Skocz do zawartości


Żebrak

Monologi Żebraka

Polecane posty

Do Edka
5 minut temu, Żebrak napisał:

Lili, ciągle dajesz się łapać na takie plewy? 

Myślę że już każda ciebie przejrzała . O mnie też pisałeś innym dziewczynom na <reklama>a . Jak się porozumiałyśmy i utworzyłyśmy o tobie temat to od razu zniknąłeś . Musiała ciebie mocno kiedyś kobieta skrzywdzić i dlatego tak się podniecasz ubliżaniem innym .
Lilce już nie mieszaj więcej w głowie bo ona jedyna się chyba jeszcze na tobie nie poznała . Kiedyś nasze rozmowy jej wkleję bo ja i inne dziewczyny zebrałyśmy wszystko co o innych wypisujesz .
Pewnie pamiętasz jak każdej z nas pisałeś że na <reklama>a prędzej czy później ktoś ciebie będzie chciał niby oczerniać ? Tak próbowałeś się wybielać słaby człowieku !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach


Lili ♡
23 minuty temu, Żebrak napisał:

Lili, ciągle dajesz się łapać na takie plewy? 

Ciągle? A dawałam? Nie miałam takiej sytuacji żeby wyszło na światło dzienne że ktoś mnie obgaduje. 

Narazie powiedzmy że nie wierze a chce tylko zobaczyć jak kogoś wyobraźnia poniesie ?

___________

Zresztą, znając takie zagrywki, odpowiedzi nie dostane i niczego ciekawego się nie dowiem ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Żebrak
1 minutę temu, ♡ Lili ♡ napisał:

Ciągle? A dawałam? Nie miałam takiej sytuacji żeby wyszło na światło dzienne że ktoś mnie obgaduje. 

Narazie powiedzmy że nie wierze a chce tylko zobaczyć jak kogoś wyobraźnia poniesie ?

Pisząc "ciągle" miałem na myśli swego czasu prowokacje Widmoka. Nie wiem kto to napisał, typowa wrzutka mająca swój cel. Mam zacząć się tłumaczyć? Z czego? Zwróć uwagę na idiotyczną niespójność w przekazie: że ja komuś coś pisałem na Twój temat. Gdyby tak było, wiedziałbym komu to pisałem, więc osoba byłaby znana. 

Już przeżyłem podobne sytuacje. Ktoś coś, potwierdzone, zaklepane. 

1 godzinę temu, Do Edka napisał:

No proszę . Tutaj się zaszyłeś ? Kolejnych ofiar szukasz i znów będzie tak jak mi pisałeś źle o Lilce ? Nie masz facet za grosz honoru i jak tu wyjdzie prawda o tobie to też uciekniesz .

O ten fragment mi chodziło. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
3 minuty temu, Żebrak napisał:

Pisząc "ciągle" miałem na myśli swego czasu prowokacje Widmoka. Nie wiem kto to napisał, typowa wrzutka mająca swój cel. Mam zacząć się tłumaczyć? Z czego? Zwróć uwagę na idiotyczną niespójność w przekazie: że ja komuś coś pisałem na Twój temat. Gdyby tak było, wiedziałbym komu to pisałem, więc osoba byłaby znana. 

Już przeżyłem podobne sytuacje. Ktoś coś, potwierdzone, zaklepane. 

A może Ty sam piszesz ten monolog jak to miałeś kiedyś w zwyczaju na innym forum? :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Lili ♡
Przed chwilą, Żebrak napisał:

Pisząc "ciągle" miałem na myśli swego czasu prowokacje Widmoka. Nie wiem kto to napisał, typowa wrzutka mająca swój cel. Mam zacząć się tłumaczyć? Z czego? Zwróć uwagę na idiotyczną niespójność w przekazie: że ja komuś coś pisałem na Twój temat. Gdyby tak było, wiedziałbym komu to pisałem, więc osoba byłaby znana. 

Już przeżyłem podobne sytuacje. Ktoś coś, potwierdzone, zaklepane. 

Nie, nie musisz się tłumaczyć. Jestem świadoma tego że może to być prowokacja ale chciałam chociaż dowiedzieć się jak bardzo fantazja poniesie zazdrosną fankę . Swoją drogą, zły cel obrała. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Żebrak
8 minut temu, ♡ Lili ♡ napisał:

Nie, nie musisz się tłumaczyć. Jestem świadoma tego że może to być prowokacja ale chciałam chociaż dowiedzieć się jak bardzo fantazja poniesie zazdrosną fankę . Swoją drogą, zły cel obrała. 

Cel został wybrany idealnie? Przecież tylko Ty reagujesz na takie wpisy. Bez urazy. To nie był przytyk z mojej strony. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Lili ♡
5 minut temu, Żebrak napisał:

Cel został wybrany idealnie? Przecież tylko Ty reagujesz na takie wpisy. Bez urazy. To nie był przytyk z mojej strony. 

Tylko ja... ?

No już dobrze, dobrze, nie robie bałaganu. Ale jeżeli to prowokacja, to łącz wątki ?? 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Żebrak

Kurczę, całkiem fajnie być takim wirtualnym celebrytą? Wrażenie zrobił na mnie Front Połączonych Kobiet. To jest miód na moją skołataną duszę?

1 godzinę temu, ♡ Lili ♡ napisał:

Tylko ja... ?

No już dobrze, dobrze, nie robie bałaganu. Ale jeżeli to prowokacja, to łącz wątki ?? 

Po prostu naucz się nie reagować. I tyle. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Lili ♡
6 minut temu, Żebrak napisał:

Po prostu naucz się nie reagować. I tyle. 

Kiedy ja tak lubie bić pianę ? Ale staram się, cały czas. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Żebrak
1 minutę temu, ♡ Lili ♡ napisał:

Kiedy ja tak lubie bić pianę ? Ale staram się, cały czas. 

To pisz z gościa! Zmień tylko interpunkcję i dajesz czadu. Na flagowcu będziesz ciągle fajną Lili, a na gościu ulżysz sobie. Nie Ty pierwsza, nie ostatnia?

 

Zauważyłaś to zdanie? Mam Ci w głowie nie mieszać? Dostosuję się. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Lili ♡
8 minut temu, Żebrak napisał:

To pisz z gościa! Zmień tylko interpunkcję i dajesz czadu. Na flagowcu będziesz ciągle fajną Lili, a na gościu ulżysz sobie. Nie Ty pierwsza, nie ostatnia?

 

Zauważyłaś to zdanie? Mam Ci w głowie nie mieszać? Dostosuję się. 

Niee, nie kręcą mnie takie zabawy. Jak bić pianę to tylko pod swoim nickiem, inaczej to tchórzostwo ? 

 

Dziwne że sugerujesz się czyjąś prośbą, ale rozumiem przekaz ? 

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Żebrak
2 minuty temu, ♡ Lili ♡ napisał:

Dziwne że sugerujesz się czyjąś prośbą, ale rozumiem przekaz ? 

 

Zawsze trzeba szanować prośby bliźniego i robić swoje?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Lili ♡
3 minuty temu, Żebrak napisał:

Zawsze trzeba szanować prośby bliźniego i robić swoje?

W tym przypadku chyba wybrane prośby i wybranych bliźnich ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Żebrak
1 minutę temu, ♡ Lili ♡ napisał:

W tym przypadku chyba wybrane prośby i wybranych bliźnich ?

Muszę Cię rozczarować pisząc, że jesteś w błędzie. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Lili ♡
2 minuty temu, Żebrak napisał:

Muszę Cię rozczarować pisząc, że jesteś w błędzie. 

Jakoś to zniosę.

Dobrze, lecę zanim zaśmiecę Ci całkiem temat. Trzymaj się ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Żebrak
Przed chwilą, ♡ Lili ♡ napisał:

Jakoś to zniosę.

Dobrze, lecę zanim zaśmiecę Ci całkiem temat. Trzymaj się ?

Miło było Cię gościć w mych żebraczych progach. Szkoda tylko, że w takich okolicznościach? Może kiedyś wpadniesz na kawę? Serdecznie zapraszam?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Lili ♡
9 minut temu, Żebrak napisał:

Miło było Cię gościć w mych żebraczych progach. Szkoda tylko, że w takich okolicznościach? Może kiedyś wpadniesz na kawę? Serdecznie zapraszam?

Oczywiście, nie mogłabym odmówić po takim oficjalnym zaproszeniu ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Żebrak
3 godziny temu, Frau napisał:

Wtrącę się do dyskusji.

Ośmiotysięczniki, to nie górki/góreczki. Tam hipertermia zabije tak młodego, jak i dojrzałego wiekiem.

Polecam film Everest.

Ośmiotysięczniki to już skrajność. Problemy zaczynają się na poziomie pięciu tysięcy. Niskie ciśnienie, rozrzedzone powietrze, duży wysiłek fizyczny przy braku możliwości regeneracji sił, zmienne warunki atmosferyczne. Powyżej siedmiu tysięcy metrów mamy do czynienia z wspinaczką lodową. Pogoda jest zawsze upierdliwa, albo huraganowe wiatry, albo słońce, które może doprowadzić do ślepoty. Jeszcze wrócę na chwilę do ludzi bardzo młodych. Ich organizm potrzebuje naprawdę dużo czasu na aklimatyzację, na to nie ma warunków, bo każda wyprawa to czas i pieniądz. 

1 minutę temu, ♡ Lili ♡ napisał:

Oczywiście, nie mogłabym odmówić po takim oficjalnym zaproszeniu ?

Upiekę ciasto drożdżowe i zmienię pościel w łóżku?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Lili ♡
12 minut temu, Żebrak napisał:

 Upiekę ciasto drożdżowe i zmienię pościel w łóżku?

Ulala, uważaj bo będziesz mnie gościł częściej ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Żebrak
1 minutę temu, ♡ Lili ♡ napisał:

Ulala, uważaj bo będziesz mnie gościł częściej ?

Jeżeli mógłbym wybierać to jednak wolałbym na dłużej niż częściej?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Frau

Wiem @Żebrak, wyżej wspomniałam o filmie Everest. 

Oglądałam go całkiem niedawno, jest oparty na prawdziwej historii. Dokładnie pokazuje, ile czasu trzeba poświęcić na aklimatyzację.

Przygotowanie fizyczne i psychiczne, to jedno. Koszt takiej wyprawy ( o czym wspomniałeś), jest faktycznie wysoki. 

Niektórych na to nie stać, mimo wszystko decydują się na wyprawę. Podobno jednym z takich ryzykantów, był Mackiewicz. Głośno było o jego wyprawie na Nanga Parbat, więc powtarzać się nie będę. 

Kiedy o tym wszystkim myślę, zastanawiam się, ile jest w tym pasji, ile fanatyzm.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Lili ♡
4 minuty temu, Żebrak napisał:

Jeżeli mógłbym wybierać to jednak wolałbym na dłużej niż częściej?

Możesz wybierać, przecież to też od Ciebie zależy.

Widzisz, jednak na dobre wyszło z tą zaczepką gościa ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Żebrak
Przed chwilą, Frau napisał:

Wiem @Żebrak, wyżej wspomniałam o filmie Everest. 

Oglądałam go całkiem niedawno, jest oparty na prawdziwej historii. Dokładnie pokazuje, ile czasu trzeba poświęcić na aklimatyzację.

Przygotowanie fizyczne i psychiczne, to jedno. Koszt takiej wyprawy ( o czym wspomniałeś), jest faktycznie wysoki. 

Niektórych na to nie stać, mimo wszystko decydują się na wyprawę. Podobno jednym z takich ryzykantów, był Mackiewicz. Głośno było o jego wyprawie na Nanga Parbat, więc powtarzać się nie będę. 

Kiedy o tym wszystkim myślę, zastanawiam się, ile jest w tym pasji, ile fanatyzm.

Chęć sprawdzenia siebie w ekstremalnych warunkach. Ceny zdrowia nie bierze się pod uwagę. Dlatego by jeszcze bardziej podnieść poprzeczkę, wspinaczka z butlą tlenową jest beee, "lekkie wspinanie" jest cacy. Jerzy Kukuczka wspinaczkę traktował w kategoriach wyścigu. Zdobycie korony zajęło mu osiem lat. Messner, wręcz przeciwnie, nie traktował tego jako wyczynu sportowego i poświęcił temu szesnaście lat życia. Jerzy po prostu przegiął i tyle. Z górami jeszcze nikt nie wygrał. Odpaść od ściany i wpaść do szczeliny każdy głupi potrafi, zejść do bazy, wrócić do domu i poddać się, powiedzieć nigdy więcej, udaje się nielicznym. 

10 minut temu, ♡ Lili ♡ napisał:

Możesz wybierać, przecież to też od Ciebie zależy.

Widzisz, jednak na dobre wyszło z tą zaczepką gościa ?

Opowiem o tym naszym wnukom, opowiem co połączyło babcię z dziadkiem. Hejter.?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Lili ♡
5 minut temu, Żebrak napisał:

Opowiem o tym naszym wnukom, opowiem co połączyło babcię z dziadkiem. Hejter.?

Nie można wnukom tak ściemniać. Babcie i dziadka połączyło bliżej nieokreślone uczucie a hejter tylko o tym przypomniał ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do rozmowy

Publikujesz jako gość. Jeśli masz konto, Zaloguj się teraz, aby publikować na swoim koncie.
Uwaga: Twój wpis będzie wymagał zatwierdzenia moderatora, zanim będzie widoczny.

Gość
Odpowiedz...

×   Wklejony jako tekst z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Twój link będzie automatycznie osadzony.   Wyświetlać jako link

×   Twoja poprzednia zawartość została przywrócona.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz wkleić zdjęć bezpośrednio. Prześlij lub wstaw obrazy z adresu URL.






  • Statystyki forum

    • Tematów
      9 533
    • Postów
      251 921
  • Statystyki użytkowników

    • Użytkowników
      818
    • Najwięcej dostępnych
      8 477

    Nadine
    Najnowszy użytkownik
    Nadine
    Dołączył
  • Nowe Posty

    • Gregor
      W języku polskim nie ma wyrazów na "ość".   Niechętnie 
    • Tako rzeczka Brahmaputra
      Nie jestem dobry z fizyki ani matematyki i nie wiem jaka jest aktualnie najbardziej prawdopodobna wg fizyków koncepcja początku wszechświata. Ale też ta niewiedza nie jest dla mnie dość dobrą podstawą do tego, by stwierdzić, że to znaczy, że wszechświat musiał być w takim razie dziełem Boga. Może się okazać, że za x lat naukowcy znajdą sensowne wyjaśnienie. Ta nieskończoność galaktyk równie dobrze może być argumentem na to, że to wszystko było dziełem przypadku i nikt tego nie kontroluje. Może wszystko ewoluuje we wzajemnych reakcjach bez celu. Natomiast masz u mnie plusa (jeśli mogę tak powiedzieć, jeśli nie uznasz tego za zbytnią poufałość) za argument o prawach fizyki. Bo ten argument naprawdę daje do myślenia i sam z nim wychodzę czasami wobec wojujących ateistów, jeśli mi się zdarza z takimi dyskutować. Takie argumenty, zmuszające do myślenia, bardzo lubię. 
    • Astafakasta
      Chcecie znać prawdę? Napiszę wam.  W wieku 17 lat wpakowałem się przez kolegę w narkotyki. 9 lat brałem. Przestałem na 4. Od 2010 roku jestem zupełnie czysty. Alkoholu nie piję. Zamknięto mnie w psychiatryku, bo jakiejś babie pod wpływem urojeń rozwaliłem telefon, a ta nakłamała, że ją kopnąłem, więc odpowiadam za rozbój. Tak już jestem w zamknięciu ponad dwa lata. W domu też tworzyłem, więc i tu postanowiłem to dalej rozwijać, bo w mojej sytuacji ciężko jest kogokolwiek poznać i nikt zazwyczaj tego nie chce robić. Poza czterema osobami nie mam znajomych. Jedna z nich pisze do mnie co jakieś sześć dni lub teraz rzadziej do mnie wiadomość elektroniczną. Nie ma wokół mnie takich ludzi, z którymi mógłbym spontanicznie pogadać, bo każdy ma swoje życie, sprawy jak to tlumaczą i nikt nie jest zainteresowany gościem, który ma 43 lata, siedzi na rencie i nic w życiu nie osiągnął. Próbowałem już szukać znajomych, to się nie udaje. Kiedyś było ich mnóstwo, bo były narkotyki, melanże i astafakasta był taki cool, bo ćpał z nimi i robił graffiti, jednakże byłem w tym wszystkim bardzo samotny. Narkotyki wszystko znieczulały. W pewnym momencie zauwazyłem, że nic nie mówię. Że nie mam myśli. Byłem już wypalonym wewnętrznie wrakiem człowieka. W tym momencie zaczęło do mnie docierać, że może by wszystko wróciło na swoje miejsce, gdybym przestał ćpać. Może bym sobie nawet kiedyś mógł znaleźć dziewczynę? Ta myśl powodowała nadzieję. Wszystko mnóstwo czasu się działo, bo substancje i negatywne, bardzo negatywne stany mijały mocno powoli jakby nie mijając. Samotność spowodowała, że przestałem ćpać. Nadal czuję pustkę w środku i chcę ją zapełnić pracą nad rozwojem własnej sztuki. To mi daje ukojenie. To mi daje tyle, że już niekiedy nie czuję się tak bardzo nikim.
    • Tako rzeczka Brahmaputra
      To było chyba trochę bardziej dziwne. Jeśli dobrze zrozumiałem, to Mentzen tłumaczył się, że poszedł na to piwo z Sikorskim i Trzaskowskim, bo go zaprosili, a z Nawrockim też by poszedł, ale ten go nie zaprosił. Mentzen wyszedł z założenia, że do jego knajpy to on ma być zapraszany... a nie on ma zapraszać.
    • Tako rzeczka Brahmaputra
      @PieprznaChrystus też znał Pisma i je wykładał uczniom. To nie jest nic złego znać Pisma. Bo z Pismem to jest tak, jak z listem od ukochanej dziewczyny. Kto przy zdrowych zmysłach otrzymawszy list od ukochanej nie przeczytałby go tylko polegał na tym, co ktoś mu powie, co może być w tym liście? A jeśli masz rację, że antyklerykałowie i ogólnie ateiści są "lepszymi specjalistami od interpretacji Pisma", to też trochę wskazuje na lekceważący stosunek wierzących do tegoż Pisma. Ja chyba nie uważam siebie za antyklerykała. Może czasami, gdy słyszę niektórych polskich hierarchów. Myślę, że z każdym można rozmawiać, za to wobec duchowieństwa mam też większe... hmm... oczekiwania. Mam też niestety wrażenie (czy przekonanie), że oni doskonale wiedzą, że nie mają kontaktu z Bogiem, nie są żadnymi pośrednikami i w znacznej części traktują swoją funkcję jako zawód. To nie musi być zarzut (ale to znowu temat na odrębną dyskusję). Pewnie wydaję Ci się zaślepionym fanatykiem multi-kulti, lewackich ideologii itp., ale to wynika tutaj tylko z tego, że zwracam uwagę na to, co jest z góry odrzucane przez ludzi prawicy. Mam też krytyczny stosunek do różnych kultur, nie zależy mi na tym, by jakieś promować, co najwyżej na tym, by się nie zwalczały. A myślę, że i między nami znalazłoby się trochę podobieństw. Całkowicie zgadzam się z tym, że dzieci (i nie tylko je) trzeba chronić, nie mam nic przeciwko limitom obcokrajowców w szkołach czy klasach ani w stosowaniu nawet większych ograniczeń swobód migrantów, jeśli nie potrafią docenić przyjęcia i ochrony. Tak samo nie mam nic przeciwko deportacjom lub uchwaleniu ustawy pozwalającej karać obcokrajowców za przestępstwa bardziej surowo, niż własnych obywateli. (Takie prawo i tak byłoby łagodniejsze od całkowitego uniemożliwienia prawa do azylu). Nie podoba mi się jednak traktowanie wszystkich jako... nawet nie tyle potencjalnych co domyślnie-terrorystów, złodziei, gwałcicieli. Ani zło ani dobro nie ma narodowości. A na granicy rozgrywały się, rozgrywają i ciągle będą się rozgrywać dramaty nie tylko tzw. "młodych byczków, którzy powinni walczyć a nie uciekać".    
    • la primavera
      ,,Innego końca nie bedzie"   Kiedy ojciec rodziny zostawia żonę, trójkę dzieci i odbiera sobie życie, to nie są już te czasy, żeby chowali go na końcu cmentarza. Zazgrzytało mi to. Mała miejscowość nie znaczy od razu, że jest  zaściankowa,  zabita dechami i że panują tu średniowieczne zwyczaje. Tak mi to nie pasowało,  choć ogólnie film jest dobry. Porusza mega trudny temat. Delikatny. Nie wiadomo jak o nim opowiedzieć. To tragedia człowieka, który nie chciał już żyć. I jeszcze większa tych, którzy zostali , którzy mną w dłoniach jego zdjęcia,  wtulają sie w zapach jego koszuli. Nie rozumieją,  winią siebie, jego a może wszystkich wokół.    Film  nie opowiada o pierwszych dniach po tragedii ale przychodzi z wizytą do rodziny po trzech latach.   Główna bohaterką jest najstarsza z rodzeństwa Ola, która wyjechała do wielkiego miasta, a teraz wraca w rodzinne strony, do domu, po wspomnienia,  po ciepło rodzinne czy po prostu ot, tak. Nie było jej tu na tyle długo, że potrzebuje pretekstu by swój przyjazd wytłumaczyć. Są urodziny jej brata, zatem niech będzie,  że przyjechała na jego urodziny.  Zastaje rodzinę w trakcie  przygotowań do przeprowadzki. Nowe mieszkanie czeka a dom jest wystawiony na sprzedaż. Mama ma nowego faceta, najmłodsza siostra bardziej nie pamięta niż pamięta tatę, a brat nie chce wracać do tamtych wydarzeń.  Po prostu jakoś sobie radzą,  żyją dalej, bo co niby maja robić.  A nasza główna bohaterka  potrzebuje jeszcze trochę czasu by zostawić rzeczy takimi jakimi są, by pojać, ze nie wszystko można zrozumieć,  i nie na wszystko jest wytłumaczenie.  I że nic nie zmieni  końca. Póki co, ciągle jeszcze chce wspominać,  pytać i pamiętać.    Bardzo dobrze przedstawione są w filmie relacje rodzeństwa,  tak się lubią i nie lubią zupełnie normalnie. Duży plus za nie rozwinięcie wątku romansowego z miłością sprzed lat. Całkiem niezłe młode pokolenie aktorów a Agata Kulesza zawsze dobra. Zatem całkiem niezły polski dramat. I trudno się nie rozpłakać.    😆
    • Pieprzna
      Antyklerykałowie są zawsze lepszymi specjalistami od interpretacji Biblii niż instytucje kościelne 😉 Są jak szatan kuszący Chrystusa na pustyni. Bardzo dobrze znają pisma, ale używają ich jako narzędzia manipulacji stosownie do aktualnych potrzeb. Żeby było jasne, nic do ciebie nie mam, to uwagi ogólne.
    • Tako rzeczka Brahmaputra
      W zupełności mi nie przeszkadza i chętnie zapoznam się z Twoim wytłumaczeniem i porozmawiam. Jak to napisał mój ulubiony filozof: "rozmowa jest ofiarowywaniem świata Drugiemu". I ja również szanuję uczucia i wierzenia innych, chociaż może czasami sprawiam odmienne wrażenie. Nie wiem jaką formę rozmowy wolisz? Taką otwartą, na forum, czy w formie prywatnych wiadomości? Obie są jak najbardziej OK.
    • albatros
      A widziałeś kosmos z najnowszego orbitalnego teleskopu Webba ? Za każdą gromadą galaktyki są następne miliardy galaktyk i tak bez końca. Czy uważasz , że to wszystko samo się zrobiło? Musiał być ktoś kto stworzył fizyczne prawa i połączyć ze sobą materię. Tylko Bóg mógł to uczynić.    
    • Tako rzeczka Brahmaputra
      @Pieprzna Całkiem trafnie mnie określiłaś. Mam minimalne przywiązanie do granic (nie tylko Polski - oczywiście) i narodowości a patriotyzm postrzegam jako jeden z ważnych czynników wpływających na to, że wojny są toczone. I jako postawę, która mi osobiście wydaje się nie do pogodzenia z duchem Ewangelii. Z tym, co w niej uważam za dobre. To mój subiektywny pogląd, ale wiem też, że całkiem skutecznie i sensownie mogą działać na bazie chrześcijańskiej ideologii również patrioci, ludzie podkreślający znaczenie granic i więzów krwi czy wspólnoty narodowej. Jesteśmy po prostu różni i nigdy nie będzie tak, że wszyscy będą się ze sobą zgadzać. Można być dumnym patriotą a można też realizować siebie w wolności od religii i państwa w takim zakresie, w jakim to możliwe. Nic mi do tego, jak kto wierzy, w co wierzy. Ja kieruję się w swoim działaniu swoim przekonaniem o słuszności, Ty swoim. Nie znaczy to dla mnie, że jestem lepszy od Ciebie czy coś w tym stylu. Forum jest między innymi od tego, by się tu ścierały różne poglądy. I spodobało mi się na przykład, że wstawiłaś tu cytat o wypowiedzi kardynała Sarah. Na tej podstawie mogę stwierdzić, że właśnie jesteśmy świadkami korekty stanowiska Kościoła. Tak, jak zmienił się stosunek Kościoła np. do demokracji, tak najprawdopodobniej już niedługo Kościół położy bardziej zdecydowany nacisk na prawo ochrony granic i zrezygnuje z porównania uchodźcy/migranta do Chrystusa. Nie będziesz więc miała podstaw do obaw o zarzut "fałszywej katoliczki". Kościół (instytucja) się zmienia. Ludzie Kościoła dzisiaj mają większy wpływ na jego kształt, niż w dawnych wiekach.    I bardzo dobrze, że nie działają na Ciebie tanie chwyty. Na mnie też nie.
    • Pieprzna
      Ciebie też proszę żebyś przestał. To nie miała być reklama bis.
    • KapitanJackSparrow
      Jakby co to wpadaj do pirata po nową porcję obelg. 
    • KapitanJackSparrow
      Najlepsze że jako Vitalinka rozwodziła się  o Monice, współczuła jej 🤣,  że ją rozumie że ja okropnie się zachowałem. 🤣 Jakie auto wsparcie😀  Tak tak postronny czytelniku to babsko przylazło się zabawić moim kosztem i zapewne pragnie mi zafundować bana nieustannie prowokując. Masz tylko jeden problem bo nie zdajesz sobie nawet sprawy jak bardzo mam to w doopie 🤣 i coraz bardziej mnie to bawi. Dajesz ...ooo taaak grzeczna suczka 🤣
    • KapitanJackSparrow
      No i wyszło szydło z worka  Monika vel Vitalinka nie utrzymała ciśnienia i znów o mnie tylko gada 😅 wiem bo sprawdziłem na jej koncie bo mi się wyświetla że coś tu pisze . Aaaa mam zablokowaną. Teraz wzięła się za dyskryminację osób starszych w tym Januszów. Karyńskie zachowania upośledzonej baby patologii tego forum. Teraz serio się nie szczypię, prosi się wyraźnie o klapsy w policzki masochistka jedna. Niedługo 18 to może pójdzie do kościoła po komunię 😴
    • Pieprzna
      Może sprawdza czy go wywołujesz. Jeśli 70% twoich wpisów ma być o kapitanie, to ja też stąd spadam.
    • Antypatyk
    • Astafakasta
      Nawet tego nie zauważyłem przy większych błędach ;-). 
    • Vitalinka
      Kapitan znów na moim profilu, tak mnie zablokował.... Idę stąd on ma obsesje.
    • Astafakasta
      Prawie codziennie robię jeden rysunek rano. Nie mam specyficznego projektu w tej chwili. Nie pracuję nad niczym specjalnie. Głównie pracuję nad portretami. Robię to od roku ponad, tak regularnie, że już mam ten odruch, że trzeba rysować, znaczy się nawyk. Czasem jeszcze jest tak, że nie wyjdzie i nad tym pracuję by za każdym razem wychodziło jak należy. Wczoraj rysowałem stopy męskie i choć chat gpt uznał, że to poziom zaawansowany to ja widziałem, że są nieudane, więc nigdzie nie wstawiałem. Tak co dzień pracuję krok po kroku nad tym głównym projektem by nauczyć się dobrze realizmu i go wykorzystywać...
    • Vitalinka
      Temu dałabym lajka gdybyś poprawiła/poprawił zęby.
    • Vitalinka
      NOŁ WAY Grażyny i Janusze mają po 60siatce! Kapitan to typowy Janusz! (ach jak ja za nim latam uuuuuh fiuuuu) nawet na <reklama>i gdzie mnie nigdy nie było, pisałam z gościa z Kościem tam tylko zawsze jako Monika jak i tu na początku. A to moje pierwsze konto na jakimkolwiek forum.
    • Vitalinka
      Dlatego to trudny temat i ja też lawiruję pomiędzy miłością do drugiego człowieka, a miłością do najbliższych i nie ukrywam, że gdybym miała bronić broniłabym swoich - tak jesteśmy stworzeni jako zwierzęta (nie krzycz Pieprz) stadne. To jest dokładnie jak z moją miłością do zwierząt, kocham je nie krzywdzę nawet ślimaczków czy żuczków, ale jakby moje dziecko miało głodować to bardziej będzie mi żal mojego dziecka niż świnki. Jedyne czemu się sprzeciwiam to masowe hodowle, fajnie by było gdyby każdy mógł hodować zwierzęta na własny użytek, albo jak kiedyś na handel wymienny wśród sąsiadów tak by nic się nie marnowało. I tu pojawia się temat unii, kapitalizmu i masowo marnowanej żywności. Jestem Polką i chciałabym jeść polskie zbiory, polskie truskawki, które jadą Bóg wie gdzie, bo są najlepsze na świecie itp,itd.
    • Antypatyk
    • Pieprzna
      Ja już jestem w wieku grażyńskim i z odpowiednim wyglądem 😄
    • Pieprzna
      @Tako rzeczka Brahmaputra z dwóch tematów które się tu wymieszały wychodzi obraz człowieka, który ma zerowe przywiązanie do granic i narodowości. Napadają nas? No i co z tego, bądźmy od dziś Rosjanami. Wpycha nam się migrantów dla ideologii multikulti? Cóż z tego, wymieszajmy się. Wszystkie dane z krajów, które zmagają się z migracją od wielu lat, wskazują że ci ludzie się nie integrują. Nawet te pokolenia urodzone na miejscu są odcięte i dążą nie do integracji a do przejęcia kraju wg muzułmańskich nakazów. Jeśli mam być nazywana fałszywą katoliczką i straszona piekłem, bo m.in. chcę chronić moje dzieci przed przemocą w szkole, to wiedz że ten tani chwyt nie działa. https://www.dw.com/pl/niemiecki-związek-nauczycieli-za-limitem-migrantów-w-szkołach/a-64299782 https://wyborcza.pl/7,75399,31984685,przemoc-w-berlinskich-szkolach-jak-uczniowie-terroryzuja-nauczycieli.html
  • Najnowsze Tematy

Chat Nastroik

Chat Nastroik

Proszę wpisać nazwę wyświetlaną

×
×
  • Utwórz nowe...