Publikujesz jako gość.
Jeśli masz konto, Zaloguj się teraz, aby publikować na swoim koncie.
Uwaga: Twój wpis będzie wymagał zatwierdzenia moderatora, zanim będzie widoczny.
Don Pedro się stało
''(...) W tym samym momencie na podwórzu rozległ się nieludzki wrzask: - Ratunku! Ratunku! - połączony z głośnym szczekaniem psów.
Smok cisnął pióro i skoczył do okna.
Jakiś człowiek usiłował wdrapać się na mur oddzielający podwórze od szosy. Przychodziło mu to z trudnością, jako że nie odznaczał się wysokim wzrostem, ponadto zaś u każdej z nogawek jego spodni wisiał duży owczarek. (...) Z okna izby na parterze wychylił się Barnaba.
- Zagryź! Uduś!
Astrolog podkurczył nogi i jęknął rozpaczliwie:
- Nie gryźcie! Nie duście.Darujcie mi życie!
Barnaba zawołał jeszcze raz:
- Zagryźć! Uduś! - Do nogi!''
🤣
Jesień — pełna smutków i złota,
W niej wszystko się kończy i zaczyna.
W dębach czerwienieją liście —
Zima zbliża się, gdy wicher piszczy.
Słowa jak ptaki, z drzew lecą,
I pędzą w niebo, w mroczne szlaki.
Skrzypce na wietrze, na gałęzi
I słońce zachodzi... w mroku.
Polecam "Holland" z 2025.
Kulminacja następuje podczas festiwalu tulipanów — symboliczne, piękne tło kontrastuje z dramatem, który się rozwija. Nancy i Harry uciekają do motelu, zaczynają pojawiać się sekrety i zdrady.
W końcowych scenach Nancy staje w obliczu ostatecznego wyboru — co zrobić z mężem, z którym była przez tyle lat, gdy zaufanie zostało złamane. Pojawia się dramatyczny moment, w którym Nancy musi podjąć decyzję, a konsekwencje są bardzo realne i surowe.