Skocz do zawartości


Tablica liderów


Popularna zawartość

Pokazuje zawartość z najwyższą reputacją od 05.02.2025 w Posty

  1. 2 punkty
    Henryk ma 95 lat i mieszka w domu starców. Każdego wieczoru, po kolacji Henryk wychodził do ogrodu, siadał na swoim ulubionym fotelu i wspominał swoje życie. Pewnego wieczoru, 87-letnia Stefania spotkała go w ogrodzie. Przysiadła się i zaczęli rozmawiać. Po krótkiej konwersacji Henryk zwraca się do Stefanii z pytaniem: - Wiesz o czym już całkiem zapomniałem? - O czym? - O seksie. - Ty stary pierniku! Nie stanąłby Ci nawet gdybyś miał przyłożony pistolet do głowy! - Wiem, ale byłoby miło gdyby ktoś potrzymał go chociaż w ręce. I Stefania zgodziła się. Rozpięła Henrykowi rozporek i wzięła jego pomarszczonego fi**ka do ręki. Od tego czas co wieczór spotykali się w ogrodzie. Jednak pewnego dnia Stefania nie zastała Henryka w umówionym miejscu. Zaniepokojona (wszak w tym wieku o wypadek łatwo) poczęła go szukać. Znalazła Henryka w najdalszym kącie ogrodu a jego fi**ka trzymała w ręku 89-letnia Zofia. Stefania nie wytrzymała i krzyknęła ze łzami w oczach: - Ty rozpustniku! Co takiego ma ta lafirynda czego ja nie mam?! - Parkinsona...
  2. 2 punkty
  3. 1 punkt
    Z racji, że wszystkie niedobitki forumowe są wiekowe, podzielę się z wami dowcipem 😄 Oto historia, która pokazuje dlaczego warto podtrzymywać kontakty towarzyskie póki czas. Później robi się mniej zabawnie 😂 80-letnia Bożena ma urodziny. Powinny przyjść jej przyjacióki. Kupiła tort i ciastka i położyła w kuchni. A że pamięć już u niej nie ta, zapisała na karteczce co i w jakiej kolejności należy zrobić i przyczepiła ją na lodówce: 1. Napoić herbatą, 2. Poczęstować tortem, 3. Podać ciastka. Przyszły przyjaciółki. Bożena idzie do kuchni i czyta: 1. Napoić herbatą. Przynosi do pokoju herbatę i wszystkie piją. Potem znowu idzie do kuchni i czyta: 1. Napoić herbatą. Ponownie piją herbatę. I tak sześć razy. Po dwóch godzinach przyjaciółki żegnają się i wychodzą. Już na ulicy jedna z nich mówi: - Nie za dobrze z naszą Bożenką. Dwie godziny przesiedzialyśmy, a żeby choć herbatą poczęstowała... Druga: - Kiedy byłyśmy u Bożenki?? Trzecia: - A kto to jest ta Bożenka??? Bożena wchodzi do kuchni, a tam tort i ciastka, w ogóle nie ruszone. Mówi do siebie: - A to pindy, żadna nie przyszła!
  4. 1 punkt
    Znalazłam w sieci, jestem beznadziejną romantyczką i lubię ten stan. Fajnie jest nie wstydzić się swojej wrażliwości. Tango życia zaczyna się tango bycia lub niebycia trudne kroki wybrał choreograf życia raz trzyma w uścisku mocno pożądliwie to puszcza znienacka depcząc pogardliwie wiruje raz w jedną a to drugą stronę kroczy nieprzytomne lub pędzi szalone odpycha przyciąga patrzy prosto w oczy nienawidzi kocha czym jeszcze zaskoczy raz unosi w górę pieści i całuje to rzuca na kolana okrutnie traktuje tango z różą w zębach tango zamaszyste tango mego życia tango oczywiste napisała Osobliwa
  5. 1 punkt
    Nie kajaj się, nie ma takiej potrzeby, talerz był, był z otręb pszennych, pewnie ktoś go zjadł. To żaden wysiłek włączyć, pstryk i jest (wyobraźnię), skupiłam się na nazwie użytkownika i do niczego nie zachęcam. Zombi powiadasz, możliwe że to błędna kalibracja, ja takiej pewności nie mam, dlatego to co się stanie może mnie zaskoczy ale nie rozczaruje. Wiesz, nie tylko zjeżdżając na nartach powinno się mieć lekko ugięte kolana. Wiesz Kapitanie ; ) Hmm na tokowanie jeszcze nie czas do jasnej anielci, świat zwariował.
  6. 1 punkt
    Jak mi zryje przyjdę dyskutować 🤪
  7. 1 punkt
  8. 1 punkt
    Gdzie tam znowu, czasu cofnąć się nie da. Może będę wielorybem, albo rusałką. Ogrodnikiem, grzybem, wiatrem, liściem, dżdżownicą, zalotnicą. Możliwości jest wiele. Jak na moje niezdecydowanie zbyt wiele.
  9. 1 punkt
    Z tym wpisem spóźniłaś się o kilkaset stron 🤣🤣🤣
  10. 1 punkt
    Fiu, fiu, 3 strony gości zwiedzających forum. Czyżby weekendowe sieroty po kasowaniu? Trzeba się zareklamować. Jak się bawicie? Zróbcie hałas!
  11. 1 punkt
    Jestem. W zimie czuje się jak stary niedźwiedź, zwalniam ale to pewnie spowodowane jest krótkim dniem. Myśli tez zwalniają. Ale myślę, że jak w tej bajce o mnichu i motylej poczwarce- co nagle to po diable. Góry, piękny krajobraz którego nie widać. Eh te chmurki, lubią robić figle. Ja widziałam kosy na trawniku, trzy synogarlice siedzą na śliwie a sikory się obraziły bo zniknęła z drzewa słoninka.
  12. 1 punkt
    Ech... ty się będziesz tak długo zastanawiał, że nam reklamę w tym czasie zlikwidują 🤪 Ty... masturbatorze w długich spodniach 😄
  13. 1 punkt
    Ponadto co już powiedziałem @Pieprzna onan onanista brzmi jakoś tak niepoważnie jak chłopiec w krótkich spodenkach co innego masturbator brzmi jak imperator. Tylko po jakie jaa kurna... zdjęcie dodam 😂
  14. 1 punkt
    W sumie po głębszej analizie doszedłem ...hłw hłe hłe że żaden ze mnie onan forumowy. Nie odnotowalem do tej pory z tego powodu żadnego wzwodu 🤷
  15. 1 punkt
    A to dobreeee, pomóż konto założyć... Yyyy najsampierw potrzeba mi nick ..opierając się na twojej wiedzy w tym temacie wymyśl mi akuratny nick 😁 pewnie będzie to Tańczący z pieprzem w edupie no zmieniam się z słuch 🍿🍺
  16. 1 punkt
    pod wspólnym dachem, to jest taki dom jak ze snu. że przechodzisz kolejne pokoje a one się zmieniają. wchodzisz na stryszek a tam Zuzia kopie w kufrze za swoją odświętną kiecką i parska kurzem zniecierpliwiona na twoje pytanie "gdzie wszyscy"? a Dionizy patrzy przez okno na zachód słońca i wcale nie zauważa, że imbryk się wygotował dokumentnie i syczy na blasze, a 4 szklanki na stole czekają na wrzątek ...
  17. 1 punkt
    Wyszeptane kiedyś słowa odbite echem o kilka damskich ust wracają wydmuszką w kształcie serca zaczynasz od nowa jak Syzyf wierząc że ma to sens 
  18. 1 punkt
    😘 Pozdrawiam serdecznie wszystkich Dobranoc 🌙
  19. 1 punkt
    I ja trzymam kciuki żeby Wam się udało ponownie ożywić to miejsce 🙂 Pozdrawiam ciepło 🙂
  20. 1 punkt
    Piszę Zuziu przecież ale nie lubię zbyt długich monologów. A tak w ogóle gubię się w domysłach rozczarowaniach priorytetach gubię się na granicach milości i nienawiści jazgotem a ciszę tą przed obojętnością zamknąłem słowa i tak nie dolecą do nieba tam i tak nie użyźnią gwiazd jak nie użyźniły Serca Twojego.
  21. 1 punkt
    Tak Masz rację Tosiu Dziś rano pobiegłem na piętro. Po kolei otwierałem drzwi. Pustka. Tak ale w każdej szafie coś jeszcze wisi jakby zostawione po to by dać pretekst do powrotu. Najbardziej bo prawie do łez wzruszyłem się w pokoju Zuzi. Bardzo czyst i schludny ale to nic dziwnego bo Zuzia taka właśnie jest. W szafie pusto tylko na jednym wieszaku wisi ta ogromna chustka tiulowa w zielone majowe wzory. Maki, bzy, pszczoły. Już miałem wyjść gdy na parapecie zobaczyłem coś bardzo szczególnego. Wiecie co??? Małą żółtą gumową kaczuszkę. Trochę taką dziwną bo ubraną w czerwoną staroswiecką marynarkę i bielutką koszulę. Podszedłem do okna i delikatnie podniosłem maskotkę. Przytuliłem do twarzy a z moich oczu popłynęła piekąca policzki strużka. Stałem tak chwilkę zapatrzony w dziwnie wiosenny lutowy zachód słońca nad Rozdrożem Izerskim. Wtedy dostrzegłem pewien szczegół. Nie było ani grama kurzu na parapecie. Nie odznaczyl się kontur kaczuszki na parapecie. Ona tu często bywa. Tak!!!!! Więc może i inni tu bywają i chwilkę pokręcą sie i smutno odchodzą. Świat zrobił się jakiś radośniejszy. Jest szansa na szarlotkę i cynamonki W tej chwili usłyszałem za swoimi plecami głos tak bardzo dobrze mi znany -Dyziek. Obrucilem się chyba za szybko. Nie było wątpliwości To była Tosia -Dyziulku. Pamiętaj. Nigdy nie wchodzi się do tej samej rzeki Uśmiechnąłem się do niej -Tak Tosieńko wiem ale tak naprawdę to ja nigdy z tej rzeki nie wyszedłem. A że nie zawsze mnie było widać? No coz lubię czasem nurkować. Będzie trzeba pogadać z Jacentym bo z kranu w łazience kapie woda i już na umywalce robi sie ruda kreska. No i czas poszukać Bila bo też się gdzieś zapodział. Zrobiłem sobie herbatę i siadząc przy oknie tym zachodnim w pokoju dziennym patrzyłem na pierwsze bazie w tym roku. Coś sie naturze pop[ieprzyło. Potem w maju przyjdą mrozy i tak jak w zeszłym roku pomarzną wszystkie zawiązki owoców Piękny prawie wiosenny dzień. Chyba zakochałem się w tym zachodzie słońca Tak przy oknie w zapachu herbaty. Zmiękczał kolory i ostrości delikatnie kładącą się mgiełką. Już wkrótce nagość gałązek zmieni osnową kwiatów i zapachów.
  22. 1 punkt
    nie sprawdzałeś czy w pokojach mieszkają nadal domownicy, czy w kilku leży klucz na stole z notatką "zabrałam rzeczy wrócę kiedyś, nie czekajcie" czasem nam się wydaje patrząc na ten dom z daleka że tam są wszyscy, jak kilka lat temu ...
  23. 1 punkt
    Ale w tym mieście nie mógłbym mieszkać. Próba przejścia przez jezdnię na pasach to rosyjska ruletka 😂
  24. 1 punkt
    Wyślij mi link do aplikacji gdzie można się u ciebie zapisać na zabieg zdzierania halki rozmiar S z cielska wiele X 😆 Wybiorę sklep, godzinę i nr przymierzalni 😄
  25. 1 punkt
    Nie jestem aż taką polityczką by znać program, a może to jak piszesz projekty Lewicy. Osobiście uważam, że sprawa aborcji jakby to nie ująć winna być legalna. I sprawa mieszkań komunalnych na wynajem...za przyzwoitą cenę.
  26. 1 punkt
    Jakoś w Polsce politycy nikogo się jakoś nie boją i robią sobie co chcą😁
  27. 1 punkt
    Fubu spokojnie, może to taka metafora, że właśnie coś, co się z pozoru wydaje milusie, słodkie i przyjazne, też potrafi się wgryźć w twoją tętnicę. Człowiek człowiekowi też wilkiem, a przecież z pozoru człowiek nie musi być drapieżnikiem, a jest i robi to pod szyldem humanitaryzmu.
Tablica liderów jest ustawiona na Warszawa/GMT+01:00

Chat Nastroik

Chat Nastroik

Proszę wpisać nazwę wyświetlaną

×
×
  • Utwórz nowe...