"Zostawiłem żonę dla młodszej. To była najgłupsza decyzja w życiu"

1 godzinę temu, Bledny napisał:

Dopszzz. 

Zgadzam się ?

Nie wierzę

29 minut temu, Maybe napisał:

Nie wierzę

A bo Ty myślisz że ja taki zimny drań jestem ?. Wierność jest niczym innym jak szacunkiem do partnera. Szacunkiem i pewną deklaracja że ofiaruje ci coś czego nie dostanie nikt inny bo jesteś wyjątkowy. Wyjątkowy i zasługujesz na to bym oddał/ła ci coś najcenniejszego co mam - siebie. Kto nie szanuje partnera nie zasługuje na taką deklarację i na taki dar. 

Dlatego nie za bardzo mam argumenty by się Wam przeciwstawiać. Nie mam argumentów i ochoty by brnąć w taka retorykę. Faktem jest że są ludzie którzy stali się więźniami własnego życia i nie mają wyjścia by poczuć się tak jak zasługuje na to ktoś kogo się kocha i szanuje. Szkoda mi ich. 

Ale fajnie było się z Wami poniezgadzac? tak dla przekory ?

24 minuty temu, Bledny napisał:

A bo Ty myślisz że ja taki zimny drań jestem ?. Wierność jest niczym innym jak szacunkiem do partnera. Szacunkiem i pewną deklaracja że ofiaruje ci coś czego nie dostanie nikt inny bo jesteś wyjątkowy. Wyjątkowy i zasługujesz na to bym oddał/ła ci coś najcenniejszego co mam - siebie. Kto nie szanuje partnera nie zasługuje na taką deklarację i na taki dar. 

Dlatego nie za bardzo mam argumenty by się Wam przeciwstawiać. Nie mam argumentów i ochoty by brnąć w taka retorykę. Faktem jest że są ludzie którzy stali się więźniami własnego życia i nie mają wyjścia by poczuć się tak jak zasługuje na to ktoś kogo się kocha i szanuje. Szkoda mi ich. 

Ale fajnie było się z Wami poniezgadzac? tak dla przekory ?

Wcale tak nie myślę, choć swoje za uszami masz, ale nie sztuką być świętym, gdy nie ma się powodzenia, prawda? 

Zawsze mówię, że faceci dzielą się na tych którzy zdradzają i tych, którzy nie mają potencjalnych chętnych czyli tzw. brania (u kobiet podobnie) i na mojego K. - który jestwyjątkowy i nigdy w życiu.....nie myśli o innych ani nic, a nic! ? - urodzony z aureolą! 

A tak naprawdę, to połowa sukcesu to po prostu ufać i wierzyć, mimo wszystko. Chyba że to wszystko inne się wali, to wtedy trzeba szukać innych rozwiązań....żeby nie krzywdzić siebie nawzajem, bo myślę że gdy się szanuje kogos, to się go nie krzywdzi.

14 minut temu, Maybe napisał:

Wcale tak nie myślę, choć swoje za uszami masz, ale nie sztuką być świętym, gdy nie ma się powodzenia, prawda? 

Zawsze mówię, że faceci dzielą się na tych którzy zdradzają i tych, którzy nie mają potencjalnych chętnych czyli tzw. brania (u kobiet podobnie) i na mojego K. - który jestwyjątkowy i nigdy w życiu.....nie myśli o innych ani nic, a nic! ? - urodzony z aureolą! 

A tak naprawdę, to połowa sukcesu to po prostu ufać i wierzyć, mimo wszystko. Chyba że to wszystko inne się wali, to wtedy trzeba szukać innych rozwiązań....żeby nie krzywdzić siebie nawzajem, bo myślę że gdy się szanuje kogos, to się go nie krzywdzi.

 

 

Zgadzam się ? 

1 minutę temu, Bledny napisał:

Zgadzam się ? 

 

A ić! ?

4 godziny temu, Bledny napisał:

A odpowiedzialność? Odpowiedzialność za swoje decyzje? podejmując dojrzała decyzję nie znając żadnej odpowiedzi na zadane pytania?...jaka masz pewność że ta decyzja jest dojrzała?

Dojrzała decyzja jest też odpowiedzialna i podejmujemy ją wspólnie, ponosimy tez koszta tej decyzji. Nie po drodze nam już więc niech każdy idzie we własną stronę.

Wszystko można załatwić mądrze i bez zbędnych emocji ale do tego trzeba dobrej woli obu stron. 

4 godziny temu, Taka-Jedna napisał:

No tu akurat nie zawsze tak jest, czasami ludzie wybaczają zdrady, z tego co zrozumiałam z artykułu, nawet żona tego gościa była gotowa mu wybaczyć, bo kazała mu wybrać.

To już kwestia indywidualną ale u mnie by miał walizki za drzwiami a w najgorszym wypadku za oknem?

Choć nie...jest tylu potrzebujących ludzi ?

Na wszystko się dzisiaj zgadzam. 

Co chcecie? ?

28 minut temu, Arkina napisał:

To już kwestia indywidualną ale u mnie by miał walizki za drzwiami a w najgorszym wypadku za oknem?

Choć nie...jest tylu potrzebujących ludzi ?

 

 

Jeszcze byś mu walizkę dała? 

Ty to jednak dobra kobieta jesteś.

Stop stop baby ? 

Nie będzie po waszemu tylko po naszemu ?

6 minut temu, KapitanJackSparrow napisał:

Stop stop baby ? 

Nie będzie po waszemu tylko po naszemu ?

Baby, to masz w nosie ? 

I będzie po naszemu! 

Żadnej kobiecie tak źle nie życzymy, żeby Was "dostały" ?

24 minuty temu, Frau napisał:

Jeszcze byś mu walizkę dała? 

Ty to jednak dobra kobieta jesteś.

Ty to potrafisz zmienić myślenie ?

14 minut temu, Frau napisał:

Baby, to masz w nosie ? 

I będzie po naszemu! 

Żadnej kobiecie tak źle nie życzymy, żeby Was "dostały" ?

Pardon alee imaginuj sobie Frau że dyskusyję waszą czytam od momentu że wystawiacie walizki jakiemuś być to może niewinnemu... Solidarność męska mówi tobie coś?! Hehe

1 minutę temu, Arkina napisał:

Ty to potrafisz zmienić myślenie ?

Trochę się droczę ? 

Bo co innego mogę zrobić? 

Póki nas problem nie dotyka, to możemy się rozpisywać do rana, zarzekać i odgrażać. 

Teraz mogę Wam to powiedzieć. Już to wiem, już sprawdziłam. 

Ja się nie boję, że stary ( który jest ode mnie młodszy) odejdzie do innej. 

Przed chwilą sprawdziłam wyniki lotto. 

Wygrałam 24 zł!!!!

I co? Zostawi mnie kiedy jestem tak bogata? ? 

A tak na serio w temacie zdrad.

Zębami zgrzytam na widok bab ( tak, tak, bab, bo kobietą takiej nazwać nie potrafię) które wpierniczają się w związek na trzeciego. 

Wie, że facet jest żonaty, mają dzieci, a taka pindzia jego osacza, bałamuci. 

Z tego powodu nie cierpię przykładowo Smoktunowicz. Ta przyjaciółka Kingi Rusin, której meza odbiła.

Jak mi swego czasu Lis imponował, tak rypło wszystko w minucie. 

7 minut temu, KapitanJackSparrow napisał:

Pardon alee imaginuj sobie Frau że dyskusyję waszą czytam od momentu że wystawiacie walizki jakiemuś być to może niewinnemu... Solidarność męska mówi tobie coś?! Hehe

 

Sorry. To Arkina walizkę da. 

Ja najwyżej worki na śmieci ? 

Żart. Nic na siłę. Jeśli zechcę odejść, uniosę się honorem. Będę ze stoickim spokojem czekać, aż zabierze co chce i wyjdzie. 

11 minut temu, Frau napisał:

Jak mi swego czasu Lis imponował, tak rypło wszystko w minucie. 

Mnie też się wydawało, że Lis to pewien poziom dopóki nie weszłam na Twittera i nie postanowiłam go obserwować. 

Takiego rozczarowania dawno nie miałam ??

1 minutę temu, Arkina napisał:

Mnie też się wydawało, że Lis to pewien poziom dopóki nie weszłam na Twittera i nie postanowiłam go obserwować. 

Takiego rozczarowania dawno nie miałam ??

Ostatnimi czasy jakby mu odbija. Nieważne. 

Ma przegwizdane u mnie na całego.

To samo Tajner. 

Rozumiem rozwody. 

Każdy ma prawo być szczęśliwy. Niech  to jednak ma ręce i nogi. Zakończ jeden związek, załóż kolejny. Nie grać na dwa fronty. 

Bleee. 

27 minut temu, Frau napisał:

Ostatnimi czasy jakby mu odbija. Nieważne. 

Ma przegwizdane u mnie na całego.

To samo Tajner. 

Rozumiem rozwody. 

Każdy ma prawo być szczęśliwy. Niech  to jednak ma ręce i nogi. Zakończ jeden związek, załóż kolejny. Nie grać na dwa fronty. 

Bleee. 

U mnie przegwizdane ma geslerowa

9 godzin temu, Bledny napisał:

U mnie przegwizdane ma geslerowa

Zupa była za słona?

1 godzinę temu, Maybe napisał:

Zupa była za słona?

Boje się znaleźć włosa w kotlecie?

24 minuty temu, Bledny napisał:

Boje się znaleźć włosa w kotlecie?

Czyli preferujesz łyse....?

1 godzinę temu, Maybe napisał:

Czyli preferujesz łyse....?

...kotlety? ?

8 minut temu, Bledny napisał:

...kotlety? ?

O rety! Kotlety to najlepiej w panierce.....

Jak dziewczyna z włosami

Ty się lepiej naumiej sam gotować!

3 minuty temu, Maybe napisał:

O rety! Kotlety to najlepiej w panierce.....

Jak dziewczyna z włosami

Ty się lepiej naumiej sam gotować!

Kiedyś umiałem ?