Skocz do zawartości


Dionizy

Pod wspólnym dachem

Polecane posty

Maybe
1 godzinę temu, BrakLoginu napisał:

W piątek browarek :D 

A w środę popielec ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach


Przygnębiony
WtomiGraj
7 godzin temu, la primavera napisał:

A dziś dzień kota. 

WSZYSTKIEGO NAJLEPSZEGO DLA KOTÓW I KOCIARZY.

?️❤️?'s

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Rutlawski

Wróciłem!

 

Stęskniłem się z Wami, łobuzy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
aliada
1 godzinę temu, Rutlawski napisał:

Wróciłem!

 

Stęskniłem się z Wami, łobuzy.

Łobuzy akurat gdzieś poszły, ale witaj :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dionizy
11 godzin temu, Rutlawski napisał:

Ale że Ty nie łobuz? :O

Witaj

 

15 godzin temu, Maybe napisał:

A w środę popielec

Dobrze że nie wyrzuciłem popiołu z  pojemnika w kotłowni. W środę sobie poszaleję.

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Maybe
2 minuty temu, Dionizy napisał:

Witaj

 

Dobrze że nie wyrzuciłem popiołu z  pojemnika w kotłowni. W środę sobie poszaleję.

 

Też się zastanawiam jak to uczcić, chyba muszę ognisko rozpalić w ogródku, a później na golasa hops w palenisko i się wykulać! A zapomniałam o najważniejszym punkcie tej tradycji: trzeba się trochę poumartwiać, że się umrze i w proch obróci, bo inaczej nieważne i nie zaliczę! 

??

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wesoły
BrakLoginu
16 godzin temu, Rutlawski napisał:

Stęskniłem się z Wami, łobuzy.

A Ty gdzie przepadłeś? @aliada cały czas czekała z michą na jakąś zupkę czy coś :D 

3 godziny temu, Maybe napisał:

a później na golasa hops w palenisko i się wykulać!

Na tym etapie będzie się jeszcze palić, będzie żar czy sam popiół? Wiesz, bo jeśli ostatnio modna pierwsza wersja z paleniem to jak już pisałem w innym temacie, zapraszam do Torunia, tam mają stos dla czarownic :D 

53 minuty temu, Zuzia napisał:

Ale się nabijacie z tradycji... nieładnie ;)

No właśnie. Nie ładnie nie ładnie <grozi im dużym paluchem od lewej stopy>. Jak oni śmią? <oburzony>

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Rutlawski
2 godziny temu, BrakLoginu napisał:

A Ty gdzie przepadłeś? @aliada cały czas czekała z michą na jakąś zupkę czy coś

Ach, życie wciagnelo po prostu.

 

Teraz to ja czekam na powitalny obiad ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Maybe
7 godzin temu, BrakLoginu napisał:

 

Na tym etapie będzie się jeszcze palić, będzie żar czy sam popiół? Wiesz, bo jeśli ostatnio modna pierwsza wersja z paleniem to jak już pisałem w innym temacie, zapraszam do Torunia, tam mają stos dla czarownic :D 

 

O to ja wiem, w Polsce mieszkam blisko Torunia. Ale ja tam wolę się pokulać we własny palenisku, już wygasłym. A spalić się po śmierci dopiero. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dionizy
21 godzin temu, Zuzia napisał:

Ale się nabijacie z tradycji... nieładnie ;)

Przepraszam. Nie chciałem Cię urazić.

Wybacz.

Mam takie swoje miejsce gdzieś po drugiej stronie Chojnika do którego uciekam gdy jest mi bardzo źle. Gdy wszystko mnie gryzie i przygnębia zwyczajnie zmykam tam.

Za chwilę mam w planach Zachełmie.

Dobrego dnia.

 

Czy Wy też macie takie miejsca gdzie sie chowacie przed światem?

Mały prywatny azyl

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czas na Gofra
example123

@BrakLoginu o mowy nie ma,!!

@Dionizy Dyziaczku to ja Ci zazdroszczę takiego miejsca, mam nadzieję, ze odwiedzasz je nie tylko wtedy gdy Ci tak źle, źle....

Kurczę  gdybym nie weszła tu to ominął by mnie tłusty czwartek. Ech...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Sany
Dnia 17.02.2020 o 16:15, Maybe napisał:

A w środę popielec ?

A jutro tłusty czwartek ?;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jacenty

Trzeba będzie się w ten czwartek obtłuścić ale pączków nie ma tzn. w biedronce dziś tylko po 12 czy 13 stuk a jutro po jednym sprzedawać będą lecz drożej a w innym lewiatanie to o 6 rano ;-) /towar deficytowy/.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
aliada
14 godzin temu, Dionizy napisał:

Czy Wy też macie takie miejsca gdzie sie chowacie przed światem?

Nie za bardzo  mogę sobie pozwolić na taką ucieczkę, brakuje czasu. Chowam się więc we własnej głowie, a miejsce  jest w tym wypadku właściwie obojętne, może być nawet ulica. Ważne żeby iść samotnie szybkim, równym krokiem przez dłuższy czas, co najmniej godzinę. Myśli zaczynają najpierw swobodnie błądzić wokół różnych głupot, a po chwili przestaję myśleć o czymkolwiek, nucę tylko (bezgłośnie) jakąś melodyjkę w rytm nóg i oddechu.

Trochę też biegam, ale bieganie jest dla mnie na razie zbyt wymagające fizycznie, wyczerpujące, żeby zadziałało oczyszczająco, podobnie rower - jadąc trzeba jednak być w miarę uważnym. Chociaż nie mogę powiedzieć, że maszerując niczego nie zauważam, kilka dni temu  znalazłam na ulicy sto złotych. Więc polecam. ;>

39 minut temu, Jacekz napisał:

Trzeba będzie się w ten czwartek obtłuścić ale pączków nie ma tzn. w biedronce dziś tylko po 12 czy 13 sztuk

Widziałam, niecałe cztery złote za tuzin, z czego one są?...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jacenty
13 minut temu, aliada napisał:

 

Widziałam, niecałe cztery złote za tuzin, z czego one są?...

Pewnie z tego samego co te drogie-sam tłuszcz i nic zdrowego..ale po co wnikać..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dionizy
Dnia 19.02.2020 o 23:34, aliada napisał:

Widziałam, niecałe cztery złote za tuzin, z czego one są?...

No jak to z czego?

Z biedronek!

Ja mam kolegę piekarza a u nich w piekarni jest też cukiernia i zawsze dla swoich coś tam upieką tak że z racji tego że u nas ograniczamy cukier jeszcze kilka lezy w lodówce. A odnośnie tych z biedronek wczoraj była pogadanka w radio i wychodzi na to że one mają w sobie dokładnie wszystko to samo co te z tradycyjnej cukierni tylko że je produkuje zautomatyzowana linia praktycznie bez udziału ludzi a następnie produkt jest przechowywany w chłodniach. Nie wiem na czym to polega no ale tak mówili eksperci czy raczej ci co się znają na tym.

Tak czy owak ja jeszcze pamietam ten zapach w domu gdy moja mam piekła takie domowe. Może nie byly wszystkie takie równiutkie i zawsze nafaszerowane słodkościami ale one byly takie inne. Takie których smaku nie zapomni się chyba nigdy. Ciekawe czy innych mamy też piekly pączki i faworki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tośka

polecam koledze trochę znaków interpunkcyjnych,  bo nie idzie cie zrozumieć. moja tesciowa piekła faworki.  straszne marnowanie smalcu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dionizy
1 minutę temu, tośka napisał:

polecam koledze trochę znaków interpunkcyjnych,  bo nie idzie cie zrozumieć. moja tesciowa piekła faworki.  straszne marnowanie smalcu

???????

są w biedronce?

??

Miłego dnia

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tośka

miłego

wybieram sie zaraz do apteki,  może wreszcie sprawdze na jakim żelu przeciwbólowym widziałam twój awek 

męczy mnie to od poczatku 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dionizy
42 minuty temu, tośka napisał:

miłego

wybieram sie zaraz do apteki,  może wreszcie sprawdze na jakim żelu przeciwbólowym widziałam twój awek 

męczy mnie to od poczatku 

To nie byl żel na jakiś tam ból

 

,,,Jestem lekiem na całe zło
I nadzieją na przyszły rok
Jestem gwiazdą w ciemności
Mistrzem świata w radości
Oto cały ja...****

 

**** fragment z Krysi Prońko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Maybe
Dnia 19.02.2020 o 06:56, Dionizy napisał:

 

Czy Wy też macie takie miejsca gdzie sie chowacie przed światem?

Mały prywatny azyl

 

Mam domek na wsi po dziadkach i często tam uciekałam na parę dni gdy pracowałam w Polsce, żeby się odizolować i odstresować. Niestety stracił na uroku bo za łąką powstaje osiedle nowobogackich. 

Jednak najlepsza ucieczka przed światem jest wsiąść na rower i uciec do lasu. 

 

 

 

Uciekałabym w góry, gdybym miała bliżej. Teraz mimo długiego urlopu w grudniu i styczniu czuje sie wykończona i już na koniec kwietnia planuje właśnie jakąś ucieczkę nad morze. Byleby blisko plaży, mało ludzi, piasek i ja. Tak na 10 dni. Tylko zaczęłam się poważnie zastanawiać czy nie wybrać zagranicy, bo polskie ceny powalają. 

 

Nie zabijają mnie życiowe trudności, choroby i śmierci bliskich, ciężka praca, praca w nadgodzinach, ale rutyna. Rutyna w pracy, rutyna dnia codziennego --- to doprowadza mnie do szaleństwa. I ludzie generalnie. 

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tośka

mnie do rychłego zejścia z tego świata doprowadza moj syn. jak jeszcze trochę mnie obgryzie to chyba mnie wcale nie bedzie 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dionizy
22 godziny temu, Maybe napisał:

Uciekałabym w góry, gdybym miała bliżej. Teraz mimo długiego urlopu w grudniu i styczniu czuje sie wykończona i już na koniec kwietnia planuje właśnie jakąś ucieczkę nad morze. Byleby blisko plaży, mało ludzi, piasek i ja. Tak na 10 dni. Tylko zaczęłam się poważnie zastanawiać czy nie wybrać zagranicy, bo polskie ceny powalają. 

 

Nie zabijają mnie życiowe trudności, choroby i śmierci bliskich, ciężka praca, praca w nadgodzinach, ale rutyna. Rutyna w pracy, rutyna dnia codziennego --- to doprowadza mnie do szaleństwa. I ludzie generalnie

Ja gory mam za oknem i choć nie są one jakoś bardzo wysokie bo przecież Śnieżka czy Szrenica to nie Himalaje to i tak jest to jakaś bliskość z której dość często korzystam. To dla mnie taki SOR psychiczny albo nawet psychiatryczny jednakże tak naprawdę uspokaja mnie kilka dni na bagnach albo gdzieś nad jeziorami. Morze też jest super ale tak jak ja mam w zwyczaju szukam gdzieś ustronnego miejsca zatrzymuję się w pobliżu wydm i mieszkam w swoim busie przez jakiś czas. Bez ludzi, bez hałasu, bez komercji. Tylko morze, mewy i ja. Tak jest dobrze do odpoczynku. Masz rację ze rutyna zabija ale wiele ludzi nie potrafi bez niej żyć i funkcjonować.Budzenie sie o określonej porze, śniadanie na które często przez wiele dni jest prawie to samo potem praca albo jakieś czynności wg określonej w świadomości rozpiski O 14 zupa a o 14 15 drugie danie. I tak do wieczora z wyliczana w czasie kawa i wekendową rozpustą w postaci kieliszka wina, Prasa obowiązkowa szybki, byle jaki numerek dwa razy w miesiącu i w niedzielę kościół o 9 30. I tak dzień za dniem, tydzień za tygodniem. W tym wszystkim nawet nie wiadomo kiedy ociekły lata bez wspomnień. Uciekło bezbarwne życie. Nigdy tak nie żyłem i nie chcę tak żyć nawet teraz gdy nie jestem już podlotkiem co nie zmienia faktu że czasem lubię sie nim poczuć. Lubię smak i aromat zakazanego Owocu i co gorsze to tęsknię do tego narkotycznego smaku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do rozmowy

Publikujesz jako gość. Jeśli masz konto, Zaloguj się teraz, aby publikować na swoim koncie.
Uwaga: Twój wpis będzie wymagał zatwierdzenia moderatora, zanim będzie widoczny.

Gość
Odpowiedz...

×   Wklejony jako tekst z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Twój link będzie automatycznie osadzony.   Wyświetlać jako link

×   Twoja poprzednia zawartość została przywrócona.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz wkleić zdjęć bezpośrednio. Prześlij lub wstaw obrazy z adresu URL.






  • Statystyki forum

    • Tematów
      9 533
    • Postów
      251 832
  • Statystyki użytkowników

    • Użytkowników
      818
    • Najwięcej dostępnych
      8 477

    Nadine
    Najnowszy użytkownik
    Nadine
    Dołączył
  • Nowe Posty

    • Vitalinka
      Tu wykorzystam Twoje pytanie, by napisać jeszcze to co mi leży na sercu. Otóż umiesz, choć w powyższej wymianie zdań pisałam żartobliwie o przytakiwaniu kobiecie, co myślę, że jako osoba z poczuciem humoru zrozumiałeś, bo raczej żartowałam z siebie i z kobiecych "foszków". Czasem taki żart potrafi rozładować napiętą atmosferę. Z Kapitanem było inaczej. On nigdy nie potrafił ustąpić przyjąć nawet takiego żarciku za dobrą monetę, do sprawienia, by na forum było normalnie, a wiesz dlaczego? Bo jemu na tym nie zależy. On napisał kiedyś, wprost, że potrzebuje walk i jeszcze takie słowo, zaraz sobie przypomnę, o! "zaorania" kogoś. On pisze o tym wprost, wcale się tego nie wstydząc, że brak mu "ameb" (głupich kobiet) do podręczenia ich sobie. Ty masz szacunek do rozmówcy, poglądy bowiem możemy mieć różne, ale na szacunku opiera się wszystko. Jak można wymagać szacunku od rozmówcy skoro samemu go nie szanujemy? Skoro założenie bycia tu Kapitana jest takie, by móc kogoś gnębić i czerpać z tego uciechę i imponować tym komuś (swoją drogą ci, którym to imponuje też się powinni nad sobą zastanowić). Szacunek to słowo : "przepraszam" i tego NIGDY nie słyszałam z ust Kapitana, do kogokolwiek. Do Pieprz, z którą to relacją się szczyci, nie widząc, że ma ona większą tolerancje i ta relacja wynika tylko z jej wspaniałego charakteru (choć też zapewne ją kosztuje, bo wątpię by spływały takie teksty do niej jak woda po kaczce), bo Kapitan i jej nie szanuje, a relacja ich jest dobra tylko i wyłącznie dzięki Pieprz i jej podejścia do Kapitana jak do upośledzonego dziecka, którym przecież nie jest. Ja nie wymagam żeby mnie ktoś przepraszał, ale nie będę  w nieskończoność tolerować głupot i rzeczy, które mnie drażnią, czyli kłamstw na mój temat (że wysyłam mu nagie zdjęcia). Po co to? Dla wzajemnego szacunku? Wątpię.. Nawet gdy już go ignorowałam pisał, komuś tam, że WIE jestem "sucha" w kontekście seksualnym (co już nawet nie jest dnem, ale czymś 20 km pod nim), a jako że to mój temat i pozwolę sobie odpowiedzieć, na te jego dno den : Otóż, że nie dziwie się jego manii seksu, bo najprawdopodobniej ma takie doświadczenia, że trafia na takie same "suche" jak on to ujął kobiety i seksu mu brak. Z uściśleniem tą różnicą, że te kobiety pewno są "suche" jedynie PRZY NIM. Całe dopiekanie mi rozpoczęło się w momencie gdy nie podobała mi się jego wizja bycia gwałconą przez Wilkołaka, którą on wymyślił i się nią zachwycał, a ja pisałam, że to chore, to nakręcał się jeszcze mocniej. Gdy dawałam mu do zrozumienia, że jego wątpliwe "amory" na mnie nie działają. Wtedy rozpoczął swoje ataki by moją osobę, by zdyskredytować w oczach innych tutaj: od kłamstw właśnie, że śle mu nagie zdjęcia, po słynny manifest, w którym postanowił się do mnie nie odzywać pisząc, że "ma chuja, ale nie jest chujem" i inne przykrości o mnie (które już tutaj pominę, bo szczerze mówiąc nie pamiętam, ale miały na celu pokazać mi jaka to ja jestem beznadziejna (bo nie łapie jego wspaniałych żartów). Czy to powyższe ma coś wspólnego z szacunkiem? Pomijam już aluzję o łykaniu jego spermy i wszystkie inne jego wyobrażenia, którymi mnie publicznie "raczył". I gdy widział, że nie nic nie wskóra zaczął  atak na moje wątpliwe według niego zdrowie psychiczne i czynił ku temu aluzje. Mnie to jakoś nie boli, jestem dorosła, ale jest to nie na moim poziomie, tak myślę. No i tyle.  Widzisz Kość też mi dopiekał, dogryzał, ale robił to jakoś z klasą i nigdy nie przekraczając granicy dobrego smaku i wtedy można z taka osobą pisać, a nawet bardzo ją polubić, bo osoba przewrażliwioną nie jestem. To tyle co chciałam wyjaśnić, dziękuję wszystkim nieszczęsnym uczestnikom, którzy chcąc nie chcąc musieli być świadkami tej żenady.  Chyba według ego  Kapitana powinnam umierać z radości, że czyni mi te wszystkie aluzje seksualne, jednak tak się nie stało, więc stał się agresywny i nie ustawał w swoich aluzjach i komentarzach jak i w tym dotyczącym nawilżenia mojej pochwy. Czy to nie dno? Prostactwo? Chamstwo? Prymitywizm? Nazwałam tylko jego zachowania względem mnie po imieniu. Jeśli to coś złego, to z góry przepraszam.
    • Wikusia
    • KapitanJackSparrow
      No nareszcie, może przestanie łazić za mną i wyzywać jak patol
    • KapitanJackSparrow
      Wygląda na to że nieźle odleciałaś
    • Antypatyk
    • Vitalinka
      Ja go nie znam Aco, nie rozumiem tez jego ciągłego dopiekania mi i jakiejś z tego radości. Staram się ze wszystkimi rozmawiać normalnie, jak napiszę coś źle przeprosić. Z nim nie udaje się - czy żartem, czy ignorowaniem, będzie jak pisał Patyk - odejdę z forum, a Kapitan jak pisał kiedyś będzie szukał innych "głupich ameb" do masakrowania (jego słowa) czy walki... Ja nie lubię takich wojenek, życie jest na to zbyt ciężkie i krótkie, by jeszcze wykłócać się z kimś w internecie.
    • Vitalinka
      Może gdyby najpierw byli migranci, a potem uchodźcy stosunek byłby odwrotny... nie wiem... Jest też kwestia kultury, religii wychowani, o czym wspomniał Aco...choć to tez nie powinno być miarą jaką dzielimy ludzi na lepszych i gorszych. Dlatego chciałabym byśmy mieli mądry rząd, który podejmowałby mądre decyzje by nasze państwo było bezpieczne, a takie decyzje zostawię mądrzejszym od siebie...
    • Vitalinka
      nie zrobiłby się, bo chyba powyższym postem wyjaśniłam Ci te "uznanie". Nie jechali atakować obcy kraj, tylko bronić swój, już zaatakowany...czy to nie różnica? To nie ma nic wspólnego z zemstą... Zemsta jest złem, Wojna jest złem. Obrona jest po prostu czasem...konieczna, czy tego chcesz czy nie. Z tym się na pewno zgodzisz.
    • Vitalinka
      Tak to pochwała, ale oni nie pojechali walczyć (dla mnie wojna też jest bezsensowna i zła) oni pojechali BRONIĆ przede wszystkim tych do wyjechać nie mogli : ludzi starszych, schorowanych, swoich domostw, ziemi. To jest straszne, ale podziwiam ich odwagę.
    • Aco
    • Tako rzeczka Brahmaputra
      I tak trochę dla porównania: Natomiast liczebność Polonii (osób przyznających się do polskich korzeni, włączając w to potomków dawnych migrantów, czyli osoby urodzone poza Polską) szacowana jest na około 20 milionów.
    • Tako rzeczka Brahmaputra
      Masz rację. Generalizowanie i uśrednianie może powodować błędny opis sytuacji. To prawda - Polska przyjęła bardzo dużo uchodźców z Ukrainy. W znacznym stopniu to nawet nie jako państwo, ale właśnie Naród. Ludzie przyjmowali ich do swoich mieszkań. Z drugiej strony można odnieść wrażenie, że jest wyraźna różnica w stosunku do różnych grup migrantów i uchodźców. Duża tolerancja wobec tych z Ukrainy, wyraźnie mniejsza wobec tych z innym - nomen omen - kolorem... skóry. Jednak chyba rzeczywiście masz rację, że trochę przesadziłem w opisach. Bo nawet Ty - po pierwszym Twoim poście dotyczącym migrantów i uchodźców, jaki przeczytałem, wydałaś mi się osobą nastawioną do nich raczej niechętnie. A pozory mogą mylić.  Trochę mniej rozumiem Twoją pochwałę tych, którzy pojechali walczyć. Bo to była pochwała, prawda? Jakieś uznanie. A to przecież wojna jest jakimś absurdem. Czystym złem. I w żadnym wypadku powodem do chluby. Nie powinno być tak, że rozumiemy pęd do walki/zemsty bardziej, niż chęć uniknięcia walki. No ale to jakby wątek na inny temat... można o tym więcej pisać, ale zrobiłby się trochę "offtop". Wracając do kwestii uchodźców i migrantów i stosunku do nich wśród nas. W narodzie. Niedawno na komunikatorze zobaczyłem powiadomienie, że pojawiła się w tym komunikatorze osoba z moich kontaktów. Kobieta, z którą kilka lat temu krótko rozmawiałem na temat współpracy w temacie praw zwierząt. Teraz zobaczyłem ikonkę z jej fotografią i nakładką o treści "Chcemy być bezpieczne- kobiety Konfederacji". Pierwszy raz się z tą akcją spotkałem i sprawdziłem, co to jest. Okazuje się, że chodzi o sprzeciw wobec przyjmowania "masy nielegalnych migrantów". Kobieta, o której wspominam, jest katoliczką i działaczką w chrześcijańskiej organizacji zajmującej się dążeniem do polepszenia sytuacji zwierząt w Polsce. (Ostatecznie nie doszło do współpracy, m.in. dlatego, że nie miała nadziei na to, że może się coś zmienić na lepsze... ale to też nieistotne). W każdym razie sprawiała wrażenie gorliwej chrześcijanki, a nie tylko deklaratywnej. Przez chwilę zastanawiałem się, o co może jej chodzić? Może o tę nielegalność? Bo jak może osoba kochająca Jezusa reagować odtrącaniem, gdy widzi tegoż Jezusa na naszej granicy? Ale przecież państwo ma w swoich kompetencjach możliwość zalegalizowania pobytu tych, którzy pomocy szukają, nawet jeśli nie w sposób podręcznikowy. Uznałem jednak, że nie chodzi jej o legalizację ich pobytu. Przy okazji sprawdziłem sondaż na ten temat. To chyba najświeższy: 
    • Vitalinka
      Cudnie! Miałam wybrane wiadomości, sygnatury i coś tam, ale nie posty teraz już go nareszcie nie widzę!!!! Mam nadzieję, że on mnie też. Daje jakieś aluzje o przebijaniu kobiet...psychopata,
    • Aco
      taka wierzba płacząca😁  
    • Vitalinka
      nie wiedźmy tylko głupcy co w nie wierzyli, to były mądre kobiety mające dużą wiedzę (min. zielarską i medyczną i ogólnie przyrodniczą). I od teraz Cię ignoruję, bo spokój był jak udawałam, że Cię nie ma, a Ty teraz wręcz zachwycony, że przynajmniej możesz się ze mną pokłócić, bo tak zostało Ci tylko obgadywanie.
    • Vitalinka
      żeby była jasność:   Miększy - stopień wyższy od przymiotnika miękki Część mowy: przymiotnik Typ stopniowania: stopniowanie regularne » stopień równy: miękki » stopień wyższy: bardziej miękki, miękkszy, miększy » stopień najwyższy: najbardziej miękki, najmiękkszy, najmiększy
    • Vitalinka
      miękki, miększy, najmiększy, przepraszam, mój błąd🙂   pewnie Tobie podobni...Niemoty co sobie poradzić nie mogli z kobietą, oskarżali ją o czary, albo bycie wampirem....Odpłyń już ode mnie, bo ja nie będę się z Tobą wykłócać. Jestem wstrętnym babskiem dla Ciebie i ok, super i nie zamierzam nawet w przepychankach dawać Ci swojej uwagi, dla Ciebie mogę być nawet najgorszą kobietą na Ziemi nie obchodzi mnie to, Twoja opinia i zdanie, boś prostak, prymityw i cham!
    • KapitanJackSparrow
      Ja też , chyba żeby jakiś proceder psychopaty
    • KapitanJackSparrow
      A wiedźmy i czarownice były na serio,  bo wilkołaków i wampirów nikt naprawdę nigdy nie widział , to tylko wytwór wyobraźni ludzkiej 
    • Aco
      Nie natknąłem się na takowe podania z dzisiejszyznych czasów. Typicznie takowe praktyki miały miejsce pewnikiem kilkaset lat temu nazad, podobnież jak spalenizowanie czarowniców na stosach.
    • Miły gość
      I są do dziś tak przebijakowywani😜🤣
    • Aco
      Wilkołakowie i wampirniacy tak byli przebijakowywani.
    • KapitanJackSparrow
      Tak tak czytelniku i czytelniczko bywa że uda się wam  tu przeczytać niezłe bzdury🤣 ale tak znam historie ze średniowiecza że wstrętne babska przebijano kołkiem osinowym do ziemi przez serce 😀
    • Vitalinka
      miększy, miększejszy?😐 bardziej miękki, w tej skali a w innej nie, zresztą nie ważne, bo chodzi o jego symbolikę. Twardy, majestatyczny (to nie to samo co monumentalny) mający pełno znaczeń i miejsca w ludowych podaniach....no i wiedźmy robiły miotły tylko jesionowe ponoć 🙂
    • Aco
      Absolutnie nie powinniśmy przyjmować, zwłaszcza innego wyznania, bo to zawsze rodzi dużo większe konflikty.
  • Najnowsze Tematy

Chat Nastroik

Chat Nastroik

Proszę wpisać nazwę wyświetlaną

×
×
  • Utwórz nowe...