Skocz do zawartości


hagne

po jakim czasie się zapomina o kimś?

Polecane posty

hagne

czy zdarzyło wam się kompulsywnie myśleć o kimś, mieć migawki z przeszłości, albo przypominać sobie słowa tej osoby, o której chce się zapomnieć? Kiedy się zapomina i jest się znów wolnym człowiekiem? tak mniej więcej...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach


Layne

Podejrzewam, że nie ma reguły. Też mam nawrót myślenia o kimś z kim miałem już spokój ostatnio. Można by spróbować zastąpić jedną osobę inną w myślach...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wesoły
BrakLoginu
13 minut temu, hagne napisał:

Kiedy się zapomina i jest się znów wolnym człowiekiem?

Trudno stwierdzić, ja na bardzo długi czas zapomniałem i jakiś czas temu myśli oraz wspomnienia wróciły. 
Staram się nie myśleć, ale jakoś to się tak automatycznie uruchamia, ale jak skieruję tok myślenia w inną stronę, to nie ma problemu :) 
Jak to niespełniona miłość, to z doświadczenia wiem, że najlepiej "zastąpić" ją nową miłością, nowym partnerem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hagne

wolałabym myśleć swojej niespełnionej miłości, bo myśląc o nim miałam zazwyczaj pozytywne uczucia i przyjemne wyobrażenia, nie licząc zakończenia, kiedy to zwyczajnie tęskniłam. 

Mam na mysli kogoś kto mi namieszał w życiu, wręcz manipulował mną i mnie straumatyzował, więc takie silne emocje lęku, strachu, złości tutaj towarzyszą, czas mija, a w głowie "film" wraca...

Można zmienić tor myśli na cos innego, ale mam wrażenie, że ja chcę(muszę!) jakoś to obmyśleć, chcę coś przeanalizować, może to naturalny proces umysłowy, zeby być mądrzejszym??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wesoły
BrakLoginu
8 minut temu, hagne napisał:

Można zmienić tor myśli na cos innego, ale mam wrażenie, że ja chcę(muszę!) jakoś to obmyśleć, chcę coś przeanalizować, może to naturalny proces umysłowy, zeby być mądrzejszym??

Dawno, to miało miejsce? Według mnie jak jest możliwość, to nie ma co wracać do toksycznej przeszłości, bo to za bardzo na nas wpływa na "tu i teraz". 
Mi się wydaje, że analizowanie takich przeżyć niczego dobrego Tobie nie da. Lepiej starać się to zostawić za sobą i przychylniej spojrzeć w przyszłość.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hagne
1 minutę temu, BrakLoginu napisał:

Dawno, to miało miejsce? Według mnie jak jest możliwość, to nie ma co wracać do toksycznej przeszłości, bo to za bardzo na nas wpływa na "tu i teraz". 
Mi się wydaje, że analizowanie takich przeżyć niczego dobrego Tobie nie da. Lepiej starać się to zostawić za sobą i przychylniej spojrzeć w przyszłość.

masz rozsądniejsze podejście, jednak posłucham Cb, bo te moje rozkminy tylko powodują bóle emocjonalne. A zdarzyło się dawno, ostatni raz rok temu i trochę wcześniej też mnie ta osoba traumatyzowała.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wesoły
BrakLoginu

Bardzo dobrze koleżanko. Nic tylko życzyć wytrwania w pozytywnym myśleniu, nie jest to zawsze łatwe, ale lepiej wyciągać coś dobrego nawet z tych gorszych chwil, niż tymi złymi żyć :) 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hagne
2 minuty temu, BrakLoginu napisał:

Bardzo dobrze koleżanko. Nic tylko życzyć wytrwania w pozytywnym myśleniu, nie jest to zawsze łatwe, ale lepiej wyciągać coś dobrego nawet z tych gorszych chwil, niż tymi złymi żyć :) 

za każdym razem jak niechciane myśli wrócą, od razu zmieniam tor myślenia. Skoro rok rozmyślania o złym nie sprawił, że to mi się znudziło i samo z siebie rozpłynęło, potrzeba innych metod. :) 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wesoły
BrakLoginu
2 minuty temu, hagne napisał:

za każdym razem jak niechciane myśli wrócą, od razu zmieniam tor myślenia. 

lub przyjdź do nas, my z @Layne Ci głupotki wybijemy z głowy :D 
Na prawdę nie ma co się zadręczać, ja to już w swoim życiu przerobiłem, oczywiście zależy jak to głęboko w Tobie siedzi, bo pewnie nie zawsze skierowanie myśli na inny tor pomoże.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hagne
20 minut temu, BrakLoginu napisał:

lub przyjdź do nas, my z @Layne Ci głupotki wybijemy z głowy :D 
Na prawdę nie ma co się zadręczać, ja to już w swoim życiu przerobiłem, oczywiście zależy jak to głęboko w Tobie siedzi, bo pewnie nie zawsze skierowanie myśli na inny tor pomoże.

wiadomo, że jak dostanie się "z łokcia w brzuch" trudno jest machnąć na to ręką i skierować uwagę na piękny zachód słonca...czyli jak jakieś słowa, albo postępowanie, faktycznie mnie zabolały, to uwaga cała skupia się na tej negatywnej myśli i złość od razu buzuje wewnątrz i ani się obejrzę mam w głowie plan zemsty i przemowę udawadniającą parszywość postępowania oszusta i kłamcy i jak wygrywam swoją niewinność i spokój, a on zostaje ukarany i nieszczęśliwy i boli go tak bardzo jak tego chcę. Tłum skanduje : jak mogłes uczynić coś takiego tej dziewczynie, on się garbi z poczucia winy, wstydu  gdy idzie do swojej celi.

 

PS. Dziękuję za wsparcie, jak miło...

Edytowano przez hagne

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Layne
20 minut temu, BrakLoginu napisał:

lub przyjdź do nas, my z @Layne Ci głupotki wybijemy z głowy :D 
Na prawdę nie ma co się zadręczać, ja to już w swoim życiu przerobiłem, oczywiście zależy jak to głęboko w Tobie siedzi, bo pewnie nie zawsze skierowanie myśli na inny tor pomoże.

HE. Właściwie to ja się też do Ciebie zgłoszę na wybijanie @BrakLoginu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wesoły
BrakLoginu

Musiała ta osoba Tobie @hagne nieźle zaleźć za skórę. Łatwo się radzi komuś nie znając dokładnego problemu. Czasem też warto uderzyć do specjalisty, ja nigdy nie korzystałem, a miałem również traumatyczne przeżycia. Nauczyłem się jakoś to ogarniać po swojemu, na tyle, że to mi kompletnie w niczym nie przeszkadza.
Niestety nie da się ludzkiego mózgu sformatować, a szkoda, powinna być opcja "usuń toksyny" :) 

5 minut temu, Layne napisał:

Właściwie to ja się też do Ciebie zgłoszę na wybijanie

Młotki mam różnej wagi, ale dla pewności zakupię kij bejsbolowy do wybijania głupot z głowy :P 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Layne
1 minutę temu, hagne napisał:

wiadomo, że jak dostanie się "z łokcia w brzuch" trudno jest machnąć na to ręką i skierować uwagę na piękny zachód słonca...czyli jak jakieś słowa, albo postępowanie, faktycznie mnie zabolały, to uwaga cała skupia się na tej negatywnej myśli i złość od razu buzuje wewnątrz i ani się obejrzę mam w głowie plan zemsty i przemowę udawadniającą parszywość postępowania oszusta i kłamcy i jak wygrywam swoją niewinność i spokój, a on zostaje ukarany i nieszczęśliwy i boli go tak bardzo jak tego chcę. Tłum skanduje : jak mogłes uczynić coś takiego tej dziewczynie, on się garbi z poczucia winy, wstydu  gdy idzie do swojej celi.

 

PS. Dziękuję za wsparcie, jak miło...

Też mam podobnie. Ciężko to kontrolować, ale da się, tylko potrzeba sporo silnej woli i chęci do wyrzucenia tej nienawiści i jadu z siebie. Do mnie bardzo często wracają myśli dotyczące krzywd i nie znam złotego sposobu na pozbycie się ich. Są lepsze i gorsze epizody, ale to wraca.  Myślę, że wiele zależy od pracy nad sobą, spojrzenia przychylnym okiem na innych, nie trzymanie urazy i pozbycie się chęci zemsty. Wybaczyć.

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Szczęśliwy
monalisa

@hagne  mam za sobą traumę w sumie nawet kilka jak się okazuje. Wspomnienia powracają. Wszystko co się wydarzyło ma wpływ na to jaką osobą teraz jestem, na to co się ze mną dzieje.  Niby jest ok, ale czasem jednak nie jest. Nie umiem sobie z częścią tych wspomnień radzić. Z innymi nauczyłam się żyć i zaakceptowałam to, że miały miejsce, że nie było to zależne ode mnie, że zdarzają się sytuacje za które odpowiedzialna jest tylko jedna strona a nie dwie. Zajęło mi to dużo czasu i pracy. I nie robię tego sama. Jestem od 3 lat w terapii. Bez niej bym sobie nie poradziła, albo byłoby mi znacznie ciężej.  Jeżeli chcesz pogadać zapraszam priv 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wesoły
BrakLoginu
2 minuty temu, Layne napisał:

Myślę, że wiele zależy od pracy nad sobą, spojrzenia przychylnym okiem na innych, nie trzymanie urazy i pozbycie się chęci zemsty. Wybaczyć.

Dobrze to ująłeś. Najważniejsza jest praca nad sobą. Wyszukanie jakichś pozytywów w tym wszystkim. Wybaczenie też jest ważne, ale nie zawsze się jednak da, ale już sama chęć, by pójść dalej przez życie, cieszenie się małymi drobiazgami, których doświadczamy pozwala nam być szczęśliwszymi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hagne
2 minuty temu, monalisa napisał:

@hagne  mam za sobą traumę w sumie nawet kilka jak się okazuje. Wspomnienia powracają. Wszystko co się wydarzyło ma wpływ na to jaką osobą teraz jestem, na to co się ze mną dzieje.  Niby jest ok, ale czasem jednak nie jest. Nie umiem sobie z częścią tych wspomnień radzić. Z innymi nauczyłam się żyć i zaakceptowałam to, że miały miejsce, że nie było to zależne ode mnie, że zdarzają się sytuacje za które odpowiedzialna jest tylko jedna strona a nie dwie. Zajęło mi to dużo czasu i pracy. I nie robię tego sama. Jestem od 3 lat w terapii. Bez niej bym sobie nie poradziła, albo byłoby mi znacznie ciężej.  Jeżeli chcesz pogadać zapraszam priv 

Dziękuję za zaproszenie, ale chodzi o to i dlatego nie chodzę też na terapię, bo nie chce opowiadać całej historii, wdawać się w szczegóły. Zamiast rozpamiętywania, właśnie byłam zainteresowana zapominaniem, technikami wyciszającymi myśli. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wesoły
BrakLoginu
2 minuty temu, hagne napisał:

dlatego nie chodzę też na terapię, bo nie chce opowiadać całej historii, wdawać się w szczegóły.

Ja miałem podobnie, wiedziałem, że poukładałem sobie wszystko w głowie na tyle, że nie potrzebowałem terapii, a sama w sobie terapia właśnie, by była przerobieniem wszystkiego, a co za tym idzie powrotem do tego co było, z czym tak długo walczyłem. Dla mnie, by to był ogromny krok wstecz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hagne

wybaczenie, nie ma sprawy, ale nie na takiej zasadzie, że ja z tym człowiekiem się umówię na herbatę, tylko chodzi o całkowite pozbycie sie negatywnych myśli na temat tej osoby...kurcze nawet jesli zachowanie było niemoralne i naprawdę słabe? Będzie trudno. Ja sobie powtarzam, że jestem bezpieczna, że tu gdzie jestem nic złego się nie dzieje, że mogę sobie ufać, że przecież nie ma zagrożenia, że to takie flashbacki, zwykłe myśli, że nie muszę tego traktować tak serio, że to na zewnątrz mnie się nie dzieje, że tylko wewnątrz itp. na razie nie działa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Layne
11 minut temu, hagne napisał:

Dziękuję za zaproszenie, ale chodzi o to i dlatego nie chodzę też na terapię, bo nie chce opowiadać całej historii, wdawać się w szczegóły. Zamiast rozpamiętywania, właśnie byłam zainteresowana zapominaniem, technikami wyciszającymi myśli. 

Może spróbujesz medytacji? 

Tutaj masz prowadzoną pomagającą odpuścić. Na słuchawkach, w skupieniu.

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hagne
4 minuty temu, Layne napisał:

Może spróbujesz medytacji? 

Tutaj masz prowadzoną pomagającą odpuścić. Na słuchawkach, w skupieniu.

 

o dzięki posłucham:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Szczęśliwy
monalisa

Każdy siebie zna najlepiej.  Skoro uważasz, że najlepszym wyjściem jest wyciszenie to próbuj to co chłopaki radzą.  Napisałam ze swojej perspektywy, u mnie próba zapomnienia, niemyslenia doprowadziła do depresji.  

28 minut temu, Jacekz napisał:

Terapie..i inne inności...-Nie zapomina się..!

Możesz rozwinąć, bo nie łapię ? 

Edytowano przez monalisa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wesoły
BrakLoginu
5 minut temu, monalisa napisał:

Możesz rozwinąć, bo nie łapię ? 

Z tej strony mecenas Pana @Jacekz, mojemu klientowi chodziło o to, że terapie itp. nie pomogą zapomnieć. Dziękuję za uwagę :D 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Szczęśliwy
monalisa

@Jacekz ojej i tak zostawisz mnie z tą niewiedzą i domysłami? 

 

 

@BrakLoginu tak terapia jest dla kogoś kto chce zrozumieć (nie chodzi o rozum a o emocje) co się stało i dlaczego ciągle np jakieś wspomnienia powracają. Jedni nazywają to grzebaniem i rozdrapywaniem, inni łączą to z poczuciem ulgi.  Każdy ma rację. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do rozmowy

Publikujesz jako gość. Jeśli masz konto, Zaloguj się teraz, aby publikować na swoim koncie.
Uwaga: Twój wpis będzie wymagał zatwierdzenia moderatora, zanim będzie widoczny.

Gość
Odpowiedz...

×   Wklejony jako tekst z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Twój link będzie automatycznie osadzony.   Wyświetlać jako link

×   Twoja poprzednia zawartość została przywrócona.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz wkleić zdjęć bezpośrednio. Prześlij lub wstaw obrazy z adresu URL.






  • Statystyki forum

    • Tematów
      9 653
    • Postów
      258 911
  • Statystyki użytkowników

    • Użytkowników
      921
    • Najwięcej dostępnych
      13 845

    mowibus
    Najnowszy użytkownik
    mowibus
    Dołączył
  • Nowe Posty

    • neon_42pl
      Najpiękniejszym miejscem, jakie widziałem, była zatoka Navagio na Zakynthos. Ten kontrast turkusowej wody z białym klifem wyglądał jak kadr z filmu, a na żywo robi jeszcze większe wrażenie.
    • astro_908
      Jakie miejsce wspominacie jako najbardziej malownicze spośród wszystkich Waszych podróży?
    • Miły gość
      Ustawa 
    • Dana
    • Miły gość
      Listonosz 
    • Gregor
      Cjalis 
    • Miły gość
      Aranżacja 
    • Miły gość
      😜
    • la primavera
      ,,Dobry ogrodnik "  Dobry ogrodnik nawet nie byl taki zły.  Całkiem na plus historia  pewnego nawróconego  przestępcy, który hoduje kwiaty niczym Leon zawodowiec. Ale Jean Reno z tym swoim badylem w doniczce nie ma startu do ogrodów którymi opiekuje sie Joel Edgerton. Słuchamy jego opowieści o kwiatach, kiedy kwitną  co lubią,  jak je pielęgnować i ..kupuje nas tym. Chce się siedzieć i słuchać takich historii. On sam jest tajemniczy,  z lekka ponury,  ale uprzejmy, wydaje sie byc dobrym człowiekiem,  choć  pod koszulą skrywa swą przeszłość.   I wtedy pojawia  się Maya, która zaburza ten poukładany świat. I zaczyna się dziać,  ale ponieważ to nie jest film dynamiczny, pełny akcji, zatem wszystko  dzieje się powoli, jak w ogrodzie, gdzie trzeba najpierw zasiac nasionko a potem czekać aż wykiełkuje, podrośnie i zakwitnie .
    • zielona_mara
      * Możesz sobie ćwiczyć rysowanie poszczególnych części ciała... a jak jest mniej czasu to szybki szkic 15 min z zachowaniem kierunków... za pomocą linii pomocniczych wyznaczasz kierunki, długości i na nich budujesz swoją postać bez uwzględniania szczegółów Rysowanie brył, obserwacja z zaznaczeniem światłocienia też spoko... : )  
    • zielona_mara
      Studium postaci wcale nie jest taki łatwe... Tak jak koleżanka napisała potrafisz oddać charakter postaci, a to już ciut wyższy level... jedynie nad anatomia można troszkę popracować... kości, mięśnie by były bardziej jak trójwymiarowa rzeźba. : ) Ale rysunki spoko... pracuj dalej bo warto. Powodzenia!
    • Argen
      A ja polecam „Misja Specjalna” na RMF on. Ciekawe audycje o różnych historiach na świecie.
    • Astafakasta
      Dziekuję. „Kropla drąży skałę''. Nie uwazam, ze to jest to, co moge osiagnac, ale rysunek to ciagle zmaganie z samym soba dla mnie. Z moja niechecia, oporem i brakiem cierpliwosci, lecz gorsze w zyciu jest pozostanie z niczym w beznadziei i narzekanie na swoj los, a od narzekania mi sie nie poprawi i nikt za mnie tego nie zrobi. Mam czas, wiec poswiecam te godzinke dziennie by cos takiego jak rysunek zrobic. Czasem robie kilka dni przerwy i znow wracam. Od poczatku to nie bylo takie jak na tych dwoch ostatnich rysunkach. Cwicze juz bardzo dlugo, bo kilka lat co najmniej. Na poczatku byly to bazgroly, z ktorych i ja sie zalamywalem, bo najgorsze w tym wszystkim jest to, ze zeby widziec postep, trzeba jak w moim przypadku kilka lat cierpliwej pracy. Dzien po dniu sie tego nie zauwazy i to bylo frustrujace, lecz ciagle w glowie frustrowalo mnie tez, ze nie umiem rysowac, ze zostane z niczym. Dzis tez mam obawy, ze nadal bym czegos nie narysowal, lecz robie to juz troche lepiej. Widoczny postep dokonal sie, gdy pracowalem nad rysunkiem niemalze codziennie przez rok i po roku ten postep bylo rzeczywiscie widac. Nadal jednak twierdze, ze niewiele sie nauczylem, lecz sa juz dla mnie czasem rzeczy latwiejsze do narysowania. Tak z pelniejsza premedytacja to rysuje okolo czterech lat, bo wczesniej tez cos tam potrafilem z od czasu do czasu rysowania narysowac czy namalowac, bo pierwsze tworzenie wzielo sie z projektowania liter do graffiti, to byla fajna zajawka, ale w tym juz wszystko osiagnalem co bylo mozna. Pociaga mnie realizm, bo to wymagajace. Juz nie cwiczy sie dwa lata jak w przypadku liter do graffiti, ale cwiczy sie cierpliwosc, niezlomnosc. To bardzo trudne niekiedy, bo jednoczesnie pojawiaja sie ambiwalentne uczucia zniechecenia i checi np., lecz cos trzeba robic i moze lepiej czasem odpoczac nawet dluzej niz miec skolatane nerwy, ze cos sie robi beznadziejnie. Pozdrawiam!
    • przewrotna
      Często mi się zdarza, że oglądam film, który inni widzieli 10 razy 20 lat temu 🤣 Nie jestem kinomanem i serio nie pamiętam kiedy jakiś film fabularny obejrzałam. 
    • Gość w kość
      no, 🤔
    • Gość w kość
      no, nie wiem😬    
    • Gość w kość
      😁 nie będę dociekać🤫        
    • la primavera
      ,,Sny o pociągach " Joel Edgerton w roli Roberta Grainiera- drawala, którego życie wzięło się niewiado skąd, doświadczyło  ciezką pracą, zaprowadzilo  do miłości,przeczołgalo przez ból straty i samotności. W przepięknych krajobrazach toczy się cale jego życie, wraz z nim widzimy jak zmienia się świat,czyniąc bezużytecznymi dotychczasowe osiągnięcia. To bardzo wolny  spokojny film. Taki majestatyczny,  poetycki, prawie jak u Malicka.. ale jak wiadomo,,prawie " robi duża różnicę. W ,,Ukrytym życiu " duch narratora unosił się nad kłosami zboża, coś dopowiadał, przykrywał jak ciepła pierzyną w zimną noc, a tu  drażnił,  mówił za dużo i za bardzo gornolotnie.  Mówił wszystko.  Jakby reżyser Clint Bentley uznał, że widz jest zbyt głupi by zrozumieć a Edgerton za słaby by to wiarygodnie zagrać.  Tymczasem zagrał wyśmienicie, zmęczoną, starzejąca się twarzą, bólem ale i radością,  szczęściem i tą siłą którą daje miłość i poczucie bycia kochanym do tworzenia rodziny i zbudowania domu. Czas jest tu też bohaterem, ukazuje zmiany i dostosowanie się do nich. Gdy jeden z drwali ginie,przebijają do drzewa jego buty.   Wracamy do nich po latach, by zobaczyć jak drzewo wzięło je w posiadanie, tworząc na nich nowe życie   Jednak by to się dokonało, wydaje mi się  że  czas musiałby być dłuższy  niż ten  filmowy, Rozumiem, że to prawo filmu, ale akurat takich miejsc w których widać jak działa  natura i potrafi np złamać żelazo szukam i czasem znajduję - perły sprzed wielu lat.    
    • Gość w kość
      nie znałem albo zapomniałem, ... bo to z płyty,  która wyszła odrobinę później, i kiedyś nie przypadła mi do gustu,   może warto sprawdzić, jak wypadłaby teraz🤔   w każdym razie... zima przyszła🤷‍♂️  
    • Nomada
      Niezwykły grzyb- Soplówka jeżowata.   ''Soplówka jeżowata (Lion’s Mane, Hericium erinaceus, zwana też Lwią Grzywą) to grzyb o licznych właściwościach, wspierający funkcjonowanie układu trawiennego. Regularnie stosowany może korzystnie wpływać na stan błon śluzowych żołądka i jelit. Ceniony na całym świecie za swoje wsparcie w prawidłowej przemianie materii oraz pracę jelit, wspomaga również zachowanie równowagi mikroflory jelitowej . Mikrobiota pełni kluczową rolę w trawieniu, wytwarzaniu witamin i aminokwasów, metabolizmie, budowaniu odporności oraz w procesach poznawczych, takich jak pamięć i koncentracja . Ten wyjątkowy grzyb, szeroko badany naukowo, wspiera układ immunologiczny, neurologiczny oraz pracę mózgu. Pomaga również zachować równowagę psychiczną . Hericenony i erinacyny obecne w Soplówce stymulują czynnik wzrostu nerwów (NGF), co wspiera rozwój oraz ochronę neuronów . Takie właściwości są szczególnie ważne dla zdrowia mózgu, pamięci i koncentracji. Grzyb ten zawiera także melatoninę, która reguluje rytm dobowy i wspiera zdrowy sen .''   Dodam jeszcze tylko, że jest już hodowany i przetwarzany w Polsce. Ekstrakty z certyfikatami o udokumentowanym składzie. Nie będę tu podawała firmy, na yt i fb już są widoczni. ; )
    • Nomada
      Tak, już jestem duża. Zatem wołam, chociaż pewności nie mam, który z Was odezwie się tym razem. @Dionizy na ryneczku w Cieplicach, można narozrabiać. 😁
    • Nomada
      To prawda, Mikkelsen ma kamienny wyraz twarzy gdy gra ale wystarczy że lekko uniesie brew do góry i już nic nie musi mówić 😂. Dziękuję za polecajkę  @La primavera, chętnie obejrzę.
    • Argen
      Ciężko powiedzieć... co było moją pierwszą grą. Chyba Mario albo Duck Hunt na NES'ie (popularnie zwany Pegasus).
    • KapitanJackSparrow
      Zaraz wywiało, jesteś dużą dziewczynką więc zapewne zauważyłaś, że ja zawsze chętnie z tobą słowo zamienię. Zatem wołaj 😛
    • la primavera
      Robi wrażenie, robi. W końcu to Mikkelsen. Nawet jakby stracha na wroble zagrał,  który cały film stoi na polu bez słowa to zrobiłby to tak, że warto  byłoby zobaczyć.    ,,Mads Mikkelsen. Diabeł wcielony" To dokument o Mikkelsenie  z którego  nie dowiedziałam się niczego  czego bym juz nie wiedziała oprócz tego,  że cały czas źle wymawiałam  jego imię 🙃  Ale nazwisko dobrze🙂     Norymberga  z 2025r Film opowiada o norymberdzkim procesie zbrodniarzy niemieckich, gdy podczas przygotowań do niego poproszono o pomoc amerykańskiego psychiatrę, aby spróbował dotrzeć do ich skąpanych złem umysłów. I być może znaleźć jakiś gen zła, który możnaby przypisać niemieckiemu narodowi. To tak gornolotnie i naukowo, bo w praktyce chodziło o to, aby dotrzeć zwłaszcza do Goringa, jako najwyższego rangą wśród reszty i pomoc w złamaniu go, by w trakcie procesu przyznał się do winy.    Połowa filmu trochę taka jakby za lekka, fragmentami nawet siląca się na jakiś żart który nijak nie pasował do powagi historii o której miał.opowiedziec film. Psychiatra Kelly- w tej roli Malek, bez tej lekarskiej poważnej aury, nic nie wiemy o jego karierze, zapewne musiał to być ktoś dobry w swoim zawodzie ale zabrakło przedstawienia postaci ( chyba że ja to gdzieś przeoczyłam). Gdy staje naprzeciwko Göringa- w tej roli Russell Crowe, który zagrał te rolę wybitnie- wydaje się taki mały i nijaki. Z czasem to się zmienia bo Kelly podczas spotkan rysuje bardzo wiarygodnie psychologiczny portret Goeringa.  Zatem nie jest to tylko niepowazny, niespelniony iluzjonista.   Dochodzimy do drugiej części filmu,  duzo lepszej,  bardziej mrocznej, poważnej.  Zaczyna  się proces i ... coż...przekaz pewnych sytuacji zawsze będzie rażący choćby ile lat minęło i ile przeczytało się książek. Odbiór wizualny jest zawsze mocniejszy. Można o czyms słyszeć,  wiedzieć,  czytać. Ale kiedy to się zobaczy to brakuje slow To chwila jak z filmu Idź i patrz.   Polecam, choćby dla samego Russella Crowe.   
  • Najnowsze Tematy

Chat Nastroik

Chat Nastroik

Proszę wpisać nazwę wyświetlaną

×
×
  • Utwórz nowe...