Skocz do zawartości
  • Niebo
  • Borówka
  • Szary
  • Porzeczka
  • Arbuz
  • Truskawka
  • Pomarańcz
  • Banan
  • Jabłko
  • Szmaragd
  • Czekolada
  • Węgiel


  • 0
WtomiGraj

Zrozumieć mężczyznę - próba wyjaśnienia. Pytania do wszystkich.

Pytanie

Przygnębiony
WtomiGraj

1. Dlaczego mężczyźni z takim upodobaniem opowiadają jak upili się do nieprzytomności i stracili kontakt z rzeczywistością?

Czy sponiewieranie alkoholowe i co się pod wpływem jego wyrabia to dla faceta powód do dumy? Dlaczego tak się tym hołubią?

 

2. Dlaczego mężczyźni z upodobaniem opowiadają o mandatach za przekroczenie prędkości, ale o potrąceniu premii w pracy za już niekoniecznie?

 

3. Czy samochód to najlepszy przyjaciel i/lub obiekt uwielbienia dla mężczyzny?

Czy płakałeś kiedyś po sprzedaży lub kasacji samochodu? Czy rozwiódłbyś się z przyczyny samochodu? Jeśli tak, doprecyzuj okoliczności.

 

4. Dlaczego mężczyźni bardziej dbają, troszczą się i cenią swój samochód niż życiową partnerkę/żonę?

Dlaczego ona prędzej usłyszy z ust jego: tylko nie porysuj mi samochodu, niż np.: uważaj, jest ślisko nie przewróć się?

 

5. Dlaczego w rozmowie z kumplami mężczyźni nie powiedzą dobrego słowa o żonie/partnerce, np. jaki dobry zrobiła schabowy wczoraj, ale chętnie wyciągną na światło dzienne jej samochodowe i nie tylko potknięcia, wpadki?

 

6. Dlaczego w rozmowach towarzyskich (głównie męsko - męskich) mężczyźni nie wymawiają imion swoich żon/partnerek, nawet jeśli słuchacz zna je i wie o kogo chodzi, ale zastępują słowami: stara, młoda, kobita, moja? Bo czy przykładowo imię Ewa nie jest szybsze i łatwiejsze w wymowie niż - kobita? Co innego gdyby to była - Hermenegilda.

 

7. Czy poprzednie pytania są dla Ciebie:

a. owocem wnikliwej i wieloletniej obserwacji otaczającego świata

b. półżartobliwym materiałem do kabaretu

c. wyrzutem i pesymistycznymi wnioskami

d. przejawem damskiego szowinizmu

e. pobudką do refleksji nad własnym zachowaniem?

 

 

Odpowiedzi oczekuję od obu płci. Burza mózgów. Pytania można dopisywać. Pytania do kobiet zadajemy w innym temacie.

Edytowano przez WtomiGraj
  • Lubię to! 1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

17 odpowiedzi na to pytanie

Polecane posty

  • 0
Głodny

1. Nie wiem dlaczego. Jakkolwiek jeśli wiąże się z tym historia, typu poznałem po kilkunastu kielichach gościa, który kilkanaście miesięcy później został moim drużbą i kumplem, to czemu nie. Osobiście rzadko się daję sponiewierać, a nawet jak już daję, to nie ma do czego wracać. Grunt że wątroba działa,  myślenie wraca do normy i wszyscy obok cali.

2. Z upodobaniem? Pff, to się nazywa fart, że nic złego się nie stało po drodze. Czasem jak się spieszę i muszę nadganiać, to cieszę się że jestem na czas cały i zdrowy i bez mandatu. Jak już dostaję mandat to jestem po prostu wkurwiony. A potem mądry po szkodzie, klasyka.

3. Nie najlepszy, ale jeden z. Nie rozwiódłbym się nigdy z powodu auta. Może dlatego że nie muszę :P  No ale nie, i tak rozwód z takiego powodu to jeden z głupszych pomysłów na jakie można wpaść.

4. Bo o auto prościej jest zadbać niż o kobietę. Nie usłyszy dlatego, bo każda myśląca nie ubierze butów na obcasiku czy innym wynalazku rano, zwłaszcza, że w nocy było -10 stopni. Ubierze porządne buty, w których trudniej się wywalić. I się nie wywali. A jak się wywali, to będziemy się martwić.

5. Może dlatego, że rzadziej mówią o swoich żonach w porównaniu do żon, które o swoich mężach mogą dużo dłużej i więcej? A jeśli chodzi o wyciąganie, to zależy o czym rozmowa. Nie umiem wyobrazić sobie trójki kolegów, którzy spotykają się TYLKO po to, żeby naśmiewać się ze swoich żon i smarować je czym popadnie, np. zalała ropę do benzyniaka.

6.Moja koleżanka z pracy powiedziała mi, że gdy jej mąż jest na nią zły, to mówi do niej i o niej żabcia. Z kolei kiedy wszystko jest cacy, to mówi o niej pieszczotliwie gruba ;P  Ale jej to w zupełności nie przeszkadza ani nie chmurzy się wówczas. Może dlatego, że waży jakieś 65 kilo i jest zajebiście filigranowa jak na swój wiek :)  Można się i dogadać i przyzwyczaić. Albo wymyślić taką grubą :P

7.  a, c, d.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach


  • 0
Przygnębiony
Mptiness
2 godziny temu, WtomiGraj napisał:

1. Dlaczego mężczyźni z takim upodobaniem opowiadają jak upili się do nieprzytomności i stracili kontakt z rzeczywistością?

Najczęściej o tych przygodach opowiadają nastolatkowie i 20+, później wyrastają z tego. A robią to.. może, by zaimponować rówieśnikom. :D

2 godziny temu, WtomiGraj napisał:

2. Dlaczego mężczyźni z upodobaniem opowiadają o mandatach za przekroczenie prędkości, ale o potrąceniu premii w pracy za już niekoniecznie?

Bo dziewczyny lubią szybką jazdę, więc trzeba się pochwalić. :D Żartuję. Kobiety również chętnie o tym opowiadają.

2 godziny temu, WtomiGraj napisał:

3. Czy samochód to najlepszy przyjaciel i/lub obiekt uwielbienia dla mężczyzny?

Jeśli ma przy swoim boku tą wyjątkową kobietę, to samochód będzie tylko odskocznią. 

2 godziny temu, WtomiGraj napisał:

4. Dlaczego mężczyźni bardziej dbają, troszczą się i cenią swój samochód niż życiową partnerkę/żonę?

Tak nie powinno być, bo auto to tylko rzecz materialna. Kobieta być na pierwszym miejscu.  Niemniej jednak mężczyzna też potrzebuje jakiegoś azylu. Dla jednych to będzie auto, dla innych warsztat, jeszcze innych kumple przy barze. Akurat mi imponuje mężczyzna, który dba o swoje auto.

2 godziny temu, WtomiGraj napisał:

5. Dlaczego w rozmowie z kumplami mężczyźni nie powiedzą dobrego słowa o żonie/partnerce, np. jaki dobry zrobiła schabowy wczoraj

Bo to nie są męskie tematy. A nie wystarczy, że mu smakowało? Że podziękował, przytulił, pocałował? Że docenia to na co dzień? :)

2 godziny temu, WtomiGraj napisał:

6. Dlaczego w rozmowach towarzyskich (głównie męsko - męskich) mężczyźni nie wymawiają imion swoich żon/partnerek, nawet jeśli słuchacz zna je i wie o kogo chodzi, ale zastępują słowami: stara, młoda, kobita, moja?

Rzeczywiście często to ma miejsce. Niektórzy traktują drugą osobę jak swoją własność. Może posiadanie kobiety podnosi ich Ego, dlatego tak chętnie podkreślają to i właśnie te sformułowania lepiej oddają to niż imię?

7.. :D

 

  • Lubię to! 1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
  • 0
Jacenty

Chyba nie jestem mężczyzną-później sprawdzę ;-)

Ale ciekawy feministyczny temat...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
  • 0
Przygnębiony
WtomiGraj
34 minuty temu, Jacekz napisał:

Chyba nie jestem mężczyzną-później sprawdzę ;-)

Nie musisz pisać we własnym imieniu. Spróbuj odpowiedzieć dlaczego mężczyźni tak robią. Wczuj się w rolę.

 

35 minut temu, Jacekz napisał:

Ale ciekawy feministyczny temat...

Czyli wychodzi z tego, że szara codzienność jest feministyczna.

Może to jednak prawda, że Pan Bóg jest kobietą...

Odpowiadam zarazem na pytanie 7:

wyłącznie a

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
  • 0
Maybe
5 godzin temu, WtomiGraj napisał:

1. Dlaczego mężczyźni z takim upodobaniem opowiadają jak upili się do nieprzytomności i stracili kontakt z rzeczywistością?

Czy sponiewieranie alkoholowe i co się pod wpływem jego wyrabia to dla faceta powód do dumy? Dlaczego tak się tym hołubią?

 

2. Dlaczego mężczyźni z upodobaniem opowiadają o mandatach za przekroczenie prędkości, ale o potrąceniu premii w pracy za już niekoniecznie?

 

3. Czy samochód to najlepszy przyjaciel i/lub obiekt uwielbienia dla mężczyzny?

Czy płakałeś kiedyś po sprzedaży lub kasacji samochodu? Czy rozwiódłbyś się z przyczyny samochodu? Jeśli tak, doprecyzuj okoliczności.

 

4. Dlaczego mężczyźni bardziej dbają, troszczą się i cenią swój samochód niż życiową partnerkę/żonę?

Dlaczego ona prędzej usłyszy z ust jego: tylko nie porysuj mi samochodu, niż np.: uważaj, jest ślisko nie przewróć się?

 

5. Dlaczego w rozmowie z kumplami mężczyźni nie powiedzą dobrego słowa o żonie/partnerce, np. jaki dobry zrobiła schabowy wczoraj, ale chętnie wyciągną na światło dzienne jej samochodowe i nie tylko potknięcia, wpadki?

 

6. Dlaczego w rozmowach towarzyskich (głównie męsko - męskich) mężczyźni nie wymawiają imion swoich żon/partnerek, nawet jeśli słuchacz zna je i wie o kogo chodzi, ale zastępują słowami: stara, młoda, kobita, moja? Bo czy przykładowo imię Ewa nie jest szybsze i łatwiejsze w wymowie niż - kobita? Co innego gdyby to była - Hermenegilda.

 

7. Czy poprzednie pytania są dla Ciebie:

a. owocem wnikliwej i wieloletniej obserwacji otaczającego świata

b. półżartobliwym materiałem do kabaretu

c. wyrzutem i pesymistycznymi wnioskami

d. przejawem damskiego szowinizmu

e. pobudką do refleksji nad własnym zachowaniem?

 

 

Odpowiedzi oczekuję od obu płci. Burza mózgów. Pytania można dopisywać. Pytania do kobiet zadajemy w innym temacie.

W skrócie i generalizując wg mnie wynika to z kompleksów, z problemów w relacjach z drugim człowiekiem - skąd te kompleksy (niedowartościowanie) i problemy w relacjach, to już bardzo indywidualna sprawa każdego faceta. Mnie tylko zadziwia tłumaczenie, że tak zostali wychowani ? Owszem wychowanie rzutuje na nasze zachowanie, ale z wiekiem dojrzewamy, uczymy się, rozwijamy i sami siebie możemy kształtować. Albo nie rozwijamy się i całe życie zasłaniamy się przymusem społecznym, presją, wychowaniem i dzieciństwem - jakież to wygodne ;)

Wg mnie to bardzo trafne spostrzeżenia i mogłyby być żartem, gdyby nie fakt, że są poniżające dla kobiet. Choć patrząc na takich gości z boku, bardziej mnie bawią niż złoszczą. Jednak myślę, że tego typu panowie powinni wybrać pkt e. A dla mnie wynika to z pewnych wieloletnich obserwacji. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
  • 0
Przygnębiony
WtomiGraj
2 godziny temu, la primavera napisał:

7 b

Kiedy premiera skeczu?

Informuję U P R Z E J M N I E...

Jak dla mnie to 2 stycznia 2020 o godzinie 14:00, bo wtedy zacznie się kolejna edycja słuchowiska pt.: Ichnie baby

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
  • 0
la primavera
3 godziny temu, WtomiGraj napisał:

U P R Z E J M N I E...

 

Skoro uprzejmie, to czemu dużymi literami? ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
  • 0
Typowy koks

Uuuuu. Ktoś tu ma urazik. Po prostu kiepsko trafiłyście. W totka nie grajcie ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
  • 0
Dionizy
16 godzin temu, WtomiGraj napisał:

Czyli wychodzi z tego, że szara codzienność jest feministyczna.

Może to jednak prawda, że Pan Bóg jest kobietą...

Szara codzienność jest po prostu szara i już. Doszukiwanie się w niej kolorytu typu szowinizm, feminizm czy LGBT jest tylko wytworem ludzkiego ego które i tak nie ma najmniejszego znaczenia dla dziejów ziemi która nas nosi, karmi i zachwyca. Szarość jest zwyczajnie szara i wydaje mi sie że jest to ,,niezdecydowanie,, bo są tylko dwie barwy. Biel i czerń. Dopiero gdy prawdziwą biel przepuścimy przez kroplę życiodajnej wody zobaczymy wszystkie barwy ziemi. Tęcza. Jest ona symbolem wzajemnej tolerancji, współistnienia, zycia. Śmieszy mnie gdy jacyś zakazują eksponowania jej barw. Ten temat jest też szukaniem jakiś podziałów. Nie ma w sferze psychiki mężczyzn i kobiet  są tylko ludzie którzy sami sobie kreują taki świat podziałów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
  • 0
la primavera
Dnia 29.12.2019 o 07:41, Typowy koks napisał:

Uuuuu. Ktoś tu ma urazik. Po prostu kiepsko trafiłyście. W totka nie grajcie ?

Koksu ( czyżby hardkorowy?) Ty coś nie nadinterpretujesz przypadkiem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
  • 0
Przygnębiony
WtomiGraj
Dnia ‎29‎.‎12‎.‎2019 o 09:05, Dionizy napisał:

Ten temat jest też szukaniem jakiś podziałów

Bynajmniej, chęć zrozumienia czyichś zachowań to empatia. Podział to skazywanie z góry, bez wnikania. Zauważ formę pytającą.

 

Dnia ‎28‎.‎12‎.‎2019 o 23:07, la primavera napisał:

Skoro uprzejmie, to czemu dużymi literami? ?

Celowo "uprzejmnie" wielkimi literami podkreśla rangę audycji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
  • 0
la primavera

A to teraz mnie zaciekawialas. Bo myślałam, że to zwykła literówka. Ale nie mogę zaskoczyć o co chodzi. Da rady prościej?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
  • 0
Wesoły
BrakLoginu
Dnia 28.12.2019 o 11:55, WtomiGraj napisał:

1. Dlaczego mężczyźni z takim upodobaniem opowiadają jak upili się do nieprzytomności i stracili kontakt z rzeczywistością?

Czy sponiewieranie alkoholowe i co się pod wpływem jego wyrabia to dla faceta powód do dumy? Dlaczego tak się tym hołubią?

Za młodu się zdarzało, ale tylko parę razy.  W moim przypadku, to raczej była chęć udowodnienia czegoś, że można więcej, że się da itp.

Żaden to powód do dumy, ale młodość ma też prawo do robienia głupot :)

Dnia 28.12.2019 o 11:55, WtomiGraj napisał:

2. Dlaczego mężczyźni z upodobaniem opowiadają o mandatach za przekroczenie prędkości, ale o potrąceniu premii w pracy za już niekoniecznie?

Najwyraźniej niektórzy czują się na drogach niczym na jakimś rajdzie. Dlaczego nie chwalą się utratą premii? Pewnie wstydzą się, że w pracy poszło coś nie tak.

Dnia 28.12.2019 o 11:55, WtomiGraj napisał:

3. Czy samochód to najlepszy przyjaciel i/lub obiekt uwielbienia dla mężczyzny?

Czy płakałeś kiedyś po sprzedaży lub kasacji samochodu? Czy rozwiódłbyś się z przyczyny samochodu? Jeśli tak, doprecyzuj okoliczności.

Nigdy samochód nie była dla mnie tak ważny i raczej nie będzie. To dla mnie jedynie środek mechaniczny do przemieszczania się. W dłuższe trasy tak przeważnie wybieram pociąg.
W życiu bym nie zakończył związku, bo coś z moim autem, by się stało. Samochód jak pieniądze, to rzecz nabyta. Można kupić nowy lub przesiąść się na rower.

Dnia 28.12.2019 o 11:55, WtomiGraj napisał:

4. Dlaczego mężczyźni bardziej dbają, troszczą się i cenią swój samochód niż życiową partnerkę/żonę?

Dlaczego ona prędzej usłyszy z ust jego: tylko nie porysuj mi samochodu, niż np.: uważaj, jest ślisko nie przewróć się?

Moja kobieta kiedyś miała wypadek, nie daleko od naszego domu. Jak dobiegłem na miejsce, to pierwsze co mnie interesowało, to stan jej zdrowia, to była jedynie stłuczka, nic jej nie było, ale chyba z przesadą upewniałem się czy jest ok. W razie czego zawiozłem ją na pogotowie, bo różnie bywa.

Dnia 28.12.2019 o 11:55, WtomiGraj napisał:

5. Dlaczego w rozmowie z kumplami mężczyźni nie powiedzą dobrego słowa o żonie/partnerce, np. jaki dobry zrobiła schabowy wczoraj, ale chętnie wyciągną na światło dzienne jej samochodowe i nie tylko potknięcia, wpadki?

Nigdy nie wyciągałem w rozmowach jakiś niepowodzeń moich kobiet. To zawsze były nasze prywatne sprawy. Jeśli sama, by coś takiego zaczęła, to ewentualnie bym się dołączył.

Dnia 28.12.2019 o 11:55, WtomiGraj napisał:

6. Dlaczego w rozmowach towarzyskich (głównie męsko - męskich) mężczyźni nie wymawiają imion swoich żon/partnerek, nawet jeśli słuchacz zna je i wie o kogo chodzi, ale zastępują słowami: stara, młoda, kobita, moja? Bo czy przykładowo imię Ewa nie jest szybsze i łatwiejsze w wymowie niż - kobita? Co innego gdyby to była - Hermenegilda.

Ja również często mówiłem "moja kobieta", ale też nie raz i nie dwa razy używałem imienia. Teraz się tak zastanowiłem dlaczego akurat "moja kobieta"... może to z dumy, że akurat mnie wybrała? Nie wiem, ale zapewne nie traktowałem jej jako jakiejś "własności" czy przedmiotowo.

Dnia 28.12.2019 o 11:55, WtomiGraj napisał:

7. Czy poprzednie pytania są dla Ciebie:

a. owocem wnikliwej i wieloletniej obserwacji otaczającego świata

b. półżartobliwym materiałem do kabaretu

c. wyrzutem i pesymistycznymi wnioskami

d. przejawem damskiego szowinizmu

e. pobudką do refleksji nad własnym zachowaniem?

a, e,

  • Super 1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
  • 0
Przygnębiony
WtomiGraj
Dnia ‎30‎.‎12‎.‎2019 o 13:43, la primavera napisał:

Ale nie mogę zaskoczyć o co chodzi. Da rady prościej?

Bo to tak: śmieszno, gdyby nie smutno. Kulawa ortografia miała wpisać się w ten klimat.

 

Dnia ‎30‎.‎12‎.‎2019 o 15:03, BrakLoginu napisał:

a, e,

Przywróciłeś mi wiarę w człowieka.?

  • Super 1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
  • 0
Wesoły
BrakLoginu
6 godzin temu, WtomiGraj napisał:

Przywróciłeś mi wiarę w człowieka.?

Czy ja wiem? Normalne (chyba) zdroworozsądkowe przemyślunki, ale dziękuję :) 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
  • 0
Pan Tograf

1. Nigdy nie urwał mi się film, więc nie było co opowiadać

  2. O mandatach (nielicznych, bo dostałem nie więcej niż 10 na 30 lat prowadzenia auta) nie opowiadam z upodobaniem.

  3. Nie, samochód to dla mnie wygodny sposób do przemieszczania

  4. Nie dotyczy

  5. Nie dotyczy

  6. Moja ślubna ma jedno z najpopularniejszych imion więc nie używam go między znajomymi by nie doszło do nieporozumień. Mówię po prostu „żona”

  7. odp. B i C

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do rozmowy

Publikujesz jako gość. Jeśli masz konto, Zaloguj się teraz, aby publikować na swoim koncie.
Uwaga: Twój wpis będzie wymagał zatwierdzenia moderatora, zanim będzie widoczny.

Gość
Odpowiedz na pytanie...

×   Wklejony jako tekst z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Twój link będzie automatycznie osadzony.   Wyświetlać jako link

×   Twoja poprzednia zawartość została przywrócona.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz wkleić zdjęć bezpośrednio. Prześlij lub wstaw obrazy z adresu URL.






  • Statystyki forum

    • Tematów
      9 488
    • Postów
      246 516
  • Statystyki użytkowników

    • Użytkowników
      774
    • Najwięcej dostępnych
      8 477

    Mgla
    Najnowszy użytkownik
    Mgla
    Dołączył
  • Nowe Posty

    • Nomada
      Co to, to nie. Nic nie będę wciągać, nawet brzucha. Bo pójdzie w pośladki a jak te spadną na pięty... wyobrażasz to sobie? Wielkie bulwiaste pięty! Przestraszne. Ale mogę to to przemyśleć ; ) Gapiłam się dzisiaj na karmnik, zniknęła słonina. Dochodzenia nie przeprowadzę ale wstrętne ptaszysko nie chciało podzielić się z sikorkami. Co za egoizm! Został tylko sznurek a ten sikorom do gustu nie przypadł. Wcale się im nie dziwię bo i mnie nie zachwyca taki goły sznurek na gałęzi. Muszę coś z tym zrobić. 
    • Monika
      Dlatego jest zasada, ze terapii nie powinien przeprowadzać nikt ze znajomych ani rodziny, a co dopiero samemu na sobie. Stąd wierzę, że wyszło nieciekawie 😉 (ale szczerze mówiąc zainteresowałaś mnie tym filmem😶)   Ja na szczęście mam jeszcze kilka z nim zaległych🤗   No cóż jedyne co zostaje to "zapętlić" i... podziwiać😉 😄
    • la primavera
      A dziękuję, to miłe.  Recenzje to za dużo powiedziane, po prostu czasem coś obejrzę i albo mi się podoba albo nie.  Rzeczywiście film ma taki klimat - biedy z nędzą, to dodaje prawdziwości opowieści.  Ja go drugi raz nie obejrzę.  Ostatnio znajduje same niefajne filmy, np ,, Rozsądne wyjście "  miał być o małżeństwie psychoterapeutów,  które prowadziło terapię dla par. Aż pewnego dnia pan mąż  zakochał się w żonie przyjaciela.  I tak państwo terapeutów znalazło- zgodnie  ze swoją wiedzą psychologiczną- przedziwny sposób na wyjście z sytuacji. Żal oglądać. Uciekać od takich terapii, chociaż nie wiem czy zadziałala, bo tego do końca nie zmęczyłam.  Nie ma co oglądnąć. Wszystko przez to że Mads Mikkelsen zamiast kręcić filmy to gra w reklamach Zegny. Ładne, ale film byłby lepszy.      
    • Monika
      Ja mogę Wam dać muzyczny podkład...na zachętę😁      
    • bywalec
      Widzę, że dostarczają jeszcze swoje włosy - <reklama>. To chyba będzie dobra opcja. Orientujesz się, jak to wygląda cenowo?
    • Celestia
      Piękny temat,lektura na jutro, z ilustracjami 🙂
    • Pieprzna
      Ja tam wolę grupowo, czekam na resztę ekipy. A taka @Maryyyś to już całkiem przepadła. Pewnie ją ukochany rząd zamknął za kolaborację z pisem 😂
    • KapitanJackSparrow
      I już? Tyle? I jak tu przejść do masturbacji? 
    • Celestia
      Z przyjemnością powspominałam, niektóre ujęcia podobne do moich, no i chyba ominęłaś Akwarium, mam stamtąd najbarwniejsze fotki🙂
    • Monika
      buziaki☺️
    • Monika
    • Pieprzna
      U nas wszystko bez zmian. Aktualnie zostało nam parę dni ferii.
    • KapitanJackSparrow
      Noo nie wiem jak u ciebie ale ja mam aktualnie bardzo dużo wolnego czasu yyyy tak gdzieś z pół roku, a co u ciebie? Dzieci pewnie w edukacji a ty sama w domu? 
    • Monika
      Uściślę, bo dziwnie to zabrzmiało: 🙃 kocham Twe recenzje, takie ludzkie, z emocjami, a nie suche i poprawne ❤️ To raz, a dwa, moje określenie "bieda z nędzą" odnosi się do klimatu panującego w filmie, nie zaś do samego filmu. Kto wie może powtórny seans po latach przyniósłby cos więcej, bo odebrałam ten film jako taki surowy, brzydki (właśnie ze względu na zdjęcia, o których akurat Ty piszesz, że piękne). Może na tym ich piękno właśnie miało polegać. Może to kwestia przyjmowanej indywidualnie estetyki. Czasem w zależności od nastroju odbieram jakiś film inaczej, niż odebrałabym go w innym czasie (tak miałam np. z Adwokatem diabła) i zastanawiam się w związku z tym czy ta "Dziewczyna z igłą" nie przytłoczyła Cię właśnie ze względu na to, że obejrzałaś ją po "młodym Adamie". Może za dużo tej "nędzy" na raz😜 Pozdrawiam i czekam z niecierpliwością na dalsze Twoje recenzje🤗
    • Monika
      ahahahah kocham Cię 😉 (Film widziałam dawno, nic nie pamiętam z niego, tylko skojarzenie:  bieda i nędza)
    • la primavera
      ,,Dziewczyna  z igłą "   Zobaczyłam film nie mając do końca pojęcia o czym będzie. Jak się okazało dla moich oczu to dramat zbyt dużego kalibru, bo reżyser nie oszczędza widza, nie daje odsapnać od nieszczęść i potrafi zobrzydzic  nawet cos, co normalnie jest czymś pięknym.  Cała ta straszna historia  spotęgowana została  brakiem kolorów i nawet jednego promienia słońca. Wszystko jest brudne,   ludzie brudni,  życie brudne i brudny koniec. No moze sam koniec ma niby wniesc cos dobrego, ale film mnie tak przeczołgał, że było mi już obojętne  jak się skończy,  byleby się wreszcie  skończył.   
    • Pieprzna
      Ale co ja mam tu robić jak nie ma się z kim masturbować 🤣 Wszyscy pouciekali. Już kiedyś mówiłam, że trzeba by umawiać się na dzień i godzinę żeby tu się coś działo. Przecież nie będziecie się bić z chłopcem ciosami w odstępach trzydniowych, bo to już testosteron opada 😝
    • KapitanJackSparrow
      Ha! To ja tu puszczam tematowi marsz żałobny Chopina a tu taka reaktywacja ekshumacja i masturbacja 😁 nooo ale kto mnie wywołuje do odpowiedzi ?: Wielka Nieobecna.😁 Myślałem że już całkiem porzuciła nasze towarzystwo a mnie w szczególności.  No i ci powiem, że w dzisiejszych czasach golizna bardzo potaniała,a a za męską to trzeba by dopłacać aby to gdzieś upchnąć😅. 
    • Tylko pytam
      Właśnie to bardzo ważne szczególnie to: no właśnie i co.  Wiec należy wciągnąć wnioski. Wybaczyć sobie i nie grzeszyć więcej.
    • la primavera
      ,,Mlody Adam"   Pewnego dnia dwaj mężczyźni wyławiają z wody zwłoki młodej kobiety. Przekazują je policji a potem sledzą doniesienia prasowe w tej sprawie, ktore wskazywalyby na zabójstwo kobiety.  Młodszy z mezczyzn-  Joe, pracuje u tego drugiego, mieszka z jego rodziną  na barce i romansuje z jego żoną. Wydaje się mniej zainteresowany  sprawą utopionej kobiety ale gdy film cofa się w przeszłość okazuje się, że to tylko pozorny brak zainteresowania.   Reżyseria  filmu bardzo mi się podoba,  powolne, nastrojowe tempo. Zdjęcia rewelacyjne, oddają klimat robotniczej  dzielnicy portowej, wilgotne  zaułki,  duszne bary, bohaterowie  brudni od pracy,  w znoszonych szarych ubraniach.   Scenariusz  natomiast pisał chyba jakiś pokrecony i niespełniony  samiec alfa, któremu się wydaje,  ze mozna mieć każda kobietę bez zbędnych ceregieli.  Chyba w chorych snach mu się uroilo, że każda jest chętna na seks z nim  w zakamarku brudnej ulicy. Joe ma każdą i wszędzie, prawie same się o to proszą. Nie ma ani jednej która by nie chciała.  Ani jednego zdradzanego  męża, która dałby mu w pysk.  Tak se to wymarzył ten, co te bzury napisał. Szkoda,  bo  gdyby film lepiej traktował.kobiety to byłby całkiem niezły.   
    • Monika
    • Monika
    • Monika
      https://www.youtube.com/watch?v=FioeQYCb5EM  
    • Monika
    • Monika
  • Najnowsze Tematy

Chat Nastroik

Chat Nastroik

Proszę wpisać nazwę wyświetlaną

×
×
  • Utwórz nowe...