Skocz do zawartości


Dionizy

Pod wspólnym dachem

Polecane posty

Wesoły
BrakLoginu
1 minutę temu, Zuzia napisał:

Chyba przesadziłam, za dużo na raz przesadziłam.

Ty nigdy nie przesadzasz, no chyba, że mowa o łogrodnicwie itp. :D
Dla Ciebie może być nawet rumiankowa z rumem ;)


Może jakiś masaż? Nie żebym się chwalił, bo się nie chwalę (by mi nie zleciało się więcej chętnych), ale wkładam w to całe serce :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach


Zuzia
1 minutę temu, BrakLoginu napisał:

Ty nigdy nie przesadzasz, no chyba, że mowa o łogrodnicwie itp. :D
Dla Ciebie może być nawet rumiankowa z rumem ;)

Poczułam wiosnę w kościach

A za rum dziękuję :D  do Wielkanocy nic z procentami. Pamiętasz, nie kuś :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wesoły
BrakLoginu
4 godziny temu, Zuzia napisał:

Poczułam wiosnę w kościach

A za rum dziękuję :D  do Wielkanocy nic z procentami. Pamiętasz, nie kuś :D

DoPra nie bendem wodził na pokuszenie :D Poczekam do "lanego", czy może prędzej zaczniesz? :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dionizy

Nie wiem Zuziu o co chodzi z tym ,,zero alkoholu do Świąt,, Czy to znaczy że masz z tym jakieś kłopoty? A te  wszystkie postanowienia to jakaś terapia? Ja chyba mam z tym większe kłopoty bo w moim przypadku już całkiem straciłem chęć do tych rozrywek. Jakoś tak. Brak chęci i argumentów i nie ma tu nic do rzeczy post czy odwyk.Może jak spotkam się z Blednym i Bilem to się nachlam ? A swoją drogą to post wiąże się z jaimiś ograniczeniami, wyrzeczeniami. I tak np dla kogoś kto lubi słodycze i pochłania je w ogromnych ilościach postem będzie zrezygnowanie z nich. Dla kogoś kto uwielbia ryby postem chyba będzie schabowy albo pieczeń czy sztuka mięsa. Dla melomana to cisza a dla lubiącego ciszę harmider. No chyba tak. Czy w takim razie dla kogoś lubiącego i uprawiającego często sex będzie postem celibat?

Nie wiem czemu ludzie lubią się umartwiać. Coś poświęcać chociaż sa to rzeczy błahe i bez żadnego wpływu na rzeczywistość. Czy nie lepiej w ramach tego postu nie podejmować ważniejszych wyzwań? Typu będę pomagać prawdziwie biednym, nieszczęśliwym. Zrezygnuję z własnej roszczeniowości? Może jakiś wolontariat? 

Nie wiem co w moim przypadku nie jest niczym nowym. Nie bez powodu mawiają na wsi o mnie głupi Narcyź.

Edytowano przez Dionizy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ze(ś)firek

Przyniosę raki, o tej porze roku przydadzą się bardziej niż japonki z futerkiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
aliada
10 godzin temu, Dionizy napisał:

Czy nie lepiej w ramach tego postu nie podejmować ważniejszych wyzwań? Typu będę pomagać prawdziwie biednym, nieszczęśliwym.

Chyba jedno nie wyklucza drugiego, a nawet (bo pełny brzuch rozleniwia...) może pomóc.

A Święta też potem pewnie bardziej cieszą.

Edytowano przez aliada

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dionizy
11 godzin temu, aliada napisał:

Chyba jedno nie wyklucza drugiego, a nawet (bo pełny brzuch rozleniwia...) może pomóc.

A Święta też potem pewnie bardziej cieszą.

No jasne ze masz rację tylko mi bardziej chodziło o samą zasadę bo jaki ma sens dzień bez mięsny dla jarosza czy wege? No i czy ten post nie powinien być stanem ducha i umysłu.

Kiedyś bardzo dawno temu kiedy jeszcze na łące za naszym domem pasły się brontozaury a na ogromnych skrzypach i widłakach siadały pterodaktyle ja jeszcze wtedy jako podlotek czasem umawiałem się na randkę czy coś tam. Czasem moja oblubienica z sąsiedniego szczepu wyjeżdżała gdzieś i trzeba bylo oczekiwać na jej powrót. W czasie tego oczekiwania na radosne spotkanie wcale nie robiłem sobie wyrzeczeń czy nie darłem sobie wlosów z głowy wmawiając sobie że coś jest moją winą choć wcale tak nie było. Robiłem sobie diety ale po to by być bardziej sprawnym a sześciopak by był bardziej widoczny Dbałem o swój wygląd pamiętając by codziennie zgolić młodzieńczy zarost i by portki były czyste i całe. Nie znaczy to że zyłem zwyczajnie i beztrosko. Ta tęsknota i oczekiwanie było wewnątrz mnie. W moim sercu W głowie. Teraz też bardzo tęsknię tylko że tym razem już nie czekam. Ale to też nie oznacza że mam przyjąć życie okryte kirem i pogrążone w rozpaczy. Są jeszcze inne rzeczy i ludzie dla których warto dobrze sie ubrać, ogolić i cieszyć sie każdym dniem oczekiwania.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Maybe

Posty były wymyślone dla duchownych i obżartej spasionej arystokracji, żeby odciązyli wątrobę...

Ja poszczę cały rok, więc w post powinnam się zmusić jeść mięso.

 

Wg mnie posty to takie udawanie szlachetności. To jak z tym pijakiem co na 8 marca przynosi tulipana i mówi do żony "kocham cię" a cały rok ją tłucze. ??

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Bledny
8 minut temu, Maybe napisał:

Posty były wymyślone dla duchownych i obżartej spasionej arystokracji, żeby odciązyli wątrobę...

Ja poszczę cały rok, więc w post powinnam się zmusić jeść mięso.

 

Wg mnie posty to takie udawanie szlachetności. To jak z tym pijakiem co na 8 marca przynosi tulipana i mówi do żony "kocham cię" a cały rok ją tłucze. ??

 

Ja odbieram to inaczej. Post to wyrzeczenie czegoś co ma znaczenie dla ciebie po to by pokazać sobie że możesz, czasem dla zdrowia a czasem zwyczajnie bo nie odczuwasz już radości z jedzenia. Największe frykasy stają się zwyczajne. Po poście znowu cieszysz się jak dziecko gdy do ręki weźmiesz owy frykas.?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Frau

...I cieszyć się każdym dniem oczekiwania...

Oby to były chwile wyczekiwane, wnoszące kolejny promień słońca, nawet w pochmurne dni ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Maybe
25 minut temu, Bledny napisał:

Ja odbieram to inaczej. Post to wyrzeczenie czegoś co ma znaczenie dla ciebie po to by pokazać sobie że możesz, czasem dla zdrowia a czasem zwyczajnie bo nie odczuwasz już radości z jedzenia. Największe frykasy stają się zwyczajne. Po poście znowu cieszysz się jak dziecko gdy do ręki weźmiesz owy frykas.?

Wzięłam pod uwagę post żywieniowy i takie on miał pierwotne zastosowanie. Żeby odciążyć wątroby arystokracji. Bo chłopi i tak mięsa za dużo nie jedli i kiedyś przede wszystkim na tym się skupiał.

 

Ja radość z jedzenia czekolady czuję zawsze... Nie muszę jej odstawiać. ?

Edytowano przez Maybe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Bledny
6 minut temu, Maybe napisał:

Wzięłam pod uwagę prost żywieniowy i takie on miał pierwotne zastosowanie. Żeby odciążyć wątroby arystokracji. Bo chłopi i tak mięsa za dużo nie jedli  i kiedyś przede wszystkim na tym się skupiał.

 

Ja radość z jedzenia czekolady czuję zawsze... Nie muszę jej odstawiać. ?

Ja niestety muszę by smakowała tak samo ?

Edytowano przez Bledny

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Maybe

Życie jest za krótkie i trudne, żeby się dodatkowo umartwiać ;) Jeśli się zmuszać to do czynienia czegoś dobrego i użytecznego.

Nie mam ciagotów masochistycznczych....

Tak jak Dyziek napisał, lepiej już zgłosić się do wolontariatu, przynajmniej pożytek z tego.

3 minuty temu, Bledny napisał:

Ja niestety muszę by smakowała tak samo ?

Zmieniaj gatunki.....a post cię ominie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
aliada

Post to też sprawa wiary, tradycji... I mówię to jako osoba będąca daleko od obu tych rzeczy.

Ale chyba to znowu zbyt kontrowersyjny temat jak na tutejsze pogaduchy. ;)

Milknę już.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ze(ś)firek

?

To może jednak japonki

1e269ef77be089212f86968bf8549b86.jpg

aaaaaaaaa!

Wieję?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Maybe
9 godzin temu, aliada napisał:

Post to też sprawa wiary, tradycji... I mówię to jako osoba będąca daleko od obu tych rzeczy.

Ale chyba to znowu zbyt kontrowersyjny temat jak na tutejsze pogaduchy. ;)

Milknę już.

Grzeczna Aliadka ???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
aliada
7 minut temu, Maybe napisał:

Grzeczna Aliadka ???

Nie lubię tych ziółek na uspokojenie, które tu serwują ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Maybe

Zostawię widok z plaży z dzisiejszego spaceru....na złagodzenie obyczajów, tradycji nastrojów wszelakich....

 

5c44a063a083b8425b890a37df175e5c.jpg

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Szczęśliwy
ddt60
10 godzin temu, Dionizy napisał:

No jasne ze masz rację tylko mi bardziej chodziło o samą zasadę bo jaki ma sens dzień bez mięsny dla jarosza czy wege? No i czy

 

jarosze i weganie umartwialiby się gdyby co jakiś czas mieli dzień mięsny

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Maybe
4 minuty temu, aliada napisał:

Nie lubię tych ziółek na uspokojenie, które tu serwują ;)

Ja tym bardziej ale uczę się od Ciebie spokoju i opanowania, i też zamilkłam ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Arkina
9 godzin temu, Bledny napisał:

Ja odbieram to inaczej. Post to wyrzeczenie czegoś co ma znaczenie dla ciebie po to by pokazać sobie że możesz, czasem dla zdrowia a czasem zwyczajnie bo nie odczuwasz już radości z jedzenia. Największe frykasy stają się zwyczajne. Po poście znowu cieszysz się jak dziecko gdy do ręki weźmiesz owy frykas.?

Ty powinieneś sobie zrobić postt seksualny ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Szczęśliwy
ddt60
1 minutę temu, Maybe napisał:

Zostawię widok z plaży z dzisiejszego spaceru....na złagodzenie obyczajów, tradycji nastrojów wszelakich....

 

5c44a063a083b8425b890a37df175e5c.jpg

ja wolę góry

 

Lubo%C5%84_Wielki_Glisne_BW45.jpg

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Arkina
5 minut temu, aliada napisał:

Nie lubię tych ziółek na uspokojenie, które tu serwują ;)

Majeranku nie lubisz? ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Szczęśliwy
ddt60
Przed chwilą, Arkina napisał:

Ty powinieneś sobie zrobić postt seksualny ?

post seksualny to chyba najgorszy pomysł. Choć trochę przyjemności się należy

Przed chwilą, Arkina napisał:

Majeranku nie lubisz? ?

majeranek czyli w stosownej gwarze = mało skuteczne i mało istotne lekarstwo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do rozmowy

Publikujesz jako gość. Jeśli masz konto, Zaloguj się teraz, aby publikować na swoim koncie.
Uwaga: Twój wpis będzie wymagał zatwierdzenia moderatora, zanim będzie widoczny.

Gość
Odpowiedz...

×   Wklejony jako tekst z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Twój link będzie automatycznie osadzony.   Wyświetlać jako link

×   Twoja poprzednia zawartość została przywrócona.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz wkleić zdjęć bezpośrednio. Prześlij lub wstaw obrazy z adresu URL.






  • Statystyki forum

    • Tematów
      9 533
    • Postów
      251 834
  • Statystyki użytkowników

    • Użytkowników
      818
    • Najwięcej dostępnych
      8 477

    Nadine
    Najnowszy użytkownik
    Nadine
    Dołączył
  • Nowe Posty

    • KapitanJackSparrow
      Sorki za pomyłkę temat Tworzymy opowieść założony został przez Bez Loginu ale Dyzio ma tam swój niekwestionowany udział. Już w 2022 roku byłem tam z swoimi postami , które miały zabarwienie humorystyczne co potwierdzają liczne roześmiane emotki innych osób. W historyjce wymieniane były różne osoby z świata fantazji oraz userów w różnym świetle ale przyświecała jednak ogolna myśl aby dobrze się bawić w duchu ,,można konie kraść" . Pierwsze zacytowanie w tym temacie i chęć interakcji i udziału w zabawie dokonała Monika cytując mnie co dało jak mniemam początek tej nagonki na moją osobę.  Ponadto bo wiem to na pewno , że jestem ofiarą w tej sprawie i podkreśla to wiele osób które znam osobiście a nawet osoby piszące tu z gościa.  Oczywiście mam do siebie żal że wcześniej nie rozpoznałem tych niepokojących sygnałów aby odciąć się od tej wyraźnie  zaburzonej osoby. 👋☺️
    • KapitanJackSparrow
      A więc Monika to Vitalinka 🤔  Może i żarty moje rubaszne, ale nigdy nie pozwoliłem sobie na wyzwiska typu oblech cham prostak choć cisnęły się jakby same do osoby o  tak karyńskim zachowaniu. I wypowiada to osoba z Bogiem na ustach,  Źródło konfliktu upatruje w wzmiance o wilkołaku , która to notabene jest pisaną u Dyzia opowieścią która każdy może zapisać. Kapitalny temat do wyrażenia  swej nieograniczonej wyobraźni w którym na pierwszym miejscu stoi humor i dobra zabawa staje się powodem do perfidnej nagonki. Nie Moniko ty dużo dużo wcześniej byłaś w pewnym sensie niemiła i przyszłaś tu w określonym celu prawdopodobnie z <reklama>i. Nad tobą rozpościera się większy mrok niż jestem w stanie sobie wyobrazić. Co do prześladowania to jest jeden stek bzdur bo nie brakuje na tym forum głosów że to ja jestem ofiarą tej osoby. Dość powiedzieć że postanowiłem nie odzywać się to nie ustawała w atakach chodząc żeby nie napisać łażąc po forum za mną. Nawet jak złożyłem oddzielny temat to nie omieszkała zawitać ze swym ,,chrześcijańskim błogosławieństwem "  Kobieto ja ciebie nie potrzebuje zaorywać,  ty się sama zaorałaś jak feudalna chłopka.  W moim odczuciu owszem wypowiedziałem kiedyś że brakuje mi oponentów do ścierania, ale po pierwsze chodziło mi o męską populację i poziom choćby ,,krawaciarza" z tamtego forum. W jego ustach słowo oblech brzmiałoby jak pieszczota.  Przepraszam cię Vitalinka vel Monika. Przepraszam c Cię, że wiedziony ogólna sympatią do ludzi i kobiet zaczepiałem Cię w ogóle. Przepraszam że wiedziony duchem dobrej zabawy napisałem do osoby o nicku Monika czy wysłała mi już swoje nudesy. Bujda na resorach błyskawicznie została obnażona przez @Pieprzna która jasno i dobitnie podkreśliła nieprawdę jakoby ktoś z gościa tu piszący mógł wysłać takowe. Ale tobie nic nie przeszkadzało , z uporem dziecka 3 Letniego  ,,tupałaś nóżką " nakręcając się do ekstremalnych zachowań.  Liczę że już jako pokrzywdzona a której stało się już zadość i została przeproszona nigdy nie staniesz na mojej drodze na tym forum. Obiecuję że będziesz mogła oddawać się w pełni nawet jeśli będą to oczywiste durnoty pokroju twardszego jesionu od dębu.  Amen
    • Vitalinka
      Tu wykorzystam Twoje pytanie, by napisać jeszcze to co mi leży na sercu. Otóż umiesz, choć w powyższej wymianie zdań pisałam żartobliwie o przytakiwaniu kobiecie, co myślę, że jako osoba z poczuciem humoru zrozumiałeś, bo raczej żartowałam z siebie i z kobiecych "foszków". Czasem taki żart potrafi rozładować napiętą atmosferę. Z Kapitanem było inaczej. On nigdy nie potrafił ustąpić przyjąć nawet takiego żarciku za dobrą monetę, do sprawienia, by na forum było normalnie, a wiesz dlaczego? Bo jemu na tym nie zależy. On napisał kiedyś, wprost, że potrzebuje walk i jeszcze takie słowo, zaraz sobie przypomnę, o! "zaorania" kogoś. On pisze o tym wprost, wcale się tego nie wstydząc, że brak mu "ameb" (głupich kobiet) do podręczenia ich sobie. Ty masz szacunek do rozmówcy, poglądy bowiem możemy mieć różne, ale na szacunku opiera się wszystko. Jak można wymagać szacunku od rozmówcy skoro samemu go nie szanujemy? Skoro założenie bycia tu Kapitana jest takie, by móc kogoś gnębić i czerpać z tego uciechę i imponować tym komuś (swoją drogą ci, którym to imponuje też się powinni nad sobą zastanowić). Szacunek to słowo : "przepraszam" i tego NIGDY nie słyszałam z ust Kapitana, do kogokolwiek. Do Pieprz, z którą to relacją się szczyci, nie widząc, że ma ona większą tolerancje i ta relacja wynika tylko z jej wspaniałego charakteru (choć też zapewne ją kosztuje, bo wątpię by spływały takie teksty do niej jak woda po kaczce), bo Kapitan i jej nie szanuje, a relacja ich jest dobra tylko i wyłącznie dzięki Pieprz i jej podejścia do Kapitana jak do upośledzonego dziecka, którym przecież nie jest. Ja nie wymagam żeby mnie ktoś przepraszał, ale nie będę  w nieskończoność tolerować głupot i rzeczy, które mnie drażnią, czyli kłamstw na mój temat (że wysyłam mu nagie zdjęcia). Po co to? Dla wzajemnego szacunku? Wątpię.. Nawet gdy już go ignorowałam pisał, komuś tam, że WIE jestem "sucha" w kontekście seksualnym (co już nawet nie jest dnem, ale czymś 20 km pod nim), a jako że to mój temat i pozwolę sobie odpowiedzieć, na te jego dno den : Otóż, że nie dziwie się jego manii seksu, bo najprawdopodobniej ma takie doświadczenia, że trafia na takie same "suche" jak on to ujął kobiety i seksu mu brak. Z uściśleniem tą różnicą, że te kobiety pewno są "suche" jedynie PRZY NIM. Całe dopiekanie mi rozpoczęło się w momencie gdy nie podobała mi się jego wizja bycia gwałconą przez Wilkołaka, którą on wymyślił i się nią zachwycał, a ja pisałam, że to chore, to nakręcał się jeszcze mocniej. Gdy dawałam mu do zrozumienia, że jego wątpliwe "amory" na mnie nie działają. Wtedy rozpoczął swoje ataki by moją osobę, by zdyskredytować w oczach innych tutaj: od kłamstw właśnie, że śle mu nagie zdjęcia, po słynny manifest, w którym postanowił się do mnie nie odzywać pisząc, że "ma chuja, ale nie jest chujem" i inne przykrości o mnie (które już tutaj pominę, bo szczerze mówiąc nie pamiętam, ale miały na celu pokazać mi jaka to ja jestem beznadziejna (bo nie łapie jego wspaniałych żartów). Czy to powyższe ma coś wspólnego z szacunkiem? Pomijam już aluzję o łykaniu jego spermy i wszystkie inne jego wyobrażenia, którymi mnie publicznie "raczył". I gdy widział, że nie nic nie wskóra zaczął  atak na moje wątpliwe według niego zdrowie psychiczne i czynił ku temu aluzje. Mnie to jakoś nie boli, jestem dorosła, ale jest to nie na moim poziomie, tak myślę. No i tyle.  Widzisz Kość też mi dopiekał, dogryzał, ale robił to jakoś z klasą i nigdy nie przekraczając granicy dobrego smaku i wtedy można z taka osobą pisać, a nawet bardzo ją polubić, bo osoba przewrażliwioną nie jestem. To tyle co chciałam wyjaśnić, dziękuję wszystkim nieszczęsnym uczestnikom, którzy chcąc nie chcąc musieli być świadkami tej żenady.  Chyba według ego  Kapitana powinnam umierać z radości, że czyni mi te wszystkie aluzje seksualne, jednak tak się nie stało, więc stał się agresywny i nie ustawał w swoich aluzjach i komentarzach jak i w tym dotyczącym nawilżenia mojej pochwy. Czy to nie dno? Prostactwo? Chamstwo? Prymitywizm? Nazwałam tylko jego zachowania względem mnie po imieniu. Jeśli to coś złego, to z góry przepraszam.
    • Wikusia
    • KapitanJackSparrow
      No nareszcie, może przestanie łazić za mną i wyzywać jak patol
    • KapitanJackSparrow
      Wygląda na to że nieźle odleciałaś
    • Antypatyk
    • Vitalinka
      Ja go nie znam Aco, nie rozumiem tez jego ciągłego dopiekania mi i jakiejś z tego radości. Staram się ze wszystkimi rozmawiać normalnie, jak napiszę coś źle przeprosić. Z nim nie udaje się - czy żartem, czy ignorowaniem, będzie jak pisał Patyk - odejdę z forum, a Kapitan jak pisał kiedyś będzie szukał innych "głupich ameb" do masakrowania (jego słowa) czy walki... Ja nie lubię takich wojenek, życie jest na to zbyt ciężkie i krótkie, by jeszcze wykłócać się z kimś w internecie.
    • Vitalinka
      Może gdyby najpierw byli migranci, a potem uchodźcy stosunek byłby odwrotny... nie wiem... Jest też kwestia kultury, religii wychowani, o czym wspomniał Aco...choć to tez nie powinno być miarą jaką dzielimy ludzi na lepszych i gorszych. Dlatego chciałabym byśmy mieli mądry rząd, który podejmowałby mądre decyzje by nasze państwo było bezpieczne, a takie decyzje zostawię mądrzejszym od siebie...
    • Vitalinka
      nie zrobiłby się, bo chyba powyższym postem wyjaśniłam Ci te "uznanie". Nie jechali atakować obcy kraj, tylko bronić swój, już zaatakowany...czy to nie różnica? To nie ma nic wspólnego z zemstą... Zemsta jest złem, Wojna jest złem. Obrona jest po prostu czasem...konieczna, czy tego chcesz czy nie. Z tym się na pewno zgodzisz.
    • Vitalinka
      Tak to pochwała, ale oni nie pojechali walczyć (dla mnie wojna też jest bezsensowna i zła) oni pojechali BRONIĆ przede wszystkim tych do wyjechać nie mogli : ludzi starszych, schorowanych, swoich domostw, ziemi. To jest straszne, ale podziwiam ich odwagę.
    • Aco
    • Tako rzeczka Brahmaputra
      I tak trochę dla porównania: Natomiast liczebność Polonii (osób przyznających się do polskich korzeni, włączając w to potomków dawnych migrantów, czyli osoby urodzone poza Polską) szacowana jest na około 20 milionów.
    • Tako rzeczka Brahmaputra
      Masz rację. Generalizowanie i uśrednianie może powodować błędny opis sytuacji. To prawda - Polska przyjęła bardzo dużo uchodźców z Ukrainy. W znacznym stopniu to nawet nie jako państwo, ale właśnie Naród. Ludzie przyjmowali ich do swoich mieszkań. Z drugiej strony można odnieść wrażenie, że jest wyraźna różnica w stosunku do różnych grup migrantów i uchodźców. Duża tolerancja wobec tych z Ukrainy, wyraźnie mniejsza wobec tych z innym - nomen omen - kolorem... skóry. Jednak chyba rzeczywiście masz rację, że trochę przesadziłem w opisach. Bo nawet Ty - po pierwszym Twoim poście dotyczącym migrantów i uchodźców, jaki przeczytałem, wydałaś mi się osobą nastawioną do nich raczej niechętnie. A pozory mogą mylić.  Trochę mniej rozumiem Twoją pochwałę tych, którzy pojechali walczyć. Bo to była pochwała, prawda? Jakieś uznanie. A to przecież wojna jest jakimś absurdem. Czystym złem. I w żadnym wypadku powodem do chluby. Nie powinno być tak, że rozumiemy pęd do walki/zemsty bardziej, niż chęć uniknięcia walki. No ale to jakby wątek na inny temat... można o tym więcej pisać, ale zrobiłby się trochę "offtop". Wracając do kwestii uchodźców i migrantów i stosunku do nich wśród nas. W narodzie. Niedawno na komunikatorze zobaczyłem powiadomienie, że pojawiła się w tym komunikatorze osoba z moich kontaktów. Kobieta, z którą kilka lat temu krótko rozmawiałem na temat współpracy w temacie praw zwierząt. Teraz zobaczyłem ikonkę z jej fotografią i nakładką o treści "Chcemy być bezpieczne- kobiety Konfederacji". Pierwszy raz się z tą akcją spotkałem i sprawdziłem, co to jest. Okazuje się, że chodzi o sprzeciw wobec przyjmowania "masy nielegalnych migrantów". Kobieta, o której wspominam, jest katoliczką i działaczką w chrześcijańskiej organizacji zajmującej się dążeniem do polepszenia sytuacji zwierząt w Polsce. (Ostatecznie nie doszło do współpracy, m.in. dlatego, że nie miała nadziei na to, że może się coś zmienić na lepsze... ale to też nieistotne). W każdym razie sprawiała wrażenie gorliwej chrześcijanki, a nie tylko deklaratywnej. Przez chwilę zastanawiałem się, o co może jej chodzić? Może o tę nielegalność? Bo jak może osoba kochająca Jezusa reagować odtrącaniem, gdy widzi tegoż Jezusa na naszej granicy? Ale przecież państwo ma w swoich kompetencjach możliwość zalegalizowania pobytu tych, którzy pomocy szukają, nawet jeśli nie w sposób podręcznikowy. Uznałem jednak, że nie chodzi jej o legalizację ich pobytu. Przy okazji sprawdziłem sondaż na ten temat. To chyba najświeższy: 
    • Vitalinka
      Cudnie! Miałam wybrane wiadomości, sygnatury i coś tam, ale nie posty teraz już go nareszcie nie widzę!!!! Mam nadzieję, że on mnie też. Daje jakieś aluzje o przebijaniu kobiet...psychopata,
    • Aco
      taka wierzba płacząca😁  
    • Vitalinka
      nie wiedźmy tylko głupcy co w nie wierzyli, to były mądre kobiety mające dużą wiedzę (min. zielarską i medyczną i ogólnie przyrodniczą). I od teraz Cię ignoruję, bo spokój był jak udawałam, że Cię nie ma, a Ty teraz wręcz zachwycony, że przynajmniej możesz się ze mną pokłócić, bo tak zostało Ci tylko obgadywanie.
    • Vitalinka
      żeby była jasność:   Miększy - stopień wyższy od przymiotnika miękki Część mowy: przymiotnik Typ stopniowania: stopniowanie regularne » stopień równy: miękki » stopień wyższy: bardziej miękki, miękkszy, miększy » stopień najwyższy: najbardziej miękki, najmiękkszy, najmiększy
    • Vitalinka
      miękki, miększy, najmiększy, przepraszam, mój błąd🙂   pewnie Tobie podobni...Niemoty co sobie poradzić nie mogli z kobietą, oskarżali ją o czary, albo bycie wampirem....Odpłyń już ode mnie, bo ja nie będę się z Tobą wykłócać. Jestem wstrętnym babskiem dla Ciebie i ok, super i nie zamierzam nawet w przepychankach dawać Ci swojej uwagi, dla Ciebie mogę być nawet najgorszą kobietą na Ziemi nie obchodzi mnie to, Twoja opinia i zdanie, boś prostak, prymityw i cham!
    • KapitanJackSparrow
      Ja też , chyba żeby jakiś proceder psychopaty
    • KapitanJackSparrow
      A wiedźmy i czarownice były na serio,  bo wilkołaków i wampirów nikt naprawdę nigdy nie widział , to tylko wytwór wyobraźni ludzkiej 
    • Aco
      Nie natknąłem się na takowe podania z dzisiejszyznych czasów. Typicznie takowe praktyki miały miejsce pewnikiem kilkaset lat temu nazad, podobnież jak spalenizowanie czarowniców na stosach.
    • Miły gość
      I są do dziś tak przebijakowywani😜🤣
    • Aco
      Wilkołakowie i wampirniacy tak byli przebijakowywani.
    • KapitanJackSparrow
      Tak tak czytelniku i czytelniczko bywa że uda się wam  tu przeczytać niezłe bzdury🤣 ale tak znam historie ze średniowiecza że wstrętne babska przebijano kołkiem osinowym do ziemi przez serce 😀
  • Najnowsze Tematy

Chat Nastroik

Chat Nastroik

Proszę wpisać nazwę wyświetlaną

×
×
  • Utwórz nowe...