Skocz do zawartości


Dżulia

Na temat wiary...

Polecane posty

Tako rzeczka Brahmaputra
10 godzin temu, Gość w kość napisał:

i na tym zakończmy?

bo już się zmęczyłem,

 

ja w ogóle nie chciałem tu dyskutować!

po prostu znowu się zgubiłem i tradycyjnie trochę zboczyłem z tematu?

po prostu chciałem zwrócić tylko uwagę, że nie podoba mi się takie stanowisko:

ja wierzę, a nawet wiem!

a Ci co myślą/wierzą inaczej, to mają urojenia!

Zakończmy :)
Jakoś tak tylko jeszcze chcę napisać (chyba nieprowokacyjnie), że rozumiem i stanowisko Hogan i Twoją niechęć wobec tego stanowiska. To wcale nie musi być (nie musiało być) pole konfliktu. Po prostu słowa bywają używane w niedoskonałych zestawieniach a odbierając czyjś przekaz opieramy się też mocno na swojej interpretacji, podstawiamy swoje definicje pod użyte słowa, podstawiamy swoje rozumienia. W tym przypadku miejscem zapalnym było chyba słowo urojenia i przypisany mu przez odbiorców pejoratywny odcień. To samo można było powiedzieć inaczej. Sam fakt różnego kategoryzowania danych nie jest jednak czymś złym. Na przykład dziecko może wierzyć w to, że to święty Mikołaj przynosi mu nocą prezent. Ja wiem, że to fałsz, ale tej wiary mu nie odmawiam, nie zwalczam. (Teoretyzuję tu, bo dzieci nie mam ;)  ) Albo taki przykład - ja swojego ojca praktycznie nie znałem bo nie miałem z nim kontaktu mniej więcej od 7 roku życia. Cieszyłem się gdy pojawiał mi się w snach. W ten sposób kształtowałem sobie wyobrażenie o nim. I nie oburzałbym się na stwierdzenie, że były to moje rojenia.

2 godziny temu, Dżulia napisał:

Wszystko się kręci wokół tu i tam.

Z pewnością tak jak tu widzicie mój zapis, to istnieje "tam".

Prawda jest, że materia czyli nasze ciało po śmierci zostaje w ziemi i zmienia stan, ale "tam" idzie duch/dusza.

Żaden duch nie powie tu na ziemi żyjącym jak "tam" jest, ale poinformuje, że to "tam" jest/istnieje.

 

No cóż, bywa tak, że wiara w "tam" pomaga ludziom lepiej żyć "tu" i to może cieszyć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach


Dżulia
Dnia 31.05.2021 o 00:45, Tako rzeczka Brahmaputra napisał:

 I nie oburzałbym się na stwierdzenie, że były to moje rojenia.

No cóż, bywa tak, że wiara w "tam" pomaga ludziom lepiej żyć "tu" i to może cieszyć.

Urojenia? Nie o Twój sen chodzi.

Można i tak nazwać, jeśli mamy na myśli znaki od P. Boga lub inne, które umysł ludzki nie jest wstanie wyjaśnić, ale ci co widzą są wybranymi, a ci co nie widzą uważają, że to urojenia...a może zazdrość. ?

Ad. Pewne rzeczy dotyczące wiary nie zawsze tylko na wierze można opierać...ja z całą pewnością i zdrowym rozsądkiem powiem, że niektórych jestem pewna.

I pewna jestem tego, że istnieje życie po śmierci ciała że dusze/duchy po śmierci jakie widziałam przybierają różne formy.

Wiara w "tam" (znaczy miejsce duszy po śmierci-to tak bym była zrozumiana) może i pomaga ludziom żyjącym, ale jedno jest pewne "tam" samemu nie można sobie pomóc, dlatego nawiedzają nas duchy by pomóc im, by załatwić coś na ziemi czego nie zdążyli, co obiecali...przykładów mogłabym podać mnóstwo, ale nie będę zanudzać, a wybór do tej części wątku zawsze należy li do człowieka.

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tako rzeczka Brahmaputra
16 minut temu, Dżulia napisał:

Urojenia? Nie o Twój sen chodzi.

Półżartem się odniosę, że jest to trochę podobne do tego, na co zwracał uwagę Gosć w kość. Coś na zasadzie moje priorytety są bardziej priorytetowe. ? Mój sen o ojcu to nie Twój sen o Ojcu. Ale... zaznaczam... to tak półżartem i ze zrozumieniem

 

22 minuty temu, Dżulia napisał:

I pewna jestem tego, że istnieje życie po śmierci ciała że dusze/duchy po śmierci jakie widziałam przybierają różne formy.

Nie masz wrażenia, że poprzez tą pewność coś tracisz? Błogosławieni, którzy nie widzieli a uwierzyli... (To już nie jest półżart ani tym bardziej żart. Całkiem poważnie). Albo nie przeczuwasz zagrożeń wynikających z tej pewności? Że na przykład Ty decydujesz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość w kość
16 godzin temu, Tako rzeczka Brahmaputra napisał:

Jakoś tak tylko jeszcze chcę napisać...

jakoś tak... mnie tu już nie ma!?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hogan
Dnia 30.05.2021 o 13:10, Tako rzeczka Brahmaputra napisał:

Dobijasz mnie ?
?

Teraz to ja się pogubiłam. ?

Dnia 30.05.2021 o 13:43, Gość w kość napisał:

po prostu chciałem zwrócić tylko uwagę, że nie podoba mi się takie stanowisko:

ja wierzę, a nawet wiem!

a Ci co myślą/wierzą inaczej, to mają urojenia!

 

 

nauka poszła do przodu,

ale zastanawiam się, jakby to z hogan było, kiedy powszechnie uważano, że Ziemia jest płaska?

 

Mi Twoje stanowisko także się nie podoba ale muszę Ciebie tolerować, nie mam innego wyboru.

 

Zrozum w końcu, że mam prawo także do swego zdania i dla mnie zawsze ktoś, kto wierzy w duszki, aniołki, bogów, itd. będzie

na etapie urojeń, bo jak można inaczej to nazwać z punktu naukowego?

W psychologii, jeśli ktoś powie, że widział ducha, uznany będzie za wariata i wyląduje na psychiatryku, nieprawdaż?

I takie właśnie mam do tego podejście, jednakże bardziej lajtowe, bo zwyczajnie nie interesuje mnie to, w co kto wierzy ale

gdy ktoś mnie o to pyta, to odpowiadam jakie mam o tym zdanie, bo mi wolno, nieprawdaż?

Hogan tu jest a więc możesz ją zapytać.

 

Nie wierzyłabym w płaską ziemię z prostego powodu. Biblia była jednym z podstawach narzędzi, na którym oparłam

moje poglądy a potem poglądy naukowe a w biblii czytamy o ziemi, jako o kuli zawieszonej na niczym.

Chociaż gwarancji nie mam ale z pewnością bym taką opcję przeanalizowała i wyciągnęłabym własne wnioski.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dżulia
8 godzin temu, Tako rzeczka Brahmaputra napisał:

Półżartem się odniosę, że jest to trochę podobne do tego, na co zwracał uwagę Gosć w kość. Coś na zasadzie moje priorytety są bardziej priorytetowe. ? Mój sen o ojcu to nie Twój sen o Ojcu. Ale... zaznaczam... to tak półżartem i ze zrozumieniem

Jasne.

8 godzin temu, Tako rzeczka Brahmaputra napisał:

Nie masz wrażenia, że poprzez tą pewność coś tracisz? Błogosławieni, którzy nie widzieli a uwierzyli... (To już nie jest półżart ani tym bardziej żart. Całkiem poważnie). Albo nie przeczuwasz zagrożeń wynikających z tej pewności? Że na przykład Ty decydujesz?

A niby co mam tracić?

Wierzyłam nie widząc, a widzenie potwierdziło, ze istnieje "tam".

A jakie mam odczuwać zagrożenie?

Śmierci się nie boję.

Nie bardzo wiem czego dotyczy ostatnie pytanie: "Że na przykład Ty decydujesz?"

O czym ja decyduję o śmierci, o zagrożeniu...też nie wiem co masz na myśli.

Nieładnie odpowiadać pytaniem na pytanie...sorry, ale zwyczajnie nie wiem o co chodzi.

4 godziny temu, hogan napisał:

...dla mnie zawsze ktoś, kto wierzy w duszki, aniołki, bogów, itd. będzie

na etapie urojeń, bo jak można inaczej to nazwać z punktu naukowego?

W psychologii, jeśli ktoś powie, że widział ducha, uznany będzie za wariata i wyląduje na psychiatryku, nieprawdaż?

Chyba nie bardzo rozumiesz co piszesz.
Urojenia to fałszywe treści, które mimo dowodów wskazujących na ich  fałszywość w dalszym ciągu są podtrzymywane, ale czy fałszywość jesteś wstanie
udowodnić...np. mnie?
Nie życzę Ci kontaktu z duchami, bo jest to bardzo niemiła sytuacja, ale gdyby się zdarzyło i bliska/znajoma osoba Ci zmarła  i zwyczajnie coś powiedział lub tylko się pokazała...uznałabyś siebie za wariatkę?
A zresztą Twój osąd mojej osoby niech Ci będzie jak uważasz Miła Kobieto @hogan i @Maybe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tako rzeczka Brahmaputra

@Dżulia Myślę, że to dobry moment, bym trochę przystopował w dyskusji. Za dużo piszę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hogan
20 godzin temu, Dżulia napisał:

Chyba nie bardzo rozumiesz co piszesz.
Urojenia to fałszywe treści, które mimo dowodów wskazujących na ich  fałszywość w dalszym ciągu są podtrzymywane, ale czy fałszywość jesteś wstanie
udowodnić...np. mnie?
Nie życzę Ci kontaktu z duchami, bo jest to bardzo niemiła sytuacja, ale gdyby się zdarzyło i bliska/znajoma osoba Ci zmarła  i zwyczajnie coś powiedział lub tylko się pokazała...uznałabyś siebie za wariatkę?
A zresztą Twój osąd mojej osoby niech Ci będzie jak uważasz Miła Kobieto @hogan i @Maybe.

Mam takie wrażenie czytając Twoje posty, że gubisz się w tym o czym piszesz.

Urojenia, to urojenia. Coś, co się komuś wydaje, że istnieje a tak naprawdę tego nie ma a więc jeśli twierdzisz, że widziałaś ducha, Twoja psychika płata Ci figla. Oczywiście, że takie schizy nie są niczym przyjemnym a osoba tego doświadczająca, będzie bojowo nastawiona do całego świata i w pełni przekonana, że to nie były schizy ale jednak są.

Jak mi takie coś by się ukazało, uznałabym że najwyższy czas iść do psychiatry.

I nie osądzam Ciebie, odpisywałam do "Gość w kość".

I co ma Maybe wspólnego z moją osobą, nie proszę lecz żądam wyjaśnień!

 

W zasadzie powinnam to przyjąć na klatę, bo ludzie nie mogący czegoś wyjaśnić, zawsze atakują, tylko po to aby zmienić temat.

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Arkina
Dnia 31.05.2021 o 17:45, hogan napisał:

Zrozum w końcu, że mam prawo także do swego zdania i dla mnie zawsze ktoś, kto wierzy w duszki, aniołki, bogów, itd. będzie

na etapie urojeń,

Kurcze zastanawiam się dlaczego wszyscy wierzący jeszcze nie siedza w psychiatrykach. 

Kurcze jak ktoś nie miał do czynienia z urojeniami nigdy nie zrozumie ich istoty. 

I tak np osoba która chodzi po ulicy i za każdym razem wzywa policję bo uważa, że ludzie ja sledza, chodzą za nią, obserwują, obgadują, śmieją z niej. Czuje się zagrożona. 

Oczywiście teoretycznie jest to też możliwe ale niuanse jakies decydują o tym, że to są urojenia a nie rzeczywistość. 

Tak samo jest z wszystkim, każdy ma prawo wierzyć w duchy, w UFO nawet i Boga ale pytanie jest inne czy w życiu zachowuje się racjonalnie i nie twierdzi   ze słyszy glosy które szeptaja jej do ucha. Nie wychodzi na ulicę i nie krzyczy, że widzi smoka na niebie. Nie zakłada korony na głowę i nie twierdzi że jest królowa angielska. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hogan
2 minuty temu, Arkina napisał:

Kurcze zastanawiam się dlaczego wszyscy wierzący jeszcze nie siedza w psychiatrykach. 

 

Może powinni? ?

 

 

Poza tym, napisałam, że ja postrzegam to jako urojenia, że jest to moje zdanie, bo chyba każdy się z tym zgodzi, że nasz umysł często płata figle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pieprzna
3 minuty temu, hogan napisał:

Może powinni? ?

 

 

Poza tym, napisałam, że ja postrzegam to jako urojenia, że jest to moje zdanie, bo chyba każdy się z tym zgodzi, że nasz umysł często płata figle.

I to, że jest to twoje zdanie usprawiedliwia obrażanie wierzących? Fajnie. Czyli można tutaj pisać wszystko co się chce.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Arkina
4 minuty temu, hogan napisał:

Poza tym, napisałam, że ja postrzegam to jako urojenia, że jest to moje zdanie, bo chyba każdy się z tym zgodzi, że nasz umysł często płata figle.

Wiesz oczywiście masz prawo do własnego zdania ale dobrze je też odnieść do przyjętych ogólnie norm i skoro reszta świat nie leczy ludzi z wiary w Boga to chyba nie należy postrzegać tego jako sytuacji zero jedynkowej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
KapitanJackSparrow

?coś czuję że ciekawie będzie

Edytowano przez KapitanJackSparrow

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Aco
24 minuty temu, hogan napisał:

Poza tym, napisałam, że ja postrzegam to jako urojenia, że jest to moje zdanie, bo chyba każdy się z tym zgodzi, że nasz umysł często płata figle.

A jeżeli dwie osoby jednocześnie czegoś doświadczają, to też jest to urojenie? 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ze(ś)firek
20 godzin temu, Dżulia napisał:

 


Nie życzę Ci kontaktu z duchami, bo jest to bardzo niemiła sytuacja, 

Niemiła sytuacja? sama ją wyemitowałaś. Jest dziwnie, owszem ale nie niemiło. Czysta energia nie straszy tylko informuje. Zrozum a przestaniesz czuć dyskomfort.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
KapitanJackSparrow
1 minutę temu, Ze(ś)firek napisał:

Niemiła sytuacja? sama ją wyemitowałaś. Jest dziwnie, owszem ale nie niemiło. Czysta energia nie straszy tylko informuje. Zrozum a przestaniesz czuć dyskomfort.

Na ten przykład mieliście spotkanie z Widmem? Ja miałem. Uwierzcie nic przyjemnego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ze(ś)firek
4 minuty temu, KapitanJackSparrow napisał:

Na ten przykład mieliście spotkanie z Widmem? Ja miałem. Uwierzcie nic przyjemnego.

Kojarzę, owszem mało przyjemne;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pieprzna
12 minut temu, KapitanJackSparrow napisał:

Na ten przykład mieliście spotkanie z Widmem? Ja miałem. Uwierzcie nic przyjemnego.

I dopiero tutaj zahaczamy trochę o temat urojeń ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
KapitanJackSparrow
2 minuty temu, Pieprzna napisał:

I dopiero tutaj zahaczamy trochę o temat urojeń ?

Ja się chyba nie zmienię całe życie niepoważny.? sugerujesz że powinienem zobaczyć się z specjalistą? ?

Edytowano przez KapitanJackSparrow

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pieprzna
8 minut temu, KapitanJackSparrow napisał:

Ja się chyba nie zmienię całe życie niepoważny.? sugerujesz że powinienem zobaczyć się z specjalistą? ?

Nie ? Chodziło mi o modelowy obiekt produkujący urojenia, z którym ponoć miałeś styczność ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hogan
4 godziny temu, Pieprzna napisał:

I to, że jest to twoje zdanie usprawiedliwia obrażanie wierzących? Fajnie. Czyli można tutaj pisać wszystko co się chce.

Kogo niby obrażam? Piszę o moich poglądach. Nie robię personalnych wycieczek, poza tym jak miałabym w ten sposób na to patrzeć, to pod adresem niewierzących padło tu chyba o wiele więcej niestosownych sformułowań.

 

3 godziny temu, Arkina napisał:

Wiesz oczywiście masz prawo do własnego zdania ale dobrze je też odnieść do przyjętych ogólnie norm i skoro reszta świat nie leczy ludzi z wiary w Boga to chyba nie należy postrzegać tego jako sytuacji zero jedynkowej.

Co to są ogólnie przyjęte normy? Podporządkowywanie się wierzącym? Nic z tego.

Nauka na temat wiary mówi jedno- przypadki nieuleczalne. To piszę żartem.

A swoją drogą, wielu bogów i Jezusów jest w psychiatrykach, tak jak Napoleonów i innych postaci. Hitlerów także jest sporo.

 

3 godziny temu, Aco napisał:

A jeżeli dwie osoby jednocześnie czegoś doświadczają, to też jest to urojenie? 

Zapewne słyszałeś o psychozie zbiorowej?

 

 

Edytowano przez hogan

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Aco
11 minut temu, hogan napisał:

Zapewne słyszałeś o psychozie zbiorowej?

 

Nie. Sam tego doświadczyłem z moją mamą, jak zmarł mój wujo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Arkina
16 minut temu, hogan napisał:

Co to są ogólnie przyjęte normy? Podporządkowywanie się wierzącym? Nic z tego.

Nauka na temat wiary mówi jedno- przypadki nieuleczalne. To piszę żartem.

A swoją drogą, wielu bogów i Jezusów jest w psychiatrykach, tak jak Napoleonów i innych postaci. Hitlerów także jest sporo.

W psychiatrii zastrzega się, że uznawanie utrwalonych w kulturze przekonań religijnych nie jest zaburzeniem psychicznym i nie podlega leczeniu psychiatrycznemu. Natomiast jeżeli wierzenia religijne dezorganizują komuś życie, na przykład ze względu na intensywność lub charakter uniemożliwiają pracę zawodową i normalne funkcjonowanie, to wtedy najpewniej mamy do czynienia z zaburzeniami psychicznymi. Przykłady osób które wierzą, że są Jezusami i mają misję do spełnienia to raczej objaw psychozy.

Edytowano przez Arkina

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pieprzna
20 minut temu, hogan napisał:

Kogo niby obrażam? Piszę o moich poglądach. Nie robię personalnych wycieczek, poza tym jak miałabym w ten sposób na to patrzeć, to pod adresem niewierzących padło tu chyba o wiele więcej niestosownych sformułowań.

To ja bez personalnych wycieczek napiszę, że niewierzący to zadufani w sobie idioci ??‍♀️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do rozmowy

Publikujesz jako gość. Jeśli masz konto, Zaloguj się teraz, aby publikować na swoim koncie.
Uwaga: Twój wpis będzie wymagał zatwierdzenia moderatora, zanim będzie widoczny.

Gość
Odpowiedz...

×   Wklejony jako tekst z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Twój link będzie automatycznie osadzony.   Wyświetlać jako link

×   Twoja poprzednia zawartość została przywrócona.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz wkleić zdjęć bezpośrednio. Prześlij lub wstaw obrazy z adresu URL.






  • Statystyki forum

    • Tematów
      9 536
    • Postów
      252 783
  • Statystyki użytkowników

    • Użytkowników
      823
    • Najwięcej dostępnych
      8 477

    Igoryvb
    Najnowszy użytkownik
    Igoryvb
    Dołączył
  • Nowe Posty

    • la primavera
    • Aco
      Chyba się trochę przypiekłem😡
    • Aco
      Szukacie dziury w całym😎
    • Nomada
      Słońce jeszcze wysoko na horyzoncie ale i blady Księżyc widziałam po południ. Taka cicha magia nieba; )    
    • Nomada
      Niech mówi, kto mu zabroni Chi, ale czy ja wysłucham, to już odrębna kwestia ; )  
    • Nomada
      Nieświadomość ich genezy? To wygenerował czat GPT. Up, wydało się😛 Oczekiwana są jak kontrakt, Katarzynę Miller zostawię na luzie, z humorem i dystansem do emocji i uczuć ; )
    • Nomada
      Hmm 🤔 W sumie to ta mina sugeruje cos innego🤣
    • 4 odsłony ironii
      Ooo fajnie. Ale, że wyjazdowo-wakacyjnie, czy że radość, że w końcu piękne lato?     Dopytuję, bo nie wiem czy zazdrościć  czy nie 😁
    • Vitalinka
    • Chi
    • Monika
      0:45 - jaki piękny piesiulek!!!😍
    • Pieprzna
      @KapitanJackSparrow basenowy pomór dotarł i do nas. Dzieciakom powietrze ucieka, woda się wylewa, a dziury nie możemy wytropić 🤦‍♀️
    • Monika
      Primaverko, chyba cofam się w rozwoju 😉- nie mogłam zmęczyć (kiedyś jeszcze spóbuję)❤️
    • Chi
    • Chi
      Hej Hej 😘   U mnie nastroje wakacyjne      
    • Monika
      „Słowa na K” to historia dziewczyny, która gubi się gdzieś pomiędzy tym, co powinna, a tym, co czuje. Wciągnięta w poszukiwanie „czegoś więcej” – emocji, spełnienia, siebie – pozwala się porwać chwili. Spotyka ludzi, z którymi rusza w podróż bez planu – za beztroską, śmiechem, małymi momentami, które smakują jak spełnione marzenia. To nie jest historia o napadzie.To droga. Znajomości bez słów, decyzje bez mapy. Opowieść o szukaniu sensu nie w wielkich gestach, ale w drobnych zdarzeniach – tych, które zostają w pamięci, choć wydają się niepozorne. Bo może wcale nie sukces jest w życiu najważniejszy. Może ważniejsze są marzenia, ludzie, chwile, które mają smak prawdziwego „teraz”. I choć każdy dzień przypomina przygodę, gdzieś głęboko pojawia się pytanie: „czego tak naprawdę mi brak?”. W końcu przychodzi moment ciszy. Przebudzenie. I zrozumienie, że brakowało kilku prostych słów.Tych na K.. Nie kasa, kariera Ale może:Kocham Czasem wystarczy tylko jedno.       (piękny głos, cudowny)
    • Chi
      Nie pozwól, by ktoś, kto nie chodził w Twoich butach, mówił Ci, jak masz wiązać sznurówki.  
    • Vitalinka
      Czuję się cudownie i jestem dziś szczęśliwa 🌞💞
    • 4 odsłony ironii
      Dzień dobry 🙂 Jak tam nastroje? Ktoś już wakacjuje? 😉    
    • KapitanJackSparrow
      Cytaty o miłościach ? Skolim i ja uważamy, że....😝😁   Dla mnie Zatańczysz teraz dla mnie Wyglądasz idealnie Gdy tańczysz tylko dla mnie Oj tak ładnie Ładnie Bujaj się tak ładnie Wyglądasz idealnie Gdy tańczysz tylko dla mnie Hej, piękna kręć dziś dla mnie Dla mnie Zatańczysz teraz dla mnie Wyglądasz idealnie Gdy tańczysz tylko dla mnie Widzę ciebie mała Jak jesteś doskonała Jak bardzo mnie to jara Jak bardzo mnie to jara Wchodzę do klubu, zamawiam pierwszą setę Biorę zawsze dla siebie najpiękniejszą kobietę Biorę Ciebie mała Chcę byś tu została Chcę, byś skarbie mnie tej nocy mocno całowała Lubię jak się droczysz, myszko Lubię jak dochodzisz Uważaj moja mała Żebyś się nie zakochała Dla mnie Zatańczysz teraz dla mnie Wyglądasz idealnie Gdy tańczysz tylko dla mnie Oj tak ładnie Ładnie Bujaj się tak ładnie Wyglądasz idealnie Gdy tańczysz tylko dla mnie Rozkładam nogi Twoje I biorę to co moje Kolejną nockę, skarbie Spędzamy już we dwoje Chciałaś mieć łobuza jak Twoje koleżanki Podejdę teraz bliżej, ja zerwę z Ciebie majtki Będziesz więcej chciała, zobaczysz jak to działa Przy mnie tej nocy będziesz ostro balowała Dla mnie Zatańczysz teraz dla mnie Wyglądasz idealnie Gdy tańczysz tylko dla mnie Ej, Ładnie Bujaj się tak ładnie Wyglądasz idealnie Gdy tańczysz tylko dla mnie Dla mnie Zatańczysz teraz dla mnie Wyglądasz idealnie Gdy tańczysz tylko dla mnie Ej, piękna Poruszaj tak biodrami Jak zostaniemy sami Poskładam Cię jak łabędzia z origami Idę zawsze z piękną panią Wbijam na salony Jak kiedyś Jak wbiłem z moją damą Dla mnie Zatańczysz teraz dla mnie Wyglądasz idealnie Gdy tańczysz tylko dla mnie Oj, tak ładnie Ej, Ładnie Bujaj się tak ładnie Wyglądasz idealnie Gdy tańczysz tylko dla mnie Hej piękna kręć dziś dla mnie 😁
    • la primavera
      ,,Kraina wielkiego nieba " -  Carey Mulligan i Jake Gyllenhaal grają małżeństwo na zakręcie. W środku  młodziutki Ed.Oxenbould w roli ich syna. Jego oczami patrzymy na rozpadająca się rodzinę, którą młody chciałby zcalic choćby na zdjęciu.  Film bez wielkich dram, kłótni i ciągnących się awantur, ale z emocjami wypisanymi na twarzach. Bardzo podobała mi postać która grała Carey, żony i matki, która trzyma ich wszystkich razem ale której ramiona w końcu słabną,  która się poddaje  i nie chce juz być cokołem swojej rodziny. Donkiszotowaty mąż kolejny raz wymiguje się z życia, zdziwiony, że nikt nie gra hymnów  pochwalnych przy jego powrocie.  Jeanette osłabiona nieobecnością męża, wikła się w coś, co nie przynosi jej niczego dobrego,  jest w tym jakby wbrew sobie, jakby według zasady, że niech będzie obojętnie jak,  byle było inaczej. Potrzebuje  chwili, by odnaleźć siebie,  nie tą, która kiedyś była, ale tą, którą pragnie być teraz. Choć to nie jest opowieść o poszukiwaniu szczęścia, bo szczęśliwych ludzi tu nie widać, to stabilność jaką daje jasność sytuacji i obrany kierunek,  są nie mniej ważne.  Ładny film.  
    • Nafto Chłopiec
      Ja też nie wiem czy na pikniku pracowniczym nie dostałem bo tak mnie wycięło że rzygałem z powodu bólu głowy. Póki co rzeczywiście planeta płonie, aż się warszawskie metro zapaliło 😂
    • Vitalinka
      Nie, o sposobach wyrażania miłości, zależnych od człowieka, wyniesionych z domu rodzinnego i przez to, że różnych, to często prowadzących do nieporozumień ze względu na nieświadomość ich genezy. Oczekiwania wobec miłości to oddzielny temat.🙂
    • Vitalinka
      Zgadzam się.   Pamiętam do dziś jak będąc dzieckiem wbiegliśmy z bratem na wydmy i jak Babcia na nas nakrzyczała, byłam bardzo zdziwiona i zaciekawiona dlaczego nie możemy biegać po takim fajnym piaseczku. Wtedy Babcia nam wszystko wytłumaczyła. Nadal nie rozumiałam, ale słuchałam, a o zakazie pamiętam do dziś, tak samo jak i wpojone oraz wytłumaczone , zasady typu : nie biegać w Kościele czy ustępować starszym w autobusie.   I znów wracam do tematu wychowywania, a nie hodowania.
    • Pieprzna
      A to nie jest po prostu sukcesja? W naszej strefie wszystko dąży do stania się lasem. To naturalny proces.
  • Najnowsze Tematy

Chat Nastroik

Chat Nastroik

Proszę wpisać nazwę wyświetlaną

×
×
  • Utwórz nowe...