

 

Ps

Cieszę się ze to miejsce wciąż istnieje

Świetnie ze ciągle tu ktoś pisze.  poprawę

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dionizy
Dnia 31.01.2025 o 23:22, Basiunia napisał:

Dionizy wracaj brakuje nam Ciebie. Wiem, że zdrowie nie jest najlepsze więc życzę zdrówka i liczę, że szybko nam tutaj namalujesz świat swoim słowami. 

Jestem Basieńko

Pamiętasz te konie pędzące ?

Krzesały snopy skier spod kryształowych kopyt

I ten wiatr zaklęty w rozwichrzonych włosach?

Często wspominam te obrazy tworzone przez Ciebie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dionizy

Dziś tak zimno i wietrznie za oknem. Dobrze że w drewutni jest wystarczająca ilość opału do kominka chociaż czy można nazwać kominkiem to co kilka lat temu pod namową Tośki wymurował BL. To spory piec w którym to Zuzia piecze chleb i swoje ciasta. ( ostatnio szarlotkę i cynamonki) W jednym fragmencie jest to spora plyta na której leża sienniki i koce. To tam po powrocie z mroźnych dni wszyscy chętnie się lokują. Dobrze że nie mamy telewizora bo dzieki temu nie wiemy co dzieje się na świecie i mamy czas na rozmowy, długie opowieści i choć wszyscy dobrze wiedzą że w tych opowiadanych historiach jest sporo zmyśleń ale to zupelnie nikomu nie przeszkadza.

Chciałbym by było Was tu więcej ale cóż. Przecież ja też niedawno wróciłem z dalekiej podróży 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jacenty
1 godzinę temu, Dionizy napisał:

Dobrze że nie mamy telewizora bo dzieki temu nie wiemy co dzieje się na świecie i mamy czas na rozmowy, długie opowieści i choć wszyscy dobrze wiedzą że w tych opowiadanych historiach jest sporo zmyśleń ale to zupelnie nikomu nie przeszkadza.

Też bym tak chciał.Niemanie telewizora daje dużo innych możliwości..np.te o których napisałeś.

Był kawał że ktoś dostał mandat za "niemanie" świateł" 😉

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tośka

nie sprawdzałeś czy w pokojach mieszkają nadal domownicy, czy w kilku leży klucz na stole z notatką "zabrałam rzeczy wrócę kiedyś,  nie czekajcie"

 

czasem nam się wydaje patrząc na ten dom z daleka że tam są wszyscy, jak kilka lat temu ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dionizy

Masz rację Tosiu. 

Czasem widzimy to co chcemy a nie koniecznie to co jest rzeczywiście 

No ale mam że uda się to miejsce ożywić. W czasie wszechobecnego FB gdzie krótkie informacje szybko uciekają gdzieś w niebyt i trudno jest do zapisanych wiadomości wrócić Ten Nasz Wspólny Dach jest jakimś azylem Zrozumiałem to teraz i chyba chciałbym to miejsce ożywić na nowo i sprawić by tętniło tu życie. Jest tu zapisana nasza historia i chciałbym by ona nie umarła 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dionizy
16 godzin temu, tośka napisał:

nie sprawdzałeś czy w pokojach mieszkają nadal domownicy, czy w kilku leży klucz na stole z notatką "zabrałam rzeczy wrócę kiedyś,  nie czekajcie"

 

czasem nam się wydaje patrząc na ten dom z daleka że tam są wszyscy, jak kilka lat temu ...

Tak

Masz rację Tosiu

Dziś rano pobiegłem na piętro. Po kolei otwierałem drzwi. Pustka. Tak ale w każdej szafie coś jeszcze wisi jakby zostawione po to by dać pretekst do powrotu. Najbardziej bo prawie do łez wzruszyłem się w pokoju Zuzi. Bardzo czyst i schludny ale to nic dziwnego bo Zuzia taka właśnie jest. W szafie pusto tylko na jednym wieszaku wisi ta ogromna chustka tiulowa w zielone majowe wzory. Maki, bzy, pszczoły. Już miałem wyjść gdy na parapecie zobaczyłem coś bardzo szczególnego. Wiecie co???

Małą żółtą gumową kaczuszkę. Trochę taką dziwną bo ubraną w czerwoną staroswiecką marynarkę i bielutką koszulę. Podszedłem do okna i delikatnie podniosłem maskotkę. Przytuliłem do twarzy a z moich oczu popłynęła piekąca policzki strużka. Stałem tak chwilkę zapatrzony w dziwnie wiosenny lutowy zachód słońca nad Rozdrożem Izerskim. Wtedy dostrzegłem pewien szczegół. Nie było ani grama kurzu na parapecie. Nie odznaczyl się kontur kaczuszki na parapecie. Ona tu często bywa. Tak!!!!! Więc może i inni tu bywają i chwilkę pokręcą sie i smutno odchodzą.

Świat zrobił się jakiś radośniejszy. Jest szansa na szarlotkę i cynamonki

W tej chwili usłyszałem za swoimi plecami głos tak bardzo dobrze mi znany

-Dyziek.

Obrucilem się chyba za szybko. Nie było wątpliwości To była Tosia

-Dyziulku. Pamiętaj. Nigdy nie wchodzi się do tej samej rzeki

Uśmiechnąłem się do niej

-Tak Tosieńko wiem ale tak naprawdę to ja nigdy z tej rzeki nie wyszedłem. A że nie zawsze mnie było widać? No coz lubię czasem nurkować.

Będzie trzeba pogadać z Jacentym bo z kranu w łazience kapie woda i już na umywalce robi sie ruda kreska. No i czas poszukać Bila bo też się gdzieś zapodział.

Zrobiłem sobie herbatę i siadząc przy oknie tym zachodnim w pokoju dziennym patrzyłem na pierwsze bazie w tym roku. Coś sie naturze pop[ieprzyło. Potem w maju przyjdą mrozy i tak jak w zeszłym roku pomarzną wszystkie zawiązki owoców

Piękny prawie wiosenny dzień.

Chyba zakochałem się w tym zachodzie słońca Tak przy oknie w zapachu herbaty.

Zmiękczał kolory i ostrości delikatnie kładącą się mgiełką. Już wkrótce nagość gałązek zmieni osnową kwiatów i zapachów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
2 godziny temu, Dionizy napisał:

Tak

Masz rację Tosiu

Dziś rano pobiegłem na piętro. Po kolei otwierałem drzwi. Pustka. Tak ale w każdej szafie coś jeszcze wisi jakby zostawione po to by dać pretekst do powrotu. Najbardziej bo prawie do łez wzruszyłem się w pokoju Zuzi. Bardzo czyst i schludny ale to nic dziwnego bo Zuzia taka właśnie jest. W szafie pusto tylko na jednym wieszaku wisi ta ogromna chustka tiulowa w zielone majowe wzory. Maki, bzy, pszczoły. Już miałem wyjść gdy na parapecie zobaczyłem coś bardzo szczególnego. Wiecie co???

Małą żółtą gumową kaczuszkę. Trochę taką dziwną bo ubraną w czerwoną staroswiecką marynarkę i bielutką koszulę. Podszedłem do okna i delikatnie podniosłem maskotkę. Przytuliłem do twarzy a z moich oczu popłynęła piekąca policzki strużka. Stałem tak chwilkę zapatrzony w dziwnie wiosenny lutowy zachód słońca nad Rozdrożem Izerskim. Wtedy dostrzegłem pewien szczegół. Nie było ani grama kurzu na parapecie. Nie odznaczyl się kontur kaczuszki na parapecie. Ona tu często bywa. Tak!!!!! Więc może i inni tu bywają i chwilkę pokręcą sie i smutno odchodzą.

Świat zrobił się jakiś radośniejszy. Jest szansa na szarlotkę i cynamonki

W tej chwili usłyszałem za swoimi plecami głos tak bardzo dobrze mi znany

-Dyziek.

Obrucilem się chyba za szybko. Nie było wątpliwości To była Tosia

-Dyziulku. Pamiętaj. Nigdy nie wchodzi się do tej samej rzeki

Uśmiechnąłem się do niej

-Tak Tosieńko wiem ale tak naprawdę to ja nigdy z tej rzeki nie wyszedłem. A że nie zawsze mnie było widać? No coz lubię czasem nurkować.

Będzie trzeba pogadać z Jacentym bo z kranu w łazience kapie woda i już na umywalce robi sie ruda kreska. No i czas poszukać Bila bo też się gdzieś zapodział.

Zrobiłem sobie herbatę i siadząc przy oknie tym zachodnim w pokoju dziennym patrzyłem na pierwsze bazie w tym roku. Coś sie naturze pop[ieprzyło. Potem w maju przyjdą mrozy i tak jak w zeszłym roku pomarzną wszystkie zawiązki owoców

Piękny prawie wiosenny dzień.

Chyba zakochałem się w tym zachodzie słońca Tak przy oknie w zapachu herbaty.

Zmiękczał kolory i ostrości delikatnie kładącą się mgiełką. Już wkrótce nagość gałązek zmieni osnową kwiatów i zapachów.

🙂

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tako rzeczka Brahmaputra
17 godzin temu, Dionizy napisał:

 chyba chciałbym to miejsce ożywić na nowo i sprawić by tętniło tu życie. Jest tu zapisana nasza historia i chciałbym by ona nie umarła 

I ja trzymam kciuki żeby Wam się udało ponownie ożywić to miejsce 🙂 Pozdrawiam ciepło 🙂

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zuzia

😘

Pozdrawiam serdecznie wszystkich 

Dobranoc 🌙 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zuzia
9 godzin temu, Gość napisał:

 Ona tu często bywa. Tak!!!!! Więc może i inni tu bywają i chwilkę pokręcą sie i smutno odchodzą.

No bywa bywa, ale ja tu tylko sprzątam i podlewam kwiatki. 
Każdy zabiegany, wpada wypada. 
Nie ma czasu na pogaduszki. 
 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tośka

pod wspólnym dachem, to jest taki dom jak ze snu. że przechodzisz kolejne pokoje a one się zmieniają.

wchodzisz na stryszek a tam Zuzia kopie w kufrze za swoją odświętną kiecką i parska kurzem zniecierpliwiona na twoje pytanie "gdzie wszyscy"?

 

a Dionizy patrzy przez okno na zachód słońca i wcale nie zauważa, że imbryk się wygotował dokumentnie i syczy na blasze, a  4 szklanki  na stole czekają na wrzątek ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nomada
Dnia 6.02.2025 o 09:12, Zuzia napisał:

No bywa bywa, ale ja tu tylko sprzątam i podlewam kwiatki. 
Każdy zabiegany, wpada wypada. 
Nie ma czasu na pogaduszki. 
 

Poczekajmy na roztopy, ciepły wiatr i świergot ptaków. Kto wie co ze sobą przyniosą : )

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dionizy

Tak to prawda

Coraz częściej wpadam w stan kompletnego zamyślenia. Nie wiem czemu bo przecież zbliża się wiosna a jesień już daleko za nami. Gdy w domu jest Tosia czuję się jakoś bezpieczniej. To przez jej realizm. Ona zawsze chodzi twardo po ziemi patrząc na wszystko nad wyraz realistycznie. Całkowite moje przeciwieństwo. Moja głowa wiecznie w chmurach abo nawet gdzieś ponad nimi tak jakbym chcial tam sprawdzić czy nie ma gdzieś lecącego radosnego smoka albo chociaż dywanu z tysiąca i jednej nocy. Tym jednak razem krzyk Tośki trochę mnie uszczypał

-Dyziek!!!!! To już trzeci czajnik w tym miesiącu. Teraz znowu trzeba jechać gdzieś do Pepco po nowy. Czy wy wszyscy poszaleliście? Ty palisz czajniki, Zużka wszystkie blaszki do ciast Jacenty wiecznie porozpiździe swoje klucze, mufki i kolanka po wszystkich zakamarkach a Basiunia lata gdzieś po świecie czując misję naprawiania świata. A Nomada? Ta weszla do swojego pokoju i pozamykała wszystkie zamki. Ponoć kontempluje coś. Urwanie dupy z wami

Tak. Chyba Tosia ma rację. Każde z nas pozamykał się w swoim świecie i tak jakby coraz mniej czasu na długie rozmowy. Nie będę nowatorem powtarzając slogan ,,,Dawniej było jakoś inaczej,, 

Tak. Dawniej było inaczej ale to my byliśmy inni. Mieliśmy czas by wieczorem usiąść przy wspólnym stole i rozmawiać zer sobą. Tak zwyczajnie o byle czym. Teraz zabijają nas Smartfony, internet, przepisy i prawa. Ze wszystkich zakamarków atakuje nas komercja i polityka i tylko gdzieś w szufladzie starej komody na strychu zamknęliśmy niemodne Empatię Wraźliwość Czułość i chyba Szczery śmiech.....

a może?

Jeszcze czas by przez dni pędzić

ryzykować grać  wa bank

olać cyferki w peselu

i mieć w uszach Lady Pank

 

Czy to jeszcze jest możliwe?

przecieź kuźwa życia żal

Barman Czasie! Nalej  szklankę

przecież wkrótce zamkną bar

 

Idźmy śmiało calą drogą

czułe gesty, glośny śpiew

nie ma czasu by ubogo

nie zagluszać  szumu drzew

 

 

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dionizy
1 minutę temu, Nomada napisał:

Poczekajmy na roztopy, ciepły wiatr i świergot ptaków. Kto wie co ze sobą przyniosą : )

No w końcu jesteś.

Myślisz że trzeba czekać do tego czasu?

żeby nie było tak jak z indykiem u Tołstoja który  planował planował ważne rzeczy na poniedziałek a tu w niedzielę zaprosili go na obiad jako danie główne

Wiesz?

Na górze tej mojej wciąż leży sporo śniegu choć tak często okryta jest reglową kołdrą chmur. No i sikorki nie przylatują po słonecznik w karmniku

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nomada
17 minut temu, Dionizy napisał:

No w końcu jesteś.

Myślisz że trzeba czekać do tego czasu?

żeby nie było tak jak z indykiem u Tołstoja który  planował planował ważne rzeczy na poniedziałek a tu w niedzielę zaprosili go na obiad jako danie główne

Wiesz?

Na górze tej mojej wciąż leży sporo śniegu choć tak często okryta jest reglową kołdrą chmur. No i sikorki nie przylatują po słonecznik w karmniku

Jestem. W zimie czuje się jak stary niedźwiedź, zwalniam ale to pewnie spowodowane jest krótkim dniem. Myśli tez zwalniają.

Ale myślę, że jak w tej bajce o mnichu i motylej poczwarce- co nagle to po diable.

Góry, piękny krajobraz którego nie widać. Eh te chmurki, lubią robić figle. Ja widziałam kosy na trawniku, trzy synogarlice siedzą na śliwie a sikory się obraziły bo zniknęła z drzewa słoninka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tośka

wiosną będziesz jak młody niedźwiedź? nie rozumiem 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nomada
11 godzin temu, tośka napisał:

wiosną będziesz jak młody niedźwiedź? nie rozumiem 

Gdzie tam znowu, czasu cofnąć się nie da. Może będę wielorybem, albo rusałką. Ogrodnikiem, grzybem, wiatrem, liściem, dżdżownicą, zalotnicą. Możliwości jest wiele. Jak na moje niezdecydowanie zbyt wiele.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dionizy
2 godziny temu, Nomada napisał:

Gdzie tam znowu, czasu cofnąć się nie da. Może będę wielorybem, albo rusałką. Ogrodnikiem, grzybem, wiatrem, liściem, dżdżownicą, zalotnicą. Możliwości jest wiele. Jak na moje niezdecydowanie zbyt wiele.

Super.  

Kolorowa wyobraźnia bogate wnętrze plus dystans do siebie 

Jeśli chodzi o mnie to chciałbym być starym kocurem wylegujacym się w ciepłe pierwszych wiosennych promieni. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Monika
2 godziny temu, Dionizy napisał:

chciałbym być starym kocurem

Polecam (byle nie starym 😉)

Cześć Dionizy :)

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dionizy

Tośka!!!!!

Znowu zamknęłaś drzwi na klucz a dodatkowo założyłaś łańcuszek a ja jak zwykle zapomniałem kluczy i musiałem włazić przez okno. No a w tylnej kieszeni  miałem piwko dla Jacentego by w końcu naprawił ten cieknący kran. Polecialo na chodnik jak właziłem po drabinie i tale.

Wiecie co? Zbliża sie koniec karnawału i może zrobilibyśmy jakąś imprezę? Na przykład bal maskowy?

Niech w swoim kajeciku Nomada zapisze mnie na pierwszy taniec. Może to będzie walc wiedeński? Jaką muzykę lubicie do tańca? Potraficie walczyka, polkę, tango?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do rozmowy

Publikujesz jako gość. Jeśli masz konto, Zaloguj się teraz, aby publikować na swoim koncie.
Uwaga: Twój wpis będzie wymagał zatwierdzenia moderatora, zanim będzie widoczny.

Gość
Odpowiedz...

×   Wklejony jako tekst z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Twój link będzie automatycznie osadzony.   Wyświetlać jako link

×   Twoja poprzednia zawartość została przywrócona.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz wkleić zdjęć bezpośrednio. Prześlij lub wstaw obrazy z adresu URL.






  • Statystyki forum

    • Tematów
      9 527
    • Postów
      250 247
  • Statystyki użytkowników

    • Użytkowników
      812
    • Najwięcej dostępnych
      8 477

    kerouack
    Najnowszy użytkownik
    kerouack
    Dołączył
  • Nowe Posty

    • KapitanJackSparrow
      No właśnie co do wielkiej  dyplomacji to jedynie z tych kandydatów Zandberg i Mentzen będący w jakiś trudnych państwowych  negocjacjach podołali by im,  nie musieli nerwowo rozglądać się za siebie by ktoś im pod powiedział co teraz na to powiedzieć.   
    • Nafto Chłopiec
      Dlatego nie mogę patrzeć na te złodziejskie mordy które dostają wścieklizny bo ktoś inny się nachapał tak jak oni wcześniej. Całe życie zawód "polityk", oderwani od rzeczywistości. Za nasze pieniądze sobie wojenki internetowe uskuteczniają bo tylko do tego się nadają.
    • KapitanJackSparrow
      Ha ale wiesz że poświadczył nieprawdę  u notariusza , bo przecież w akcie notariusz potwierdza zawarcie transakcji czyli transferu środków a został on (urzędnik) oszukany bo do o tego nigdy nie doszło.   Wiesz, to pospolite, takie polskie: zwietrzenie okazji,  kombinowanie w celu uwłaszczenia się i cwaniactwo. Wyobraźmy sobie analogiczną sytuację że ktoś machnął dziewczynie dziecko i unika alimentów, jakże pospolite w naszym kraju zachowanie prawda? Można powiedzieć nie on jeden. A teraz takie prostackie niskich lotów rzeczy przypiszmy że zrobił nowo wybrany papież. Zonk, szok i niedowierzanie.  Nie może, tak uważam, na szczycie władzy  stać osoba sama mająca nawet taki problem z prawem. Dla mnie on jest skończony. Słyszałaś tłumaczenia sytuacji Morawieckiego? Przecież z jego idiotycznej wypowiedzi robią sobie filmowe memy . Facet miał łatkę Pinokia i teraz na tak czytelnej i zrozumiałej większości  sprawie się pogrąża.  Słyszę argumenty ludzi wyborców PiS a co tam takie jedno mieszkanie a ile za Gronkiewicz-Waltz było takich przekrętów. I to jest argument do obrony? Oni więcej nakradli ja tylko raz zajebałem ?  Poza tym Nawrocki to słaby dyplomata. Co mu Czarnek wybroni i ugra aby posprzątać smród, to on w następnym wywiadzie zostaje zagnany w kozi róg i się pogrąża.  Już widzę byle jakiego  ambasadora rosyjskiego który w dyplomacji rozegra go jak dziecko w piaskownicy. A gdzie mu usiąść z inną swołaczą ruską czy amerykańską.      
    • Monika
      to już zostało wyjaśnione😉  
    • Monika
      Mój,mój. Dbaj i pilnuj.      
    • Monika
      Tak mnie już znasz?😄      
    • Gość w kość
      życie,  
    • Gość w kość
      dla uciskanych, prześladowanych itp.  
    • Gość w kość
      dziś może tak, ale sądząc po Twojej tu twórczości, przewiduję, że jutro nastąpi zmiana pogody🥱  
    • Pieprzna
      Polska w pigułce, kara za dobroczynność. Podatek od tych 120 tys.z aktu notarialnego pewnie musiał zapłacić więc nie traktujmy rat jako darowizny tylko właśnie jako raty za sprzedaż. 
    • Pieprzna
      No z tą synodalnością jest podejrzane. Na synody przychodzą wywrotowcy co chcą żenić gejów przy kobietach- księżach. Od tego jest papa żeby rządzić a nie jakieś dyskusje heretyckie wprowadzać 😴
    • KapitanJackSparrow
      No ciekawe, co za jakiś czas powiesz. widziałem przemówienie  Wymienił grzecznościowo 😬 najpierw mężczyzn a potem kobiety. 😴  Chce prowadzić kościół synodalny  yyyyyy a nie wiem co to znaczy , liczę na podpowiedzi fachowców 😅  Chyba ciężko będzie mu mnie skusić na come back 
    • KapitanJackSparrow
      Pewnie tak , ale jeśli kiedyś można było puścić z torbami piekarza co oddawał za free niesprzedany chleb, bo wyliczyli mu podatek od darowizny,  do tego zaległe za lata plus odsetki i kary 🤔👋
    • Pieprzna
      Brakuje tylko podatku od oddychania. Popierdolone.
    • KapitanJackSparrow
      Ha przed kamerami mówi że dał temu dziadkowi 12 000 zł na wykup mieszkania z bonifikatą. Podatek !  Potem w formie darowizny oplacał mieszkanie mu , Podatek Potem transakcja kupna okej notariusz odprowadził zapewne podatek  A potem dziadek podarował pieniądze Nawrockiemu i powinien zapłacić podatek 😩
    • Pieprzna
      Pierwsze wrażenie dobre. Postura, ruchy, głos, przystojna twarz. Ale poglądy ponoć mocno franciszkowe 😬
    • Pieprzna
      Tsssssss. Przypominam, że cały czas mieszkał tam ten facet, któremu ta bonifikata przysługiwała. Możesz mieć pretensje do przepisów, że dają takie zniżki. To tak jakby powiedzieć, że wyłudziłeś zwrot podatku rozliczając prawidłowo pit. A kto komu zrobił darowiznę? Była umowa kupna. A Nawrockiemu przetrzepano wszystkie papiery jako dyrektorowi i prezesowi. Będziesz szukał na siłę, bo go nie lubisz i tyle.
    • KapitanJackSparrow
      Co do mieszkania to są jeszcze aspekty prawne. To jest wyłudzenie bonifikaty na zakup mieszkania na szkodę państwa polskiego a także, ale  nie wiem jeszcze, czy była zgłoszona darowizna do urzędu skarbowego i odprowadzony podatek. Nie wiem jakie stawki obowiązywały wtedy  przepisy,  ale dziś jest to ok  5377zł w 2025 kwoty wolnej od podatku.  Pewnie sprawy podatkowe się przedawniły ale to było  oszustwo, które jeszcze ujdzie szaremu pospolitemu Polaczków ale mieć takiego  Prezydenta! . Nie ten format człowieka.  Biedna nasza Rzeczpospolita że takich asów wystawia. Naród krętaczy 😩  
    • KapitanJackSparrow
      Wybrali sobie papieża LeonaXIV 😴 z ...USA
    • Aco
      Układy, układziki, kolesiostwo. Daj kurze grzędę, a ona wyżej siędę.
    • Czy to
      Dusia? Ale to popularny obrazek.
    • Monika
      Muzyka łagodzi obyczaje i jest świetną terapią, a nawet przywraca serce do właściwego rytmu (fakt naukowy🙂). Lecz nie taka pierwsza lepsza muzyka, musi ona spełniać jeden warunek: być odpowiednio dobrana... i tu powinniśmy słuchać swojej intuicji, czyli wybrać muzykę tworzoną i komponowaną przez ulubionych wykonawców. Trzeba tez pamiętać o wybraniu utworu pasującego do aktualnego nastroju🙂 Dzisiaj jest u mnie tak słonecznie, pięknie i coraz bardziej zielono, pachnąco, wszystko wraca do życia...i wszystko zmierza ku dobremu... dlatego dziś musi być obowiązkowo Shakira🤗 i tylko i wyłącznie ta jedna piosenka💘:        Jestem dziś szczęśliwa😊🌺🌿🌸☘️🌷☘️🏵️ cudownego dnia🙃💗💞💮              
    • Monika
      kolejnej zbrodni *DOKONANEJ wobec lub przez małoletnich.
    • Monika
      Patyczak, pomogę Ci.. (chcąc odwrócić temat w przystani troszkę od polityki). Ty musisz napisać jakie są Twoje intencje wobec tej czarnobiałej pani nie posiadającej twarzy😉, bo wiesz... jak znalazłeś kryształowy pantofelek i chcesz tylko przymierzyć, to będzie inny odzew niż wtedy gdy poszukujesz tej kobiety w celu np. zamordowania jej😜😉 Ja mam swój typ i jest to Pani z nickiem:           Brakuje tylko słuchawek i jak wspomniała Nomada kolorów, ale być może to właśnie jej szukasz🙂 Mam nadzieję, że nie wtopiłam tej Bogu ducha winnej😉 dziewczyny. Niech Bóg ma Ją w swojej opiece i czuwa nad Twoimi wobec niej intencjami😄😉.
    • Monika
      Chciałam podnieść ten temat, bo choć dotyczy emigrantów, to jakoś tak zboczył na temat przemocy wśród młodzieży i ogólnie tego co dzieje się z młodymi ludźmi w naszym kraju, Podnoszę, bo jestem zaszokowana wczorajszymi wydarzeniami na wyższej uczelni, a raczej w kompleksie akademickim, gdzie jeden ze studentów zaatakował pracownicę kampusu siekierą i pozbawił ją życia oraz poważnie ranił mężczyznę, który próbował stanąć w jej obronie. W tym temacie zamieszczałam filmiki na temat tego jak ważne jest wychowywanie dzieci od najmłodszych lat, jak często spychamy temat dzieciństwa, które jest najkrótszym, a jednocześnie najważniejszym okresem w życiu człowieka. Okresem, który kształtuje i rzutuje na całe późniejsze życie. Jak te wczesne lata są istotne i jakże często przez nas dorosłych lekceważone. Może warto byłoby rozdzielić te tematy na: emigrantów i na tę drugą część, w którą temat poniosło😉 czyli tę dotyczącą kondycji psychicznej dzisiejszych młodych ludzi. Jestem przerażona ilością takich incydentów, jak ten wymieniony powyżej. Praktycznie nie ma dnia, by wchodząc na portale informacyjne nie można było przeczytać o kolejnej tragedii z udziałem młodego człowieka w kryzysie psychicznym, a raczej psychotycznym i jego niewinnych, a często przypadkowych ofiar. Życzę sobie abyśmy w końcu jako społeczeństwo zaczęli brać odpowiedzialność za wychowywanie naszych dzieci, za wpajanie im od małego odpowiednich wartości, uwrażliwianie na krzywdę czy to ludzi czy zwierząt. Żebyśmy nie podsycali nienawiści do innych warstw społecznych, innych przekonań, a przede wszystkim nie zrzucali tej odpowiedzialności za wychowanie na szkoły (które służą nauczaniu, a mogą jedynie wspierać i rozwijać wartości wyniesione z domów, nie zaś wychowywać nasze dzieci od podstaw), na rówieśników czy internet (to już kompletna porażka). Zawsze uważałam, że chcąc zmienić sytuację w naszym kraju, chcąc móc spokojnie w przyszłości wyjść na spacer, bez obawy, że jakieś zaniedbane w przeszłości dziecko zaatakuje nas na ulicy, musimy myśleć o tym co inwestujemy w najmłodszych. Przeraża mnie, że prócz nagłaśniania problemów wśród rodziców, czyli pierwszej i najważniejszej linii w wychowaniu przyszłych dorosłych fakt, że ze względu na likwidacje państwowych przedszkoli oraz brak chętnych do pracy z dziećmi, brak odpowiednio wykwalifikowanej kadry (  a to jest skutek siania nienawiści do nauczycieli przez resztę społeczeństwa, czego świadkiem jesteśmy praktycznie przy każdej okazji, jak epidemia covid czy ich prośby o podwyżki lub dodatkowe szkolenia) próbuje się wprowadzić możliwość nauczania w przedszkolach dla osób z ostatnich roków pedagogiki wczesnoszkolnej, czyli jeszcze studentów. Te problemy są lekceważone od bardzo dawna, a o skutkach  tego, w moim mniemaniu, możemy dziś czytać na pierwszych stronach gazet przy okazji kolejnej zbrodni wobec lub przez małoletnich. I nie jestem w stanie uwierzyć w to, że tak było zawsze, że problem przemocy wobec dzieci i przemocy wśród młodzieży nie nasilił się w ostatnich czasach. Kondycja młodzieży (dane na temat samobójstw i chorób psychicznych) mówią same za siebie i z roku na rok rosną. I nie zawyżenie kar, ale profilaktyka, uświadamianie dorosłych na potrzeby rozwojowe dzieci  byłaby moim zdaniem odpowiednim podejściem do zmiany tej sytuacji. Jakie są Wasze opinie na temat coraz bardziej rosnącego braku bezpieczeństwa na polskich ulicach i to w biały dzień, gdzie przypadkową ofiarą może stać się każdy z nas, bądź ktoś z naszej rodziny czy przyjaciół.  
  • Najnowsze Tematy

Chat Nastroik

Chat Nastroik

Proszę wpisać nazwę wyświetlaną

×
×
  • Utwórz nowe...