Publikujesz jako gość.
Jeśli masz konto, Zaloguj się teraz, aby publikować na swoim koncie.
Uwaga: Twój wpis będzie wymagał zatwierdzenia moderatora, zanim będzie widoczny.
,,Z drugiej strony "
Czyli z jakiej? Z tej wewnętrznej, gdzie ukrywają się nasze myśli.
Ten film to opowieść o ludziach, którzy doświadczają cierpienia związanego ze śmiercią- kogoś bliskiego, dalekiego, lub mierzą sie ze swoją śmiertelnością. Ich obce losy łączą się na torach kolejowych, gdzie ginie człowiek, który w filmie nie ma nawet imienia. Jakby był tylko pretekstem do opowieści.
Zdarzenie widzi dziewczyna- wraca z pogrzebu, a jej myśli.przepelnione są tragicznymi wydarzeniami, które mogłyby się zdarzyć. Na miejscu jest kolejarz, który przejechał człowieka i choć nie ma w tym jego winy to nie koi to jego żalu. Przybywa też niespelniony zawodowo i rodzinnie dziennikarz, który w każdym takim zdarzeniu upatruje samobójstwa. I jest też fotograf, co niedawno dowiedział się, że ma raka, i patrzy na innych przez pryzmat choroby, w każdym papierosie widzi niszczycielską drogę ku zagłady.
Czy da się żyć patrząc na życie z tej strony?
Najpierw trzeba obejrzeć film, co było dla mnie wysiłkiem. Podobał mi się temat ale to, co w filmie było pewnie jego atutem - czyli poznawanie ludzkich myśli- było dla mnie niestrawne. Nie podobał mi się ani sposób pokazania tego ani ilość. Odwracałam wzrok. Chyba nie chce niczyich myśli doslownie. Wolę się domyślać i czytać z gestów, mimiki, muzyki lub z ciszy.
Gdyby scenariusz do tego filmu pisał Arriaga a reżyserował Inarritu....Tak mi się skojarzyło od razu na początku, przy scenie, która stała się zdjęciem tytułowym artykułu do gazety. To byłaby historia dla nich.
no,
ale nie pamiętam, co zrobiłem...
nieistotne,
paradoksalnie, czasem miło widzieć,
że kogoś zdrowo wnerwiłeś...
... no i ta złość w jej oczach była na swój sposób urocza🤷♂️
Ojej, musiała być bardzo zdenerwowana. Pewnie kupiłeś tylko sobie i zeżarłeś jej ulubione lody lub ciastka. Albo zrobiłeś tylko sobie kawę, a jej już nie 🤔😉 No nic, co by to nie było, ruszyło mocno 🤷
Mogłabym napisać, że zerwałam kontakt z córką, wnuczkami i siostrzenicą ale tak naprawdę to oni poprzez to jak mnie traktowali doprowadzili do zerwania więzów. Nie umiem tego wybaczyć, że tyle krzywd od nich doznałam. Córką i siostrzenica też nie utrzymują że sobą kontaktu.