Layne 1 035 Napisano 22 Listopada 2018 Ja tak trochę z innej beczki. Głupio się czuję, że skomplementowałem kogoś i tak się zastanawiam, skąd to się bierze. Jakoś ludziom to chyba ciężko przychodzi, żeby mówić innym dobre rzeczy o innych, znaczy komplementować, wyznawać, że to jaki ktoś jest/albo co robi imponuje. Zdarza mi się to robić, ale czasami potem występuje lekkie zażenowanie. Z drugiej strony ludzie chodzą napuszeni jak pawie jak komuś dosrają, stłamszą. Może jest jakiś wiersz o tym? 1 Cytuj Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
syn fubu 485 Napisano 22 Listopada 2018 Słuchaj, mądry człowiek mądrze dosra lub mądrze pochwali. Nie ma w tym nic złego. Ale jak ktoś jest debilem to nic mu nie pomoże, ani studia, pozycja i niczego sensownego nigdy nie wypowie. Cytuj Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
la primavera Napisano 22 Listopada 2018 Jest, trochę,, chłopski'' i nie wiem czyj ,, Wstydliwych chłopców widzę coraz częściej Przyjacielowi wstyd im biedzie pomóc Wstydzą się objąć swą rodzoną matkę Strach im, że kiedyś przydarzy się komuś Na ludzkim geście złapać ich przypadkiem Wstyd im gdy w kieszeni forsy nie przybywa Wstyd nie być świnią nie być niegodziwym I z każdym dniem wciąż straszniej jest i obco Żyć pośród takich to wstydliwych chłopców" A czemu Ci głupio, że byłeś miły to nie wiem. Może po prostu rób to częściej, przywykniesz i będzie to Twoją drugą naturą. I proza: ,,Myślę, że nikt nie rodzi się świnią. To walka z codziennymi kłopotami zmienia ludzi na gorsze; troska o dzieci, rodzinę, karierę, załatwianie miejsca w przedszkolu, przydziału na mieszkanie, samochód czy telewizor kolorowy. Konieczność załatwiania, ustawicznego kombinowania nie może pozostać bez wpływu na postawy czy osobowości. W ten sposób ludzie, którzy nie są źli i nigdy by takimi nie byli, postępują tak, że sami się tego wstydzą". Krzysztof Kieślowski *przydział na telewizor już nieaktualny Almo Bardziej lubię gdy Radek śpiewa Poświatowską, z taką siłą w głosie i wydaje mi się, że Poświatowskiej by się podobało. Szymborska też lubiła koty, pisała o nich. Ależ masz choróbsko. Jak Brontë, Orwell. Myślałam, że już nikt na to nie choruje. Panie Fubu,mądrego warto posłuchać, ale te mądrości trzeba umieć przekazać, a nie tylko wykrzyczeć. Cytuj Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Alma 350 Napisano 22 Listopada 2018 A ja tam lubiem czasem poczytać Wiśkę Szymborską, dużo rzadziej Tuwima, ale zdarza siem. Dla Ciebie, Syn Fubu, poezyje nie powinny być sprzedażowe. Dla mnie, pierwszym przykazaniem poezji jest talent, umiejętność...i to nie musi być zawsze wielka stuka, dobre rzemiosło tyż doceniam. Skomplementowaliście Primaverkę wylewnie. I żartobliwie. I już, Layne ?. Cytuj Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
aliada 1 604 Napisano 22 Listopada 2018 A ja nie mam ulubionego poety, w którym bym się zaczytywała, raczej są pojedyncze wiersze, a czasem tylko oderwane frazy, które bardzo we mnie zapadły, bo są jakby o mnie albo pasują do tego co zdarza mi się czuć. Jeden z takich wierszy to "Pantera" Rilkego, koniecznie w tłumaczeniu Andrzeja Lama. Ostatnia zwrotka... Dreszcz. Kolejny to Mirona Białoszewskiego "Mironczarnia", bo "słów niepotraf" i "niepewny cozrobień" pasują do mnie jak ulał. Jest jeszcze parę podobnych, w tym nawet Mickiewiczowskie "Jedźmy, nikt nie woła", przejmujące (mnie) na wylot. 1 Cytuj Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Alma 350 Napisano 22 Listopada 2018 (edytowany) Nie bądź taka, Aliado. Zapodawaj wierszyk razem z komentem. 'Jedźmy, nikt nie woła' - tyz prowda; 'niepewny cozrobień' - akuratne nie tylko dla Cię? ...i tem bardziej zamieść kawałek, choć strofę, w której siem znalazło to słowotwórstwo ? a tej strofie Borowskiego jestem wierna od ponad dwu dekad: 'Nad nami Noc. Goreją gwiazdy, dławiący, trupi nieba fiolet. Zostanie po nas złom żelazny i głuchy, drwiący śmiech pokoleń'. Jest jeszcze 'Testament' Słowackiego, obudź mnię w środku snu, a wyrecytowam do łostatniej liniejki. Edytowano 22 Listopada 2018 przez Alma 1 1 Cytuj Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
aliada 1 604 Napisano 22 Listopada 2018 Oki, Almo. Ten Białoszewskiego jest króciutki i chyba chodzi w nim bardziej o męki twórcze, ale ja to odbieram bardziej ogólnie. "Mironczarnia" męczy się człowiek Miron męczy znów jest zeń słów niepotraf niepewny cozrobień yeń 2 Cytuj Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Alma 350 Napisano 22 Listopada 2018 (edytowany) No i widzisz, Aliado, jak czytelniej od razu.? Przez to, że tak z opóźnieniem wklejane są Twoje posty, Primaverko, prawie bym przeoczyła. Prawda, że śmisznie to brzmi: umrzeć na gruźlicę w końcu XX wieku? ? Ale wiktorie naszej współczesnej medycyny to mitologia...tylko, że skryta za parawanami w szpitalach... Taka ciekawostka: wyjszłam na prostą (w zarysach) dzięki pewnej znanej specialistce, nawet drogo było...a przed drzwiami jej gabinetu stały...spluwaczki, really? Poświatowską tyz chyba najpierw ugryzło w płuco, potem była lawina, której raczej niedasiem uniknąć. Wiem, że Radek brzmi drachmatyczniej, jak szarpane, nierówne tętno...ale do tej fotki Halszki z burasiem na rukach bardziej mi pasowa substelny zaśpiew. Edytowano 22 Listopada 2018 przez Alma Cytuj Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
syn fubu 485 Napisano 22 Listopada 2018 (edytowany) Nie ma szacunku do poetów którym się udało godnie z pisania żyć, ponieważ ta grupa nie znajduje odpowiedzi dlaczego tym innym poetom się nie udało/udawało. Spójrzmy na M.Komornicką - dopóki pisała wkomponowana w wymogi i ramy współczesnej literatury - tak jak należało pisać - była doceniania, przyklaskiwano jej. Gdy jednak przestała i zaczęła traktować poezję tak jak przystało, nagle stała się obca, niepoczytna. Oh, a dlaczego? Roboty nie rozumiały? Bo nienawidzę poezji, tych odrażających, wierszowanych linijek dla niedorozwiniętych aby mogli zrozumieć, aby im się czasem komórki szare nie przegrzały, by absolutnie i bez wątpliwości otrzymali produkt zgodny z ich ramową estymą umysłową. Zdaje sobie sprawę że podobnie było z muzyką - były potrzeby, określona moda ale to się zmieniło. Zdecydowana większość kompozytorów 20 wieku tworzyła już z pasji, nie dla zarobku i jeśli można teraz za coś zapłacić to tylko orkiestrze za to że grają ich prace. Edytowano 22 Listopada 2018 przez syn fubu 1 Cytuj Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
la primavera Napisano 22 Listopada 2018 Czasem zachwyca nawet nie istota całego wiersza ale właśnie ten werset jeden, taki niezwykły i inny. Niepotraf... ciekawe, nie znałam. Podoba mi się. A słów nowych tworzenie nieobce i na tym forum. Jest tu takich artystów trochę. Też fajne takie kręcenie słowami o czym z pewnością Almo wiesz, bo w tymże klubie jesteś. Mówisz, że tak kiepsko z naszą medycyną? Że drogo Cię to kosztowało. Czyli guzik prawda, że za pieniądze zdrowia nie kupisz. Zresztą te zbiórki ciągle organizowane świadczą o tym, na ile przeliczone życie. Cytuj Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Alma 350 Napisano 22 Listopada 2018 Cośtam, cośtam przekręcam, Primaverko, ale gdzie mi tam do Janielicy ? Nasza prześwietna medycyna sporo chowa po kieszonkach, jestem z lekarskiej familii, to wiem. ...i nie lubi siem przyznawać do pomyłek... Trochę, jak z tym pojmowaniem poezji: mieścisz się w standardach - wszystko oki, wyskakujesz poza normę - a pudziesz Ty stąd ? Tak sobie myślę, Syn Fubu, że najprościej uznać, że jedni artystują, a pozostali, cóż, rzemieślniczą ? 1 Cytuj Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Zuzia 944 Napisano 22 Listopada 2018 Chyba tego tak nie rozkminiam, a może myślenie mi się rozleniwiło totalnie. Czytam wiersz, trafia do mnie albo i nie, tak samo jest z innymi formami jakiegoś artyzmu, coś zachwyca, coś nie rusza... czasem coś zobaczę i chcę coś podobnego zrobić... Czasem przeczytam coś i za mną to chodzi [W blaskach zachodu pożółkł świat] Achmatowa Anna W blaskach zachodu pożółkł świat, Czule kwietniowy chłód się skrada. Spóźniłeś się o tyle lat, A jednak jestem tobie rada. Siądź bliżej, usiądź przy mnie tuż I uśmiechając się oczami Na ten niebieski zeszyt spójrz- Dziecinny zeszyt mój z wierszami. Przebacz, że tonąc w smutku złym Cieszyć się słońcem nie umiałam Przebacz i to, że w życiu mym Innych za ciebie często brałam. Generalnie nie patrzę na nazwiska gdy czytam, chyba że zaintryguje, to wtedy drążę i szukam więcej 2 Cytuj Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Dionizy 1 807 Napisano 22 Listopada 2018 Spóźniłem się o wiele lat wciąż poganiany przez codzienność gdzieś zbudowałem inny świat teraz odczuwam beznadziejność Twa dusza była w moich snach istnienia Twego miłe drżenie lecz to przegrałem z życiem w grach Teraz mam tylko rozżalenie Zazdroszczę Wam Kochani zaczytania i ideałów Ja mam tylko ,,Milczenie roślin,, i swój skowyt. PS Ja bez poezji umieram. 2 Cytuj Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Zuzia 944 Napisano 22 Listopada 2018 (edytowany) Dyziu pięknie Achmatowej odpowiedziałeś Masz wierszopisanie pod opuszkami palców, tylko czeka na dotyk klawiatury by się wydostać na świat Edytowano 22 Listopada 2018 przez Zizi Cytuj Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Dionizy 1 807 Napisano 22 Listopada 2018 2 minuty temu, Zizi napisał: Dyziu pięknie Achmatowej odpowiedziałeś Myślisz że Jej? No tak to wydaje się być logiczne więc niech tak będzie Cytuj Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Zuzia 944 Napisano 23 Listopada 2018 W dniu 22.11.2018 o 21:41, Dionizy napisał: Ja bez poezji umieram. To twórz jak najwięcej i czytaj. Nie umieraj nam:) Cytuj Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
la primavera Napisano 24 Listopada 2018 W dniu 22.11.2018 o 20:38, Zizi napisał: Chyba tego tak nie rozkminiam, a może myślenie mi się rozleniwiło totalnie. Czytam wiersz, trafia do mnie albo i nie, I o to chodzi. Trudno,, żeby nam się wszystkim to samo podobało. A w poezji właśnie o to chodzi, żeby ją poczuć. Tak myślę. Taką lubię. Taką, co dotknie, uśpione struny poruszy. A kto ją stworzył, czyje to myśli do mnie pasujące, nie ma znaczenia. Almo, nikt do błędów nie lubi się przyznawać. Trudna to sztuka. Dla niektórych nieosiągalna, choć przecież ludzką rzeczą jest się mylić. Cytuj Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
la primavera Napisano 8 Lutego 2019 To właściwie nie jest poezja, a sztuka epistolografii, ale kiedyś tu napisałam, że jeszcze nie czytałam, a chciałabym, a teraz już przeczytałam i zachwycona jestem. ,,Tylko mnie pogłaszcz" listy Morawieckiego do Poświatowskiej. Listy niewidomego młodego literata do chorej na serce młodziutkiej poetki. Pisane w sposób nie-do-pod-ro-bie-nia, Bardzo niezwykły styl, zawiera wiele językowych przeinaczeń, zabawy słowem, poplątań, wtrąceń obcojęzycznych, opisów ówczesnych wydarzeń kulturalnych, aluzji do wierszy i do postaci literackich. Pełno w nich żartu, ironii przeplatanej miłością, tęsknotą, obawą o chore serce poetki. Czasem trudno zrozumieć o czym pisze Morawski, bo pomimo wielu zdjęć dokumentów i gazet z ich publikacjami, to listów jej do niego w książce nie ma, i tym samym brakuje ich do pełnego zrozumienia czytanego tekstu. Ta książka otwiera drzwi i pokazuje ich intymny, zamknięty w listach świat. Najładniejsze są te pierwsze, najwięcej w nich delikatności, wesołości. Mieli po dwadzieścia kilka lat, świat ich cieszył pomimo, że on nie widział, a ona była już wdową i serce odmawiało jej posłusznego bicia. W pewnym liście musiała go prosić o zgodę na druk, bo odpowiedział jej,, że z publikacjami listów jest tak jak z piękną aktorką która stawia magnetofon pod łóżko i mowi- teraz mnie ładnie kochaj, bo jutro nadam tę miłość przez radio". Morawski przez ostatnie lata życia korespondował z autorką książki i fragmenty te są na jej końcu, jako jego opowieść. Opowiada jak poznał Poświatowską, jaka była, i jak zmieniła się ich relacja. Ujął to słowami ,,coraz gorzej było mi w tej ,, Cudownej Pułapce". Chyba jest tak, że Miłość potrzebuje nadziei, rozwoju, potrzebuje jutra, a przyjaźni wystarczy tylko Kotwica, która utrzyma ją w miejscu. Moja Miłość była bez jutra, a potrzeby Kotwicy nie czułem". Baardzo mi się podoba to jego pisanie. Cytuj Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
la primavera Napisano 9 Lutego 2019 W dniu 8.02.2019 o 08:20, la primavera napisał: ,,Tylko mnie pogłaszcz" listy Morawieckiego do Poświatowskiej. MORAWSKIEGO Nie wiem skąd mi się wziął taki błąd. Cytuj Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Layne 1 035 Napisano 9 Lutego 2019 7 godzin temu, la primavera napisał: Nie wiem skąd mi się wziął taki błąd Pewnie z ekstycacji. Zapomniana sztuka pisania listów. Taka korespondencja i jej charakter są czymś zupełnie innym niż rozmowa twarzą w twarz, przez telefon, pisanie krótkich wiadomości tekstowych itd. Szczególnie pomiędzy tak niezwykłą dwójką (mniemam z Twojego opisu). Dziwne, że poprosiła go o zgodę na publikację, bo korespondencja listowna to raczej intymna sprawa. Cytuj Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
la primavera Napisano 11 Lutego 2019 Myślę, że poezja to głos duszy, serca czy jakkolwiek inaczej to nazwać, to taki trochę ekshibicjonizm uczuciowy. Może dlatego nie widziała problemu w pokazaniu tego innym, gdyż cały czas robiła tak ze swoimi uczuciami w wierszach. Nasi forumowi poeci mogliby coś więcej na ten temat powiedzieć, jak to jest z sercem na wierzchu chodzic? Może zechcą? O ile prawdą jest co pisze autorka, to zgodę na publikację wyraziła po śmierci Morawskiego jego żona, gdy dowiedziała się, że względu na nią nie chciał tego wydawać. Nie ma tam wszystkich listów. Brakuje tych ostatnich, które pisał do niej już po wydaniu słynnej ,, opowieści dla przyjaciela''. W. Allen twierdził, że ,,mężczyznę można wykastrować jednym zdaniem-wolę żebyś był moim przyjacielem niż kochankiem" . No to tą opowieścią tak mu uczyniła. I szkoda, że rodzina Poświatowskiej nie udostępniła tego, co jej wtedy powiedział, jak się z nią pożegnał. Cytuj Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
la primavera Napisano 21 Marca 2019 Dziś światowy dzień poezji. Nie mogloby być lepszej daty dla takiego święta. Wiosna i Poezja. Niech więc będzie Ks. Twardowski POWIEDZCIE TO DALEJ Różo, powiedz róży Szpaku, powiadom szpaka Ogary, szczekajcie ogarom Jak zwykle w wielu tonacjach Czaplo, wypaplaj czapli na żółtych nogach stojąc Mrówko, powtórz to mrówce Miniemy, potoczy się dalej Ziemia, niebo, powietrze, Tylko ten kamień na polu Ten sam wciąż księżyc przed deszczem, Wiara, co pije ze skały Bez nas zostanie jeszcze Cytuj Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
aliada 1 604 Napisano 31 Marca 2021 Zdarzyło mi się niegdyś ujrzeć w lesie rano Dwie drogi; pojechałem tą mniej uczęszczaną - Reszta wzięła się z tego, że to ją wybrałem. R. Frost, Droga nie wybrana (fragment), tłum. S. Barańczak 1 Cytuj Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Maybe 4 854 Napisano 1 Kwietnia 2021 Może być....tak jak wszystko inne, zależy od człowieka... Lubię sobie podczytywać Mirę Ryżykow, współczesną autorkę dość krótkich trafnych i pięknych form.... 1 Cytuj Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Ze(ś)firek 82 Napisano 1 Kwietnia 2021 22 godziny temu, aliada napisał: Zdarzyło mi się niegdyś ujrzeć w lesie rano Dwie drogi; pojechałem tą mniej uczęszczaną - Reszta wzięła się z tego, że to ją wybrałem. R. Frost, Droga nie wybrana (fragment), tłum. S. Barańczak Szkoda że fragment;) Owszem może;) Dikchaw daj… Patrzę tu, patrzę tam — wszystko się chwieje, to świat się śmieje! Na niebie gwiazdy drżą, migocą I rozmawiają nocą... Gwiazdy. Kto je rozumie, ten spać nie chce i nie umie, patrzy, gdzie droga mleczna — oto droga szczęśliwa, bezpieczna... Patrzę tu i tam i dalej, gdzie srebrny księżyc kąpie się w fali jak młodziutkie dziewczę w ciepłej strudze podleśnej... Cóż to się dzieje? Wszystko się chwieje, to świat się śmieje! Papusza 1 Cytuj Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach