Skocz do zawartości


Argen

Migranci już atakują w Polsce.

Polecane posty

Pieprzna
29 minut temu, Monika napisał:

Przede wszystkim to trzeba tych psychologów chcieć słuchać i umieć uznać, że są autorytetem w swojej dziedzinie (bo pisałeś o relacjach międzyludzkich). 

Dla mnie raczaj nie są. Za często są podatni na ideologie. To ludzie po zwykłych studiach żyjący tym co wyczytali w książkach i artykułach, a tam treści są dość zmienne w zależności od politycznych potrzeb. Może jakiemuś chrześcijańskiemu psychologowi starszego pokolenia byłabym w stanie zaufać, do reszty mam dystans.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach


Monika
17 minut temu, Pieprzna napisał:

Dla mnie raczaj nie są. Za często są podatni na ideologie. To ludzie po zwykłych studiach żyjący tym co wyczytali w książkach i artykułach, a tam treści są dość zmienne w zależności od politycznych potrzeb. Może jakiemuś chrześcijańskiemu psychologowi starszego pokolenia byłabym w stanie zaufać, do reszty mam dystans.

 Zawsze trzeba mieć dystans. Przecież nie piszę o ślepym chłonięciu każdej tezy podanej przez pierwszego lepszego terapeutę, ale właśnie o ugruntowanej wiedzy mającej podstawy naukowe i z czegoś wynikające. Zawsze trzeba zakładać, ze ktoś (nawet terapeuta) może się mylić.

Myślę natomiast, że testy psychologiczne ( te profesjonalne co nie znajdziesz ich w internecie) są raczej fachowe, to samo tyczy się pracy profilerów czy negocjatorów ich wiedzę i doświadczenie trudno podważyć i uznać za teoretyczne i książkowe.

Psychologia to nauka bez względu na to czy my  jej ufamy czy nie.

 

 

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Monika
43 minuty temu, Aco napisał:

Niestety autorytetów jest bardzo mało, a to co ostatnio robią lekarze, to często woła o pomstę do nieba. Gdyby człowiek nie był trochę zorientowany, to by faszerowali nas lekami na choroby których nie mamy.

Tak. Mało, ale są. I jakoś tak się koreluje, że im większa wiedza i doświadczenie tym więcej pokory i wątpliwości.

 

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Monika

 

...znów nie o migrantach, ale o przemocy - jak ja wychwytywać, bo czasem nie jest taka oczywista.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zadowolony
Miejscowy

Wpuścić do Polski nie wiadomo ilu obcokrajowców, dać im zasiłki na koszt polskich podatników, a oni nie będą w Polsce nigdzie pracowali i będą żyli na koszt państwa polskiego. 

Oczywiście, nie wszyscy, bo niektórzy może i by gdzieś na siebie pracowali w Polsce, ale ilu by nie pracowało? 

Ilu takich mieszka na Zachodzie Europy: Niemcy, Francja, Holandia i tam dostają dobre zasiłki od podatników i nie pracują? 

Czy Polski stać jest na finansowanie z miliardów złotych obcokrajowców?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
contemplator
Dnia 16.06.2024 o 13:49, Pieprzna napisał:

Dla mnie raczaj nie są. Za często są podatni na ideologie. To ludzie po zwykłych studiach żyjący tym co wyczytali w książkach i artykułach, a tam treści są dość zmienne w zależności od politycznych potrzeb.

Wystarczy prześledzić jak zmieniała się historia psychologii, gdy pojawiła się rewolucja seksualna zachodząca w kulturze zachodniej w latach 60. i 70. XX wieku. Jak ta ideologia wpłynęła na procesy tworzenia prawa, odnośnie wychowania i praw dziecka, oraz jak zmieniła podręczniki psychologii. Dokładnie było tak jak piszesz, czego dziś kultura zachodu zbiera owoce. A my papugujemy to od nich od 1989 roku, przez co sami powielamy ich błędy "bo taka moda". Zresztą Ci "psychologowie" jak np: Dorota Zawadzka (Superniania z TVN) już pokazali swe prawdziwe oblicze, iż co innego mówią, a co innego robią.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Monika
1 godzinę temu, contemplator napisał:

Wystarczy prześledzić jak zmieniała się historia psychologii, gdy pojawiła się rewolucja seksualna zachodząca w kulturze zachodniej w latach 60. i 70. XX wieku. Jak ta ideologia wpłynęła na procesy tworzenia prawa, odnośnie wychowania i praw dziecka, oraz jak zmieniła podręczniki psychologii. Dokładnie było tak jak piszesz, czego dziś kultura zachodu zbiera owoce. A my papugujemy to od nich od 1989 roku, przez co sami powielamy ich błędy "bo taka moda". Zresztą Ci "psychologowie" jak np: Dorota Zawadzka (Superniania z TVN) już pokazali swe prawdziwe oblicze, iż co innego mówią, a co innego robią.

 

Słowo klucz : prześledzić.

 

Nauka : psychiatria czy psychologia opiera się (jak każda inna) na krajowych oraz zagranicznych publikacjach czy pracach naukowych, ale nie ma nic w wspólnego z modą na głupie programy z zachodu, o której Ty piszesz powyżej i  która jest faktem i zgadzam się - jest zła.

 

Pani Dorota Zawadzka psycholog dziecięcy no tak, Gordon Ramsey też kucharz, ale czy najlepszy? Na pewno znany... Nie uważam, że naruszanie prywatności dziecka i traktowanie go jak własność rodzica (który podpisuje zgodę na robienie dziecku traumy na oczach całej Polski) ma coś wspólnego z dobrą psychologią...ale to moja opinia i nie wchodzę w niczyje kompetencje, wiem tylko, ze te dzieci dorosły i chyba się będą procesować czy coś..

 

Program ten w sam sobie przeczył podstawom dobrej terapii jaką jest zapewnienie  poczucia bezpieczeństwa, poszanowanie intymności i prawa do prywatności, tajemnicy etc.  Najpiękniejsze rzeczy rodzą się bowiem z dala od wścibskich i ciekawskich oczu, w ciszy, spokoju i bliskości zaufanej osoby (nie tabunu ciekawskich widzów),

 

Co do genezy praw dziecka i reformacji wychowania to zacznij (o ileś ciekaw, a Twój post nie jest prowokacją opartą na zasadach psychologii odwróconej i pisany w celu osiągnięcia jakiejś tam reakcji) od podstaw. Najprościej jak się da:  Korczak Janusz (taki mało amerykański).

 

Pozdrawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wesoły
BrakLoginu
Dnia 15.06.2024 o 22:28, Aco napisał:

Albo za kodeksem Hammurabiego 

Jest to jakieś wyjście.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
contemplator
19 godzin temu, Monika napisał:

Nauka : psychiatria czy psychologia opiera się (jak każda inna) na krajowych oraz zagranicznych publikacjach czy pracach naukowych, ale nie ma nic w wspólnego z modą na głupie programy z zachodu, o której Ty piszesz powyżej i  która jest faktem i zgadzam się - jest zła.

Jakoś dziwnie pominęłaś mój wywód o rewolucji seksualnej i jaki to miało wpływ na psychiatrię czy psychologię. Niejaki Freud pokazał, że nie należy tych nauk brać poważnie, biorąc choćby jego teorie o tematyce seksualności.
Piszesz, iż - "psychiatria czy psychologia opiera się (jak każda inna) na krajowych oraz zagranicznych publikacjach czy pracach naukowych" - tyle, że życie pokazało, iż część z tych publikacji nie warta jest nawet funta kłaków. Specjalnie podaję tu właśnie na tacę rewolucję seksualną zachodzącą w kulturze zachodniej w latach 60. i 70. XX wieku, bowiem, miała ona spory wpływ na zmianę kierunków w którym nastąpił rozwój tychże nauk. Liberalne media i lewicowe partie polityczne spowodowały, że to co do niedawna było zakazane, nagle zaczęto uważać za priorytet, a to co od zawsze było normą, zakazywano (choćby stosowanie kar cielesnych wobec dzieci, - gdzie psychologowie lat 50-tych nie mieli z tym jakoś problemów.)
Poniżej podaję cytaty wskazujące, iż jednak owa psychologia, nie jest taka krystaliczna jak ją tu pokazujesz.

 

"Pod koniec lat 60. jako programowy efekt niemieckiego ruchu z 1968 r. było wyzwolenie seksualne dzieci pod egidą Berlińskiego Instytutu Psychologii. W praktyce zakładano ośrodki, których celem miało być wychowanie pokonujące zahamowania seksualne dążąc do stworzenia klimatu, w którym nawet pedofilia uznawana była za postępową. (...) tak radykalny efekt rewolucji seksualnej, który dzisiaj zdaje się być świadomie pomijany, niewątpliwie wpływał na pojęcie wychowania, rodziny, seksualności i płci. Konsekwencje są widoczne po dzień dzisiejszy.
(…)
Jednak nie można chyba mieć wątpliwości co do tego, że taki sposób myślenia wdrażany również w praktyce edukacyjnej niewątpliwie musiał wpływać na pojęcie wychowania, rodziny, seksualności i płci, a konsekwencje są widoczne po dzień dzisiejszy. (…) Jeżeli spojrzy się głębiej, zauważymy, że osoby wychowane na tym ruchu i w tym ruchu są dzisiaj nierzadko osobami decyzyjnymi na różnych poziomach społecznych, osobami mającymi wpływ na formowanie i tworzenie prawa. Są osobami tworzącymi teorie i ideologie. Psychologowie i seksuologowie niemieccy lat 70. i 80. oddziaływali w istotny sposób na badaczy z innych krajów i kontynentów. (…) Dlatego kiedy zastanawiamy się czasami skąd się wziął dzisiejszy ambiwalentny stosunek
(a może nawet atak?) co do wartości rodzinnych, co do małżeństwa jako związku kobiety i mężczyzny, co do wartości i pojęcia płci, to uważam, że warto, a nawet trzeba powrócić do końcówki lat 60. XX w. Rewolucja trwa! dzisiaj jest bardzo subtelna, dziś jest bardziej inteligentna. nauczyła się na swoich własnych błędach: gra w otwarte karty nie przyniesie zwycięstwa. Jednak mechanizm jest ten sam: w imię wolności rozumianej tylko i wyłącznie jednostronnie, dzisiaj powiedzielibyśmy podprogowo, prowadzona jest jej propaganda."

"Rewolucja Seksualna i Dzieci"
Patryk Hałajczak

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Monika
1 godzinę temu, contemplator napisał:

Jakoś dziwnie pominęłaś mój wywód o rewolucji seksualnej i jaki to miało wpływ na psychiatrię czy psychologię.

Tak, bo to temat o migrantach, a już o wychowaniu był offtop, a o psychoterapii offtop  offtopu :)

 

1 godzinę temu, contemplator napisał:

Piszesz, iż - "psychiatria czy psychologia opiera się (jak każda inna) na krajowych oraz zagranicznych publikacjach czy pracach naukowych" - tyle, że życie pokazało, iż część z tych publikacji nie warta jest nawet funta kłaków.

No tak, jak w każdej nauce, ktoś  stawia jakieś tezy, ktoś je obala, poprawia i tak się ona rozwija...

 

1 godzinę temu, contemplator napisał:

Poniżej podaję cytaty wskazujące, iż jednak owa psychologia, nie jest taka krystaliczna jak ją tu pokazujesz.

 

a co Ty mi tu wmawiasz? :D

To Ty tak sobie odczytujesz to...

 

To co piszesz to tylko kropelka w morzu nurtów, przekonań, dywagacji (miałam w ręku podręcznik medycyny gdzie homoseksualizm był opisywany jako choroba, tak znam różne nieetyczne eksperymenty i bla bla bla co tu pisać więcej).

 

Ja upieram się, że jeśli chcemy coś zmienić w społeczeństwie (odnośnie przestępczości) to trzeba patrzeć przyszłościowo, czyli na przyczynę i tym się zająć... a nie o tym, że dużo złych terapeutów namawia ludzi do bycia nieodpowiedzialnym lekkoduchem, bo dostają za to pieniądze, a czy wierzą (terapeuci) w to co piszesz (że rodzinę się wymienia, bo człowiek  ma być happy nawet kosztem dobra innych  i stać się nagle zwierzęciem niestadnym) bo są głupi?

...być może, oby... (łatwiej mi znieść głupotę niż perfidie). 

..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
contemplator
19 godzin temu, Monika napisał:

To Ty tak sobie odczytujesz to...

Czytam te Twoje wypowiedzi gdzie piszesz peany na temat psychiatrii czy psychologii, a tylko stwierdzam, iż moje życie mnie nauczyło, że Ci którzy powinni być leczeni, są odrzucani przez system, bo np: są biedni, a zdrowe byki mające pieniądze, załatwiają sobie niepełnosprawność typu "02-P" czy nawet z "01-U" bo łatwiej dostać pracę (pn: ochroniarza). Od lat słyszę, że miały powstać nowe ośrodki leczenia dla dzieci i dorosłych, ale kończy się jak zwykle na szumnych tytułach gazet. Wszystko opiera się na pieniądzach i tylko dla pieniędzy. Człowiek się nie liczy. Wystarczy spojrzeć na statystyki epizodów depresji w Polsce i to zarówno dzieci jak i dorosłych, gdzie od kilku lat widać stale wzrastający trend.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Monika
1 godzinę temu, contemplator napisał:

Czytam te Twoje wypowiedzi gdzie piszesz peany na temat psychiatrii czy psychologii, a tylko stwierdzam, iż moje życie mnie nauczyło, że Ci którzy powinni być leczeni, są odrzucani przez system, bo np: są biedni, a zdrowe byki mające pieniądze, załatwiają sobie niepełnosprawność typu "02-P" czy nawet z "01-U" bo łatwiej dostać ę (pn: ochroniarza). Od lat słyszę, że miały powstać nowe ośrodki leczenia dla dzieci i dorosłych, ale kończy się jak zwykle na szumnych tytułach gazet. Wszystko opiera się na pieniądzach i tylko dla pieniędzy. Człowiek się nie liczy. Wystarczy spojrzeć na statystyki epizodów depresji w Polsce i to zarówno dzieci jak i dorosłych, gdzie od kilku lat widać stale wzrastający trend.

Nom, ale co ma sama nauka do systemu?

Czy ja napisałam, że mamy wspaniała opiekę medyczną w Polsce, albo że nie ma depresji, bo mamy tak świetny dostęp do lekarzy?

Tak czytasz, czytasz  i jesteś niby w kontrze, a ja mogę się podpisać pod tym co Ty piszesz, tyle że to nie jest na temat. o którym pisałam ja. 

 

Wracając do tematu pobitego na śmierć chłopaka (a może pisać wprost: zamordowanego przez pobicie) i zapobiegania agresji u młodzieży, by do takich koszmarnych zdarzeń nie dochodziło... Znalazłam filmik, który chciałam wkleić już  wcześniej.

 

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zadowolony
Miejscowy

Europa zachodnia od kilkudziesięciu lat wpuszczała do swoich krajów wielu obcokrajowców, a teraz mają z tym problem. 

Niemcy, Wielka Brytania, Holandia, Szwecja, Norwegia przyjmowały do siebie ludzi z Europy i świata, a teraz mieszkańcy tychże krajów czują sie zagrożeni. 

No bo wielu obcokrajowców to są ludzie z krajów Bliskiego Wschodu, z Północnej Afryki, gdzie jest religia islamu i ci ludzie chca mieć swoją religię w tych krajach Europy zachodniej w których przebywają. 

No a Polska nigdy nie była atrakcyjna dla takich ludzi. 

I tu nie chodzi tylko o bardzo niskie świadczenia socjalne w Polsce, o niski poziom życia dla obcokrajowców. 

Jedynie tylko dla wielu Ukraińców Polska była i jest lepszym krajem do życia, ale to też się już zmienia... 

Teraz i często Ukraińcy wolą wybierać dużo bogatsze kraje w Europie, niż Polskę. 

Lepiej się korzysta finansowo na bogatych krajach, bo w bogatszych krajach są lepsze i wyższe świadczenia socjalne. 

 

Ja jestem przeciwny temu, aby wpuścić do Polski nie tylko ludzi z Ukrainy i za darmo im płacić zasiłki, zapomogi, bez pracy. 

To jest rozleniwianie ludzi, a PiS już to robił, jak wprowadził programy z kasa dla wybranych grup społecznych. 

Można raz pomóc finansowo, dać jakieś świadczenie, ale nie cały czas. Nie co miesiąc. 

Jezeli obcokrajowiec przebywa w Polsce albo w jakimś innym kraju, to albo pracuje gdzieś na siebie i zarabia an siebie, bo jest "gościem" w nie swoim kraju. Albo, jeżeli nie chce na siebie zarabiać, to niech wraca do swojego kraju i tam niech robi co chce. 

 

Tak to powinno wyglądać. 

 

Obcokrajowiec, jeżeli mieszka w innych krajach, musi się dostosować do warunków, kultury innych krajów, bo nie jest to jego kraj i nie jest u siebie. 

 

😵

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
contemplator
23 godziny temu, Monika napisał:

Nom, ale co ma sama nauka do systemu?

Ma, bo ten system stworzyli przecież ludzie uczeni.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
contemplator
2 godziny temu, Miejscowy napisał:

Obcokrajowiec, jeżeli mieszka w innych krajach, musi się dostosować do warunków, kultury innych krajów, bo nie jest to jego kraj i nie jest u siebie. 

Owszem, obcokrajowiec zaadaptuje się w danym kraju, o ile procentowo stanowi minimalną część społeczeństwa. Natomiast, gdy procentowo liczba obcokrajowców w kraju znacząco wzrośnie, to oni zaczną tu stanowić własne prawa. Co zresztą widać po krajach zachodnich np: Szwecja.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zadowolony
Miejscowy
3 godziny temu, contemplator napisał:

Owszem, obcokrajowiec zaadaptuje się w danym kraju, o ile procentowo stanowi minimalną część społeczeństwa. Natomiast, gdy procentowo liczba obcokrajowców w kraju znacząco wzrośnie, to oni zaczną tu stanowić własne prawa. Co zresztą widać po krajach zachodnich np: Szwecja.

No tak. 

Nie powinno tak być, a tak to wygląda w niektórych krajach Zachodu. 

Oczywiście nie mam nic przeciwko temu, by obcokrajowcy zachowali własną kulturę, religię w innych krajach, ale z poszanowaniem kultury i prawa tych krajów w których mieszkają. 

Wystarczy sobie wyobrazić sytuację taką, kiedy to Polacy albo inny obcokrajowcy przyjeżdżają do krajów islamskich, i to też tylko turystycznie i jeżeli nie uszanowaliby zwyczajów, tradycji, religii i prawa takich krajów, to nie tylko by na to im zwrócono uwagę, ale też zostaliby za to nawet ukarani. 

Bo w krajach islamskich ta religia rządzi wszystkim, ale dotyczy to szczególnie krajów, w których islam jest mocno zakorzeniony. 

No więc nie wolno czy to Polakom, czy innym obcokrajowcom nie szanować zwyczajów i prawa takich krajów. 

Ale i w krajach azjatyckich: Japonia, Korea Południowa, Tajlandia także obcokrajowcy muszą tam przestrzegać prawa i tradycji. 

Więc, to działa też w odwrotną stronę. 

Obcokrajowcy którzy do Polski przyjeżdżają, a niektórzy w Polsce mieszkają, muszą się dostosować do porządku i prawa polskiego. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Monika
4 godziny temu, contemplator napisał:

Ma, bo ten system stworzyli przecież ludzie uczeni.

Tak ma, ale nie  w tym temacie, bo tu nie pisaliśmy o wadach systemu :D

Wiesz co? Nieważne... nie gmatwajmy już  ;P

Pozdrawiam  :) 

 

 

 

 

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zadowolony
Alina
12 godzin temu, contemplator napisał:

Owszem, obcokrajowiec zaadaptuje się w danym kraju, o ile procentowo stanowi minimalną część społeczeństwa. Natomiast, gdy procentowo liczba obcokrajowców w kraju znacząco wzrośnie, to oni zaczną tu stanowić własne prawa. Co zresztą widać po krajach zachodnich np: Szwecja.

Lepiej żeby było ich po prostu mniej i tyle w tym temacie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
contemplator
20 godzin temu, Monika napisał:

Wiesz co? Nieważne... nie gmatwajmy już  ;P

OK

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jacenty

A u mnie jak wyjdę z domu to w prawo za mostem u tej co sprzedaje papierosy z przemytu, są migranci.Byli z Aganistanu,teraz inni.Ona wynajmuje im pokoje.Kobiety mówią,że są bardzo przystojni.

Tylko,że nie chcą nikogo gwałcić.Śąsiadki są wręcz zbulwersowane tym faktem bo sporo wydały na fryzjerów i kosmetyczki..i nic 😉 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kormoran

Imigranci zachowują się na razie wzorowo, nie tak źle jak na zachodzie. Póki co jest ich niewiele. Sytuacja się dramatycznie może zmienić jak premier Tusk zakończy budowę w całym kraju 49  kompleksów urbanizacyjnych w każdym ma się zmieścić po 2 - 3 tyś. imigrantów.

 

 

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Szczęśliwy
Argen
Dnia 23.11.2024 o 16:46, kormoran napisał:

Sytuacja się dramatycznie może zmienić jak premier Tusk zakończy budowę w całym kraju 49  kompleksów urbanizacyjnych w każdym ma się zmieścić po 2 - 3 tyś. imigrantów

Nie wolno do tego dopuścić. Trzeba na różne (legalne) sposoby blokować budowy, o ile to jeszcze możliwe. Protestować, petycje pisać.

Edytowano przez Argen

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
senior
32 minuty temu, Argen napisał:

Nie wolno do tego dopuścić. Trzeba na różne (legalne) sposoby blokować budowy, o ile to jeszcze możliwe. Protestować, petycje pisać.

Takie kompleksy budynków  dla imigrantów mogą się stać wielkim nieszczęściem dla każdego kto tam przybędzie. Według przecieków do jakich dotarli reporterzy , przy każdych z tych obiektów mają budować meczety.  A jak wiemy w takich przypadkach dochodzi do indoktrynacji islamskiej na siłę.

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Monika

Chciałam podnieść ten temat, bo choć dotyczy emigrantów, to jakoś tak zboczył na temat przemocy wśród młodzieży i ogólnie tego co dzieje się z młodymi ludźmi w naszym kraju,

Podnoszę, bo jestem zaszokowana wczorajszymi wydarzeniami na wyższej uczelni, a raczej w kompleksie akademickim, gdzie jeden ze studentów zaatakował pracownicę kampusu siekierą i pozbawił ją życia oraz poważnie ranił mężczyznę, który próbował stanąć w jej obronie.

W tym temacie zamieszczałam filmiki na temat tego jak ważne jest wychowywanie dzieci od najmłodszych lat, jak często spychamy temat dzieciństwa, które jest najkrótszym, a jednocześnie najważniejszym okresem w życiu człowieka. Okresem, który kształtuje i rzutuje na całe późniejsze życie. Jak te wczesne lata są istotne i jakże często przez nas dorosłych lekceważone.

Może warto byłoby rozdzielić te tematy na: emigrantów i na tę drugą część, w którą temat poniosło😉 czyli tę dotyczącą kondycji psychicznej dzisiejszych młodych ludzi.

Jestem przerażona ilością takich incydentów, jak ten wymieniony powyżej. Praktycznie nie ma dnia, by wchodząc na portale informacyjne nie można było przeczytać o kolejnej tragedii z udziałem młodego człowieka w kryzysie psychicznym, a raczej psychotycznym i jego niewinnych, a często przypadkowych ofiar.

Życzę sobie abyśmy w końcu jako społeczeństwo zaczęli brać odpowiedzialność za wychowywanie naszych dzieci, za wpajanie im od małego odpowiednich wartości, uwrażliwianie na krzywdę czy to ludzi czy zwierząt. Żebyśmy nie podsycali nienawiści do innych warstw społecznych, innych przekonań, a przede wszystkim nie zrzucali tej odpowiedzialności za wychowanie na szkoły (które służą nauczaniu, a mogą jedynie wspierać i rozwijać wartości wyniesione z domów, nie zaś wychowywać nasze dzieci od podstaw), na rówieśników czy internet (to już kompletna porażka). Zawsze uważałam, że chcąc zmienić sytuację w naszym kraju, chcąc móc spokojnie w przyszłości wyjść na spacer, bez obawy, że jakieś zaniedbane w przeszłości dziecko zaatakuje nas na ulicy, musimy myśleć o tym co inwestujemy w najmłodszych. Przeraża mnie, że prócz nagłaśniania problemów wśród rodziców, czyli pierwszej i najważniejszej linii w wychowaniu przyszłych dorosłych fakt, że ze względu na likwidacje państwowych przedszkoli oraz brak chętnych do pracy z dziećmi, brak odpowiednio wykwalifikowanej kadry (  a to jest skutek siania nienawiści do nauczycieli przez resztę społeczeństwa, czego świadkiem jesteśmy praktycznie przy każdej okazji, jak epidemia covid czy ich prośby o podwyżki lub dodatkowe szkolenia) próbuje się wprowadzić możliwość nauczania w przedszkolach dla osób z ostatnich roków pedagogiki wczesnoszkolnej, czyli jeszcze studentów.

Te problemy są lekceważone od bardzo dawna, a o skutkach  tego, w moim mniemaniu, możemy dziś czytać na pierwszych stronach gazet przy okazji kolejnej zbrodni wobec lub przez małoletnich. I nie jestem w stanie uwierzyć w to, że tak było zawsze, że problem przemocy wobec dzieci i przemocy wśród młodzieży nie nasilił się w ostatnich czasach. Kondycja młodzieży (dane na temat samobójstw i chorób psychicznych) mówią same za siebie i z roku na rok rosną.

I nie zawyżenie kar, ale profilaktyka, uświadamianie dorosłych na potrzeby rozwojowe dzieci  byłaby moim zdaniem odpowiednim podejściem do zmiany tej sytuacji.

Jakie są Wasze opinie na temat coraz bardziej rosnącego braku bezpieczeństwa na polskich ulicach i to w biały dzień, gdzie przypadkową ofiarą może stać się każdy z nas, bądź ktoś z naszej rodziny czy przyjaciół.

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do rozmowy

Publikujesz jako gość. Jeśli masz konto, Zaloguj się teraz, aby publikować na swoim koncie.
Uwaga: Twój wpis będzie wymagał zatwierdzenia moderatora, zanim będzie widoczny.

Gość
Odpowiedz...

×   Wklejony jako tekst z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Twój link będzie automatycznie osadzony.   Wyświetlać jako link

×   Twoja poprzednia zawartość została przywrócona.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz wkleić zdjęć bezpośrednio. Prześlij lub wstaw obrazy z adresu URL.






  • Statystyki forum

    • Tematów
      9 540
    • Postów
      253 196
  • Statystyki użytkowników

    • Użytkowników
      831
    • Najwięcej dostępnych
      8 477

    Svetldkt
    Najnowszy użytkownik
    Svetldkt
    Dołączył
  • Nowe Posty

    • Vitalinka
      Ja już nic nie mówię, jak Ty zamawiasz buty😄 tylko przytakuje😉 
    • Vitalinka
      Rozumiem, że są różne kobiety, ja wypowiadam się w swoim imieniu🙂  
    • Astafakasta
      Miłością jest otworzyć sobie okno w zatęchłej norze.
    • KapitanJackSparrow
      Miejscowy, w avku twoja autentyczna fota? Jeśli tak to 👏
    • Nafto Chłopiec
      No proste 😎 Zamówiłem 9 par butów, chyba przegiąłem 🤔
    • Astafakasta
      Raczej tak i zachowując czystą, niczym nie zmąconą świadomość jest to do udźwignięcia, co można zrobić oczywiście dla siebie, bo jeśli się to robi dla kobiety, to zaraz jej się to nie podoba i nudzi jej się, a to najgorsze co może być, tragedia murowana.
    • Miejscowy
      Coś w tym jest.  Na kobiety zawsze trzeba uważać. 
    • la primavera
      ,,Plaża topielców " taki sobie hiszpański kryminał. Bez pościgów  przelewania krwi, mordobicia. Jest natomiast  do rozwiązania zagadka wyciągniętych z morza zwłok lokalnego marynarza, która zazębia się z inną śmiercią sprzed dwudziestu  lat. Takie trochę naciągane ale można obejrzeć do konca  jak się już zacznie.  Ładne pejzaże. 
    • Astafakasta
      Kobiety chyba zawsze próbują testować facetów, kwestia przejść te testy by więcej tego nie musiały robić...
    • Miejscowy
      I to prawda i ja się nigdy nie dam wykorzystać kobiecie.  Nie będę nigdy dla żadnej kobiety: frajerem, a wiem, że wiele kobiet chciałoby tak traktować faceta.  Kobiety, coraz bardziej się... , rozzuchwalają i uważają, że One są: mądrzejsze od innych.  One myślą, że "można sobie podłapać frajera" i On będzie się na wszystko godził takim kobietom.  U mnie czegoś takiego nigdy nie było i nie będzie.  Ja nie dam sie takim kobietom, a nie jedyny raz, nie jedyna chciała mnie wykorzystać i nie okazywała mi szacunku, na który ja zasługiwałem.  I tutaj trzeba uważać na niektóre kobiety, bo jest coraz gorzej z kobietami w tych czasach.  Łatwo można być przez kobietę: taką czy inną wykorzystanym.  Ja zawsze jestem ostrożny na kontakty z kobietami i dlatego żadna mnie nigdy nie wykorzystała.  Również, uczuciowo można faceta ( ale i kobietę także ) wykorzystać.  Kobieta taka kłamie, że "kocha jakiegoś faceta" i coś jemu obiecuję, a potem z tego się nie wywiązuję i olewa faceta.    To są już jakieś: "lafiryndy" ( niemiłe słowo ), które bawią się facetami i mają z tego satysfakcję.  Ja to przechodziłem z takimi kobietami i to nie jest nic fajnego.  Nie są fajne: rozczarowania, bolesne. 
    • Astafakasta
      No nie ma bata, trzeba nauczyć się stawiać granice i odpowiednio reagować albo po prostu odejść by nie szargać sobie narwow, a i zeby ona zrozumiala. Trzeba swój honor mieć i nie pozwalać sobie na takie zachowania. Kobietę niekiedy trzeba w ten właśnie sposób ujarzmić, wystarczy nie brać do siebie wszystkiego czego ona rozmawia  a tego czlowiek uczy się przeobrażając się z chlopaka w mężczyznę, który szanuje siebie, wyznacza granice, umie reagować.
    • Miejscowy
      To zależy od kobiety czego Ona chce od faceta.  Jezeli ma dobry charakter, ma wartości, to i zainteresuję się biednym, skromnym facetem.  A jezeli jest paskudna z charakteru. Ma tylko wysokie oczekiwania, a facet nie jest w stanie tego spełnić takiej kobiecie, no to Ona oleje faceta takiego.  Kobieta, która kocha tylko kasę i materializm, nie liczy się najczęściej z uczuciami i z wartościami faceta.    Ja nie chciałbym żyć z kobietą, która nie liczy sie z moimi uczuciami, z tym, czego pragnę, ponieważ Ona myśli tylko o sobie.  Za: materializmem bardzo często w parze idzie też egoizm, brak uczuć do drugiej osoby i obojętność na sytuację drugiej osoby.  Bo jeżeli ktoś kocha tylko kasę i rzeczy materialne w swoim życiu i to jest dla kogoś na pierwszym miejscu, to wszystko inne jest albo mało ważne, albo nie jest w ogóle ważne.    Materializm, dobrobyt i kasa potrafią przesłaniać wszystko inne, co jest przykre i smutne, ale tak jest. 
    • Astafakasta
      Próbowałbym dalej, rozwijalbym siebie az stalbym sie niezalezny również emocjonalnie i moglbym wybierać.
    • Miejscowy
      Może i prawda.  Tylko w jedną stronę to nic nie zadziała.  Ty możesz sie starać o kobietę, o miłość, ale Ona Ciebie może odrzucać...  I co wtedy zrobisz, jak nie masz szans u kobiet??
    • Miejscowy
      Ja nigdy nie spotkałem takiej kobiety, która by mnie kochała, i to jeszcze szczerze.  Znałem kobiety i miałem relacje z kobietami, ale nie było nigdy takiej, która okazywałaby mi miłość.  Bo często to były kobiety, które: miały jakieś zaburzenia psychiczne. Trafiały się materialistki, przemądrzałe "mądrale" i takie, które nie wiedziały czego chcą.  Takie kobiety nie sa w stanie okazywać normalnie albo wcale miłości facetowi.  Pewnie i nawet sobie nie są w stanie okazywać miłości.  Kobieta, która nie szanuję swojej, własnej wartości ( a są takie kobiety i to sporo jest takich kobiet ), często też nie szanują facetów.  Doświadczyłem tego, nie jedyny raz.  Taki: rodzaj kobiet ( jeżeli można to tak nazwać ) nie jest ani do: kochania, ani do okazywania przez kobiety takie miłości.  Takie sie do tego nie nadają i to może jest smutne, ale prawdziwe.  Nie kochając siebie, swojej wartości, nie można komuś okazywać miłości. 
    • Astafakasta
      Zaradność życiowa to nie tylko zdobywanie pieniędzy, to także umiejętność zdobycia serca kobiety. (Przez żołądek do serca.)
    • Vitalinka
      Oczywiste chyba, że ten drugi.
    • Miejscowy
      Ja mam skromne życie i nie miałem nigdy życia wygodnego, bo nie stać mnie na to było, ale ja nie narzekam na nic i akceptuję to, co mam.  Liczy się: własna akceptacja swojego życia i to jest wartościowe. 
    • Astafakasta
      Na szczęście nie muszę wybierać wśród facetów. Jeśli zaś chodzi o kobietę to wybrałbym taką, której charakter i uroda motywowalyby mnie do tego by razem budować. Na pewno nie poszedłbym do laski, tylko dlatego, ze ma pieniądze.
    • muzyka słowa
      Jeśli chodzi o pieniądze to kobiety dyskretnie już na początku dyskwalikują  miłość faceta , który nie ma kasy.  Oprócz tego wiele osób nie wie nawet 20 % tego co trzeba wiedziec o umiejetniości życia .  Idą  tacy przez  życie taranując składy kryształów i porcelany wyższych wartości. Padają pod nałogi i inne uwikłania  budując na piasku. Wiele osób aktorzy aby w środowisku być na topie .  A prawda leży porzucona. W miłości nie można aktorzyć.    
    • Miejscowy
      No to dziękuję, że się z tym zgadzasz. 
    • Miejscowy
      Uwierz mi, że nawet faceci, którzy mają gorszą sytuację życiową ( a uważam, że jest wielu takich facetów ), są zaradni.  Pomimo że mają pewne trudności, na co dzień, że mają problemy ( nie ma nigdzie ludzi bez problemów, bo każdy ma problemy: większe, mniejsze ), to potrafią sobie radzić.  Dobra sytuacja materialna, dobry samochód i wygodne mieszkanie to nie zawsze musi być ważne.  Można żyć skromniej, nawet biedniej, ale żyć wartościowo.    I teraz pytanie jest takie, co Twoim zdaniem jest lepsze:  czy facet, który ma wygodne życie, bardzo dobry i drogi samochód i kasy, nie wiadomo ile, ale też ma paskudny charakter, złe cechy, które w jego życiu przeważają?  Czy też facet, który ma skromne życie, posiada niewiele, ale akceptuję to i jemu to wystarczy i ma dobry, fajny charakter, wartości?  Czy da się na dłuższą metę żyć z człowiekiem, który posiada dużo, ale ma taki charakter, taką osobowość, że nie da się na dłużej z kimś takim żyć?  Owszem, jeżeli: facet i kobieta mają tak samo paskudny charakter.  Są tak samo egoistami i mają inne, negatywne cechy w sobie, to mogą się ze sobą tym... , dobrać, ale...  To też różnie bywa...  W takim, partnerskim związku lub małżeństwie tacy ludzie bedą dbali najczęściej tylko o siebie, będąc razem.  Mogą się wzajemnie okłamywać, oszukiwać i źle traktować, bo mają taki charakter.  Nie bardzo wierzę, że ludzie o złych cechach, nie okazujący prawie żadnych uczuć i wartości, będą w stanie ze sobą długo być...  To jest może i dobre, ale do pewnego momentu.  Wartości dobre zawsze się liczą, bo na tym się "buduję" relacje i partnerstwo bliskie. 
    • Astafakasta
      Jeśli chodzi o miłość to tylko zaradność się liczy, czyli to, czy facet potrafi zbajerować kobietę, a nie o posiadany majątek. Trzeba próbować z kobietami by wiedzieć co na nie działa. Ja np. mam grupę inwalidzką, jestem na detencji, a obecnie na brak kobiet nie narzekam, mimo że tu oddział męski. Jestem spokojniutki jak mysz pod miotłą i to też kobietom się podoba, że na nie się nie ślinię. Nie w każdym wieku jesteśmy dojrzali na miłość i niekiedy uwiklania zyciowe nie pozwalają być sobą, więc te kompleksy mogą być przeszkodą w szybkim odnalezieniu partnerki jak i pewnie partnera w świecie, gdzie wszystko musi być na już. Nie wiem jaki był ten facet z reportażu, ale czy to wypadek zadecydował o odejściu partnerki? Moze tak, moze nie.
    • Vitalinka
      z tym powyżej  i z tym:     się zgodzę🙂
    • Vitalinka
      Co do pieniędzy - nigdy nie pomyślałam, że można by pisać o nich w temacie o miłości. Pieniądze są ważne, bardzo ważne, ale ich posiadanie nie zapewni miłości, ani ich brak jej nie wykluczy. Może ewentualnie na nią wpływać ten ich brak w różny negatywny sposób, ale może też ją umacniać. Pieniądze są tylko środkiem więc pojęcie "miłość do pieniędzy" jakoś mi zgrzyta. Fajnie mieć ich dużo, są potrzebne, ale...miłość to zupełnie inny temat🙂
  • Najnowsze Tematy

Chat Nastroik

Chat Nastroik

Proszę wpisać nazwę wyświetlaną

×
×
  • Utwórz nowe...