Skocz do zawartości


Dionizy

Pod wspólnym dachem

Polecane posty

Krzysiek1
  Dnia 19.12.2024 o 20:34, tośka napisał:

czy ktoś tu bywa, czy ktoś tu pisze, czy ktoś mnie pamięta 😳

Tak pamiętam, ale nie pisze bo pisanie jest trudna sztuką ktorej jeszcze w pelni nie opanowałem. Ale pilnie się ucze tworząc sylaby. Idzie mi to coraz lepiej. Wnet zostanę miszczem sylabiziwania. Jeszcze sześć góra osiem lat 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach


Basiunia

Dionizy wracaj brakuje nam Ciebie. Wiem, że zdrowie nie jest najlepsze więc życzę zdrówka i liczę, że szybko nam tutaj namalujesz świat swoim słowami. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dionizy

To wszystko jest bardzo mile

Dostałem faktycznie tego SMSa od Tosi. Wzruszyłem się że jeszcze pamięta. Życie zatacza kręgi, co chwilę wyznacza swoje priorytety. Coś co dziś wydaje się bardzo ważne jutro nie warte jest funta kłaków.

No tak. Jedyne co jest pewne to śmierć i podatki. No i właśnie o to chodzi że dziś listonosz wrzucił do naszej skrzynki list a właściwie to było wyliczenie podatku za to miejsce które trzeba zaplacić do końca marca. Ja nazbierałem już na tą okoliczność kikla worków puszek po piwie no ale nie wiem czy to wystarczy. Zobaczymy. Jakby co to zrobimy zrzutkę.

Smutno wyglądają góry z tą resztką śniegu. Żadna to zima a do wiosny jeszcze tak daleko.

Dobrze ze Victoria opiekła tą szarlotkę to zawsze poprawia humor. Gdyby była Zuzia to zrobiłaby ten swój cudowny sos serowo-miodowo-paprykowo-cośtam który smakuje jak marzenie. A Tosia? Wystarczy żer jest i już o wiele raźniej. 

 

Ps

Cieszę się ze to miejsce wciąż istnieje

Świetnie ze ciągle tu ktoś pisze.  poprawę

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dionizy
  Dnia 31.01.2025 o 22:22, Basiunia napisał:

Dionizy wracaj brakuje nam Ciebie. Wiem, że zdrowie nie jest najlepsze więc życzę zdrówka i liczę, że szybko nam tutaj namalujesz świat swoim słowami. 

Jestem Basieńko

Pamiętasz te konie pędzące ?

Krzesały snopy skier spod kryształowych kopyt

I ten wiatr zaklęty w rozwichrzonych włosach?

Często wspominam te obrazy tworzone przez Ciebie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dionizy

Dziś tak zimno i wietrznie za oknem. Dobrze że w drewutni jest wystarczająca ilość opału do kominka chociaż czy można nazwać kominkiem to co kilka lat temu pod namową Tośki wymurował BL. To spory piec w którym to Zuzia piecze chleb i swoje ciasta. ( ostatnio szarlotkę i cynamonki) W jednym fragmencie jest to spora plyta na której leża sienniki i koce. To tam po powrocie z mroźnych dni wszyscy chętnie się lokują. Dobrze że nie mamy telewizora bo dzieki temu nie wiemy co dzieje się na świecie i mamy czas na rozmowy, długie opowieści i choć wszyscy dobrze wiedzą że w tych opowiadanych historiach jest sporo zmyśleń ale to zupelnie nikomu nie przeszkadza.

Chciałbym by było Was tu więcej ale cóż. Przecież ja też niedawno wróciłem z dalekiej podróży 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jacenty
  Dnia 2.02.2025 o 20:34, Dionizy napisał:

Dobrze że nie mamy telewizora bo dzieki temu nie wiemy co dzieje się na świecie i mamy czas na rozmowy, długie opowieści i choć wszyscy dobrze wiedzą że w tych opowiadanych historiach jest sporo zmyśleń ale to zupelnie nikomu nie przeszkadza.

Też bym tak chciał.Niemanie telewizora daje dużo innych możliwości..np.te o których napisałeś.

Był kawał że ktoś dostał mandat za "niemanie" świateł" 😉

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tośka

nie sprawdzałeś czy w pokojach mieszkają nadal domownicy, czy w kilku leży klucz na stole z notatką "zabrałam rzeczy wrócę kiedyś,  nie czekajcie"

 

czasem nam się wydaje patrząc na ten dom z daleka że tam są wszyscy, jak kilka lat temu ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dionizy

Masz rację Tosiu. 

Czasem widzimy to co chcemy a nie koniecznie to co jest rzeczywiście 

No ale mam że uda się to miejsce ożywić. W czasie wszechobecnego FB gdzie krótkie informacje szybko uciekają gdzieś w niebyt i trudno jest do zapisanych wiadomości wrócić Ten Nasz Wspólny Dach jest jakimś azylem Zrozumiałem to teraz i chyba chciałbym to miejsce ożywić na nowo i sprawić by tętniło tu życie. Jest tu zapisana nasza historia i chciałbym by ona nie umarła 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dionizy
  Dnia 5.02.2025 o 02:44, tośka napisał:

nie sprawdzałeś czy w pokojach mieszkają nadal domownicy, czy w kilku leży klucz na stole z notatką "zabrałam rzeczy wrócę kiedyś,  nie czekajcie"

 

czasem nam się wydaje patrząc na ten dom z daleka że tam są wszyscy, jak kilka lat temu ...

Tak

Masz rację Tosiu

Dziś rano pobiegłem na piętro. Po kolei otwierałem drzwi. Pustka. Tak ale w każdej szafie coś jeszcze wisi jakby zostawione po to by dać pretekst do powrotu. Najbardziej bo prawie do łez wzruszyłem się w pokoju Zuzi. Bardzo czyst i schludny ale to nic dziwnego bo Zuzia taka właśnie jest. W szafie pusto tylko na jednym wieszaku wisi ta ogromna chustka tiulowa w zielone majowe wzory. Maki, bzy, pszczoły. Już miałem wyjść gdy na parapecie zobaczyłem coś bardzo szczególnego. Wiecie co???

Małą żółtą gumową kaczuszkę. Trochę taką dziwną bo ubraną w czerwoną staroswiecką marynarkę i bielutką koszulę. Podszedłem do okna i delikatnie podniosłem maskotkę. Przytuliłem do twarzy a z moich oczu popłynęła piekąca policzki strużka. Stałem tak chwilkę zapatrzony w dziwnie wiosenny lutowy zachód słońca nad Rozdrożem Izerskim. Wtedy dostrzegłem pewien szczegół. Nie było ani grama kurzu na parapecie. Nie odznaczyl się kontur kaczuszki na parapecie. Ona tu często bywa. Tak!!!!! Więc może i inni tu bywają i chwilkę pokręcą sie i smutno odchodzą.

Świat zrobił się jakiś radośniejszy. Jest szansa na szarlotkę i cynamonki

W tej chwili usłyszałem za swoimi plecami głos tak bardzo dobrze mi znany

-Dyziek.

Obrucilem się chyba za szybko. Nie było wątpliwości To była Tosia

-Dyziulku. Pamiętaj. Nigdy nie wchodzi się do tej samej rzeki

Uśmiechnąłem się do niej

-Tak Tosieńko wiem ale tak naprawdę to ja nigdy z tej rzeki nie wyszedłem. A że nie zawsze mnie było widać? No coz lubię czasem nurkować.

Będzie trzeba pogadać z Jacentym bo z kranu w łazience kapie woda i już na umywalce robi sie ruda kreska. No i czas poszukać Bila bo też się gdzieś zapodział.

Zrobiłem sobie herbatę i siadząc przy oknie tym zachodnim w pokoju dziennym patrzyłem na pierwsze bazie w tym roku. Coś sie naturze pop[ieprzyło. Potem w maju przyjdą mrozy i tak jak w zeszłym roku pomarzną wszystkie zawiązki owoców

Piękny prawie wiosenny dzień.

Chyba zakochałem się w tym zachodzie słońca Tak przy oknie w zapachu herbaty.

Zmiękczał kolory i ostrości delikatnie kładącą się mgiełką. Już wkrótce nagość gałązek zmieni osnową kwiatów i zapachów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
  Dnia 5.02.2025 o 19:59, Dionizy napisał:

Tak

Masz rację Tosiu

Dziś rano pobiegłem na piętro. Po kolei otwierałem drzwi. Pustka. Tak ale w każdej szafie coś jeszcze wisi jakby zostawione po to by dać pretekst do powrotu. Najbardziej bo prawie do łez wzruszyłem się w pokoju Zuzi. Bardzo czyst i schludny ale to nic dziwnego bo Zuzia taka właśnie jest. W szafie pusto tylko na jednym wieszaku wisi ta ogromna chustka tiulowa w zielone majowe wzory. Maki, bzy, pszczoły. Już miałem wyjść gdy na parapecie zobaczyłem coś bardzo szczególnego. Wiecie co???

Małą żółtą gumową kaczuszkę. Trochę taką dziwną bo ubraną w czerwoną staroswiecką marynarkę i bielutką koszulę. Podszedłem do okna i delikatnie podniosłem maskotkę. Przytuliłem do twarzy a z moich oczu popłynęła piekąca policzki strużka. Stałem tak chwilkę zapatrzony w dziwnie wiosenny lutowy zachód słońca nad Rozdrożem Izerskim. Wtedy dostrzegłem pewien szczegół. Nie było ani grama kurzu na parapecie. Nie odznaczyl się kontur kaczuszki na parapecie. Ona tu często bywa. Tak!!!!! Więc może i inni tu bywają i chwilkę pokręcą sie i smutno odchodzą.

Świat zrobił się jakiś radośniejszy. Jest szansa na szarlotkę i cynamonki

W tej chwili usłyszałem za swoimi plecami głos tak bardzo dobrze mi znany

-Dyziek.

Obrucilem się chyba za szybko. Nie było wątpliwości To była Tosia

-Dyziulku. Pamiętaj. Nigdy nie wchodzi się do tej samej rzeki

Uśmiechnąłem się do niej

-Tak Tosieńko wiem ale tak naprawdę to ja nigdy z tej rzeki nie wyszedłem. A że nie zawsze mnie było widać? No coz lubię czasem nurkować.

Będzie trzeba pogadać z Jacentym bo z kranu w łazience kapie woda i już na umywalce robi sie ruda kreska. No i czas poszukać Bila bo też się gdzieś zapodział.

Zrobiłem sobie herbatę i siadząc przy oknie tym zachodnim w pokoju dziennym patrzyłem na pierwsze bazie w tym roku. Coś sie naturze pop[ieprzyło. Potem w maju przyjdą mrozy i tak jak w zeszłym roku pomarzną wszystkie zawiązki owoców

Piękny prawie wiosenny dzień.

Chyba zakochałem się w tym zachodzie słońca Tak przy oknie w zapachu herbaty.

Zmiękczał kolory i ostrości delikatnie kładącą się mgiełką. Już wkrótce nagość gałązek zmieni osnową kwiatów i zapachów.

🙂

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tako rzeczka Brahmaputra
  Dnia 5.02.2025 o 06:22, Dionizy napisał:

 chyba chciałbym to miejsce ożywić na nowo i sprawić by tętniło tu życie. Jest tu zapisana nasza historia i chciałbym by ona nie umarła 

I ja trzymam kciuki żeby Wam się udało ponownie ożywić to miejsce 🙂 Pozdrawiam ciepło 🙂

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zuzia

😘

Pozdrawiam serdecznie wszystkich 

Dobranoc 🌙 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zuzia
  Dnia 5.02.2025 o 22:20, Gość napisał:

 Ona tu często bywa. Tak!!!!! Więc może i inni tu bywają i chwilkę pokręcą sie i smutno odchodzą.

No bywa bywa, ale ja tu tylko sprzątam i podlewam kwiatki. 
Każdy zabiegany, wpada wypada. 
Nie ma czasu na pogaduszki. 
 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tośka

pod wspólnym dachem, to jest taki dom jak ze snu. że przechodzisz kolejne pokoje a one się zmieniają.

wchodzisz na stryszek a tam Zuzia kopie w kufrze za swoją odświętną kiecką i parska kurzem zniecierpliwiona na twoje pytanie "gdzie wszyscy"?

 

a Dionizy patrzy przez okno na zachód słońca i wcale nie zauważa, że imbryk się wygotował dokumentnie i syczy na blasze, a  4 szklanki  na stole czekają na wrzątek ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nomada
  Dnia 6.02.2025 o 08:12, Zuzia napisał:

No bywa bywa, ale ja tu tylko sprzątam i podlewam kwiatki. 
Każdy zabiegany, wpada wypada. 
Nie ma czasu na pogaduszki. 
 

Poczekajmy na roztopy, ciepły wiatr i świergot ptaków. Kto wie co ze sobą przyniosą : )

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dionizy

Tak to prawda

Coraz częściej wpadam w stan kompletnego zamyślenia. Nie wiem czemu bo przecież zbliża się wiosna a jesień już daleko za nami. Gdy w domu jest Tosia czuję się jakoś bezpieczniej. To przez jej realizm. Ona zawsze chodzi twardo po ziemi patrząc na wszystko nad wyraz realistycznie. Całkowite moje przeciwieństwo. Moja głowa wiecznie w chmurach abo nawet gdzieś ponad nimi tak jakbym chcial tam sprawdzić czy nie ma gdzieś lecącego radosnego smoka albo chociaż dywanu z tysiąca i jednej nocy. Tym jednak razem krzyk Tośki trochę mnie uszczypał

-Dyziek!!!!! To już trzeci czajnik w tym miesiącu. Teraz znowu trzeba jechać gdzieś do Pepco po nowy. Czy wy wszyscy poszaleliście? Ty palisz czajniki, Zużka wszystkie blaszki do ciast Jacenty wiecznie porozpiździe swoje klucze, mufki i kolanka po wszystkich zakamarkach a Basiunia lata gdzieś po świecie czując misję naprawiania świata. A Nomada? Ta weszla do swojego pokoju i pozamykała wszystkie zamki. Ponoć kontempluje coś. Urwanie dupy z wami

Tak. Chyba Tosia ma rację. Każde z nas pozamykał się w swoim świecie i tak jakby coraz mniej czasu na długie rozmowy. Nie będę nowatorem powtarzając slogan ,,,Dawniej było jakoś inaczej,, 

Tak. Dawniej było inaczej ale to my byliśmy inni. Mieliśmy czas by wieczorem usiąść przy wspólnym stole i rozmawiać zer sobą. Tak zwyczajnie o byle czym. Teraz zabijają nas Smartfony, internet, przepisy i prawa. Ze wszystkich zakamarków atakuje nas komercja i polityka i tylko gdzieś w szufladzie starej komody na strychu zamknęliśmy niemodne Empatię Wraźliwość Czułość i chyba Szczery śmiech.....

a może?

Jeszcze czas by przez dni pędzić

ryzykować grać  wa bank

olać cyferki w peselu

i mieć w uszach Lady Pank

 

Czy to jeszcze jest możliwe?

przecieź kuźwa życia żal

Barman Czasie! Nalej  szklankę

przecież wkrótce zamkną bar

 

Idźmy śmiało calą drogą

czułe gesty, glośny śpiew

nie ma czasu by ubogo

nie zagluszać  szumu drzew

 

 

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dionizy
  Dnia 8.02.2025 o 06:56, Nomada napisał:

Poczekajmy na roztopy, ciepły wiatr i świergot ptaków. Kto wie co ze sobą przyniosą : )

No w końcu jesteś.

Myślisz że trzeba czekać do tego czasu?

żeby nie było tak jak z indykiem u Tołstoja który  planował planował ważne rzeczy na poniedziałek a tu w niedzielę zaprosili go na obiad jako danie główne

Wiesz?

Na górze tej mojej wciąż leży sporo śniegu choć tak często okryta jest reglową kołdrą chmur. No i sikorki nie przylatują po słonecznik w karmniku

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nomada
  Dnia 8.02.2025 o 07:03, Dionizy napisał:

No w końcu jesteś.

Myślisz że trzeba czekać do tego czasu?

żeby nie było tak jak z indykiem u Tołstoja który  planował planował ważne rzeczy na poniedziałek a tu w niedzielę zaprosili go na obiad jako danie główne

Wiesz?

Na górze tej mojej wciąż leży sporo śniegu choć tak często okryta jest reglową kołdrą chmur. No i sikorki nie przylatują po słonecznik w karmniku

Jestem. W zimie czuje się jak stary niedźwiedź, zwalniam ale to pewnie spowodowane jest krótkim dniem. Myśli tez zwalniają.

Ale myślę, że jak w tej bajce o mnichu i motylej poczwarce- co nagle to po diable.

Góry, piękny krajobraz którego nie widać. Eh te chmurki, lubią robić figle. Ja widziałam kosy na trawniku, trzy synogarlice siedzą na śliwie a sikory się obraziły bo zniknęła z drzewa słoninka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tośka

wiosną będziesz jak młody niedźwiedź? nie rozumiem 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nomada
  Dnia 8.02.2025 o 23:26, tośka napisał:

wiosną będziesz jak młody niedźwiedź? nie rozumiem 

Gdzie tam znowu, czasu cofnąć się nie da. Może będę wielorybem, albo rusałką. Ogrodnikiem, grzybem, wiatrem, liściem, dżdżownicą, zalotnicą. Możliwości jest wiele. Jak na moje niezdecydowanie zbyt wiele.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dionizy
  Dnia 9.02.2025 o 10:43, Nomada napisał:

Gdzie tam znowu, czasu cofnąć się nie da. Może będę wielorybem, albo rusałką. Ogrodnikiem, grzybem, wiatrem, liściem, dżdżownicą, zalotnicą. Możliwości jest wiele. Jak na moje niezdecydowanie zbyt wiele.

Super.  

Kolorowa wyobraźnia bogate wnętrze plus dystans do siebie 

Jeśli chodzi o mnie to chciałbym być starym kocurem wylegujacym się w ciepłe pierwszych wiosennych promieni. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Monika
  Dnia 9.02.2025 o 13:25, Dionizy napisał:

chciałbym być starym kocurem

Polecam (byle nie starym 😉)

Cześć Dionizy :)

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dionizy

Tośka!!!!!

Znowu zamknęłaś drzwi na klucz a dodatkowo założyłaś łańcuszek a ja jak zwykle zapomniałem kluczy i musiałem włazić przez okno. No a w tylnej kieszeni  miałem piwko dla Jacentego by w końcu naprawił ten cieknący kran. Polecialo na chodnik jak właziłem po drabinie i tale.

Wiecie co? Zbliża sie koniec karnawału i może zrobilibyśmy jakąś imprezę? Na przykład bal maskowy?

Niech w swoim kajeciku Nomada zapisze mnie na pierwszy taniec. Może to będzie walc wiedeński? Jaką muzykę lubicie do tańca? Potraficie walczyka, polkę, tango?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do rozmowy

Publikujesz jako gość. Jeśli masz konto, Zaloguj się teraz, aby publikować na swoim koncie.
Uwaga: Twój wpis będzie wymagał zatwierdzenia moderatora, zanim będzie widoczny.

Gość
Odpowiedz...

×   Wklejony jako tekst z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Twój link będzie automatycznie osadzony.   Wyświetlać jako link

×   Twoja poprzednia zawartość została przywrócona.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz wkleić zdjęć bezpośrednio. Prześlij lub wstaw obrazy z adresu URL.






  • Statystyki forum

    • Tematów
      9 523
    • Postów
      249 483
  • Statystyki użytkowników

    • Użytkowników
      808
    • Najwięcej dostępnych
      8 477

    zyebanna
    Najnowszy użytkownik
    zyebanna
    Dołączył
  • Nowe Posty

    • naiwny
      Z tego co się dowiedziałem na ten temat to to , że wychodzenie z ciała zachodzi z przyczyn  koniecznej obrony przed  pojawiającym się nieznanym zagrożeniem.  Jest w czasie nocy taki czas,  dwie takie godziny: od 3  do 4 , a teraz od 4 - 5. kiedy tak właściwie nie powinno się spać, lepiej jest czuwać i czekać do świtu.  Każdy z nas ma w sobie pewien stary zamek ziemskiej sławy , który w tym czasie nocnym zaczyna straszyć nas przeszłością. Lepiej się wtedy jednak pomodlić.    
    • Wikusia
      Demeter
    • Wikusia
    • KapitanJackSparrow
      Nikodem
    • Wikusia
      Nieśmiertelnik
    • KapitanJackSparrow
      Aaaa to jest dużo lepsze niż jakaś Shakira 🤣  
    • Monika
      mam wrażenie, że ostatnio wszystkie seriale są o mordercach😉
    • Monika
      *pogoda 😁
    • Monika
      wczoraj:     jutro:      
    • Celestia
      Ogrodnik-Matka niezdolnego do uczuć Elmera robi z niego mordercę. Zakochuje się on jednak w jednej z ofiar, co zagraża ich wizerunkowi spokojnych ogrodników z sąsiedztwa.
    • Celestia
      Historię piosenki – „Nie płacz, kiedy odjadę” a także współpracę Wandy Sieradzkiej iMariniego opisał syn autorki tekstu,Zygmunt Sieradzki, w książce Nie płacz kiedy odjadę.Historie rodzinne.   Marini był zafascynowany talentem i niezwykłą osobowością Wandy. W latach 60 włoska muzyka była w Polsce bardzo popularna.Podobno  po jednym z koncertów dwadzieścia pięć warszawianek pobiło się pod hotelem Polonia. Każda z nich twierdziła, że to właśnie dla niej Marino śpiewa hit, do którego skomponował muzykę.    Natrafiłam też na film pod tym samym tytułem co piosenka.”To opowieść o niej - kobiecie, która przetrwała dziejową zawieruchę, przeżyła warszawskie getto, cudem unikając unicestwienia przez nazistowską machinę śmierci, a w powojennej Polsce odniosła wielki artystyczny sukces. Historię jej niezwykłego życia opowiadają w filmie przyjaciele Wandy oraz jej syn, który po latach spędzonych na obczyźnie szuka śladów przeszłości matki”  
    • KapitanJackSparrow
      Nie będzie CPK ale będzie może telekomunikacja morska 🙂  A lejjj se
    • Pieprzna
      A ja akurat w necie zakończyłam słuchanie Centralnego Programu Komunikacyjnego M. Wilka i...to jest kurwa dramat. Rząd Tuska i ich kadra to najgorsze patałachy jakich miała Polska w historii. Zero pozytywów, CPK albo nie powstanie wcale, albo za 30 lat jako minilotnisko. Jak słucham takich programów to mam ochotę dać w mordę każdemu wyborcy koalicji uśmiechu. I nie wyjeżdżaj mi tu zaraz z chrześcijaństwem 😝
    • KapitanJackSparrow
      W nawiązaniu do debaty 😁 Scenka z neta  Port w Gdańsku a w nim lotniskowiec.  Pytanie do internautów brzmi jak powinien nazywać się pierwszy polski lotniskowiec 🙂  Jest wiele śmiesznych komentarzy ale  Jeden przebija wszystkie 😁 ORP Prince Polo🤣🤣
    • Chi
      Widzę, że nastrajasz się na Bieszczady 🙂 Szkoda, że nie mamy w paczce nikogo kto gra na gitarze. Ech ..  Śpiewamy ?  
    • KapitanJackSparrow
      Biegający goły fajfus niekoniecznie ale biegające gołe cycki po ulicy....😝
    • Pieprzna
      Ależ tak! Przecież napisałam, że jestem socjalistką 😉 Nie każdy socjalista to lewak wprowadzający zamordyzm i biegający z gołym fajfusem na tęczowej paradzie 😄 Ja jestem przeciw neomarksistowskim trendom w genderowym wydaniu a nie walką o prawa pracownicze.
    • KapitanJackSparrow
      🙂
    • KapitanJackSparrow
    • KapitanJackSparrow
    • KapitanJackSparrow
      Wciąż Cudo, prawda?
    • KapitanJackSparrow
      Dajmy temu spokój święta idą , dla mnie to czas resetu i pojednania 😝 ale tak na koniec, nie wszystkie idee z lewej strony są takie złe, gdyby nie ruch socjalistyczny w XIX w i wywalczenie praw pracowniczych, to kto wie, może byśmy zasuwali po 16 godzin dziennie bez prawa urlopu i prawa do chorobowego A jakoś ,,księdzu" przez ponad tysiąc dziewięćset lat nie przeszkadzała ta niesprawiedliwość społeczna , praca ponad siły  dzieci, bieda głód i nędza 🤔 
    • la primavera
      ,,Pierwszy Adam" Film opowiada historię Adama, który jako mały chłopiec  dowiaduje się, że jego rodzice nie są jego prawdziwymi rodzicami. Przybrany ojciec mówi mu, że został porzucony, a oni nim się zaopiekowali.  Kiedy chłopiec jest nastolatkiem, przybrani rodzice giną. Wtedy wyrusza by znaleźć swego prawdziwego ojca.    Temu filmowi można wiele zarzucić, że trochę naiwny, nieprawdopodobny, że krajobraz w pewnym momencie przypomina ,,Domek na prerii". Ale gdy zaufać reżyserowi i pozwolić się toczyć opowieści,pojsc wraz z chłopcem, wsłuchać się w muzykę, zatopić w krajobrazy, to film  zmienia sie w subtelną opowieść o pierwotnym pragnieniu posiadania korzeni.   Pragnieniu pełnym szczerości tak zwykłej  i prostej, jak to tylko możliwe.  Niektóre zachowania stają się zrozumiałe  dopiero gdy poznamy całą historie.  Niektóre  nawet nie wymagają  tłumaczenia, są tak mocne w przekazie. Film zrobił na mnie wrażenie, mimo, ze nie jest to wielkie kino a kameralny obraz w kolorach sepii. Dla duszy.    
    • Pieprzna
      @KapitanJackSparrow ty tak na serio? 😄 Lewactwo (ideologię, nie ludzi) należy zwalczać. Stop aborcji, eutanazji i tęczowemu praniu mózgu.
    • Monika
      Szowinistyczna postawa!  Obawiam się, że nasza młoda (w domyśle głupsza) koleżanka nie pokojarzy, choć nie wykluczam, że i ja (w domyśle mądrzejszy) jestem w błędzie😄 Tyle, że mi to nie przeszkadza, bo i pewnie tak jest, jak Kapitan pisze🙂 A tutaj mamy zawstydzanie mężczyzn, za okazywanie emocji😁😜😉   Oj jakby się uprzeć to wszędzie można się do czegoś przyczepić, prawda?   WIEM! (chyba)     Ty sobie wyobrażasz Nomado Kochana, że ja musiałam wpisać po angielsku i obejrzeć ten filmik poniżej, aby odgadnąć:             (a co wcześniej to nie pytaj😝)     Jakie to pięęęękneee! Jak one się kochają😍 i nie mają rączek, by się przytulić i się tykają dziubkami (bieeeedneee)! I jeszcze robią trrrrrr dziubkiem i jak jeden robi trrrrrr to drugi prostuje główkę (i na odwrót) i potem takie truuuuuuuuuuuut głośnie i dziubkiem pod paszkami. Cudo!🥰 I nie wiedziałam, że one mają NIEBIESKIE NÓŹKI!!! To jeden z piękniejszych filmików o zwierzakach jakie widziałam.  Taki romantico 💞  Nomado z racji, że ja zrobię wszystko inne, by nie robić Świąt proszę nie zadawać mi (przynajmniej do nich) więcej zagadek😉 Buziaki i cudnych Świąt wszystkim! 🐣🐤🐥🐰🥚💦🌿  
  • Najnowsze Tematy

Chat Nastroik

Chat Nastroik

Proszę wpisać nazwę wyświetlaną

×
×
  • Utwórz nowe...