Ona30 Napisano 13 Maja 2019 Pisałam już na innym forum, ale tam tylko chcą się umawiać na spotkania w wiadomym celu i zostawiają do siebie kontakty. a ja chcę się głównie wyżalić. Są takie dni gdy samotność sprawia, że nie mogę oddychać, że nie chce mi się żyć. Zaraz będę miała 30 urodziny a w swoim życiu zostalam tyle razy zdradzona, tyle razy puszczona kantem, tyle razy zraniona że nie umiem już nikomu zaufać. Od 2 lat jestem sama i na codzień jest ok, jestem dosc wesołą osobą, ale gdy przychodzi taki czas nie potrafię.. Zamykam się w pokoju i nie wychodzę, wyłączam wszelkie komunikatory i płaczę dniami i nocami z poczucia beznadziejności. Chyba nawet nie oczekuje żadnej porady. Cytuj Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Dionizy 1 807 Napisano 16 Maja 2019 No widzę że jesteś osobą pełną radości życia, pełna temperamentu przebojowosci dobrej samooceny. Nie wiem co powiedzieć. Może zanucic.... żyj z całych sił i uśmiechaj się do ludzi..... albo jakiś zakon? Tam mają takie samotne miejsca do płaczu i uzalania się. Ja zmarł bym jabłka grzechu całymi koszami .....puki na to czas ..... 1 Cytuj Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Icona Napisano 16 Maja 2019 Zaufaj Najświętszej Niepokalanej Maryi, ona ciebie nigdy nie zdradzi, ona ciebie rozumie, ona ciebie pocieszy.. Cytuj Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Rutlawski 175 Napisano 17 Maja 2019 Prosiłbym ludzi takich jak powyżej o powstrzymanie swoich objawionych prawd. W takich tematach jak ten ludzie zwracają się do nas z konkretnym problemem i bajdurzenie na antenie tych problemów nie rozwiąże. @Ona30, przykro mi jest, że czujesz się samotna i odcięta od świata. Ja akurat też jestem sam i w dużej mierze odludkowaty. Może Twoje problemy biorą się właśnie z tej strachu przed samotnością i próbach uciekania przed nią za wszelką cenę, kiedy tylko się da? 1 Cytuj Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Mptiness 779 Napisano 17 Maja 2019 Ona30.. napisałaś, że samotność jest dla Ciebie ciężarem, a skoro tak, to postaraj się to zmienić. Zacznij od drobnych spraw, które sprawią Ci radość. Pomyśl, co może poprawić Twój nastrój: praca, sport, turystyka, jakieś hobby? Zamknięcie się w czterech ścianach może tylko nasilić to poczucie beznadziejności. Myślę, że my kobiety, jesteśmy w stanie dużo więcej znieść, niż sobie wyobrażamy. A relacje z innymi? Może lepiej skierować się w stronę przyjaźni, nie angażować się za bardzo, nie pozwolić na zranienia, gdy stare rany jeszcze krwawią. Pisz, wyrzucaj to z siebie.. jeśli to Ci pomaga i nie zrażaj się głupimi komentarzami. Trzymaj się. 1 Cytuj Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
BrakLoginu 7 282 Napisano 17 Maja 2019 W dniu 13.05.2019 o 12:09, Ona30 napisał: Pisałam już na innym forum, ale tam tylko chcą się umawiać na spotkania w wiadomym celu i zostawiają do siebie kontakty. a ja chcę się głównie wyżalić. Dobrze, że do nas trafiłaś. Tutaj nie ma miejsca raczej na głupie komentarze, chyba że jedynie coś w żartach ktoś palnie. Współczuję, że tyle razy zostałaś zraniona, ale według mnie nie zrażaj się, nie wszyscy są tacy sami, co zapewne dobrze wiesz. Musisz się mimo wszystko trochę otworzyć, dać sobie szansę. Trzymam kciuki Cytuj Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
SNOWDOG 23 Napisano 7 Sierpnia 2019 Ja w tej sytuacji podszedłbym jednak do tematu troszeczkę inaczej. Skoro regularnie (to jest ważne) autorka była zdradzana i puszczna kantem, to może problem leży w jej podejściu do tematu i tego jak buduje relacje z płcią przeciwną? Powinna najpierw szczerze opowiedzieć o tym zagadnieniu. Cytuj Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach