Cześć. Mam 30 lat i jestem adwokatem. Mieszkam w Warszawie. Praca w charakterze prawnika nigdy nie była moim marzeniem. Zdecydowałam się na prawo przez przypadek. Po studiach wiedziałam, że nie chcę zdawać na aplikację, ale rodzina nalegała, bo co to za prawnik bez aplikacji? Uległam. Aplikacja trwała 3 lata. Po aplikacji zostałam adwokatem. Myślałam, że może „coś zaskoczy”. Niestety, nic się nie zmieniło. Nie realizuję się w tym zawodzie, uważam, że nie nadaję się do tej pracy. Jestem nieszczęśliwym człowiekiem. Przez 3 lata aplikacji (pracowałam w zawodzie) cały czas wysyłałam CV do różnych branż. Nigdy nie zostałam zaproszona na żadną rozmowę kwalifikacyjną związaną z pracą w charakterze nie-prawnika. Czy myślicie, że jest w ogóle sens wysyłać CV na stanowiska, które nie są związane z pracą w moim zawodzie? Lata milczenia ze strony headhunterów i śmiechu do słuchawki (dzwoniłam do działów personalnych i mówiłam, że chcę się przebranżowić) trochę mnie przygniotły… A może jest tutaj ktoś, kto tak jak ja mieszka w Warszawie i chce coś w swoim życiu, pracy zmienić? – Może stworzymy grupę wsparcia?