Skocz do zawartości


Żebrak

Monologi Żebraka

Polecane posty

Żebrak
54 minuty temu, Helenka Zy napisał:

Może. Chociaż to Ty się nad tym rozwodzisz. Masz taką a nie inną manierę pisania tutaj, nikt nie ocenia Ciebie realnego, bo jak sam piszesz, Ciebie realnego tutaj nie ma, a wspomnianą manierę. Każdy ma coś: seksoholik, infantylna różowa lala z dowcipem zamiast tarczy. Podobno sam wymyśliłeś swoje miesiączki, co sugeruje spory dystans, więc...? 

 

Więc wystarczy byś sobie samej odpowiedziała na pytanie dlaczego akurat taka treść postu powstała w mojej głowie? Skoro jest tak jak piszesz to nie dodaje mi się to. Z "sympatią" nie ma nic wspólnego. 

1 godzinę temu, Znajoma z <reklama> napisał:

Usta do góry autor i żyj. Pozdrawiam.

 

Raczej nie jestem z reklamy. Cenzura, phi. ;)

Zazkoczenie, co nie? Ale przynajmniej można klnąć do woli?

Odpozdrawiam. 

2 godziny temu, ♡ Lili ♡ napisał:

Mnie przepraszać nie masz za co. 

Zawsze podziwiam Twoje nastawienie do tego wszystkiego. Wręcz mi imponuje?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach


Znajoma

Zdziwiona lekko, że można klnąć. :) Zdziwiona, że trzeba czekać na zatwierdzenia. :) Zdziwiona, że ciągną się historyjki z przeszłości i osobiste porachunki. Zdziwiona, że napisałam dwa posty, które pokazało jako jeden. Jestem zdziwiona i zaskoczona. Ogólnie klimat fajny na nastroiku. 

 

Jestem zdziwiona, że emoji wyszło w chuj inne niż wkleiłam wyżej. ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Żebrak
6 minut temu, Znajoma napisał:

Zdziwiona lekko, że można klnąć. :) Zdziwiona, że trzeba czekać na zatwierdzenia. :) Zdziwiona, że ciągną się historyjki z przeszłości i osobiste porachunki. Zdziwiona, że napisałam dwa posty, które pokazało jako jeden. Jestem zdziwiona i zaskoczona. Ogólnie klimat fajny na nastroiku. 

 

Jestem zdziwiona, że emoji wyszło w chuj inne niż wkleiłam wyżej. ;)

Zdziwienie jest fajne. Jakby siła napędowa. Jakby to wszystko wyglądało gdyby nie zdziwienie? Też ciągle jeszcze się tutaj odnajduję. Z jakim skutkiem? Sam nie wiem. Czekasz na zatwierdzenie bo posty gości podlegają cenzurze, na wypadek gdyby komuś przyszły do głowy dziwne pomysły. Nie wiem czy chodzi o porachunki, raczej animozje. Czy wszyscy wszystkich muszą lubić? Jakby to miało wyglądać? To raczej niemożliwe. Scala posty pisane jeden za drugim. Klimat bardzo fajny, tylko dynamika przypomina podróż ze Śląska nad morze furmanką. Na forum, którego nazwy nie można wymieniać, jednak ludzi przewija się sporo. Piszesz, że jesteś moją znajomą? To dziwne, ale nie wnikam. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Znajoma

Dzięki za wyjaśnienie. Wychodzi na to, że rejestracja ma sens gdy chce się porozmawiać wartko bez blokad i oczekiwania na potwierdzenie. Zarejestruję się. Teraz chciałam sprawdzić jak to funkconuje i czy jesteś. Trzymaj się.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Żebrak
32 minuty temu, Znajoma napisał:

Dzięki za wyjaśnienie. Wychodzi na to, że rejestracja ma sens gdy chce się porozmawiać wartko bez blokad i oczekiwania na potwierdzenie. Zarejestruję się. Teraz chciałam sprawdzić jak to funkconuje i czy jesteś. Trzymaj się.

Trzymam się, trzymam! Ty też?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Żebrak
19 minut temu, Gość napisał:

X D D D

Rozumiem, że jeszcze trochę i przejdziemy na pismo Braille`a? Nudzi Ci się? 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Znajoma

Funkcja gościa ma tę wadę, że można się podszyć. Mam nadzieję, że masz zdrowy rozsądek i potrafisz wychwycić kto sobie robi jaja. Fajnie, że można klnąć i używać słów niwcenzuralnych. W sklepie byłam. Zimno jest i śnieżnie. Napiszę jutro. Dobranoc. ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
32 minuty temu, Żebrak napisał:

Rozumiem, że jeszcze trochę i przejdziemy na pismo Braille`a? Nudzi Ci się? 

Dałeś dobry tytuł Edku: Monologi.

Baw się dobrze ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pieprzna

Tajemnicza (nie)znajoma to jest to czego potrzeba by krew żywiej w żyłach popłynęła ??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Lili ♡
4 godziny temu, Żebrak napisał:

 

Zawsze podziwiam Twoje nastawienie do tego wszystkiego. Wręcz mi imponuje?

Przyznam że ciekawi mnie, jako jakie  moje nastawienie jest odbierane. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
KuKusza
8 godzin temu, Żebrak napisał:

Bon voyage Kusza. Powodzenia. 

Jestem już spakowana.

Dziś napisałam trzy dość opasłe teksty. To wymagało ode mnie przeczytania dwóch dość opasłych książek. A Ty się pewnie zastanawiasz, gdzie mój błysk w oku, niewybredna uwaga, żart. Ano tam właśnie. Na tych kartkach zapełnionych nibytematycznym bełkotem. Po tym praniu mózgu jestem jak analfabetka. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hogan
17 godzin temu, Żebrak napisał:

To jest jakby lekka dyskryminacja. Pomijam fakt, że o trzeciej w nocy to się raczej ciężko dyskutuje, ale przecież śmiało można...... 

Nie, to nie jest dyskryminacja. O kobietach i ich wyglądzie, wolę dyskutować z kobietami, bo inaczej byłoby to przyjęte, jakbym obgadywała kobiety, czyli moją płeć a to uważam, że nie byłoby w porządku.

9 godzin temu, KuKusza napisał:

Wódka nie zawiera cukru, Hogan. W ogóle nie zawiera węglowodanów. Kalorie w alkoholu, to tzw "puste kalorie", bo czysty alkohol nie ma żadnych wartości odżywczych. Wódka nie tuczy, ale może przyczynić się do otyłości. Dzieje się tak dlatego, że organizm w pierwszej kolejności zużywa energię na pozbycie się alkoholu, a dopiero potem zajmuje innymi procesami metabolicznymi, w tym spalaniem tłuszczy.

 

Pisałam ogólnie ale oczywiście gdy weźmiemy spirytus czy czystą, to nie będzie w niej cukru ale kalorie ma za to każdy alkohol.

To mit, że są tylko puste kalorie. Na etykiecie zazwyczaj nie ma o tym wspomniane ale każdy może w alkoholu wyliczyć kalorie sam.

1% alkoholu= 5, 5 kalorii. Czyli setka wódki, to 220 kalorii. Alkohole z cukrem, zwiększają swoje kalorie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
KuKusza

No i nie skończyłam myśli, bo na to wszystko buntuje mi się laptop. 

Tak więc jestem wyeksploatowana, wyzuta i w ogóle jakaś taka zła. To nie sprzyja wenie, forumowemu bajaniu, abstrakcyjnemu myśleniu. W ogóle powinno mnie tu nie być, ale paradoksalnie, taka pisana forma kontaktu, nawet jeśli nie jestem ostatnio w niej mistrzem, jest pewnego rodzaju wprawką do innych tekstów. 

 

Po co Ci o tym piszę? Żebyś wiedział oczywiście. Chętnie dołączę do Twoich monologów, czy już raczej dialogów, dłuższych form wypowiedzi, ale najpierw odpocznę. Chyba też wolę takie tematy, a przynajmniej czasami wolę, od tych dżołków, rzucanych przelotnie. Chociaż i w tym ostatnio jestem kiepska, niedbała wszystko z racji przekierowanego potencjału.

 

Tak więc podlewaj temat i czekaj tu na mnie. Potem jeszcze coś Ci opowiem, jeśli oczywiście nie zasnę pod prysznicem.

18 minut temu, hogan napisał:

Nie, to nie jest dyskryminacja. O kobietach i ich wyglądzie, wolę dyskutować z kobietami, bo inaczej byłoby to przyjęte, jakbym obgadywała kobiety, czyli moją płeć a to uważam, że nie byłoby w porządku.

Pisałam ogólnie ale oczywiście gdy weźmiemy spirytus czy czystą, to nie będzie w niej cukru ale kalorie ma za to każdy alkohol.

To mit, że są tylko puste kalorie. Na etykiecie zazwyczaj nie ma o tym wspomniane ale każdy może w alkoholu wyliczyć kalorie sam.

1% alkoholu= 5, 5 kalorii. Czyli setka wódki, to 220 kalorii. Alkohole z cukrem, zwiększają swoje kalorie.

"Puste" to tylko taka przenośnia, bo są to kalorie, za którymi nie idą wartości odżywcze. Na etykietach nie ma o tym wzmianki z oczywistego powodu, bo na etykietach wyliczane są właśnie wartości odżywcze. Po co wyliczać w wódce kalorie? Wódka nie tuczy, z wódki nie powstanie tłuszcz w organizmie, bo wódka nie ma takiej mocy. Wódka, o czym już pisałam, może spowalniać odchudzanie, ale nie może odłożyć się w postaci oponki na brzuchy. Dlatego wódkę należy pić nie tyle z umiarem, co mądrze. ? 

Względnie zagryzać czymś, co w procesie przemiany materii nie zamieni się w tłuszcz, czyli tłuszczem właśnie. Niech żyje golonka!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hogan

Ok, masz prawo do swego zdania. Jednak ja uważam inaczej i tego będę się trzymała.?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
KuKusza
Przed chwilą, hogan napisał:

Ok, masz prawo do swego zdania. Jednak ja uważam inaczej i tego będę się trzymała.?

Jasne, możesz się trzymać czego chcesz, nawet jeśli nie są to twarde fakty. ? 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hogan
2 minuty temu, KuKusza napisał:

Jasne, możesz się trzymać czego chcesz, nawet jeśli nie są to twarde fakty. ? 

Jak przyszłabyś do mnie po poradę, stanowczo alkoholowi powiedziałabym NIE., bo wiem jakie są efekty picia. Wiem, że

pijąc nikt nie ma szans na schudnięcie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
KuKusza

Endrju, wiesz Ty co? Sporo ostatnio się nasłuchałam i naoglądałam o Osieckiej. Podobno powstał jakiś serial o niej (nie oglądałam) i to on przypuszczam, był przyczynkiem do medialnej burzy, a właściwie wielu burz. Wszędzie jej było pełno. Na to wszystko jeszcze, czytałam ostatnio książkę o warszawskiej śmietance intelektualnej lat 60tych, 70tych, gdzie też jej nie oszczędzali. Jako że lubiła przyjmować kalorie z wódy, to była znaną i cenioną w świecie rozrywkowym alkoholiczką. Ale nie tylko, Endrju, bo była też poetką, co zakładam, wiedziałeś i przed moim wystąpieniem. Kurwa, Endrju, jak ona potrafiła pięknie pisać, składać misterne słowa w wiersze. I to było fajne, wychowały się na tym pokolenia. A i ja pewnie zapłakałam kiedyś, przy jej łzawym tekście. Najlepsze jednak były jej listy do Przybory, wydane w postaci "Listów na wyczerpanym papierze". I on pięknie pisał i ona. On po przejściach, ona z przeszłością, romans zupełnie od czapy. Bez przyszłości, bez szans. Przybora uwikłany we własną rodzinę, Osiecka we własne kłamstwa. Łączyła i dzieliła ich miłość. Byli wobec siebie zachłanni, ale i ostrożni, nieufni. Przykładali jęzory do gorących fajerek i odrywali już bez skóry. Chciałabym mieć taki romans intelektualny, gdzie pieprzenie odbywa się już na poziomie słowa, zupełnie z pieprzeniem niezwiązanego. Takie porozumienie dusz, które spala od środka. No i chciałabym umieć tak genialnie pisać. Tylko czy ja Endrju, jestem w stanie tyle wypić, żeby to wszystko udźwignąć? A nawet jeśli jestem, to gdzie ja znajdę drugiego Przyborę? I takie oto dylematy zaprzątają mi głowę.

 

"

Cóż, Jeremi, że jest nam tak ładnie,

któż, Jeremi, mój sekret odgadnie,

że od książąt pobladłych

wolę mężczyzn upadłych -

o, Jeremi, czy jesteś już na dnie?

 

A ty jeszcze w krawacie, w binoklach,

a ja pytam, czyś kogoś już okradł,

nie wymagam byś nocą się śnił,

ale błagam, byś palił i pił.

 

Może z czasem nabierzesz ochoty

Do rozróbki, do mokrej roboty?...

Ja opatrzę twe rany,

kiedy będziesz karany,

lecz ty - nosisz kalosze,

choć proszę:

O, Jeremi, rzuć rymy i składnię,

o, Jeremi, niech ciebie napadnie

jakaś furia i piekło,

jakaś żądza i wściekłość -

o, Jeremi,

czy jesteś już na dnie?

 

O, Jeremi, czy droczyć się ładnie?

Wciąż, Jeremi, nie bijesz, nie kradniesz,

No a dla mnie mężczyzna,

To jest taka trucizna,

Więc, Jeremi, czy jesteś już na dnie?

 

A Ty znowu przyniosłeś mi liryk

a mnie bliższy jest raczej deliryk.

Wiesz z innymi to szybciej mi szło

o Jeremi, spacerkiem na dno.

 

Banalnego upiększy to lorda

gdy smak znajdzie on w gwałtach i mordach

zresztą ziarnko do ziarnka

może pójdzie Ci w kartach

potem długi i wódki złe skutki.

O Jeremi, zaplączmy się w matnie

o Jeremi, zobaczysz jak wpadniesz.

 

Ale co to morfinka

u kłamczuszek, u świnka.

O Jeremi!

Ty jesteś już na dnie."

- A. Osiecka

 

 

25 minut temu, hogan napisał:

Jak przyszłabyś do mnie po poradę, stanowczo alkoholowi powiedziałabym NIE., bo wiem jakie są efekty picia. Wiem, że

pijąc nikt nie ma szans na schudnięcie.

To nie tak, że nikt. Menele spod sklepu wyglądają zwykle jak modelki karmione wacikami. Wszystko to nie jest takie proste i oczywiste. Sam alkohol również nie jest zły dla organizmu, ani dla przemiany materii, zgubne są jedynie skutki nadużywania.

Ale rozumiem, że imperatyw moralny każe mówić Ci do ludzi w ten sposób. Proste komunikaty, dla prostych organizmów. Ja natomiast jestem świadomym użytkownikiem kiełbas, golonek, wódki i trutki na myszy, więc jeśli uznam, że potrzebna mi pomoc z zakresu dietetyki, to mogę udzielić sobie jej sama. 

Ale szanuję ludzi z pasją, zwłaszcza tych, którzy potrafią zarazić nią innych, mają wiedzę i sukcesy na koncie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Żebrak
7 godzin temu, Znajoma napisał:

Funkcja gościa ma tę wadę, że można się podszyć. Mam nadzieję, że masz zdrowy rozsądek i potrafisz wychwycić kto sobie robi jaja. Fajnie, że można klnąć i używać słów niwcenzuralnych. W sklepie byłam. Zimno jest i śnieżnie. Napiszę jutro. Dobranoc. ?

Dobranoc. Coś stoi na przeszkodzie by się zalogować? Wiesz jak jest, ludzie z ero szybko przesiąkają pewnymi nawykami myślowymi, co w gruncie rzeczy jest śmieszne samo w sobie. Kimkolwiek jesteś proponuję rejestrację. 

5 godzin temu, hogan napisał:

Jak przyszłabyś do mnie po poradę, stanowczo alkoholowi powiedziałabym NIE., bo wiem jakie są efekty picia. Wiem, że

pijąc nikt nie ma szans na schudnięcie.

Piszę za siebie. Hogan, weź zabij mnie na miejscu! Co to za życie na trzeźwo? Czy warto żyć w takim stanie? Nie mówię o jakimś chlaniu na pograniczu delirki, ale takim o jakim swego czasu wspominał Witkacy. Cytuję z pamięci: nie, nie wolno pić zbyt dużo bo to nie mile jest widziane w społeczeństwie. Wystarczy ograniczyć się do pół litra po obiedzie i pół litra przed kolacją. 

 

Hogan, rozpatrujemy dwa światy. Żyć zdrowo lub żyć bardzo zdrowo. Żeby żyć bardzo zdrowo musiałbym jeszcze zrezygnować z kobiet i pisania. Co by mi zostało? Chyba już tylko latanie za pieniędzmi i ich fetysz. 

 

Umiem sobie to pięknie wytłumaczyć na potrzeby chwili. 

 

 

 

Cześć Kusza. Nigdy, ale to nigdy nie napisałem jaki mam do Ciebie naprawdę  stosunek. Nigdy nie wywalam prywatnych myśli. Tak już chyba pozostanie. 

 

Druga w nocy, dopiero wróciłem do domu. Zmęczony czy zmąszony? Pies to lizał. Nie chcę pisać na odpierdol, bo takimi literkami obraziłbym Ciebie. Mylisz się Kusza, bardzo dobrze piszesz. To moje zdanie. A teraz będzie największy paradoks. Krąży takie zdjęcie Osieckiej. Ona zamyślona, skupiona z papierosem w dłoni. Kiedy zacząłem czytać forum, którego nazwy tradycyjnie nie można wymieniać, po zetknięciu się z Twoim postami, nawet tymi lapidarnymi od czapy, właśnie ten obraz stanął mi przed oczami. To absolutnie nie jest porównanie, a ze względu na późną porę nie będę tego tłumaczył. 

 

Dobranoc. 

Edytowano przez Żebrak

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Żebrak
7 godzin temu, Gość napisał:

Dałeś dobry tytuł Edku: Monologi.

Baw się dobrze ?

Problem w tym, że potrafię odnaleźć się w prawie każdej sytuacji, Ty prawie żadnej. Funkcja gościa ma i swoje zalety, prawda? Można tak i tak. 

4 godziny temu, KuKusza napisał:

Chciałabym mieć taki romans intelektualny, gdzie pieprzenie odbywa się już na poziomie słowa, zupełnie z pieprzeniem niezwiązanego. Takie porozumienie dusz, które spala od środka. No i chciałabym umieć tak genialnie pisać. Tylko czy ja Endrju, jestem w stanie tyle wypić, żeby to wszystko udźwignąć? A nawet jeśli jestem, to gdzie ja znajdę drugiego Przyborę? I takie oto dylematy zaprzątają mi głowę.

Znajdziesz, bo masz wobec niego, jakby to powiedzieć, lajtowe wymagania. Dzisiaj nikt nie chce być upadły, dzisiaj wszyscy idą w stronę słońca i są szczęśliwi. A jak nawet ryj zamoczy dwa razy dziennie to powie, że pije sporadycznie, ale jak ten sam ryj zamoczy w umywalce to powie, że myje się regularnie. 

Kusza, nie wiem ile jesteś w stanie wypić bo to chyba nie o ilość chodzi. Za mało powoduje rozdrażnienie, za dużo nadnercza wywalą Ci duszę na lewą stronę i będziesz robiła wszystko tylko nie szukała Jeremiego. Musisz wyjść z tego fantastycznego świata bohemy. Ubrać dres, adidasy, słuchawki na uszy i dajesz Kusza do przodu! Aż padniesz na pysk. Wtedy walisz fotkę i Fb. A gdy śniegi i mrozy uśpią i utulą matkę ziemię, wtedy Ty Kusza wskakujesz w strój kąpielowy bikini i do zimnej wody! I znowu zdjęcie na Fb. Masz jak w banku, że to Jeremi Cię sam znajdzie. Któregoś niedzielnego poranka, z filiżanką kawy w dłoni, zaspana odpalisz stronę, wejdziesz na priv, a tam wiadomość od niego: cze laska! Co powiesz na szybkie bzykanko? 

No co powiesz Kusza? Masz przecież swojego Jeremiego, bo tak dzisiaj funkcjonuje świat. 

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Żebrak
7 godzin temu, ♡ Lili ♡ napisał:

Przyznam że ciekawi mnie... 

Mnie też. Dlatego z regularnością szwajcarskiego zegarka czytam co piszesz. Tym razem bez komentarza. Szkoda miejsca na serwerze. 

7 godzin temu, Pieprzna napisał:

Tajemnicza (nie)znajoma to jest to czego potrzeba by krew żywiej w żyłach popłynęła ??

Serio? Czyli to prawda, że lubisz kobiety? Jestem tolerancyjny od czasu, kiedy przeczytałem Twój dialog z Leną?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Żebrak
11 godzin temu, KuKusza napisał:

 Ty się pewnie zastanawiasz, gdzie mój błysk w oku, niewybredna uwaga, żart. 

Masz rację, do tego momentu zastanawiałem się. Potem mi pojaśniałaś. Trochę tego mi jednak brakuje, bo Tobie jestem w stanie dużo wybaczyć, innym mniej, a jeszcze innym wcale. Popatrz Kusza, świat prawie na wszystko wymyślił lekarstwa z pominięciem mojej głupoty. Można gdzieś złożyć reklamację? 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Helenka Zy

Widzę, że Cię uraziłam. A że z uczuciami się nie dyskutuje, więc po prostu przepraszam.  Nie taki był mój zamiar.

Miłego  ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do rozmowy

Publikujesz jako gość. Jeśli masz konto, Zaloguj się teraz, aby publikować na swoim koncie.
Uwaga: Twój wpis będzie wymagał zatwierdzenia moderatora, zanim będzie widoczny.

Gość
Odpowiedz...

×   Wklejony jako tekst z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Twój link będzie automatycznie osadzony.   Wyświetlać jako link

×   Twoja poprzednia zawartość została przywrócona.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz wkleić zdjęć bezpośrednio. Prześlij lub wstaw obrazy z adresu URL.






  • Statystyki forum

    • Tematów
      9 653
    • Postów
      258 909
  • Statystyki użytkowników

    • Użytkowników
      921
    • Najwięcej dostępnych
      13 845

    mowibus
    Najnowszy użytkownik
    mowibus
    Dołączył
  • Nowe Posty

    • astro_908
      Jakie miejsce wspominacie jako najbardziej malownicze spośród wszystkich Waszych podróży?
    • Dana
    • Miły gość
      Listonosz 
    • Gregor
      Cjalis 
    • Miły gość
      Aranżacja 
    • Miły gość
      😜
    • la primavera
      ,,Dobry ogrodnik "  Dobry ogrodnik nawet nie byl taki zły.  Całkiem na plus historia  pewnego nawróconego  przestępcy, który hoduje kwiaty niczym Leon zawodowiec. Ale Jean Reno z tym swoim badylem w doniczce nie ma startu do ogrodów którymi opiekuje sie Joel Edgerton. Słuchamy jego opowieści o kwiatach, kiedy kwitną  co lubią,  jak je pielęgnować i ..kupuje nas tym. Chce się siedzieć i słuchać takich historii. On sam jest tajemniczy,  z lekka ponury,  ale uprzejmy, wydaje sie byc dobrym człowiekiem,  choć  pod koszulą skrywa swą przeszłość.   I wtedy pojawia  się Maya, która zaburza ten poukładany świat. I zaczyna się dziać,  ale ponieważ to nie jest film dynamiczny, pełny akcji, zatem wszystko  dzieje się powoli, jak w ogrodzie, gdzie trzeba najpierw zasiac nasionko a potem czekać aż wykiełkuje, podrośnie i zakwitnie .
    • zielona_mara
      * Możesz sobie ćwiczyć rysowanie poszczególnych części ciała... a jak jest mniej czasu to szybki szkic 15 min z zachowaniem kierunków... za pomocą linii pomocniczych wyznaczasz kierunki, długości i na nich budujesz swoją postać bez uwzględniania szczegółów Rysowanie brył, obserwacja z zaznaczeniem światłocienia też spoko... : )  
    • zielona_mara
      Studium postaci wcale nie jest taki łatwe... Tak jak koleżanka napisała potrafisz oddać charakter postaci, a to już ciut wyższy level... jedynie nad anatomia można troszkę popracować... kości, mięśnie by były bardziej jak trójwymiarowa rzeźba. : ) Ale rysunki spoko... pracuj dalej bo warto. Powodzenia!
    • Argen
      A ja polecam „Misja Specjalna” na RMF on. Ciekawe audycje o różnych historiach na świecie.
    • Astafakasta
      Dziekuję. „Kropla drąży skałę''. Nie uwazam, ze to jest to, co moge osiagnac, ale rysunek to ciagle zmaganie z samym soba dla mnie. Z moja niechecia, oporem i brakiem cierpliwosci, lecz gorsze w zyciu jest pozostanie z niczym w beznadziei i narzekanie na swoj los, a od narzekania mi sie nie poprawi i nikt za mnie tego nie zrobi. Mam czas, wiec poswiecam te godzinke dziennie by cos takiego jak rysunek zrobic. Czasem robie kilka dni przerwy i znow wracam. Od poczatku to nie bylo takie jak na tych dwoch ostatnich rysunkach. Cwicze juz bardzo dlugo, bo kilka lat co najmniej. Na poczatku byly to bazgroly, z ktorych i ja sie zalamywalem, bo najgorsze w tym wszystkim jest to, ze zeby widziec postep, trzeba jak w moim przypadku kilka lat cierpliwej pracy. Dzien po dniu sie tego nie zauwazy i to bylo frustrujace, lecz ciagle w glowie frustrowalo mnie tez, ze nie umiem rysowac, ze zostane z niczym. Dzis tez mam obawy, ze nadal bym czegos nie narysowal, lecz robie to juz troche lepiej. Widoczny postep dokonal sie, gdy pracowalem nad rysunkiem niemalze codziennie przez rok i po roku ten postep bylo rzeczywiscie widac. Nadal jednak twierdze, ze niewiele sie nauczylem, lecz sa juz dla mnie czasem rzeczy latwiejsze do narysowania. Tak z pelniejsza premedytacja to rysuje okolo czterech lat, bo wczesniej tez cos tam potrafilem z od czasu do czasu rysowania narysowac czy namalowac, bo pierwsze tworzenie wzielo sie z projektowania liter do graffiti, to byla fajna zajawka, ale w tym juz wszystko osiagnalem co bylo mozna. Pociaga mnie realizm, bo to wymagajace. Juz nie cwiczy sie dwa lata jak w przypadku liter do graffiti, ale cwiczy sie cierpliwosc, niezlomnosc. To bardzo trudne niekiedy, bo jednoczesnie pojawiaja sie ambiwalentne uczucia zniechecenia i checi np., lecz cos trzeba robic i moze lepiej czasem odpoczac nawet dluzej niz miec skolatane nerwy, ze cos sie robi beznadziejnie. Pozdrawiam!
    • przewrotna
      Często mi się zdarza, że oglądam film, który inni widzieli 10 razy 20 lat temu 🤣 Nie jestem kinomanem i serio nie pamiętam kiedy jakiś film fabularny obejrzałam. 
    • Gość w kość
      no, 🤔
    • Gość w kość
      no, nie wiem😬    
    • Gość w kość
      😁 nie będę dociekać🤫        
    • la primavera
      ,,Sny o pociągach " Joel Edgerton w roli Roberta Grainiera- drawala, którego życie wzięło się niewiado skąd, doświadczyło  ciezką pracą, zaprowadzilo  do miłości,przeczołgalo przez ból straty i samotności. W przepięknych krajobrazach toczy się cale jego życie, wraz z nim widzimy jak zmienia się świat,czyniąc bezużytecznymi dotychczasowe osiągnięcia. To bardzo wolny  spokojny film. Taki majestatyczny,  poetycki, prawie jak u Malicka.. ale jak wiadomo,,prawie " robi duża różnicę. W ,,Ukrytym życiu " duch narratora unosił się nad kłosami zboża, coś dopowiadał, przykrywał jak ciepła pierzyną w zimną noc, a tu  drażnił,  mówił za dużo i za bardzo gornolotnie.  Mówił wszystko.  Jakby reżyser Clint Bentley uznał, że widz jest zbyt głupi by zrozumieć a Edgerton za słaby by to wiarygodnie zagrać.  Tymczasem zagrał wyśmienicie, zmęczoną, starzejąca się twarzą, bólem ale i radością,  szczęściem i tą siłą którą daje miłość i poczucie bycia kochanym do tworzenia rodziny i zbudowania domu. Czas jest tu też bohaterem, ukazuje zmiany i dostosowanie się do nich. Gdy jeden z drwali ginie,przebijają do drzewa jego buty.   Wracamy do nich po latach, by zobaczyć jak drzewo wzięło je w posiadanie, tworząc na nich nowe życie   Jednak by to się dokonało, wydaje mi się  że  czas musiałby być dłuższy  niż ten  filmowy, Rozumiem, że to prawo filmu, ale akurat takich miejsc w których widać jak działa  natura i potrafi np złamać żelazo szukam i czasem znajduję - perły sprzed wielu lat.    
    • Gość w kość
      nie znałem albo zapomniałem, ... bo to z płyty,  która wyszła odrobinę później, i kiedyś nie przypadła mi do gustu,   może warto sprawdzić, jak wypadłaby teraz🤔   w każdym razie... zima przyszła🤷‍♂️  
    • Nomada
      Niezwykły grzyb- Soplówka jeżowata.   ''Soplówka jeżowata (Lion’s Mane, Hericium erinaceus, zwana też Lwią Grzywą) to grzyb o licznych właściwościach, wspierający funkcjonowanie układu trawiennego. Regularnie stosowany może korzystnie wpływać na stan błon śluzowych żołądka i jelit. Ceniony na całym świecie za swoje wsparcie w prawidłowej przemianie materii oraz pracę jelit, wspomaga również zachowanie równowagi mikroflory jelitowej . Mikrobiota pełni kluczową rolę w trawieniu, wytwarzaniu witamin i aminokwasów, metabolizmie, budowaniu odporności oraz w procesach poznawczych, takich jak pamięć i koncentracja . Ten wyjątkowy grzyb, szeroko badany naukowo, wspiera układ immunologiczny, neurologiczny oraz pracę mózgu. Pomaga również zachować równowagę psychiczną . Hericenony i erinacyny obecne w Soplówce stymulują czynnik wzrostu nerwów (NGF), co wspiera rozwój oraz ochronę neuronów . Takie właściwości są szczególnie ważne dla zdrowia mózgu, pamięci i koncentracji. Grzyb ten zawiera także melatoninę, która reguluje rytm dobowy i wspiera zdrowy sen .''   Dodam jeszcze tylko, że jest już hodowany i przetwarzany w Polsce. Ekstrakty z certyfikatami o udokumentowanym składzie. Nie będę tu podawała firmy, na yt i fb już są widoczni. ; )
    • Nomada
      Tak, już jestem duża. Zatem wołam, chociaż pewności nie mam, który z Was odezwie się tym razem. @Dionizy na ryneczku w Cieplicach, można narozrabiać. 😁
    • Nomada
      To prawda, Mikkelsen ma kamienny wyraz twarzy gdy gra ale wystarczy że lekko uniesie brew do góry i już nic nie musi mówić 😂. Dziękuję za polecajkę  @La primavera, chętnie obejrzę.
    • Argen
      Ciężko powiedzieć... co było moją pierwszą grą. Chyba Mario albo Duck Hunt na NES'ie (popularnie zwany Pegasus).
    • KapitanJackSparrow
      Zaraz wywiało, jesteś dużą dziewczynką więc zapewne zauważyłaś, że ja zawsze chętnie z tobą słowo zamienię. Zatem wołaj 😛
    • la primavera
      Robi wrażenie, robi. W końcu to Mikkelsen. Nawet jakby stracha na wroble zagrał,  który cały film stoi na polu bez słowa to zrobiłby to tak, że warto  byłoby zobaczyć.    ,,Mads Mikkelsen. Diabeł wcielony" To dokument o Mikkelsenie  z którego  nie dowiedziałam się niczego  czego bym juz nie wiedziała oprócz tego,  że cały czas źle wymawiałam  jego imię 🙃  Ale nazwisko dobrze🙂     Norymberga  z 2025r Film opowiada o norymberdzkim procesie zbrodniarzy niemieckich, gdy podczas przygotowań do niego poproszono o pomoc amerykańskiego psychiatrę, aby spróbował dotrzeć do ich skąpanych złem umysłów. I być może znaleźć jakiś gen zła, który możnaby przypisać niemieckiemu narodowi. To tak gornolotnie i naukowo, bo w praktyce chodziło o to, aby dotrzeć zwłaszcza do Goringa, jako najwyższego rangą wśród reszty i pomoc w złamaniu go, by w trakcie procesu przyznał się do winy.    Połowa filmu trochę taka jakby za lekka, fragmentami nawet siląca się na jakiś żart który nijak nie pasował do powagi historii o której miał.opowiedziec film. Psychiatra Kelly- w tej roli Malek, bez tej lekarskiej poważnej aury, nic nie wiemy o jego karierze, zapewne musiał to być ktoś dobry w swoim zawodzie ale zabrakło przedstawienia postaci ( chyba że ja to gdzieś przeoczyłam). Gdy staje naprzeciwko Göringa- w tej roli Russell Crowe, który zagrał te rolę wybitnie- wydaje się taki mały i nijaki. Z czasem to się zmienia bo Kelly podczas spotkan rysuje bardzo wiarygodnie psychologiczny portret Goeringa.  Zatem nie jest to tylko niepowazny, niespelniony iluzjonista.   Dochodzimy do drugiej części filmu,  duzo lepszej,  bardziej mrocznej, poważnej.  Zaczyna  się proces i ... coż...przekaz pewnych sytuacji zawsze będzie rażący choćby ile lat minęło i ile przeczytało się książek. Odbiór wizualny jest zawsze mocniejszy. Można o czyms słyszeć,  wiedzieć,  czytać. Ale kiedy to się zobaczy to brakuje slow To chwila jak z filmu Idź i patrz.   Polecam, choćby dla samego Russella Crowe.   
    • Nomada
      Bo wiesz Kapitanie, ja już i tak za dużo gadam ze sobą i do siebie ; ) A tu wszystkich gdzieś wywiało😜
    • Nomada
      Diagnoza, widmo śmierci zmieniło moje myślenie nie tylko o mnie samej.   W jakich kwestiach związanych z życiem jesteś nieugięta\ty ?                                        
  • Najnowsze Tematy

Chat Nastroik

Chat Nastroik

Proszę wpisać nazwę wyświetlaną

×
×
  • Utwórz nowe...