Skocz do zawartości


Chi

Chi

Polecane posty

Chi
3 godziny temu, Arkina napisał:

Pisz, to Twój wątek przecież ?

Ale o ślimakach nie mogę czytać, jak lubię twoja twórczość to tego nie przegryzę w żaden sposób ?

 

Nie gryź, łykaj ;)  :D

 

Dobra, dobra, koniec o ślimakach :)

 

 

3 godziny temu, Arkina napisał:

Taaa, toż to zahacza o znęcanie psychiczne prawie ??

 

Kolorków dostałaś ?  Niedobry Kapitan. ;)

3 godziny temu, KapitanJackSparrow napisał:

No ślimaki ślimakami ale na ten przykład małże jak były kiedyś świeże w Lidlu to sam robiłem i była pychota. No najeść tym się nie najesz ale wygląd smak mmmm

Ps 

Małże nieżywe wyrzucamy. 

O! Pyszne są ostrygi z cytryną. Się je na żywca otwiera daje cytrynkę i połyka gluta ?

 

Kapitanie a znasz Es La Passion w Zielonej ? Bardzo lubię ten  lokal. Dobre jedzenie, miła obsługa, klimat, przyzwoite ceny. A i najważniejsze. Podają tam garnuszek muli, które smakowały dokładnie tak jak  owoce morza, którymi zajadałam się w fajnej knajpie z tradycjami w Brukseli. Nazwy knnjpy nie pamiętam niestety. Zabrała mnie tam przewodniczka, która się przyznała że zna rewelacyjne miejsce i żyć jej nie dawałam całą wycieczkę :D

O  i już wiem, gdzie się wybiorę w najbliższym czasie. :)    Do Es La Passion znaczy, nie Brukseli :D 

 

 

 

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach


Arkina
16 minut temu, Chi napisał:

 

Nie gryź, łykaj ;)  :D

 

Dobra, dobra, koniec o ślimakach :)

 

 

Kolorków dostałaś ?  Niedobry Kapitan. ;)

 

 

Obrzydzają mnie niektóre stworzenia na tyle, że nawet jak kosmetyczka mi proponowała krem to się uśmiechnęłam i powiedziałam, że nie :D

A co dopiero czytać jak ktoś się zajada albo co gorsza patrzeć jeszcze. 

Przyrządzałam kiedyś krewetki dla kogoś, zrobiłam wg przepisu. Na surowo pachniały delikatnie rybą .

Gdy spróbowałam, zaczęło mi rosnąć w buzi i wyplułam. Już nigdy więcej nie robiłam krewetek :D

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
KapitanJackSparrow
24 minuty temu, Chi napisał:

 

Nie gryź, łykaj ;)  :D

 

Dobra, dobra, koniec o ślimakach :)

 

 

Kolorków dostałaś ?  Niedobry Kapitan. ;)

Kapitanie a znasz Es La Passion w Zielonej ? Bardzo lubię ten  lokal. Dobre jedzenie, miła obsługa, klimat, przyzwoite ceny. A i najważniejsze. Podają tam garnuszek muli, które smakowały dokładnie tak jak  owoce morza, którymi zajadałam się w fajnej knajpie z tradycjami w Brukseli. Nazwy knnjpy nie pamiętam niestety. Zabrała mnie tam przewodniczka, która się przyznała że zna rewelacyjne miejsce i żyć jej nie dawałam całą wycieczkę :D

O  i już wiem, gdzie się wybiorę w najbliższym czasie. :)    Do Es La Passion znaczy, nie Brukseli :D 

 

 

 

 

Wstyd Chi. Ja żem ci ją polecał dawno temu ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Chi
9 minut temu, Arkina napisał:

Obrzydzają mnie niektóre stworzenia na tyle, że nawet jak kosmetyczka mi proponowała krem to się uśmiechnęłam i powiedziałam, że nie :D

A co dopiero czytać jak ktoś się zajada albo co gorsza patrzeć jeszcze. 

Przyrządzałam kiedyś krewetki dla kogoś, zrobiłam wg przepisu. Na surowo pachniały delikatnie rybą .

Gdy spróbowałam, zaczęło mi rosnąć w buzi i wyplułam. Już nigdy więcej nie robiłam krewetek :D

 

 

a jak robiłaś te krewetki ?

9 minut temu, KapitanJackSparrow napisał:

Wstyd Chi. Ja żem ci ją polecał dawno temu ?

Kapitanie ja słynę z wybitnej sklerozy, rozpieprzenia i ... wybacz, że nie pamiętam ale cieszę się, że znasz. :D  A w tajskiej byłeś ? Przy Filharmonii ?  Jakby co, nie polecam :D chociaż niektórym smakuje :O 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
KapitanJackSparrow
1 minutę temu, Chi napisał:

 

a jak robiłaś te krewetki ?

Przeciągnięte zrobiły się gumiaste ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Chi

 

 

 

8 minut temu, KapitanJackSparrow napisał:

Przeciągnięte zrobiły się gumiaste ?

I urosły w buzi :( 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
KapitanJackSparrow
1 minutę temu, Chi napisał:

 

 

 

I urosły w buzi :( 

Nie wiem ale chyba co innego rośnie w buzi ???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Arkina
3 minuty temu, Chi napisał:

a jak robiłaś te krewetki ?

Na patelni z czosnkiem i pietruszka ale szczegółów nie pamiętam i wiem, że czas przygotowania ma znaczenie aby nie spieprzyć. 

To nie chodzi o to, że nie były dobre tylko o to, że były to krewetki. Tak samo było jak bratowa rzuciła na grilla ser pleśniowy w sreberku. Był dobry jak spróbowałam ale ze wiedziałam, że był to ser pleśniowy to już nie chciało przechodzić przez gardło ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Chi
8 minut temu, Arkina napisał:

Na patelni z czosnkiem i pietruszka ale szczegółów nie pamiętam i wiem, że czas przygotowania ma znaczenie aby nie spieprzyć. 

To nie chodzi o to, że nie były dobre tylko o to, że były to krewetki. Tak samo było jak bratowa rzuciła na grilla ser pleśniowy w sreberku. Był dobry jak spróbowałam ale ze wiedziałam, że był to ser pleśniowy to już nie chciało przechodzić przez gardło ?

 

Rozumiem, czyli po prostu więcej rzeczy rośnie Ci w buzi niż się Kapitanowi śniło ;)

 

Nic na siłę. Skoro nie lubisz, to nie lubisz. Więcej dla nas :D

 

 

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Helenka Zy

Pogoda ma nas nie rozpieszczać w piątek i sobotę. Może zatem jakieś puby i tańce brykańce? ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Chi
7 minut temu, Helenka Zy napisał:

Pogoda ma nas nie rozpieszczać w piątek i sobotę. Może zatem jakieś puby i tańce brykańce? ?

Moja noga  i tańce brykańce ?  Dobra wezmę jakieś czopki przeciwbólowe ;):D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
KapitanJackSparrow

ser roquefort to był chyba. Jezusie co to był za wytwór myśli kulinarnej francuskiej. Paskudztwo aż sami Francuzi rozbawieni moją obceniczną miną zlitowali się i uświadomili że ten ser spożywa się z winem. I o dziwo okazało się że powstaje w wyniku połączenia smaków przyjemny bukiet.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
KapitanJackSparrow
1 minutę temu, Helenka Zy napisał:

Pogoda ma nas nie rozpieszczać w piątek i sobotę. Może zatem jakieś puby i tańce brykańce? ?

Sobota ma być okej. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Arkina
5 minut temu, Chi napisał:

Rozumiem, czyli po prostu więcej rzeczy rośnie Ci w buzi niż się Kapitanowi śniło ;)

 

Nic na siłę. Skoro nie lubisz, to nie lubisz. Więcej dla nas :D

Nie wiem co komu rośnie co w buzi ale na Sunsku to oznacza że komuś coś nie smakuje ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Chi
7 minut temu, KapitanJackSparrow napisał:

ser roquefort to był chyba. Jezusie co to był za wytwór myśli kulinarnej francuskiej. Paskudztwo aż sami Francuzi rozbawieni moją obceniczną miną zlitowali się i uświadomili że ten ser spożywa się z winem. I o dziwo okazało się że powstaje w wyniku połączenia smaków przyjemny bukiet.

Nie próbowałam :(

 

Wszystko przede mną :D

7 minut temu, Arkina napisał:

Nie wiem co komu rośnie co w buzi ale na Sunsku to oznacza że komuś coś nie smakuje ?

 

I tego się trzymajmy, bo jak zaczniemy szperać w głowie Kapitana, to się zrobi niezły bigos ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
KapitanJackSparrow
16 minut temu, Chi napisał:

 

a jak robiłaś te krewetki ?

Kapitanie ja słynę z wybitnej sklerozy, rozpieprzenia i ... wybacz, że nie pamiętam ale cieszę się, że znasz. :D  A w tajskiej byłeś ? Przy Filharmonii ?  Jakby co, nie polecam :D chociaż niektórym smakuje :O 

Indyjskiej unikaj jak ognia ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Chi
7 minut temu, KapitanJackSparrow napisał:

Indyjskiej unikaj jak ognia ?

 

Unikam :D Zaglądam na kilka dań do Tadź Mahal w Sulechowie.

 

No i Sulechów ma Stefę Zone ze świetnymi hamburgerami

 

 

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
KapitanJackSparrow
4 minuty temu, Chi napisał:

 

Unikam :D Zaglądam na kilka dań do Tadź Mahal w Sulechowie.

 

No i Sulechów ma Stefę Zone ze świetnymi hamburgerami

Nic nie przebije hot doga na Orlenie ?

7 minut temu, Chi napisał:

 

 

 

 

Wow przepiękne

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Helenka Zy
12 minut temu, KapitanJackSparrow napisał:

ser roquefort to był chyba. Jezusie co to był za wytwór myśli kulinarnej francuskiej. Paskudztwo aż sami Francuzi rozbawieni moją obceniczną miną zlitowali się i uświadomili że ten ser spożywa się z winem. I o dziwo okazało się że powstaje w wyniku połączenia smaków przyjemny bukiet.

Pełna zgoda. Uwielbiam niebieski ser pleśniowy w sałatce i wino czerwone wytrawne ❤️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Chi
12 minut temu, KapitanJackSparrow napisał:

Nic nie przebije hot doga na Orlenie ?

Wow przepiękne

 

Prawda ?

 

Na Orlenie nie robię nic oprócz siku. Nie karmię tej bandy ......  bezmajtkowców

 

 

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
KapitanJackSparrow
7 minut temu, Helenka Zy napisał:

Pełna zgoda. Uwielbiam niebieski ser pleśniowy w sałatce i wino czerwone wytrawne ❤️

Tamten był dobrze zepsuty mocno zielony  hehehe

23 minuty temu, Helenka Zy napisał:

Pogoda ma nas nie rozpieszczać w piątek i sobotę. Może zatem jakieś puby i tańce brykańce? ?

Oddaję swój głos za. Tańce do późna w nocy i rano yyy 7.00 ? Wymarsz w góryyyy ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Helenka Zy
6 minut temu, KapitanJackSparrow napisał:

Tamten był dobrze zepsuty mocno zielony  hehehe

Oddaję swój głos za. Tańce do późna w nocy i rano yyy 7.00 ? Wymarsz w góryyyy ?

Eeee pierwsze jestem jak najbardziej za. Drugie… potargujmy się ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Chi
13 minut temu, KapitanJackSparrow napisał:

Tamten był dobrze zepsuty mocno zielony  hehehe

Oddaję swój głos za. Tańce do późna w nocy i rano yyy 7.00 ? Wymarsz w góryyyy ?

Bosz. Waryjot ludzie. :D  Helka masz kolegę ;)  Będę  Wam kibicować :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do rozmowy

Publikujesz jako gość. Jeśli masz konto, Zaloguj się teraz, aby publikować na swoim koncie.
Uwaga: Twój wpis będzie wymagał zatwierdzenia moderatora, zanim będzie widoczny.

Gość
Odpowiedz...

×   Wklejony jako tekst z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Twój link będzie automatycznie osadzony.   Wyświetlać jako link

×   Twoja poprzednia zawartość została przywrócona.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz wkleić zdjęć bezpośrednio. Prześlij lub wstaw obrazy z adresu URL.






  • Statystyki forum

    • Tematów
      9 666
    • Postów
      259 106
  • Statystyki użytkowników

    • Użytkowników
      925
    • Najwięcej dostępnych
      13 845

    Ivannoh
    Najnowszy użytkownik
    Ivannoh
    Dołączył
  • Nowe Posty

    • Vitalinka
      OMG Nafcik!!!😀(skacze z radości na Twój "widok")🤗   Nooo kwiatowe są najlepsze. Ale te Lego zawieszki na choinkę tez są super. Naprawdę, cała choinka w ozdobach lego... to by było coś🙂
    • Nafto Chłopiec
      Póki co mam kalendarz adwentowy z Harrego Pottera. Czekam na kolejne zestawy po nowym roku, ma być podobno kilka ciekawych 😎 Swojej lubej kupiłem na gwiazdkę kolejny kwiatowy zestaw 😉
    • Argen
      A to też znam. Klasyka Dałbym like'a ale niestety gościom nie można.
    • Aco
      To super. Ale ja mięśniakiem nie jestem. Obecnie jestem na etapie flakus pospilitus   
    • KapitanJackSparrow
      Złoczyńca?  Wydawało mi się że był seryjnym mordercą który w wyniku tajemniczej kuracji odzyskał mordercze zakusy i za pomocą telepatii wpływał na pielęgniarkę...to jak się okazało bylo dla mnie za dużo...mozesz mi zdradzić jaka to koleżanka z pracy i po krótce co się tam wydarzyło?
    • Vitalinka
      Widziałam już kiedyś, uwielbiam jej słuchać 🙂
    • Vitalinka
      To żona niech zrobi🙂     noooo, za dużo kawy to niestety wypłukana witamina C i magnez i pewnie witaminy z grupy B też, ale...to już było 😊
    • Vitalinka
      Nooo fajny, szybko się ogląda i kompletnie, ale to zupełnie inny, i wcale nie dlatego, że kręcony tak dawno. Aktorzy fajnie grali wtedy, tak lepiej twarzą, scena kiedy spotkali się na końcu, ich mimika OMG! Ja polecam oba, bo to jak dwa odmienne filmy. Może i nawet "Człowiek z dziczy" taki bardziej realny, a ten z Leo bardziej s-f (te przetrwanie w mrozie).
    • Vitalinka
      Ale mnie ucieszyłaś! Lubię pierwowzory, bo są zwykle lepsze😊Gdyby nie mistrzostwa w piłce nożnej, ile wartościowych filmów byśmy pominęły, ile pożytecznych rzeczy z nudów nie zrobiły🙂 Oglądam... tak, scena z misiem realistyczna, bo najpierw do misia strzelił, potem go dźgnął nożem no i jakieś szanse sobie przed atakiem zrobił, no i miś go i tak "zamordował". Stracił też przytomność jak "normalny" człowiek by zrobił, będąc targanym przez misia. Ale sam miś też super, bo żywy i musiałam pauzować, żeby zobaczyć "kostium" w scenach gdy "fake miś" grał z aktorem, bo nie było widać, że sztuczny, tak fajnie zmontowane🙂Ten miś miał też lepsze : ROOOOOAAAAAAARRRRR😉 na wejściu. Zobaczę jak dalej, kostiumy trochę jak z wieszaka przymierzalni wypożyczalni kostiumów, no ale to stary film, więc się czepiać nie będę. Więcej sensu ma też pozostanie chłopaka (wyrzuty sumienia) z głównym bohaterem.... i ten chytry to już na pewno nie Tom Hardy😄 Napiszę jutro, czyli dziś🙂😘, a Ty napisz proszę jak "Zjawa".🙂
    • zielona_mara
      Kiedyś widziałam fragment właśnie też z niedźwiedziem... w sumie mogę obejrzeć, a od siebie polecę "Człowieka z dziczy" to chyba pierwowzór. Jak były jakieś tam mistrzostwa w piłkę lat ileś temu to trafiłam na niego na niego w necie. Dialogów nie ma może zbyt wiele ale film wciąga... i tam też jest niedźwiedź a wszystko bardziej realistyczne. 
    • Vitalinka
      Ja nareszcie (100 lat po wszystkich jak zwykle) obejrzałam "Zjawę" z Leo❤️No i aż muszę tu napisać i polecić jak ktoś jeszcze (w co wątpię) nie oglądał. Przede wszystkim krajobrazy...kostiumy (choć cięzko to może nazwać kostiumami,ale jednak) zdjęcia...nie wiem jeszcze za co ten film dostał Oskary, ale jak nie dostał operator kamery, czy tam koordynator aktorów na planie, czy kto tam był odpowiedzialny za to czego byłam świadkiem oglądając ten film to naprawdę się zawiodę.   No i MIŚ...walka z misiem...osobiście nie wierzę, że człowiek były w stanie przeżyć 1/100 tego co zrobił Leosiowi sam miś (nawet pomijając przygniecenie go), no ale.... niech będzie. Przy całej mojej sympatii do MISIÓW strasznie się bałam, że Leo go nie pokona ( jednak solidarność gatunkowa wzięła górę, albo po prostu wstawiennictwo za słabszym, a raczej kimś bez szans w takim starciu)   Irytujące te strzelby co były za długie i jak siebie z nich celowali to zawsze osoba "na muszce" łapała za te strzelbę i ja wyrywała😄   Cudowna scena w zburzonym kościele (piękna, ciągle o niej myślę).   No i wszystko, wszystko, ta cała dzicz, te niby przypadki i przypadkowi ludzie, którzy pomogli przeżyć Leonardowi... Bóg miał go w opiece.   No i najgorsze... ten przystojniak co mi się cały film podobał i co tak świetnie grał i miał piękne oczy.... okazał się ...Tomem Hardym (którego nie cierpię) tylko, że z brodą. I mam teraz dysonans poznawczy.😐
    • Pieprzna
      @Aco kupiliśmy młodemu ergometr wioślarski. Może i ja przypadkiem zostanę mięśniakiem 😎
    • Pieprzna
      Ty to masz jakieś informacje wywiadowcze! Bo wczoraj pierwszy słoik otwarłam. Troszkę dziwny zapaszek zaleciał, ale kapusta ogólnie ok, surówka wyszła dobra, nikt nie biegał na kibelek w popłochu 🤭
    • zielona_mara
      : ) w drugim złoczyńca ginie z rąk swojej byłej koleżanki z pracy... 3 to jakieś smęty...
    • Wikusia
    • Gość w kość
      a jest coś więcej?😮    
    • Nomada
      ''Niezwykłe właściwości wodoru molekularnego'' ''Wodór w stanie wolnym występuje na Ziemi w niewielkich ilościach (3 · 10-6 % wag., 5 · 10-5 obj.), głownie w górnych warstwach atmosfery i wulkanach. Większość atomów wodoru znajduje się w wodzie i związkach organicznych, czyli również w Tobie. 75% widzialnego wszechświata składa się z wodoru. Jest to najbardziej rozpowszechniony pierwiastek, jednak jest tak maleńki, że na każde dwa miliony cząsteczek atmosfery Ziemi tylko jedna to wodór cząsteczkowy H2.''   ''Mimo swojego niewielkiego rozmiaru (rozmiar cząsteczki wodoru wynosi 0,24nm i jest 1000 razy mniejszy od bakterii i komórek Twojego ciała), nasz bohater jest niezwykle ważnym jegomościem. Jego skala wielkości „nano” pozwala na przenikanie wszystkich barier ludzkiego organizmu np. krew-mózg. Z łatwością penetruje wszystkie obszary w Twoim ciele i jest to jego ogromna zaleta. Żadna błona komórkowa nie jest dla niego przeszkodą. Ma to szczególne znaczenie dla produkcji energii w mitochondriach. Dla jasności: mitochondria są to wyspecjalizowane struktury błonowe wewnątrz komórek (wyjątkiem są czerwone ciałka krwi), posiadające własne DNA i będące swoistymi elektrowniami. Służą one jak baterie do zasilania różnych funkcji w Twoim ciele. Wodór cząsteczkowy działa w nich na różne sposoby: Dostarcza elektrony Jest dostawcą protonów w chinonowym łańcuchu transportu elektronów Przekształca półprodukty chinonu w zredukowany ubichinol (zredukowany koenzym Q) zwiększając w ten sposób jego właściwości antyoksydacyjne Stymuluje metabolizm energetyczny Ponadto niezależnie od swojej istotnej roli w mitochondriach wodór: ma wpływ na ekspresję genów jako najsilniejszy antyoksydant chroni błony i DNA przed uszkodzeniem przez wolne rodniki Powoduje wzrost aktywności enzymów antyoksydacyjnych: katalazy, dysmutazy ponadtlenkowej, hemoksygenazy Ma właściwości antyapoptyczne poprzez hamowanie aktywacji kaspazy-3 Wykazuje znaczące działanie przeciwzapalne – redukuje ilość cytokinin prozapalnych Przywraca właściwe pH Wykazuje wysoką skuteczność antypasożytniczą Ostatnie badania sugerują, że H2 może zwalczać inne procesy mitochondrialne poza stresem oksydacyjnym, w tym szlaki metaboliczne napędzające energię komórkową.'' https://podrozdozdrowia.pl/niezwykle-wlasciwosci-zdrowotne-wodoru-molekularnego/
    • Nomada
      Ja też kupuję, mam zaufanego dostawcę   Cudowne lekarstwo! No, pisałam, że mi się wydaje ;  )
    • Nomada
      Chętnie, ten kamień co leży przy drodze, znasz jego historię?
    • Gość w kość
    • Nomada
      A, tego to nie wiem😁
    • Gość w kość
      brzmi mądrze, ...ale to samo ciało (chyba że jakieś inne... ciało obce) wciąż podpowiada mi, żebym sięgnął po czekoladę... ... i po prostu nie wiem czy słuchać🤔   często to powtarzasz, cierpliwa kobieto🤔
    • Gość w kość
      mnie marzy się prawdziwa kapusta kiszona🤤 samo zdrowie, ale oczywiście nie chce mi się robić🙄 no, wydaje Ci się😛
    • Argen
      Kawałek rockowej nuty  
    • KapitanJackSparrow
      O następny duch 😀
  • Najnowsze Tematy

Chat Nastroik

Chat Nastroik

Proszę wpisać nazwę wyświetlaną

×
×
  • Utwórz nowe...