Skocz do zawartości


Dionizy

Pod wspólnym dachem

Polecane posty

Wesoły
BrakLoginu
2 minuty temu, Ze(ś)firek napisał:

BL umawiałeś się kiedyś przez telefon na wspólne gotowanie obiadu?

Takie kulinaria przez fon? Tak, kiedyś raz to przeżyłem :D Całkiem ciekawy eksperyment :D

1 minutę temu, Arkina napisał:

99% facetów ustawia się już w kolejce do ogrodu ? Oni nie przetwarzają informacji...slysza bzykanko i krew odpływa z mózgu ??

O przepraszam! Ja przetworzyłem i wyżej jest tego dowód <dumny z siebie> :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach


Ze(ś)firek
1 minutę temu, Arkina napisał:

99% facetów ustawia się już w kolejce do ogrodu ? Oni nie przetwarzają informacji...slysza bzykanko i krew odpływa z mózgu ??

Odejdzie im ochota gdy zobaczą rój pszczół?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Arkina
3 minuty temu, BrakLoginu napisał:

 

O przepraszam! Ja przetworzyłem i wyżej jest tego dowód <dumny z siebie> :D

Po czasie dopiero, jak krew znów zaczęła płynąć. Nie liczy się ?

 

3 minuty temu, Ze(ś)firek napisał:

Odejdzie im ochota gdy zobaczą rój pszczół?

A ty wtedy rzucisz tekstem, prawdziwi mężczyźni nie jedzą miodu tylko zuja pszczoły ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ze(ś)firek
1 minutę temu, BrakLoginu napisał:

Takie kulinaria przez fon? Tak, kiedyś raz to przeżyłem :D Całkiem ciekawy eksperyment :D

 

Mogę sobie tylko wyobrazić?

Ja chciałam lazanie siostra zrozumiała łazanki. No i obeszłam się smakiem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wesoły
BrakLoginu
1 minutę temu, Arkina napisał:

Po czasie dopiero, jak krew znów zaczęła płynąć. Nie liczy się ?

Pfff. Krew mi zawsze płynie i uwaga - w normie! :D

1 minutę temu, Ze(ś)firek napisał:

Ja chciałam lazanie siostra zrozumiała łazanki. No i obeszłam się smakiem?

U mnie akurat wszystko się odbyło jak należy. Niedoszła teściowa przez fona tłumaczyła mi jak zrobić dobrą golonkę po bawarsku. Niby się nie lubiliśmy, a golonka wyszła pyszna, więc mimo, że to zła kobieta była... miała u mnie wtedy plusa :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Arkina
1 minutę temu, BrakLoginu napisał:

Pfff. Krew mi zawsze płynie i uwaga - w normie! :D

Co w normie? 

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ze(ś)firek
3 minuty temu, BrakLoginu napisał:

 

U mnie akurat wszystko się odbyło jak należy. Niedoszła teściowa przez fona tłumaczyła mi jak zrobić dobrą golonkę po bawarsku. Niby się nie lubiliśmy, a golonka wyszła pyszna, więc mimo, że to zła kobieta była... miała u mnie wtedy plusa :D

Moja siostra nie jest zła tylko chyba słabo słyszy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wesoły
BrakLoginu
2 minuty temu, Arkina napisał:

Co w normie? 

Płynąca krew, nie zatrzymuje się i w ogóle jest gites :D 

1 minutę temu, Ze(ś)firek napisał:

Moja siostra nie jest zła tylko chyba słabo słyszy?

A może miała dość lazanii na dany tydzień? :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Arkina
10 minut temu, BrakLoginu napisał:

Niedoszła teściowa

Jak jej się pozbyłeś? ? 

Jak mogła Cię nie lubiec, kompletnie tego nie rozumiem ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ze(ś)firek
8 minut temu, BrakLoginu napisał:

Płynąca krew, nie zatrzymuje się i w ogóle jest gites :D 

A może miała dość lazanii na dany tydzień? :P

Na to nie wpadłam , a to szelma jedna?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wesoły
BrakLoginu
8 minut temu, Arkina napisał:

Jak jej się pozbyłeś? ? 

Nie mogę Ci powiedzieć, bo byś musiała podzielić jej los :P

9 minut temu, Arkina napisał:

Jak mogła Cię nie lubiec, kompletnie tego nie rozumiem ?

Ponoć czekała, aż powiem do niej "mamusiu", ale przeca z tego, co wiem to mamę ma się jedną? :D

8 minut temu, Ze(ś)firek napisał:

Na to nie wpadłam , a to szelma jedna?

Zrewanżuj się jej <podpuszcza> :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Arkina
1 minutę temu, BrakLoginu napisał:

Ponoć czekała, aż powiem do niej "mamusiu", ale przeca z tego, co wiem to mamę ma się jedną? :D

Co ty? Zamiast teściowa ugłaskać i mówić, kochana mamusiu może wpadniesz w odwiedziny i zawsze mój dom stoi dla ciebie otworem to ty nic nie myślisz ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wesoły
BrakLoginu
3 minuty temu, Arkina napisał:

Co ty? Zamiast teściowa ugłaskać i mówić, kochana mamusiu może wpadniesz w odwiedziny i zawsze mój dom stoi dla ciebie otworem to ty nic nie myślisz ?

Nie myślałem, bo

3bc6176676_bo_to_zla.jpg

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Arkina
1 minutę temu, BrakLoginu napisał:

Nie myślałem, bo

3bc6176676_bo_to_zla.jpg

Przesadzasz, golonka wyszła pyszna przecież ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wesoły
BrakLoginu
2 minuty temu, Arkina napisał:

Przesadzasz, golonka wyszła pyszna przecież ?

Niby AŻ, ale jednak TYLKO tyle było na plus :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Szczęśliwy
ddt60
1 godzinę temu, Arkina napisał:

99% facetów ustawia się już w kolejce do ogrodu ? Oni nie przetwarzają informacji...slysza bzykanko i krew odpływa z mózgu ??

ilość krwi krążącej w danym momencie jest taka sama. Jak dopłynie "tam" to mniej będzie w mózgu. Im większy tym więcej odpłynie ... pamiętam, że jak byłem młody to raz o mało co nie zemdlałem z braku tej krwi ..?? - bo śliczna ona była i miała piękne piersi z różowymi sutkami

 

Edytowano przez ddt60

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wesoły
BrakLoginu
12 minut temu, ddt60 napisał:

ilość krwi krążącej w danym momencie jest taka sama. Jak dopłynie "tam" to mniej będzie w mózgu. Im większy tym więcej odpłynie ...

 

To, by się zgadzało, jest jeden wyjątek, a mianowicie ja, bo nie posiadam organu zwanego - muskiem :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Maybe
16 minut temu, ddt60 napisał:

ilość krwi krążącej w danym momencie jest taka sama. Jak dopłynie "tam" to mniej będzie w mózgu. Im większy tym więcej odpłynie ... pamiętam, że jak byłem młody to raz o mało co nie zemdlałem z braku tej krwi ..?? - bo śliczna ona była i miała piękne piersi z różowymi sutkami

 

Musisz mieć dużego ??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Szczęśliwy
ddt60
1 godzinę temu, Maybe napisał:

Musisz mieć dużego ??

co zrobić i jak tu żyć .. na szczęście dojrzałem już....?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dionizy
10 godzin temu, ddt60 napisał:

ilość krwi krążącej w danym momencie jest taka sama. Jak dopłynie "tam" to mniej będzie w mózgu. Im większy tym więcej odpłynie ... pamiętam, że jak byłem młody to raz o mało co nie zemdlałem z braku tej krwi ..?? - bo śliczna ona była i miała piękne piersi z różowymi sutkami

Ciekawa teoria ale wyjaśnia moje maleńkie rozmiary. To wszystko przez myślenie. Wychodzi na to że w niektórych chwilach trzeba przestać myśleć i stać się dzikim zwierzęciem dążącym do prokreacji i za wszelką cenę przedłużenia gatunku. Przy następnej okazji muszę to zmienić o ile taka zaistnieje.

Widać ze już święta nie daleko. Kuchnia pachnie mazurkami pieczonymi przez Ześwirka a przy małym stoliku tym koło pieca chlebowego siedzi często Zuzia i wyskrobuje na kolorowanych wydmuszkach misterne wzorki.

023JPG_qqqwxeh.jpg

 

Pomimo tego że jest Zuzia jest niedoścignionym wzorem  spokoju i opanowania to czasem gdy skorupka pęka w izbie  rozlega się jakieś niezbyt cenzuralne słowo które to nie przeszłoby mi przez gardło a moje palce nie są w stanie wystukać tego na klawiszach. No ale każdy przecież lubi sobie czasem ulżyć Nawet Zuzia. Ześwirek wspominała coś że dziś na obiad będzie lazania. Kuźwa nie wiem co to?. Kojarzy mi sie z jakimiś rybami typu pirania ? ale też brzmi to jak przykazania, zakazania, czy doznania co akurat czasem lubię. Czy nie łatwiej i prościej jest przygotować zwykły kotlet schabowy panierowany z ziemniakami i kapustą zasmażaną? Ech te kobiety ze swoimi wirtuozowskimi skłonnościami do tworzenia symfonii w kuchni wtedy gdy wystarczy zanucić np,,....kocham Cie Kochanie moje, kocham Cię a Kochanie moje  to schabowy w kapuście podany.....,, i do tego chłodny żubrzyk

Aż sie głodny zrobiłem i chyba muszę iść na dól do kuchni po jakieś posiłki.

Pauza.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dionizy

No już jestem z kanapkami z jakąś padliną i serem z Włoszczowej. Dobry choć Jagnie i Borynie nie dorównuje.

Pogoda dziś bardzo ponura. Nie lubię takich dni gdy góry są zakryte grubą warstwą chmur. Mam wtedy wrażenie że ktoś gdzieś je wyniósł i teraz mój widok za oknem nie będzie w żaden sposób szczególny i będzie taki jak te banalne płaskie z równin.

Zauważyłem ze ostatnie Bili bardzo się zmienił. Codziennie czyści paznokcie i zmienia koszulkę. Pewnie skarpetki i majty też. To chyba przez tą wiosnę i to dojrzewanie a teraz gdy w naszym domu pojawiła się ta piękna dziewczyna Arkina o bardzo ciemnej karnacji i czerwonych włosach to widać ze naszego pracusia zaczyna ponosić. No cóż. Wszystko zmierza ku dorosłości. Nie widuję ostatnio Znajomej. Zginęła gdzieś bez wieści a ja już sam nie wiem czy sprawa młynka jest ciągle aktualna. W tym tygodniu bardzo wiało i było zimno w związku z czym nie byłem na moim ulubionym spacerze wśród staroci.  

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Bledny

I kiedy tak smarował cudnym smalcem kromkę usłyszał ponownie że Zuzi coś nie wyszło.

Ja tylko obserwuje zza rogu te świąteczne przygotowania i karmię się ta atmosfera. Np widze jak bil szuka czegoś po szafkach...?powiedzieć mu? Bimber został przeniesiony do piwnicy na czas postu. 

Eeee nie będę mu zakłócał bo zaabsorbowany jest. 

W drugim kącie Helenka stoi przy kuchni. Kuchnia ma dużą wyspę i widać że Hela gdzieś tam odpłynęła wśród tańczących pokrywek. Każdy robi to co lubi. Żebrak stoi pod oknem i uprawia jakieś monologi, pewnie kontemplacja z Bogiem. Trzeba w coś wierzyć ? ale szczęśliwy to on chyba nie jest? 

Frał układa w koszyczku jajeczka i kiełbaskę. Ładnie to robi, widać że podoba jej się koszyczek. Co rusz spogląda nań i z uśmiechem na twarzy zaczyna przyozdabiać go czymś zielonym. ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dionizy
15 minut temu, Bledny napisał:

Ale że jak to? To wy nie myślicie ciągle o prokreacji ?

No nie mów że Ty myślisz o tym ciągle. ??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Bledny
Przed chwilą, Dionizy napisał:

No nie mów że Ty myślisz o tym ciągle. ??

No nie, nie ciągle, zdarzają się takie chwile gdy myślę o jedzeniu ?

?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do rozmowy

Publikujesz jako gość. Jeśli masz konto, Zaloguj się teraz, aby publikować na swoim koncie.
Uwaga: Twój wpis będzie wymagał zatwierdzenia moderatora, zanim będzie widoczny.

Gość
Odpowiedz...

×   Wklejony jako tekst z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Twój link będzie automatycznie osadzony.   Wyświetlać jako link

×   Twoja poprzednia zawartość została przywrócona.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz wkleić zdjęć bezpośrednio. Prześlij lub wstaw obrazy z adresu URL.






  • Statystyki forum

    • Tematów
      9 533
    • Postów
      251 886
  • Statystyki użytkowników

    • Użytkowników
      818
    • Najwięcej dostępnych
      8 477

    Nadine
    Najnowszy użytkownik
    Nadine
    Dołączył
  • Nowe Posty

    • Vitalinka
      To prawda. Ja nawet po kłótni z Kapitanem, a byłam osobą baaardzo spokojną i przeciwną takim internetowym wojenkom czuję się winna... choć nie mam czemu, bo to on kłamał, to on prowokował ( i sprowokował) no może winna temu, że dałam się sprowokować w końcu. Ale wiesz? Nienawidzę przemocy, bójek, scen gdzie nawet na filmie ktoś kogoś kopie w głowę (interesuję się medycyną to też wiem, że po jednej tysięcznej ciosów zadanych w filmach człowiek może mieć problemy do końca życia, a nie wstać i iść dalej bez żadnych dalszych konsekwencji) i w tym też upatruje to o czym piszesz, natomiast z drugiej strony: pokazywanie prawdy tez może straumatyzować. Nie ma rozwiązania... Czy jesteś może Buddystą?
    • Tako rzeczka Brahmaputra
      Wydaje mi się, że jeśli tylko walka będzie wciąż uznawana za coś szlachetnego, godnego podziwu, to ludzie okropieństwa wojny potraktują ostatecznie jako kolejne usprawiedliwienie walczenia. Mechanizm prowadzenia wojen polega właśnie na tym, by uwypuklić krzywdy, jakie wróg zadaje i przedstawić go jako kogoś złego. Z punktu widzenia dowodzącego walką korzystne jest, gdy są ofiary, np. wśród ludności cywilnej, bo to pozwala podnieść morale żołnierzy, wywołać chęć zemsty. No i na wielu po prostu działa to, że w opinii społeczeństwa dokonają wielkich czynów. Zwróć uwagę na to, że muzea przedstawiają zło wojny jako czyny wroga. Unika się dokumentowania własnych win.
    • Vitalinka
      przepraszam Nafto, że Cię chciałam trzepnąć w popcorn😄 daj troszkę teraz proszę.
    • Vitalinka
      Dlatego tak ważne jest i to czynią muzea oraz czyniły spotkania z powstańcami, żeby mówić też o tej złej stronie wojny, Żebyśmy mogli podziwiać jej bohaterów, ale nigdy w życiu nie chcieć więcej wojen. i przeczytaj mój edit, bo ja piszę post, edytuje zmieniam avka, a Ty rzeczywiście jak ten żuczek 😉, ale za to ładnie i nie chaotycznie. Widzisz zawsze jest coś za coś...
    • Tako rzeczka Brahmaputra
      Nie chciałbym... ale są na pewno tacy, którzy chcieliby. Rozumiem pobudki, które by Tobą kierowały, ale dostrzegam konsekwencje tworzenia takiego etosu rycerskości, bohaterstwa. Potem żądni sławy i podziwu dziewcząt chłopcy marzą o tym, by móc bronić. Czyli dobrze jest dla nich, gdy ktoś je zaatakuje, bo mogą się wykazać. Don Kichotowie.  (Wiem - to takie mocne uproszczenie).
    • Vitalinka
      Pieprz proszę, proszę ustaw to jako avek!!! I znajdz mi jakąś taka fajną też🥺
    • Vitalinka
      Ciekawe jak sobie zablokujesz ciągłe włażenie na mój profil namolny dziadzie! Blokowanie tu nic nie daje, myślisz że nie próbowałam? Chyba, że mi się włamujesz na konto i się odblokowujesz! Pomodlę się za Ciebie i podziękuję Bogu, że mnie zablokowałeś! Nareszcie! Koniec tematu.
    • Vitalinka
      Dobrze, ale gdybyś musiał, gdybyś walczył w tym syfie, w tej brudnej robocie i był dajmy na to moim bratem to nie chciałbyś żebym po wojnie jako siostra chwaliła Twoje imię i walczyła o to byś stał się bohaterem. No może Ty nie, ale może te osoby co honorują nie maja jak inaczej wyrazić wdzięczności jak o tym głośno mówić. Też nie chciałabym być honorowana, ale bardzo chciałabym oddać cześć tym co walczyli, tak jak na co dzień jesteśmy wdzięczni strażakom, ludziom na karetce i innym cichym bohaterom (np. jak ktoś złapie spadające z okna dziecko, czy uratuje kogoś z pożaru).
    • Tako rzeczka Brahmaputra
      Jest też o papieżu Franciszku, ale w Polsce raczej nie jest zbyt poważany więc tylko krótki fragment:
    • KapitanJackSparrow
      To jakeś sexy anime?  Ale świetne , możesz skorzystać 😀
    • Pieprzna
    • Tako rzeczka Brahmaputra
    • KapitanJackSparrow
      Litości przecież ja nie ogarniam what?  mangowego avka? 😅
    • KapitanJackSparrow
      Znów piękne spotkanie na terenie Rekinów. Notowania bukmacherów obstawiały wygraną Rekinów 53%do 43%. Myszki Miki powitał na stadionie beton jakby wylała i zawibrowała wolnobieżna maszyna drogowa zakoszona z budowy Budimexu. Nawet najstarsi górale nie pamiętali tak równej i twardej nawierzchni która wg przewidywań gospodarzy miała być gwoździem do trumny gości. Pierwszy bieg nie zwiastował jeszcze ostatecznego triumfu gości. Stary Dziki Nicki założył po starcie będącego w rewelacyjnej formie Przema i skończyło się remisem 3:3. W drugim biegu młode wilczki falubaziaki zadały pierwszy cios 1:5 i nie oddały prowadzenia do końca. Znów przebłyski biegnącej po plaży Miami Pameli Anderson miał Rasmus. Swoje dorzucił Mały i Myszy pogryzły Rekiny w ich mateczniku. Ech opisalbym wam szczegółowo aleeee wyy nic nie rozumiecie z tego pięknego świata 🤣
    • Pieprzna
      Przecież ja ani razu nie miałam mangowego avka 😄
    • Tako rzeczka Brahmaputra
      Walczyłbym. Powtarzam tylko, że to nie byłoby nic chlubnego. Żaden powód do dumy. Nic szlachetnego. Brudna robota.
    • Tako rzeczka Brahmaputra
    • KapitanJackSparrow
      I już. A teraz jak w przedszkolu. Kto się odezwie pierwszy wspomni choćby ten jest winny zamieszania. 😴
    • KapitanJackSparrow
      No i nie mogę się doczekać aż se pójdziesz stąd namolna babo. Nigdy na forum nie okazałem tyle zniecierpliwienia co tobie hejterko. Niech cię pieklo pochłonie. Idę zablokować babę. 
    • KapitanJackSparrow
      Stąd te avki? 
    • Tako rzeczka Brahmaputra
      @Pieprzna Mocny jest ten cytat z kardynała Sarah.
    • Vitalinka
      ahahahahahah JA SIĘ URODZIŁAM ŻEBY ZA NIM LATAĆ! (właśnie mnie oświeciło).😆 edit: tak wiem, przesadziłam😉
    • Vitalinka
      Powstańcy mieli podobne zdanie. Tyle, że oni mówili, my nie walczyliśmy dla państwa bohaterstwa, ale dla nas, dla naszych rodzin. Ostatnio słuchałam właśnie kolejny wywiad. Zresztą ten temat jest mi bliski, więc wiem co piszę. Ty byś w takiej sytuacji nie walczył? O matkę, o siostrę, przyjaciela, brata?   Co do wojny zgadzam się. Takiej na froncie, ale co do obrony bliskich, rodzin, ziemi domów. Nie.
    • Tako rzeczka Brahmaputra
      Trafiłem niedawno przypadkiem na wywiad z Polakiem, który wrócił z tej wojny na Ukrainie. Walczył w jednostce złożonej z cudzoziemców. To, co zapamiętałem, to jego słowa o tym, że nie ma różnicy między tzw. wojną obronną a zaczepną. W obu przypadkach to jest po prostu zło. Ludzie po obu stronach są tacy sami. Rzuceni do walki przez niezależne od siebie czynniki, nie mający ochoty na to, by walczyć, zabijać, ginąć. Bo ochotnicy, którzy poszli walczyć z pobudek patriotycznych zginęli jako pierwsi, wykazując się zapałem i ofiarnością. Paradoksem jest chyba to, że mówi się o walce o bezpieczeństwo swoich obywateli, gdy właśnie podjęcie walki oznacza ofiary. Łatwo porównać liczbę ofiar na Krymie, gdzie wpuszczono Rosjan bez walki, z liczbą ofiar w obecnej fazie wojny.  Dobrze to ujęłaś: "obrona jest czasem konieczna". Zdarzają się takie formy agresji, w której nie chodzi o podporządkowanie innego państwa i osiągnięcie celów politycznych ale wprost o wybicie jakiegoś narodu, plemienia. Nawet wtedy jest to coś w rodzaju "brudnej roboty" (nasuwa mi się skojarzenie z pracą "szambiarzy") a nie coś chwalebnego. Polityk stojący na czele swojego państwa ma naprawdę trudne zadanie, gdy musi zadecydować o reakcji na agresję. Czy lepiej poddać się i ochronić ludzi, czy robić łapanki mężczyzn zdolnych do walki i zmuszać ich do obrony ojczyzny. Nie miałby może takiego problemu, gdyby miał samych ochotników. Patriotów. A w historii mamy przykłady innej formy obrony. Nie wojna a obrona bierna. Tak, jak to zrobił Gandhi. Pamiętam słowa naszego prezydenta przy okazji obchodów rocznicy powstania. Stwierdził, że to są najpiękniejsze karty historii naszego narodu. Jeśli się w te słowa wsłuchać, to można wyczuć prawdziwą relację między państwem a obywatelem. Nie państwo dla obywatela ale obywatel dla państwa. To nie państwo ma ponosić ofiary dla dobra obywateli, to obywatele mają się poświęcać dla państwa.
    • Vitalinka
      Schowaj ten popcorn, bo Cię trzepne😁 Latam za Kapitanem, co więcej ja wchodzę na forum tylko dla niego! Latam tak samo jak wysyłam mu nagie zdjęcia😒 Jestem też tymi wszystkimi osobami, które za nim latały wcześniej ( biedne te osoby pewnie też o tym nie wiedziały) Natomiast ja już wiem wszystko. Tak będę przytakiwać jak osoba współuzależniona, w rodzinie gdzie jest agresor. Tak tak Kapitanie, tak, tak. 
  • Najnowsze Tematy

Chat Nastroik

Chat Nastroik

Proszę wpisać nazwę wyświetlaną

×
×
  • Utwórz nowe...