Publikujesz jako gość.
Jeśli masz konto, Zaloguj się teraz, aby publikować na swoim koncie.
Uwaga: Twój wpis będzie wymagał zatwierdzenia moderatora, zanim będzie widoczny.
Generalnie cukier z założenia powinien spadać na diecie rozpisanej przez dietetyka a jeśli nie spada to coś jest nie tak.
U mnie właśnie tak było. Otrzymałam rozpiskę na 5 posiłków dziennie, których nie umiałam przejeść. I ani cukier ani tkanka tłuszczowa mi nie spadała. A nawet przybierałam na wadze wtedy na tej jej diecie.
Poszłam po rozum do głowy i zmniejszyłam ilość posiłków do 3 w ciągu dnia, na których o wiele lepiej się czułam. I insulina, którą wówczas miałam bardzo wysoką miała szansę spać a nie pikować w górę 5 x na dzień.
Ale nie żałuję, że poszłam do dietetyczki ponieważ z jej przepisów jednak nauczyłam się tak bilansować posiłki żeby nie powodowały wyższych pików cukrowych a tym samym wysokiej produkcji insuliny na jego obniżenie.
Na ten moment doszłam dietą do takiego punktu, że po zbilansowanym posiłku tłuszczowo-białkowo-węglowodanowym nie mam hipoglikemii, które były dla mnie koszmarem. Jestem syta po posiłku przez 4-5 godzin i to uważam za sukces:)
Ale jeszcze pracuję nad schudnięciem. Wiem, że powinnam wdrożyć ćwiczenia fizyczne ale na ten moment brakuje mi czasu. I muszę sobie parę rzeczy jeszcze poustawiać żeby się móc wziąć w tym temacie za siebie.
15.03.
15 marca obchodzimy Dzień Piekarzy i Cukierników, nazywany również naprzemiennie Dniem Świętego Klemensa, który jest patronem miłośników wypieków.
Od lutego mieli robaki dodawać do pieczywa.Ciekawa czy dodają...
Dziękuję, nie jem węgli, mieszanka sałat i mięso z sosem winegret na śniadanie, pół godziny przed piperyna, wit z grupy B i gurmar, kefir na drugie śniadanie, na obiad mięso i sałata. Tak w wielkim skrócie. Kolejny spadek o prawie kilogram. Jutro będę robiła gołąbki w papryce z komosą ryżową, mięsem drobiowym i pieczarkami.
14.03.
-Fawila dzisiaj obchodzi imieniny.Zna ktoś jakąś panią o takim imieniu?
-1961 – W pobliżu Yuba City w Kalifornii rozbił się, opuszczony wcześniej przez załogę z powodu dekompresji i wyczerpywania paliwa, bombowiec strategiczny Boeing B-52 Stratofortress przenoszący dwie bomby atomowe, które nie wybuchły.
=>Czasem dobrze jak to co ma z zasady wybuchać,jednak tego nie zrobi...
Mieszkałam z matka do 35 roku życia. Od 15 roku mojego wypominala mi do teraz że nie dało się że mną mieszkaac żyć. Czyli nie dogadywałyśmy się przez 20 lat. Przez te lata nie podjęłam pracy, przestałam się myć, dbać o siebie, jeść, nie pamiętam co to znaczy oglądać tv. Zylam w ten sposób że zylam na dworze siedziałam po ławkach jadłam jak sobie coś kupiłam w sklepie na dworze. Tak wyglądało moje życie przy mojej matce. Ona starała się o mieszkanie socjalne dostała i zostawiła mnie. Od roku pobieram z mopsu taki zasilek niewielki i zaczęłam szukać pracy. Dodatkowo mieszkam w takiej dziurze ze aż szkoda gadać. Myślałam o tym że może jak uda mi się stąd wyprowadzić w tamtym tyg byłam na rozmowę o pracę do innej miejsowosci to może jest szansa na to że mogę normalnie pożyć? Całe moje życie nie udało się przez matke. 8 lat na pewno zylam na dworze nawet tego nie pamiętam nie wiem jak ja to przeżyłam. Do domu przychodziłam tylko spać. Czy po takich przeżyciach da się normalnie żyć? Ona doprowadziła do takiej sytuacji nie miałam na nic wpływu. Codziennie tylko myślałam o tym że by jakoś przeżyć dzień na dworze.
U mnie też dobrze z dietą.
Coraz lepiej mi idzie komponowanie posiłków z niskim, ewentualnie średnim indeksem glikemicznym. I grzeszków jakoś było mało w tym tyg. Fakt, dziś zjadłam ciasto w pracy ale zupełnie na siłę. Po prostu koleżanka miala urodziny i wszystko upiekła sama więc nie umiałabym odmówić. To był jednak jedyny grzeszek słodyczowy jak narazie w tym tygodniu. Ostatnio zainteresowały mnie deserki z diety keto i chyba kilka przemyce do swojej diety z niskim indeksem.
Niestety też nie ćwiczę. Zresztą w tym tyg. nie miałabym nawet jak i kiedy. Mąż był na wyjeździe służbowym od poniedziałku do dzisiaj. Po południu uczyłam się trochę z córką do 2 sprawdzianow. No i inne rzeczy z domowych spraw były wyłącznie na mojej głowie. Czekam aż znowu zrobi się ciepło i rusze z aktywnością. Muszę, pierwsza komunia mojej córki coraz bliżej i chcę być po prostu szczuplejsza. Choć wiadomo najważniejsza i na pierwszym planie jest walka z Hashimoto.
Rząd znów dał plamę. Wydłużył znowu okres dostarczenia odszkodowań za powodziowe zniszczenia z 15 Marce do 15 czerwca tego roku.
Wizyta reporterów na Opolszczyźnie dostarcza szoku. Ludzie mieszkają w kontenerach i nie mają pomocy ani pieniędzy na remonty swoich domów .
Rząd kolejny raz zawodzi i okłamuję obietnicami.
W czerwcu czyli po wyborach wątpię czy rząd cokolwiek wspomoże .
Jak tak dieta dziewczyny? 🙂 U mnie super, bo nie mam apetytu i z radością to wykorzystuję. Nie zdarza mi się to często.
Za to z aktywnością gorzej, robię jakieś minimum, ale to nie to, co w zeszłym roku.
Na koniec coś delikatniejszego;Ed zadedykował ,,Supermarket flowers'' swojej ukochanej babci, która trafiła do szpitala, a następnie zmarła, w trakcie prac nad nowym albumem
„Złamane serce jest sercem, które było kochane
Życie z miłością jest życiem przeżytym”