Bóg - stworzę świat w 7 dni, zasiedlę nimi dinozaury, zwierzęta i ludzi, niemal wszystkie będą się zabijać, walczyć o przetrwanie: stworze lwy, lamparty i gepardy by zagryzały łanie, zebry i będę patrzył się z uśmiechem jak powoli konają. Mało tego dam ludziom rozum który wraz z epokami stanie się coraz bardziej twórczy, by wymyślili przeróżne maszyny do zabijania, gilotyny itp a ja będę miał rozrywkę.
Wychudzeni Żydzi w Auschwitz będą mnie błagać : "Boże ocal mnie, moją córkę, męża niczym nigdy ci nie zawiniliśmy": a ja im pokaże figę z makiem! Do pieca!
Diabeł (Lucyfer): Boże Wszechmogący czy w tobie nie ma choć krzty współczucia i zrozumienia dla tych biednych istot że skazujesz je na cierpienie i śmierć, pozwól mi ustanowić porządek rzeczy na Ziemi, a nikt nie będzie ani głodował, ani umierał, ani nie zazna już bólu i ucisku. Wszyscy będą żyć jak w maśle.
Bóg: Precz, ty szatański pomiocie, tylko dobro ci w głowie, a ludzie zdychać, ja mam mieć rozrywkę, ja chce mieć zabawę, widzieć jak cierpią, jak mnie wzywają, bo jestem pyszałkiem i zadufanym w sobie cwaniaczkiem i chce być w centrum uwagi czy to jako Jahwe, Allah, Odyn, Zeus, Posejdon czy inne badziewie jakie tam wymyślili.
Precz mi stąd i delektuj się tą swoją empatią!
Pytanie? Kto może pokonać i unicestwić boga? My możemy, ludzie, zabrać mu to co nam dał, wznieść się na wysokie poziomy świadomości, przyjąć szatana jako pomocnika bo on nie chce źle, i budować nowy świat w którym ludzie być może ( z początku) mogą żyć nawet setki lat.