Żebrak 1 603 Napisano 11 Lutego 2021 Zrobimy Kusza tak, bo jednak nie lubię bezczynnie siedzieć na tyłku. Ty sobie odpoczywaj a ja będę od czasu do czasu pisał. Jak już wrócisz w domowe pielesze, to poczytasz w ramach odpoczywania od odpoczynku. Trunki spakowałaś czy liczysz na lokalny rynek? 3 minuty temu, Helenka Zy napisał: Widzę, że Cię uraziłam. A że z uczuciami się nie dyskutuje, więc po prostu przepraszam. Nie taki był mój zamiar. Miłego ? Nie bardzo wiem jakie masz uczucia na myśli, z którymi się nie dyskutuje. Możesz mnie urażać, pisać o mnie co chcesz, po to w końcu jest takie miejsce jak forum. Mnie o coś zupełnie innego chodziło. Czy odpowiedziałaś sobie na pytanie dlaczego o tym napisałaś i akurat w tym momencie? To mnie interesuje. Cytuj Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Helenka Zy 3 198 Napisano 11 Lutego 2021 11 minut temu, Żebrak napisał: Nie bardzo wiem jakie masz uczucia na myśli, z którymi się nie dyskutuje. Możesz mnie urażać, pisać o mnie co chcesz, po to w końcu jest takie miejsce jak forum. Mnie o coś zupełnie innego chodziło. Czy odpowiedziałaś sobie na pytanie dlaczego o tym napisałaś i akurat w tym momencie? To mnie interesuje. Nie dyskutuje się z tym, jak ktoś się poczuł. A Ty poczułeś się urażony. Więc przeprosiłam. Nie musiałam się zastanawiać nad motywami mojego wpisu. Są takie jak napisałam. Swoją forumową postawą przypomniałeś mi kogoś, z kim się bardzo sympatycznie przekomarzałam na kaffowni lata temu. Nie doszukuj się więcej niż napisałam. To wszystko. Cytuj Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Żebrak 1 603 Napisano 11 Lutego 2021 2 minuty temu, Helenka Zy napisał: Nie dyskutuje się z tym, jak ktoś się poczuł. A Ty poczułeś się urażony. Więc przeprosiłam. Nie musiałam się zastanawiać nad motywami mojego wpisu. Są takie jak napisałam. Swoją forumową postawą przypomniałeś mi kogoś, z kim się bardzo sympatycznie przekomarzałam na kaffowni lata temu. Nie doszukuj się więcej niż napisałam. To wszystko. Sama zobacz jak ładnie teraz to wygląda, prawda? Nie chodzi o poprawność polityczną. Jeszcze raz powtarzam, mnie bardzo ciężko urazić? Z mojej strony to też wszystko. Cytuj Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Helenka Zy 3 198 Napisano 11 Lutego 2021 5 minut temu, Żebrak napisał: Jeszcze raz powtarzam, mnie bardzo ciężko urazić? Ano powtarzasz, powtarzasz... a wnioski wyciągane są wciąż błędne, nie? Czyli co? Wychowałeś mnie. Misja zakończona. Odmeldowuję się. Cytuj Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Żebrak 1 603 Napisano 11 Lutego 2021 1 minutę temu, Helenka Zy napisał: Ano powtarzasz, powtarzasz... a wnioski wyciągane są wciąż błędne, nie? Czyli co? Wychowałeś mnie. Misja zakończona. Odmeldowuję się. Wróciłaś? Bałem się, że zapomniałaś torebki albo rękawiczek? Wnioski? Żeby je wyciągać to muszą być do czegoś potrzebne, przynajmniej na przyszłość. A ja takiej potrzeby nie widzę. Wychowałeś?! Jesssuuu, Helenko, masz trudne dni? Cytuj Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
hogan 714 Napisano 11 Lutego 2021 8 godzin temu, Żebrak napisał: Piszę za siebie. Hogan, weź zabij mnie na miejscu! Co to za życie na trzeźwo? Czy warto żyć w takim stanie? Nie mówię o jakimś chlaniu na pograniczu delirki, ale takim o jakim swego czasu wspominał Witkacy. Cytuję z pamięci: nie, nie wolno pić zbyt dużo bo to nie mile jest widziane w społeczeństwie. Wystarczy ograniczyć się do pół litra po obiedzie i pół litra przed kolacją. Hogan, rozpatrujemy dwa światy. Żyć zdrowo lub żyć bardzo zdrowo. Żeby żyć bardzo zdrowo musiałbym jeszcze zrezygnować z kobiet i pisania. Co by mi zostało? Chyba już tylko latanie za pieniędzmi i ich fetysz. Ależ ja w ogóle nie neguję tego co, kto i ile pije, to naprawdę mnie nie interesuje! Uchowaj... ktoś tam, boże czy cuś?! Każdy bez wyjątku, jest kowalem swego losu a wiec jak komuś pasuje takie czy inne życie, mi nic do tego. Wszystko co tu pisałam, pisałam z perspektywy dietetyka, bo co z tego, że ktoś do mnie przyjdzie, wyłoży kasę i pójdzie z kwitkiem? Liczą się efekty, po tym poznasz dobrego dietetyka. Nie układanie diet, nie ograniczenia, nie pouczanie. Jak ktoś mnie pyta(na forum), odpowiadam na podstawie tego, jak ja robię, jak postępuję wobec ludzi, którzy rozpaczliwie czasem, szukają pomocy. Sama przerobiłam na sobie miliony diet(te miliony to przenośnia), sposobów, ćwiczeń i dopiero po około 10 latach(a może i więcej, bo już nie liczę) zrozumiałam co jest dla mnie najodpowiedniejsze aby waga zaczęła spadać. Każdy więc, jest indywidualnością, nie ma dwóch takich samych ludzi i do każdego podchodzę inaczej. Każdy też oczekuje czegoś innego a moim zadaniem jest, przede wszystkim, zrobić wszystko, ustalić wszystko na tyle aby danej osobie było to wykonalne. Dla przykładu, ustalę, że TA osoba aby schudnąć, musi na pierwszym miejscu wprowadzić tzw.systemowe posiłki. Czyli musi jeść zawsze o stałych porach. Ale co z tego, że ja to ustalę, skoro TA osoba będzie chodziła spać o drugiej w nocy spać albo w pracy nie będzie mogła zjeść posiłku? I tu znów wkraczam ja i ustalamy zupełnie inny harmonogram aby dopasować do TEJ osoby. Czyli na przykład, podwieczorek o 22- ej a śniadanie o 10- ej, zamiast o 7- ej czy 8- ej, itd. Ktoś nie lubi marchewki ale wiem, że musi uzupełnić karoten aby organizm nauczył się na nowo poprawnie trawić posiłki, w takim przypadku mogę zalecić zjadanie większej ilości pora(pora, szpinaku, innych zielonych warzyw czy żółtych, czerwonych, bo wszystkie zawierają karoten) a jak trafi się Pan, który mimo szczerych chęci, nie potrafi zrezygnować z alkoholu, to ustalamy dietę i odpowiednie godziny posiłków aby organizm miał czas na spalenie jednego i drugiego, itd. Tylko, że jeśli ktoś przyjdzie do mnie, zrobię wszystko aby pomóc a po miesiącu wraca, stwierdzając, że nie ma żadnego efektu, moja odpowiedź jest prosta i szczera do bólu: Nie zastosował się Pan do moich zaleceń. W takim znowuż przypadku, owy Pan, mnie nie oszukał, oszukał samego siebie, bo nie dość, że zmarnował miesiąc, to zmarnował też pieniądze, bo musimy zacząć wszystko od nowa z przeanalizowaniem każdego składnika abyśmy wspólnie doszli do tego o czym mi wcześniej nie powiedział a mógł to być właśnie alkohol i dlatego, na wstępie pytam czy ktoś pije, ile, jak często i jakie alkohol ale niektórzy zwyczajnie albo nie uznają tego za problem lub się wstydzą. Ja wiem ale ludzie nie wiedzą, że dietetyka nie należy się wstydzić czy bać, to tylko człowiek, osoba, która chce pomóc. Ale się rozpisałam... no dobra, dość. 2 Cytuj Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Fleur d'amour 9 Napisano 11 Lutego 2021 Dzień dobry ? Cytuj Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Bledny 2 389 Napisano 11 Lutego 2021 39 minut temu, Fleur d'amour napisał: Dzień dobry ? A co łona tak spogląda? Niech się rozbierze i spocznie? Cytuj Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Fleur d'amour 9 Napisano 11 Lutego 2021 44 minuty temu, Bledny napisał: A co łona tak spogląda? Niech się rozbierze i spocznie? Zaglądam... sprawdzam, czy jesteście grzeczni ? Przyciągnął mnie temat, byłam ciekawa co też @Żebrak ma interesującego do przekania. Ktoś streści, bo chyba nie zdążę przeczytać? ? Cytuj Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Bledny 2 389 Napisano 11 Lutego 2021 Nie czytaj tylko się przytul ? Cytuj Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Fleur d'amour 9 Napisano 11 Lutego 2021 Do żebraka? Nie mam pewności, czy byłby zadowolony z takiego obrotu sprawy ? Cytuj Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Fleur d'amour 9 Napisano 11 Lutego 2021 Autor tematu chyba faktycznie prowadzi wyłącznie monologi, albo wchodzi w interakcje tylko z wybranymi użytkownikami. Miłego popołudnia ? Cytuj Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Żebrak 1 603 Napisano 11 Lutego 2021 1 godzinę temu, Fleur d'amour napisał: Do żebraka? Nie mam pewności, czy byłby zadowolony z takiego obrotu sprawy ? Zrobiłem się nad wyraz porządny. Tym bardziej, że (chyba) Cię nie znam. Dziwny masz ten nick. Kwiat miłości. 24 minuty temu, Fleur d'amour napisał: Autor tematu chyba faktycznie prowadzi wyłącznie monologi, albo wchodzi w interakcje tylko z wybranymi użytkownikami. Miłego popołudnia ? I już pretensje? Szybko. 1 Cytuj Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Fleur d'amour 9 Napisano 11 Lutego 2021 32 minuty temu, Żebrak napisał: Zrobiłem się nad wyraz porządny. Tym bardziej, że (chyba) Cię nie znam. Dziwny masz ten nick. Kwiat miłości. I już pretensje? Szybko. Dlaczego dziwny nick, nie wiesz czym jest kwiat miłości? Ja Ciebie też (chyba) nie znam, a to w czymś przeszkadza? Cytuj Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Bledny 2 389 Napisano 11 Lutego 2021 12 minut temu, Fleur d'amour napisał: Dlaczego dziwny nick, nie wiesz czym jest kwiat miłości? Ja Ciebie też (chyba) nie znam, a to w czymś przeszkadza? Oczywiście że tak Dystans społeczny. Jak się nie znacie to dwa metry od siebie.takie przepisy, no sorry 1 Cytuj Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
itaka Napisano 11 Lutego 2021 Mnie twe oko nie przeszkadza, a nawet zauważam jest piękne. Cytuj Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Fleur d'amour 9 Napisano 11 Lutego 2021 51 minut temu, Bledny napisał: Oczywiście że tak Dystans społeczny. Jak się nie znacie to dwa metry od siebie.takie przepisy, no sorry Zawsze można się poznać... albo powiedzieć, że się znamy, a potem... kolejność właściwie jest w tym przypadku mniej ważna ? Cytuj Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Bledny 2 389 Napisano 11 Lutego 2021 3 minuty temu, Fleur d'amour napisał: Zawsze można się poznać... albo powiedzieć, że się znamy, a potem... kolejność właściwie jest w tym przypadku mniej ważna ? O widzisz jak dobrze mówisz ? Cytuj Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Fleur d'amour 9 Napisano 11 Lutego 2021 22 minuty temu, Bledny napisał: O widzisz jak dobrze mówisz ? Czasem i mnie się zdarza, ale lepiej się do tego nie przyzwyczajać, zapewniam ? Cytuj Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Żebrak 1 603 Napisano 11 Lutego 2021 Nic z tego nie rozumiem? Czy to znaczy, że jestem bardzo tępy?? 36 minut temu, Fleur d'amour napisał: .... potem... Co potem? 1 godzinę temu, Fleur d'amour napisał: Dlaczego dziwny nick, nie wiesz czym jest kwiat miłości? Ja Ciebie też (chyba) nie znam, a to w czymś przeszkadza? Nie wiem czym jest kwiat miłości. Hoduję kaktusy. Dwoje nieznajomych w przedziale pociągu Przemyśl- Szczecin. Długa droga przed nami a toaleta nieczynna. Cytuj Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Żebrak 1 603 Napisano 11 Lutego 2021 6 godzin temu, hogan napisał: Ależ ja w ogóle nie neguję tego co, kto i ile pije, to naprawdę mnie nie interesuje! Uchowaj... ktoś tam, boże czy cuś?! Każdy bez wyjątku, jest kowalem swego losu a wiec jak komuś pasuje takie czy inne życie, mi nic do tego. Wszystko co tu pisałam, pisałam z perspektywy dietetyka, bo co z tego, że ktoś do mnie przyjdzie, wyłoży kasę i pójdzie z kwitkiem? Liczą się efekty, po tym poznasz dobrego dietetyka. Nie układanie diet, nie ograniczenia, nie pouczanie. Jak ktoś mnie pyta(na forum), odpowiadam na podstawie tego, jak ja robię, jak postępuję wobec ludzi, którzy rozpaczliwie czasem, szukają pomocy. Sama przerobiłam na sobie miliony diet(te miliony to przenośnia), sposobów, ćwiczeń i dopiero po około 10 latach(a może i więcej, bo już nie liczę) zrozumiałam co jest dla mnie najodpowiedniejsze aby waga zaczęła spadać. Każdy więc, jest indywidualnością, nie ma dwóch takich samych ludzi i do każdego podchodzę inaczej. Każdy też oczekuje czegoś innego a moim zadaniem jest, przede wszystkim, zrobić wszystko, ustalić wszystko na tyle aby danej osobie było to wykonalne. Dla przykładu, ustalę, że TA osoba aby schudnąć, musi na pierwszym miejscu wprowadzić tzw.systemowe posiłki. Czyli musi jeść zawsze o stałych porach. Ale co z tego, że ja to ustalę, skoro TA osoba będzie chodziła spać o drugiej w nocy spać albo w pracy nie będzie mogła zjeść posiłku? I tu znów wkraczam ja i ustalamy zupełnie inny harmonogram aby dopasować do TEJ osoby. Czyli na przykład, podwieczorek o 22- ej a śniadanie o 10- ej, zamiast o 7- ej czy 8- ej, itd. Ktoś nie lubi marchewki ale wiem, że musi uzupełnić karoten aby organizm nauczył się na nowo poprawnie trawić posiłki, w takim przypadku mogę zalecić zjadanie większej ilości pora(pora, szpinaku, innych zielonych warzyw czy żółtych, czerwonych, bo wszystkie zawierają karoten) a jak trafi się Pan, który mimo szczerych chęci, nie potrafi zrezygnować z alkoholu, to ustalamy dietę i odpowiednie godziny posiłków aby organizm miał czas na spalenie jednego i drugiego, itd. Tylko, że jeśli ktoś przyjdzie do mnie, zrobię wszystko aby pomóc a po miesiącu wraca, stwierdzając, że nie ma żadnego efektu, moja odpowiedź jest prosta i szczera do bólu: Nie zastosował się Pan do moich zaleceń. W takim znowuż przypadku, owy Pan, mnie nie oszukał, oszukał samego siebie, bo nie dość, że zmarnował miesiąc, to zmarnował też pieniądze, bo musimy zacząć wszystko od nowa z przeanalizowaniem każdego składnika abyśmy wspólnie doszli do tego o czym mi wcześniej nie powiedział a mógł to być właśnie alkohol i dlatego, na wstępie pytam czy ktoś pije, ile, jak często i jakie alkohol ale niektórzy zwyczajnie albo nie uznają tego za problem lub się wstydzą. Ja wiem ale ludzie nie wiedzą, że dietetyka nie należy się wstydzić czy bać, to tylko człowiek, osoba, która chce pomóc. Ale się rozpisałam... no dobra, dość. Aha! Ałć, to musi bardzo boleć! Jestem bardzo krnąbrnym pacjentem. To zastanowię się nad tym iglakiem, co to okno na świat Ci przesłania. 1 Cytuj Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Żebrak 1 603 Napisano 11 Lutego 2021 Ok. Zjadłem szóstego pączka. Tradycji stało się zadość. Mam spokój przez najbliższy rok. 1 Cytuj Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Fleur d'amour 9 Napisano 11 Lutego 2021 1 godzinę temu, Żebrak napisał: Nic z tego nie rozumiem? Czy to znaczy, że jestem bardzo tępy?? Co potem? Nie wiem czym jest kwiat miłości. Hoduję kaktusy. Dwoje nieznajomych w przedziale pociągu Przemyśl- Szczecin. Długa droga przed nami a toaleta nieczynna. Potrzebujesz pomocy? ? Kaktusy hodują się same, na szczęście, ale szczęścia nie przynoszą, tak słyszałam. Nigdy nie byłam w Przemyślu, to nie ja! Cytuj Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Żebrak 1 603 Napisano 11 Lutego 2021 1 minutę temu, Fleur d'amour napisał: Potrzebujesz pomocy? ? Kaktusy hodują się same, na szczęście, ale szczęścia nie przynoszą, tak słyszałam. Nigdy nie byłam w Przemyślu, to nie ja! Tak. To Ty wczoraj pisałaś z gościa jako Znajoma? Nie hodują się same, trzeba o nie bardzo dbać a potrafią pięknie odwdzięczyć się za opiekę kwitnąc. Rosną same, z tym się zgodzę. Najlepiej podlewać je ciepłą wodą. A co przynosi szczęście? Wiem, że nie Ty. To tylko pociąg relacji Przemyśl-Szczecin. Cytuj Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Znajoma Napisano 11 Lutego 2021 Dzień dobry. ? Nadal tymczasowa jestem. Jutro odbieram laptop z serwisu, więc się zarejestruję żebyśmy mogli porozmawiać. Chciałabym. Na telefonie mam czarny pasek na pół ekranu pod tym co piszę i nie widzę co piszę. To informacja rodo. Nie chce się to wyłączyć mimo, że pstrykam w rozumiem. Nie piszę wiele bo niewygodnie. Napisz proszę czy tutaj można rozmawiać prywatnie, czy jest taka funkcja. Dobranoc. ? Cytuj Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach