Skocz do zawartości


Żebrak

Monologi Żebraka

Polecane posty

Żebrak

Skoro jesteśmy na forum, to od forum zacznę. Nie, nie o społecznościowym a specjalistycznym, konkretnie o modelarstwie kartonowym. Nie ma tam miejsca na zwykłe pitu-pitu, ale jak na każdym jest grupa "frustratów". Siedzą cichutko, czytają, coś tam napiszą i czekają na najmniejszy błąd lub niedociągnięcie. Wtedy budzi się w nich furia. Recenzja jednego z modeli pewnego wydawnictwa. Nie zostawili suchej nitki na autorze opracowania i wydawnictwie. Z czasem nie było lepiej, a gorzej. W pewnym momencie wkroczył na scenę jeden z najbardziej zasłużonych członków tej społeczności. Opisał jak to był jurorem na ogólnopolskiej wystawie modeli wykonanych w klasie standard. Podchodzi właśnie do TEGO (niesklejalnego modelu) ogląda go uważnie i pyta wykonawcę: jak pan tego dokonał?! Przecież model ma same błędy! Gość się uśmiechnął i powiedział. Skleiłem go a potem w necie trafiłem na recenzję. Gdybym trafił wcześniej, wtedy zapewne nie kupiłbym go.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach


Żebrak

Jerzy Spława-Neyman. Profesor matematyki, niestety nie w Polsce a Stanach Zjednoczonych. Miał fajnego studenta. Konkretnie Georga Dantzig'a. Facet, delikatnie mówiąc, spóźniał się notorycznie na zajęcia. Prawdę powiedziawszy przychodził na sam ich koniec. Wyobraźcie sobie, wślizguje się do sali, cichutko siada w ławce i szybko przepisuje dwa zadania z tablic. Myślał, że to zadania domowe. Parę dni mu zeszło na rozwiązywaniu. Sam stwierdził, że są wyjątkowo trudne. Zaniósł zeszyt profesorowi i przeprosił go, że tak późno. Neymar mówi: dobra, połóż go na biurku. Poczekaj, ale ja nie zadawałem żadnego zadania domowego! Minęło sześć tygodni i Dantzig został poproszony do dziekanatu. Miał gostek bardzo złe przeczucia! W gabinecie zastał dziekana, profesora i paru nieznanych ludzi. Szczerze pogratulowali mu rozwiązania dwóch problemów matematycznych ze statystyki uważanych do tej pory za nierozwiązywalne. 

Gdybym wiedział, że o to chodzi, nawet nie próbowałbym. Odpowiedział zawstydzony Dantzig.

 

Właśnie to chciałbym móc zmienić w swoim życiu. Posiąść zdolność nie sugerowania się.

Dziękuję tym, którzy dotrwali w czytaniu do tego momentu?

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Frau
36 minut temu, Żebrak napisał:

Jerzy Spława-Neyman. Profesor matematyki, niestety nie w Polsce a Stanach Zjednoczonych. Miał fajnego studenta. Konkretnie Georga Dantzig'a. Facet, delikatnie mówiąc, spóźniał się notorycznie na zajęcia. Prawdę powiedziawszy przychodził na sam ich koniec. Wyobraźcie sobie, wślizguje się do sali, cichutko siada w ławce i szybko przepisuje dwa zadania z tablic. Myślał, że to zadania domowe. Parę dni mu zeszło na rozwiązywaniu. Sam stwierdził, że są wyjątkowo trudne. Zaniósł zeszyt profesorowi i przeprosił go, że tak późno. Neymar mówi: dobra, połóż go na biurku. Poczekaj, ale ja nie zadawałem żadnego zadania domowego! Minęło sześć tygodni i Dantzig został poproszony do dziekanatu. Miał gostek bardzo złe przeczucia! W gabinecie zastał dziekana, profesora i paru nieznanych ludzi. Szczerze pogratulowali mu rozwiązania dwóch problemów matematycznych ze statystyki uważanych do tej pory za nierozwiązywalne. 

Gdybym wiedział, że o to chodzi, nawet nie próbowałbym. Odpowiedział zawstydzony Dantzig.

 

Właśnie to chciałbym móc zmienić w swoim życiu. Posiąść zdolność nie sugerowania się.

Dziękuję tym, którzy dotrwali w czytaniu do tego momentu?

 

Proszę bardzo ? 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Bledny
1 godzinę temu, Żebrak napisał:

Jerzy Spława-Neyman. Profesor matematyki, niestety nie w Polsce a Stanach Zjednoczonych. Miał fajnego studenta. Konkretnie Georga Dantzig'a. Facet, delikatnie mówiąc, spóźniał się notorycznie na zajęcia. Prawdę powiedziawszy przychodził na sam ich koniec. Wyobraźcie sobie, wślizguje się do sali, cichutko siada w ławce i szybko przepisuje dwa zadania z tablic. Myślał, że to zadania domowe. Parę dni mu zeszło na rozwiązywaniu. Sam stwierdził, że są wyjątkowo trudne. Zaniósł zeszyt profesorowi i przeprosił go, że tak późno. Neymar mówi: dobra, połóż go na biurku. Poczekaj, ale ja nie zadawałem żadnego zadania domowego! Minęło sześć tygodni i Dantzig został poproszony do dziekanatu. Miał gostek bardzo złe przeczucia! W gabinecie zastał dziekana, profesora i paru nieznanych ludzi. Szczerze pogratulowali mu rozwiązania dwóch problemów matematycznych ze statystyki uważanych do tej pory za nierozwiązywalne. 

Gdybym wiedział, że o to chodzi, nawet nie próbowałbym. Odpowiedział zawstydzony Dantzig.

 

Właśnie to chciałbym móc zmienić w swoim życiu. Posiąść zdolność nie sugerowania się.

Dziękuję tym, którzy dotrwali w czytaniu do tego momentu?

 

Ale to jest awykonalne. Matka wychowuje dziecko i krzyczy siiii gdy dziecko zbliża się do ognia, gorącego piekarnika, do gorącego kubka z herbatą. Tak właśnie się uczymy, tak właśnie istniejemy. To że ktoś coś powie na czyjś temat a ty od razu przypinasz łatkę to normalne. Tak działa układ poznawczy człowieka. Aby coś zapamiętać musisz to zwizualizować, najlepiej włożyć jakieś emocje.

Czasami zmieniasz zdanie czasami nie. Jeśli oczywiście masz na to ochotę. To jest właśnie fajne. Dostajesz pewien pakiet info jako podstawę. A co z tym zrobisz? Gdyby nie to w życiu sprzedawca nie sprzedał by swojego produktu. Czytasz jaki to fajny produkt i uswiadamiasz sobie że go chcesz. Szukasz sprzedawcy.... Widzisz pocztówkę i mówisz że tam chcesz i szukasz sprzedawcy....wykonujesz usługę i jeśli zrobisz to dobrze, schemat poznawczy człowieka daje ci kolejne zlecenie. 

Dla mnie to jest fajna cecha człowieka. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Żebrak
7 minut temu, Bledny napisał:

Ale to jest awykonalne. Matka wychowuje dziecko i krzyczy siiii gdy dziecko zbliża się do ognia, gorącego piekarnika, do gorącego kubka z herbatą. Tak właśnie się uczymy, tak właśnie istniejemy. To że ktoś coś powie na czyjś temat a ty od razu przypinasz łatkę to normalne. Tak działa układ poznawczy człowieka. Aby coś zapamiętać musisz to zwizualizować, najlepiej włożyć jakieś emocje.

Czasami zmieniasz zdanie czasami nie. Jeśli oczywiście masz na to ochotę. To jest właśnie fajne. Dostajesz pewien pakiet info jako podstawę. A co z tym zrobisz? Gdyby nie to w życiu sprzedawca nie sprzedał by swojego produktu. Czytasz jaki to fajny produkt i uswiadamiasz sobie że go chcesz. Szukasz sprzedawcy.... Widzisz pocztówkę i mówisz że tam chcesz i szukasz sprzedawcy....wykonujesz usługę i jeśli zrobisz to dobrze, schemat poznawczy człowieka daje ci kolejne zlecenie. 

Dla mnie to jest fajna cecha człowieka. 

Masz rację. Tak to właśnie działa? I dobrze, że tak jest. Miałem na uwadze rodzaj uprzedzeń, które czasami wpływają na nasze decyzje. Zły model, nie kupuję. Problem nierozwiązywalny, nie wchodzę w to. Czasami sobie wszystko zbyt upraszczamy. To też jest fajne. Nie każdy przecież lubi płynąć pod prąd?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Frau

Ja uwielbiam chodzić swoimi drogami.

W necie szczególnie.

Kiedyś, ktoś, na pewnym forum rzekł do mnie: 

...ja ci powiem z kim warto rozmawiać, z kim nie....

 

Zapaliła mi się wtedy czerwona lampka i pomyślałam, że trzeba mieć kogoś takiego na celowniku. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Żebrak
13 minut temu, Frau napisał:

Ja uwielbiam chodzić swoimi drogami.

W necie szczególnie.

Kiedyś, ktoś, na pewnym forum rzekł do mnie: 

...ja ci powiem z kim warto rozmawiać, z kim nie....

 

Zapaliła mi się wtedy czerwona lampka i pomyślałam, że trzeba mieć kogoś takiego na celowniku. 

Może nie na celowniku a oku? Znam takich specjalistów, też kocham ploteczki. Opinie wydają ludzie i mają w tym swój cel. Błędny napisał, że jeżeli dobrze wykona usługę to może liczyć na nowe zlecenia. Oczywiście, ale musi liczyć się i z tym, że ktoś może go podsumować w mało wybredny sposób. Bo? Bo nie chce by znajomi mieli tak pięknie położone kafelki za tak niewielkie pieniądze. Lubię weryfikować to co usłyszałem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Frau
10 minut temu, Żebrak napisał:

Może nie na celowniku a oku? Znam takich specjalistów, też kocham ploteczki. Opinie wydają ludzie i mają w tym swój cel. Błędny napisał, że jeżeli dobrze wykona usługę to może liczyć na nowe zlecenia. Oczywiście, ale musi liczyć się i z tym, że ktoś może go podsumować w mało wybredny sposób. Bo? Bo nie chce by znajomi mieli tak pięknie położone kafelki za tak niewielkie pieniądze. Lubię weryfikować to co usłyszałem?

Plotkujemy wszyscy. Jedni mniej, inni bardziej, ale lubimy czasem podpytać who is who.  

Rozmowa o kimś bez niego, to przecież ploteczki ?

Im kto bardziej zwichrowany, tym ciekawszy do obserwacji.

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Żebrak
5 minut temu, Frau napisał:

Plotkujemy wszyscy. Jedni mniej, inni bardziej, ale lubimy czasem podpytać who is who.  

Rozmowa o kimś bez niego, to przecież ploteczki ?

Im kto bardziej zwichrowany, tym ciekawszy do obserwacji.

 

Nie każdy lubi być obserwowany, Droga Frau? RODO działa i ma się dobrze. Dajmy na to, ktoś nasrał mi na wycieraczkę przed moimi drzwiami? Czyn okropny, prawda? Tutaj mamy mały problem. Teren monitorowany musi być oznakowany stosownymi tabliczkami. Jeżeli ich nie ma, srający wymiga się a gospodarz ma problem. Gdybym wiedział, że będę nagrywany, czego sobie nie życzę, to nie wykonywałbym czynności intymnych? Oczywiście przejaskrawiam. Bardziej zwichrowany powiadasz? Ciekawe stwierdzenie. Na swój temat też dużo nasłuchałem się, ujmijmy to w ten sposób, z drugiej ręki?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Frau
9 minut temu, Żebrak napisał:

Nie każdy lubi być obserwowany, Droga Frau? RODO działa i ma się dobrze. Dajmy na to, ktoś nasrał mi na wycieraczkę przed moimi drzwiami? Czyn okropny, prawda? Tutaj mamy mały problem. Teren monitorowany musi być oznakowany stosownymi tabliczkami. Jeżeli ich nie ma, srający wymiga się a gospodarz ma problem. Gdybym wiedział, że będę nagrywany, czego sobie nie życzę, to nie wykonywałbym czynności intymnych? Oczywiście przejaskrawiam. Bardziej zwichrowany powiadasz? Ciekawe stwierdzenie. Na swój temat też dużo nasłuchałem się, ujmijmy to w ten sposób, z drugiej ręki?

Odnoszę się stale do internetu/forum.

Każdy, kto założył konto na forum dyskusyjnym, wyraził zgodę na to, by być "obserwowanym".

 

Gdybym miała opierać się na opinii innych, pewno nigdy bym z Tobą słowa nie zamieniła ? 

Zdałam się na własne doświadczenia i jest mi z tym dobrze.

 

Jest mi taaak dobrze, że dobrze mi tak ? 

?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Bledny
1 godzinę temu, Żebrak napisał:

Masz rację. Tak to właśnie działa? I dobrze, że tak jest. Miałem na uwadze rodzaj uprzedzeń, które czasami wpływają na nasze decyzje. Zły model, nie kupuję. Problem nierozwiązywalny, nie wchodzę w to. Czasami sobie wszystko zbyt upraszczamy. To też jest fajne. Nie każdy przecież lubi płynąć pod prąd?

Kupiłem raz pistolet do malowania. Opinie miał chujowe. Ale podobał mi się i uznałem że dam mu szansę. Nie pomalowałem nawet jednego pokoju. Wqrwialem się na niego bardziej niż bym miał malować dłonią. 

Ostatnio kupiłem agregat tym razem opierając się jednak o opinie innych ...i maluje jak marzenie. 

 

Co do ludzi. Tutaj jest podobny schemat z jednym wyjątkiem. Twoja reakcja powoduje reakcje u drugiej osoby. Nawet jeśli ktoś jest szorstki, nie godny poznania z opinii innych, w kontakcie z tobą może okazać się mega wartościowym. Sam wiem po sobie. Jestem spokojny człowiek a są ludzie którzy potrafią wydobyć że mnie furię. Są też tacy którzy byli jacy to be i niedostępni a okazali się klejnotem w moim życiu. Wychowałem się zresztą w środowisku gdzie mógłbym powierzyć wszystko kumplom i nie raz chronili mi dupę a jednak za coś siedzą w więzieniach czy tam noszą opaski na nodze. Wiele zależy od ciebie. Każdy chuj ma swój honor i naprawdę rzadko się zdarza że są ludzie tylko źli. Ja przynajmniej nie spotkałem ich zbyt wielu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Bledny

A jeśli moja robota sama się nie obroni to opinia jakiegoś zazdrośnika nie ma znaczenia. W końcu może powiedzieć wszystko a robotę widać ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Żebrak
7 minut temu, Frau napisał:

Gdybym miała opierać się na opinii innych, pewno nigdy bym z Tobą słowa nie zamieniła ? 

Aż tak?!? No tak?

Mam Ciebie po nogach czy rękach całować?? Ty się poświęcasz, Frau!?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Żebrak
Przed chwilą, Bledny napisał:

A jeśli moja robota sama się nie obroni to opinia jakiegoś zazdrośnika nie ma znaczenia. W końcu może powiedzieć wszystko a robotę widać ?

Wiem, ale ktoś nie zawsze jest skory by zdradzić namiary fachowca?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Frau
1 minutę temu, Żebrak napisał:

Aż tak?!? No tak?

Mam Ciebie po nogach czy rękach całować?? Ty się poświęcasz, Frau!?

A cmoknij mnie w.... 

W co chcesz ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Bledny
1 minutę temu, Żebrak napisał:

Wiem, ale ktoś nie zawsze jest skory by zdradzić namiary fachowca?

A to gnojek, niech mu płytki poodpadaja...a nie to ja robiłem ?

 

?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Żebrak
2 minuty temu, Frau napisał:

A cmoknij mnie w.... 

W co chcesz ?

Dobrze się zastanów?

Uciekam??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Żebrak
2 godziny temu, Frau napisał:

Przede mną nie musisz. 

Idź w spokoju, pokoju ??

Tak nie do końca z tym spokojem i pokojem. Trochę mi się dzisiejsze plany pozmieniały. Mam chwilę. Piszę. Miałem pobieraną krew. Nie lubię, nienawidzę! Najpierw rejestracja. Pana jednostka wystawiająca zlecenie nie ma podpisanej umowy z naszą jednostką, więc panie Andrzeju, albo szuka pan trzeciej jednostki z podpisaną umową ale zdecyduje się pan na odpłatne pobranie. Wiem, że to jest specjalistyczne badanie, ale przy kuciu tak samo będzie mnie bolało. Pytam ile. Trochę podrożało. Prawie sto sześćdziesiąt złotych w sumie za pięć badań. To ja będę pięć razy kuty?! Nie, tylko raz. Czy w tej cenie jest opieka psychologa, filiżanka kawy i tabliczka czekolady? Niestety nie ma. Trudno. Zapłaciłem. Tym razem nie bolało.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Żebrak

Też czasami kieruję się opinią innych. Ważne kto tę opinię wystawia. Dajmy na to forum. To forum. Frau zachwalała swoją koleżankę Fifkę. Ok, dziewczynie mogę zaufać w ciemno. Więc czytam sobie co te niebożę wypisuje. Pisać sobie może co chce. Zainteresowała mnie grafika, którą wstawia, muza i nawet gify. Dosyć szybko sobie wyrobiłem o niej zdanie. Problem w tym, że akurat swoim zdaniem nie lubię się dzielić. Napiszę tylko tak: bardzo fajna dziewczyna. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Arkina

Zaglądam tutaj i czuję się okropnie...jest prowadzony jakiś ranking forumowiczów ?

Dzielimy na lepszych i gorszych? 

Na tych o których dobrze się mówi i źle? 

Co to ma być? 

Może jakiś konkurs na największego marudę, najwredniejszego użytkownika, najlepszego, najzabawniejszego, najmadrzejszego ? 

Każdego można za coś lubić i za co nie... 

Opinie... 

Ten batonik jest lepszy bo ma rodzynki a ten mniej bo są orzechy a ja nie lubię orzechów ?

Zapytam Joasi który batonik wybrać bo sama nie umiem ?

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Żebrak
13 minut temu, Arkina napisał:

Zaglądam tutaj i czuję się okropnie...jest prowadzony jakiś ranking forumowiczów ?

Dzielimy na lepszych i gorszych? 

Na tych o których dobrze się mówi i źle? 

Co to ma być? 

Może jakiś konkurs na największego marudę, najwredniejszego użytkownika, najlepszego, najzabawniejszego, najmadrzejszego ? 

Każdego można za coś lubić i za co nie... 

Opinie... 

Ten batonik jest lepszy bo ma rodzynki a ten mniej bo są orzechy a ja nie lubię orzechów ?

Zapytam Joasi który batonik wybrać bo sama nie umiem ?

 

Powoli, nie tak szybko!? Sama prowadzisz taki ranking, więc nie ma powodów by marudzić. Przecież to normalne, że jednych bardziej się lubi, drugich mniej a inni są człowiekowi kompletnie obojętni. Rok temu wyraźnie napisałaś: proszę byś więcej nie odpowiadał na moje posty. Nie życzę sobie tego! To akurat w rankingu zepchnęło mnie na ostatnią pozycję, jak nie zdyskwalifikowało?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Żebrak

Wracając do pobierania krwi. Miałem ileś tam interwencji chirurgicznych w organizm, ale pobieranie krwi zawsze wywołuje we mnie dyskomfort. Wiem, daleko mi do macho. Jak to było na reklamie? Macho nie pije miodu, macho żuje pszczoły?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Arkina
2 minuty temu, Żebrak napisał:

Powoli, nie tak szybko!? Sama prowadzisz taki ranking, więc nie ma powodów by marudzić. Przecież to normalne, że jednych bardziej się lubi, drugich mniej a inni są człowiekowi kompletnie obojętni. Rok temu wyraźnie napisałaś: proszę byś więcej nie odpowiadał na moje posty. Nie życzę sobie tego! To akurat w rankingu zepchnęło mnie na ostatnią pozycję, jak nie zdyskwalifikowało?

Moja reakcja była na Twoje ewidentne zachowanie...to był skutek. Zapewne wiesz dlaczego a teraz probujesz odwracać kota ogonem i obwiniac mnie za swoje zachowanie. Nie wiem po co do tego wracasz...troche samokrytyki. 

Sam się wówczas zdyskwalifikowałes.. 

Piszesz tylko to co wygodne dla Ciebie w tym momencie....

Nie prowadzę rankingów... 

Z jednymi więcej rozmawiam z innym mniej...nie mam listy top 5 użytkowników tego forum ?

 

 

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do rozmowy

Publikujesz jako gość. Jeśli masz konto, Zaloguj się teraz, aby publikować na swoim koncie.
Uwaga: Twój wpis będzie wymagał zatwierdzenia moderatora, zanim będzie widoczny.

Gość
Odpowiedz...

×   Wklejony jako tekst z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Twój link będzie automatycznie osadzony.   Wyświetlać jako link

×   Twoja poprzednia zawartość została przywrócona.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz wkleić zdjęć bezpośrednio. Prześlij lub wstaw obrazy z adresu URL.






  • Statystyki forum

    • Tematów
      9 533
    • Postów
      251 921
  • Statystyki użytkowników

    • Użytkowników
      818
    • Najwięcej dostępnych
      8 477

    Nadine
    Najnowszy użytkownik
    Nadine
    Dołączył
  • Nowe Posty

    • Gregor
      W języku polskim nie ma wyrazów na "ość".   Niechętnie 
    • Tako rzeczka Brahmaputra
      Nie jestem dobry z fizyki ani matematyki i nie wiem jaka jest aktualnie najbardziej prawdopodobna wg fizyków koncepcja początku wszechświata. Ale też ta niewiedza nie jest dla mnie dość dobrą podstawą do tego, by stwierdzić, że to znaczy, że wszechświat musiał być w takim razie dziełem Boga. Może się okazać, że za x lat naukowcy znajdą sensowne wyjaśnienie. Ta nieskończoność galaktyk równie dobrze może być argumentem na to, że to wszystko było dziełem przypadku i nikt tego nie kontroluje. Może wszystko ewoluuje we wzajemnych reakcjach bez celu. Natomiast masz u mnie plusa (jeśli mogę tak powiedzieć, jeśli nie uznasz tego za zbytnią poufałość) za argument o prawach fizyki. Bo ten argument naprawdę daje do myślenia i sam z nim wychodzę czasami wobec wojujących ateistów, jeśli mi się zdarza z takimi dyskutować. Takie argumenty, zmuszające do myślenia, bardzo lubię. 
    • Astafakasta
      Chcecie znać prawdę? Napiszę wam.  W wieku 17 lat wpakowałem się przez kolegę w narkotyki. 9 lat brałem. Przestałem na 4. Od 2010 roku jestem zupełnie czysty. Alkoholu nie piję. Zamknięto mnie w psychiatryku, bo jakiejś babie pod wpływem urojeń rozwaliłem telefon, a ta nakłamała, że ją kopnąłem, więc odpowiadam za rozbój. Tak już jestem w zamknięciu ponad dwa lata. W domu też tworzyłem, więc i tu postanowiłem to dalej rozwijać, bo w mojej sytuacji ciężko jest kogokolwiek poznać i nikt zazwyczaj tego nie chce robić. Poza czterema osobami nie mam znajomych. Jedna z nich pisze do mnie co jakieś sześć dni lub teraz rzadziej do mnie wiadomość elektroniczną. Nie ma wokół mnie takich ludzi, z którymi mógłbym spontanicznie pogadać, bo każdy ma swoje życie, sprawy jak to tlumaczą i nikt nie jest zainteresowany gościem, który ma 43 lata, siedzi na rencie i nic w życiu nie osiągnął. Próbowałem już szukać znajomych, to się nie udaje. Kiedyś było ich mnóstwo, bo były narkotyki, melanże i astafakasta był taki cool, bo ćpał z nimi i robił graffiti, jednakże byłem w tym wszystkim bardzo samotny. Narkotyki wszystko znieczulały. W pewnym momencie zauwazyłem, że nic nie mówię. Że nie mam myśli. Byłem już wypalonym wewnętrznie wrakiem człowieka. W tym momencie zaczęło do mnie docierać, że może by wszystko wróciło na swoje miejsce, gdybym przestał ćpać. Może bym sobie nawet kiedyś mógł znaleźć dziewczynę? Ta myśl powodowała nadzieję. Wszystko mnóstwo czasu się działo, bo substancje i negatywne, bardzo negatywne stany mijały mocno powoli jakby nie mijając. Samotność spowodowała, że przestałem ćpać. Nadal czuję pustkę w środku i chcę ją zapełnić pracą nad rozwojem własnej sztuki. To mi daje ukojenie. To mi daje tyle, że już niekiedy nie czuję się tak bardzo nikim.
    • Tako rzeczka Brahmaputra
      To było chyba trochę bardziej dziwne. Jeśli dobrze zrozumiałem, to Mentzen tłumaczył się, że poszedł na to piwo z Sikorskim i Trzaskowskim, bo go zaprosili, a z Nawrockim też by poszedł, ale ten go nie zaprosił. Mentzen wyszedł z założenia, że do jego knajpy to on ma być zapraszany... a nie on ma zapraszać.
    • Tako rzeczka Brahmaputra
      @PieprznaChrystus też znał Pisma i je wykładał uczniom. To nie jest nic złego znać Pisma. Bo z Pismem to jest tak, jak z listem od ukochanej dziewczyny. Kto przy zdrowych zmysłach otrzymawszy list od ukochanej nie przeczytałby go tylko polegał na tym, co ktoś mu powie, co może być w tym liście? A jeśli masz rację, że antyklerykałowie i ogólnie ateiści są "lepszymi specjalistami od interpretacji Pisma", to też trochę wskazuje na lekceważący stosunek wierzących do tegoż Pisma. Ja chyba nie uważam siebie za antyklerykała. Może czasami, gdy słyszę niektórych polskich hierarchów. Myślę, że z każdym można rozmawiać, za to wobec duchowieństwa mam też większe... hmm... oczekiwania. Mam też niestety wrażenie (czy przekonanie), że oni doskonale wiedzą, że nie mają kontaktu z Bogiem, nie są żadnymi pośrednikami i w znacznej części traktują swoją funkcję jako zawód. To nie musi być zarzut (ale to znowu temat na odrębną dyskusję). Pewnie wydaję Ci się zaślepionym fanatykiem multi-kulti, lewackich ideologii itp., ale to wynika tutaj tylko z tego, że zwracam uwagę na to, co jest z góry odrzucane przez ludzi prawicy. Mam też krytyczny stosunek do różnych kultur, nie zależy mi na tym, by jakieś promować, co najwyżej na tym, by się nie zwalczały. A myślę, że i między nami znalazłoby się trochę podobieństw. Całkowicie zgadzam się z tym, że dzieci (i nie tylko je) trzeba chronić, nie mam nic przeciwko limitom obcokrajowców w szkołach czy klasach ani w stosowaniu nawet większych ograniczeń swobód migrantów, jeśli nie potrafią docenić przyjęcia i ochrony. Tak samo nie mam nic przeciwko deportacjom lub uchwaleniu ustawy pozwalającej karać obcokrajowców za przestępstwa bardziej surowo, niż własnych obywateli. (Takie prawo i tak byłoby łagodniejsze od całkowitego uniemożliwienia prawa do azylu). Nie podoba mi się jednak traktowanie wszystkich jako... nawet nie tyle potencjalnych co domyślnie-terrorystów, złodziei, gwałcicieli. Ani zło ani dobro nie ma narodowości. A na granicy rozgrywały się, rozgrywają i ciągle będą się rozgrywać dramaty nie tylko tzw. "młodych byczków, którzy powinni walczyć a nie uciekać".    
    • la primavera
      ,,Innego końca nie bedzie"   Kiedy ojciec rodziny zostawia żonę, trójkę dzieci i odbiera sobie życie, to nie są już te czasy, żeby chowali go na końcu cmentarza. Zazgrzytało mi to. Mała miejscowość nie znaczy od razu, że jest  zaściankowa,  zabita dechami i że panują tu średniowieczne zwyczaje. Tak mi to nie pasowało,  choć ogólnie film jest dobry. Porusza mega trudny temat. Delikatny. Nie wiadomo jak o nim opowiedzieć. To tragedia człowieka, który nie chciał już żyć. I jeszcze większa tych, którzy zostali , którzy mną w dłoniach jego zdjęcia,  wtulają sie w zapach jego koszuli. Nie rozumieją,  winią siebie, jego a może wszystkich wokół.    Film  nie opowiada o pierwszych dniach po tragedii ale przychodzi z wizytą do rodziny po trzech latach.   Główna bohaterką jest najstarsza z rodzeństwa Ola, która wyjechała do wielkiego miasta, a teraz wraca w rodzinne strony, do domu, po wspomnienia,  po ciepło rodzinne czy po prostu ot, tak. Nie było jej tu na tyle długo, że potrzebuje pretekstu by swój przyjazd wytłumaczyć. Są urodziny jej brata, zatem niech będzie,  że przyjechała na jego urodziny.  Zastaje rodzinę w trakcie  przygotowań do przeprowadzki. Nowe mieszkanie czeka a dom jest wystawiony na sprzedaż. Mama ma nowego faceta, najmłodsza siostra bardziej nie pamięta niż pamięta tatę, a brat nie chce wracać do tamtych wydarzeń.  Po prostu jakoś sobie radzą,  żyją dalej, bo co niby maja robić.  A nasza główna bohaterka  potrzebuje jeszcze trochę czasu by zostawić rzeczy takimi jakimi są, by pojać, ze nie wszystko można zrozumieć,  i nie na wszystko jest wytłumaczenie.  I że nic nie zmieni  końca. Póki co, ciągle jeszcze chce wspominać,  pytać i pamiętać.    Bardzo dobrze przedstawione są w filmie relacje rodzeństwa,  tak się lubią i nie lubią zupełnie normalnie. Duży plus za nie rozwinięcie wątku romansowego z miłością sprzed lat. Całkiem niezłe młode pokolenie aktorów a Agata Kulesza zawsze dobra. Zatem całkiem niezły polski dramat. I trudno się nie rozpłakać.    😆
    • Pieprzna
      Antyklerykałowie są zawsze lepszymi specjalistami od interpretacji Biblii niż instytucje kościelne 😉 Są jak szatan kuszący Chrystusa na pustyni. Bardzo dobrze znają pisma, ale używają ich jako narzędzia manipulacji stosownie do aktualnych potrzeb. Żeby było jasne, nic do ciebie nie mam, to uwagi ogólne.
    • Tako rzeczka Brahmaputra
      W zupełności mi nie przeszkadza i chętnie zapoznam się z Twoim wytłumaczeniem i porozmawiam. Jak to napisał mój ulubiony filozof: "rozmowa jest ofiarowywaniem świata Drugiemu". I ja również szanuję uczucia i wierzenia innych, chociaż może czasami sprawiam odmienne wrażenie. Nie wiem jaką formę rozmowy wolisz? Taką otwartą, na forum, czy w formie prywatnych wiadomości? Obie są jak najbardziej OK.
    • albatros
      A widziałeś kosmos z najnowszego orbitalnego teleskopu Webba ? Za każdą gromadą galaktyki są następne miliardy galaktyk i tak bez końca. Czy uważasz , że to wszystko samo się zrobiło? Musiał być ktoś kto stworzył fizyczne prawa i połączyć ze sobą materię. Tylko Bóg mógł to uczynić.    
    • Tako rzeczka Brahmaputra
      @Pieprzna Całkiem trafnie mnie określiłaś. Mam minimalne przywiązanie do granic (nie tylko Polski - oczywiście) i narodowości a patriotyzm postrzegam jako jeden z ważnych czynników wpływających na to, że wojny są toczone. I jako postawę, która mi osobiście wydaje się nie do pogodzenia z duchem Ewangelii. Z tym, co w niej uważam za dobre. To mój subiektywny pogląd, ale wiem też, że całkiem skutecznie i sensownie mogą działać na bazie chrześcijańskiej ideologii również patrioci, ludzie podkreślający znaczenie granic i więzów krwi czy wspólnoty narodowej. Jesteśmy po prostu różni i nigdy nie będzie tak, że wszyscy będą się ze sobą zgadzać. Można być dumnym patriotą a można też realizować siebie w wolności od religii i państwa w takim zakresie, w jakim to możliwe. Nic mi do tego, jak kto wierzy, w co wierzy. Ja kieruję się w swoim działaniu swoim przekonaniem o słuszności, Ty swoim. Nie znaczy to dla mnie, że jestem lepszy od Ciebie czy coś w tym stylu. Forum jest między innymi od tego, by się tu ścierały różne poglądy. I spodobało mi się na przykład, że wstawiłaś tu cytat o wypowiedzi kardynała Sarah. Na tej podstawie mogę stwierdzić, że właśnie jesteśmy świadkami korekty stanowiska Kościoła. Tak, jak zmienił się stosunek Kościoła np. do demokracji, tak najprawdopodobniej już niedługo Kościół położy bardziej zdecydowany nacisk na prawo ochrony granic i zrezygnuje z porównania uchodźcy/migranta do Chrystusa. Nie będziesz więc miała podstaw do obaw o zarzut "fałszywej katoliczki". Kościół (instytucja) się zmienia. Ludzie Kościoła dzisiaj mają większy wpływ na jego kształt, niż w dawnych wiekach.    I bardzo dobrze, że nie działają na Ciebie tanie chwyty. Na mnie też nie.
    • Pieprzna
      Ciebie też proszę żebyś przestał. To nie miała być reklama bis.
    • KapitanJackSparrow
      Jakby co to wpadaj do pirata po nową porcję obelg. 
    • KapitanJackSparrow
      Najlepsze że jako Vitalinka rozwodziła się  o Monice, współczuła jej 🤣,  że ją rozumie że ja okropnie się zachowałem. 🤣 Jakie auto wsparcie😀  Tak tak postronny czytelniku to babsko przylazło się zabawić moim kosztem i zapewne pragnie mi zafundować bana nieustannie prowokując. Masz tylko jeden problem bo nie zdajesz sobie nawet sprawy jak bardzo mam to w doopie 🤣 i coraz bardziej mnie to bawi. Dajesz ...ooo taaak grzeczna suczka 🤣
    • KapitanJackSparrow
      No i wyszło szydło z worka  Monika vel Vitalinka nie utrzymała ciśnienia i znów o mnie tylko gada 😅 wiem bo sprawdziłem na jej koncie bo mi się wyświetla że coś tu pisze . Aaaa mam zablokowaną. Teraz wzięła się za dyskryminację osób starszych w tym Januszów. Karyńskie zachowania upośledzonej baby patologii tego forum. Teraz serio się nie szczypię, prosi się wyraźnie o klapsy w policzki masochistka jedna. Niedługo 18 to może pójdzie do kościoła po komunię 😴
    • Pieprzna
      Może sprawdza czy go wywołujesz. Jeśli 70% twoich wpisów ma być o kapitanie, to ja też stąd spadam.
    • Antypatyk
    • Astafakasta
      Nawet tego nie zauważyłem przy większych błędach ;-). 
    • Vitalinka
      Kapitan znów na moim profilu, tak mnie zablokował.... Idę stąd on ma obsesje.
    • Astafakasta
      Prawie codziennie robię jeden rysunek rano. Nie mam specyficznego projektu w tej chwili. Nie pracuję nad niczym specjalnie. Głównie pracuję nad portretami. Robię to od roku ponad, tak regularnie, że już mam ten odruch, że trzeba rysować, znaczy się nawyk. Czasem jeszcze jest tak, że nie wyjdzie i nad tym pracuję by za każdym razem wychodziło jak należy. Wczoraj rysowałem stopy męskie i choć chat gpt uznał, że to poziom zaawansowany to ja widziałem, że są nieudane, więc nigdzie nie wstawiałem. Tak co dzień pracuję krok po kroku nad tym głównym projektem by nauczyć się dobrze realizmu i go wykorzystywać...
    • Vitalinka
      Temu dałabym lajka gdybyś poprawiła/poprawił zęby.
    • Vitalinka
      NOŁ WAY Grażyny i Janusze mają po 60siatce! Kapitan to typowy Janusz! (ach jak ja za nim latam uuuuuh fiuuuu) nawet na <reklama>i gdzie mnie nigdy nie było, pisałam z gościa z Kościem tam tylko zawsze jako Monika jak i tu na początku. A to moje pierwsze konto na jakimkolwiek forum.
    • Vitalinka
      Dlatego to trudny temat i ja też lawiruję pomiędzy miłością do drugiego człowieka, a miłością do najbliższych i nie ukrywam, że gdybym miała bronić broniłabym swoich - tak jesteśmy stworzeni jako zwierzęta (nie krzycz Pieprz) stadne. To jest dokładnie jak z moją miłością do zwierząt, kocham je nie krzywdzę nawet ślimaczków czy żuczków, ale jakby moje dziecko miało głodować to bardziej będzie mi żal mojego dziecka niż świnki. Jedyne czemu się sprzeciwiam to masowe hodowle, fajnie by było gdyby każdy mógł hodować zwierzęta na własny użytek, albo jak kiedyś na handel wymienny wśród sąsiadów tak by nic się nie marnowało. I tu pojawia się temat unii, kapitalizmu i masowo marnowanej żywności. Jestem Polką i chciałabym jeść polskie zbiory, polskie truskawki, które jadą Bóg wie gdzie, bo są najlepsze na świecie itp,itd.
    • Antypatyk
    • Pieprzna
      Ja już jestem w wieku grażyńskim i z odpowiednim wyglądem 😄
    • Pieprzna
      @Tako rzeczka Brahmaputra z dwóch tematów które się tu wymieszały wychodzi obraz człowieka, który ma zerowe przywiązanie do granic i narodowości. Napadają nas? No i co z tego, bądźmy od dziś Rosjanami. Wpycha nam się migrantów dla ideologii multikulti? Cóż z tego, wymieszajmy się. Wszystkie dane z krajów, które zmagają się z migracją od wielu lat, wskazują że ci ludzie się nie integrują. Nawet te pokolenia urodzone na miejscu są odcięte i dążą nie do integracji a do przejęcia kraju wg muzułmańskich nakazów. Jeśli mam być nazywana fałszywą katoliczką i straszona piekłem, bo m.in. chcę chronić moje dzieci przed przemocą w szkole, to wiedz że ten tani chwyt nie działa. https://www.dw.com/pl/niemiecki-związek-nauczycieli-za-limitem-migrantów-w-szkołach/a-64299782 https://wyborcza.pl/7,75399,31984685,przemoc-w-berlinskich-szkolach-jak-uczniowie-terroryzuja-nauczycieli.html
  • Najnowsze Tematy

Chat Nastroik

Chat Nastroik

Proszę wpisać nazwę wyświetlaną

×
×
  • Utwórz nowe...