Skocz do zawartości


Żebrak

Monologi Żebraka

Polecane posty

Żebrak

 

 

Zrobimy Kusza tak, bo jednak nie lubię bezczynnie siedzieć na tyłku. Ty sobie odpoczywaj a ja będę od czasu do czasu pisał. Jak już wrócisz w domowe pielesze, to poczytasz w ramach odpoczywania od odpoczynku. 

 

Trunki spakowałaś czy liczysz na lokalny rynek? 

 

 

3 minuty temu, Helenka Zy napisał:

Widzę, że Cię uraziłam. A że z uczuciami się nie dyskutuje, więc po prostu przepraszam.  Nie taki był mój zamiar.

Miłego  ?

Nie bardzo wiem jakie masz uczucia na myśli, z którymi się nie dyskutuje. Możesz mnie urażać, pisać o mnie co chcesz, po to w końcu jest takie miejsce jak forum. Mnie o coś zupełnie innego chodziło. Czy odpowiedziałaś sobie na pytanie dlaczego o tym napisałaś i akurat w tym momencie? To mnie interesuje. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach


Helenka Zy
11 minut temu, Żebrak napisał:

Nie bardzo wiem jakie masz uczucia na myśli, z którymi się nie dyskutuje. Możesz mnie urażać, pisać o mnie co chcesz, po to w końcu jest takie miejsce jak forum. Mnie o coś zupełnie innego chodziło. Czy odpowiedziałaś sobie na pytanie dlaczego o tym napisałaś i akurat w tym momencie? To mnie interesuje. 

Nie dyskutuje się z tym, jak ktoś się poczuł. A Ty poczułeś się urażony. Więc przeprosiłam. 

Nie musiałam się zastanawiać nad motywami mojego wpisu. Są takie jak napisałam. Swoją forumową postawą przypomniałeś mi kogoś, z kim się bardzo sympatycznie przekomarzałam na kaffowni lata temu. Nie doszukuj się więcej niż napisałam.

To wszystko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Żebrak
2 minuty temu, Helenka Zy napisał:

Nie dyskutuje się z tym, jak ktoś się poczuł. A Ty poczułeś się urażony. Więc przeprosiłam. 

Nie musiałam się zastanawiać nad motywami mojego wpisu. Są takie jak napisałam. Swoją forumową postawą przypomniałeś mi kogoś, z kim się bardzo sympatycznie przekomarzałam na kaffowni lata temu. Nie doszukuj się więcej niż napisałam.

To wszystko.

Sama zobacz jak ładnie teraz to wygląda, prawda? Nie chodzi o poprawność polityczną. Jeszcze raz powtarzam, mnie bardzo ciężko urazić? 

Z mojej strony to też wszystko. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Helenka Zy
5 minut temu, Żebrak napisał:

Jeszcze raz powtarzam, mnie bardzo ciężko urazić? 

Ano powtarzasz, powtarzasz... a wnioski wyciągane są wciąż błędne, nie?

Czyli co? Wychowałeś mnie. Misja zakończona. Odmeldowuję się.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Żebrak
1 minutę temu, Helenka Zy napisał:

Ano powtarzasz, powtarzasz... a wnioski wyciągane są wciąż błędne, nie?

Czyli co? Wychowałeś mnie. Misja zakończona. Odmeldowuję się.

Wróciłaś? Bałem się, że zapomniałaś torebki albo rękawiczek? Wnioski? Żeby je wyciągać to muszą być do czegoś potrzebne, przynajmniej na przyszłość. A ja takiej potrzeby nie widzę. 

 

Wychowałeś?! Jesssuuu, Helenko, masz trudne dni? 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hogan
8 godzin temu, Żebrak napisał:

 

Piszę za siebie. Hogan, weź zabij mnie na miejscu! Co to za życie na trzeźwo? Czy warto żyć w takim stanie? Nie mówię o jakimś chlaniu na pograniczu delirki, ale takim o jakim swego czasu wspominał Witkacy. Cytuję z pamięci: nie, nie wolno pić zbyt dużo bo to nie mile jest widziane w społeczeństwie. Wystarczy ograniczyć się do pół litra po obiedzie i pół litra przed kolacją. 

 

Hogan, rozpatrujemy dwa światy. Żyć zdrowo lub żyć bardzo zdrowo. Żeby żyć bardzo zdrowo musiałbym jeszcze zrezygnować z kobiet i pisania. Co by mi zostało? Chyba już tylko latanie za pieniędzmi i ich fetysz.

 

 

 

 

Ależ ja w ogóle nie neguję tego co, kto i ile pije, to naprawdę mnie nie interesuje! Uchowaj... ktoś tam, boże czy cuś?!

Każdy bez wyjątku, jest kowalem swego losu a wiec jak komuś pasuje takie czy inne życie, mi nic do tego.

Wszystko co tu pisałam, pisałam z perspektywy dietetyka, bo co z tego, że ktoś do mnie przyjdzie, wyłoży kasę i pójdzie

z kwitkiem? Liczą się efekty, po tym poznasz dobrego dietetyka. Nie układanie diet, nie ograniczenia, nie pouczanie.

Jak ktoś mnie pyta(na forum), odpowiadam na podstawie tego, jak ja robię, jak postępuję wobec ludzi, którzy rozpaczliwie

czasem, szukają pomocy. Sama przerobiłam na sobie miliony diet(te miliony to przenośnia), sposobów, ćwiczeń i dopiero

po około 10 latach(a może i więcej, bo już nie liczę) zrozumiałam co jest dla mnie najodpowiedniejsze aby waga zaczęła spadać. Każdy więc, jest  indywidualnością, nie ma dwóch takich samych ludzi i do każdego podchodzę inaczej. Każdy też oczekuje

czegoś innego a moim zadaniem jest, przede wszystkim, zrobić wszystko, ustalić wszystko na tyle aby danej osobie było to

wykonalne.

Dla przykładu, ustalę, że TA osoba aby schudnąć, musi na pierwszym miejscu wprowadzić tzw.systemowe posiłki. Czyli

musi jeść zawsze o stałych porach. Ale co z tego, że ja to ustalę, skoro TA osoba będzie chodziła spać o drugiej w nocy spać

albo w pracy nie będzie mogła zjeść posiłku? I tu znów wkraczam ja i ustalamy zupełnie inny harmonogram aby dopasować

do TEJ osoby. Czyli na przykład, podwieczorek o 22- ej a śniadanie o 10- ej, zamiast o 7- ej czy 8- ej, itd.

Ktoś nie lubi marchewki ale wiem, że musi uzupełnić karoten aby organizm nauczył się na nowo poprawnie trawić posiłki, w

takim przypadku mogę zalecić zjadanie większej ilości pora(pora, szpinaku, innych zielonych warzyw czy żółtych, czerwonych, bo

wszystkie zawierają karoten) a jak trafi się Pan, który mimo szczerych chęci, nie potrafi zrezygnować z alkoholu, to ustalamy

dietę i odpowiednie godziny posiłków aby organizm miał czas na spalenie jednego i drugiego, itd.

Tylko, że jeśli ktoś przyjdzie do mnie, zrobię wszystko aby pomóc a po miesiącu wraca, stwierdzając, że nie ma żadnego

efektu, moja odpowiedź jest prosta i szczera do bólu: Nie zastosował się Pan do moich zaleceń. W takim znowuż przypadku,

owy Pan, mnie nie oszukał, oszukał samego siebie, bo nie dość, że zmarnował  miesiąc, to zmarnował też pieniądze, bo

musimy zacząć wszystko od nowa z przeanalizowaniem każdego składnika abyśmy wspólnie doszli do tego o czym

mi wcześniej nie powiedział a mógł to być właśnie alkohol i dlatego, na wstępie pytam czy ktoś pije, ile, jak często i jakie

alkohol ale niektórzy zwyczajnie albo nie uznają tego za problem lub się wstydzą. Ja wiem ale ludzie nie wiedzą, że dietetyka

nie należy się wstydzić czy bać, to tylko człowiek, osoba, która chce pomóc. Ale się rozpisałam... no dobra, dość. :D

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Fleur d'amour
44 minuty temu, Bledny napisał:

A co łona tak spogląda? Niech się rozbierze i spocznie?

Zaglądam... sprawdzam, czy jesteście grzeczni ?

Przyciągnął mnie temat, byłam ciekawa co też @Żebrak ma interesującego do przekania. Ktoś streści, bo chyba nie zdążę przeczytać? ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Fleur d'amour

Do żebraka? Nie mam pewności, czy byłby zadowolony z takiego obrotu sprawy ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Fleur d'amour

Autor tematu chyba faktycznie prowadzi wyłącznie monologi, albo wchodzi w interakcje tylko z wybranymi użytkownikami. 

Miłego popołudnia ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Żebrak
1 godzinę temu, Fleur d'amour napisał:

Do żebraka? Nie mam pewności, czy byłby zadowolony z takiego obrotu sprawy ?

Zrobiłem się nad wyraz porządny. Tym bardziej, że (chyba) Cię nie znam. Dziwny masz ten nick. Kwiat miłości. 

24 minuty temu, Fleur d'amour napisał:

Autor tematu chyba faktycznie prowadzi wyłącznie monologi, albo wchodzi w interakcje tylko z wybranymi użytkownikami. 

Miłego popołudnia ?

I już pretensje? Szybko. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Fleur d'amour
32 minuty temu, Żebrak napisał:

Zrobiłem się nad wyraz porządny. Tym bardziej, że (chyba) Cię nie znam. Dziwny masz ten nick. Kwiat miłości. 

I już pretensje? Szybko. 

Dlaczego dziwny nick, nie wiesz czym jest kwiat miłości?

Ja Ciebie też (chyba) nie znam, a to w czymś przeszkadza?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Bledny
12 minut temu, Fleur d'amour napisał:

Dlaczego dziwny nick, nie wiesz czym jest kwiat miłości?

Ja Ciebie też (chyba) nie znam, a to w czymś przeszkadza?

Oczywiście że tak 

Dystans społeczny. Jak się nie znacie to dwa metry od siebie.takie przepisy, no sorry

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
itaka

Mnie twe oko nie przeszkadza, a nawet zauważam jest piękne. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Fleur d'amour
51 minut temu, Bledny napisał:

Oczywiście że tak 

Dystans społeczny. Jak się nie znacie to dwa metry od siebie.takie przepisy, no sorry

 

Zawsze można się poznać... albo powiedzieć, że się znamy, a potem... kolejność właściwie jest w tym przypadku mniej ważna ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Bledny
3 minuty temu, Fleur d'amour napisał:

Zawsze można się poznać... albo powiedzieć, że się znamy, a potem... kolejność właściwie jest w tym przypadku mniej ważna ?

O widzisz jak dobrze mówisz ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Fleur d'amour
22 minuty temu, Bledny napisał:

O widzisz jak dobrze mówisz ?

Czasem i mnie się zdarza, ale lepiej się do tego nie przyzwyczajać, zapewniam ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Żebrak

Nic z tego nie rozumiem? Czy to znaczy, że jestem bardzo tępy??

36 minut temu, Fleur d'amour napisał:

.... potem... 

Co potem? 

1 godzinę temu, Fleur d'amour napisał:

Dlaczego dziwny nick, nie wiesz czym jest kwiat miłości?

Ja Ciebie też (chyba) nie znam, a to w czymś przeszkadza?

Nie wiem czym jest kwiat miłości. Hoduję kaktusy. 

 

Dwoje nieznajomych w przedziale pociągu Przemyśl- Szczecin. Długa droga przed nami a toaleta nieczynna. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Żebrak
6 godzin temu, hogan napisał:

Ależ ja w ogóle nie neguję tego co, kto i ile pije, to naprawdę mnie nie interesuje! Uchowaj... ktoś tam, boże czy cuś?!

Każdy bez wyjątku, jest kowalem swego losu a wiec jak komuś pasuje takie czy inne życie, mi nic do tego.

Wszystko co tu pisałam, pisałam z perspektywy dietetyka, bo co z tego, że ktoś do mnie przyjdzie, wyłoży kasę i pójdzie

z kwitkiem? Liczą się efekty, po tym poznasz dobrego dietetyka. Nie układanie diet, nie ograniczenia, nie pouczanie.

Jak ktoś mnie pyta(na forum), odpowiadam na podstawie tego, jak ja robię, jak postępuję wobec ludzi, którzy rozpaczliwie

czasem, szukają pomocy. Sama przerobiłam na sobie miliony diet(te miliony to przenośnia), sposobów, ćwiczeń i dopiero

po około 10 latach(a może i więcej, bo już nie liczę) zrozumiałam co jest dla mnie najodpowiedniejsze aby waga zaczęła spadać. Każdy więc, jest  indywidualnością, nie ma dwóch takich samych ludzi i do każdego podchodzę inaczej. Każdy też oczekuje

czegoś innego a moim zadaniem jest, przede wszystkim, zrobić wszystko, ustalić wszystko na tyle aby danej osobie było to

wykonalne.

Dla przykładu, ustalę, że TA osoba aby schudnąć, musi na pierwszym miejscu wprowadzić tzw.systemowe posiłki. Czyli

musi jeść zawsze o stałych porach. Ale co z tego, że ja to ustalę, skoro TA osoba będzie chodziła spać o drugiej w nocy spać

albo w pracy nie będzie mogła zjeść posiłku? I tu znów wkraczam ja i ustalamy zupełnie inny harmonogram aby dopasować

do TEJ osoby. Czyli na przykład, podwieczorek o 22- ej a śniadanie o 10- ej, zamiast o 7- ej czy 8- ej, itd.

Ktoś nie lubi marchewki ale wiem, że musi uzupełnić karoten aby organizm nauczył się na nowo poprawnie trawić posiłki, w

takim przypadku mogę zalecić zjadanie większej ilości pora(pora, szpinaku, innych zielonych warzyw czy żółtych, czerwonych, bo

wszystkie zawierają karoten) a jak trafi się Pan, który mimo szczerych chęci, nie potrafi zrezygnować z alkoholu, to ustalamy

dietę i odpowiednie godziny posiłków aby organizm miał czas na spalenie jednego i drugiego, itd.

Tylko, że jeśli ktoś przyjdzie do mnie, zrobię wszystko aby pomóc a po miesiącu wraca, stwierdzając, że nie ma żadnego

efektu, moja odpowiedź jest prosta i szczera do bólu: Nie zastosował się Pan do moich zaleceń. W takim znowuż przypadku,

owy Pan, mnie nie oszukał, oszukał samego siebie, bo nie dość, że zmarnował  miesiąc, to zmarnował też pieniądze, bo

musimy zacząć wszystko od nowa z przeanalizowaniem każdego składnika abyśmy wspólnie doszli do tego o czym

mi wcześniej nie powiedział a mógł to być właśnie alkohol i dlatego, na wstępie pytam czy ktoś pije, ile, jak często i jakie

alkohol ale niektórzy zwyczajnie albo nie uznają tego za problem lub się wstydzą. Ja wiem ale ludzie nie wiedzą, że dietetyka

nie należy się wstydzić czy bać, to tylko człowiek, osoba, która chce pomóc. Ale się rozpisałam... no dobra, dość. :D

 

Aha! Ałć, to musi bardzo boleć! Jestem bardzo krnąbrnym pacjentem. To zastanowię się nad tym iglakiem, co to okno na świat Ci przesłania. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Żebrak

Ok. Zjadłem szóstego pączka. Tradycji stało się zadość. Mam spokój przez najbliższy rok.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Fleur d'amour
1 godzinę temu, Żebrak napisał:

Nic z tego nie rozumiem? Czy to znaczy, że jestem bardzo tępy??

Co potem? 

Nie wiem czym jest kwiat miłości. Hoduję kaktusy. 

 

Dwoje nieznajomych w przedziale pociągu Przemyśl- Szczecin. Długa droga przed nami a toaleta nieczynna. 

Potrzebujesz pomocy? ?

Kaktusy hodują się same, na szczęście, ale szczęścia nie przynoszą, tak słyszałam. 

Nigdy nie byłam w Przemyślu, to nie ja! 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Żebrak
1 minutę temu, Fleur d'amour napisał:

Potrzebujesz pomocy? ?

Kaktusy hodują się same, na szczęście, ale szczęścia nie przynoszą, tak słyszałam. 

Nigdy nie byłam w Przemyślu, to nie ja! 

Tak. To Ty wczoraj pisałaś z gościa jako Znajoma? 

Nie hodują się same, trzeba o nie bardzo dbać a potrafią pięknie odwdzięczyć się za opiekę kwitnąc. Rosną same, z tym się zgodzę. Najlepiej podlewać je ciepłą wodą. A co przynosi szczęście? 

Wiem, że nie Ty. To tylko pociąg relacji Przemyśl-Szczecin. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Znajoma

Dzień dobry. ? Nadal tymczasowa jestem. Jutro odbieram laptop z serwisu, więc się zarejestruję żebyśmy mogli porozmawiać. Chciałabym. Na telefonie mam czarny pasek na pół ekranu pod tym co piszę i nie widzę co piszę. To informacja rodo. Nie chce się to wyłączyć mimo, że pstrykam w rozumiem. Nie piszę wiele bo niewygodnie. Napisz proszę czy tutaj można rozmawiać prywatnie, czy jest taka funkcja. Dobranoc. ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do rozmowy

Publikujesz jako gość. Jeśli masz konto, Zaloguj się teraz, aby publikować na swoim koncie.
Uwaga: Twój wpis będzie wymagał zatwierdzenia moderatora, zanim będzie widoczny.

Gość
Odpowiedz...

×   Wklejony jako tekst z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Twój link będzie automatycznie osadzony.   Wyświetlać jako link

×   Twoja poprzednia zawartość została przywrócona.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz wkleić zdjęć bezpośrednio. Prześlij lub wstaw obrazy z adresu URL.






  • Statystyki forum

    • Tematów
      9 523
    • Postów
      249 293
  • Statystyki użytkowników

    • Użytkowników
      808
    • Najwięcej dostępnych
      8 477

    zyebanna
    Najnowszy użytkownik
    zyebanna
    Dołączył
  • Nowe Posty

    • Gość w kość
      rozumiem,   w wyniku odmowy występu na zjeździe komunistycznych sekretarzy w Sali Kongresowej, władze PRL-u zakazały emisji utworów Maanamu w radiu i telewizji, zakaz ominięto w prosty sposób: notowane wysoko na liście przebojów radiowej Trójki kompozycje zespołu zastąpiono zapętloną partią samej perkusji z „To tylko tango”, utwór stał się symbolem sprzeciwu artystów wobec władz PRL-u, chociaż jego powstawaniu nie przyświecało takie zamierzenie,  a wycięty przez Niedźwieckiego fragment werbli pozostał nieodłącznym elementem trójkowej Listy Przebojów,
    • Miejscowy
      Pomyślałem, że taki temat zaproponuję.    No, jest coraz drożej w Polsce i widać jakie są ceny w sklepach, usługach.  Widać utrzymujące się ceny paliwa ( chociaż teraz trochę spadły ceny, ale nadal 6 zł. za litr paliwa na stacjach ).  Inflacja już nie jest aż tak wysoka, ale nie zawsze to wpływa na wysokość cen.  Może być niska inflacja, a ceny i tak są wysokie, tyle że wolniej podnoszą się.  Polska stała się: krajem socjalistycznym za dwóch rządów, gdzie dziesiątki miliardów złotych budżet wydaję na programy społeczne, zapoczątkowane przez rządy PiS-owskie.  Polska ma dług oficjalny już półtora biliona złotych, ale dług "ukryty" może być nawet o trzy biliony wyższy.  Tego dokładnie nie wiem.  Deficyt budżetu nie jest niski, bo budżet za dużo wydaję środków niż ma przychodów ( przede wszystkim za rządów PiS budżet był bardzo "rozbujany", ale za obecnego rządu to wygląda podobnie ).    Pytanie, jak długo jeszcze Polska na tym pociągnie... ?? 
    • Monika
      Psujesz, psujesz, bo się śmiejesz z sarkazmu czy tam ironii, której ja nie odczytuję, a Ty tak... i dopiero po Twojej reakcji widzę, że to sarkazm czy ironia, a tak bym była szczęśliwa i zadowolona😊  i Kość miałby (względnie) święty spokój, gdyż ja nie wpadałabym w histerię (a w histerii się z kolei jego nie boję). No i pominę już oczywiście fakt , by Cię już dłużej nie denerwować, że jesteś zwyczajnie zazdrosny 🤭 Cuuudowneeego dnia🙃 😄
    • Monika
      Bosz śmieję się z tego i śmieję. Najlepszy ostatni gif😄 Uściślam więc MNIE przyciągało. MNIE (ahahahahahah) - nie dopisałam, tego jakże ważnego, najistotniejszego wyrazu, , bo jak pisałam byłam "w emocjach".🙂   I jeszcze z tego, że Bidulek, po tym wszystkim, jak mu już ręce do mnie opadły to sobie wkleił "KOJĄCĄ Kate (Bush)" a miał za chwile na temacie:      Cudnego dnia🙃
    • Monika
    • Monika
    • Dżulia
      Myślę, że to nie tak. Cła spowodują wyższe ceny dla producentów i odbiorców, a to kolei doprowadzi do zmniejszonej sprzedaży. Koncerny zaczną zwalniać ludzi z pracy. Zbyt małe dochody w przedsiębiorstwach to zwyczajna plajta. Jasne...mają najwyższe cło.  On nie dostarcza Ukrainie nic, nawet zatrzymał na pewien okres sprzęt który składowany był w Polsce. To co otrzymuje Ukraina to stare umowy, a on twierdzi, że nie ma nic za darmo - chciał metali ziem rzadkich za pomoc. Umowa nie została podpisana i tak naprawdę powód jest nieznany. Wariantów może być kilka, ale wg mnie wymyślił coś niekorzystnego dla Ukrainy, a ona się nie zgodziła, a ta niekorzystność wynikała z rozsądku Trumpa, bo jak ma inwestować w coś co jest zajęte co prawda nielegalnie ale przez Rosję. Dla Rosji jest przychylny (bez cła) bardziej niż dla Ukrainy. On w ten sposób chce poróżnić Rosje z Chinami. Lepiej podzielić świat na dwóch niż na trzech. Polityka jest ciężka i ciężko rozgryźć polityków, bo nie jest wiadome co siedzi w ich głowach. 
    • Celestia
      Piosenka zainspirowana jest jnieodwzajemnionym uczuciem do innego młodzieńca.  Frank Ocean - Thinking About You
    • Gość w kość
      na pewno nie przed snem!🤨 napisana i wyprodukowana przez Madonnę i Patricka Leonarda, piosenka została zainspirowana przez córkę Leonarda, Jessie,
    • Celestia
      Wiekowy i płodny muzyk W tej piosence  Willie (w świetnym duecie:))śpiewa do wszystkich dziewczyn, które kiedyś kochał, a które wyszły za innych mężczyzn;pożegnanie  młodości  To All the Girls I’ve Loved Before      I piosenka , w której Nilson wyraża nadzieję że zostawi swoich bliskich z uśmiechem  Leave You With A Smile
    • Dżulia
      To ciężkie pytanie...KIEDY? Oni mają inną strefę czasową i na ziemi jest inna...nie ma przelicznika, więc wybacz, że nie odpowiem.   Jak dusze to wiadomo, że na ziemi już ich nie ma, a więc poważniej na Twoje pytanie odp. brzmi po śmierci. Nie wiem czy wszystkim duszom bezwyznaniowych jest tam dobrze, ale te które znane mi były zażycia, to tak mówiły. Ja nie mam kontaktu, to ona wybierają czas i formę przekazu.
    • Celestia
      Dla równowagi coś smutnego. Śmierć syna Roberta Planta ,5-letniego  Karaca, który zmarł na wirusowe zapalenie żołądka, zainspirowała Planta do napisania piosenek takich jak "All My Love", "Blue Train", "I Belive" "Clarksdale".    Blue Train
    • KapitanJackSparrow
      🤣
    • KapitanJackSparrow
      Żart, już wiesz że cię lovciam  Yyyy myślę że my są pokrewne dusze 🙂 Ja duszę i z pewnością ty dusisz indyczka lub wołowinę 😅  
    • Gość w kość
      i złote zęby?🤔
    • Gość w kość
    • KapitanJackSparrow
      Może ma tytanowe biodro?
    • Monika
      jest zazdrosny.
    • KapitanJackSparrow
      Nie sądzę, jjaa tylko pociągnoooł
    • KapitanJackSparrow
      To lubisz też pewnie Afric Simone 🙂 yyy ci powiem nie słucham jakoś często Bony M ale jak już gdzieś wleci na ucho w aucie to ciepło się robi i śpiewa jak nikt nie słyszy za bardzo 😁 no co ci powiem łza się w oku kręci 😅
    • Monika
      😠   w mojej wypowiedzi🙃   a ja sobie i tak odpowiedziałam byłam w emocjach   i bardzo dobrze, trzeba było nie mącić mi w głowie (cóż, że niechcąco)   Opuszczam temat, masz przestrzeń, masz czas i wolność,     Na serio i śmiertelnie poważnie.     😘😘😘  
    • Gość w kość
      kojąca Kate,  
    • Celestia
      Pszczółka Maja to animowany film produkcji japońsko-austriacko-niemiecko-hiszpańsko-portugalsko-kanadyjskiej. Nieformalnie przyjęło się, że  bajka była polską, rodzimą kreskówką  a to za sprawą niezapomnianego dubbingu, w który zaangażowała się plejada polskich artystów a także  dzięki kultowej piosence wykonanej przez Zbigniewa Wodeckiego, Gdzieś jest, lecz nie wiadomo gdzie Świat w ktorym baśń ta dzieje się Maleńka pszczółka mieszka w nim Co wieść chce wsród owadów prym Tę pszczółkę, którą tu widzicie, zowią Mają, Wszyscy Maję znają i kochają. Maja fruwa tu i tam Świat swój pokazując nam😀   Nieco się spóźniłam z wieczorynką więc w ramach zastępstwa proponuję dawkę humoru     
    • Gość w kość
      ale pewnie masz bogate wnętrze...?👍  
    • Monika
      No to jest akurat ten wyjątek😉
  • Najnowsze Tematy

Chat Nastroik

Chat Nastroik

Proszę wpisać nazwę wyświetlaną

×
×
  • Utwórz nowe...