Skocz do zawartości
  • Niebo
  • Borówka
  • Szary
  • Porzeczka
  • Arbuz
  • Truskawka
  • Pomarańcz
  • Banan
  • Jabłko
  • Szmaragd
  • Czekolada
  • Węgiel


gość

Czy warto się angażować w wirtualną przyjażń ?

Polecane posty

gość

Jak myślicie ? Czy warto się angażować w wirtualną przyjażń ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach


kawaixanax

We wszystko co przynosi ci radość warto się angażować. Przypominam że z czasem można nabyć odpowiednie "narzędzia" by wirtualną przyjaźń zamienić na realną. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wesoły
BrakLoginu

W przyjaźni nie zawsze jest wymagana fizyczna obecność, więc myślę, że tak. Prawdziwa przyjaźń nie zdarza się często i jeśli tak czujesz, to warto to pielęgnować. Jak napisał przedmówca, zawsze można to przenieść na realny grunt :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Janek
W dniu 8.11.2018 o 18:34, gość napisał:

Jak myślicie ? Czy warto się angażować w wirtualną przyjażń ?

Przyjazn albo milosc na odleglosc - nie ma takich rzeczy (moze tylko w Erze ;)  )

Tak sie nie da.

Edytowano przez Janek

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mokra Koniczynka

A właśnie że jest. Ja się przyjaźnie z jednym chłopakiem na fb. Nie spotykamy się w realu ale średnio codziennie coś do siebie pisujemy na komunikatorze. Rozmawiamy bezinteresownie już drugi rok leci :) i co wy na to? 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
MXY
W dniu 17.11.2018 o 13:11, Janek napisał:

Przyjazn albo milosc na odleglosc - nie ma takich rzeczy (moze tylko w Erze ;)  )

Tak sie nie da.

No niekoniecznie, przyjaźń a miłość/związek to jednak nie to samo, w związku to wiadomo że bliskość i realne spotkania są konieczne, a w przyjaźni już nie. Można się z kimś dobrze dogadywać, mieć wspólne tematy do rozmów, wspierać duchowo, służyć poradą itp., a jakaś bliskość fizyczna nie jest tu wymagana. Jeżeli taka relacja obojgu sprawia radość, to dlaczego by się w to nie angażować? 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Głodny

A nie masz takiego wrażenia, z ciekawości po prostu płynącego, że ciągnie człowieka do drugiego. Żeby się przekonać, przytulić, sprawdzić czy się zrobi tak samo miło jak po przeczytaniu sporego maila wielkości arbuza doprawionego solidną dawką jaja? :) Dlatego, to chyba najlepszy scenariusz, kiedy dobra wirtualna kończy jeszcze lepszą fizyczną znajomością. Bo lepiej wiedzieć niż nie, niechby raz. No i cieszyć się nią. O to podobno chodzi od zarania, żeby być szczęśliwym.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
la primavera

Z pewnością to inna relacja niż taka jak w życiu realnym. Pisanie trochę ogranicza, bo jednak gdy z kimś się rozmawia to pada wtedy zdecydowanie więcej słów. Czasem za za dużo.

W rozmowie pisanej raczej jest się zwięzłym, prosto przekazuje myśli, bo nie można wesprzeć przekazu mimiką, tonem głosu, więc trudno liczyć, że ktoś się czegoś domyśli.

Każda znajomość jest ciekawa, ma plusy, coś daje, coś zabiera, coś po sobie zostawi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Layne

Mnie sie zdecydowanie lepiej pisze z ludźmi. Podczas rozmowy często dochodzi do nieporozumień, bo nie potrafię do końca wyrazić swoich myśli. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
la primavera

Może po prostu za dużo myślisz i Ci się wszystko miesza.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Głodny

Lubię niektóre niepisane acz pisane zasady. Jest ich na szczęście nie tak dużo, typu do niektórych miejsc lepiej nie zaglądać ;)

No ale, ta, którą mam na myśli to ta, że człowiek zawsze zyskuje więcej przy bliższym poznaniu. Niekoniecznie w Poznaniu :)  W moim przypadku tak częściej niż rzadziej bywa, I cały widz polega na tym, żeby się spotkać i wtedy zawsze jest pomyślnie, pod jednym warunkiem: że obie osoby chcą.

Jedna dziewczyna bodaj z okolic Kalisza, z którą udało mi się zadzierzgnąć coś i od października wymieniamy się mailami, kiedy zaproponowałem, że ją wyciągnę bez ceregieli do siebie na południe lub niech mi znajdzie kilka przepisów, którym nie sprostał jeszcze nikt wcześniej, to przyjadę - ona nie chce, albo jeszcze nie chce. Bo uprzedzona jest z jakichś powodów, nie tyle do chłopaków co woli mieć pewnego mnie do rozmowy kiedy potrzebuje. Co jakiś czas jej proponuję i będę proponował spotkanie. Bo jestem ciekawski, bo ona też.

Tak se myslę, byle za wcześnie nie rezygnować. To wtedy uda się - spotkać czyli przekonać.

A potem, jeśli jesteś analitykiem hobbystą to bawić się w tabelki, porównania i wnioski. A potem dycyzja, koniecznie na piśmie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Oszołomiony
omam

Jasne, że warto! nie zawsze osoba, której jesteś w stanie zaufać na tyle, by dzielić się z nią swoimi przemyśleniami, czasem, rozmową, przeżyciami, żartami siedzi obok Ciebie na kanapie. A skoro już znalazło się taką osobę, nawet w torbie australijskiego kangura - warto pielęgnować tą znajomość. 

 

 

 

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
***

Nie warto.Czuję się zraniona. Nagle znikła ta osoba.

Nic nie wskazywało na to, że tak się stanie.

To był dojrzały mężczyzna i ja też.   

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jacenty

Warto choć z Almą się zaprzyjaźniłem a ona sobie paszła..! ?

Ale warto lecz tylko w przyjaźń.Czasem z osobą,którą się zna tylko z nicku można pogadać naprawdę o b.ważnych sprawach-i sobie nawzajem ewentualnie pomóc,doradzić-może to dziwne ale tak jest..ale może się mylę..jeszcze nie wiem..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wania

Możliwe, że trochę inaczej pojmuję przyjaźń, ale powiem tak. Raz warto, raz nie warto. Tak samo jak poza Internetem. Ludzie pojawiają się i znikają, może się trafić, że pozostaną na dłużej. Może być tak, że spotkasz w porządku ludzi, może być tak, że spotkasz mendy. Może będziesz mieć na ich temat różny osąd, a może ta "przyjaźń" zabrnie w innym kierunku. To już zależy od wzajemnych oczekiwań.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dżulia

Myślę, że trudno z góry zakładać czy warto angażować się w przyjaźń wirtualną.

To zwyczajnie energie się przyciągają, a umysł ocenia co dalej.

Jeśli jesteśmy szczerzy wobec innych to przyjaźń się rozwinie i jak najbardziej warto.

Gdy przyjaciel nam umyka...znaczy, że nie było potrzeby go tak nazywać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wesoły
BrakLoginu
19 godzin temu, Dżiulia napisał:

Jeśli jesteśmy szczerzy wobec innych to przyjaźń się rozwinie i jak najbardziej warto.

Gdy przyjaciel nam umyka...znaczy, że nie było potrzeby go tak nazywać.

O to właśnie chodzi, o szczerość oraz bycie sobą i to zwłaszcza w wirtualnym świecie, bez kreowania się nie wiadomo na kogo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dżulia
2 godziny temu, BrakLoginu napisał:

O to właśnie chodzi, o szczerość oraz bycie sobą i to zwłaszcza w wirtualnym świecie, bez kreowania się nie wiadomo na kogo.

Tak, ale w necie zakładają maski i zmieniają je jak przysłowiowe rękawiczki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zadowolony
Rav

Biorąc pod uwagę, że w obecnych czasach większość ludków żyje bardziej wirtualnym życiem niż tym realnym ----> to tak, warto.:)

Poza tym przyjaciel przyjaciulowi nierówny.I jak ma być, takim godnym zaufania i z prawdziwego zdarzenia, to może być i wirtualny.A zaangażować można się zawsze...byle z głową i dystansem :) Bo lepszy taki internetowy jeden, który jest zawsze niż pięciu w realu, których nigdy nie ma.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wesoły
BrakLoginu
14 godzin temu, Rav napisał:

Bo lepszy taki internetowy jeden, który jest zawsze niż pięciu w realu, których nigdy nie ma.

Nastały takie czasy, że to co napisałaś może stać się (o ile już nie jest) złotą myślą obecnych czasów. Jak trafnie zauważyłaś ludzie przenoszą się do wirtualnego świata. Chyba to też jest podyktowane, że z realnymi przyjaciółmi przenosimy się do tego zakątku, bo jednak dużo ludzi rozjechało się po świecie i kontakt fizyczny jest znacznie utrudniony. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zadowolony
Rav
Dnia 12.07.2019 o 12:18, BrakLoginu napisał:

Nastały takie czasy, że to co napisałaś może stać się (o ile już nie jest) złotą myślą obecnych czasów. Jak trafnie zauważyłaś ludzie przenoszą się do wirtualnego świata. Chyba to też jest podyktowane, że z realnymi przyjaciółmi przenosimy się do tego zakątku, bo jednak dużo ludzi rozjechało się po świecie i kontakt fizyczny jest znacznie utrudniony. 

Pewnie i trochę w tym racji jest.Ale to jednak niewielki odsetek w skali całosci.I w sumie, ten własnie odsetek jak tylko może, to w nadarzającej sposobnosci spotkań face 2 face nie unika :) Wręcz nawet napiera na takowe ;)

A Ci, którzy mogą z nich korzystać do woli ---> unikają jak ognia.Dlaczego?Bo komunikacja sieciowa jest wygodniejsza...mniej krępująca i w każdej chwili można ja przerwać --zganiając na brak połączenia z siecią.Smutne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
egzegeta
Dnia 20.11.2018 o 18:25, Mokra Koniczynka napisał:

A właśnie że jest. Ja się przyjaźnie z jednym chłopakiem na fb. Nie spotykamy się w realu ale średnio codziennie coś do siebie pisujemy na komunikatorze. Rozmawiamy bezinteresownie już drugi rok leci :) i co wy na to? 

Czytałem pewien post dziewczyny, która pisała ze znajomą kilka lat. Podobnie pisała z chłopakiem, ale po spotkaniu w realu, w obu przypadkach znajomość się skończyła. Co może być przyczyną?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
gość
Dnia 5.07.2019 o 16:05, *** napisał:

Nie warto.Czuję się zraniona. Nagle znikła ta osoba.

Nic nie wskazywało na to, że tak się stanie.

To był dojrzały mężczyzna i ja też.   

Nawiązując do tej mojej wypowiedzi mogę tylko potwierdzić to co napisałam.

Była to znajomość ok 3 miesięczna.Trochę przyjaźni, trochę flirtu i trochę kłótni. Zazdrości też. Codzienny kontakt. Nie wiem co się z tym człowiekiem dzieje, co się stało. Jedna wielka niewiadoma. Nie wchodzi na pocztę. Pierwszy raz z kimś pisałam.

Teraz martwię się. Czy taki ma styl zakańczania bez słowa pożegnania, czy się coś przykrego rzeczywiście zdarzyło i nie może po prostu.....Wirtualny świat, realna przykrość. Spotkaliśmy się na forum rok temu. Jakieś przyciąganie było od początku. Teraz?....  

 

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wesoły
BrakLoginu
10 godzin temu, gość napisał:

Teraz martwię się. Czy taki ma styl zakańczania bez słowa pożegnania, czy się coś przykrego rzeczywiście zdarzyło i nie może po prostu....

Może zwyczajnie wrócił na łono rodzinne? Przy dobrym kontakcie zakładając, że rzeczywiście, by się coś wydarzyło "przykrego", to raczej ta osoba, a jak nie ona, to ktoś z otoczenia, by poinformował, że coś złego ma/miało miejsce.

Wszystko zależy od rodzaju relacji i jak ona się układała, no i od poziomu szczerości, bo jednak on w wirtualnym świecie według mnie ma ogromne znaczenie. 
Może wróci prędzej czy później ta osoba lub zwyczajnie podwinęła nogę i sobie z netu poszła lub się nawet ukrywa? Możliwości zapewne jest wiele i gdybanie raczej niczego dobrego nie wniesie, ale jak widać była to dla ciebie bardzo ważna relacja i jest ci przynajmniej zwyczajnie żal.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do rozmowy

Publikujesz jako gość. Jeśli masz konto, Zaloguj się teraz, aby publikować na swoim koncie.
Uwaga: Twój wpis będzie wymagał zatwierdzenia moderatora, zanim będzie widoczny.

Gość
Odpowiedz...

×   Wklejony jako tekst z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Twój link będzie automatycznie osadzony.   Wyświetlać jako link

×   Twoja poprzednia zawartość została przywrócona.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz wkleić zdjęć bezpośrednio. Prześlij lub wstaw obrazy z adresu URL.






  • Statystyki forum

    • Tematów
      9 522
    • Postów
      249 247
  • Statystyki użytkowników

    • Użytkowników
      808
    • Najwięcej dostępnych
      8 477

    zyebanna
    Najnowszy użytkownik
    zyebanna
    Dołączył
  • Nowe Posty

    • ursusz
      A czego używać w takiej sytuacji aby nie swędziała tak skóra? Co mogę kupić w aptece?
    • Dżulia
      Mnie ciekawi co tak naprawdę chce osiągnąć Trump pod płaszczykiem dobra dla swego kraju. Cła jakie narzucił są niekorzystne dla obu stron. A dlaczego nie nałożył cła na Rosję?
    • Dżulia
      Łuszczyca jest chorobą, dlatego sprawę szamponu najlepiej konsultować z dermatologiem. 
    • Dżulia
      To obrzydliwe by opierać korzyść na czyjeś śmierci, ale obecna polityka, a za tym idą politycy jest agresywna. To co się obecnie dzieje przekracza wszelkie normy etyczne. A w temacie: Skrzypek zeznawała jako świadek w sprawie "Kaczyńskiego", a po zeznaniach rozmawiał z nią p. Kaczyński. Ciekawe co bardziej nieboszczkę zestresowało zeznania w prokuraturze czy opowiadanie o tym co zeznała. Na katastrofie smoleńskiej budowano kampanie wyborczą i ludzka niewiedza uwierzyła co kłamczuchy gadały i zagłosowali na partię, która rządziła 8 lat. Teraz chcą powtórki, ale myślę sobie, że społeczeństwo dojrzało i potrafi podjąć rozsądną decyzję.
    • Dżulia
      Echo po wyborach w tymże temacie przeszło, ale nadciągają wybory prezydenckie. Pewnikiem nie zagłosuję na Mentzena i Nawrockiego, a Hołownia i reszta to się zobaczy.
    • Dżulia
      Hejka Wszystkim. Śmierć ciała i dalsze życie, to odpowiedź na pytanie w temacie. Jakie ono tam będzie moje/nasze tego nikt nie wie. To nie na ludzką logikę. Bo, np. dusze, które na ziemi nie wyznawały religii mówią, ze jest im tam dobrze. Inne przekazują, że nie potrzebują modlitwy, są takie co chcą przekazać, że nasza opinia ziemska jest nieprawdziwa. Są takie co nie mówią nic, ale to świadczy, że potrzebna jest im pomoc. To co napisałam oparte jest o moją wiedzę z którą dano mi możliwość się zapoznać. 
    • Plozs
      Raczej chloru wzrokiem się nie ogarnie. Mineralizacja też nie musi być problemem. Woda destylowana z założenia jest szkodliwa dla zdrowia i życia.
    • ursusz
      Mam do Was pytanie. Jaki wpływ na naszą chorobę ma mycie się wodą która ma bardzo dużo chloru oraz kamienia? Sytuacja wygląda następująco. W naszej gminie od dłuższego czasu jest problem z wodą. Od jakiegoś czasu ją chlorują itd. Jak wczoraj zobaczyłem w przezroczystej szklance jak ona wygląda to jestem w szoku. Czy możemy ubiegać się od lekarza jakiegoś zaświadczenia na ten temat? Że to jest szkodliwe na nas? No i jakim szamponem myjecie głowę? Co Wam pomaga najlepiej? 
    • Monika
      Sparrow, Ty jesteś zwyczajnie zazdrosny😯
    • KapitanJackSparrow
      Jaki koń każdy widzi 🫣
    • Monika
    • Monika
      ...a może po prostu mój brak inteligencji kontra Twoja bardzo duża. Dlatego mogło to zadziałać i zadziałało, tylko w jedną stronę.
    • Monika
      Coś z Nomadą mnie łączy...nie widzę złośliwości, niemiłych aluzji docierają one do mnie dopiero po czasie. Tak samo jak wzmianka o szczerości, że o szczerości to nie do mnie. Cóż masz prawo do własnej opinii, masz prawo być zgorzkniały i nie widzieć np, szczerego zachwytu. Dokładnie jak ja jestem ślepa (jak to nazwałeś) na zło,  to Ty chyba na dobro. Może to chodziło właśnie o to przeciwieństwo i ono było tym co tak bardzo przyciągało. Teraz już wiem.
    • Monika
      Nie wierzę!😦 Doczekałam momentu, w którym śmiejesz się do łez, z czyjegoś wpisu, zamiast jak to zawsze sam ze swojego😜
    • Celestia
      Wokalistka przyznaje, że ta piosenka to refleksja nad momentem,w którym zdecydowała się  zrezygnować z alkoholu. Cała płyta Stereo Mind Game mnie zachwyca.   Daughter - Party   „
    • Gretta
      No to, to co ja pisałam. Gotuj jednego dnia, jedz następnego.  Choć nie wszystko tak można, bo nie smakuje.   Pozdrawiam Monika  :)
    • KapitanJackSparrow
      🤣
    • Celestia
      Piękny tekst piosenki na podstawie  bardzo osobistego wiersza  napisanego dla żony przez Andrzeja Kuryło Skaldowie - Dopóki jesteś
    • Celestia
      Philips Collins wychodząc ze studia (nie pamiętam czy było to w Nowym Jorku czy w Waszyngtonie ale nie ma to znaczenia)został zaczepiony przez kobietę koczującą  na ulicy z dwójką dzieci. Nie zatrzymał się ale po chwili zawrócił i udzielił Jej wsparcia finansowego.Postanowił napisać piosenkę o tym ilu z nas udaje że nie dostrzega problemu bezdomności.   Phil Collins - Another Day in Paradise
    • Monika
      W duszy mi gra, między wszystkim co powyższe       ...a to i tak tylko kropelka w oceanie. ❤️
    • Monika
      Nie wiem, jeszcze nie postanowiłam.   Nie chcę żadnej szczerości!!!   Z tego nic nie rozumiem, to dobrze, że nie do mnie, ale ja myślę, że wszyscy niedługo wrócą. Spokojnie. 😘😘😘  
    • Celestia
      Ok😀nie jesteś  ciekaw, zatem bez zbędnych słów…       Jim Peterik, klawiszowiec grupy SURVIVOR wspomina-„Któregoś dnia wróciłem do domu, wcisnąłem na telefonie klawisz PLAY i usłyszałem: *Yo Jim, tu Sylvester Stallone, zadzwoń do mnie*. Pomyślałem, że znajomi zrobili mi niezły numer. Ale okazało się, że nie.Stallone chciał żebyśmy napisali dla niego piosenkę do  filmu” . Oto i ona   Survivor - Eye of the Tiger    
    • Miły gość
      Niewidzialny 
    • Gość w kość
      hmm, coś w tym jest,   tylko czasem mam wrażenie, że nie jest to odbierane jako nienachalność, tylko brak zainteresowania,   a ja przecież jestem od słuchania, czytania itp.😜   poczytałem, posłuchajmy więc... ta piosenka Lennona i McCartneya (a jakżeby inaczej🤷‍♂️) stała się znakiem rozpoznawczym Joe Cockera po tym, jak wykonał ją na Woodstock w 1969 roku, została wykorzystana w czołówce popularnego serialu Cudowne Lata, tak powinno się coverować😎
    • Dana
      Niknienie 

Chat Nastroik

Chat Nastroik

Proszę wpisać nazwę wyświetlaną

×
×
  • Utwórz nowe...