Skocz do zawartości


Argen

Migranci już atakują w Polsce.

Polecane posty

Vitalinka
44 minuty temu, Tako rzeczka Brahmaputra napisał:

Gdy na reakcję pozostają sekundy czy minuty, ratownik działa zgodnie ze swoją wiedzą, umiejętnościami i rozeznaniem sytuacji. I wtedy też nie będzie myślał o domach dziecka czy o uchodźcach albo o prześladowaniach chrześcijan, co nie znaczy, że musi to być dla niego nieistotne. 

Nie o tym mówię, mówię o kolorach przyznawanych w ratownictwie podczas katastrof.

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach


Tako rzeczka Brahmaputra
Napisano (edytowany)
24 minuty temu, Vitalinka napisał:

Nie o tym mówię, mówię o kolorach przyznawanych w ratownictwie podczas katastrof.

 

Czyli o działaniu na podstawie wiedzy i umiejętności ratownika. Działanie zgodne z procedurami. Nie znaczy to wcale, że działa źle. Podobnie działa ratownik medyczny w wojsku, gdy musi szybko ocenić szanse na uratowanie rannych. Kolory są wskazówką do kolejności udzielania pomocy/rodzaju pomocy.

Edytowano przez Tako rzeczka Brahmaputra

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Vitalinka
37 minut temu, Tako rzeczka Brahmaputra napisał:

Czyli o działaniu na podstawie wiedzy i umiejętności ratownika. Działanie zgodne z procedurami. Nie znaczy to wcale, że działa źle. Podobnie działa ratownik medyczny w wojsku, gdy musi szybko ocenić szanse na uratowanie rannych. Kolory są wskazówką do kolejności udzielania pomocy/rodzaju pomocy.

Rzeczka...?

A kto napisał, że działa źle? Hmmm?

To był MÓJ ARGUMENT ahahahah i nie potrzebuje tłumaczeń ocb, bo sama podałam ten przykład, a idź Pan w cholerę 😉dobranoc😄.

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tako rzeczka Brahmaputra
7 godzin temu, Vitalinka napisał:

Rzeczka...?

A kto napisał, że działa źle? Hmmm?

To był MÓJ ARGUMENT ahahahah i nie potrzebuje tłumaczeń ocb, bo sama podałam ten przykład, a idź Pan w cholerę 😉dobranoc😄.

 

Nie napisałem przecież, że Ty twierdzisz, że działa źle. To raczej Ty takie twierdzenie sugerowałaś mi, więc jasno stwierdzam, że robiąc tak, nie działa źle. 
Jeśli to jest TWÓJ ARGUMENT na usprawiedliwienie nieudzielania pomocy uchodźcom przez państwo (lub udzielania jej w minimalnym zakresie i wypychanie z powrotem) i ściganie prywatnych osób, które kierując się własnym sumieniem i empatią próbują pomóc (a nawet ciąganie takich osób po sądach), to taki argument jest dość... dziwny. Ratownik podczas katastrofy nie rozdaje kolorów kierując się narodowością poszkodowanych, ich religią, płcią, wiekiem. Kieruje się ich obrażeniami, tym, komu trzeba pomóc natychmiast a komu można w dalszej kolejności. Jeśli idąc za Twoim przykładem państwo jest takim symbolicznym ratownikiem, to aktualnie stosuje dwa niestandardowe kolory: jeden dla NASZYCH - pomagamy, drugi dla OBCYCH - odrzucamy.  

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Vitalinka
5 godzin temu, Tako rzeczka Brahmaputra napisał:

Ratownik podczas katastrofy nie rozdaje kolorów kierując się narodowością poszkodowanych, ich religią, płcią, wiekiem. Kieruje się ich obrażeniami, tym, komu trzeba pomóc natychmiast a komu można w dalszej kolejności.

dokładnie o tym piszę🙂 Pogadamy kiedy indziej.

 

Noo, a co to jest za żuczek w tym Twoim avatarze?🙂 (ciągle zapominam zapytać)

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tako rzeczka Brahmaputra
4 godziny temu, Vitalinka napisał:

Noo, a co to jest za żuczek w tym Twoim avatarze?🙂 (ciągle zapominam zapytać)

 

Żuk gnojowy (Geotrupes stercorarius).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tako rzeczka Brahmaputra

Na pewno postawimy sprawę kwoty wolnej od podatku i

twardej postawy w sprawach migracyjnych. Trzeba ostrzej postępować z Niemcami i zrobić coś z centrami migrantów, najlepiej zlikwidować – słyszymy od polityka PSL.


W koalicji sprawującej rządy w Polsce nastąpił ferment. Partie chcą nowych działań i nowego otwarcia. Ciekawe, że partie głośno odwołujące się do wartości chrześcijańskich najmocniej też tym wartościom przeczą. Ciekawe co na pomysł PSL-u powie biskup Krzysztof Zadarko (w ramach Konferencji Episkopatu Polski delegat ds. Imigracji, przewodniczący Rady ds. Migracji, Turystyki i Pielgrzymek, następnie przewodniczącym Rady ds. Migrantów i Uchodźców, członek Komisji Wychowania Katolickiego i Komisji ds. Polonii i Polaków za Granicą, przekształconej w Zespół przy Delegacie KEP ds. Duszpasterstwa Emigracji Polskiej). Znając życie - raczej będzie cicho, ale nie chcę przesądzać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Vitalinka
Dnia 1.06.2025 o 09:03, Tako rzeczka Brahmaputra napisał:

eden dla NASZYCH - pomagamy, drugi dla OBCYCH - odrzucamy.  

Nie kolory są takie same jak w ratownictwie: na słabszych i bardziej potrzebujących i na tych mniej. Polska wpuściła bardzo dużo Ukraińców a Ty piszesz jakbyśmy byli jakimś bezdusznym Narodem. Ja ich widzę wszędzie wokół, znam dużo, lubię to dobrzy ludzie (ich dzieci też są wspaniałe) i dobrze, bo była taka potrzeba uciekali przed wojną. Dużo kobiet i dzieci właśnie, bo mężczyźni zostali walczyć. Znam przypadki Ukraińców, którzy pracowali w Polsce jeszcze przed wojną mieli pobyt mogliby zostać i ściągali tu swoje zony (za pomocą polskich pracodawców) a sami jechali walczyć -choć nie musieli. To są dobrzy honorowi ludzie. Polska przyjęła NAJWIĘCEJ uchodźców i musimy się nimi zająć niczym przepełniony szpital.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Aco
3 godziny temu, Vitalinka napisał:

 To są dobrzy honorowi ludzie.

Doprawdy? Chyba za mało w życiu widziałaś i wyciągasz pochopnie wnioski.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Vitalinka
31 minut temu, Aco napisał:

Doprawdy? Chyba za mało w życiu widziałaś i wyciągasz pochopnie wnioski.

Nie przeczę, że Ty możesz mieć inne doświadczenia. Pewno z mężczyznami, ja mam głównie doświadczenia z ukraińskimi kobietami i dziećmi. (Umniejszanie i spekulowanie mogłeś sobie darować😏). Mogłeś po prostu opisać swój punkt widzenia, zamiast skupiać się na ocenie mojej osoby - to nie na temat.

 

Edytowano przez Vitalinka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Aco
26 minut temu, Vitalinka napisał:

Nie przeczę, że Ty możesz mieć inne doświadczenia. Pewno z mężczyznami, ja mam głównie doświadczenia z ukraińskimi kobietami i dziećmi. (Umniejszanie i spekulowanie mogłeś sobie darować😏). Mogłeś po prostu opisać swój punkt widzenia, zamiast skupiać się na ocenie mojej osoby - to nie na temat.

 

Nie oceniam Ciebie. Chodzi mi o ocenę sytuacji. Tak mam tutaj na myśli mężczyzn. I to nie tylko moje polskie spostrzeżenia, bo inne nacje też ich krytycznie oceniają.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Vitalinka
6 minut temu, Aco napisał:

Nie oceniam Ciebie. Chodzi mi o ocenę sytuacji. Tak mam tutaj na myśli mężczyzn. I to nie tylko moje polskie spostrzeżenia, bo inne nacje też ich krytycznie oceniają.

No widzisz...dlatego oni powinni walczyć u siebie, z tego wniosek. Lecz jak piszę, Ci co pracowali uczciwie i nie musieli - pojechali. Ludzie są wszędzie różni i nie można oceniać ich po nacji, płci (naprawdę się staram😉) wierze itd. Lecz piszemy tu o przyjęciu emigrantów i o tym czy Polska ma na to jeszcze kondycje, jak przepełniony szpital, w którym brak miejsc nawet na Polaków i ich dzieci...

Edytowano przez Vitalinka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Aco
1 minutę temu, Vitalinka napisał:

No widzisz...dlatego oni powinni walczyć u siebie, z tego wniosek. Lecz jak piszę, Ci co pracowali uczciwie i nie musieli - pojechali. Ludzie są wszędzie różni i nie można oceniać ich po nacji, płci (naprawdę się staram) wierze itd. Lecz piszemy tu o przyjęciu emigrantów i o tym czy Polska ma na to jeszcze kondycje, jak przepełniony szpital, w którym brak miejsc nawet na Polaków i ich dzieci...

Absolutnie nie powinniśmy przyjmować, zwłaszcza innego wyznania, bo to zawsze rodzi dużo większe konflikty.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tako rzeczka Brahmaputra
6 godzin temu, Vitalinka napisał:

Nie kolory są takie same jak w ratownictwie: na słabszych i bardziej potrzebujących i na tych mniej. Polska wpuściła bardzo dużo Ukraińców a Ty piszesz jakbyśmy byli jakimś bezdusznym Narodem. Ja ich widzę wszędzie wokół, znam dużo, lubię to dobrzy ludzie (ich dzieci też są wspaniałe) i dobrze, bo była taka potrzeba uciekali przed wojną. Dużo kobiet i dzieci właśnie, bo mężczyźni zostali walczyć. Znam przypadki Ukraińców, którzy pracowali w Polsce jeszcze przed wojną mieli pobyt mogliby zostać i ściągali tu swoje zony (za pomocą polskich pracodawców) a sami jechali walczyć -choć nie musieli. To są dobrzy honorowi ludzie. Polska przyjęła NAJWIĘCEJ uchodźców i musimy się nimi zająć niczym przepełniony szpital.

Masz rację. Generalizowanie i uśrednianie może powodować błędny opis sytuacji. To prawda - Polska przyjęła bardzo dużo uchodźców z Ukrainy. W znacznym stopniu to nawet nie jako państwo, ale właśnie Naród. Ludzie przyjmowali ich do swoich mieszkań. Z drugiej strony można odnieść wrażenie, że jest wyraźna różnica w stosunku do różnych grup migrantów i uchodźców. Duża tolerancja wobec tych z Ukrainy, wyraźnie mniejsza wobec tych z innym - nomen omen - kolorem... skóry. Jednak chyba rzeczywiście masz rację, że trochę przesadziłem w opisach. Bo nawet Ty - po pierwszym Twoim poście dotyczącym migrantów i uchodźców, jaki przeczytałem, wydałaś mi się osobą nastawioną do nich raczej niechętnie. A pozory mogą mylić. 
Trochę mniej rozumiem Twoją pochwałę tych, którzy pojechali walczyć. Bo to była pochwała, prawda? Jakieś uznanie. A to przecież wojna jest jakimś absurdem. Czystym złem. I w żadnym wypadku powodem do chluby. Nie powinno być tak, że rozumiemy pęd do walki/zemsty bardziej, niż chęć uniknięcia walki. No ale to jakby wątek na inny temat... można o tym więcej pisać, ale zrobiłby się trochę "offtop".
Wracając do kwestii uchodźców i migrantów i stosunku do nich wśród nas. W narodzie. Niedawno na komunikatorze zobaczyłem powiadomienie, że pojawiła się w tym komunikatorze osoba z moich kontaktów. Kobieta, z którą kilka lat temu krótko rozmawiałem na temat współpracy w temacie praw zwierząt. Teraz zobaczyłem ikonkę z jej fotografią i nakładką o treści "Chcemy być bezpieczne- kobiety Konfederacji". Pierwszy raz się z tą akcją spotkałem i sprawdziłem, co to jest. Okazuje się, że chodzi o sprzeciw wobec przyjmowania "masy nielegalnych migrantów". Kobieta, o której wspominam, jest katoliczką i działaczką w chrześcijańskiej organizacji zajmującej się dążeniem do polepszenia sytuacji zwierząt w Polsce. (Ostatecznie nie doszło do współpracy, m.in. dlatego, że nie miała nadziei na to, że może się coś zmienić na lepsze... ale to też nieistotne). W każdym razie sprawiała wrażenie gorliwej chrześcijanki, a nie tylko deklaratywnej. Przez chwilę zastanawiałem się, o co może jej chodzić? Może o tę nielegalność? Bo jak może osoba kochająca Jezusa reagować odtrącaniem, gdy widzi tegoż Jezusa na naszej granicy? Ale przecież państwo ma w swoich kompetencjach możliwość zalegalizowania pobytu tych, którzy pomocy szukają, nawet jeśli nie w sposób podręcznikowy. Uznałem jednak, że nie chodzi jej o legalizację ich pobytu.
Przy okazji sprawdziłem sondaż na ten temat. To chyba najświeższy: 

75 proc. badanych sprzeciwia się temu, by Polska przyjmowała migrantów. Najmocniejsze postawy antymigranckie (93 proc. odpowiedzi negatywnych w przypadku obu partii) wykazują wyborcy Prawa i Sprawiedliwości oraz Konfederacji – wynika z sondażu Opinia24 dla RMF FM.


Uczestnikom badania zadano pytanie, które brzmiało: Polska, podobnie jak inne kraje członkowskie Unii Europejskiej, jest zobowiązana do przyjmowania migrantów, co wynika z mechanizmu solidarności unijnego paktu migracyjnego. Czy Pan/i osobiście jest za, czy przeciw temu, aby Polska przyjmowała migrantów?
Zdecydowanie za przyjmowaniem migrantów opowiedziało się 5 proc. badanych. 15 proc. respondentów było „raczej za”.
Trzy czwarte badanych wybrało odpowiedzi negatywne. 51 proc. jest zdecydowanie przeciw przyjmowaniu migrantów, a 24 proc. postawiło na opcję „raczej przeciw”.
5 proc. respondentów nie było w stanie udzielić jednoznacznej odpowiedzi na powyższe pytanie i wybrało odpowiedź „nie wiem/nie mam zdania”.
Przeciwko przyjmowaniu przybyszy z innych krajów jest 78 proc. mężczyzn i 73 proc. kobiet.

Największe poparcie dla przyjmowania migrantów odnotowano w najstarszej grupie wiekowej (60+) – 22 proc. odpowiedzi pozytywnych (5 proc. „zdecydowanie za” i 17 proc. „raczej za”).

Wyniki w pozostałych grupach wiekowych są bardzo podobne – 21 proc. wskazań pozytywnych u najmłodszych (18-29 lat) oraz 20 proc. u osób, które mają 30-39 lat.

„Konkluzja jest jednoznaczna – wśród przedstawicieli wszystkich pokoleń przeważają odpowiedzi negatywne” – podsumowano.
 

Co sądzą elektoraty polskich partii w sprawie migrantów?
Z badania wynika, że w przypadku zwolenników Partii Razem jest niemal równowaga poglądów – 44 proc. odpowiedzi pozytywnych i 43 proc. wskazań negatywnych. Podobnie jest w grupie wyborców Koalicji Obywatelskiej (48 proc. odpowiedzi pozytywnych i 46 proc. negatywnych).

Elektoraty Prawa i Sprawiedliwości oraz Konfederacji deklarują sprzeciw wobec przyjmowania migrantów na poziomie przekraczającym 90 proc. (93 proc. odpowiedzi negatywnych w przypadku obu partii).

Przyjmowanie migrantów popiera 42 proc. wyborców Nowej Lewicy i 32 proc. sympatyków Trzeciej Drogi. W obu tych grupach zauważalnie więcej jest głosów przeciwnych (Nowa Lewica – 53 proc. wskazań negatywnych, Trzecia Droga – 62 proc. wskazań negatywnych).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tako rzeczka Brahmaputra

I tak trochę dla porównania:

Informacja o rozmiarach i kierunkach czasowej emigracji z Polski w latach 2018-2023


 

Główny Urząd Statystyczny prezentuje szacunek liczby mieszkańców Polski przebywających czasowo za granicą 12 miesięcy i dłużej w latach 2018–2023 (tzw. zasoby imigracyjne Polaków w innych krajach). Wyniki te nie są strumieniami migracji, czyli liczbą wyjazdów w poszczególnych latach i nie można ich sumować.

Przedstawione wyniki dla lat 2018–2022 stanowią rewizję opublikowanych wcześniej szacunków. Dla 2023 r. przedstawione wyniki są wartościami prognozowanymi.

Zgodnie z wynikami opracowanego szacunku, w końcu 2023 r. poza granicami Polski przebywało czasowo około 1 555 tys. stałych mieszkańców naszego kraju, tj. o 43 tys. więcej niż w 2022 r. W Europie przebywało około 1 467 tys. polskich emigrantów (o 42 tys. więcej niż w 2022 r.), większość z nich - około 896 tys. - przebywała w krajach członkowskich UE. Spośród krajów europejskich najwięcej polskich emigrantów przebywało w Wielkiej Brytanii (440 tys.), Niemczech (436 tys.), Holandii (128 tys.), Norwegii (80 tys.) oraz w Irlandii (68 tys.).


Natomiast liczebność Polonii (osób przyznających się do polskich korzeni, włączając w to potomków dawnych migrantów, czyli osoby urodzone poza Polską) szacowana jest na około 20 milionów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Vitalinka
1 godzinę temu, Tako rzeczka Brahmaputra napisał:

Trochę mniej rozumiem Twoją pochwałę tych, którzy pojechali walczyć. Bo to była pochwała, prawda? Jakieś uznanie. A to przecież wojna jest jakimś absurdem. Czystym złem. I w żadnym wypadku powodem do chluby. Nie powinno być tak, że rozumiemy pęd do walki/zemsty bardziej, niż chęć uniknięcia walki. No ale to jakby wątek na inny temat... można o tym więcej pisać, ale zrobiłby się trochę "offtop".

Tak to pochwała, ale oni nie pojechali walczyć (dla mnie wojna też jest bezsensowna i zła) oni pojechali BRONIĆ przede wszystkim tych do wyjechać nie mogli : ludzi starszych, schorowanych, swoich domostw, ziemi. To jest straszne, ale podziwiam ich odwagę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Vitalinka
1 godzinę temu, Tako rzeczka Brahmaputra napisał:

akieś uznanie. A to przecież wojna jest jakimś absurdem. Czystym złem. I w żadnym wypadku powodem do chluby. Nie powinno być tak, że rozumiemy pęd do walki/zemsty bardziej, niż chęć uniknięcia walki. No ale to jakby wątek na inny temat... można o tym więcej pisać, ale zrobiłby się trochę "offtop".

nie zrobiłby się, bo chyba powyższym postem wyjaśniłam Ci te "uznanie". Nie jechali atakować obcy kraj, tylko bronić swój, już zaatakowany...czy to nie różnica? To nie ma nic wspólnego z zemstą... Zemsta jest złem, Wojna jest złem. Obrona jest po prostu czasem...konieczna, czy tego chcesz czy nie. Z tym się na pewno zgodzisz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Vitalinka
1 godzinę temu, Tako rzeczka Brahmaputra napisał:

Z drugiej strony można odnieść wrażenie, że jest wyraźna różnica w stosunku do różnych grup migrantów i uchodźców. Duża tolerancja wobec tych z Ukrainy, wyraźnie mniejsza wobec tych z innym - nomen omen - kolorem... skóry.

Może gdyby najpierw byli migranci, a potem uchodźcy stosunek byłby odwrotny... nie wiem... Jest też kwestia kultury, religii wychowani, o czym wspomniał Aco...choć to tez nie powinno być miarą jaką dzielimy ludzi na lepszych i gorszych. Dlatego chciałabym byśmy mieli mądry rząd, który podejmowałby mądre decyzje by nasze państwo było bezpieczne, a takie decyzje zostawię mądrzejszym od siebie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pieprzna
Cytat

Nie można podważać prawa narodu do rozróżnienia uchodźcy od imigranta ekonomicznego, który nie identyfikuje się z kulturą kraju, w którym chce mieszkać – mówił Prefekt Kongregacji ds. Kultu Bożego i Dyscypliny Sakramentów kard. Robert Sarah podczas kongresu Ruchu "Europa Christi".

Kongres odbywa się niedzielę na stołecznym Uniwersytecie Kardynała Stefana Wyszyńskiego.

W swoim wystąpieniu kard. Sarah zaznaczył, że Polska odmawia przyjęcia "logiki relokacji przepływów migracyjnych", którą "niektórzy chcą jej narzucić". Hierarcha zaznaczył, że każdy migrant jest bytem ludzkim, którego należy szanować i który ma swoje prawa, ale - jak podkreślił – te prawa są nieodłącznie związane z obowiązkami.

"W jaki sposób zresztą można podważać prawa narodu do rozróżnienia uchodźcy politycznego czy religijnego, który musi uciec ze swojej ziemi, od imigranta ekonomicznego, który chce zmienić miejsce zamieszkania, jednak nie czerpiąc i nie identyfikując się i nie czyniąc własną kultury kraju, w którym zamieszka? Tym bardziej, jeżeli tan migrant jest innej religii, kultury i służy jako pretekst do relatywizacji absolutnej wartości samej w sobie, jaką jest dobro wspólne narodu" – powiedział kard. Sarah.

Dodał, że ideologia liberalnego indywidualizmu promuje mieszanie się kultur, które ma zatrzeć naturalne granice ojczyzn i prowadzi do świata postnarodowego i jednowymiarowego, w którym jedynymi kryteriami będą konsumpcja i produkcja.

"Jeszcze raz powiem, że musimy współpracować, żeby odbudowywać narody, które padły ofiarą wojny, korupcji i niesprawiedliwości, ale nie chodzi o to, żeby zachęcać do wykorzenienia osób i niszczenia narodów. Niektórzy zresztą wykorzystują Słowo Boże, żeby usprawiedliwić promowanie multikulturalizmu i niefrasobliwie korzystają z wymówki gościnności, żeby ostateczne uzasadnić przyjęcie imigrantów" – powiedział kard. Sarah.

 

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tako rzeczka Brahmaputra
15 godzin temu, Vitalinka napisał:

nie zrobiłby się, bo chyba powyższym postem wyjaśniłam Ci te "uznanie". Nie jechali atakować obcy kraj, tylko bronić swój, już zaatakowany...czy to nie różnica? To nie ma nic wspólnego z zemstą... Zemsta jest złem, Wojna jest złem. Obrona jest po prostu czasem...konieczna, czy tego chcesz czy nie. Z tym się na pewno zgodzisz.

Trafiłem niedawno przypadkiem na wywiad z Polakiem, który wrócił z tej wojny na Ukrainie. Walczył w jednostce złożonej z cudzoziemców. To, co zapamiętałem, to jego słowa o tym, że nie ma różnicy między tzw. wojną obronną a zaczepną. W obu przypadkach to jest po prostu zło. Ludzie po obu stronach są tacy sami. Rzuceni do walki przez niezależne od siebie czynniki, nie mający ochoty na to, by walczyć, zabijać, ginąć. Bo ochotnicy, którzy poszli walczyć z pobudek patriotycznych zginęli jako pierwsi, wykazując się zapałem i ofiarnością. Paradoksem jest chyba to, że mówi się o walce o bezpieczeństwo swoich obywateli, gdy właśnie podjęcie walki oznacza ofiary. Łatwo porównać liczbę ofiar na Krymie, gdzie wpuszczono Rosjan bez walki, z liczbą ofiar w obecnej fazie wojny. 
Dobrze to ujęłaś: "obrona jest czasem konieczna". Zdarzają się takie formy agresji, w której nie chodzi o podporządkowanie innego państwa i osiągnięcie celów politycznych ale wprost o wybicie jakiegoś narodu, plemienia. Nawet wtedy jest to coś w rodzaju "brudnej roboty" (nasuwa mi się skojarzenie z pracą "szambiarzy") a nie coś chwalebnego. Polityk stojący na czele swojego państwa ma naprawdę trudne zadanie, gdy musi zadecydować o reakcji na agresję. Czy lepiej poddać się i ochronić ludzi, czy robić łapanki mężczyzn zdolnych do walki i zmuszać ich do obrony ojczyzny. Nie miałby może takiego problemu, gdyby miał samych ochotników. Patriotów.
A w historii mamy przykłady innej formy obrony. Nie wojna a obrona bierna. Tak, jak to zrobił Gandhi.
Pamiętam słowa naszego prezydenta przy okazji obchodów rocznicy powstania. Stwierdził, że to są najpiękniejsze karty historii naszego narodu. Jeśli się w te słowa wsłuchać, to można wyczuć prawdziwą relację między państwem a obywatelem. Nie państwo dla obywatela ale obywatel dla państwa. To nie państwo ma ponosić ofiary dla dobra obywateli, to obywatele mają się poświęcać dla państwa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Vitalinka
1 minutę temu, Tako rzeczka Brahmaputra napisał:

Trafiłem niedawno przypadkiem na wywiad z Polakiem, który wrócił z tej wojny na Ukrainie. Walczył w jednostce złożonej z cudzoziemców. To, co zapamiętałem, to jego słowa o tym, że nie ma różnicy między tzw. wojną obronną a zaczepną. W obu przypadkach to jest po prostu zło. Ludzie po obu stronach są tacy sami. Rzuceni do walki przez niezależne od siebie czynniki, nie mający ochoty na to, by walczyć, zabijać, ginąć. Bo ochotnicy, którzy poszli walczyć z pobudek patriotycznych zginęli jako pierwsi, wykazując się zapałem i ofiarnością. Paradoksem jest chyba to, że mówi się o walce o bezpieczeństwo swoich obywateli, gdy właśnie podjęcie walki oznacza ofiary. Łatwo porównać liczbę ofiar na Krymie, gdzie wpuszczono Rosjan bez walki, z liczbą ofiar w obecnej fazie wojny. 
Dobrze to ujęłaś: "obrona jest czasem konieczna". Zdarzają się takie formy agresji, w której nie chodzi o podporządkowanie innego państwa i osiągnięcie celów politycznych ale wprost o wybicie jakiegoś narodu, plemienia. Nawet wtedy jest to coś w rodzaju "brudnej roboty" (nasuwa mi się skojarzenie z pracą "szambiarzy") a nie coś chwalebnego. Polityk stojący na czele swojego państwa ma naprawdę trudne zadanie, gdy musi zadecydować o reakcji na agresję. Czy lepiej poddać się i ochronić ludzi, czy robić łapanki mężczyzn zdolnych do walki i zmuszać ich do obrony ojczyzny. Nie miałby może takiego problemu, gdyby miał samych ochotników. Patriotów.
A w historii mamy przykłady innej formy obrony. Nie wojna a obrona bierna. Tak, jak to zrobił Gandhi.
Pamiętam słowa naszego prezydenta przy okazji obchodów rocznicy powstania. Stwierdził, że to są najpiękniejsze karty historii naszego narodu. Jeśli się w te słowa wsłuchać, to można wyczuć prawdziwą relację między państwem a obywatelem. Nie państwo dla obywatela ale obywatel dla państwa. To nie państwo ma ponosić ofiary dla dobra obywateli, to obywatele mają się poświęcać dla państwa.

Powstańcy mieli podobne zdanie. Tyle, że oni mówili, my nie walczyliśmy dla państwa bohaterstwa, ale dla nas, dla naszych rodzin. Ostatnio słuchałam właśnie kolejny wywiad. Zresztą ten temat jest mi bliski, więc wiem co piszę.

Ty byś w takiej sytuacji nie walczył? O matkę, o siostrę, przyjaciela, brata?

 

Co do wojny zgadzam się. Takiej na froncie, ale co do obrony bliskich, rodzin, ziemi domów. Nie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tako rzeczka Brahmaputra

@Pieprzna Mocny jest ten cytat z kardynała Sarah.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tako rzeczka Brahmaputra
Cytat

Pod koniec XX i na początku XXI wieku nastąpił duży wzrost ruchów migracyjnych, który przyniósł zarówno krajom wysyłającym, jak i przyjmującym migrantów wiele problemów, także tych dotyczących religijności. Dlatego procesy migracyjne oraz ich wpływ na religijność ludzi od dawna stanowią przedmiot zainteresowania i troski Kościoła katolickiego. Jak podkreśla Instrukcja Papieskiej Rady do spraw Migrantów i Podróżujących

Erga migrantes caritas Christi z 2004 roku, Kościół zawsze odkrywał w migrantach oblicze samego Chrystusa, który był obcym i przychodniem, w Maryi zaś dostrzegał ikonę kobiety wędrującej.
Sobór Watykański II w konstytucji duszpasterskiej o Kościele w świecie współczesnym Gaudium et spes przypomniał, że „Kościół kroczy razem z całą ludzkością”, dlatego radość i nadzieja, smutek i trwoga ludzi współczesnych, zwłaszcza ubogich i wszystkich cierpiących, są też radością i nadzieją, smutkiem i trwogą uczniów Chrystusowych; i nie ma nic prawdziwie ludzkiego, co nie miałoby oddźwięku w ich sercu.
W tym stwierdzeniu dostrzega się najpierw echo nauczania papieża Jana Pawła II, który twierdził, że osoba ludzka jest „pierwszą drogą, po której winien kroczyć Kościół w wypełnianiu swojego posłannictwa [...], drogą wytyczoną przez samego Chrystusa”. Następnie papieża Benedykta XVI, który podkreślał, że działania wspólnoty Kościoła powinny głosić i celebrować miłość wobec drugiego człowieka, która prowadzi do jego integralnego rozwoju. Dotyczy to zwłaszcza milionów mężczyzn i kobiet, którzy z różnych przyczyn doświadczają migracji. Na końcu pozostają słowa papieża Franciszka, który zwraca uwagę, że zadaniem współczesnego Kościoła jest głoszenie Ewangelii wszystkim ludziom, w każdym miejscu i przy każdej okazji. Kościół naucza, że procesy migracyjne są konsekwencją problemów społecznych, ekonomicznych, politycznych, kulturowych i religijnych. Stanowią wyzwanie zarówno dla społeczności lokalnych, jak i dla całej wspólnoty międzynarodowej, gdyż każdy emigrant jako osoba ludzka ma niezbywalne i podstawowe prawa, które powinny być respektowane w każdej sytuacji. 
Już w encyklice Pacem in terris Jan XXIII podkreślał, że każdy ma prawo mieszkać, pracować i wydawać swoje pieniądze tam, gdzie uzna to za stosowne. Te osobowe prawa każdego człowieka muszą być respektowane. Migranci mają swoją godność i praw tych nie utracili tylko dlatego, że zostali pozbawieni swojego ojczystego kraju lub z różnych innych przyczyn podjęli decyzję o jego opuszczeniu. Natomiast obowiązkiem sprawujących władzę w danym państwie powinno być przyjmowanie cudzoziemców i pomoc w ich asymilacji z całym społeczeństwem. Dlatego wśród najtrudniejszych zagadnień w problematyce migracji międzynarodowej jest kwestia przestrzegania praw człowieka. Z jednej strony, każde państwo ma prawo do kontroli własnych granic, a każdy imigrant ma obowiązek przestrzegać prawa państwa przyjmującego. Zaś z drugiej strony, emigranci są ludźmi i bez względu na swoje położenie, choćby nie byli obywatelami, mają podstawowe prawa człowieka, takie jak prawo do wolności, zakaz tortur, niewolnictwa oraz nadużywania przemocy. Kościół w odniesieniu do problematyki migracyjnej cechuje aksjologiczny maksymalizm, to znaczy bezwzględnie domaga się od społeczeństw zachowania prawa imigracji i zapewnienia warunków życia. Ale również Stolica Apostolska uznaje prawo krajów przyjmujących migrantów do stosowania ograniczeń związanych z koniecznością zachowania porządku i bezpieczeństwa publicznego. Kościół naucza, że przyczyny zmiany miejsca pobytu i sposobu życia bywają różne, uznając prawo każdego człowieka do emigracji. Wszyscy migranci są postrzegani jako ludzie, którzy są w drodze do określonego celu. A sam człowiek z punktu widzenia Kościoła katolickiego nie może być nielegalny. Prawo do emigracji wypływa z trzech oddzielnych zasad katolickiej nauki społecznej: prawa do utrzymania rodziny, pierwszeństwa rodziny nad państwem i prawa do inicjatywy gospodarczej.
"Migracja i uchodźstwo w świetle nauczania Kościoła" - Paweł. A. Makowski (fragment)

Edytowano przez Tako rzeczka Brahmaputra

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tako rzeczka Brahmaputra
34 minuty temu, Vitalinka napisał:

 

Ty byś w takiej sytuacji nie walczył? O matkę, o siostrę, przyjaciela, brata?

 

Co do wojny zgadzam się. Takiej na froncie, ale co do obrony bliskich, rodzin, ziemi domów. Nie.

Walczyłbym. Powtarzam tylko, że to nie byłoby nic chlubnego. Żaden powód do dumy. Nic szlachetnego. Brudna robota.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tako rzeczka Brahmaputra
Cytat

Przez cały swój pontyfikat Benedykt XVI podkreślał, że prawo człowieka do migrowania należy do podstawowych praw ludzkich. Zwracał uwagę, że wobec współczesnych problemów społeczno- -polityczno-gospodarczych prawo do migracji powinno być poprzedzone działaniami, które umożliwią pozostanie na własnej ziemi. Papież miał na myśli podjęcie takich działań, które pozwolą na rozwój krajów, z których pochodzą migranci. Rozwój ten powinien dotyczyć odpowiednich przepisów prawnych i prowadzić do zmiany mentalności i wrażliwości odpowiedzialnych za los migrantów. Benedykt XVI zwraca uwagę, że w chrześcijańskiej koncepcji zaangażowanie społeczne i humanitarne czerpie siłę z wierności Ewangelii, która głosi, że „ktokolwiek idzie za Chrystusem, Człowiekiem doskonałym, sam też pełniej staje się człowiekiem”. Zdaniem papieża zjawisko migracji jest często następstwem niepewności ekonomicznej, braku podstawowych dóbr egzystencjalnych, klęsk naturalnych, wojen oraz niepokojów społecznych. Migracja w dzisiejszych czasach stała się współczesną kalwarią dla przetrwania, w której mężczyźni i kobiety są często ofiarami własnego migracyjnego losu. Jedni osiągają dobrą pozycję, żyjąc godnie, drudzy zaś żyją na marginesie, a niekiedy są wyzyskiwani i pozbawiani podstawowych praw człowieka.

Jednak papież dostrzega, że migranci swoim zachowaniem mogą szkodzić społeczności, w której żyją. Dlatego uważa, że do pełnej integracji migrantów z danym narodem prowadzi przestrzeganie przez migrantów wartości oferowanych przez społeczeństwo, w którym się aklimatyzują. Benedykt XVI zwraca uwagę, że Kościół katolicki postrzega migracje w kontekście biedy i cierpienia, które są przyczyną wielu dramatów. Działania Kościoła z jednej strony koncentrują się wokół pracy pojedynczych osób i grup, takich jak stowarzyszenia wolontariuszy, grupy parafialne, a także organizacje diecezjalne. Z drugiej strony zaś wskazują na wartość, jaką jest gościnność migrantów w danym narodzie. Wyjazdy migracyjne są spowodowane strachem przed prześladowaniami i przemocą. Zmuszają człowieka do ucieczki, opuszczenia rodziny i utraty własnego dobytku. Nie niweczy to jednak marzeń wielu migrantów o odbudowaniu życia w obcym kraju. Ufają, że zostaną przyjęci i otrzymają solidarną pomoc od tych, którzy zrozumieją trudności i tragedię swoich bliźnich, okazując im ludzką życzliwość. W tym kontekście Benedykt XVI zwraca uwagę, że „powszechna solidarność, która jest faktem i dobrodziejstwem dla nas, jest również powinnością”. W trakcie swojego pontyfikatu Benedykt XVI wielokrotnie apelował do poszczególnych państw i wspólnot międzynarodowych o wzajemną akceptację, przezwyciężenie lęków i wystrzeganie się różnych form dyskryminacji, a także o konkretną solidarność, wyrażającą się między innymi poprzez tworzenie odpowiednich struktur służących przyjmowaniu migrantów i poprzez programy osiedleńcze. Dla papieża działania te wymagają lepszego współudziału całej wspólnoty międzynarodowej.
"Migracja i uchodźstwo w świetle nauczania Kościoła" - Paweł. A. Makowski (fragment)
 

Edytowano przez Tako rzeczka Brahmaputra
dopisek - pogrubienia tekstu moje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do rozmowy

Publikujesz jako gość. Jeśli masz konto, Zaloguj się teraz, aby publikować na swoim koncie.
Uwaga: Twój wpis będzie wymagał zatwierdzenia moderatora, zanim będzie widoczny.

Gość
Odpowiedz...

×   Wklejony jako tekst z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Twój link będzie automatycznie osadzony.   Wyświetlać jako link

×   Twoja poprzednia zawartość została przywrócona.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz wkleić zdjęć bezpośrednio. Prześlij lub wstaw obrazy z adresu URL.






  • Statystyki forum

    • Tematów
      9 533
    • Postów
      251 911
  • Statystyki użytkowników

    • Użytkowników
      818
    • Najwięcej dostępnych
      8 477

    Nadine
    Najnowszy użytkownik
    Nadine
    Dołączył
  • Nowe Posty

    • Pieprzna
      Antyklerykałowie są zawsze lepszymi specjalistami od interpretacji Biblii niż instytucje kościelne 😉 Są jak szatan kuszący Chrystusa na pustyni. Bardzo dobrze znają pisma, ale używają ich jako narzędzia manipulacji stosownie do aktualnych potrzeb. Żeby było jasne, nic do ciebie nie mam, to uwagi ogólne.
    • Tako rzeczka Brahmaputra
      W zupełności mi nie przeszkadza i chętnie zapoznam się z Twoim wytłumaczeniem i porozmawiam. Jak to napisał mój ulubiony filozof: "rozmowa jest ofiarowywaniem świata Drugiemu". I ja również szanuję uczucia i wierzenia innych, chociaż może czasami sprawiam odmienne wrażenie. Nie wiem jaką formę rozmowy wolisz? Taką otwartą, na forum, czy w formie prywatnych wiadomości? Obie są jak najbardziej OK.
    • Tako rzeczka Brahmaputra
      @Pieprzna Całkiem trafnie mnie określiłaś. Mam minimalne przywiązanie do granic (nie tylko Polski - oczywiście) i narodowości a patriotyzm postrzegam jako jeden z ważnych czynników wpływających na to, że wojny są toczone. I jako postawę, która mi osobiście wydaje się nie do pogodzenia z duchem Ewangelii. Z tym, co w niej uważam za dobre. To mój subiektywny pogląd, ale wiem też, że całkiem skutecznie i sensownie mogą działać na bazie chrześcijańskiej ideologii również patrioci, ludzie podkreślający znaczenie granic i więzów krwi czy wspólnoty narodowej. Jesteśmy po prostu różni i nigdy nie będzie tak, że wszyscy będą się ze sobą zgadzać. Można być dumnym patriotą a można też realizować siebie w wolności od religii i państwa w takim zakresie, w jakim to możliwe. Nic mi do tego, jak kto wierzy, w co wierzy. Ja kieruję się w swoim działaniu swoim przekonaniem o słuszności, Ty swoim. Nie znaczy to dla mnie, że jestem lepszy od Ciebie czy coś w tym stylu. Forum jest między innymi od tego, by się tu ścierały różne poglądy. I spodobało mi się na przykład, że wstawiłaś tu cytat o wypowiedzi kardynała Sarah. Na tej podstawie mogę stwierdzić, że właśnie jesteśmy świadkami korekty stanowiska Kościoła. Tak, jak zmienił się stosunek Kościoła np. do demokracji, tak najprawdopodobniej już niedługo Kościół położy bardziej zdecydowany nacisk na prawo ochrony granic i zrezygnuje z porównania uchodźcy/migranta do Chrystusa. Nie będziesz więc miała podstaw do obaw o zarzut "fałszywej katoliczki". Kościół (instytucja) się zmienia. Ludzie Kościoła dzisiaj mają większy wpływ na jego kształt, niż w dawnych wiekach.    I bardzo dobrze, że nie działają na Ciebie tanie chwyty. Na mnie też nie.
    • Pieprzna
      Ciebie też proszę żebyś przestał. To nie miała być reklama bis.
    • KapitanJackSparrow
      Jakby co to wpadaj do pirata po nową porcję obelg. 
    • KapitanJackSparrow
      Najlepsze że jako Vitalinka rozwodziła się  o Monice, współczuła jej 🤣,  że ją rozumie że ja okropnie się zachowałem. 🤣 Jakie auto wsparcie😀  Tak tak postronny czytelniku to babsko przylazło się zabawić moim kosztem i zapewne pragnie mi zafundować bana nieustannie prowokując. Masz tylko jeden problem bo nie zdajesz sobie nawet sprawy jak bardzo mam to w doopie 🤣 i coraz bardziej mnie to bawi. Dajesz ...ooo taaak grzeczna suczka 🤣
    • KapitanJackSparrow
      No i wyszło szydło z worka  Monika vel Vitalinka nie utrzymała ciśnienia i znów o mnie tylko gada 😅 wiem bo sprawdziłem na jej koncie bo mi się wyświetla że coś tu pisze . Aaaa mam zablokowaną. Teraz wzięła się za dyskryminację osób starszych w tym Januszów. Karyńskie zachowania upośledzonej baby patologii tego forum. Teraz serio się nie szczypię, prosi się wyraźnie o klapsy w policzki masochistka jedna. Niedługo 18 to może pójdzie do kościoła po komunię 😴
    • Pieprzna
      Może sprawdza czy go wywołujesz. Jeśli 70% twoich wpisów ma być o kapitanie, to ja też stąd spadam.
    • Astafakasta
      Nawet tego nie zauważyłem przy większych błędach ;-). 
    • Vitalinka
      Kapitan znów na moim profilu, tak mnie zablokował.... Idę stąd on ma obsesje.
    • Astafakasta
      Prawie codziennie robię jeden rysunek rano. Nie mam specyficznego projektu w tej chwili. Nie pracuję nad niczym specjalnie. Głównie pracuję nad portretami. Robię to od roku ponad, tak regularnie, że już mam ten odruch, że trzeba rysować, znaczy się nawyk. Czasem jeszcze jest tak, że nie wyjdzie i nad tym pracuję by za każdym razem wychodziło jak należy. Wczoraj rysowałem stopy męskie i choć chat gpt uznał, że to poziom zaawansowany to ja widziałem, że są nieudane, więc nigdzie nie wstawiałem. Tak co dzień pracuję krok po kroku nad tym głównym projektem by nauczyć się dobrze realizmu i go wykorzystywać...
    • Vitalinka
      Temu dałabym lajka gdybyś poprawiła/poprawił zęby.
    • Vitalinka
      NOŁ WAY Grażyny i Janusze mają po 60siatce! Kapitan to typowy Janusz! (ach jak ja za nim latam uuuuuh fiuuuu) nawet na <reklama>i gdzie mnie nigdy nie było, pisałam z gościa z Kościem tam tylko zawsze jako Monika jak i tu na początku. A to moje pierwsze konto na jakimkolwiek forum.
    • Vitalinka
      Dlatego to trudny temat i ja też lawiruję pomiędzy miłością do drugiego człowieka, a miłością do najbliższych i nie ukrywam, że gdybym miała bronić broniłabym swoich - tak jesteśmy stworzeni jako zwierzęta (nie krzycz Pieprz) stadne. To jest dokładnie jak z moją miłością do zwierząt, kocham je nie krzywdzę nawet ślimaczków czy żuczków, ale jakby moje dziecko miało głodować to bardziej będzie mi żal mojego dziecka niż świnki. Jedyne czemu się sprzeciwiam to masowe hodowle, fajnie by było gdyby każdy mógł hodować zwierzęta na własny użytek, albo jak kiedyś na handel wymienny wśród sąsiadów tak by nic się nie marnowało. I tu pojawia się temat unii, kapitalizmu i masowo marnowanej żywności. Jestem Polką i chciałabym jeść polskie zbiory, polskie truskawki, które jadą Bóg wie gdzie, bo są najlepsze na świecie itp,itd.
    • Pieprzna
      Ja już jestem w wieku grażyńskim i z odpowiednim wyglądem 😄
    • Pieprzna
      @Tako rzeczka Brahmaputra z dwóch tematów które się tu wymieszały wychodzi obraz człowieka, który ma zerowe przywiązanie do granic i narodowości. Napadają nas? No i co z tego, bądźmy od dziś Rosjanami. Wpycha nam się migrantów dla ideologii multikulti? Cóż z tego, wymieszajmy się. Wszystkie dane z krajów, które zmagają się z migracją od wielu lat, wskazują że ci ludzie się nie integrują. Nawet te pokolenia urodzone na miejscu są odcięte i dążą nie do integracji a do przejęcia kraju wg muzułmańskich nakazów. Jeśli mam być nazywana fałszywą katoliczką i straszona piekłem, bo m.in. chcę chronić moje dzieci przed przemocą w szkole, to wiedz że ten tani chwyt nie działa. https://www.dw.com/pl/niemiecki-związek-nauczycieli-za-limitem-migrantów-w-szkołach/a-64299782 https://wyborcza.pl/7,75399,31984685,przemoc-w-berlinskich-szkolach-jak-uczniowie-terroryzuja-nauczycieli.html
    • Vitalinka
      A nad czym teraz pracujesz? Napiszesz? Co rysujesz?
    • Vitalinka
      No co Ty! Grażyny (i Janusze) to nasze mamy (i tatki). My jesteśmy Karyny od Sebiksów😆 a pod nami Brajanki i Andżeliki (wiesz, że nienawidzę wyśmiewać, ale same z siebie chyba możemy się pośmiać😉). 
    • Vitalinka
      Jak istnieje dialog, to będzie odnajdywać się dużo wspólnych rzeczy. W końcu obydwoje jesteśmy ludźmi, ale tylko pod warunkiem, że ten dialog przebiega z szacunkiem i bez ocen. A jeżeli i takowe się zdarzą, to trzeba być czujnym i umieć je wychwycić i tak jak pisałeś spojrzeć także na siebie - swoją winę. Przyznać ją. I widzisz jak szybciutko wróciliśmy do Biblii - ta wina nie jest czymś złym, prowadzi ona bowiem do miłości do drugiego człowieka, a nie jest winą samą w sobie na zasadzie samoumęczania.
    • Vitalinka
      Jak będzie czas i będziesz chciał, to ja Ci to wszystko wytłumaczę. Ja jestem osobą wierzącą i zupełnie inaczej odbieram Biblię nie widzę w niej nic co ma załamać człowieka. Bóg istnieje. Jest w Tobie we mnie. I to jest największa radość. Ale nie bój się nie mam misji nawracania, szanuję uczucia drugiego człowieka i na takim poziomie możemy porozmawiać. Że Ty będziesz szanował, że wierzę, a ja to, że ...nazwę to, że wątpisz - nie przeszkadza Ci to?
    • Astafakasta
      No, napiszę kiedyś.
    • Tako rzeczka Brahmaputra
      No to się nawet okazuje, że mamy coś wspólnego
    • Tako rzeczka Brahmaputra
      Nie jestem. Jestem w rozumieniu Kościoła chrześcijaninem, bo zostałem ochrzczony. Wychowałem się na Biblii i uważam, że jest w niej bardzo dużo mądrych rzeczy, bardzo cennych dla ludzkości, ale... te mądre rzeczy są okraszone dodatkiem mającym złamać człowieka. Głównie poprzez przystosowanie go do cierpienia. Do przyjęcia cierpienia. Składania ofiary z siebie i swojej woli. Nie wierzę w żadnego Boga.
    • Pieprzna
      Nieee, to nie mój styl 😄 Wolę zostać przy jakichś heheszkach tematycznych i pracach Muchy 😄 Dziwnie by się czuła typowa Grażyna z takim kociakiem w avku 😅
    • Vitalinka
      A jeżeli coś Cię dręczy i chcesz to możesz napisać i tu, ale jak wolisz rysować to też ok, ja czekam na kolejne prace 😊
  • Najnowsze Tematy

Chat Nastroik

Chat Nastroik

Proszę wpisać nazwę wyświetlaną

×
×
  • Utwórz nowe...