Publikujesz jako gość.
Jeśli masz konto, Zaloguj się teraz, aby publikować na swoim koncie.
Uwaga: Twój wpis będzie wymagał zatwierdzenia moderatora, zanim będzie widoczny.
O czym Ty piszesz? Chyba Ci się strony pomieszały! Hahah jaki zboczeniec! Reszta palców na górze!!!! (Na "ł") Nie wytrzymam! Już teraz wiem czemu taki oburzony był😂 Oj Kosciu hahahah.
Są dowody w postaci rysunków i rytów naskalnych datowanych na 6 do 4 tysięcy lat przed naszą erą przedstawiające statki kosmiczne, kosmonautów w kombinezonach strzelających promieniami co ma świadczyć o walkach (wojnie?) miedzy przybyszami z nieba...
A to akurat: wielkość- to nie żaden argument.
Ja akurat wierzę że istnieją obce cywilizacje i inne życie na innych planetach. Ale że nas odwiedzają to już niekoniecznie. Natomiast gdyby była cywilizacja zaawansowana bardziej od nas i która miała by sposób na podróże międzygwiezdne to skąd wiesz czy na Ziemię nie wysyłała by specjalnych małych lądowników w kształcie spodków? Ale jak mówię łatwowierny nie jestem i potrzeba dowodów.
To jak już masz miętę to połącz ją z limonką poduś dokładnie dodaj rumu i cukru trzcinowego dobrze mulderem potraktuj dodaj lodu i wody gazowanej i odrobinę Sprite. Teraz możesz usiąść i podziwiać świergot ptaszków.
Yyyy te ptaszki się pojawiły 😅 aleeee musisz uwierzyć na słowo że to był przypadek.
Aha kryminały lubisz ale tylko te które cię pochłoną bez reszty. 🤔 Hmm było kilka takich . Np 07 zgloś się, albo Glina .
Ale ten wyżej film to nie jest kryminał
Był taki gołąb i u nas. Chory. Miał swój domek i jedzenie. Czuł że jest bezpieczny. Nie latał .Pewnej nocy wyszedł za ogrodzenie i już nie wrócił. Rano idąc na autobus zobaczyłam na jezdni rozjechanego gołębia.
Nie wszystko możemy zmienić.
Taka nauka z tej sytuacji płynęła.
Klosz to nie jest dobre miejsce dla nikogo. Jeśli bezpośrednia walka jest Ci pisana to walcz, spełniaj się. Tylko pamiętaj że nie jest sztuką przetrwać burzę.
Melisa z miętą cytrynową już wysuszona, czeka na krótkie i zimne dni. Rozmaryn się obraził za zbyt radykalne cięcie ( nie moją ręką) i poszedł sobie za płot, do sąsiadów więc musiałam posadzić nowy. Przyjął się. Majeranek oszalał po deszczowym maju a tymianek już kwitnie. Z malin chyba tylko liście zbiorę a poziomki zmarzły. Dziwna ta wiosna.