xyz Napisano 22 Października 2018 Poezja- to obszar pełen piękna. Możemy przyrównać poezję do muzyki naszych serc. Piękno słów to balsam dla duszy. Język poety często dociera do głębi, do istoty człowieka..... Wzrusza, skłania do refleksji- odkrywa przed nami cały urok świata...... Wkraczamy w świat fascynujący - często zmieniamy nasze spojrzenie na rzeczywistość. Czasem jest to świat fikcji, czasem pełen realizmu... Każdy ma ulubiony gatunek poezji, ulubionego poetę. Moim ulubionym poetą jest Adam Asnyk. Napisał on wiele przepięknych wierszy emanujących ciepłem i pięknem. Cyprian Kamil Norwid, Kazimierz Przerwa-Tetmajer, Jan Kasprowicz, ks. Jan Twardowski, Zbigniew Herbert i inni. Można tak wymieniać w nieskończoność - zachwycać się utworami. Dla mnie zawsze cudny jest " Letni wieczór" A.Asnyka czy " Krzak dzikiej róży ..." Jana Kasprowicza. Cytuj Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
la primavera Napisano 23 Października 2018 ,,Zdradzę wam tajemnicę: nie czytamy poezji dlatego, że jest ładna. Czytamy ją,bo należymy do gatunku ludzkiego, a człowiek ma uczucia. Medycyna, prawo,finanse czy technika to wspaniałe dziedziny,ale żyjemy dla poezji, piękna, miłości." John Keating Usiąść wieczorem, ciepłym kocem się okryć, kubek herbaty z pomarańczą mieć blisko i wziąć do ręki tomik czyimiś uczuciami spisany.... piękna sprawa. Cytuj Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
kawaixanax 153 Napisano 23 Października 2018 Odpowiedź: Tak, może. Podobnie jak wszystko co pozwala nam się oderwać/ poprawić humor. Cytuj Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Layne 1 035 Napisano 24 Października 2018 18 godzin temu, la primavera napisał: ,,Zdradzę wam tajemnicę: nie czytamy poezji dlatego, że jest ładna. Czytamy ją,bo należymy do gatunku ludzkiego, a człowiek ma uczucia. Medycyna, prawo,finanse czy technika to wspaniałe dziedziny,ale żyjemy dla poezji, piękna, miłości." John Keating Usiąść wieczorem, ciepłym kocem się okryć, kubek herbaty z pomarańczą mieć blisko i wziąć do ręki tomik czyimiś uczuciami spisany.... piękna sprawa. Prawdę mówiąc nigdy tego nie próbowałem. Poezja to głównie w szkole, interpretacja itd. Lubiłem to, byłem w miarę dobry, ale raczej nigdy nie zrobiłem tego tak jak to opisałaś. Miałem jakiś tomik Białoszewskiego. Dawno to było. Pisałem jakieś swoje nawet w liceum, ale domyślam się, że to była czysta grafomania. Lubiłem okres Młodej Polski, dekadentyzm. Odzwierciedlał to, co mi w duszy grało. Pamiętam jak pierwszy raz się pojawiło w liceum. Dla mnie to był lekki szok. W końcu coś, z czym się identyfikowałem w poezji!! Cytuj Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Lala z nieba 233 Napisano 24 Października 2018 21 godzin temu, la primavera napisał: Usiąść wieczorem, ciepłym kocem się okryć, kubek herbaty z pomarańczą mieć blisko i wziąć do ręki tomik czyimiś uczuciami spisany.... piękna sprawa. Pięknie napisane. Dla mnie to takie sam na sam z Leopoldem Staffem. Cytuj Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
la primavera Napisano 25 Października 2018 Można spróbować jeszcze inaczej, czytają komuś poezję na głos albo słuchając, gdy ktoś czyta. Cos jak w filmie ,,tamte dni tamte noce". Robi się wtedy magicznie. Cytuj Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
la primavera Napisano 3 Listopada 2018 ,,Lubię szeptać ci słowa, które nic nie znaczą - Prócz tego, że się garną do twego uśmiechu, Pewne, że się twym ustom do cna wytłumaczą - I nie wstydzą się swego mętu i pośpiechu. Bezładne się w tych słowach niecierpliwią wieści - A ja czekam, ciekawy ich poza mną trwania, Aż je sama powiążesz i ułożysz w zdania I brzemieniem głosu dodasz znaczenia i treści... Skoro je swoją wargą wyszepczesz ku wiośnie - Stają mi się tak jasne, niby rozkwit wrzosu - I rozumiem je nagle, gdy giną radośnie W śpiewnych falach twojego, co mnie kocha głosu." Leśmian. Zaśpiewany przez Napiórkowskiego jest jeszcze ładniejszy. Cytuj Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Alma 352 Napisano 5 Listopada 2018 Poezja bywa terapeutyczna na wiele sposobów. Kiedy odnajdujemy w czyichś strofach odpowiedź na to, co w nas dotąd nienazwane... Kiedy autor pisze o tym, co i dla nas jest trudne...wówczas mniej samotnym tułaczem czujemy się... Kiedy czytamy utwory, które podnoszą nam uszyska i wracają uśmiech... Wreszcie, kiedy sami wylewamy na papier lub klawiaturę swoje uczuciowe gamy...:) Cytuj Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
la primavera Napisano 17 Listopada 2018 W dniu 5.11.2018 o 16:43, Alma napisał: Wreszcie, kiedy sami wylewamy na papier lub klawiaturę swoje uczuciowe gamy...:) Najczęściej są to smutne gamy, i jeśli pisane dla samych siebie, żeby żal nazwać i na zewnątrz wyrzucić to ok. Ale gdy ktoś zechce tym smutkiem innych obdarowywać? Wydaje tomik poezji, zaprasza na swój wieczór poetycki, a w każdym wierszu śmierć, choroba i żałość nad kruchością życia. Cytuj Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Alma 352 Napisano 17 Listopada 2018 (edytowany) Zgadza siem, Primavero? ...dlatego czasem warto zastanowić się, po co, na co nam to pisanie... Według mnie, tak na roboczo odpisuję, bez wielkiego namysła, jest okoliczność, która uprawnia do dyspensy w temacie zaraźliwej i strasnie smętnej twórczości - jeśli ktoś ma się na siebię zamachnąć, to niech pisze, ile wlezie, od se mła pełne zwolnienie z oczyszczania intencjonalności tfórczości...lub gdy o obłęd ktoś się ociera - sorry winnetou, takim Osóbkom wolno...jasne, że każdemu może to widzieć się inaczej? Edytowano 17 Listopada 2018 przez Alma Cytuj Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
la primavera Napisano 20 Listopada 2018 Nie wydaje Ci się, że te współczesne poezje są ogólnie jakieś smutne? Cytuj Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Alma 352 Napisano 20 Listopada 2018 (edytowany) Różnie czytamy poezje, różnie definiujemy tyż smuteczki, Primaverko. ? Dam Ci 2 przykłady z Halszki Poświatowskiej, dla mnie tchną wolnością, ciszą i przestrzenią. A dla Cię? ? ***(miałam kłopoty z angielską terminologią filozoficzną ) - Rao mi to ślicznie i cierpliwie wyjaśniał: mogę być albo nie kiedy jestem no to jestem no to wiem że jestem a kiedy mnie nie ma to nie wiem ani o rośnięciu moim ani o łagodnej drodze obłoku ani o ekspansji słońca nie mówię nic nie myślę w skupieniu głębokim trwam Koniugacja ja minę ty miniesz on minie mijamy mijajmy woda liście umyła olszynie nad wodą olszyna czerwona zmarzła moknie mijam mijasz mija a zawsze tak samotnie minąłeś minęłam już nas nie ma a ten szum wyżej to wiatr on tak będzie jeszcze wieczność wiał nad nami nad wodą nad ziemią Edytowano 20 Listopada 2018 przez Alma Cytuj Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
la primavera Napisano 20 Listopada 2018 Ależ trafiłaś Almo. Poświatowska to moje ulubiona poetka. Tak, tchną wolnością i szczerością. Jest dla mnie bardzo szczera w swoich słowach. Taka prawdziwa. Najbardziej lubię nie jej wiersz ale prozę ,, opowieść dla przyjaciela". To najlepsze co napisała. Lubię ją za czerwoną szminkę w kieszeni, za padający deszcz, za to że są noce gdy świat się kończy, za czas - przezroczystą perłę wypełnioną oddechem, za tęsknotę w słońcu... Mimo jej choroby z jej wierszy nie zionie rozpaczą ani śmiercią. Nazywa po imieniu, to co się stanie, czyli własną śmierć, ale nie robi tego w sposób który sprawia, że czytelnik czuje się winny, że jest zdrowy. Cytuj Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Alma 352 Napisano 20 Listopada 2018 No i nie mam nawet jak dać Ci lajka, Primaverko...zarejestrowałabyś siem, ooo? Tyż lubiem te jej opowiastki. Fakt, Halszka na ogół pisze tak dalece łosobiście, że o żadnych obwinianiach reszty świata mowy nie ma. ...ale po śmierci mężyka coś tam grało inaczej, dramatyczniej, może i rozpaczliwie? Wiesz, mam za sobą problemsy oddechowe, pewnie, że nie aż tak traumatyczne, przede wszystkim nie tak nieodwołalne, niemniej przy każdej dłuższej, trudnej walce o oddech jest specyficzna klima... żądanie powrotu przeplatane ulgą wyciszenia, znikania, odpływania...tjudno w dwóch zdaniach to ujmnąć... ? 1 BrakLoginu zareagowało na to Cytuj Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
BrakLoginu 7 353 Napisano 20 Listopada 2018 (edytowany) 7 minut temu, Alma napisał: No i nie mam nawet jak dać Ci lajka, Primaverko...zarejestrowałabyś siem, ooo? Jesteś już chyba z ponad 10 osobą, która ją kusi do rejestracji. Ona pewnie chce być anonimowa, nawet myślałem żeby jej założyć konto, ale nie mam jak "podać" dane do logowania, hasło można zmienić, więc to nie problem Primavero po zalogowaniu wiele opcji zyskasz <kusi> Edytowano 20 Listopada 2018 przez BrakLoginu 1 Alma zareagowało na to Cytuj Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Alma 352 Napisano 20 Listopada 2018 Kropla drąży skałę, Bill, a wiele kropel - tem bardziej ? 1 BrakLoginu zareagowało na to Cytuj Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
la primavera Napisano 21 Listopada 2018 14 godzin temu, BrakLoginu napisał: Primavero po zalogowaniu wiele opcji zyskasz <kusi> Jeżeli to co zyskalabym to: karta"moja biedronka" karnet do siłowni i na basen, zniżki do kina, karta podarunkowa do empiku, karnet zniżkowy do fryzjera i kosmetyczki, darmowe esemesy, kartę miejską, raty zero procent, kup trzy zapłać za dwa, dwadzieścia procent więcej kawy za tą samą cenę....to dziękuję, już mam. 15 godzin temu, Alma napisał: Wiesz, mam za sobą problemsy oddechowe, pewnie, że nie aż tak traumatyczne, przede wszystkim nie tak nieodwołalne, niemniej przy każdej dłuższej, trudnej walce o oddech jest specyficzna klima... żądanie powrotu przeplatane ulgą wyciszenia, znikania, odpływania...tjudno w dwóch zdaniach to ujmnąć... ? Graniczne doświadczenia? Chwila, gdy nie istnieje nic, tylko oddech? Ech te choroby.. skąd to się bierze. Nie czytałam jeszcze ,,Tylko mnie pogłaszcz…" - listów Morawskiego do Poświatowskiej . Morawskiego, czyli Przyjaciela z ,, Opowieści dla przyjaciela" . Długo nie zgadzal się na druk, gdzieś czytałam, że nie chciał aby jego żona poczuła się niekomfortowo, gdyby świat ujrzał, co kiedyś pisał do innej kobiety. Jeśli to prawda, to już go lubię. Cytuj Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Layne 1 035 Napisano 21 Listopada 2018 2 godziny temu, la primavera napisał: Jeżeli to co zyskalabym to: k Ale Cię męczą z tym logowaniem Nie daj się... Cytuj Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Zuzia 947 Napisano 21 Listopada 2018 13 minut temu, LayneStaley napisał: Ale Cię męczą z tym logowaniem Nie daj się... Tak naprawdę to niewiele się zmienia, jeżeli ktoś chce pisać na forum i tylko tyle i aż tyle, to tyle wystarczy Nie jest narażona na prywatne wiadomości, a może było by to problematyczne Cytuj Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Layne 1 035 Napisano 21 Listopada 2018 Teraz, Zizi napisał: Tak naprawdę to niewiele się zmienia, jeżeli ktoś chce pisać na forum i tylko tyle i aż tyle, to tyle wystarczy Nie jest narażona na prywatne wiadomości, a może było by to problematyczne Pogróżki, albo co gorsza listy pochwalne jej fantastycznego stylu Cytuj Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Zuzia 947 Napisano 21 Listopada 2018 1 minutę temu, LayneStaley napisał: Pogróżki, albo co gorsza listy pochwalne jej fantastycznego stylu No właśnie. A tak? Wszystko jasne otwarte, nie ukryte za ciężką kotarą PW , nie zbiera lajków , bo by nas tu wszystkich zawstydziła ich ilością, wpadlibyśmy w kompleksy Primavera jest po prostu wyjątkowa. Cytuj Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Alma 352 Napisano 21 Listopada 2018 Z tego, co wiem, to i siostra Poświatowskiej nie była chętna zgodzić się na 'opowieści...', że zbyt intymne, że zostanie źle zrozumiane...cosik w tym jest...ale talentnych pośmiertnie często odzieramy z prywatności, nawet tej elementarnie prywatnej... Tyż nie czytałam jeszcze 'Tylko mnie...' Sporo u mnie tych granicznych, jak to nazwałaś Primavero, doświadczeń, tak od maliucha... ? Teraz sobie mogę puszczać oczko albo żarcić, teraz tak...?...choć nadal bywam wezwana do tablicy ? Cytuj Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
la primavera Napisano 21 Listopada 2018 Udam, że nie widzę, jak mnie tu obgadujecie. Ale już wystarczy bo jak mi ego za wysoko podskoczy to snikersów w sklepie braknie. Almo, to Cię pieroństwo dopadło. Walczyć o oddech, niewesoło. To chyba to na a..? Jeżeli autor nie zgadza się na publikację to myślę, że choćby nie wiem jakie to były arcydzieła, wydawać ich nie wolno. W końcu są jego. A gdy umrze nie zostawiając wytycznych co dalej, to....to nie wiem. Lepiej, żeby się określił. Cytuj Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Alma 352 Napisano 21 Listopada 2018 (edytowany) Jam klasyczna, nieco staroświecka dziewczynka, Primavrko: gruźlica w ogólniaku...i przy okazjum, jestem przykładem na antyterapeutyczność poezyjów ? ...sobie stąpałam beztrosko po literackich schodkach, aż w dusycce powiał wiatr zmian i...na ciało przelazło... Walczyć o oddech - to najważniejsza walka jest. I jeszcze coś o Halince Poświatowskiej: wielbicielką kotowatych była. Kot ja mam pana boga w futrze kiedy się przeciągam wzdłuż czuję jego palce wyprężone na grzbiecie on - w mięśniach moich nóg kroczy ciszej niż okrągły księżyc po przyczajonym niebie nie płoszymy gałęzi wiatr trzepocze nam w pysku, skrzydłem głupiego wróbla oblizuję wąs z ciepłej krwi zmrużony - śpiewam hymn - o dobrym bogu Cudny ten burasio w linku. Edytowano 21 Listopada 2018 przez Alma Cytuj Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
syn fubu 486 Napisano 22 Listopada 2018 (edytowany) Nie podoba mi się poezja pisana dla zysku, dla wydawnictw. Poezja to nie powieść czy nowela która w założeniu ma mieć komercyjne znaczenie. Ktoś kto bierze zapłatę za poezję, a w swojej poezji nie głosi nienawiści do pieniądza, mało tego - nie poczuwa się jako byt tego świata - co ma w dzisiejszych czasach odwzorowanie w muzyce rap (takim kimś był np wyjątkowy Tupac, Too Poetic itp), to taki ktoś kto pisze poezję dla wygody materialnej - jego poezja jest nędzna, sztuczna, mamiąca pozornym pięknem. Podsumowując jeśli poezja nie skrzywdziła cię do tego stopnia by nie czerpać z niej korzyści, to ta poezja nie jest wystarczająco dobra, a jeśli poezja nauczyła cię że nie ma z niej ani złotówki/centa zapłaty wtedy dopiero ta poezja jest dojrzała. Dlatego pieprzyć poezje komercyjną, pieprzyć Szymborską i Tuwima. Muzykę można sprzedać, bo jest ona jak dywan albo obraz, ale słowa? Sprzedając słowa to jak sprzedawać siebie, kto sprzedaje siebie słowami, sprzedał siebie dla świata i to wie/wiedziało wielu poetów/artystów. Edytowano 22 Listopada 2018 przez syn fubu Cytuj Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach