Mam koleżankę, która kontaktowała się że mną ewidentnie wtedy kiedy miałam problemy. Kiedy powtarzałem Ania zazdroszcze Ci masz wspaniałego męża, fajne dziecko, a ja jestem taka samotna I nie potrafię znaleźć nikogo odpowiedniego, boje się, że i dzieci mieć nie będę, Ponad 8miesiecy temu sytuacja się odwróciła. Poznałam odpowiedniego mężczyznę, jesteśmy zareczeni. Śmieje się teraz często, jestem szczęśliwa. I mi przykro, że z koleżanka się nie mogę podzielić moim szczęściem. Kiedy dzwonię zdawkowo rozmawia. Może za coś innego się obraziła ale nie przypominam sobie żadnej sytuacji. Mówi że nie ma czasu bo dziecko, wcześniej miała sporo czasu również z dzieckiem. Zawsze potakiwala tak mam wielkie szczęście ale ty tez napewno kogos poznasz. Teraz chciałabym pogadac np właśnie o dziecku bo jest w planach. Niestety koleżanka nie jest już taka chętna do rozmów. To przykre.