Publikujesz jako gość.
Jeśli masz konto, Zaloguj się teraz, aby publikować na swoim koncie.
Uwaga: Twój wpis będzie wymagał zatwierdzenia moderatora, zanim będzie widoczny.
Dzisiaj jest taki paskudny dzień.Też spałam, 2 godziny chyba. Nie lubię spać czy drzemek w dzień, taka rozbita jestem potem.
Nic mi nie dały 2 malutkie rogaliki słodkie.Więc nie tylko o to chodzi. Miałam 130 na czczo cukru czyli podobnie jak zazwyczaj.
Są witaminy rozpuszczalne w tłuszczach, złota czwórka- A,D,K i A. Uważam że te są najważniejsze dla prawidłowego funkcjonowania organizmu. Ale to tylko moje skromne wnioski.
Serce- to mięsień, jeśli ma ''defekty '' wsparciem będzie cytrulina i l arginina .
Wiem z własnego doświadczenia.
i co w związku z tym?😦
akurat tym nie martwię się... zanadto,
(pochłonąłem dziś już co najmniej pół czekolady🤷♂️)
... ale w ostatnim czasie zauważyłem, że ten mój metabolizm chyba zaczyna trochę zwalniać🤨
i tak sobie myślę, że może wypada zwracać uwagę na takie sygnały...
Oda do miłości, apostoła Pawła jest refleksją o naszych talentach, zdolnościach i wszelkich umiejętnościach. Ale bez daru miłości-empatii, w trosce o całokształt ekosystemu są puste i bezwartościowe. A nawet dar przekazania ludziom Boga Wszechmogącego przesłania oraz przeniknięcia wszystkich tajemnic świata i posiadanie całej wiedzy świata, czyli dar duchowo-intelektualny. Również posiadany dar wiary czynnej. Bez posiadania daru miłości jest to całkowicie bez wartości i bez żadnego znaczenia. Udzielać się charytatywnie, a nawet rozdać swój dorobek materialny. Wydać swoje ciało na śmierć przez wiarę w Jezusa Zbawiciela. Bez posiadania daru miłości, nic nam to nie pomoże w osiągnięciu zbawienia. Miłość jest pokorna, dobra, bez zazdrości, wyniosłości, sprawiedliwa i autentycznie prawdziwa czyli idealna, genialna, bezkompromisowa we wszystkich dziedzinach życia. Nie kalkuluje, nie spekuluje, nie knuje etc... Jest sprawiedliwa, prawdziwa, wszystko znosi bez sprzeciwu. Czyli miłość jest źródłem życia, nieśmiertelności i zbawienia (1 Kor 13,1-8)
Proszę o wasze konkluzje.
Nie wiem jak radzą sobie osoby z Hashimoto z sennością, żeby nie brać na to nic słodkiego. Ostatecznie, nie dając sobie rady ze swoją dzisiejszą sennością sięgnęłam po suszoną morwę białą. Wprawdzie w składzie nic oprócz morwy nie ma, ale jestem świadoma że ma jednak cukier. Czytałam kiedyś że z suszonych owoców to jedna z lepszych opcji bo tego cukru ma mniej a dodatkowo jeszcze żelazo. Niemniej bez cukru byłoby dziś ciężko. Oczywiście, podziałało. Mogę jakoś funkcjonować.
Byłaś u lekarza? Omdlenia, zasłabnięcia to różne przyczyny przecież są.
Ja nigdy tego nie doświadczyłam. Trzeba podstawowe badania zrobić pod tym kontem.
To znaczy tak napisałam bo bardziej zirytowana zmęczona chodziłam przy takim trzymaniu diety. Wtedy też miałam duże kłopoty z kciukiem, bo mi się zatrzaskiwał no i jak to wszystko dodatkowo robić? Przeszłam zabieg na kciuk.
Nie sądzę że brak witamin bo by z krwią coś było nie tak ( akurat tutaj mam zawsze b. dobre wyniki) czy inne badania typu np. wit B12, / D3. W ubiegłym roku drugi palec miałam też zatrzaskujący się i też zabieg, teraz jest 8 miesięcy i nie podoba mi się to, bo boli ten palec i dłonie.. bede usg robić niedługo.
Po prostu tkanki tłuszczowej mi ubyło, nawet na ramionach bluzki latały na mnie z ramion zlatywały, to było lato. Jak nie ja się czułam.
Napisz proszę w jaki sposób. Chodzi o tłuszcze i witaminy w nich rozpuszczalne?
Chcę wiedzieć, bo moje menu wygląda podobnie (z tym, że ja rybę piekę i rosoły robię jednak na mięsie).
Co jest nie tak? Że mdleje np?
Złego losu nie mają ci , którzy swój los oddają Bogu i często przynajmniej raz na miesiąc odnawiają to oddanie siebie Bogu . Wtedy mają dobre losy no i pokój w sercach na co dzień.
Dzisiaj moje Hashimoto dało o sobie znać. Jestem tak senna że nie wiem już co z tym robić. Położyłam się wczoraj po 22:00, a dzisiaj wstałam przed 7:00. Czyli powinnam być wyspana. A gdzie tam... Zjadłam śniadanie, wstawiłam pranie i koniec.No więc wróciłam do wyra, położyłam się na 15 minut ale dalej głowa ciężka a nogi jak z waty. Szkoda mi soboty na spanie. Walczę. Może jak zajmę się gotowaniem obiadu to jakoś się obudzę. Ale takiego zjazdu jak dzisiaj dawno już nie miałam.